Sobolewski nie zagra juz w kadrze!
- gosciu_Muranista
- Juventino
- Rejestracja: 27 kwietnia 2003
- Posty: 1008
- Rejestracja: 27 kwietnia 2003
Ciekawe jaki był prawdziwy powód takiej decyzji - która jest co by nie mówić co najmniej dziwna. W jakiejś gazecie przeczytałem, że jednym z powodów było to, że to jest dla niego szczyt jaki mógł osiągnąć - prawdę powiedziawszy szczytem byłoby to gdyby zagrał na ME tym samym wpisałby się do historii a tak za parenaście lat niewiele osób będzie wiedziało, że uczestniczył w eliminacjach i tyle.
Dla Polski będzie to duża strata bo to walczak, który nam jest potrzebny bo niestety wielu takich nie mamy, nie byl nazwijmy to finezyjnym zawodnikiem ale robił swoje - dobrze podał, strzelił - bo kopa to on miał a tak Leo musi szukać innych rozwiązań.
Dla Polski będzie to duża strata bo to walczak, który nam jest potrzebny bo niestety wielu takich nie mamy, nie byl nazwijmy to finezyjnym zawodnikiem ale robił swoje - dobrze podał, strzelił - bo kopa to on miał a tak Leo musi szukać innych rozwiązań.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Może nie głupim pomysłem jest przestawienie kolejnego lewego obrońcy (po Dudce) na defensywną pomoc: Kuba Wawrzyniak w meczu z Serbią prezentował się chyba całkiem nieźle (cyba, bo nie oglądałem całego meczu).gosciu_Muranista pisze: [...]a tak Leo musi szukać innych rozwiązań.
Ostatnio zmieniony 22 listopada 2007, 20:14 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1442
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Szkoda, bo po okresie dość chudym, czyli ostatnich dwóch latach, Sobolewski odbudował formę i teraz był naprawdę wart gry w reprezentacji. No, ale skoro zrezygnował, to musiał mieć ku temu powody, więc nie pozostaje nam nic innego jak pogodzenie się z tym i oczekiwanie na to, jak Don Leo ten problem załatwi.
- patryks14
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2007
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 lipca 2007
Znalazłem coś na ten temat jeszcze:
wypowiedź Sobola na ten temat na konferencji prasowej
PZDR
źródłoU szczytu formy, kwiecie piłkarskiego wieku i tuż po wywalczeniu historycznego awansu na Euro 2008 Radosław Sobolewski zaskoczył wszystkich rezygnując z gry w kadrze. - To przemyślana decyzja, proszę nie doszukiwać się w niej sensacji - mówi popularny "Sobol".
Radosław Sobolewski stroni od rozmów z dziennikarzami. Przez lata odmawiał udzielania wywiadów, robiąc wyjątek dopiero przed paroma dniami dla portalu INTERIA.PL. W piątek po powrocie z Belgradu do Krakowa zdecydował się publicznie opowiedzieć o przyczynach rozbratu z kadrą. Zobacz jak Sobolewski tłumaczy swoją decyzję!
- Zbyt duży szum się zrobił wokół tej sytuacji. Chciałem uspokoić władze klubu i kibiców, że nie zamierzam rezygnować z piłki. Chcę grać jeszcze ładnych parę lat. Nawet do czterdziestki - uspokaja pomocnik Wisły Kraków.
Sobolewski przyznał, że jego decyzja była przemyślana i została podjęta na długo przed meczem z Belgią, w którym Polacy zapewnili sobie historyczny awans na mistrzostwa Europy. - Decyzja została dawno podjęta, proszę nie doszukiwać się w niej żadnej sensacji. Tu nie ma żadnych przyczyn osobistych, żadnych problemów zdrowotnych, czy też psychicznych. Konsultowałem ją wcześniej z najbliższą rodziną - przyznaje wiślak, który o rozstaniu z kadrą zaczął poważnie myśleć po nieudanych mistrzostwach świata w Niemczech.
Czemu zdecydował się wycofać z kadry tuż po awansie na Euro 2008? - Bo jestem zdania, że to co miałem najlepszego, już kadrze dałem. Chociaż gdybyśmy nie awansowali grałbym dalej. Czekałbym na tą wspaniałą chwilę - zapewnia były już reprezentant Polski.
Pół żartem pół serio Sobolewski dodał, że z Wisły też odejdzie po osiągnięciu wielkiego sukcesu. Co miałoby nim być? - Zawojowanie Ligi Mistrzów - mówi z uśmiechem.
Piłkarz podkreśla, że nie zamierzał robić takiego zamieszania wokół odejścia z kadry. - Może mogłem to zrobić po cichu tak jak zwykle, albo nie przyjąć kolejnego powołania? - zastanawia się. - Ale chciałem być szczery i fair wobec trenerów i chłopaków z reprezentacji - dodaje po chwili namysłu.
Część kolegów z kadry uszanowała jego decyzję, jednak znaleźli się też tacy, którzy nie mogli zrozumieć postanowienia "Sobola". Zrozumienie okazał natomiast Leo Beenhakker. - Uszanował to, chociaż przyznał, że mu przykro, bo bym się przydał zarówno jemu jak i drużynie. Żadnego proszenia, czy przekonywania jednak nie było - relacjonuje Sobolewski.
wypowiedź Sobola na ten temat na konferencji prasowej
PZDR