Amerykanistyka

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Railis

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2006
Posty: 563
Rejestracja: 01 lutego 2006

Nieprzeczytany post 26 lutego 2008, 18:33

Przeczytaj mój poprzedni post i powiedz mi czy ja rozpoczynam dyskusję o której wspomniałeś?

Jak wiemy ziemia zrodziła wielu informatyków. 95% to są jednak informatycy po kursach i tym podobnych. Powiem Ci, że nie znam żadnego informatyka po dobrych studiach i mało zarabiającego. Ale nie o to chodzi. (patrz mój poprzedni post)
Chodzi o to, że sukces łatwiej osiągnąć, jeżeli ma się pieniądze.


Michal17

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 grudnia 2003
Posty: 454
Rejestracja: 06 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 26 lutego 2008, 18:46

1. Odzywasz się lekko nie na temat od razu oceniając ludzi, którzy chcą studiować wg Ciebie "nietypowe" kierunki.
2. Piszesz, że lepiej zająć się np. matematyką, która rzekomo dalej pewne zatrudnienie w przeciwieństwie do filozofii, po której czeka ludzi raczej praca na budowie...

Zaraz zaprzeczysz i oburzysz się na moje uproszczenie ale odpowiedz sobie sam: po co w ogóle zabierasz głos?

A sukces można osiągnąć mając głowę na karku, pieniądze to tylko element...


Railis

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2006
Posty: 563
Rejestracja: 01 lutego 2006

Nieprzeczytany post 26 lutego 2008, 19:01

Michal17 pisze:1. Odzywasz się lekko nie na temat od razu oceniając ludzi, którzy chcą studiować wg Ciebie "nietypowe" kierunki.
Powiedz mi... kogo "oceniłem"?
Michal17 pisze:2. Piszesz, że lepiej zająć się np. matematyką, która rzekomo dalej pewne zatrudnienie w przeciwieństwie do filozofii, po której czeka ludzi raczej praca na budowie...
Co do mojego zdania na temat "nietypowych" studiów wyraziłem się tak:
Railis pisze:Ale tutaj nie chodzi o to, kto jest umysłem ścisłym czy humanistycznym. Nie wierzę, że nie ma kierunków humanistycznych na których dyplomy jest większe zapotrzebowanie niż na dyplom ukończenia amerykanistyki, czy też europeistyki.
Michal17 pisze:Zaraz zaprzeczysz i oburzysz się na moje uproszczenie ale odpowiedz sobie sam: po co w ogóle zabierasz głos?
Nie mam w nawyku oburzania się, jeżeli mi ktoś przedstawi prawdę, bądź swoje zdanie. Mógłbym się spytać... W którym miejscu się oburzałem?


Michal17

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 grudnia 2003
Posty: 454
Rejestracja: 06 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 26 lutego 2008, 19:14

Railis pisze:
Michal17 pisze:1. Odzywasz się lekko nie na temat od razu oceniając ludzi, którzy chcą studiować wg Ciebie "nietypowe" kierunki.
Powiedz mi... kogo "oceniłem"?
Pisząc:
Railis pisze:Przecież to jest kolejny film z serii "Iść na studia i pracować w biedronce".
Oceniłeś przydatność studiowania "nietypowych" kierunków a zatem pośrednio oceniłeś studentów.
Railis pisze:
Michal17 pisze:Zaraz zaprzeczysz i oburzysz się na moje uproszczenie ale odpowiedz sobie sam: po co w ogóle zabierasz głos?
Nie mam w nawyku oburzania się, jeżeli mi ktoś przedstawi prawdę, bądź swoje zdanie. Mógłbym się spytać... W którym miejscu się oburzałem?
Forma przyszła, nie ma czego wskazywać.

Nie chcę dalej toczyć rozmowy. Koledzy myślą o studiowaniu Amerykanistyki i liczyli na pomoc a nie na czcze gadanie o tym jaki to błąd mogą popełnić.

EDIT:
m-a-t-t-e-o pisze:
Michal17 pisze:Koledzy myślą o studiowaniu Amerykanistyki i liczyli na pomoc a nie na czcze gadanie o tym jaki to błąd mogą popełnić.
Koledzy prosili także o opinie na temat studiów...
I rad udzielają osoby nie mające wiele wspólnego z tym kierunkiem...
Ostatnio zmieniony 26 lutego 2008, 20:11 przez Michal17, łącznie zmieniany 1 raz.


m-a-t-t-e-o

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 marca 2005
Posty: 355
Rejestracja: 22 marca 2005

Nieprzeczytany post 26 lutego 2008, 20:06

Michal17 pisze:Koledzy myślą o studiowaniu Amerykanistyki i liczyli na pomoc a nie na czcze gadanie o tym jaki to błąd mogą popełnić.
Koledzy prosili także o opinie na temat studiów...

Samemu też średnio widzą mi się takie kierunki, może dlatego że jestem "ścisłowcem", a może dlatego że nie raz słyszałem że pracy po takim czymś się nie znajdzie...

Ale wracając do konkretów...
Amerykanistyka, UJ:
-liczba pkt ost przyjętego 418 (na 600, nie wiem co jest brane pod uwagę i z jakimi przelicznikami, pewnie można sprawdzić na stronie UJ)
-w procentach trza zdobyć 70% około
-liczba kandydatów na miejsce 6,7

Źródło: Śmieszny dodatek dla maturzystów od GW....


M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 26 lutego 2008, 20:11

Michal17 pisze:Idąc podobną ścieżką mogę powiedzieć, że znam kilku ludzi po zawodówce, którzy żyją o wiele lepiej niż większość pracujących w zawodzie informatyków.
To akurat prawda. Ale dodaj jeszcze profile tych zawodówek: filozoficzny, amerykanistyczny czy może filologiczny?


:roll:
Michal17

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 grudnia 2003
Posty: 454
Rejestracja: 06 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 26 lutego 2008, 20:17

Diego pisze:
Michal17 pisze:Idąc podobną ścieżką mogę powiedzieć, że znam kilku ludzi po zawodówce, którzy żyją o wiele lepiej niż większość pracujących w zawodzie informatyków.
To akurat prawda. Ale dodaj jeszcze profile tych zawodówek: filozoficzny, amerykanistyczny czy może filologiczny?
Akurat nie myślałem o ludziach, którzy po zawodówce są specjalistami w np. budownictwie, a że takich nie ma zbyt wielu to zarabiają dużo. Ja mówiłem o ludziach, którzy mimo braków w wykształceniu są właścicielami przedsiębiorstw przynoszących ogromne zyski, które nie są przejadane ale inwestowane dalej. Osobiście znam co najmniej dwóch takich panów, jeden zajmuje się przewozem kołowym osób i ciągle rozszerza działalność a drugi ma sieć hurtowni płytek ceramicznych a ostatnio otworzył hotel *** w Krakowie.


m-a-t-t-e-o

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 marca 2005
Posty: 355
Rejestracja: 22 marca 2005

Nieprzeczytany post 26 lutego 2008, 20:40

Każdy może wiele osiągnąć dzięki ciężkiej pracy... Ale pewne jest że studia w tym nie przeszkadzają... Ba, dobre studia, mogą pomóc... A pisanie o ludziach po zawodówce, osiągających "sukces" albo o ludziach po dobrych studiach, którzy takowego nie osiągneli nie ma sensu bo są to po prostu wyjątki... W przeciwnym razie to piekarz/fryzjer byłby najbardziej obleganą drogą kształcenia...
Michal17 pisze:
m-a-t-t-e-o pisze:
Michal17 pisze:Koledzy myślą o studiowaniu Amerykanistyki i liczyli na pomoc a nie na czcze gadanie o tym jaki to błąd mogą popełnić.
Koledzy prosili także o opinie na temat studiów...
I rad udzielają osoby nie mające wiele wspólnego z tym kierunkiem...
I co z tego? Niektórzy znają kogoś na tym kierunku (kornkot) lub mogli przeczytać jakieś artykuły, zasięgnąć opinii u osób studiujących podobne kierunki (np inne "kulturoznastwa") i mogą sobie wyrobić zdanie na temat danego kierunku studiów... Co złego w podzieleniu się tym zdaniem? Wartość tych rad niech oceni Czarny, czy inni interesujący się tym kierunkiem...


Michal17

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 grudnia 2003
Posty: 454
Rejestracja: 06 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 26 lutego 2008, 20:54

m-a-t-t-e-o pisze:Każdy może wiele osiągnąć dzięki ciężkiej pracy... Ale pewne jest że studia w tym nie przeszkadzają... Ba, dobre studia, mogą pomóc... A pisanie o ludziach po zawodówce, osiągających "sukces" albo o ludziach po dobrych studiach, którzy takowego nie osiągneli nie ma sensu bo są to po prostu wyjątki... W przeciwnym razie to piekarz/fryzjer byłby najbardziej obleganą drogą kształcenia...
Gdybym nie uważał podobnie nie studiowałbym przecież 8) Rzecz w tym, że nie ma klucza do osiągnięcia sukcesu i nic go nie gwarantuje. Za wysoce niesprawiedliwy uważam pogląd, że łatwiej w życiu informatykowi niż amerykaniście. Stąd cała dyskusja.
m-a-t-t-e-o pisze:I co z tego? Niektórzy znają kogoś na tym kierunku (kornkot) lub mogli przeczytać jakieś artykuły, zasięgnąć opinii u osób studiujących podobne kierunki (np inne "kulturoznastwa") i mogą sobie wyrobić zdanie na temat danego kierunku studiów... Co złego w podzieleniu się tym zdaniem? Wartość tych rad niech oceni Czarny, czy inni interesujący się tym kierunkiem...
Gdyby to były tylko rzeczowe i konstruktywne rady/opinie (jak ta kornknota) to bardzo proszę. Dziwne jest jednak pisanie w stylu "po co studiować co takiego, lepiej ucz się czegoś pożytecznego". Nie piję tu oczywiście do Ciebie m-a-t-t-e-o


CzarnyZkultury

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 sierpnia 2006
Posty: 755
Rejestracja: 28 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 26 lutego 2008, 22:50

widzę ze rozwinęła sie bardzo ożywiona dyskusja :) mówisz Matteo, ze 70% było minimalną granicą.. cel w moim zasięgu, jeśli nie spartaczę wypracowania tak jak to zrobiłem na próbnej(swoja droga to przesadzili z tematem na próbnej rozszerzonej z historii).

Michał może coś powiesz o swoim kierunku, bo przecież stosunki międzynarodowe są podobnym kierunkiem (gdzieś nawet widziałem ze amerykanistyka jest specjalizacją na stosunkach)


Michal17

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 grudnia 2003
Posty: 454
Rejestracja: 06 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 27 lutego 2008, 09:54

Stosunki Międzynarodowe to niejako młodsze rodzeństwo Politologii. Zasadnicza różnica jest oczywista - nasze zajęcia są bardziej praktyczne i skupiają się w dużej mierze na problematyce międzynarodowej natomiast P. jest bardziej teoretyczna. A tak miedzy nami mówiąc SM uważa się za kierunek właśnie często przypadkowych studentów złowionych na magię nazwy, imprezowiczów i raczej kombinatorów. P to studenci z prawdziwego zdarzenia w wyobrażeniu wykładowców - przygotowani do zajęć, mający stypendia, zawsze grzeczni 8) Wiem, że to podejście stereotypowe, ale coś w tym jest...
Do rzeczy: Pierwszy rok jest dość ogólny, pojawiają się takie przedmioty jak Filozofia, Ekonomia, Socjologia, Elementy Wiedzy o Kulturze (przedmiot, który rozdziewiczył mój indeks :lol: ), jest nieco o doktrynach politycznych, wstęp do prawa - dość odrębne od siebie przedmioty, choć w gruncie rzeczy przyjazne i raczej do zdania. Niestety dwa przedmioty skutecznie zmniejszają liczbę studentów - Historia Stosunków Międzynarodowych i Historia Polski XX wieku. Są to dość trudne egzaminy a materiału jest bardzo dużo, ok 800 stron na jeden przedmiot :?
Na drugim roku też kolorowo nie jest, ale przynajmniej przedmioty powiązanie, w tej sesji miałem np. Prawo międzynarodowe publiczne, Prawo dyplomatyczne i konsularne oraz Negocjacje i umowy międzynarodowe - rodzina PM :) Było też nieco o najnowszych stosunkach politycznych, militarnych, o najnowszych doktrynach. Teraz mam m.in. Podstawy zarządzania, Stosunki Kulturalne, Geografię polityczną.
Nie jest to więc przedmiot oderwany od życia a wręcz przeciwnie, daje wiele praktycznej wiedzy.
Tak, jest specjalizacja Amerykańska (obok Europejskiej i Niemieckiej) ale nie jest to Amerykanistyka, raczej jej elementy.
Jeżeli masz jakieś konkretne pytania chętnie odpowiem.

A tak w ogóle: Lubię swoje studia!


CzarnyZkultury

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 sierpnia 2006
Posty: 755
Rejestracja: 28 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 30 marca 2008, 19:18

m-a-t-t-e-o pisze:Ale wracając do konkretów...
Amerykanistyka, UJ:
-liczba pkt ost przyjętego 418 (na 600, nie wiem co jest brane pod uwagę i z jakimi przelicznikami, pewnie można sprawdzić na stronie UJ)
-w procentach trza zdobyć 70% około
-liczba kandydatów na miejsce 6,7

Źródło: Śmieszny dodatek dla maturzystów od GW....
bądź tak dobry i podaj progi punktowe na stosunki międzynarodowe, historie, kulturoznawstwo na uniwersytetach: jagiellońskim, wrocławskim oraz umcs..


m-a-t-t-e-o

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 marca 2005
Posty: 355
Rejestracja: 22 marca 2005

Nieprzeczytany post 30 marca 2008, 19:31

CzarnyZkultury pisze:
m-a-t-t-e-o pisze:Ale wracając do konkretów...
Amerykanistyka, UJ:
-liczba pkt ost przyjętego 418 (na 600, nie wiem co jest brane pod uwagę i z jakimi przelicznikami, pewnie można sprawdzić na stronie UJ)
-w procentach trza zdobyć 70% około
-liczba kandydatów na miejsce 6,7

Źródło: Śmieszny dodatek dla maturzystów od GW....
bądź tak dobry i podaj progi punktowe na stosunki międzynarodowe, historie, kulturoznawstwo na uniwersytetach: jagiellońskim, wrocławskim oraz umcs..
Oj będzie ciężko... Wtedy miałem ten dodatek akurat pożyczony od kolegi i nie wiem czy/i ew kiedy uda mi się pożyczyć to znowu... Ale postaram się...


montero4

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 lipca 2007
Posty: 564
Rejestracja: 19 lipca 2007

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2008, 11:56

CzarnyZkultury pisze:jestem tegorocznym maturzysta i podczas przegladania roznych kierunkow studiow natrafilem na amerykanistykę. bardzo zaciekawil mnie ten kierunek. ciezko znalesc jakiekolwiek info o trudnosci w dostaniu sie na te studia na Uniwesytecie Jagiellonskim. moze ktos z was Juventini studiuje ten kierunek i moglby co nie co powiedziec np. o minimalnym progu procentowym wymaganym w dostaniu sie na ten kierunek w ubieglych latach i o samych studiach :-D bede wdzieczny bardzo 8)
Kierunek spoko - ale co po nim robić? Miałem iść po licencjacie ale kontynuuje filologię angielską.


Update - 07.08.2010 ale nadal rośnie 28 x Italia 52 x Juventus
http://picasaweb.google.pl/montero4juventus/Montero4
Obrazek
CzarnyZkultury

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 sierpnia 2006
Posty: 755
Rejestracja: 28 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 15 kwietnia 2008, 23:27

co robic po nim to sam nie wiem :smile: pociaga mnie tok studiow w tym kierunku po prostu i bardzo odpowiada.

sluchaj, a jak jest z przyswojeniem jezyka gdy idziemy przykladowo na filologie romanska, a nigdy wczesniej nie uczylem sie francuskiego :lol: ? (przy rekrutacji biora francuski lub inny j.obcy nowozytny).


ODPOWIEDZ