Amerykanistyka
- CzarnyZkultury
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2006
- Posty: 755
- Rejestracja: 28 sierpnia 2006
jestem tegorocznym maturzysta i podczas przegladania roznych kierunkow studiow natrafilem na amerykanistykę. bardzo zaciekawil mnie ten kierunek. ciezko znalesc jakiekolwiek info o trudnosci w dostaniu sie na te studia na Uniwesytecie Jagiellonskim. moze ktos z was Juventini studiuje ten kierunek i moglby co nie co powiedziec np. o minimalnym progu procentowym wymaganym w dostaniu sie na ten kierunek w ubieglych latach i o samych studiach :-D bede wdzieczny bardzo 8)
- Makoto
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 23 sierpnia 2006
- Posty: 230
- Rejestracja: 23 sierpnia 2006
CzarnyZkultury pisze:jestem tegorocznym maturzysta i podczas przegladania roznych kierunkow studiow natrafilem na amerykanistykę. bardzo zaciekawil mnie ten kierunek. ciezko znalesc jakiekolwiek info o trudnosci w dostaniu sie na te studia na Uniwesytecie Jagiellonskim. moze ktos z was Juventini studiuje ten kierunek i moglby co nie co powiedziec np. o minimalnym progu procentowym wymaganym w dostaniu sie na ten kierunek w ubieglych latach i o samych studiach :-D bede wdzieczny bardzo 8)
Jeśli chodzi o próg procentowy to polecam po prostu pójście na targi edukacyjne(czy jak to się zwie) i tam możesz otrzymać ulotki i oczywiście pogadać właśnie z takimi osobami, które już studiują dany kierunek, który cię interesuje(powiedzą ci, ile trzeba mieć pkt żeby się dostać). W zeszłym roku takie targi odbywały się właśnie na początku marca, więc pewnie już niebawem będą tegoroczne. No i pozostaje jeszcze stronka internetowa danej uczelni. Na UŚiu było np tak, że przy danym kierunku było/ i chyba ciągle jest w tym roku także/ napisane jakie przedmioty są wymagane, na jakim poziomie i ile % jest potrzebnych aby się dostać.
Btw: powodzenia
C'è una stella in cielo che indica il cammino.. forza Juve vincere è il tuo destino!
- Abi
- Juventino
- Rejestracja: 27 marca 2006
- Posty: 522
- Rejestracja: 27 marca 2006
Wprawdzie nie studiuję tego kierunku, ale przejrzałem sobie na stronie UJ z jakich przedmiotów są tam prowadzone zajęcia i powiem szczerze, że już lepiej iść do Tarnobrzeskiej Wyższej Szkoły Wszystkiego i Niczego, na Wydział Gotowania na Gazie i Integracji Europejskiej - przynajmniej nauczą Cię czegoś pożytecznego.
- juveluck
- Juventino
- Rejestracja: 05 marca 2003
- Posty: 2605
- Rejestracja: 05 marca 2003
Czy ty masz jakieś "ale" do mojej uczelni i mojego kierunkuAbdul_BN.pl pisze:Tarnobrzeskiej Wyższej Szkoły Wszystkiego i Niczego, na Wydział Gotowania na Gazie i Integracji Europejskiej - przynajmniej nauczą Cię czegoś pożytecznego.



FINO ALLA FINE, FORZA JUVENTUS !!!
- CzarnyZkultury
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2006
- Posty: 755
- Rejestracja: 28 sierpnia 2006
przedmioty sa takie jakie mnie interesuja. przeciez nie pojde na jakas np. automatyke i robotyke, bo zielony jestem z matmy i fizy. wisi mi tez to ze moga one byc nie pozyteczne z czym sie nie zgadzam. mam pewien cel i aby go spelnic potrzebuje tytul licencjata, a jak mam go osiagnac to chce przynajmnije uczyc sie z czegos co lubie.Abdul_BN.pl pisze:Wprawdzie nie studiuję tego kierunku, ale przejrzałem sobie na stronie UJ z jakich przedmiotów są tam prowadzone zajęcia i powiem szczerze, że już lepiej iść do Tarnobrzeskiej Wyższej Szkoły Wszystkiego i Niczego, na Wydział Gotowania na Gazie i Integracji Europejskiej - przynajmniej nauczą Cię czegoś pożytecznego.
faktycznie sa te targi w dniach 13-14 marca na Podpromi w Rzeszowie. trzeba bedzie sie wybrac.Makoto pisze:polecam po prostu pójście na targi edukacyjne
- Michal17
- Juventino
- Rejestracja: 06 grudnia 2003
- Posty: 454
- Rejestracja: 06 grudnia 2003
Mówcie co chcecie, ale to ciągle jest UJ...
Sam studiuję na UJ, choć ja akurat Stosunki Międzynarodowe. Nie zmienia to faktu, że znam dość dobrze pracownika IAiSP, Panią dr, która wykłada na Amerykanistyce i nie tylko - głównie zajmuje się mediami i innymi środkami przekazu. Ponadto w poprzednich latach ta Pani zajmowała się rekrutacją i uwierzcie mi, wcale nie jest łatwo się tam dostać. Szczegółów nie znam, ale z pewnością liczba kandydatów na jedno miejsce była dwucyfrowa. Wiem, że nie jest to do końca miarodajny wyznacznik, gdyż masa osób Amerykanistykę traktuje jako "wyjście awaryjne" przez co nawet do 30% przyjętych nie dokonuje wpisu. Do tej pory przepisy i funkcjonalność systemu ERK uniemożliwiały sprawne i szybkie wypełnienie limitu przez co cały proces rekrutacyjny był długi i nerwowy. Nawet jeśli przez to na UJ trafiały nieodpowiednie osoby to uwierzcie mi, że pierwszy rok skutecznie przypadkowych eliminuje...
I jeszcze raz bardzo proszę nie wyrokować na temat Uniwersytetu Jagiellońskiego i sensu studiowania na tej uczelni.
Sam studiuję na UJ, choć ja akurat Stosunki Międzynarodowe. Nie zmienia to faktu, że znam dość dobrze pracownika IAiSP, Panią dr, która wykłada na Amerykanistyce i nie tylko - głównie zajmuje się mediami i innymi środkami przekazu. Ponadto w poprzednich latach ta Pani zajmowała się rekrutacją i uwierzcie mi, wcale nie jest łatwo się tam dostać. Szczegółów nie znam, ale z pewnością liczba kandydatów na jedno miejsce była dwucyfrowa. Wiem, że nie jest to do końca miarodajny wyznacznik, gdyż masa osób Amerykanistykę traktuje jako "wyjście awaryjne" przez co nawet do 30% przyjętych nie dokonuje wpisu. Do tej pory przepisy i funkcjonalność systemu ERK uniemożliwiały sprawne i szybkie wypełnienie limitu przez co cały proces rekrutacyjny był długi i nerwowy. Nawet jeśli przez to na UJ trafiały nieodpowiednie osoby to uwierzcie mi, że pierwszy rok skutecznie przypadkowych eliminuje...
I jeszcze raz bardzo proszę nie wyrokować na temat Uniwersytetu Jagiellońskiego i sensu studiowania na tej uczelni.
- Railis
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 01 lutego 2006
- Posty: 563
- Rejestracja: 01 lutego 2006
Powiedzcie mi co widzicie w takich "nietypowych" kierunkach.
Przecież to jest kolejny film z serii "Iść na studia i pracować w biedronce".
Jakie zabezpieczenie na przyszłość daje studiowanie takiego kierunku?
Przecież to jest kolejny film z serii "Iść na studia i pracować w biedronce".
Jakie zabezpieczenie na przyszłość daje studiowanie takiego kierunku?
- Michal17
- Juventino
- Rejestracja: 06 grudnia 2003
- Posty: 454
- Rejestracja: 06 grudnia 2003
Jakie zabezpieczenie dają w ogóle studia? Jeżeli uczysz się po to by mieć pracę nigdy daleko nie zajdziesz. Dyplom nie daje wiele więcej niż "mgr" przed nazwiskiem...Railis pisze:Powiedzcie mi co widzicie w takich "nietypowych" kierunkach.
Przecież to jest kolejny film z serii "Iść na studia i pracować w biedronce".
Jakie zabezpieczenie na przyszłość daje studiowanie takiego kierunku?
Ja uczę się, żeby mieć wiedzę i rozwijać swój umysł. Nie mam zamiaru pracować za pieniądze w przyszłości. Chcę czegoś zupełnie odwrotnego - aby pieniądze pracowały na mnie. To już jednak lekcja, którą daje życie a nie uczelnia, nawet najbardziej prestiżowa...
- kacek_
- Juventino
- Rejestracja: 23 kwietnia 2007
- Posty: 473
- Rejestracja: 23 kwietnia 2007
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
nietypowy kierunek.. ?Railis pisze:Powiedzcie mi co widzicie w takich "nietypowych" kierunkach.
Przecież to jest kolejny film z serii "Iść na studia i pracować w biedronce".
Jakie zabezpieczenie na przyszłość daje studiowanie takiego kierunku?
zarówno po tym jak i po politologii/dziennikarstwie na którą również składam papiery nic nie gwarantuje dobrej pracy i utrzymania. jedynie pewny jest zmywak w Irlandii.
- Railis
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 01 lutego 2006
- Posty: 563
- Rejestracja: 01 lutego 2006
Jakoś nie wydaje mi się. Jestem umysłem typowo ścisłym i wiem, że dobre studia matematyki stosowanej, czy też informatyki dają gwarancję dobrze płatnej pracy w przyszłości. Znam wielu którzy po studiach filozofii, czy też np. filologii rosyjskiej nie mają prawie za co żyć i ich główne źródło zarobków to sezonowa praca na budowie i wyjazdy do Anglii.
Wg mnie powinno się najpierw pomyśleć o ustatkowaniu i zadbaniu, żeby w przyszłości mieć za co się utrzymać, by myśleć o zdobywaniu wiedzy, a nie gdzie zarobić na chleb. Jeżeli by mnie interesowała ta amerykanistyka to zrobił bym ją sobie podyplomowo.
Wg mnie powinno się najpierw pomyśleć o ustatkowaniu i zadbaniu, żeby w przyszłości mieć za co się utrzymać, by myśleć o zdobywaniu wiedzy, a nie gdzie zarobić na chleb. Jeżeli by mnie interesowała ta amerykanistyka to zrobił bym ją sobie podyplomowo.
- kacek_
- Juventino
- Rejestracja: 23 kwietnia 2007
- Posty: 473
- Rejestracja: 23 kwietnia 2007
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Bardzo mnie cieszy, że jesteś umysłem typowo ścisłym i po studiach z matematyki stosowanej będziesz miał za co godnie żyć. Jednak ja mam zawsze ledwo 2 z matmy, chemii i fizyki, za to 5 z polskiego i wiedzy o społeczeństwie. Wobec tego nie powinieneś się dziwić, że podobni mnie ludzie jak i ja sam wybieramy tą nietypową amerykanistykę, europeistykę czy jeszcze inne nietypowe kierunki. nie różnią się one w tym momencie niczym od większości nauk humanistycznych, po których po prostu trudno znaleźć pracę przynajmniej w swojej dziedzinie..Railis pisze:Jakoś nie wydaje mi się. Jestem umysłem typowo ścisłym i wiem, że dobre studia matematyki stosowanej, czy też informatyki dają gwarancję dobrze płatnej pracy w przyszłości. Znam wielu którzy po studiach filozofii, czy też np. filologii angielskiej nie mają prawie za co żyć i ich główne źródło zarobków to sezonowa praca na budowie i wyjazdy do Anglii.
Wg mnie powinno się najpierw pomyśleć o ustatkowaniu i zadbaniu, żeby w przyszłości mieć za co się utrzymać, by myśleć o zdobywaniu wiedzy, a nie gdzie zarobić na chleb. Jeżeli by mnie interesowała ta amerykanistyka to zrobił bym ją sobie podyplomowo.

- Railis
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 01 lutego 2006
- Posty: 563
- Rejestracja: 01 lutego 2006
Ale tutaj nie chodzi o to, kto jest umysłem ścisłym czy humanistycznym. Nie wierzę, że nie ma kierunków humanistycznych na których dyplomy jest większe zapotrzebowanie niż na dyplom ukończenia amerykanistyki, czy też europeistyki.
- Michal17
- Juventino
- Rejestracja: 06 grudnia 2003
- Posty: 454
- Rejestracja: 06 grudnia 2003
Nie zaczynaj dyskusji humaniści vs ścisłe umysły...
Ja zresztą nie o tym mówię. Idąc podobną ścieżką mogę powiedzieć, że znam kilku ludzi po zawodówce, którzy żyją o wiele lepiej niż większość pracujących w zawodzie informatyków. Z uporem maniaka twierdzę, że każdy ma swój los we własnych rękach i niezależenie czy skończy matematykę czy filologię starożytną czy też totalnie oleje naukę może wiele osiągnąć. Jeszcze nie słyszałem o człowieku, który osiągnął sukces i twierdził, że wszystko dzięki temu jakie studia skończył...
Ja zresztą nie o tym mówię. Idąc podobną ścieżką mogę powiedzieć, że znam kilku ludzi po zawodówce, którzy żyją o wiele lepiej niż większość pracujących w zawodzie informatyków. Z uporem maniaka twierdzę, że każdy ma swój los we własnych rękach i niezależenie czy skończy matematykę czy filologię starożytną czy też totalnie oleje naukę może wiele osiągnąć. Jeszcze nie słyszałem o człowieku, który osiągnął sukces i twierdził, że wszystko dzięki temu jakie studia skończył...