Który mecz Juventusu pamiętacie do dnia dzisiejszego?
- alex_KiNiO
- Juventino
- Rejestracja: 18 lipca 2006
- Posty: 361
- Rejestracja: 18 lipca 2006
Ja nigdy nie zapomnę finału LM z 2003. JUVE-Milan....Wspaniały mecz, chyba najpiękniejszy jaki widziałem. Bardzo dramatyczny...niestety przegrany
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości.
Gianni Agnelli
Gianni Agnelli
- Krystian Walkiewicz
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2006
- Posty: 76
- Rejestracja: 18 grudnia 2006
Ja do tej pory pamiętam 1/2finalu ligi mistrzow Juve3-1Real i mecz Serie A Roma1-4Juve bo wtedy zlatan byl moim ulubionym pilkarzem i równiez kilka meczy Włochow na mistrzostwach swiata rok temu a najbardziej z Niemcami i z Francią a co do meczu z Niemcami to byl najładniejszy mecz tych mistrzostw
- aniulka
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 32
- Rejestracja: 15 września 2006
mi najbardziej utkwil w pamieci taki niby nic nie znaczacy mecz z Cagliari, przewaga nad Milanem topniala a my przegrywalismy 1:0, Cagliari gralo na czas wiec sedzia przedluzyl mecz ku ich zaskoczeniu o cale 5 minut, 15 sekund przed koncem doliczonego czasu piekna glowke strzelil Cannavaro i byl remis!! sedzia zdazyl pokazac komus z Cagliari czerwona kartke po czym uciekl goniony przez pilkarzy:)
- koziolek10ADP
- Juventino
- Rejestracja: 12 kwietnia 2007
- Posty: 4
- Rejestracja: 12 kwietnia 2007
moim zdaniem mecz Juve-milan....przewrotka Del Piero i bramka trezegola a tan z pucharow to wlasnie z Realem.......
- luque10
- Juventino
- Rejestracja: 09 maja 2007
- Posty: 17
- Rejestracja: 09 maja 2007
zdecydowanie mecz rewanzowy z Realem w 2003 roku, kiedy to po pieknej grze pokonalismy ich :lol: wspaniale bramki, najpierw Trezeguet, potem po pieknej akcji w polu karnym Alex!!! Potem stalo sie cos co pamietam najbardziej, Figo ( pilkarz ktorego nienawidze :evil: ) podchodzi do jedenastki, uderza i... pieknie broni Gigi :!: potem dziela zniszczenia dokonuje Nedved pieknym strzalem z woleja, nawet bramka Zizou w koncówce nie popsula mi humoru!!! Mam nadzieje ze jeszcze bedzie taki mecz, jak ten, pelen pasji i wiary ze strony Juve i bezradnosci Realu
- Gigi Buffon
- Juventino
- Rejestracja: 06 lipca 2007
- Posty: 230
- Rejestracja: 06 lipca 2007
Mecze Juve to dla nas, tifosich Juve coś nie zapomnianego ! Pamiętam wiele genialnych , świetnych , bardzo , udanych i dobrych meczów Juve . Najbardziej utkwiło mi w pamięci mecze Juve z Celtic" kiem z 2001 roku z jesieni . Coż to był za mecz , najpierw ALEX i genialne uderzenie z 19minuty a póżniej szaleńczy pościg Juventudu za Szkotami i ostatr=eczny wynik z 1-4 do 3-4 a na koniec ,nieuznana bramka z 90 minuty dla naszych zeberek , z Manu z 1998/99 te pierwsze 11 minut dla JUVE - BEZCENNE !!!!!!!!! , z Realem z 2003 , ( Boże jak wiele bym dał aby m mógł go jeszcze raz obejrzeć od pierwszych do ostatnich sekund , ten z Turynu oczywiście) Póżniej z 2005 a jeszcze wcześniej z 2003 z Realem Sosiedad ( początkowe 7-10 minut ! Ale my wtedy rozklepaliśmy tych frajerów ) z tego samego sezonu mecz w Turynie z Olimpiakosem i słyne 7-0 ! , wkońcu do dziś rekord LM!! Niestety mam nie małego pecha , ponioeważ kibicem JUve jestem dopiero od sezonu 1997/98 więc wszystkie zwycięstwa Starej damy przespałem lub oprzebawiłem w piaskownicy , nie wiedząc nawet ,ze jest naświecie taki klub jak Juve a co do piero mówić o Turynie . Mą miłość do zeberki zaszczepił mi dopiero mój starszy brat podczas współnej zabawy ,więc tak naprawdę mecze zaznaczone wielkimi sukcesami Juve albo nie widziałem albo o nich nie miałem pojęcia :płaczę: Jest jeszcze jeden mecz ,który pamiętam bardzo dobrze to rewanż Pucharu Włoch z Interem z wiosny2004 , po tych karnych nie mogłemspać pół nocy!!!!!
Milan prawie jak Juve ! Prawie robi wielką różnicę
- cukier
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2003
- Posty: 72
- Rejestracja: 26 maja 2003
ja pamietam porażke JUve w finale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund;/ 3-1..
ale coz:P wtedy ja za JUve a brat za BVB heh:P i usrało mu sie jhakos:P:P
ale coz:P wtedy ja za JUve a brat za BVB heh:P i usrało mu sie jhakos:P:P
FORZA JUVE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
JUVE FOREVER!!!!
JUVE FOREVER!!!!
- morfeuszrejowiec
- Juventino
- Rejestracja: 20 maja 2005
- Posty: 210
- Rejestracja: 20 maja 2005
Finał z Milanem w 2003 roku
oraz rewanz w LM z Realem w 2003 i 2005 roku piekne widowiska...
oraz rewanz w LM z Realem w 2003 i 2005 roku piekne widowiska...
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 5255
- Rejestracja: 25 września 2004
Hmm że ja ten temat przeoczyłem?
Zacznę może chronologicznie.
1995/1996
Juventus - Ajax 1:1 k. 4:2
Wspaniały finał zakończony Happy Endem. Świetny mecz, pamiętam do dzisiaj tą mgłe i te ciarki które mnie przechodzą jak widzę Jugovića podchodzącego do jedenastki.
1996/1997
Borussia Dortmund - Juventus 3:1
W przerwie wyłem jak bóbr. Później Del Piero dał nadzieje i goniąc wynik będąc już o krok dobija nas Ricken - nie ma nic gorszego.
1997/1998
AS Monaco - Juventus 1:4
Kapitalne spotkanie, teatr Del Piero który zdobył Hattricka, gola dołożył Zidane.
1997/1998
Real Madryt - Juventus 1:0
Również niemiłe wspomnienia, gol Mijatovića po błędzie naszej defensywy, również beczałem.
1998/1999
Juventus - Inter 1:0
Bramka Del Piero z rzutu karnego w 90 minucie, wcześniej niepodyktowany rzut karny dla Interu po faulu w polu karnym na Ronaldo.
1998/1999
Milan - Juventus 1:1
W pierwszej połowie przegrywamy 1:0 po golu Albertiniego z rzutu karnego. W drugiej połowie Montero dostaje czerwo i od tamtej pory gramy magicznie. Na boisku pojawia się Daniel Fonseca, zdobywa fantastyczną bramkę w 86 minucie i prawie rozstrzyga losy spotkania wykadając w ostatniej akcji piłkę na pustą bramkę Inzagiemu - ten jednak nie zdołał skierować piłki do bramki.
1998/1999
Juventus - Parma 2:4
Kapitalna bramka Tacchinardiego w 20 minucie. Później już było tylko gorzej. Hattrick Crespo gola dokłada Chiesa. Zmniejszamy rozmiary porażki po strzale Fonseci w końcówce
1998/1999
Lazio Rzym - Juventus 1:3
Tym meczem odebraliśmy Lazio Scudetto na rzecz Milanu. Dwie bramki Henryego strzela jedną również Amoruso.
1999/2000
Inter Mediolan - Juventus 1:2
Dublet Darko Kovacevica który przybliżył nas do upragnionego Scudetto. Zresztą pokonać Inter na San Siro to zawsze było coś.
1999/2000
Perugia - Juventus 1:0
Chyba każdy pamięta ten pseudomecz na wodzie i jego konsekwencje .
2000/2001
HSV Hamburg - Juventus 4:4
Huśtawka nastrojów. Przez cały mecz HSV nas goniło by wkońcu prawie nas pokonać. Remis uratował Inzaghi w końcówce z rzutu karnego.
2000/2001
Juventus - HSV Hamburg 1:3
Najgorszy mecz Juventusu w tamtym sezonie jaki pamiętam. Tony Yeboah i Roy Prager skompromitowali nas na Delle Alpi.
2000/2001
Panathinaikos - Juventus 3:1
Mecz o wszystko w Lidze Mistrzów. Grecy strzelaja gola na początku meczu. Później wyrównuje Inzaghi. Znów przegrywamy po karnym Basinasa, i dobija nas Krzysiu Warzycha .
2001/2002
Juventus - Bayer Leverkusen 4:0
Mecz przez mgłę był przekładany, wkońcu za trzecim razem udało się rozegrać spotkanie o dosć nietypowej 15:00. Pamiętam również że uciekłem z lekcji aby oglądnąć ten mecz.
2001/2002
Juventus - Chievo 3:2
Dwa szybkie gole Marazziny i przegrywamy 0:2. Do przerwy po golach Tacchinardiego i Tudora udało się wyrównać. Zgarniamy całą pule po golu Salasa z rzutu karnego w 83 minucie.
2001/2002
Bayer Leverkusen - Juventus 3:1
Mecz po którym odpadliśmy z Ligi Mistrzów.
2001/2002
Juventus - Milan 1:0
Przez całe spotkanie Juventus był lepszy gdybyśmy zremisowali praktycznie mielibyśmy po Scudetto. Jednak w 78 minucie Jose Antonio Chamot pakuje piłke do własnej siatki.
2001/2002
Juventus - Piacenza 1:0
Przedostatnia kolejka. Również po remisie można było zapomnieć o Scudetto, jednak gol Pavla Nedveda w 86 minucie dał nam zwycięstwo. Z tego meczu jeszcze pamiętam to iż złamałem sobie dużego palca u nogi po uderzeniu w jeden z mebli .
2001/2002
Udinese - Juventus 0:2
Taak to było spotkanie. Pamiętam jak dzisiaj oglądałem ten mecz na jednej z włoskiej stacji i był łączony z meczem na Stadio Olimpico z gdzie Lazio mierzyło się z Interem. Kapitalne przeżycia wydrzeć Interowi w ostatniej kolejce Scudetto.
2002/2003
Juventus - Inter 3:0
Cudowny mecz od początku do końca sytuacja pod kontrolą. Poniżaliśmy wtedy Inter w każdym stopniu.
2002/2003
Juventus - Roma 2:1
Dwa gole Del Piero który był wtedy w kapitalnej dyspozycji.
2002/2003
Juventus - Milan 2:1
Di Vaio jak i Thuram (jedyna jego bramka dla Juve). Później z karnego Pirlo i do końca meczu była nerwówka, jednak udało się dojechać do końca.
2002/2003
Juventus - Torino 4:0
Taaak! To były derby! Pokazaliśmy wtedy kto rządzi w Turynie upokarzając Toro. Również wtedy kapitalną bramkę zdobył Alex Del Piero.
2002/2003
Manchester - Juventus 2:1
Szpital w Juventusie. W mocno okrojonym składzie udało się nie skompromitować na Old Trafford.
2002/2003
Juventus - Manchester 0:3
Plama na całej linii pomimo tego że graliśmy w prawie podstawowym składzie.
2002/2003
Juventus - Deportivo 3:2
Huśtawka nastrojów. Prowadzimy po golu Ferrary w 12 minucie, by po 51 minutach przegrywać 1:2 po trafieniach genialnego duetu Tristan-Maakay. Wyrównuje Trezegol a w 93 minucie kapitalna bramka Igora Tudora.
2002/2003
Barcelona - Juventus 1:2
Niemożliwe stało się możliwe. Barca zmarnowała wtedy tuzin setek. My zdobywamy gola po kontrze. Szybka riposta Xaviego a w 114 minucie grając w 10 zdobywamy gola po kilkudziesięcio metrowym rajdzie Birindellego i celnej wrzutce na nogę Zalayety
2002/2003
Juventus 3-1 Real Madryt
Taaak. Nie ma co pisać wszystko zostało napisane. Kapitalny mecz.
2002/2003
AC Milan - Juventus 0:0 , k. 3:2
j.w .
2003/2004
AS Roma - Juventus 4:0
Również koszmar. Fatalnie grał cały zespół i jeszcze ten gest Tottiego.
2003/2004
Juventus - Inter 1:3
Fatalne spotkanie, najpierw gola strzela Cruz, później dwa dokłada Martins.
2003/2004
Juventus - Milan 1:3
Kolejna kompromitacja, bramka Szewy i dwie Seedorfa, honor uratował Ferrara.
2004/2005
Inter Mediolan - Juventus 2:2
Byliśmy tak blisko. przez większosć meczu prowadziliśmy nawet i 2:0 w końcówce gole Vieiriego i Adriano uratowały remis.
2004/2005
AC Milan - Juventus 0:1
Mecz który praktycznie przesądził o naszym Scudetto. Bramka Trezegola po wrzutce z przewrotki Del Piero.
2004/2005
Juventus - Real Madryt 2:0
Również kapitalne przeżycia. I znów ten Zalayeta .
2005/2006
AS Roma - Juventus 1:4
Jeden z dwóch najpiękniejszych meczy z tamtego sezonu. Zagraliśmy nieprawdopodobny mecz i zamazaliśmy plamę z 2004 roku.
2005/2006
Inter Mediolan - Juventus 1:2
Drugi najpiękniejszy mecz. Bramka Del Piero z rzutu wolnego i jeszcze ten słupek Recoby w ostatniej akcji z wolnego
2005/2006
Juventus - Werder Brema 2:1
Gol Emersona po kuriozalnym błędzie Tima Wiese, dający nam awans do dalszej rundy gdzie jednak odpadliśmy z Arsenalem.
I tak dobrnąłem do końca. Troche tego było i mi palce odpadają .
Zacznę może chronologicznie.
1995/1996
Juventus - Ajax 1:1 k. 4:2
Wspaniały finał zakończony Happy Endem. Świetny mecz, pamiętam do dzisiaj tą mgłe i te ciarki które mnie przechodzą jak widzę Jugovića podchodzącego do jedenastki.
1996/1997
Borussia Dortmund - Juventus 3:1
W przerwie wyłem jak bóbr. Później Del Piero dał nadzieje i goniąc wynik będąc już o krok dobija nas Ricken - nie ma nic gorszego.
1997/1998
AS Monaco - Juventus 1:4
Kapitalne spotkanie, teatr Del Piero który zdobył Hattricka, gola dołożył Zidane.
1997/1998
Real Madryt - Juventus 1:0
Również niemiłe wspomnienia, gol Mijatovića po błędzie naszej defensywy, również beczałem.
1998/1999
Juventus - Inter 1:0
Bramka Del Piero z rzutu karnego w 90 minucie, wcześniej niepodyktowany rzut karny dla Interu po faulu w polu karnym na Ronaldo.
1998/1999
Milan - Juventus 1:1
W pierwszej połowie przegrywamy 1:0 po golu Albertiniego z rzutu karnego. W drugiej połowie Montero dostaje czerwo i od tamtej pory gramy magicznie. Na boisku pojawia się Daniel Fonseca, zdobywa fantastyczną bramkę w 86 minucie i prawie rozstrzyga losy spotkania wykadając w ostatniej akcji piłkę na pustą bramkę Inzagiemu - ten jednak nie zdołał skierować piłki do bramki.
1998/1999
Juventus - Parma 2:4
Kapitalna bramka Tacchinardiego w 20 minucie. Później już było tylko gorzej. Hattrick Crespo gola dokłada Chiesa. Zmniejszamy rozmiary porażki po strzale Fonseci w końcówce
1998/1999
Lazio Rzym - Juventus 1:3
Tym meczem odebraliśmy Lazio Scudetto na rzecz Milanu. Dwie bramki Henryego strzela jedną również Amoruso.
1999/2000
Inter Mediolan - Juventus 1:2
Dublet Darko Kovacevica który przybliżył nas do upragnionego Scudetto. Zresztą pokonać Inter na San Siro to zawsze było coś.
1999/2000
Perugia - Juventus 1:0
Chyba każdy pamięta ten pseudomecz na wodzie i jego konsekwencje .
2000/2001
HSV Hamburg - Juventus 4:4
Huśtawka nastrojów. Przez cały mecz HSV nas goniło by wkońcu prawie nas pokonać. Remis uratował Inzaghi w końcówce z rzutu karnego.
2000/2001
Juventus - HSV Hamburg 1:3
Najgorszy mecz Juventusu w tamtym sezonie jaki pamiętam. Tony Yeboah i Roy Prager skompromitowali nas na Delle Alpi.
2000/2001
Panathinaikos - Juventus 3:1
Mecz o wszystko w Lidze Mistrzów. Grecy strzelaja gola na początku meczu. Później wyrównuje Inzaghi. Znów przegrywamy po karnym Basinasa, i dobija nas Krzysiu Warzycha .
2001/2002
Juventus - Bayer Leverkusen 4:0
Mecz przez mgłę był przekładany, wkońcu za trzecim razem udało się rozegrać spotkanie o dosć nietypowej 15:00. Pamiętam również że uciekłem z lekcji aby oglądnąć ten mecz.
2001/2002
Juventus - Chievo 3:2
Dwa szybkie gole Marazziny i przegrywamy 0:2. Do przerwy po golach Tacchinardiego i Tudora udało się wyrównać. Zgarniamy całą pule po golu Salasa z rzutu karnego w 83 minucie.
2001/2002
Bayer Leverkusen - Juventus 3:1
Mecz po którym odpadliśmy z Ligi Mistrzów.
2001/2002
Juventus - Milan 1:0
Przez całe spotkanie Juventus był lepszy gdybyśmy zremisowali praktycznie mielibyśmy po Scudetto. Jednak w 78 minucie Jose Antonio Chamot pakuje piłke do własnej siatki.
2001/2002
Juventus - Piacenza 1:0
Przedostatnia kolejka. Również po remisie można było zapomnieć o Scudetto, jednak gol Pavla Nedveda w 86 minucie dał nam zwycięstwo. Z tego meczu jeszcze pamiętam to iż złamałem sobie dużego palca u nogi po uderzeniu w jeden z mebli .
2001/2002
Udinese - Juventus 0:2
Taak to było spotkanie. Pamiętam jak dzisiaj oglądałem ten mecz na jednej z włoskiej stacji i był łączony z meczem na Stadio Olimpico z gdzie Lazio mierzyło się z Interem. Kapitalne przeżycia wydrzeć Interowi w ostatniej kolejce Scudetto.
2002/2003
Juventus - Inter 3:0
Cudowny mecz od początku do końca sytuacja pod kontrolą. Poniżaliśmy wtedy Inter w każdym stopniu.
2002/2003
Juventus - Roma 2:1
Dwa gole Del Piero który był wtedy w kapitalnej dyspozycji.
2002/2003
Juventus - Milan 2:1
Di Vaio jak i Thuram (jedyna jego bramka dla Juve). Później z karnego Pirlo i do końca meczu była nerwówka, jednak udało się dojechać do końca.
2002/2003
Juventus - Torino 4:0
Taaak! To były derby! Pokazaliśmy wtedy kto rządzi w Turynie upokarzając Toro. Również wtedy kapitalną bramkę zdobył Alex Del Piero.
2002/2003
Manchester - Juventus 2:1
Szpital w Juventusie. W mocno okrojonym składzie udało się nie skompromitować na Old Trafford.
2002/2003
Juventus - Manchester 0:3
Plama na całej linii pomimo tego że graliśmy w prawie podstawowym składzie.
2002/2003
Juventus - Deportivo 3:2
Huśtawka nastrojów. Prowadzimy po golu Ferrary w 12 minucie, by po 51 minutach przegrywać 1:2 po trafieniach genialnego duetu Tristan-Maakay. Wyrównuje Trezegol a w 93 minucie kapitalna bramka Igora Tudora.
2002/2003
Barcelona - Juventus 1:2
Niemożliwe stało się możliwe. Barca zmarnowała wtedy tuzin setek. My zdobywamy gola po kontrze. Szybka riposta Xaviego a w 114 minucie grając w 10 zdobywamy gola po kilkudziesięcio metrowym rajdzie Birindellego i celnej wrzutce na nogę Zalayety
2002/2003
Juventus 3-1 Real Madryt
Taaak. Nie ma co pisać wszystko zostało napisane. Kapitalny mecz.
2002/2003
AC Milan - Juventus 0:0 , k. 3:2
j.w .
2003/2004
AS Roma - Juventus 4:0
Również koszmar. Fatalnie grał cały zespół i jeszcze ten gest Tottiego.
2003/2004
Juventus - Inter 1:3
Fatalne spotkanie, najpierw gola strzela Cruz, później dwa dokłada Martins.
2003/2004
Juventus - Milan 1:3
Kolejna kompromitacja, bramka Szewy i dwie Seedorfa, honor uratował Ferrara.
2004/2005
Inter Mediolan - Juventus 2:2
Byliśmy tak blisko. przez większosć meczu prowadziliśmy nawet i 2:0 w końcówce gole Vieiriego i Adriano uratowały remis.
2004/2005
AC Milan - Juventus 0:1
Mecz który praktycznie przesądził o naszym Scudetto. Bramka Trezegola po wrzutce z przewrotki Del Piero.
2004/2005
Juventus - Real Madryt 2:0
Również kapitalne przeżycia. I znów ten Zalayeta .
2005/2006
AS Roma - Juventus 1:4
Jeden z dwóch najpiękniejszych meczy z tamtego sezonu. Zagraliśmy nieprawdopodobny mecz i zamazaliśmy plamę z 2004 roku.
2005/2006
Inter Mediolan - Juventus 1:2
Drugi najpiękniejszy mecz. Bramka Del Piero z rzutu wolnego i jeszcze ten słupek Recoby w ostatniej akcji z wolnego
2005/2006
Juventus - Werder Brema 2:1
Gol Emersona po kuriozalnym błędzie Tima Wiese, dający nam awans do dalszej rundy gdzie jednak odpadliśmy z Arsenalem.
I tak dobrnąłem do końca. Troche tego było i mi palce odpadają .
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6213
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Do dnia dzisiejszego pamiętam te trzy spotkania:
2002/03
AC Milan - Juventus 0:0 , [k. 3:2]
Mecz może nie był najciekawszy, ale wielkie emocje do samego końca. Niestety... Przegraliśmy
2004/05
Juventus - Real Madryt 2:0 [dogr.]
Ta bramka Zalayety dajaca awans do ćwierćfinału... Tego się na zapomina
2005/06
Juventus - Werder Brema 2:1
Nie miałem okazji zobaczyć tego meczu na żywo, ale całe 90 minut spędziłem na stronie z wynikami na żywo, do końca wierząc w zmianę wyniku. I warto było czekać. Później jeszcze wiele razy oglądałem ten mecz.
2002/03
AC Milan - Juventus 0:0 , [k. 3:2]
Mecz może nie był najciekawszy, ale wielkie emocje do samego końca. Niestety... Przegraliśmy
2004/05
Juventus - Real Madryt 2:0 [dogr.]
Ta bramka Zalayety dajaca awans do ćwierćfinału... Tego się na zapomina
2005/06
Juventus - Werder Brema 2:1
Nie miałem okazji zobaczyć tego meczu na żywo, ale całe 90 minut spędziłem na stronie z wynikami na żywo, do końca wierząc w zmianę wyniku. I warto było czekać. Później jeszcze wiele razy oglądałem ten mecz.