Jak się zaczeła twoja miłość do Juve?

Klubowe finanse, stadion, marketing, nowe logo i wiele innych. Podyskutuj na temat najważniejszych spraw związanych z Juventusem.
ODPOWIEDZ
Drughi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 grudnia 2007
Posty: 53
Rejestracja: 25 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 28 grudnia 2007, 23:08

juveluck pisze:
Drughi pisze:28 maja 1997 roku - borussia dortmund 3-1 Juventus Turyn.

Tego dnia wydarzyła się rzecz bezprecedensowa, która przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Pierwotnie nie spodziewałem się, iż tak istotną rolę Ona odegra w życiu moim.
Otóż zostałem uraczony w widowiskowy sposób zjawiskiem, które trwa po dziś dzień. W chwili jednej oczy me jak zaklęte przyglądały się drobiazgowo całemu wydarzeniu, analizując akcje, dogłębnie egzaminując sposób zachowania i ta walka, ale batalia ta jak ówcześnie nazwać ją mogę, oczywiście sens głębszy miała. Przypatruję się w dalszym ciągu, a Ona częstowała mnie jakże wytwornymi, wyrafinowanymi zagraniami dopieszczonymi do idealności. I tak mijała minuta po minucie i kiedy było tak kapitalnie, stało się to czego tak bardzo obawiałem się, cios prosto w serce. Dość niespodziewany zwrot akcji piętnował u mnie lęk, który osiągnął apogeum wówczas gdy serce me zranione zostało raz kolejny. Dalsze okoliczności obserwuje z presją jeszcze większą i niespodziewanie pojawiła się nadzieja na wyjście z tej jakże patowej sytuacji, serce zaczyna bić na nowo. Z serca płynęło "Vincere, Vincere, Noi vogliamo, Noi vogliamo, Noi vogliamo, Vincere"! Obdarowany kunsztowną akcją, która zakorzeniła się tak głęboko, że pamiętam ją dziś. Wówczas gdy wnętrze wręcz raduje się przez kolejne ułamki czasu, nieoczekiwanie zostaje raz kolejny przebite. Ostatni był to cios, po nim nie była wstanie się podnieść.
Było już po fakcie, a jednak ja jakbym nie przyjął tego do wiadomości. I choć me wnętrze rozgoryczone, nie potrafiące strawić tej klęski, to serce bić pośpiesznie zaczęło. Wtedy dopiero zrozumiałem, że Stara Dama jak to w zwyczaju ma, skradła i me serce, biało- czarne serce.
Ćpałeś coś?
Domniemam, że moja wypowiedź nie przypadła Tobie do gustu. :(
Pluton pisze:łoszzz kurde Drughi :shock: mamy na forum Mickiewicza, Sienkiewicza itd w jednej osobie :D
Bez przesady Towarzyszu.


Brak litości, absolutne lekceważenie wszelkich wartości wskazują na człowieka, który uważa siebie za jedyne prawo, wręcz za boga.
kuba_juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 maja 2007
Posty: 51
Rejestracja: 22 maja 2007

Nieprzeczytany post 28 grudnia 2007, 23:17

no jestem po wrazeniem calkiem niezle to ujoles tylko tak dalej :bravo:


dżambex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 sierpnia 2007
Posty: 41
Rejestracja: 14 sierpnia 2007

Nieprzeczytany post 28 grudnia 2007, 23:37

Drughi pisze:
juveluck pisze:28 maja 1997 roku - borussia dortmund 3-1 Juventus Turyn.

Tego dnia wydarzyła się rzecz bezprecedensowa, która przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Pierwotnie nie spodziewałem się, iż tak istotną rolę Ona odegra w życiu moim.
Otóż zostałem uraczony w widowiskowy sposób zjawiskiem, które trwa po dziś dzień. W chwili jednej oczy me jak zaklęte przyglądały się drobiazgowo całemu wydarzeniu, analizując akcje, dogłębnie egzaminując sposób zachowania i ta walka, ale batalia ta jak ówcześnie nazwać ją mogę, oczywiście sens głębszy miała. Przypatruję się w dalszym ciągu, a Ona częstowała mnie jakże wytwornymi, wyrafinowanymi zagraniami dopieszczonymi do idealności. I tak mijała minuta po minucie i kiedy było tak kapitalnie, stało się to czego tak bardzo obawiałem się, cios prosto w serce. Dość niespodziewany zwrot akcji piętnował u mnie lęk, który osiągnął apogeum wówczas gdy serce me zranione zostało raz kolejny. Dalsze okoliczności obserwuje z presją jeszcze większą i niespodziewanie pojawiła się nadzieja na wyjście z tej jakże patowej sytuacji, serce zaczyna bić na nowo. Z serca płynęło "Vincere, Vincere, Noi vogliamo, Noi vogliamo, Noi vogliamo, Vincere"! Obdarowany kunsztowną akcją, która zakorzeniła się tak głęboko, że pamiętam ją dziś. Wówczas gdy wnętrze wręcz raduje się przez kolejne ułamki czasu, nieoczekiwanie zostaje raz kolejny przebite. Ostatni był to cios, po nim nie była wstanie się podnieść.
Było już po fakcie, a jednak ja jakbym nie przyjął tego do wiadomości. I choć me wnętrze rozgoryczone, nie potrafiące strawić tej klęski, to serce bić pośpiesznie zaczęło. Wtedy dopiero zrozumiałem, że Stara Dama jak to w zwyczaju ma, skradła i me serce, biało- czarne serce.
Ćpałeś coś?
Zobacz na jego nick , a się dowiesz :D


juvepiotr18(stare)

Juventino
Juventino
Rejestracja: 24 grudnia 2003
Posty: 133
Rejestracja: 24 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2007, 01:26

juz wiem kto bedzie pisał felietony:)


Major

Juventino
Juventino
Rejestracja: 17 grudnia 2007
Posty: 2
Rejestracja: 17 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2007, 10:38

U mnie zaczęlo się w 2000 roku,podczas Euro 2000.Kibicowałem Włochom,a aż 7 z nich grało w Juve.Wtedy stałem się kibicem,a pokochałem Juventus 3 lata potem,gdy ograł Barcę i Real.Pamietam jak płakałem po przegranym finale...


Desant.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 maja 2007
Posty: 342
Rejestracja: 01 maja 2007

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2007, 10:53

Ja tak samo za Juve jestem od tamtego meczu z Realem 3-1,ale mecz z Barca też oglądałem, po przegranym finale też nie kryłem łez :cry:


juveluck

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 marca 2003
Posty: 2605
Rejestracja: 05 marca 2003

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2007, 11:37

dżambex pisze:
juveluck pisze:
Ćpałeś coś?
Zobacz na jego nick , a się dowiesz :D
To ci akurat nie wyszło...


Obrazek
FINO ALLA FINE, FORZA JUVENTUS !!!
Drughi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 grudnia 2007
Posty: 53
Rejestracja: 25 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2007, 21:58

kuba_juve pisze:no jestem po wrazeniem calkiem niezle to ujoles tylko tak dalej :bravo:
Jeden z ważniejszych dni w moim życiu musiał być godnie przedstawiony.
juvepiotr18 pisze:juz wiem kto bedzie pisał felietony:)
Generalnie gdyby potrzebna była taka osoba to jestem gotów rozważyć propozycję.


Brak litości, absolutne lekceważenie wszelkich wartości wskazują na człowieka, który uważa siebie za jedyne prawo, wręcz za boga.
Dionizos

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 marca 2003
Posty: 1706
Rejestracja: 30 marca 2003

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2007, 22:14

Generalnie gdyby potrzebna była taka osoba to jestem gotów rozważyć propozycję
Najpierw naucz sie pisac, bo takiej grafomanii to nawet w Przegladzie Sportowym nie ma. Przypomnaja sie wypracowania kolezanek z podstawowki, ktore chcialy zaimponowac pani od polskiego i staraly sie w jednym zdaniu zmiescic jak najwiecej trudnych slow. "Domniemam" :lol: , że sam masz problem ze zrozumieniem tego co napisales.
Przy okazji zmien swoj podpis, bo troche zalosnie wygladaja te wykrzaczenia, ktore uznales za slowa po wlosku 8) .


olecki1

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 grudnia 2007
Posty: 176
Rejestracja: 29 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2007, 22:20

Moja miłość do Juventusu zaczęła się specyficznie, bo od gry, mianowicie Fifa 2002. Dopiero zaczynałem interesować się piłką... i tak zagrałem pierwszy mecz Juventusem. Zobaczyłem skład, dobrze mi sie grało. Zacząłem czytać o Juve i tak narodziła się Grande Amore-na dobre i na złe.


Drughi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 grudnia 2007
Posty: 53
Rejestracja: 25 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2007, 22:55

Dionizos pisze:
Generalnie gdyby potrzebna była taka osoba to jestem gotów rozważyć propozycję
Najpierw naucz sie pisac, bo takiej grafomanii to nawet w Przegladzie Sportowym nie ma. Przypomnaja sie wypracowania kolezanek z podstawowki, ktore chcialy zaimponowac pani od polskiego i staraly sie w jednym zdaniu zmiescic jak najwiecej trudnych slow. "Domniemam" :lol: , że sam masz problem ze zrozumieniem tego co napisales.
Przy okazji zmien swoj podpis, bo troche zalosnie wygladaja te wykrzaczenia, ktore uznales za slowa po wlosku 8) .
Przyjmuję krytykę. Jeżeli wg Ciebie robie z siebie błazna to trudno.
Komu na tym forum mam imponować? He he he. Posiadam obszerniejszy zasób słownictwa i chcę z tego korzystać czy Ci się to podoba czy też nie. Nie przypisuj mi o wielkie indywiduum czynności, które nie mają miejsca. To, że Ty nie zrozumiałeś tego co napisałem to już nie jest moim problemem.
A opisu nie zmienię, bo nie czuję potrzeby. Niech Ciebie kuje w oczy.


Brak litości, absolutne lekceważenie wszelkich wartości wskazują na człowieka, który uważa siebie za jedyne prawo, wręcz za boga.
Juventinha

Qualità Juventina
Qualità Juventina
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 września 2003
Posty: 320
Rejestracja: 21 września 2003

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2007, 23:06

Przypominam, że temat ten ma trochę inny cel... Jeżeli macie jakieś prywatne uwagi do siebie to proszę Was bardzo na pw, bo bałagan się zacznie robić :)


matekkuba

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 stycznia 2007
Posty: 267
Rejestracja: 16 stycznia 2007

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2007, 23:16

Ja Juve zacząłem kochać gdy pierwszy raz zobaczyłem Nedveda w akcji - szczerze nie wiem kiedy to było. W każdym bądź razie wtedy też zacząłem się interesować piłką na poważnie, bo dawniej uważałem się za kibica ManU(ale wiedziałem tylko, że gra tam Beckham, którego miałem koszulkę). Potem w na Euro2004 kibicowałem Czechom, w których grał Pavel. Tak więc najpierw "kochałem" Nedveda, ale później pałałem miłością do Juve - jako drużyny, a nie do poszczególnych piłkarzy. Chociaż Pavel i tak na zawsze będzie mi się kojarzył z osobą, dzięki której zacząłem interesować się piłką.


Dionizos

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 marca 2003
Posty: 1706
Rejestracja: 30 marca 2003

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 14:48

Przyjmuję krytykę. Jeżeli wg Ciebie robie z siebie błazna to trudno.
Komu na tym forum mam imponować? He he he. Posiadam obszerniejszy zasób słownictwa i chcę z tego korzystać czy Ci się to podoba czy też nie. Nie przypisuj mi o wielkie indywiduum czynności, które nie mają miejsca. To, że Ty nie zrozumiałeś tego co napisałem to już nie jest moim problemem.
A opisu nie zmienię, bo nie czuję potrzeby. Niech Ciebie kuje w oczy.
Wiekszy Zasob slownictwa? Co drugi uzytkownik, ktory jest na tym forum dluzej niz rok ma tak samo "szeroki" zasob. Roznica jest taka, ze oni wiedza jak tych slow uzywac, ty nie, choc ci sie tak wydaje. Komu masz imponowac? To nie chodzi o imponowanie, tylko o to, zeby nie wypasc smiesznie...


kuba_juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 maja 2007
Posty: 51
Rejestracja: 22 maja 2007

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 15:38

MOJA milosc do Juve zaczela no juz 10 lat temu od sezonu 96 wtedy to zobaczylem 1 raz jak Alex smiga po boisku i tak to sie zaczelo


ODPOWIEDZ