Wasze ulubione kluby przed Juve
- juveluck
- Juventino
- Rejestracja: 05 marca 2003
- Posty: 2605
- Rejestracja: 05 marca 2003
Jak to przecież sam kiedyś mówiłeś, że kibicowałeś interowi...Martin pisze:Początek kibicowania Starej Damie można porównać do Wielkiego Wybuchu. Nikt nie wie co było przedtem... :twisted:

FINO ALLA FINE, FORZA JUVENTUS !!!
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Oj było, minęło... Można (czyt. trzeba) jak najszybciej o tym zapomnieć.juveluck pisze:Jak to przecież sam kiedyś mówiłeś, że kibicowałeś interowi...Martin pisze:Początek kibicowania Starej Damie można porównać do Wielkiego Wybuchu. Nikt nie wie co było przedtem... :twisted:
Martin ma rację mówiąc, że początek kibicowania można porównać do Wielkiego Wybuchu. Ja kibicowałem wielu klubom przed Starą Damą, ale teraz trudno mi powiedzieć nazwy chociażby jednej.
- juveluck
- Juventino
- Rejestracja: 05 marca 2003
- Posty: 2605
- Rejestracja: 05 marca 2003
Może jak nie łapiesz moich wypowiedzi to mnie nie cytuj.szczypek pisze:Oj było, minęło... Można (czyt. trzeba) jak najszybciej o tym zapomnieć.juveluck pisze:Jak to przecież sam kiedyś mówiłeś, że kibicowałeś interowi...Martin pisze:Początek kibicowania Starej Damie można porównać do Wielkiego Wybuchu. Nikt nie wie co było przedtem... :twisted:
Martin ma rację mówiąc, że początek kibicowania można porównać do Wielkiego Wybuchu. Ja kibicowałem wielu klubom przed Starą Damą, ale teraz trudno mi powiedzieć nazwy chociażby jednej.

FINO ALLA FINE, FORZA JUVENTUS !!!
- Martin
- Juventino
- Rejestracja: 07 października 2002
- Posty: 1956
- Rejestracja: 07 października 2002
Skąd ta pewność?qUIET pisze:A u mnie przed Juve był tylko Real a w 2003 roku pokochałem Juve i to się już nie zmieni.
Aaaa wtedy... Pamiętam... Ty zdaje się byłeś zagorzałym kibicem Liverpoolu. No ale błędy trzeba umieć wybaczaćjuveluck pisze:Jak to przecież sam kiedyś mówiłeś, że kibicowałeś interowi...Martin pisze:Początek kibicowania Starej Damie można porównać do Wielkiego Wybuchu. Nikt nie wie co było przedtem... :twisted:

Ostatnio zmieniony 03 sierpnia 2007, 22:49 przez Martin, łącznie zmieniany 1 raz.
Log in: 15.12.1997
Log out: 31.03.2013
Log out: 31.03.2013
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Taka była moja interpretacja Twojego posta, Twoim zdaniem błędna, ale przecież nie mogłem takowego błędu popełnić. Pozatym Twoją wypowiedź cytowałem po raz pierwszy (ta teraz po raz drugi) i chyba ostatni.juveluck pisze:Może jak nie łapiesz moich wypowiedzi to mnie nie cytuj.
Czyżby pamiętny finał z Milanem?qUIET pisze:A u mnie przed Juve był tylko Real a w 2003 roku pokochałem Juve i to się już nie zmieni.
- juveluck
- Juventino
- Rejestracja: 05 marca 2003
- Posty: 2605
- Rejestracja: 05 marca 2003
Dokładnie, zawsze byłem fanem angielskiej piłkiMartin pisze:Aaaa wtedy... Pamiętam... Ty zdaje się byłeś zagorzałym kibicem Liverpoolu. No ale błędy trzeba umieć wybaczaćjuveluck pisze:Jak to przecież sam kiedyś mówiłeś, że kibicowałeś interowi...Martin pisze:Początek kibicowania Starej Damie można porównać do Wielkiego Wybuchu. Nikt nie wie co było przedtem... :twisted:

i bardzo dobrzeszczypek pisze:Twoją wypowiedź cytowałem po raz pierwszy (ta teraz po raz drugi) i chyba ostatni.juveluck pisze:Może jak nie łapiesz moich wypowiedzi to mnie nie cytuj.
Ostatnio zmieniony 04 sierpnia 2007, 12:23 przez juveluck, łącznie zmieniany 1 raz.

FINO ALLA FINE, FORZA JUVENTUS !!!
- dr.DeV
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2006
- Posty: 688
- Rejestracja: 10 maja 2006
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Identiko było zemnąqUIET pisze:A u mnie przed Juve był tylko Real a w 2003 roku pokochałem Juve i to się już nie zmieni.



- falap1
- Juventino
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 9
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Ja Najpierw w wieku 7 lat lubiłem Real ale po 2 latach zaczoołem kochac Juve :-D A wszystko to zaczelo sie od meczu czechy- zkimś tam Gdzie grał Nedved i zobaczyłem ze gra w Juve i sie zaczeła przygoda z Juve w wieku 11 lat polubiłem jeszcze Manchaster United który był na 2 miejscu za Juve Juventus Turyn For Ever
- Buczus_JuveFan
- Juventino
- Rejestracja: 09 lutego 2007
- Posty: 368
- Rejestracja: 09 lutego 2007
Pamiętam jak dziś, że z początku mój brat zaszczepił u mnie pasję do Davora Sukera i Gabriela Batistuty, nadal miło ich wspominam, szczególnie tego pierwszego. Nie interesowałem się wtedy piłką nożną, lecz znałem kilka klubów. Kibicowałem w każdym bądz razie reprezentacją, szczególnie Chorwacji. Wszystko zmieniło się, gdy raz zobaczyłem pewnego czeskiego piłkarza gdy strzelił przepiękną bramkę z dystanstu, taką petarde widziałem pierwszy raz w życiu ! Zakochałem się w nim odrazu, to było jak za pociągnięciem magicznej różdzki. Sprawdziłem więc w internecie wszystko na jego temat, w jakim klubie gra ile ma lat, chciałem dowiedzieć się o nim jak najwięcej... oj tak to był Pavel... Pavel Nedved ! To był bodajże 2000 rok czy coś koło tego. Wtedy poraz pierwszy dowiedziałem się o Serie A - lidze włoskiej, poznałem także Lazio, klub w którym grał odtąd mój ukochany piłkarz. Śledziłem więc jak mogłem wyniki spotkań Lazio, polubiłem nawet ten zespół, jednak interesował mnie tylko Nedved.
Narazie jednak było to bardzo bierne kibicowanie i interesowanie się piłką nożną. Przełom nastąpił gdy Nedved przeszedł do Juventusu, pamiętam, że brat był bardzo zadowolony chociaż nigdy tak naprawdę nie przejawiał, jakiejś niesamowitej pasji do Juve. Poznałem także Del Piero oraz Zambrotte, narazie jednak najwazniejszy był dalej Pavel.
Świadomość tego, że najważniejsze dla mnie jest Juve, nastało podczas oglądania pamietnej LM i drogi Juventus do finału z Milanem. Wtedy byłem już pewien na 100%, że Nedved to ten piłkarz, a Juventus to ten klub. Znalazłem się w najodpowiedniejszym czasie, by poznać dokładnie jak gra cały Juventus. Bardzo zaimponował mi Zambrotta, Del Piero, również Buffon, którego na dobrą sprawę poznałem dopiero wtedy, wcześniej nie interesowali mnie bramkarze. Bez wątpienia motorem napędowym tamtej ekipy był właśnie Nedved, jego determinacja, styl w jakim dążył do zwycięstwa był niesamowity jak cała drużyna! Pozatym te bramki ... (!!!!) Pamiętam jak Juve grało z Deportivo, chyba ćwierćfinał, jak Birindelli huknał bramke, tak sieknał poprostu cut, miód i orzeszki
. Najlepsza jednak były skrzydła w pomocy - Nedved i Zambrotta najlepsze skrzydła od kilkudziesięciu lat !
Nastał i połfinał z Realem. Zidane kontra Nedved, tak bezwątpienia można nazwać ten mecz, to było starcie dwóch najlepszych ówczesnych piłkarzy na świecie. Kochany Juventus jednak miał lepszą obronę, oraz CZESKĄ FURIĘ 8) !
Nie zapomnę drugiego meczu - decydujący ostatni mecz. Pierwsza bramke długa wrzutka bodajże chyba Nedveda, głowką zgrywa Del Piero, a treze z pierwszej pakuje piłkę z najbliższej odległości ! Wszędzie biegał Nedved walcząć gryząć trawę. Później Il Fenomeno Vero dostaje piłkę przyjmuje obraca się akcja marzenie i ogrywając dwóch obrońców strzela bramkę pięknym mierzonym strzałem pod obrońcami. Totalnego obłędu dostałem przy akcji na 3-1 !!!
Bożę co to się działo, Zambrotta dostaje piłkę podbija sobie kolankiem, i przedłuża ją długim podaniem na środek boiska, tam już Nedved na pełnej szybkości bez zastanowienia uderza z pełnego podbicia piłkę w krótki róg ! Iker znów na łopatkach ! Real pokonany ! Pamiętam co powiedział mi Tata po tym golu "Kto to ? Boniek? Chodzi po boisku jak on !" :lol: .
Niestety nie zapomne również końcówki meczu
... Nedved fauluje zawodnika Realu, sędzia bez przymrużenia oka pokazuje Pavlowi żółtą kartkę eleminującą go z finału... płakałem tak samo jak on ;(((((((((( Gdyby on był, walczył w finale z Milanem napewno nie przegralibyśmy tego finału. Płakałem jak bóbr, wtedy też poraz pierwszy znienawidziłem Milan, Didę i Schevchenko. :evil:
Kocham tylko jeden klub na świecie. Jest nim właśnie Juventus, dla niego się urodziłem, by kibicować wspierać nawet w najgorszych momentach, przeżywać ich historię. Moim idolem zawsze pozostanie Nedved, to on mnie przyciągnął do "Starej Damy". Zawsze go będę szanował, uwielbiam jego styl gry, zawziętość i determinacje, którą ma w sobie ciągle mimo ponad trzydziestu wiosen na karku. Niewyobrażam sobie bym kiedykolwiek kibicował innej drużynie, gdyż moje serce stało się już zbyt czarno-białe i oddane Juve.
JUVEPER SEMPRE !! KOCHAM CIĘ PAVEL !

Narazie jednak było to bardzo bierne kibicowanie i interesowanie się piłką nożną. Przełom nastąpił gdy Nedved przeszedł do Juventusu, pamiętam, że brat był bardzo zadowolony chociaż nigdy tak naprawdę nie przejawiał, jakiejś niesamowitej pasji do Juve. Poznałem także Del Piero oraz Zambrotte, narazie jednak najwazniejszy był dalej Pavel.
Świadomość tego, że najważniejsze dla mnie jest Juve, nastało podczas oglądania pamietnej LM i drogi Juventus do finału z Milanem. Wtedy byłem już pewien na 100%, że Nedved to ten piłkarz, a Juventus to ten klub. Znalazłem się w najodpowiedniejszym czasie, by poznać dokładnie jak gra cały Juventus. Bardzo zaimponował mi Zambrotta, Del Piero, również Buffon, którego na dobrą sprawę poznałem dopiero wtedy, wcześniej nie interesowali mnie bramkarze. Bez wątpienia motorem napędowym tamtej ekipy był właśnie Nedved, jego determinacja, styl w jakim dążył do zwycięstwa był niesamowity jak cała drużyna! Pozatym te bramki ... (!!!!) Pamiętam jak Juve grało z Deportivo, chyba ćwierćfinał, jak Birindelli huknał bramke, tak sieknał poprostu cut, miód i orzeszki

Nastał i połfinał z Realem. Zidane kontra Nedved, tak bezwątpienia można nazwać ten mecz, to było starcie dwóch najlepszych ówczesnych piłkarzy na świecie. Kochany Juventus jednak miał lepszą obronę, oraz CZESKĄ FURIĘ 8) !
Nie zapomnę drugiego meczu - decydujący ostatni mecz. Pierwsza bramke długa wrzutka bodajże chyba Nedveda, głowką zgrywa Del Piero, a treze z pierwszej pakuje piłkę z najbliższej odległości ! Wszędzie biegał Nedved walcząć gryząć trawę. Później Il Fenomeno Vero dostaje piłkę przyjmuje obraca się akcja marzenie i ogrywając dwóch obrońców strzela bramkę pięknym mierzonym strzałem pod obrońcami. Totalnego obłędu dostałem przy akcji na 3-1 !!!

Niestety nie zapomne również końcówki meczu

Kocham tylko jeden klub na świecie. Jest nim właśnie Juventus, dla niego się urodziłem, by kibicować wspierać nawet w najgorszych momentach, przeżywać ich historię. Moim idolem zawsze pozostanie Nedved, to on mnie przyciągnął do "Starej Damy". Zawsze go będę szanował, uwielbiam jego styl gry, zawziętość i determinacje, którą ma w sobie ciągle mimo ponad trzydziestu wiosen na karku. Niewyobrażam sobie bym kiedykolwiek kibicował innej drużynie, gdyż moje serce stało się już zbyt czarno-białe i oddane Juve.
JUVEPER SEMPRE !! KOCHAM CIĘ PAVEL !

- Pajo1906
- Juventino
- Rejestracja: 23 maja 2007
- Posty: 316
- Rejestracja: 23 maja 2007
Buczus_JuveFan pisze:Pamiętam jak dziś, że z początku mój brat zaszczepił u mnie pasję do Davora Sukera i Gabriela Batistuty, nadal miło ich wspominam, szczególnie tego pierwszego. Nie interesowałem się wtedy piłką nożną, lecz znałem kilka klubów. Kibicowałem w każdym bądz razie reprezentacją, szczególnie Chorwacji. Wszystko zmieniło się, gdy raz zobaczyłem pewnego czeskiego piłkarza gdy strzelił przepiękną bramkę z dystanstu, taką petarde widziałem pierwszy raz w życiu ! Zakochałem się w nim odrazu, to było jak za pociągnięciem magicznej różdzki. Sprawdziłem więc w internecie wszystko na jego temat, w jakim klubie gra ile ma lat, chciałem dowiedzieć się o nim jak najwięcej... oj tak to był Pavel... Pavel Nedved ! To był bodajże 2000 rok czy coś koło tego. Wtedy poraz pierwszy dowiedziałem się o Serie A - lidze włoskiej, poznałem także Lazio, klub w którym grał odtąd mój ukochany piłkarz. Śledziłem więc jak mogłem wyniki spotkań Lazio, polubiłem nawet ten zespół, jednak interesował mnie tylko Nedved.
Narazie jednak było to bardzo bierne kibicowanie i interesowanie się piłką nożną. Przełom nastąpił gdy Nedved przeszedł do Juventusu, pamiętam, że brat był bardzo zadowolony chociaż nigdy tak naprawdę nie przejawiał, jakiejś niesamowitej pasji do Juve. Poznałem także Del Piero oraz Zambrotte, narazie jednak najwazniejszy był dalej Pavel.
Świadomość tego, że najważniejsze dla mnie jest Juve, nastało podczas oglądania pamietnej LM i drogi Juventus do finału z Milanem. Wtedy byłem już pewien na 100%, że Nedved to ten piłkarz, a Juventus to ten klub. Znalazłem się w najodpowiedniejszym czasie, by poznać dokładnie jak gra cały Juventus. Bardzo zaimponował mi Zambrotta, Del Piero, również Buffon, którego na dobrą sprawę poznałem dopiero wtedy, wcześniej nie interesowali mnie bramkarze. Bez wątpienia motorem napędowym tamtej ekipy był właśnie Nedved, jego determinacja, styl w jakim dążył do zwycięstwa był niesamowity jak cała drużyna! Pozatym te bramki ... (!!!!) Pamiętam jak Juve grało z Deportivo, chyba ćwierćfinał, jak Birindelli huknał bramke, tak sieknał poprostu cut, miód i orzeszki. Najlepsza jednak były skrzydła w pomocy - Nedved i Zambrotta najlepsze skrzydła od kilkudziesięciu lat !
Nastał i połfinał z Realem. Zidane kontra Nedved, tak bezwątpienia można nazwać ten mecz, to było starcie dwóch najlepszych ówczesnych piłkarzy na świecie. Kochany Juventus jednak miał lepszą obronę, oraz CZESKĄ FURIĘ 8) !
Nie zapomnę drugiego meczu - decydujący ostatni mecz. Pierwsza bramke długa wrzutka bodajże chyba Nedveda, głowką zgrywa Del Piero, a treze z pierwszej pakuje piłkę z najbliższej odległości ! Wszędzie biegał Nedved walcząć gryząć trawę. Później Il Fenomeno Vero dostaje piłkę przyjmuje obraca się akcja marzenie i ogrywając dwóch obrońców strzela bramkę pięknym mierzonym strzałem pod obrońcami. Totalnego obłędu dostałem przy akcji na 3-1 !!!Bożę co to się działo, Zambrotta dostaje piłkę podbija sobie kolankiem, i przedłuża ją długim podaniem na środek boiska, tam już Nedved na pełnej szybkości bez zastanowienia uderza z pełnego podbicia piłkę w krótki róg ! Iker znów na łopatkach ! Real pokonany ! Pamiętam co powiedział mi Tata po tym golu "Kto to ? Boniek? Chodzi po boisku jak on !" :lol: .
Niestety nie zapomne również końcówki meczu... Nedved fauluje zawodnika Realu, sędzia bez przymrużenia oka pokazuje Pavlowi żółtą kartkę eleminującą go z finału... płakałem tak samo jak on ;(((((((((( Gdyby on był, walczył w finale z Milanem napewno nie przegralibyśmy tego finału. Płakałem jak bóbr, wtedy też poraz pierwszy znienawidziłem Milan, Didę i Schevchenko. :evil:
Kocham tylko jeden klub na świecie. Jest nim właśnie Juventus, dla niego się urodziłem, by kibicować wspierać nawet w najgorszych momentach, przeżywać ich historię. Moim idolem zawsze pozostanie Nedved, to on mnie przyciągnął do "Starej Damy". Zawsze go będę szanował, uwielbiam jego styl gry, zawziętość i determinacje, którą ma w sobie ciągle mimo ponad trzydziestu wiosen na karku. Niewyobrażam sobie bym kiedykolwiek kibicował innej drużynie, gdyż moje serce stało się już zbyt czarno-białe i oddane Juve.
JUVEPER SEMPRE !! KOCHAM CIĘ PAVEL !![]()
bardzo podobnie było ze mną!!! :lol: zakochałem się w Nedvedzie w barwach Lazio (choc wcale Lazio nie kibicowałem)a gdy juz Nedzio przeszedł do Juve to była juz tylko jedna miłość: JUVENTUS TURYN :-D

- FlooZwT
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 57
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
odkąd pamiętam Kocham Juve chyba od meczy z Ajaxem ale wtedy jeszcze byłem mały bardziej krecił mnie tsubasa
no niemiałem innej druzyny wczesniej nieiwem wydajer mi sie ze niema lepszej druzyny hehe papa

FORZA GRANDE JUVENTUS!!!!!!