Fani Juve i Milanu zjednoczeni przeciw Interowi
- Bartek(Juventino)
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2005
- Posty: 523
- Rejestracja: 27 listopada 2005
Ja osobiście z żadnym kibicem Milanu nie czuje się zjednoczony. Obie drużyny dużo skorzystały na naszej degradacji, a Milan niech nie udaje pokrzywdzonego w aferze ponieważ to oni grali w LM, a Juve w Serie B. Nie rozumiem tak wielkiej rozbieżności w "karach"
rastapastor
A co do Twoich marzeń o spędzeniu meczu Milanu z Juventusem jak na pikniku lub w supermarkecie no to pojedź na camping i weź ze sobą mały telewizorek. O atmosfera, o której mówisz na stadionach podczas meczu myślę, że jest!!! Dlatego masz tyle różnych sektorów, miejsc byś sam sobie wybrał w jakim charakterze chcesz kibicować drużynie. Chyba widoczna różnica kibicowania jest w sektorze dla VIP-ów, a na tak zwanym młynie.
rastapastor
A co do Twoich marzeń o spędzeniu meczu Milanu z Juventusem jak na pikniku lub w supermarkecie no to pojedź na camping i weź ze sobą mały telewizorek. O atmosfera, o której mówisz na stadionach podczas meczu myślę, że jest!!! Dlatego masz tyle różnych sektorów, miejsc byś sam sobie wybrał w jakim charakterze chcesz kibicować drużynie. Chyba widoczna różnica kibicowania jest w sektorze dla VIP-ów, a na tak zwanym młynie.
- Horazon
- Juventino
- Rejestracja: 13 sierpnia 2007
- Posty: 12
- Rejestracja: 13 sierpnia 2007
A ja uważam inaczej. Rywalizacja jest i powinna być nie tylko między drużynami ale także i kibicami. Ale w granicach dobrego smaku. Żadne tam rzucanie wulgaryzmami bo to jest żałosne, ale przyśpiewki na temat Interu czy Milanu o ciekawej i ironicznej formie są jak najbardziej na miejscu.
Mój kuzyn jest od dziecka fanatykiem Milanu (tak fanatykiem). Był na San Siro, jeździł (jeździ ?) na mecze, po prostu ultras, i zawsze się z nim dogadywałem. Fajny chłopak, ale jak już rozmowa schodziła na serie A to już mieliśmy inne poglądy i nigdy nie jechaliśmy na przeciwny klub.
Zresztą każdy prawdziwy kibic, ultras drużyny szanuje ultrasa przeciwnika. Może go nienawidzić, życzyć jak najgorzej ale szanuje jako człowieka. Milanu i Interu oczywiście nienawidzę tak samo jak i Torino, Violę i oba Rzymskie kluby, ale to nie powód, że mam nie podawać reki kibicowi (rozsądnemu) tej drużyny. Zresztą Milan kiedyś jak mieliśmy problemy z bramkarzami wypożyczał nam swojego rezerwowego, nie musieli tego robić był to ich gest dobrej woli. No i nienawiść do Milanu schodzi na czysto sportowy obszar (zawsze ze sobą rywalizowaliśmy) a do Interu nieco inny.
Co do Liverpoolu - było minęło. Pamiętać należy o ofiarach zarówno z Heysel jak i z Sheffield. Na meczu Liverpool - Juventus mimo napisu Amicizia na The Kop, można było zobaczyć dużo angielskich kibiców z szalikami Juventusu, ba widziałem ojca z dzieckiem, ojciec w barwach The Reds a syn w koszulce Juve. I to jest piękne.
Mój kuzyn jest od dziecka fanatykiem Milanu (tak fanatykiem). Był na San Siro, jeździł (jeździ ?) na mecze, po prostu ultras, i zawsze się z nim dogadywałem. Fajny chłopak, ale jak już rozmowa schodziła na serie A to już mieliśmy inne poglądy i nigdy nie jechaliśmy na przeciwny klub.
Zresztą każdy prawdziwy kibic, ultras drużyny szanuje ultrasa przeciwnika. Może go nienawidzić, życzyć jak najgorzej ale szanuje jako człowieka. Milanu i Interu oczywiście nienawidzę tak samo jak i Torino, Violę i oba Rzymskie kluby, ale to nie powód, że mam nie podawać reki kibicowi (rozsądnemu) tej drużyny. Zresztą Milan kiedyś jak mieliśmy problemy z bramkarzami wypożyczał nam swojego rezerwowego, nie musieli tego robić był to ich gest dobrej woli. No i nienawiść do Milanu schodzi na czysto sportowy obszar (zawsze ze sobą rywalizowaliśmy) a do Interu nieco inny.
Co do Liverpoolu - było minęło. Pamiętać należy o ofiarach zarówno z Heysel jak i z Sheffield. Na meczu Liverpool - Juventus mimo napisu Amicizia na The Kop, można było zobaczyć dużo angielskich kibiców z szalikami Juventusu, ba widziałem ojca z dzieckiem, ojciec w barwach The Reds a syn w koszulce Juve. I to jest piękne.

Pavel Nedved - wielki piłkarz, jeszcze większy człowiek
- rastapastor
- Milanista
- Rejestracja: 24 maja 2007
- Posty: 207
- Rejestracja: 24 maja 2007
czy ja mówię o pikniku...ja mówię o kulturalnym kibicowaniu...bez zbędnego bluzgania siebie...oczywiście ironiczne śpiewki, teksty itd są nawet wskazane by zdetronizować przeciwnika i tym samym pomóc swojej drużynie...ale czy krzyczenie Milan <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> jest normalne??...poza tym nigdy nie byłem na meczu Milanu...i raczej się an to nie zanosi...I tak niezmienie zdania że najlepsze lata kibicowania...przynajmniej w polsce są już za nami...i długo takie nie wrócąBartek(Juventino) pisze:A co do Twoich marzeń o spędzeniu meczu Milanu z Juventusem jak na pikniku lub w supermarkecie no to pojedź na camping i weź ze sobą mały telewizorek. O atmosfera, o której mówisz na stadionach podczas meczu myślę, że jest!!! Dlatego masz tyle różnych sektorów, miejsc byś sam sobie wybrał w jakim charakterze chcesz kibicować drużynie. Chyba widoczna różnica kibicowania jest w sektorze dla VIP-ów, a na tak zwanym młynie.
pozdroo...BLESS
- Horazon
- Juventino
- Rejestracja: 13 sierpnia 2007
- Posty: 12
- Rejestracja: 13 sierpnia 2007
Za komuny kibice jeszcze częściej się napieprzali po meczu (z Milicją najczęściej jednocząc się), ale takie informacje nie przechodziły do prasy i mediów z prostego powodu. Szkodziło wizerunkowi władzy. Teraz jest spokojniej, kulturalniej i są lepsze warunki do kibicowania. A i liga ciekawsza niż kiedyś...

Pavel Nedved - wielki piłkarz, jeszcze większy człowiek
- juvply
- Juventino
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
- Posty: 10
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
najgorsze w tym wszystkim jest to, że to nie sympatia złączyła nasze kluby a nienawiść do Interu... 
So close no matter how far. cloun'd be much from the hearth... Forever trusted who we are... And NOTHING ELSE MATTERS!!!
- nookie
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 739
- Rejestracja: 08 października 2002
juvply pisze:najgorsze w tym wszystkim jest to, że to nie sympatia złączyła nasze kluby a nienawiść do Interu...
Gdzieś ty wyczytał, że z kibicami Milanu łączy nas jakakolwiek sympatia?

A po drugie nie jest najgorsze, że i my i milaniści mamy teraz największego wroga w intrze..to jest właściwie oczywiste więc nie wiem czemu Ty płaczesz? :doh:
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
- Ein
- Juventino
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
- Posty: 1127
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
Z tej strony z której dowiedział się ,że Juve nie lubi się z interemnookie pisze:Gdzieś ty wyczytał, że z kibicami Milanu łączy nas jakakolwiek sympatia?juvply pisze:najgorsze w tym wszystkim jest to, że to nie sympatia złączyła nasze kluby a nienawiść do Interu...![]()

Moggi: "People keep asking where Juve got the money to buy Vlahovic but they forget that the club is owned by the Elkanns. 2% of the Elkann assets are enough to buy Inter, this is not a joke, let's be clear, it's real data."
- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1265
- Rejestracja: 15 września 2006
Taaa... a zwlaszcza takie jakie bylo w pewnym finale Pucharu Mistrzow w 1985 roku... Tez bym chcial do takiego kibicowania wrocic, nie ma co, rodzinna atmosferka...rastapastor pisze:suma sumarą marzy mi się takie kibicowanie jak to było 20-30 lat temu
Pozdroo...BLESS

- Del
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2003
- Posty: 407
- Rejestracja: 13 marca 2003
Z Milanem nie laczy nas chyba zadna sympatia, ale trzeba przyznac ze nasze stosunki ostatnio bardzo sie poprawily. W tej rywalizacji nie ma takiej nienawisci jak z Interem. Wystarczy przypomniec, jak Milan wypozyczyl nam Abbiatiego jak Gigi doznal kontuzji i to z ich wlasnej inicjatywy. Coz, oni po prostu graja fair a Inter - nie.
W ciagu ostatnich dwoch lat, "nienawisci" nas z Milanem zeszla na boczny tor, bo wszystkie ciosy teraz przyjmuje Inter z oby dwoch stron (no i trzeba powiedziec ze zasluzenie
)
W ciagu ostatnich dwoch lat, "nienawisci" nas z Milanem zeszla na boczny tor, bo wszystkie ciosy teraz przyjmuje Inter z oby dwoch stron (no i trzeba powiedziec ze zasluzenie

- feliz
- Juventino
- Rejestracja: 22 marca 2008
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 marca 2008
to ja może też się wypowiem. jako fanka azzurrich i ligii włoskiej ogólnie 
ja przez długi czas kibicowałam tylko włoskiej reprezentacji. byłam wychowywana w miłości do Italii przez dziadka, tatę, braci od kilkuletniego dzieciaka. kibicowanie Włochom to już taka nasza rodzinna tradycja
uwielbiałam Tottiego, Cannavaro, Zambrottę, Del Piero, Maldiniego, Toldo... ta reprezentacja ma po prostu w sobie jakąś magię. Włosi to jedyny powód, dla którego lubię piłkę nożną. od kilku lat oprócz meczów błękitnych oglądam też rozgrywki Serie A. właściwie jest to jedyna liga, którą oglądam
angielska mnie nudzi, francuska też, nie wspominając już o niemieckiej... Serie A to jest TO. z włoskich klubów najbardziej lubię... Romę, Milan i Juve. co nie znaczy, że innych włoskich klubów nie lubię. nie przepadam tylko za Interem. bo to nie jest włoski klub, to klub z siedzibą we Włoszech ;-) może dziwi Was jak można jednocześnie lubić i Milan i Romę i Juventus. a w tych klubach jest prostu najwięcej piłkarzy, których lubię najbardziej, podoba mi się styl gry tych drużyn (i stroje
), no i do nich czuję wyjątkowy sentyment. ale nie ma właściwie we Włoszech takiego klubu, którego bym jakoś bardzo nie lubiła czy co gorsza - nienawidziła. bo ja po prostu jestem chyba bardziej fanką włoskiej piłki w ogóle i włoskich piłkarzy niż konkretnego klubu.
ale i tak najpiękniejsze było to jak Del Piero, Materazzi, Totti, Pirlo, Buffon i reszta grali razem na mundialu 2006, razem wygrywali i cieszyli się. żaden mecz klubowy nie sprawił mi nigdy aż takiej radości i nie zapewnił tylu emocji. po prostu forza ITALIA
sorry, że może trochę nie na temat, ale jakośtak czułam potrzebę napisania tego
pozdrawiam!

ja przez długi czas kibicowałam tylko włoskiej reprezentacji. byłam wychowywana w miłości do Italii przez dziadka, tatę, braci od kilkuletniego dzieciaka. kibicowanie Włochom to już taka nasza rodzinna tradycja



ale i tak najpiękniejsze było to jak Del Piero, Materazzi, Totti, Pirlo, Buffon i reszta grali razem na mundialu 2006, razem wygrywali i cieszyli się. żaden mecz klubowy nie sprawił mi nigdy aż takiej radości i nie zapewnił tylu emocji. po prostu forza ITALIA

sorry, że może trochę nie na temat, ale jakośtak czułam potrzebę napisania tego

pozdrawiam!
- mały skała
- Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2004
- Posty: 42
- Rejestracja: 10 kwietnia 2004
Fantastyczna zgoda- Juventus&Milan. Zaraz po oficjalnym jej zawarciu układy zawrą ze sobą Real i Barcelona oraz Manchester United i Liverpool. A mnie to gówno obchodzi.
Dla mnie sprawa jest prosta-ja jestem kibicem Juventusu i tylko mnie to obchodzi (jeśli chodzi o piłkę zagraniczną, bo polska to zupełnie inna sprawa, wbrew pozorom dla mnie znacznie ważniejsze). Wygrywamy z Interem, Milanem- fajnie- 3 punkty z mocnymi rywalami smakują bardziej. Ale pragnę zauważyć, ze nawet po zwycięstwie z Cagliari czy Reggina mamy 3 punkty więcej.
Póki jestem w Polsce, póki co tydzień nie jestem na stadionie Juventusu, póty obchodzą mnie tylko i wyłącznie wyniki Bianconerich- układy kibicowskie mało mnie obchodzą.
Dla mnie sprawa jest prosta-ja jestem kibicem Juventusu i tylko mnie to obchodzi (jeśli chodzi o piłkę zagraniczną, bo polska to zupełnie inna sprawa, wbrew pozorom dla mnie znacznie ważniejsze). Wygrywamy z Interem, Milanem- fajnie- 3 punkty z mocnymi rywalami smakują bardziej. Ale pragnę zauważyć, ze nawet po zwycięstwie z Cagliari czy Reggina mamy 3 punkty więcej.
Póki jestem w Polsce, póki co tydzień nie jestem na stadionie Juventusu, póty obchodzą mnie tylko i wyłącznie wyniki Bianconerich- układy kibicowskie mało mnie obchodzą.
Nasz Kibolski Klub Sportowy Lech Poznań!
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
A kto faulował wcześniej Buffona i spowodował jego kontuzję? (i to chyba w towarzyskim meczu?)...Del pisze:Wystarczy przypomniec, jak Milan wypozyczyl nam Abbiatiego jak Gigi doznal kontuzji i to z ich wlasnej inicjatywy.