Jak się zaczeła twoja miłość do Juve?
- Tasak
- Juventino
- Rejestracja: 08 kwietnia 2005
- Posty: 295
- Rejestracja: 08 kwietnia 2005
Myślałem, że już się wypowiadałem w tym temacie. A jednak nie. Otóż u mnie było tak, że od dziecka interesowałem się piłką itp. ale klubu ukochanego nie miałem oglądałem te wszystkie mecze CL bez większych emocji. Aż do dnia kiedy zobaczyłem mecz Juve-real to było coś pięknego, pamiętam jak bardzo sie cieszyłem i podziwiałem Nedveda jak strzelił tą bramkę wybiagł na bieżnie stanął w miejscu i uniósł ręce do góry... Ochhhh... Coś pięknego, i właśnie od tego czasu kibicuje Juve. A ostatnio jak robiłem porządki to znalazłem mój 'sportopis' co to jest? otóż jest to zwykły zeszyt do którego wklejałem i rysowałem loga klubów i inne takie, jak sie okazało na pierwszej stronie było wklejone logo Juve i cieszący się Del Piero, także już jako mały szkrab wiedziałem co dobre :lol:
Nie wyobrażam sobie siebie, po tym wszystkim żebym zaczął kibicować innej drużynie, dlatego nie jestem w stanie pojąć jak niektóre osoby w tym temacie deklarują miłość do Juve do końca życia, a w swoim 15 letnim życiu kibicowali już siedmiu klubom. To tak jakby co rok zmieniać żonę. Ale w końcu i Was trafi prawdziwa miłość 8)
I tak nikt tego nie czyta
Co do miłości lokalnej do byłem na kilku meczach Lecha, ale bez większych emocji, ot żeby się przejść na stadion zobaczyć słynny kocioł w akcji...
Nie wyobrażam sobie siebie, po tym wszystkim żebym zaczął kibicować innej drużynie, dlatego nie jestem w stanie pojąć jak niektóre osoby w tym temacie deklarują miłość do Juve do końca życia, a w swoim 15 letnim życiu kibicowali już siedmiu klubom. To tak jakby co rok zmieniać żonę. Ale w końcu i Was trafi prawdziwa miłość 8)
I tak nikt tego nie czyta

Co do miłości lokalnej do byłem na kilku meczach Lecha, ale bez większych emocji, ot żeby się przejść na stadion zobaczyć słynny kocioł w akcji...
- Tobias_10
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2007
- Posty: 19
- Rejestracja: 28 października 2007
Jak miałem 9 lat wo gule nie interesowałem się piłką zmieniło się to po MŚ 2006 za czołem się interesować klubami ale nie miałem swojego ulubionego żadne silne wtedy kluby Man Utd,Barcelona,Milan do mnie nie przemiawały aż w końcu zaczołem lubić Juve i tak mi to już zostało :-D :-D :-D :-D
P.S. moim pierwszym strojem piłkarskim był strój DEL PIERO

P.S. moim pierwszym strojem piłkarskim był strój DEL PIERO


- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1536
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
U mnie, tak jak u wielu innych, zaczęło się w 1996 roku. Miałem wtedy 7 lat, przyjechał do mnie dużo starszy brejdak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Któregoś wieczora włączył sobie TV, bo chciał obejrzeć mecz. Wtedy przewracałem na to oczami, bo gała w ogóle mnie nie interesowała
W trakcie meczu brejdak powiedział "To jest Juventus, to im kibicujemy", a mi, jako małemu dzieciakowi, utkwiło to w głowie. Wiem, że to dosyć dziwaczne, ale naprawdę się zaangażowałem i pokochałem tę drużynę. I tak jest do dziś :oops:

- Ivory
- Juventino
- Rejestracja: 12 października 2007
- Posty: 765
- Rejestracja: 12 października 2007
Moja przygoda z Juve rozpoczęła się jak zobaczyłem kilka bramek Del Piero z rzutów wolnych. Kiedyś kumpel powiedział mi, że Del Piero tak wyrobił sobie technikę w garażu czy w domu gdzie brał piłkę i celował w wyłącznik światła. Celował do "upadłego", aż trafiał. Może to bekowe jest, ale nie wiem do tej pory czy to prawda ale spodobało się mi to.
Poza tym tacy gracze jak "Pittbull" Davids i Zidane mieli ogromny wpływ na rozwój mojego zainteresowania Juventusem.
Poza tym tacy gracze jak "Pittbull" Davids i Zidane mieli ogromny wpływ na rozwój mojego zainteresowania Juventusem.
- Giovinco
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2007
- Posty: 12
- Rejestracja: 06 listopada 2007
Ehhh w starych dobrych czasach gdy kady chlopczyk w wieku od 4 lat wzwyz biegal po boisku ja rowniez robilem to bardzo czesto.Naszczescie mi zostalo do dzis
Popularne bylo utozsamianie sie sz popularnym kopaczem.
Moj brat fan MAn-u wtedy bardzo popularnego:Backs,cole giggs.Byl zawsze Andym colem ja wiec zostalem poniekad moim imiennikiem czyli del piero :lol: hehe.
I sympatia zostala.
Dopiero po degradacji doszedlam do wniosku ze to ten jedyny...i tak zostalo
Popularne bylo utozsamianie sie sz popularnym kopaczem.
Moj brat fan MAn-u wtedy bardzo popularnego:Backs,cole giggs.Byl zawsze Andym colem ja wiec zostalem poniekad moim imiennikiem czyli del piero :lol: hehe.
I sympatia zostala.
Dopiero po degradacji doszedlam do wniosku ze to ten jedyny...i tak zostalo

- JIm
- Juventino
- Rejestracja: 15 maja 2003
- Posty: 39
- Rejestracja: 15 maja 2003
Marcin_FCJ pisze:Dawno dawno temu, a tak naprawdę to w 1996 był sobie mały Marcinek (czyli ja) który obejrzał mecz Newcastle w LM. Sroki grały bardzo dobry mecz, polubiłem ich styl grania i poszedłem do ojsca jako 9 letni brzdąc negocjować o koszulkę Newcastle
Po chwili tato się zgodził i gdy na drugi dzień wrócił z zakupów wręczył mi miało czarny trykot + spodenki i getry
Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłem że na plecach pisze Del Piero a nie Shearer :shock: Jednak szybko włozylem koszulke i pobiegłem do kosza z gazetami znaleźć owego Del Piero :] Kilka dni pozniej widziałem go w TV a pare tygodni pozniej Juventus wugrał całą Ligę Mistrzów! Juventus i Alexa Del Piero pokochałem bardzo szybko i bardzo mocno
Każda wpadka to olbrzymi płacz (teraz już nie umiem płakać) i obrażanie się na cały świat. Pamiętam jak pocieszała mnie mama gdy Mijatovic strzelił nam gola.. mówiła to jeszcze 20 minut napewno strzelą.... mama kłamała
Było wiele historii tych dobrych i tych złych ! Pewne jest że mam w życiu coś co naprawdę kocham!
Chcialbym zauwazyc tylko ze ta historia jest delikatnie mowiac nieprawdziwa. Jesli chodzi o postac Alana Shearea. W sezonie 95/96 kiedy to Juventus wygrywal LM Alan gral w Blackburn a nie w Newcastle. Po sezonie dopiero przeniosl sie do srok. No i przeciez to nasza Legia wygrala z Blacburn 1-0 po bramce Podbroznego. Legia w efekcie wyszla z grupy trafila na Gucia Warzyche i jego Panatinaikos on strzelil nam 2 bramy i odpadlismy.
Juventus wygral w cwiercfinale z Realem pozniej po ciezkim dwumeczu z Nantes a w finale z Ajaxem

Juve !
- Franz del Torino
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2007
- Posty: 37
- Rejestracja: 10 listopada 2007
Kiedy zacząłem interesować się futbolem był rok 2003. Na początku nie kochałem zbytnio żadnej drużyny, aż do meczu JUVENTUSU z Realem Madryt, który był wtedy w moim mniemaniu najlepszym klubem Europy. Pierwsze spotkanie JUVE przegrało, ale w drugim... Najbardziej zaimponował mi wówczas Pavel Nedved, bo dzięki niemu nabrałem przekonania, że ludzie z naszej części Europy mogą odnosić sukcesy na zachodzie, no i jeszcze ta historia z żółtą kartką. Potem był niestety przegrany finał, ale moje uczucie do JUVE nie minęło. Kibicuję im po dziś dzień i będę kibicował zawsze! Moim największym marzeniem jest zwycięstwo BIANCO-NERICH w Lidze Mistrzów, potrzebuję tego jak powietrza…
''Czas jest względny, ale czasy są bezwzględne'' - Ferdynand K.
- Il Storico
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 522
- Rejestracja: 11 listopada 2007
To wszystko zaczęło się w 2003 roku.Kiedy Juve awansowało do półfinału
LM to tak jakoś zacząłem kibicować.Moi kumple są za Barcą albo Realem a ja zdecydowałem się na Juve i do tej pory jestem im wierny.I nie zmieni tego żadne Calciopoli czy inne takie podobne historie.FORZA JUVENTUS
LM to tak jakoś zacząłem kibicować.Moi kumple są za Barcą albo Realem a ja zdecydowałem się na Juve i do tej pory jestem im wierny.I nie zmieni tego żadne Calciopoli czy inne takie podobne historie.FORZA JUVENTUS
Ostatnio zmieniony 23 stycznia 2009, 17:59 przez Il Storico, łącznie zmieniany 2 razy.
- Kamil_on
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 697
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Juventino43 pisze:To wszystko zaczęło się w 2003 roku.Kiedy JUVE awansowało do półfinału
LM to tak jakoś zaczęłem kibicować.Moi kumple są za Barcą albo Realem a ja zdecydowałem się na JUVE jestem wierny i wierzę że z JUVE przeżyję piękne chwile radości!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja zacząłem kibicować Juve w 2003, ale po przegranym finale LM

"Przejście do Juventusu, klubu, w którym pracuje się najciężej na świecie, to był wielki postęp. Wspiąłem się na poziom, którego nie osiągnąłbym nigdzie indziej" - Zinedine Zidane
- BiancoNero89
- Juventino
- Rejestracja: 12 listopada 2007
- Posty: 33
- Rejestracja: 12 listopada 2007
1995 rok
Ojciec kupił koszulke Alexa
Powiedział "Może nie lubie Włochów,ale ten piłkarz jest jednym z najlepszych" i od tamtej pory Wszystko się zaczeło. Miałem wtedy 6 lat ^^


- darko606
- Juventino
- Rejestracja: 15 grudnia 2007
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 grudnia 2007
moja miłość do juventusu zaczęła się w 1996r.kiedy to odbył się finał juve z ajaxem.Od tej pory kocham ten klub.Potem wspaniała bramka Del Pierro w finale1197r z borussją,jeszcze bardziej przybliżyła mnie do tego klubu.