JuvePoland 6-3 Reszta Poznania
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Hej!
Nie będzie mnie dziś na piłce - rozchorowałem się
Wczoraj jeszcze myślałem, że jest dla mnie nadzieja - przedawkowałem aspirynę i tabletki na ból gardła jak szedłem spać.
Ale dziś czuję się jeszcze gorzej, gorączka prawie 39 stopni
Kurde, zły jestem, bo się napaliłem na tę piłkę:(
Nie będzie mnie dziś na piłce - rozchorowałem się

Wczoraj jeszcze myślałem, że jest dla mnie nadzieja - przedawkowałem aspirynę i tabletki na ból gardła jak szedłem spać.
Ale dziś czuję się jeszcze gorzej, gorączka prawie 39 stopni

Kurde, zły jestem, bo się napaliłem na tę piłkę:(
Dirty mind
- Martin
- Juventino
- Rejestracja: 07 października 2002
- Posty: 1956
- Rejestracja: 07 października 2002
Oj fruwak. Nie poznaję kolegi. Alkohol?fruwak pisze:i wypocimy alkohol z poprzedniego weekendu;-)))Do zobaczenia wieczorkiem.

Przypominam o koszulkach w kolorze Juve. Ja wezmę co mam. Jeśli ktoś nie będzi emiał to na wszelki wypadek niech weźmie jasną. To jest duże boisko i warto zebysmy sie jakos odróżniali.
Log in: 15.12.1997
Log out: 31.03.2013
Log out: 31.03.2013
- Tharp
- Rejestracja:
Na Oś. Kopernika (Grunwald), niedaleko miejsca gdzie ja mieszkam (:P) jest podobne boisko do tego co wynajmujemy... Co prawda nie ma pryszniców (wybacz, juveluck) ani siatek. Boisko jest ogólnodostępnie-bezpłatne. Nie jestem 100% pewien czy jest pełnowymiarowe. Ostatnio jak byłem murawa wydawała się w lepszym stanie niż ta gdzie będziemy grać... Niestety zdjęcia nie jestem w stanie zrobić - aparatu ni ma 
Jak będą dzisiaj problemy z przeciwnikami, albo w ogóle z czymkolwiek, to zawsze można w mniejszej ekipie pójść na jakieś nie-pełnowymiarowe boicho i tam pokopać.

Jak będą dzisiaj problemy z przeciwnikami, albo w ogóle z czymkolwiek, to zawsze można w mniejszej ekipie pójść na jakieś nie-pełnowymiarowe boicho i tam pokopać.
- Tasak
- Juventino
- Rejestracja: 08 kwietnia 2005
- Posty: 295
- Rejestracja: 08 kwietnia 2005
Ja tak jak wcześniej zapowiadałem będę z Wojtkiem i załatwiłem jeszcze ostatnią nadzieję białych w piłce kopanej. On chętnie zagra zarówno dla Kibiców Lecha jak i dla nas, wiec jakoś się Go dokoptuje :twisted:
- mesju
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
- Posty: 939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
Ja wezmę. Moja piłce też się przyda trochę świeżego powietrzaMartin pisze:Weź ktoś pompkę!!! Bo ta piłka z ISS troche flakowata jest

Pytanie tylko czy na pewno gramy na trawie bo sam już nie wiem jakie buty mam zabrać...
- Tharp
- Rejestracja:
Tak jest :]Martin pisze:Tharpenio. To sie już ugadamy na miejscu. Zalatwiles tego kolegę?
Tą swoją śmieszniutką piłeczkę też wezmę, na wszelki wypadek. Jakby ktoś miał pomkę...

- juveluck
- Juventino
- Rejestracja: 05 marca 2003
- Posty: 2605
- Rejestracja: 05 marca 2003
Co innego na bramce co innego w poluTasak pisze:No a z Wartą samo się grało w jednym teamie? :-Djuveluck pisze:Ja chcę zaznaczyć, że gram tylko tam gdzie Tasak:P Nigdy nie miałem z nim jeszcze okazji kopać piłki w jednej drużynie


FINO ALLA FINE, FORZA JUVENTUS !!!
- Tharp
- Rejestracja:
Meczyk ogólnie fajny. Wynik wbrew przewidywaniom juvelucka nie zakończył się 1:0 po śmiesznym farfoclu, a 6:3 dla Juventinich. Nie podobało mi się tylko kilka rzeczy... :
1) przez cały mecz grałem PRZECIWKO Juventinim (żadnej szansy na zmiane, chociażby po pierwszej połowie. Śmierdziało dzieleniem kibiców na lepszych i gorszych, ale nie mi to oceniać) żadnej ochoty walki we mnie nie było, tak jakbym miał grać za Kaczyńskiego, albo co...
2) strasznie średnie (tzn. pełne nierówności i przedziwnej roślinności) boisko...
3) prawa obrona była już zajęta, trzeba było grać na lewej, a tam mi szło jeszcze gorzej
[lewą nogę mam tak sztywną, że odebranie nią piłki, czy wibicie NIE pod nogi nadbiegającego juvelucka/Pawciosssa to było niemal niemożliwe:)]
Pozatym: rożny zakończony śliczną główką w wykonaniu Martina... później kolejny jego strzał (po obrocie o 180 stopni) tyż szlycznie. I to okienko Diego (dobrze zapamiętałem?
). Juveluck biegnący z piłką (która miała przy nim tendencje do odskakiwania :-) ) był jak czołg :p
Czekam na zdjęcia.
1) przez cały mecz grałem PRZECIWKO Juventinim (żadnej szansy na zmiane, chociażby po pierwszej połowie. Śmierdziało dzieleniem kibiców na lepszych i gorszych, ale nie mi to oceniać) żadnej ochoty walki we mnie nie było, tak jakbym miał grać za Kaczyńskiego, albo co...
2) strasznie średnie (tzn. pełne nierówności i przedziwnej roślinności) boisko...
3) prawa obrona była już zajęta, trzeba było grać na lewej, a tam mi szło jeszcze gorzej

Pozatym: rożny zakończony śliczną główką w wykonaniu Martina... później kolejny jego strzał (po obrocie o 180 stopni) tyż szlycznie. I to okienko Diego (dobrze zapamiętałem?

Czekam na zdjęcia.