Serie A (4): AS Roma 2-2 JUVENTUS
- Zawidowianin
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 593
- Rejestracja: 13 lipca 2004
Nie wiem czy ktoś pisał, ale pierwszy gol Tottiego jest godny dyskusji nie tylko ze względu na Criscito.
- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1265
- Rejestracja: 15 września 2006
O ku**a... Sam bym na to nie zwrocil uwagi... Czyli ze gol padl ze spalonego.Zawidowianin pisze:Nie wiem czy ktoś pisał, ale pierwszy gol Tottiego jest godny dyskusji nie tylko ze względu na Criscito.
- peste
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2006
- Posty: 141
- Rejestracja: 17 kwietnia 2006
ten filmik pokazuje jak nas "okradl" sedza.Zawidowianin pisze:Nie wiem czy ktoś pisał, ale pierwszy gol Tottiego jest godny dyskusji nie tylko ze względu na Criscito.
- co do 1 brmki to tak mi sie cos wydawalo, ze byl spalony ale na PPmate nie bylo dokladnej powtorki, zreszta ewidentny faul Tottiego.
- 2 sprawa to wyjscie Doniego (jak na Gigiego najezdzalo pol Europy po meczu z Newcastle to co powiedziec o tym:/). Bramkarzowi Romy chyba pilka pomylila sie z Kung Fu

Co do samego meczu to zasluzony remis z przebiegu gry. Iaquinta i Gigi SUPER!!!
Najwiekszy zawod Alex... za duzo nieudanych "kiwek", niewykorzystana "100" i karny

- Bartek(Juventino)
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2005
- Posty: 523
- Rejestracja: 27 listopada 2005
Jako, że dziś David Trezeguet strzelił swojego setnego gola, ja napisze swojego setnego posta. Myślę, że z wyniku można być zadowolonym, a powody do smutku i nie pokoju to słaba dyspozycja strzelecka Del Piero i kontuzja Andrade. Nadzieją jest Iaquinta bo na Trezegueta jak widać można wciąż polegać. Alex, który kiedyś wygrywał nam mecze wykorzystując wolne, karne dziś przestrzelił wolny, karny oraz nie strzelił z woleja, dlatego dziś padło nie zwycięstwo, ale remis, z którego i takjak wspomniałem na początku możemy być zadowoleni.
- MrWlodek
- Juventino
- Rejestracja: 28 lipca 2006
- Posty: 530
- Rejestracja: 28 lipca 2006
Bardzo dobry wynik! Taki obstawiałem przed meczem i sprawdziło się to co do joty
Remis z gorącego Rzymu należy bezsprzecznie uznać za sukces, mimo fatalnej kontuzji Andrade. Meczu nie oglądałem (zważywszy na moje kiepskie łącze
), ale na pochwały zasłużyli Buffon, wprowadzony za Alexa Palladino i Iaquinta, który pokazuje że zasłużył na noszenie koszulki Juve, z każdym meczem gra lepiej. Kiepsko zagrał Criscito (jest młody, ale jak na razie I skład to chyba za wiele jak na niego), szkoda mi Alexa i tej "11"
Może w następnym meczu się przełamie.
Wynik należy uznać za bardzo dobry i miejmy nadzieję że za 3 dni będziemy mieć jeszcze więcej powodów do zadowolenia.



Wynik należy uznać za bardzo dobry i miejmy nadzieję że za 3 dni będziemy mieć jeszcze więcej powodów do zadowolenia.

- RavaneVialli
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2007
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 marca 2007
Heh, wydawało mi się nawet, że trochę przesadzam z krytycznymi ocenami Tiago, ale jeśli Nocerino potrącony przez samochód jest w lepszej formie od niego, to cóż... wyrzuciliśmy W BŁOTO 15 milionów euro. Sad but true.
- Zawidowianin
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 593
- Rejestracja: 13 lipca 2004
Niekoniecznie. Pamiętam, że jak Pavel przeszedł do nas to przez rundę jesienną grał naprawdę przeciętnie. Na wiosnę za to eksplodował, m.in on zapewnił nam scudetto a forma została mu na kolejny sezon, w którym obroniliśmy tytuł i awansowaliśmy do finału LM a sam Czech zdobył Złotą Piłkę.RavaneVialli pisze:Heh, wydawało mi się nawet, że trochę przesadzam z krytycznymi ocenami Tiago, ale jeśli Nocerino potrącony przez samochód jest w lepszej formie od niego, to cóż... wyrzuciliśmy W BŁOTO 15 milionów euro. Sad but true.
Oczywiście Czech już był wprawiony w lidze włoskiej i jednak to jest zawodnik unikatowy. Do czego zmierzam, po wydaniu naprawdę wielkich pieniędzy i widząc że to nie jest to samo co w Lazio, zwątpiłem w pewnym momencie, że Pavel nawiąże do swoich występów w stolicy Włoch. Dlatego tak samo nie można skreślac Tiago, który przeszedł z innej ligi, aklimatyzacja musi trochę potrwac.
Weź chocby przykład Mexesa. Pomijając to, że dzisiaj dał ciała przy bramce Treze, uznawany jest za jednego z najlepszych obrońców Serie A. Przypomnij sobie pierwszy sezon Francuza w Romie, gdzie obrona z nim spisywała się tak fatalnie, że nasz wczorajszy przeciwnik do ostatniej kolejki walczył o utrzymanie.
Potrzeba czasu a póki co cieszmy się, że Zanetti gra naprawdę nieźle i nie mamy dziury na defensywnym pomocniku.
- RavaneVialli
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2007
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 marca 2007
Jeśli chodzi o Nedveda to prawda, ale powiedzmy sobie szczerze, że Tiago nigdy nie był wybitnym piłkarzem. W defensywie jest przeciętny, podobnie z rozgrywaniem piłki, chociaż czasem wykona dobre podanie, potrafi też wykonywać nieźle stałe fragmenty gry i strzelać z dystansu. Można podawać setki przykładów, np. świetny w Chievo Legro, po przejściu do Juve grał beznadziejnie i nie odzyskał dawnej formy (czasem miewa przebłyski). Ale co te przykłady mają znaczyć? Każdy piłkarz jest inny i nie ma co porównywać.
Ale ten fakt, że młody Nocerino kilka dni temu potrącony przez samochód, leżał w szpitalu ze wstrząśnieniem mózgu, nie trenował i to on gra przeciwko Romie, a Tiago kupiony za 15 mln euro siedzi na ławce, to... To już nie jest śmieszne, ale wręcz smutne. W jakiej beznadziejnie tragicznej musi być dyspozycji, żeby być słabszym od młodzika tuż po wypadku!
Co do Zanettiego natomiast zdecydowanie się zgadzam, ostatnio niemalże imponuje formą, co bardzo cieszy.
Ale ten fakt, że młody Nocerino kilka dni temu potrącony przez samochód, leżał w szpitalu ze wstrząśnieniem mózgu, nie trenował i to on gra przeciwko Romie, a Tiago kupiony za 15 mln euro siedzi na ławce, to... To już nie jest śmieszne, ale wręcz smutne. W jakiej beznadziejnie tragicznej musi być dyspozycji, żeby być słabszym od młodzika tuż po wypadku!
Co do Zanettiego natomiast zdecydowanie się zgadzam, ostatnio niemalże imponuje formą, co bardzo cieszy.
- Winner
- Juventino
- Rejestracja: 30 lipca 2004
- Posty: 1012
- Rejestracja: 30 lipca 2004
Wynik na pewno pozytywny. Widziałem tylko bramki więc nie wiem jak grała Nasza drużyna.Wypowiem się na temat bramek:
1Ze spalonego ale tego sędzia mógł nie widzieć ale faul Tottiego był już ewidentny
2Ładna kombinacja naszych piłkarzy
Karny ewidentny nie wiem czy trener Romy oglądał ten sam mecz
Karny no cóż trudno nawet najlepszym się zdarza
3 Nie ma co pisać
4Świetny strzał Iauqinty
Najgorsze jest jednak to że tracimy kolejnego obrońce a bez zgrania w tej formacji gra wygląda tak anie inaczej :?
1Ze spalonego ale tego sędzia mógł nie widzieć ale faul Tottiego był już ewidentny
2Ładna kombinacja naszych piłkarzy
Karny ewidentny nie wiem czy trener Romy oglądał ten sam mecz
Karny no cóż trudno nawet najlepszym się zdarza
3 Nie ma co pisać
4Świetny strzał Iauqinty
Najgorsze jest jednak to że tracimy kolejnego obrońce a bez zgrania w tej formacji gra wygląda tak anie inaczej :?
Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Mnie generalnie interesuje jego miejsce w drużynie.
Znów zaczyna w podstawowym składzie i znów gra fatalne zawody. Wprowadzany po przerwie Legro w obu przypadkach grał o wiele lepiej od naszego młodzieniaszka.
Po kontuzji Andrade coś będzie trzeba zrobić. Pewnie Grygerę przesunie sie do środkoa a na boku będzie grał Birindelli, później Zebina.
Tak czy owak - widzę to w ciemnych barwach. Póki co w Serie A są tylko 3 drużyny, które straciły więcej bramek niż my.
I wszystkie trzy są w ścisłej końcówce tabeli.
A do tej pory mieliśmy Andrade, jedynego środkowego obrońcę trzymającego dobry poziom
Znów zaczyna w podstawowym składzie i znów gra fatalne zawody. Wprowadzany po przerwie Legro w obu przypadkach grał o wiele lepiej od naszego młodzieniaszka.
Po kontuzji Andrade coś będzie trzeba zrobić. Pewnie Grygerę przesunie sie do środkoa a na boku będzie grał Birindelli, później Zebina.
Tak czy owak - widzę to w ciemnych barwach. Póki co w Serie A są tylko 3 drużyny, które straciły więcej bramek niż my.
I wszystkie trzy są w ścisłej końcówce tabeli.
A do tej pory mieliśmy Andrade, jedynego środkowego obrońcę trzymającego dobry poziom

Dirty mind
- PABLO
- Juventino
- Rejestracja: 20 lutego 2003
- Posty: 484
- Rejestracja: 20 lutego 2003
w tej sytuacji moze go usprawiedliwic. Widac dalej jak spoglada na sedziego. On wiedzial, ze na 100% Totti stoi na spalonym i nie mial juz jak zareagowac. Takie bledy nie maja miejsca w serie a.Zawidowianin pisze:Nie wiem czy ktoś pisał, ale pierwszy gol Tottiego jest godny dyskusji nie tylko ze względu na Criscito.
dodam jeszcze, ze dawniej jak bysmy grali i prowadzili jedna bramka jak w tym meczu bylo by 99% szansy na to, ze dowieziemy ten wynik do konca. Teraz?? prowadzimy dostajemy dwie bramki i cieszymy sie z remisu. To jest mecz przegrany !!
- bblackk
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 830
- Rejestracja: 27 października 2003
Ranieri, to jednak facet z poczuciem humoru...
Z każdym meczem coraz bardziej przekonuje się do tego kaleczniaka Iaquinty, w przeciwieństwie do Del Piero, który jest cieniem samego siebie.Claudio Ranieri pisze:[...]Criscito spisywał się dobrze...

- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Kilkja spostrzezen:
Raz - nasza Krysia (Cristicio) zagrala kolejne fatalne zawody; wiem, ze mlody, brak doswiadczenia, nadziej na przyszlosc i utalentowany ale jesli zawala sie kolejna bramke, a nawet i kolejne dwie bramki; no az zal patrzez na tego chlopaka jak sie meczy i daje ciala
Dwa - postawa Grygery. Mi nawet zaimponowal szczerze mowiac. Niepozorny, wielu na niego uwagi nie zwracala. Sam kilka razy juz o nim zapomnialem przed sezonem a tu prosze. Pierwszy mecz, taki wazny a on zagral kapitalni. Praktycznie nie dal cial ani razu a w kluczowych momentach w naszym polu karnym bylo co chwile widac udanie interweniuajcego zawodnika z charakterystycznymi zoltymi podeszwami.
Trzy - uraz Andrade. Do obrony dolczyl Andrade, juz wydfawalo sie, ze mimo obecnosci Cristicio to wszystkow defensywie zmierza w dobrym kierunku... az tu pech. Myslalem na poczatku ze zaledwie skrecil noge, a tu takie rozczarowanie. No ale nie powinnoo byc to niespodzianka dla naszego szefostwa bo to kontuzjogenny zaodnik. Pytanie co oni zrobili z ta informacja araz z ta o doswiadczeniu drugiego srodkowego obroncy. Nic nie zrobili, pokpili sprawe na tyle, ze trzy dni po zamknieciu mercato mowilo sie juz o transferach zimowychl.
Cztery - postawa Alexa (i Nedveda). Mozna pwiedzec, ze stary Niedzwiedz i stary Alex mocno spia. Skoro Del Piero, nie wnosi juz nic do gry druzyny, nie wykancza akcji, nie kreuje gry a do tego nie wykonuje chocby poprawnie stalych fragmentow gry - od wolnych, przez rogi po karne to jasne staje sie, ze na dzien dzisiejszy to nasz czwarty napastnik, a i ododatkowym obciazaniu budzetu przerosnieta pensja moze zapomniec.
Piec - swietny Iaquinta. Ktoz sie spodziewal, ze z niego taki walczak i techni w dodatku. Brawo. Swietne uzupelnienie Trezegola.
Raz - nasza Krysia (Cristicio) zagrala kolejne fatalne zawody; wiem, ze mlody, brak doswiadczenia, nadziej na przyszlosc i utalentowany ale jesli zawala sie kolejna bramke, a nawet i kolejne dwie bramki; no az zal patrzez na tego chlopaka jak sie meczy i daje ciala
Dwa - postawa Grygery. Mi nawet zaimponowal szczerze mowiac. Niepozorny, wielu na niego uwagi nie zwracala. Sam kilka razy juz o nim zapomnialem przed sezonem a tu prosze. Pierwszy mecz, taki wazny a on zagral kapitalni. Praktycznie nie dal cial ani razu a w kluczowych momentach w naszym polu karnym bylo co chwile widac udanie interweniuajcego zawodnika z charakterystycznymi zoltymi podeszwami.
Trzy - uraz Andrade. Do obrony dolczyl Andrade, juz wydfawalo sie, ze mimo obecnosci Cristicio to wszystkow defensywie zmierza w dobrym kierunku... az tu pech. Myslalem na poczatku ze zaledwie skrecil noge, a tu takie rozczarowanie. No ale nie powinnoo byc to niespodzianka dla naszego szefostwa bo to kontuzjogenny zaodnik. Pytanie co oni zrobili z ta informacja araz z ta o doswiadczeniu drugiego srodkowego obroncy. Nic nie zrobili, pokpili sprawe na tyle, ze trzy dni po zamknieciu mercato mowilo sie juz o transferach zimowychl.
Cztery - postawa Alexa (i Nedveda). Mozna pwiedzec, ze stary Niedzwiedz i stary Alex mocno spia. Skoro Del Piero, nie wnosi juz nic do gry druzyny, nie wykancza akcji, nie kreuje gry a do tego nie wykonuje chocby poprawnie stalych fragmentow gry - od wolnych, przez rogi po karne to jasne staje sie, ze na dzien dzisiejszy to nasz czwarty napastnik, a i ododatkowym obciazaniu budzetu przerosnieta pensja moze zapomniec.
Piec - swietny Iaquinta. Ktoz sie spodziewal, ze z niego taki walczak i techni w dodatku. Brawo. Swietne uzupelnienie Trezegola.
calma calma
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6411
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Wiele można by pisać o tym mecz jak wiele już zostało przez was napisane.
Osobiście nie uważam, że graliśmy tragicznie, czy też, że bardzo ostawaliśmy od tej niby grającej najlepszą piłkę
romy. Z przebiegu całego meczu jak i wydarzeń mu towarzyszących należy się cieszyć z cennego, 1 oczka. Zaczęło się dokladnie tak, jak się spodziewałem, Treze dał nam prowadzenie po dobrej akcji. Niestety jak wspomniał PABLO, kiedyś taki rezultat potrafilibyśmy obronić, dziś tracimy 2 gole w 6 min. Niestety nasza defensywa jest bardzo słaba a na domiar złego, tracimy na bardzo długi okres, nasze najsilniejsze ogniwo w tej formacji. Criscito natomiast po raz kolejny pokazał, że tak jak talent to on ma, tak doświadczenia mu brak, za co srogo gorzko płacimy :?
Udało się zremisować dzięki Iaquincie. Dla mnie najlepszy nasz zawodnik na bosiku wreszcie zagrał jak na MŚ...może dlatego, że też naprawej pomocy...na chwilę obecną wydaję się więc, że tę pozycję na czas absensji Camora mamy obstawioną. Wielki brawa także dla Buffona, który po raz kolejny wyprawiał cuda w bramce.
+
-1 cenny pkt. zwłaszcza, że rywale też je pogubili.
-100 gol Treze.
-
-kontuzja Andrade
-widok wygasających Del Piero i Nedveda
-nasze najdroższe transfery w ogóle nie grają...
Formą Del Piero jestem załamany...serce mi pęka jak nasz kapitan marnuje kolejno rzut wolny ze swojej ulubionej strefy, 100% sytuację, w której brakuje mu zimnej krwi i wali na siłę w bramkarza
:shock: jak i wkońcu rzut karny, w którym również zamiast strzelać jak zawsze, uderzył ba siłę bez celu, chyba i on sam nie wie, jak chciał go wykonać... :roll:
Czas na Regginę, TYLKO 3 pkt. wchodzą w grę!!!
Osobiście nie uważam, że graliśmy tragicznie, czy też, że bardzo ostawaliśmy od tej niby grającej najlepszą piłkę
Udało się zremisować dzięki Iaquincie. Dla mnie najlepszy nasz zawodnik na bosiku wreszcie zagrał jak na MŚ...może dlatego, że też naprawej pomocy...na chwilę obecną wydaję się więc, że tę pozycję na czas absensji Camora mamy obstawioną. Wielki brawa także dla Buffona, który po raz kolejny wyprawiał cuda w bramce.
+
-1 cenny pkt. zwłaszcza, że rywale też je pogubili.
-100 gol Treze.
-
-kontuzja Andrade
-widok wygasających Del Piero i Nedveda

-nasze najdroższe transfery w ogóle nie grają...
Formą Del Piero jestem załamany...serce mi pęka jak nasz kapitan marnuje kolejno rzut wolny ze swojej ulubionej strefy, 100% sytuację, w której brakuje mu zimnej krwi i wali na siłę w bramkarza
:shock: jak i wkońcu rzut karny, w którym również zamiast strzelać jak zawsze, uderzył ba siłę bez celu, chyba i on sam nie wie, jak chciał go wykonać... :roll:
Czas na Regginę, TYLKO 3 pkt. wchodzą w grę!!!
