kolejny piłkarz nie żyje

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
Awatar użytkownika
fataem
Juventino
Juventino
Posty: 33
Rejestracja: 30 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post autor: fataem »

Martin pisze:Arytmia to raczej zaburzenie rytmu serca a nie za wolno bijące serce.
Może masz rację, w każym razie miałem jakiś otwór(coś się nie domykało) i zbyt wolno biło.


W górę serca, niech zwycięża Lech
Niech zwycięża Lech
Niech zwycięża Lech
Awatar użytkownika
naros
Juventino
Juventino
Posty: 960
Rejestracja: 10 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post autor: naros »

Miałem się nie wypowiadać w temacie o Puercie bo byłem tym tak z szokowany i załamany że nie wiedziałem co pisać. Gdy się dowiedziałem to się popłakałem... może to dziwne. Ale do rzeczy. Zawsze (już chyba 4 czy 3 raz) gdy jakiś piłkarz umrze na boisku to pociąga za sobą kolejnego. Pamiętacie jak Foe umarł? Było tak samo. :cry:


Obrazek
Un capitano c'è solo un capitano!!!
Dominik10
Juventino
Juventino
Posty: 310
Rejestracja: 29 grudnia 2006

Nieprzeczytany post autor: Dominik10 »

Kolejny piłkarz nie żyję jest nim Phil O'Donnell, który był zawodnikiem Motherwell, jeszcze dziś zagrał mecz przeciwko Dundee.
http://www.szkocja.goal.pl/index.php?st ... kul=102378


ArtHur
Juventino
Juventino
Posty: 451
Rejestracja: 10 marca 2007

Nieprzeczytany post autor: ArtHur »

I to nie byle zawodnik, a kapitan 3 drużyna szkockiej ekstraklasy. Przykre :?


Awatar użytkownika
minimav
Juventino
Juventino
Posty: 190
Rejestracja: 06 czerwca 2007

Nieprzeczytany post autor: minimav »

No i co mozna powiedziec w takim temacie... Wyrazic wspolczucie? Zal? Owszem. Jednak wydaje mi sie ze wystarczy symbol, ktory doskonale odda sytuacje.

[']


Awatar użytkownika
krop
Juventino
Juventino
Posty: 304
Rejestracja: 25 maja 2005

Nieprzeczytany post autor: krop »

drozdi pisze:to naprawde przykre... sam gram i nie raz sie boje ze z boiska nie zejde o wlasnych silach lecz zostane zniesiony... ale samo to ze badania przeszedl i nic nie wskazywaly... to chyba jest cos nie tak z tymi badaniami :/
Apropo badan... ja gram w B klasie i ten kto gra w "Serie A i B" wie o co chodzi z badaniami :)


Awatar użytkownika
Dybala 4ever
Juventino
Juventino
Posty: 1612
Rejestracja: 28 października 2007

Nieprzeczytany post autor: Dybala 4ever »

Życie jest brutalne i perrfidne i jeszcze tuż przed końcem roku odszedł :cry: straszna tragedia dla klubu, przyjaciół i Jego rodziny. Niech spoczywa w pokoju na wieki. Amen [*]


Awatar użytkownika
wloski
Juventino
Juventino
Posty: 2093
Rejestracja: 30 stycznia 2005

Nieprzeczytany post autor: wloski »

kropek pisze:
drozdi pisze:to naprawde przykre... sam gram i nie raz sie boje ze z boiska nie zejde o wlasnych silach lecz zostane zniesiony... ale samo to ze badania przeszedl i nic nie wskazywaly... to chyba jest cos nie tak z tymi badaniami :/
Apropo badan... ja gram w B klasie i ten kto gra w "Serie A i B" wie o co chodzi z badaniami :)
Nie trzeba dobrze się znać na piłce nożnej, żeby wiedzieć, że badania są praktycznie nie przeprowadzane i tylko idzie się podpisać świstek do lekarza (w każdej dziedzinie życia robi się niektóre sprawy w '5 minut' :wink:) . Chyba, że coś się zmieniło od kiedy ja trenowałem i grałem, bo niewiem.

Dziwi mnie tylko to, że ten koleś nie grał w 4 lidze Australijskiej tylko w dość znanym klubie i taka rzecz się przytrafiła. Niewiem, gdzie jest błąd, że ludzie na boiska coraz częściej umierają, ale chyba nie jest to wina badań lekarskich, bo w takim klubie się przeprowadza je w normalny ludzki sposób...?


Awatar użytkownika
darek
Juventino
Juventino
Posty: 795
Rejestracja: 12 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post autor: darek »

wloski pisze:Nie trzeba dobrze się znać na piłce nożnej, żeby wiedzieć, że badania są praktycznie nie przeprowadzane i tylko idzie się podpisać świstek do lekarza (w każdej dziedzinie życia robi się niektóre sprawy w '5 minut' :wink:) . Chyba, że coś się zmieniło od kiedy ja trenowałem i grałem, bo niewiem.
Kiedy ja grałem to badania wyglądały tak: Lekarz zmierzył ciśnienie, osłuchał i podbił.


Obrazek
Bianconeri Siamo Noi!
Awatar użytkownika
Kamil_on
Juventino
Juventino
Posty: 697
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post autor: Kamil_on »

Może ktos podać link do video z tego wydarzenia :?:


"Przejście do Juventusu, klubu, w którym pracuje się najciężej na świecie, to był wielki postęp. Wspiąłem się na poziom, którego nie osiągnąłbym nigdzie indziej" - Zinedine Zidane
Awatar użytkownika
zoff
Qualità Juventino
Qualità Juventino
Posty: 2462
Rejestracja: 12 lipca 2006
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Nieprzeczytany post autor: zoff »

Smutne, naprawdę smutne. Najgorsze w tym wszystkim jest to, iż piłkarze giną zwykle z jednej przyczyny. Zatrzymanie akcji serca. Zastanawia mnie sens tych wszystkich badań lekarskich, które musi przejść piłkarz skoro potem ktoś ginie na boisku. I to już nie pierwszy raz!! Jak dla mnie to trzeba by bardziej szczegółowe robić badania, regularnie (np. co rundę), oraz przeprowadzać takie badania, które wykluczyłyby wrodzoną wadę serca, albowiem tak przyczyna bywa częstym katem piłkarzy.

W momencie gdy umiera piłkarz lub człowiek związany z piłką, nie ważny jest podział na kluby, ważny jest szacunek dla tej osoby...

drozdi pisze: bo czesto mnie pikawa boli i niewiem co mam z nia...
wódki za dużo pijesz :lol:


Obrazek
Awatar użytkownika
Bobeknaklo
Juventino
Juventino
Posty: 862
Rejestracja: 11 lutego 2007

Nieprzeczytany post autor: Bobeknaklo »

Ja gram w juniorach mlodszych i badania przebiegaja w dwoch etapach:

1. Stetoskopem sprawdza serce
2. Cos tam z kregosłupem, gardło i koniec

:| :|


Awatar użytkownika
MaHeR
Juventino
Juventino
Posty: 216
Rejestracja: 26 maja 2006

Nieprzeczytany post autor: MaHeR »

Kolejna przykra wiadomość, każda śmierć z tej samej przyczyny...atak serca, coraz bardziej te wszystkie tragedie podważają autentyczność badań jakie przechodzą sportowcy... ; / najgorsze jest to, że takich tragedii jest coraz więcej...
[*]


Awatar użytkownika
Pilekww
Juventino
Juventino
Posty: 695
Rejestracja: 12 marca 2005

Nieprzeczytany post autor: Pilekww »

Właśnie czytałem o tragedii w Szkocji
( http://sport.onet.pl/0,1248707,1665342,wiadomosc.html )
Coś za dużo tych śmierci na boisku, moim zdaniem to nie jest przypadek tylko doping. Wydolność jest olbrzymia ale serce nie wytrzymuje, środki sa niewykrywalne. Te wszystkie kontrole antydopingowe są daleko w tyle do nowoczesnych laboratoriów gdzie produkuje się środki dopingujacę.
Wyobrażacie sobie że sportowiec przed 30 czy 40-stką ginie na zawał serca albo coś podobnego?
Może się myle, ale takie jest moje zdanie.


"... Mamy 42 kluby w Serie A i B. Wszyscy rozmawiają, jedyny głuchoniemy klub to Inter." - Luciano Moggi
Awatar użytkownika
Chiellini3
Juventino
Juventino
Posty: 163
Rejestracja: 23 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post autor: Chiellini3 »

Juz nie przesadzajcie ze te badania sa takie beznadziejne jestem jeszcze młody ale juz troche lat gram i owszem znam kluby w ktorych lekarz nie widzi nawet ludzi ktorym podbija zdolnosc albo przyjezda do klubu weterynarz np :D ale... np tam gdzie ja gram trener jednego rocznika kiedys wystawil pilkarza na tzw. wałku i byla kontuzja i problemy potem i walkower ze zly zawodnik gral to nauczylo wszystkich ze juz nigdy nie zagraja na przekrecie i gramy czysto i co pol rouk trzeba jezdzic na ul.Reymonta do sportowego i jak masz mala dziure w zebie ale chociasz jakis maly detal sie nie spodoba to zdolonosc dostajesz na 3 dni albo na tydzien np i musisz sie wyelczyc szybko a znam pilkarza ktory mial problem z sercem i nie mogl za duzo biegac z meisjca nie dostal zdolnosci i co takei to trudne... NIE tym bardzdziej dziwia mnie te zdarzenia w najwyzszych swiatowych lgach sadze nie nie jest to wina zlych badan lekarskich


ODPOWIEDZ