kto Mistrzem Bundesligi 2006/2007 ??
- Wonki
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2005
- Posty: 317
- Rejestracja: 15 czerwca 2005
zgadzam się, chyba jedyną drużyną zdolną dłużej pograć w LM byłby Bayern.The_Sickness pisze:za to nie wróze im szczęscia w europejskich pucharach
Skoro jednak już na początku sezonu sam Magath skreśla Bayern z LM to chyba nie należy mieć nadziei że coś jednak Bayern namieszaEl Mass-turbo pisze:Uważa on, że jego drużyna nie będzie w stanie poważnie włączyć się do walki o Champions League i lepiej skoncentrować się na lidze
popruciałem trochę w necie, Frei to król strzelców sezonu 2004/2005 i wice-król 2003/2004 :idea: w sumie... nie wiem dlaczego go pominąłem :roll:El Mass-turbo pisze:Do Borussi przyszedł także Frei co moim zdaniem jest ich największym wzmocnieniem. 2-krotny(?) król strzelców Ligue 1 z pewnością sprawdzi się w Dortmundzie
Piotrekk pisze:Nie rozmiem natomiast o co Ci chodzi piszac ze do BVB przyszli Haedo Valdez i Nelson Valdez,z jednego zawodnika zrobiłes dwoch,gdyz pelna jego nazwa brzmi Nelson Haedo Valdez,no ale jako poczatkaujacy,jestes usprawiedliwiony
:oops: eee fakt, dzięki za zwrócenie uwagi bo błąd głupi jak butBasiek pisze:Hehehehe Nelson Valdez i Haedo Valdez to jedna i ta sama osoba :-D Paragwajczyk nazywa sie po prostu Nelson Haedo Valdez![]()

oo a to ciekawe wzmocnienie, zobaczymy jak sobie poradzi w sezonie Diegopakman pisze:Stracili Micoud ale ... sprowadzili z Porto - Diego ! Ogladajac skroty 1.Bundesligi widac od razu jakim gigantycznym wzmocnieniem bedzie !!




No ok, mogę zgodzić się, jeśli chodzi o Kießlinga bo zawodnik to młody i utalentowany, ale takiego Haggui raczej trudno, wg mnie, nazwać wielkim wzmocnieniem na miarę włączenia się Bayeru do walki o Mistrzostwopakman pisze:szefowie Bayeru sprowadzili Karima Haggui ze Strassbourga. WONKI - jesli chodzi o Stefan Kießlinga to jest jednym znajlepiej zapowiadajacych sie graczy w lidze i duzo pozytku beda mieli z niego szefowie i kibice Bayeru !


no może nie jest Ballack aż takim geniuszem piłki na jakiego go kreują media ( szczególnie niemieckie :evil: ) no ale trzeba przyznać że bramek nastrzelał co niemiara dla BayernuDamKam pisze:A co do odejscia Ballacka to moim zdaniem zadna wielka strata. W moich oczach to zawsze byl przereklamowany zawodnikW dotychczasowej grze FCB w ogole nie widac jego nieobecnosci
nie licząc przegranej z Werderem w Pucharze Ligi Niemieckiej to nie widaćDamKam pisze:W dotychczasowej grze FCB w ogole nie widac jego nieobecnosci

ThanksEl Mass-turbo pisze: PS:Witaj na forum.

Pabloz9 pisze:Wonki bardzo dobry "felieton" :-D :-D


- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
:puck: Bayern Monachium - Stracili Ballacka , nie pozyskali nikogo o podobnych umiejętnościach , ale mimo tego nadal bedą faworytami do zwyciestwa zresztą już jak co roku. Nieźle na Mundialu spisał się Lukas Podolski i jak utrzyma forme z Weltmeisterschaft to ma szanse wywalczyć nawet korone Króla Strzelców.
:puck: Bayer Leverkusen - No ciekawy jestem jak zaprezentują się gracze Bayeru. Od dojścia do finału Ligi Mistrzów stracili na wadze i już nie są taką drużyną jak wtedy. Brazylijski blok defensywny - Athirson , Roque Junior i Juan. W ofensywie Voronin , czy pozyskany z HSV - Barbarez. Sądze że mogą powalczyć o Ligę Mistrzów , Bayernu nie przegonią.
:puck: HSV Hamburg - Klub który najbardziej cenie w niemieckiej piłce. Stracili Van Buytena ale za to pozyskali Kompanego. Odszedł również Barbarez a w jego miejsce przyszedł Guereiro , pomimo iż te nazwiska nie są wielkie to HSV może dużo zdziałać : Van Der Vaart , Wicky , Trochowski , Jarolim , De Jong , Mahdavikia czy Benjamin Lauth to nieźli pilkarze i mogą zagrozić Bayernowi.
:puck: Schalke 04 Gelsenkirchen - W Schalke napewno silnym wzmocnieniem będzie przyjście z Kaiserslautern Halila Altintopa który już ma jedno trafienie na koncie. Odszedł natomiast Poulsen i zakończył kariere Ebbe Sand. Walka o Ligę Mistrzów - to chyba pierwoszorzędny plan ekipy z Gelsenkirchen w najbliższym sezonie.
:puck: Werder Brema - Sądze że to bardziej poważny kandydat od HSV by zagrozić Bayernowi. Znakomity duet napastników Klose - Klasnić którzy uzupełniaja sie umiejętnościami. Mohamed Zidan , Per Mertesacker , Pierre Wome czy chociażby sprowadzony przed sezonem z FC Porto brazylijczyk Diego. Do tego Borowski. Szkoda że stracili Johana Micoud który był chyba najlepszym pilkarzem zespołu z Weserstadion.
Pozdrawiam
:puck: Bayer Leverkusen - No ciekawy jestem jak zaprezentują się gracze Bayeru. Od dojścia do finału Ligi Mistrzów stracili na wadze i już nie są taką drużyną jak wtedy. Brazylijski blok defensywny - Athirson , Roque Junior i Juan. W ofensywie Voronin , czy pozyskany z HSV - Barbarez. Sądze że mogą powalczyć o Ligę Mistrzów , Bayernu nie przegonią.
:puck: HSV Hamburg - Klub który najbardziej cenie w niemieckiej piłce. Stracili Van Buytena ale za to pozyskali Kompanego. Odszedł również Barbarez a w jego miejsce przyszedł Guereiro , pomimo iż te nazwiska nie są wielkie to HSV może dużo zdziałać : Van Der Vaart , Wicky , Trochowski , Jarolim , De Jong , Mahdavikia czy Benjamin Lauth to nieźli pilkarze i mogą zagrozić Bayernowi.
:puck: Schalke 04 Gelsenkirchen - W Schalke napewno silnym wzmocnieniem będzie przyjście z Kaiserslautern Halila Altintopa który już ma jedno trafienie na koncie. Odszedł natomiast Poulsen i zakończył kariere Ebbe Sand. Walka o Ligę Mistrzów - to chyba pierwoszorzędny plan ekipy z Gelsenkirchen w najbliższym sezonie.
:puck: Werder Brema - Sądze że to bardziej poważny kandydat od HSV by zagrozić Bayernowi. Znakomity duet napastników Klose - Klasnić którzy uzupełniaja sie umiejętnościami. Mohamed Zidan , Per Mertesacker , Pierre Wome czy chociażby sprowadzony przed sezonem z FC Porto brazylijczyk Diego. Do tego Borowski. Szkoda że stracili Johana Micoud który był chyba najlepszym pilkarzem zespołu z Weserstadion.
Pozdrawiam
- ArtHur
- Juventino
- Rejestracja: 10 marca 2007
- Posty: 451
- Rejestracja: 10 marca 2007
a ja się pytam: Gdzie jest Stuttgart w tej ankiecie? Traci zaledwie punkt do pierwszego Schalke... a do końca zaledwie 2 kolejki. Wciąz o mistrzostwo walczy Werder, który jest trzeci ze stratą 2 pkt. do Schalke.
33. kolejka:
BVB - Schalke
Werder - Eintracht
Bochum - Stuttgart
34. kolejka:
Schalke - Arminia
Wolfsburg - Werder
Stuttgart - Energie
Kto na mistrza? Doprawdy nie wiem...
33. kolejka:
BVB - Schalke
Werder - Eintracht
Bochum - Stuttgart
34. kolejka:
Schalke - Arminia
Wolfsburg - Werder
Stuttgart - Energie
Kto na mistrza? Doprawdy nie wiem...
- -Lucas-
- Juventino
- Rejestracja: 26 lipca 2003
- Posty: 551
- Rejestracja: 26 lipca 2003
Ankieta była prawdopodonie zakładana 21.08.2006roku, czyli wtedy kiedy sezon dopiero się rozpoczynał. Najwidoczniej wówczas Sttutgart nie należał do faworytów i nic nie wskazywało na to że odegra kluczową rolę w walce o tytuł.ArtHur pisze:a ja się pytam: Gdzie jest Stuttgart w tej ankiecie? Traci zaledwie punkt do pierwszego Schalke... a do końca zaledwie 2 kolejki. Wciąz o mistrzostwo walczy Werder, który jest trzeci ze stratą 2 pkt. do Schalke.
Skoro już piszę w tym temacie to według mnie mistrzostwo Niemiec w tym roku zdobędzie Schalke mimo iż sympatyzuje z VFB. Bremenczycy zmarnowali już swoją szansę klika kolejek wstecz, gdy Schalke przegrało spotkanie a mimo to nie stracili prowadzenia w tabeli.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Na pewno Stuttgart zaskoczył chyba wszystkich bardzo poukładaną grą. Dysponuje kilkoma naprawdę niezłymi zawodnikami: Cacau, Magnin i walczący z nim o miejsce na lewej stornie obrony, pozyskany w przerwie zimowej - filigranowy Boka, bardzo młody defensywny pomocnik - Khedira, czy - chyba lider zespołu, zawodnik który znakomicie odnalazł się w Niemczech po powrocie z angielskiej Aston Villi - lewoskrzydłowy Hitzlsperger. Nie należy też zapominać o robiących błyskawiczne kariery: Hilbercie i Gomesie.
Największym przegranym sezonu jest niewątpliwie Bayern. Dla tego akurat klubu zajęcie w Bundeslidze jakiegokolwiek innego miejsca niz 1-sze to porażka (podobnie jest w przypadku Serie A i Juve
). Na ową porażkę jednak włodarze Bayernu skazali się sami. Po odejściu Ballacka i sprowadzeniu niejako w jego miejsce - Van Bommela (czyli pomocnika ewidentnie defensywnego), stało się jasne, że Bayern będzie grał swoje akcje skrzydłami. Tymczasem na początku sezonu dysponował jedynie 3-ema skrzydłowymi (Schweinsteiger, Brazzo, Deisler), w przerwie zimowej zaś "wiecznie kontuzjowany" Deisler zakończył karierę...
Co ciekawe: Bayern przez cały sezon dysponował tylko 1-nym (słownie: jednym!) lewym obrońcą i to chyba cud, że Lahma przez cały sezon kontuzje omijały szerokim łukiem. Jeśli przed przyszłym sezonem działacze Bayernu nie poczynią stosownych wzmocnień (a należy jeszcze dodać, że Hasan odchodzi do nas, a najlepszy niemiecki piłkarz - grający w barwach klubu z Monachium Schweinsteiger ma problemy zdrowotne; czyli bez transferów moze być tak, że żaden skrzydłowy nie będzie do dyspozycji Hittzfelda), to Bayern nie będzie miał szans na odzyskanie tytułu.
Największym przegranym sezonu jest niewątpliwie Bayern. Dla tego akurat klubu zajęcie w Bundeslidze jakiegokolwiek innego miejsca niz 1-sze to porażka (podobnie jest w przypadku Serie A i Juve
Co ciekawe: Bayern przez cały sezon dysponował tylko 1-nym (słownie: jednym!) lewym obrońcą i to chyba cud, że Lahma przez cały sezon kontuzje omijały szerokim łukiem. Jeśli przed przyszłym sezonem działacze Bayernu nie poczynią stosownych wzmocnień (a należy jeszcze dodać, że Hasan odchodzi do nas, a najlepszy niemiecki piłkarz - grający w barwach klubu z Monachium Schweinsteiger ma problemy zdrowotne; czyli bez transferów moze być tak, że żaden skrzydłowy nie będzie do dyspozycji Hittzfelda), to Bayern nie będzie miał szans na odzyskanie tytułu.
- Gabryś1987
- Juventino
- Rejestracja: 31 marca 2007
- Posty: 52
- Rejestracja: 31 marca 2007
Jak patrze na tabele Bundesligi i widze 10 porażek Bayernu w 32 chyba spotkaniach to mi sie normalnie włosy jeżą na głowie , a troche ich mam 8)
BAYERN MONACHIUM przegrywał prawie co 3 mecz ! w środku sezonu zmiana trenera i jak wspomniał Towarzysz Łukasz luki na poszczególnych pozycjach + odejscie Ballacka = wielkie rozczarowanie
Pare sezonów wcześniej w Stuttgarcie wypromował sie Hleb , Kuranyi, Hinkel, teraz bardzo dobrą grą to samo czynią Cacau, Magnin, Gomes.
Zasłużona wysoka pozycja tego klubu , ale mistrza i tak chyba zgarnie Schalke .
BAYERN MONACHIUM przegrywał prawie co 3 mecz ! w środku sezonu zmiana trenera i jak wspomniał Towarzysz Łukasz luki na poszczególnych pozycjach + odejscie Ballacka = wielkie rozczarowanie

Pare sezonów wcześniej w Stuttgarcie wypromował sie Hleb , Kuranyi, Hinkel, teraz bardzo dobrą grą to samo czynią Cacau, Magnin, Gomes.
Zasłużona wysoka pozycja tego klubu , ale mistrza i tak chyba zgarnie Schalke .
"Bo tego durnia mamy za prezydenta"
http://kabarety.tworzymyhistorie.pl/592 ... xpress.php
http://kabarety.tworzymyhistorie.pl/592 ... xpress.php
- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1551
- Rejestracja: 10 listopada 2003
To się przeliczyłem w tym roku, zresztą nie tylko jaDamKam pisze:Faworyt BundesligiOczywiscie Bayern Monachium

- grejt
- Juventino
- Rejestracja: 28 września 2006
- Posty: 114
- Rejestracja: 28 września 2006
Hmm to nie jest powiedziane ze Toni bedzie te bramki strzelal:)
Ale mysle ze to tego transferu jednak dojdzie chociaz jakos nie wyobrazam sie Toniego w klubie z Niemiec ... ale dobra przejdzmy do rzeczy fakt ze to wielka sensacja ze Bayernu zabraknie w Champions League w przyszlym sezonie no ale coz ... ale teraz na transfery maja rzucic 120 mln euro bodajze wiec hmm szykuje sie bardzo ciekawy Bayern .
Ale mysle ze to tego transferu jednak dojdzie chociaz jakos nie wyobrazam sie Toniego w klubie z Niemiec ... ale dobra przejdzmy do rzeczy fakt ze to wielka sensacja ze Bayernu zabraknie w Champions League w przyszlym sezonie no ale coz ... ale teraz na transfery maja rzucic 120 mln euro bodajze wiec hmm szykuje sie bardzo ciekawy Bayern .
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Z tym najsilniejszym składem to tak nie do końca, o czym pisałem już wcześniej. Pierwsza jedenastka FCB jest ok, ale liczebność kadry pozostawia wiele do życzyenia (brak zmienników!). Na pewno mają świetny napad (Makaay, Pizarro, Podolski, Santa Cruz), ale atak HSV (przynajmniej potencjalnie) nie wydaje się być aż tak bardzo gorszy (Olic, Guerrero, Sanogo, Ljuboja). Na pewno Bayern musi rozejrzeć się za skrzydłowymi. Nie muszą to być od razu wielkie gwiazdy. W samej niemieckiej lidze jest kilku skrajnych pomocników, którym działacze Bayernu powinni się bliżej przyjrzeć (młodzi: Huszti, Hitzlsperger, Barnetta, czy też nieco bardziej doswiadczeni: Kohler, Streit, Freier, Varela, Mahdavikia).DamKam pisze:Bawarczycy bezapelacyjnie posiadają najsilniejszy skład, a bynajmniej teoretycznie.
No i zmiennik na lewą obronę. Podobno Bayern chce pozyskać Jansena. Nie jest to piłkarz wybitny (choć trenerzy reprezentacji coś w nim widzą, czego niestety nie potrafią dostrzec w bardzo dobrym Schulzu z Werderu, który nie wiedzieć czemu stracił miejsce w składzie na rzecz Wome...), ale na ławkę się nadać. Jeszcze lepszym rozwiązaniem mógłby być Magnin, ale ciężko będzie go wyrwać z przechodzącego okres prosperity VfB.
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1535
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Jak dla mnie Bayern ma wyjątkowo słaby skład jak na swoje możliwości finansowe i sławę, jaką się cieszy. Jak się tak przyjrzeć, to w ciągu ostatnich paru lat Bayern nie kupił nikogo ciekawego spoza Bundesligi i chyba stąd wzięła się ich słaba (względnie) postawa w tym sezonie. Zawodnicy wyróżniający się jedynie na krajowym podwórku to trochę za mało, by wygrać Bundesligę, nie mówiąc już o zawojowaniu Europy.
Rzeczywiście, gra Stuttgartu w tym sezonie jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem, zdążyłem się w ciągu ostatnich lat przyzwyczaić do opinii, że VFB to drużyna o dużych możliwościach, ale niespełniająca oczekiwań. Gratulacje:)
Moim faworytem w tym sezonie jest Werder, wiem, że możecie pomyśleć, że w tym momencie każdy mógłby tak sobie napisać, skoro jest w czołówce, ale ja uważam, że oni mają naprawdę najfajniejszą drużynę w Niemczech i mistrzostwo im się należy za wszystko, co zrobili w tym sezonie - bardzo dobra walka z Barcą i Chelsea w LM i półfinał PU. Żadna inna drużyna z Bundesligi nawet nie zbliżyła się do takich wyników.
Rzeczywiście, gra Stuttgartu w tym sezonie jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem, zdążyłem się w ciągu ostatnich lat przyzwyczaić do opinii, że VFB to drużyna o dużych możliwościach, ale niespełniająca oczekiwań. Gratulacje:)
Moim faworytem w tym sezonie jest Werder, wiem, że możecie pomyśleć, że w tym momencie każdy mógłby tak sobie napisać, skoro jest w czołówce, ale ja uważam, że oni mają naprawdę najfajniejszą drużynę w Niemczech i mistrzostwo im się należy za wszystko, co zrobili w tym sezonie - bardzo dobra walka z Barcą i Chelsea w LM i półfinał PU. Żadna inna drużyna z Bundesligi nawet nie zbliżyła się do takich wyników.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
No wiesz: akurat właśnie Bayern, mimo swojej słabej kadry, zblizył się do tego wyniku. ćwierćfinał ligi mistrzów to mniej więcej to samo co półfinał Pucharu UEFA.B@rt pisze:bardzo dobra walka z Barcą i Chelsea w LM i półfinał PU. Żadna inna drużyna z Bundesligi nawet nie zbliżyła się do takich wyników.
A co do sytuacji w Bundeslidze pod koniec sezonu: niewątpliwie bardzo emocjonująca będzie ostatnia kolejka. Szanse na mistrzostwo mają trzy drużyny: prowadzący w tabeli Stuttgart (67pkt.) i drugie Schalke (65pkt). Z gry odpadł juz Werder.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
VfB Stuttgart mistrzem Niemiec 06/07! [wiem, że to drugi post pod rząd, ale chcę odświeżyć temat].
- rokfor
- Rejestracja:
Juz wszyscy o tym chyba wiedza
dla mnie osobiscie niespodzianka i to ogromna, mialem nadzieje ze Schalke zdobedzie Bundeslige nalezy im sie jakis sukces.
A tak nawiasem mowiac nawet nie ma w ankiecie VFB Stuttgart

A tak nawiasem mowiac nawet nie ma w ankiecie VFB Stuttgart

- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Koniec sezonu, więc można podsumować tegoroczną edycję Bundesligi.
Sukcesy
Obok wspaniałej postawy Stuttgartu, o czym pisałem wcześniej, należy też podkreślić świetną postawę FC Nurnberg. Mimo że drużyna nie posiada wielkich gwiazd (najlepszy piłkarz FCN - Marek Mintal nie odgrywał w tym sezonie większej roli, po wyleczeniu kontuzji jego rola ograniczyła się do rezerwowego; sprowadzony z Kaiserslautern bardzo dobry Engelhardt też bardzo długo leczył kontuzje), jednak dzięki zespołowej grze i solidności takich piłkarzy jak Polak i Saenko udało im się zająć dość wysokie 6. miejsce. Wielkich czynów dokonały również Vfl Bochum i Energie Cottbus. Mimo słabych kadr, obie drużyny utrzymały się w lidze. Bochum udało się nawet osiągnąć bardzo wyusokie (jak na możliwości klubu) 8. miejsce.Duża w tym zasługa napastników – najlepszych strzelców swoich zespołów: Theofanisa Gekasa (Vfl; 20 bramek) i Sergiu Radu (Energie; 14).
Porażki
Do największych przegranych ubiegłego sezonu, obok - naturalnie - Bayernu, należy niewątpliwie zaliczyć Dortmund i HSV. Jeśliby popatrzeć na skład HSV i pozycje tej drużyny w tabeli, można nie uwierzyć. Sorin, Atouba (obaj znakomici lewi obrońcy), Mathijsen (stoper, który grał w reprezentacji Holandii na mundialu w Niemczech), Kompany (chyba najb. utalentowany środkowy obrońca w Europie), Mahdavikia (doświadczony, zawsze grający na niezłym poziomie skrzydłowy), Trochowski (utalentowany niemiecki pomocnik polskiego pochodzenia), Van der Vaart, De Jong, czy napastnicy: Ljuboja, Sanogo, Guerrero, Olić to piłkarze, którzy - teoretycznie - gwarantują wysokie miejsce w lidze. Różnica między praktyką a torią bywa jednak duża, bowiem o ile w przypadku Vfl 8. miejsce to sukces, o tyle 7. HSV to porażka. W Dortmund nie ma może aż takich nazwisk, to już nie te czasy, kiedy o sile BVB decydowali Rosicki, Koller, czy Amoroso, jednak dla klubu, w którego szeregach grają: Metzelder, Dede, Kringe, Pienaar, Valdez, Smolarek czy Frei, zajęcie 9-tego miejsca należy również określić mianem porażki.
Porażki „indywidualne”
Jeśli chodzi o "porażki indywidualne": niewątpliwie w poczet takich można zaliczyć tegoroczne osiągnięcia dwóch południowoamerykańskich snajperów, którzy swoją grą mieli podbić Bundesligę, ale im się to póki co nie udało. Obaj odeszli z silnych klubów, gdzie byli dopiero 3-cimi napastniakami (Guerrero - Bayern, Valdez - Werder) do klubów słabszych, aby mieć pewne miejsce w składzie. Miejsce - owszem - było, jednak bramek brakowało. Valdez zdobył w całym sezonie zaledwie jedną(!) bramkę, a Guerrero może pochwalić się też niezbyt imponującą liczbą 5-ciu trafień.
Zupełnie inaczej sprawa ma się z Theofanisem Gekasem. Gdy przychodził do Bundesligi nikt raczej nie spodziewał się po nim zbyt wiele, tymczasem okazało się, że to właśnie Grek zdobył w tym sezonie korone strzelców Bundesligi.
Objawienia
Do „objawień” tegorocznej Bundesligi (obok wymienionych przeze mnie wcześniej zawodników VfB oraz Gekasa z Bochum i Radu z Energie) należy zaliczyć znakomita postawę młodych bramkarzy: Neuera z Schalke i Adlera z Leverkusen. „Wygryźli” ze składu starszych kolegów (odpowiednio: Rost i Butt) i już niedługo powinni walczyć z Timem Wiese i Timo Hildebrandtem o trykot z numerem „1” w narodowej reprezentacji. Wielkie słowa uznania należą się również Diego, dzięki którego grze żaden kibic Werderu nie żałuje odejścia Micoud do Bordeaux.
Świetny początek sezonu miał też młody napastnik Alemannii Aachen – Jan Schlaudrauff, ale potem nieco przygasł Temu jednak nie należy się aż tak dziwić, ponieważ reprezentant niemieckiej młodzieżówki zwyczajnie nie bardzo miał z kim w Aachen grać (jednak to „zabłyśnięcie” wystarczyło do zainteresowania się nim Bayernu Monachium). Inaczej było z Alexandrem Freiem z BvB. On zaczął nie za ciekawie, jednak sezon może z całą pewnością uznać za udany, bowiem 16 strzelonych goli mogą robić wrażenie. Na pochwałę zasługuje także młody lewoskrzydłowy Hannoveru 96: Węgier Szabolcs Huszti.
A więc podsumowując to podsumowanie: gratulacje dla VfB za w pełni zasłużony tytuł; działacze Bayernu – do roboty!
Sukcesy
Obok wspaniałej postawy Stuttgartu, o czym pisałem wcześniej, należy też podkreślić świetną postawę FC Nurnberg. Mimo że drużyna nie posiada wielkich gwiazd (najlepszy piłkarz FCN - Marek Mintal nie odgrywał w tym sezonie większej roli, po wyleczeniu kontuzji jego rola ograniczyła się do rezerwowego; sprowadzony z Kaiserslautern bardzo dobry Engelhardt też bardzo długo leczył kontuzje), jednak dzięki zespołowej grze i solidności takich piłkarzy jak Polak i Saenko udało im się zająć dość wysokie 6. miejsce. Wielkich czynów dokonały również Vfl Bochum i Energie Cottbus. Mimo słabych kadr, obie drużyny utrzymały się w lidze. Bochum udało się nawet osiągnąć bardzo wyusokie (jak na możliwości klubu) 8. miejsce.Duża w tym zasługa napastników – najlepszych strzelców swoich zespołów: Theofanisa Gekasa (Vfl; 20 bramek) i Sergiu Radu (Energie; 14).
Porażki
Do największych przegranych ubiegłego sezonu, obok - naturalnie - Bayernu, należy niewątpliwie zaliczyć Dortmund i HSV. Jeśliby popatrzeć na skład HSV i pozycje tej drużyny w tabeli, można nie uwierzyć. Sorin, Atouba (obaj znakomici lewi obrońcy), Mathijsen (stoper, który grał w reprezentacji Holandii na mundialu w Niemczech), Kompany (chyba najb. utalentowany środkowy obrońca w Europie), Mahdavikia (doświadczony, zawsze grający na niezłym poziomie skrzydłowy), Trochowski (utalentowany niemiecki pomocnik polskiego pochodzenia), Van der Vaart, De Jong, czy napastnicy: Ljuboja, Sanogo, Guerrero, Olić to piłkarze, którzy - teoretycznie - gwarantują wysokie miejsce w lidze. Różnica między praktyką a torią bywa jednak duża, bowiem o ile w przypadku Vfl 8. miejsce to sukces, o tyle 7. HSV to porażka. W Dortmund nie ma może aż takich nazwisk, to już nie te czasy, kiedy o sile BVB decydowali Rosicki, Koller, czy Amoroso, jednak dla klubu, w którego szeregach grają: Metzelder, Dede, Kringe, Pienaar, Valdez, Smolarek czy Frei, zajęcie 9-tego miejsca należy również określić mianem porażki.
Porażki „indywidualne”
Jeśli chodzi o "porażki indywidualne": niewątpliwie w poczet takich można zaliczyć tegoroczne osiągnięcia dwóch południowoamerykańskich snajperów, którzy swoją grą mieli podbić Bundesligę, ale im się to póki co nie udało. Obaj odeszli z silnych klubów, gdzie byli dopiero 3-cimi napastniakami (Guerrero - Bayern, Valdez - Werder) do klubów słabszych, aby mieć pewne miejsce w składzie. Miejsce - owszem - było, jednak bramek brakowało. Valdez zdobył w całym sezonie zaledwie jedną(!) bramkę, a Guerrero może pochwalić się też niezbyt imponującą liczbą 5-ciu trafień.
Zupełnie inaczej sprawa ma się z Theofanisem Gekasem. Gdy przychodził do Bundesligi nikt raczej nie spodziewał się po nim zbyt wiele, tymczasem okazało się, że to właśnie Grek zdobył w tym sezonie korone strzelców Bundesligi.
Objawienia
Do „objawień” tegorocznej Bundesligi (obok wymienionych przeze mnie wcześniej zawodników VfB oraz Gekasa z Bochum i Radu z Energie) należy zaliczyć znakomita postawę młodych bramkarzy: Neuera z Schalke i Adlera z Leverkusen. „Wygryźli” ze składu starszych kolegów (odpowiednio: Rost i Butt) i już niedługo powinni walczyć z Timem Wiese i Timo Hildebrandtem o trykot z numerem „1” w narodowej reprezentacji. Wielkie słowa uznania należą się również Diego, dzięki którego grze żaden kibic Werderu nie żałuje odejścia Micoud do Bordeaux.
Świetny początek sezonu miał też młody napastnik Alemannii Aachen – Jan Schlaudrauff, ale potem nieco przygasł Temu jednak nie należy się aż tak dziwić, ponieważ reprezentant niemieckiej młodzieżówki zwyczajnie nie bardzo miał z kim w Aachen grać (jednak to „zabłyśnięcie” wystarczyło do zainteresowania się nim Bayernu Monachium). Inaczej było z Alexandrem Freiem z BvB. On zaczął nie za ciekawie, jednak sezon może z całą pewnością uznać za udany, bowiem 16 strzelonych goli mogą robić wrażenie. Na pochwałę zasługuje także młody lewoskrzydłowy Hannoveru 96: Węgier Szabolcs Huszti.
A więc podsumowując to podsumowanie: gratulacje dla VfB za w pełni zasłużony tytuł; działacze Bayernu – do roboty!
Ostatnio zmieniony 20 maja 2007, 12:50 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
VfB absolutnie nie było zaliczane do faworytów. Jednak dzięki znakomitej pracy trenera (Armina Veh), dzięki "poukładaniu" zespołu ze Stuutgartu (tak chaotycznie prowadzonego przez Trapattoniego), VfB zdobyło w pełni zasłużone mistrzostwo.rokforJUVE pisze:Juz wszyscy o tym chyba wiedzadla mnie osobiscie niespodzianka i to ogromna, mialem nadzieje ze Schalke zdobedzie Bundeslige nalezy im sie jakis sukces.
A tak nawiasem mowiac nawet nie ma w ankiecie VFB Stuttgart