Nowy pomysł MEN-u
- herr_braun
- Juventino
- Rejestracja: 01 kwietnia 2004
- Posty: 631
- Rejestracja: 01 kwietnia 2004
A co ma piernik do wiatraka? Przecież Giertych nie chce zakazywać publikowania GombrowiczaDiego pisze:Śmiem twierdzić, że Giertych jej nie zrozumiał. I co z tego, że krytykuje polskie cechy? A gdzie wolność słowa?

Ale jak widać nie wycofał więc podążasz fałszywym tropemDiego pisze:Idąc tym tropem powinien wycofać jeszcze np. "Wesele" i kilka innych lektur.

Wiesz, jak dla mnie skoro jest Gombrowicz, który powiedzmy jakies tam treści przekazuje, ale w wyjątkowo abstrakcyjny i obleśny sposób, to czemu nie Tolkien, który w sposób ciekawy i piękny pewne wartości czytelnikowi podaje. Spokojnie w Trylogii Tolkiena można znaleść wiele ciekawych zabiegów stylistycznych, o których można mówić na języku polskim. I nie sprowadzałbym tego do Dzieci z Bulerbyn i Harrego Pottera, po Tolkien to, co by nie mówić, nie bajka.Diego pisze:
Jeszcze "Harrego Pottera" i "Dzieci Bullerbyn".
A czy nie jest rozwijające pokazanie uczniowi, że książka nie gryzie poprzez polecenie mu przeczytania jakiejś ciekawej lektury, być może o mniejszych walorach.To moze zaprocentować w przyszłości. Ale oczywiście zgadzam się, że przede wszystkim lektura powinna być rozwijająca, acz inne kryteria trzeba brać pod uwagę.Diego pisze: Mają być rozwijające, nie muszę być ciekawe.
- Michael900
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2005
- Posty: 723
- Rejestracja: 10 maja 2005
A to nie jest jedno i to samo?Moonk pisze:Mi sie wydaje ze nauka Języka Polskiego polega raczej na tym by rozumiec co autor chce przekazać, a nie na tym by rozumiec co jest napisane w sensie rozszyfrowywać, no raczje to zwsze na tym polegało ze czytało sie tekst i potem sie prubowalo powiedzieć o co autorowi chodzi, co prowadzi do prostego wniosku, że lektury zrozumialsze byłyby bardziej stosowne...
Chodzi o to, że ogólnie czytanie książek (tych w miarę normalnych, normalnie napisanych) rozwija. Bo podczas czytania jesteś wręcz zmuszany do myślenia. Do zrozumienia treści książki.Moonk pisze: A jeśli nie dal wszystkich są rozwijające smiem twierdzi, że 40 % lektur nie rozwinie mnie tak bardzo jak inne ciekawsze ksiązki które by dali do czytania.
To jest coś w rodzaju konformizmuMoonk pisze: P.S czy nie uważasz, że to jest przerost formy nad treścią po coś czytamy te teksty czy nie lepiej jakby to wszystko było przekazane w zrozumialszej treści...
Ciekawostki o Juventusie, które musisz znać - www.facebook.com/JuveCiekawostki
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 708
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
NieMichael900 pisze: A to nie jest jedno i to samo?
w jakim sensie...??bo ja tutaj nie moge znaleźć powodu na użycie przez ciebie tego słowa...w jakim kontekścieMichael900 pisze:To jest coś w rodzaju konformizmuMoonk pisze: P.S czy nie uważasz, że to jest przerost formy nad treścią po coś czytamy te teksty czy nie lepiej jakby to wszystko było przekazane w zrozumialszej treści...
- rastapastor
- Milanista
- Rejestracja: 24 maja 2007
- Posty: 207
- Rejestracja: 24 maja 2007
Aż żal tego komentować...przez tyle lat nikomu nie przeszkadzały lektóry które są teraz usunięte, co więcej większość z nich jest dosyć ciekawa...Zastanawiam się co MEN wprowadzi w obieg, być możę jakąś książkę o. Rydza? :rotfl: ...jedno jest pewne czego by nie wprowadzili będzie to albo religijne aż do bólu, patriotyczne aż do bólu, Rydzowe aż do bólu, Giertychowe aż do blu i jeszcze troche...czarno to widzę, chyba juz nigdy nie przeczytam lektury szkolnej hahaha...
Pozdrooo...BLESS
Pozdrooo...BLESS
- Michael900
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2005
- Posty: 723
- Rejestracja: 10 maja 2005
Może źle się wyraziłem. Chodzi mi o to, że ludziom nie chce się wziąść do ręki książki, która daje do myślenia, rozwija, ale jest nie interesująca.Moonk pisze:w jakim sensie...??bo ja tutaj nie moge znaleźć powodu na użycie przez ciebie tego słowa...w jakim kontekście
Ciekawostki o Juventusie, które musisz znać - www.facebook.com/JuveCiekawostki
- Mrówa
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2005
- Posty: 1397
- Rejestracja: 01 października 2005
Ja to widzę raczej "biało"rastapastor pisze:Zastanawiam się co MEN wprowadzi w obieg, być możę jakąś książkę o. Rydza? :rotfl: ...jedno jest pewne czego by nie wprowadzili będzie to albo religijne aż do bólu, patriotyczne aż do bólu, Rydzowe aż do bólu, Giertychowe aż do blu i jeszcze troche...czarno to widzę, chyba juz nigdy nie przeczytam lektury szkolnej hahaha...

Ogólnie cały pomysł jest poroniony, ale o co im chodzi z "Innym Światem" to już kompletnie nie kumam. Dobrze że mam już te czasy za sobą


- M.
- Juventino
- Rejestracja: 26 lipca 2004
- Posty: 1460
- Rejestracja: 26 lipca 2004
Dokładnie. I uczenie się jakiejś biologii rozwija nas tak samo jak czytanie książek z kanonu lektur.leniup pisze:A co do tych wszystkich rzeczy które wymieniłeś, uczymy się żeby rozwijać mózg, tak mi kiedyś powiedziano, nie wazne czy nam się to przyda czy nie. I teraz kiedy skończyłem szkołę zaczyna to powoli do mnie docierać.
Szczerze wątpię, aby wiedza wyniesiona ze szkoły średniej w większości przydałaby mi się w dalszym życiu.Moonk pisze:Są takie zagadnienia które przydaja sie i teraz i pozniej.
Nie rozumiem. Jeśli nie chcesz, a musisz to po co wybrałeś taką szkołę?Moonk pisze:a jesli nie chce , a muszę? bo tego wymaga odemnie caly system szkolny.
Ja swoje przemyślenia również opieram na szerszym gronie ludzi.Moonk pisze:Dodaj tylko , ze wcale tego nie napisałem, a to co pisze nie opieram tylko na swoich przemyśleniach tylko na szerszym gronie ludzi
A ja śmiem twierdzić, że tak. Bo ciekawa to nie to samo co rozwijająca.Moonk pisze:A jeśli nie dal wszystkich są rozwijające smiem twierdzi, że 40 % lektur nie rozwinie mnie tak bardzo jak inne ciekawsze ksiązki które by dali do czytania.
Ale wtedy moglibyśmy przestać się rozwijać.Moonk pisze:P.S czy nie uważasz, że to jest przerost formy nad treścią po coś czytamy te teksty czy nie lepiej jakby to wszystko było przekazane w zrozumialszej treści...
Dokładnie.kedzier pisze:uważam po prostu, że człowiek wykształcony, inteligentny, na poziomie, powinien pewne pozycje ze światowej literatury, klasyki, znać.
A pfff. Tolkien zamiast Dostojewskiego albo Gombrowicza? Śmiech na sali.Lord_ Juve pisze:Oj wypraszam sobie, od Tolkiena to trzymać sie z dala z takimi tekstami. Może nie wszystkie powieści fantasy to książki choćby dobre, ale Tolkien stworzył coś, czemu wielu autorów nigdy nie podołało i należy się mu za to szacunek, jemu jak i jego książką, które należą do kanonu literatury.pan Zambrotta pisze: Dlatego jestem przeciwko zastąpieniu lektur Potterami, Tolkienami i innymi Opowieściami z Narni. Macie w liceum naprawdę wartościowe książki.
Ale dlaczego nie może? W szkole po prostu nie ma czasu na to, aby poznać aż tyle utworów - trzeba ograniczyć się do tych najważniejszych.Moonk pisze:Zgoda zgadzam sie ze człowiek powinien znać światowe literatury, ale dlaczego nie może znać współczesnych światowych literatur...??
Chcesz zastąpić coś, czego nie znasz czymś, o czym również masz niewielkie pojęcie?Moonk pisze:P.S 2 co do lektur to nie jestem na tyle oczytany we współczesnej literaturze ze ci tak bardzo nie pomogę w wyborze takowych
A ilu uczniów sięgnęłoby po Gombrowicza, gdyby jego lektury nie były wymagane w szkole?herr_braun pisze:A co ma piernik do wiatraka? Przecież Giertych nie chce zakazywać publikowania GombrowiczaDiego pisze:Śmiem twierdzić, że Giertych jej nie zrozumiał. I co z tego, że krytykuje polskie cechy? A gdzie wolność słowa?
W podstawówce bym się zgodził z czymś takim. W szkole średniej to już dziecinada.herr_braun pisze:A czy nie jest rozwijające pokazanie uczniowi, że książka nie gryzie poprzez polecenie mu przeczytania jakiejś ciekawej lektury, być może o mniejszych walorach.To moze zaprocentować w przyszłości.
:roll:
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
A czy ja napisałem zamiast? Chyba nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi, po prostu poczułem się urażony tym, że pan Zambrotta wypowiada sie w taki sposób o książkach Tolkiena jak i samym Tolkienie i zareagowałem, nic nie wspominałem na temat tego, czy Tolkien powinien być pozycją obowiązkową w szkole średniej czy nie, proszę, nie wyciągaj aż tak daleko idących wniosków, bo są po prostu błędne.Diego pisze:A pfff. Tolkien zamiast Dostojewskiego albo Gombrowicza? Śmiech na sali.Lord_ Juve pisze:Oj wypraszam sobie, od Tolkiena to trzymać sie z dala z takimi tekstami. Może nie wszystkie powieści fantasy to książki choćby dobre, ale Tolkien stworzył coś, czemu wielu autorów nigdy nie podołało i należy się mu za to szacunek, jemu jak i jego książką, które należą do kanonu literatury.pan Zambrotta pisze: Dlatego jestem przeciwko zastąpieniu lektur Potterami, Tolkienami i innymi Opowieściami z Narni. Macie w liceum naprawdę wartościowe książki.
- leniup
- Redaktor
- Rejestracja: 07 listopada 2003
- Posty: 1032
- Rejestracja: 07 listopada 2003
Tylko że tej jakiejś biologii musisz się uczyć choćby Cię nie interesowała żeby tylko mieć porządną ocenę, poza tym warto znać podstawowe informacje o własnym organiźmie i nie tylko. Jeśli chodzi o lektury jeśli jakaś książka mi się nie podoba nie czytam jej i zabieram się za taką która mi odpowiada. A podstawowe informacje o tych Gombrowiczach i Witkacych i tak uzyskam czy to z lekcji, czy to z opinii innych choćby na tym forum, czy to z netu, czy to w końcu z filmu. Rozwijać się można na wiele sposobów.Diego pisze:Dokładnie. I uczenie się jakiejś biologii rozwija nas tak samo jak czytanie książek z kanonu lektur.leniup pisze:A co do tych wszystkich rzeczy które wymieniłeś, uczymy się żeby rozwijać mózg, tak mi kiedyś powiedziano, nie wazne czy nam się to przyda czy nie. I teraz kiedy skończyłem szkołę zaczyna to powoli do mnie docierać.
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 708
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Więc jesli wiedza wyniesiona ze szkoły średniej ci sie do niczego nie przyda to po co chodziłeś do szkoły...jeśli zadałeś mi jakies pytanie to odpowiedz na nie sobie sam....Diego pisze:Szczerze wątpię, aby wiedza wyniesiona ze szkoły średniej w większości przydałaby mi się w dalszym życiu. [/qupte]Moonk pisze:Są takie zagadnienia które przydaja sie i teraz i pozniej.Nie rozumiem. Jeśli nie chcesz, a musisz to po co wybrałeś taką szkołę?Moonk pisze:a jesli nie chce , a muszę? bo tego wymaga odemnie cały system szkolny.
ciesze się ze nAsze społeczeństwo jest tak zróżnicowaneDiego pisze:Ja swoje przemyślenia również opieram na szerszym gronie ludzi.Moonk pisze:Dodaj tylko , ze wcale tego nie napisałem, a to co pisze nie opieram tylko na swoich przemyśleniach tylko na szerszym gronie ludzi
...ja to sie rozwinąć mogę nawet na zmywaku, nie muszę czytać nieciekawych lektur by się rozwijać...Diego pisze:Ale wtedy moglibyśmy przestać się rozwijać.Moonk pisze:P.S czy nie uważasz, że to jest przerost formy nad treścią po coś czytamy te teksty czy nie lepiej jakby to wszystko było przekazane w zrozumialszej treści...
a ty znasz te pewne pozycje ze światowej literatury?Diego pisze:Dokładnie.kedzier pisze:uważam po prostu, że człowiek wykształcony, inteligentny, na poziomie, powinien pewne pozycje ze światowej literatury, klasyki, znać.
Najważniejszych dla kogo?Diego pisze:Ale dlaczego nie może? W szkole po prostu nie ma czasu na to, aby poznać aż tyle utworów - trzeba ograniczyć się do tych najważniejszych.Moonk pisze:Zgoda zgadzam sie ze człowiek powinien znać światowe literatury, ale dlaczego nie może znać współczesnych światowych literatur...??
a czy ja nazywam sie Roman Giertych i jestem ministrem edukacji...?Diego pisze:Chcesz zastąpić coś, czego nie znasz czymś, o czym również masz niewielkie pojęcie?Moonk pisze:P.S 2 co do lektur to nie jestem na tyle oczytany we współczesnej literaturze ze ci tak bardzo nie pomogę w wyborze takowych
ja akurat w tej sferze o niczym nie decyduje mówię o fakcie wymienienia książek.
Ostatnio zmieniony 02 czerwca 2007, 21:59 przez Moonk, łącznie zmieniany 2 razy.
- herr_braun
- Juventino
- Rejestracja: 01 kwietnia 2004
- Posty: 631
- Rejestracja: 01 kwietnia 2004
Wciąż nie widzę związku z ograniczaniem wolności słowaDiego pisze:A ilu uczniów sięgnęłoby po Gombrowicza, gdyby jego lektury nie były wymagane w szkole?herr_braun pisze:A co ma piernik do wiatraka? Przecież Giertych nie chce zakazywać publikowania GombrowiczaDiego pisze:Śmiem twierdzić, że Giertych jej nie zrozumiał. I co z tego, że krytykuje polskie cechy? A gdzie wolność słowa?
[/quote]Diego pisze:W podstawówce bym się zgodził z czymś takim. W szkole średniej to już dziecinada.herr_braun pisze:A czy nie jest rozwijające pokazanie uczniowi, że książka nie gryzie poprzez polecenie mu przeczytania jakiejś ciekawej lektury, być może o mniejszych walorach.To moze zaprocentować w przyszłości.
A co, w śrenidej szkole nie ma kłopotów z czytelnictwem? Oczywiście nie mówię, żeby tylko tym się kierować, ale jak najbardziej przynajmniej czasem to, czy książka jest ciekawa powinno być kryterium
- M.
- Juventino
- Rejestracja: 26 lipca 2004
- Posty: 1460
- Rejestracja: 26 lipca 2004
Lord_ Juve pisze:A czy ja napisałem zamiast?
O tym pisał pan Zambrotta.Lord_ Juve pisze:Oj wypraszam sobie, od Tolkiena to trzymać sie z dala z takimi tekstami. Może nie wszystkie powieści fantasy to książki choćby dobre, ale Tolkien stworzył coś, czemu wielu autorów nigdy nie podołało i należy się mu za to szacunek, jemu jak i jego książką, które należą do kanonu literatury.pan Zambrotta pisze: Dlatego jestem przeciwko zastąpieniu lektur Potterami, Tolkienami i innymi Opowieściami z Narni. Macie w liceum naprawdę wartościowe książki.
Hola, hola. pan Zambrotta porównał Tolkiena z "Harrym Potterem" więc nie widzę powodów do protestowania. Ba, to wręcz zaszczyt.Lord_ Juve pisze:po prostu poczułem się urażony tym, że pan Zambrotta wypowiada sie w taki sposób o książkach Tolkiena jak i samym Tolkienie
Tylko, że z polskiego musisz czytać książki, choćby Cię nie interesowały, żeby mieć porządną ocenę.leniup pisze:Tylko że tej jakiejś biologii musisz się uczyć choćby Cię nie interesowała żeby tylko mieć porządną ocenę
Oczywiście. Warto również znać podstawowe informacje na temat wyróżniających się pozycji z literatury światowej.leniup pisze:poza tym warto znać podstawowe informacje o własnym organiźmie i nie tylko.
Nie wyobrażam sobie nauki matematyki z pominięciem np. trygonometrii czy rachunku prawdopodobieństwa (nie podoba mi się - nie uczę się).leniup pisze:Jeśli chodzi o lektury jeśli jakaś książka mi się nie podoba nie czytam jej i zabieram się za taką która mi odpowiada.
Tak. Ale wg mnie czytanie książek z kanonu zdecydowanie szybciej nas rozwija.leniup pisze:Rozwijać się można na wiele sposobów.
Żeby zdobyć podstawowe informacje z wielu dziedzin, nawet z tych, które mnie nie za bardzo interesują. Żebym kiedyś w towarzystwie nie musiał cicho siedzieć, bo brakuje mi wiedzy na tematy, z których akurat powinienem coś wiedzieć. I co najważniejsze: żeby nie pozostać głąbem, nie stać w miejscu tylko rozwinąć się. Teraz Twoja kolej odpowiedzenia na to pytanie.Moonk pisze:Więc jesli wiedza wyniesiona ze szkoły średniej ci sie do niczego nie przyda to po co chodziłeś do szkoły...jeśli zadałeś mi jakies pytanie to odpowiedz na nie sobie sam....
Gratuluję. Ja nie mógłbym intelektualnie rozwijać się stojąc na zmywaku. Winszuję.Moonk pisze:...ja to sie rozwinąć mogę nawet na zmywaku, nie muszę czytać nieciekawych lektur by się rozwijać...
Np. "Król Edyp", "Makbet", pieśni Horacego, "Świętoszek", "Cierpienia młodego Wertera", "Zbrodnia i kara", "Dżuma", "Proces", "Mistrz i Małgorzata", "Faust", "Boska Komedia".Moonk pisze:a ty znasz te pewne pozycje ze światowej literatury?
Dla naszego rozwoju.Moonk pisze:Najważniejszych dla kogo?
Popierasz usunięcie książek, których nie znasz i chcesz, aby zastąpiono je innymi, choć nie potrafisz podać tytułów. Dziwne trochę.Moonk pisze:a czy ja nazywam sie Roman Giertych i jestem ministrem edukacji...? ja akurat w tej sferze o niczym nie decyduje mówię o fakcie wymienienia książek.
Teoretycznie nikt Gombrowiczowi nie zabroni pisać tego, o czym myśli. Jednak poprzez wycofanie jego dzieł z kanonu lektur obowiązujących w szkole średniej zdecydowanie zawężono krąg jego odbiorców. Może pisać to, co chce, skoro i tak mało kto to przeczyta.herr_braun pisze:Wciąż nie widzę związku z ograniczaniem wolności słowaDiego pisze:A ilu uczniów sięgnęłoby po Gombrowicza, gdyby jego lektury nie były wymagane w szkole?herr_braun pisze: A co ma piernik do wiatraka? Przecież Giertych nie chce zakazywać publikowania Gombrowicza![]()
Takim uczniom zaleciłbym powrót do gimnazjum.herr_braun pisze:A co, w śrenidej szkole nie ma kłopotów z czytelnictwem?
:roll:
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
No własnie, o tym pisał pan Zabrotta wiec powinienes do niego skierowac swoja wypowiedz a nie do mnie, ja tylko zaprotestowałem.Diego pisze:Lord_ Juve pisze:A czy ja napisałem zamiast?O tym pisał pan Zambrotta.Lord_ Juve pisze:Oj wypraszam sobie, od Tolkiena to trzymać sie z dala z takimi tekstami. Może nie wszystkie powieści fantasy to książki choćby dobre, ale Tolkien stworzył coś, czemu wielu autorów nigdy nie podołało i należy się mu za to szacunek, jemu jak i jego książką, które należą do kanonu literatury.pan Zambrotta pisze: Dlatego jestem przeciwko zastąpieniu lektur Potterami, Tolkienami i innymi Opowieściami z Narni. Macie w liceum naprawdę wartościowe książki.
Hola, hola. pan Zambrotta porównał Tolkiena z "Harrym Potterem" więc nie widzę powodów do protestowania. Ba, to wręcz zaszczyt.Lord_ Juve pisze:po prostu poczułem się urażony tym, że pan Zambrotta wypowiada sie w taki sposób o książkach Tolkiena jak i samym Tolkienie
A co do tego porownywania z Harrym Potterem...jestes w swojej wypowiedzi żałosny i tyle. Czy ty wiesz kto to jest John Ronald Ruel Tolkien? Wiesz jakie on ksiazki napisał? Wiesz, ze od lat nalezy do kanonu i od lat jest czytany przez wielu, starych i młodych, Tolkien jest kims, kto na pewno zasługuje na miejsce miedzy tymi wymienionymi przez Giertycha. A pani Rowling? Z pełnym szacunkiem, ale dorobiła sie na komercji i tyle, bo o ile adaptacje Władcy Pierścieni po prostu przysporzyły Tolkienowi drugą młodość - już kiedyś jego dzieła były tak bardzo popularne, bez komercji - tak Harry Potter to dzięki właśnie tym filmom i tej komercji jest teraz tym czym jest.
A jesli porownywać autorów? Tolkien - Ferrari, Rowling - Fiat 126p...niby te same klimaty, ale jednak nie to samo.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Jasne, jasne, a obok Kapuścińskiego postawiłbym redaktorów "Faktu"... :roll:Dionizos pisze:Obok Tolkiena i Rowling powinny pojawic sie komiksy X-men...
Tolkien nie jest na poziomie Rowling, jest znacznie wyzej.