Czy jesteś za walutą Euro w Polsce ?
- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1551
- Rejestracja: 10 listopada 2003
Rusza kolejna kampania medialna lobby bankowego - "podwójne euro" w 2012 roku. Chodzi o to, aby w roku mistrzostw Europy w piłce nożnej - Euro 2012 - Polska zastąpiła złotówkę europejską walutą - pisze "Nasz Dziennik".
Data 2012 jest najwcześniejszą możliwą datą i byłoby wspaniale, gdyby udało się mieć to podwójne euro, ale mamy jeszcze dużo pracy domowej do odrobienia - oświadczyła wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska podczas seminarium brytyjskiej izby handlowej. Jej zwierzchniczka, wicepremier Zyta Gilowska, zapytana o te kwestie, zachowała zimny dystans, nie chcąc publicznie dezawuować swojej wiceminister.
Jeszcze bardziej wstrzemięźliwy był premier Jarosław Kaczyński, który oświadczył, że do Eurolandu nie powinniśmy się zanadto spieszyć.
Głosy rozsądku nie przeszkadzają jednak środowiskom ekonomicznym związanym z rynkiem finansowym propagować idei "podwójnego euro" na wszystkich forach. Na razie opinia publiczna wydaje się odporna na tę kampanię organizowaną przez środowiska związane z instytucjami finansowymi i lobby eksporterów - zaznacza publicystka "ND" Małgorzata Goss.
Ogłoszony ad hoc sondaż na portalu Wirtualnej Polski pokazał, że większość internautów opowiada się za ostrożnym podejściem do przyjęcia europejskiej waluty. (PAP)
źródło
M.in. dzięki EURO 2012, które jak wszyscy wiemy odbędzie się w naszym kraju, w mediach i w polityce rozgorzała wczoraj dyskusja na temat wprowadzenia waluty Euro. I tak ekonomiści już zacierają ręce, bo wiadomo, że dla nich byłaby to bardzo dobra zmiana :idea: Ale jeśli chodzi o zwykłych, przeciętnych ludzi, to ich poparcie dla zmiany na Euro nie jest już tak wysokie. I nie można się dziwić, skoro ciągle słyszy się opinię Niemców, Włochów czy innych obywateli krajów strefy Euro, że nie są zadowoleni z zmian waluty, głównie z podowu podwyżki cen :!: W biedniejszej Polsce, ten proces jeszcze bardziej zaciążył by na większości zwykłych podatników. Tak więc rodzi się pytanie: kiedy będziemy gotowi na wprowadzenie Euro, albo czy w ogóle jest sens zmiany waluty
Proszę o wypowiedzi i głosy na TAK czy też NIE dla €
Ja osobiście uważam, że jest jeszcze za wcześnie dla Euro w Polsce
Data 2012 jest najwcześniejszą możliwą datą i byłoby wspaniale, gdyby udało się mieć to podwójne euro, ale mamy jeszcze dużo pracy domowej do odrobienia - oświadczyła wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska podczas seminarium brytyjskiej izby handlowej. Jej zwierzchniczka, wicepremier Zyta Gilowska, zapytana o te kwestie, zachowała zimny dystans, nie chcąc publicznie dezawuować swojej wiceminister.
Jeszcze bardziej wstrzemięźliwy był premier Jarosław Kaczyński, który oświadczył, że do Eurolandu nie powinniśmy się zanadto spieszyć.
Głosy rozsądku nie przeszkadzają jednak środowiskom ekonomicznym związanym z rynkiem finansowym propagować idei "podwójnego euro" na wszystkich forach. Na razie opinia publiczna wydaje się odporna na tę kampanię organizowaną przez środowiska związane z instytucjami finansowymi i lobby eksporterów - zaznacza publicystka "ND" Małgorzata Goss.
Ogłoszony ad hoc sondaż na portalu Wirtualnej Polski pokazał, że większość internautów opowiada się za ostrożnym podejściem do przyjęcia europejskiej waluty. (PAP)
źródło
M.in. dzięki EURO 2012, które jak wszyscy wiemy odbędzie się w naszym kraju, w mediach i w polityce rozgorzała wczoraj dyskusja na temat wprowadzenia waluty Euro. I tak ekonomiści już zacierają ręce, bo wiadomo, że dla nich byłaby to bardzo dobra zmiana :idea: Ale jeśli chodzi o zwykłych, przeciętnych ludzi, to ich poparcie dla zmiany na Euro nie jest już tak wysokie. I nie można się dziwić, skoro ciągle słyszy się opinię Niemców, Włochów czy innych obywateli krajów strefy Euro, że nie są zadowoleni z zmian waluty, głównie z podowu podwyżki cen :!: W biedniejszej Polsce, ten proces jeszcze bardziej zaciążył by na większości zwykłych podatników. Tak więc rodzi się pytanie: kiedy będziemy gotowi na wprowadzenie Euro, albo czy w ogóle jest sens zmiany waluty

Proszę o wypowiedzi i głosy na TAK czy też NIE dla €
Ja osobiście uważam, że jest jeszcze za wcześnie dla Euro w Polsce

- DHL
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2004
- Posty: 78
- Rejestracja: 24 września 2004
Jestem za jak najszybsza zmiana waluty lecz nie na euro tylko na rubla transferowego. Jest kilka powodow. Wg teorii ekscentrycznego historyka/ekonomisty Waclawa Popuszczalskiego w Polsce do roku 93 wydrukowano banknoty o lacznej wartosci ok 75 biliardow rubli transferowych co w przeliczeniu na euro wynosi mniej wiecej 1.5 miliarda. Mimo ze waluta ta zostala wycofana z obiegu to banknoty nie zostaly zniszczone lecz zmagazynowane w scisle strzezonych i ukrytych magazynach na wyspie Wolin i wybrzezu. Moim zdaniem - i zgadzam sie tu z prof. Popuszczalskim - takie zasoby powinny zostac wykorzystane. Rubel transferowy nie wymaga zabezpieczenia przez NBP. Pozwolilby nam ocieplic stosunki z Rosja, Bialorusia i pozostalym krajami wschodnimi. Poza tym nie wiem jak wy ale ja tesknie za czasami gdy szedlem do sklepu po napoj a w kieszeni mialem 100.000 zl 

"Na ręce nam patrzą a nie widzą swoich..." - O.S.T.R.
- Martin
- Juventino
- Rejestracja: 07 października 2002
- Posty: 1956
- Rejestracja: 07 października 2002
Jesli nie wprowadzimy euro to i tak na okres przed Euro 2012 i grubo po nim będzie trzeba wprowadzić jakąś procedurę obrotu euro na naszym terenie. Gosci na pewno bedą zjeżdżać jeszcze przed finałową imprezą a i po jej zakończeniu z chęcią tu zajrzą. Nie wydaje mi się, żeby mając od kilku lat euro u siebie zaglądali do kantorów aby wymienić kasę na złotówki. Poza tym na pewno już zapomnieli jak to się robi
PS. Jestem ciekaw czy sprzedawcy i inne instytucje zainwestują w naukę języków obcych...? Bo to co się na przykład teraz dzieje na dworcach PKP lub PKS to kupa śmiechu.
A co dopiero jeśli jakiś kibic wejdzie do małego sklepiku na przykład przy Starym Rynku w Poznaniu
PS. Jestem ciekaw czy sprzedawcy i inne instytucje zainwestują w naukę języków obcych...? Bo to co się na przykład teraz dzieje na dworcach PKP lub PKS to kupa śmiechu.

A co dopiero jeśli jakiś kibic wejdzie do małego sklepiku na przykład przy Starym Rynku w Poznaniu

Log in: 15.12.1997
Log out: 31.03.2013
Log out: 31.03.2013
- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1551
- Rejestracja: 10 listopada 2003
A no, muszę Ci przyznać rację. Nie pomyślałem :oops: W sumie chyba odpowiedniejszą ankietą byłaby np: Jakby tak jeszcze (dajmy na to) w tym roku odbyło się referendum w sprawie Euro, to czy głosowałbyś za czy przeciw :!:Venomik pisze:Istnienie obu odpowiedzi:
Tak
Tak, ale za kilka/kilkanaście lat
Bo wiadomo, że nie ma możliwości wprowadzenia euro w ciągu kilku miesięcy. To oznacza dokładnie to samo.
A co do trudności językowych, o których wspomniał Martin, to moim zdaniem jest to raczej normalne. Mało tego, wydaje mi się, że np. we Włoszech sytuacja wyglądałaby bardzo podobnie... szczególnie gdzieś tam na południu
- Koziołek
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2006
- Posty: 56
- Rejestracja: 02 września 2006
Zdecydowanie jestem przeciwny wprowadzeniu nowej waluty. Wielu z was może sie ze mną nie zgodzić, ale wydaje mi się, że nie należy całkowicie podporządkować się UE. Złoty Polski jest związany z naszą narodową tradycją i głupio byłoby się go pozbywać po ponad siedmiu wiekach istnienia. Wielka Brytania ma swojego funta i jakoś nie kwapiła się do zmiany na euro. Poza tym po wprowadzeniu tej waluty, ceny gwałtownie wzrosną (wiemy na przykładzie państw, które przyjęły euro), będzie panował wielki bałagan na naszym rynku. Miło byłoby jechać np do Francji i płacić "własnymi" pieniędzmi, ale i tak wolę naszą starą, kochaną złotówkę.
Na pewno nie zdążymy do 2012 w pełni zmienić waluty. Potrzeba paru lat, aby sytuacja na rynku ustabilizowała się.
Na pewno nie zdążymy do 2012 w pełni zmienić waluty. Potrzeba paru lat, aby sytuacja na rynku ustabilizowała się.
- Myzarel
- Juventino
- Rejestracja: 25 maja 2006
- Posty: 762
- Rejestracja: 25 maja 2006
DHL bez urazy ale czegoś ty się dzisiaj najarałJestem za jak najszybsza zmiana waluty lecz nie na euro tylko na rubla transferowego. Jest kilka powodow. Wg teorii ekscentrycznego historyka/ekonomisty Waclawa Popuszczalskiego w Polsce do roku 93 wydrukowano banknoty o lacznej wartosci ok 75 biliardow rubli transferowych co w przeliczeniu na euro wynosi mniej wiecej 1.5 miliarda. Mimo ze waluta ta zostala wycofana z obiegu to banknoty nie zostaly zniszczone lecz zmagazynowane w scisle strzezonych i ukrytych magazynach na wyspie Wolin i wybrzezu. Moim zdaniem - i zgadzam sie tu z prof. Popuszczalskim - takie zasoby powinny zostac wykorzystane. Rubel transferowy nie wymaga zabezpieczenia przez NBP. Pozwolilby nam ocieplic stosunki z Rosja, Bialorusia i pozostalym krajami wschodnimi. Poza tym nie wiem jak wy ale ja tesknie za czasami gdy szedlem do sklepu po napoj a w kieszeni mialem 100.000 zl

A na poważnie to Polska nie jest jeszcze gotowa na Euro - myślę że możliwe jest wprowadzenie Euro niedługo przed mistrzostwami w 2012

Juve to wiara, którą noszę w sobie. Współczuję tym, którzy kibicują innym barwom, ponieważ wybrali cierpienie. - Giampiero Boniperti
- YoUri`
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 października 2002
- Posty: 472
- Rejestracja: 12 października 2002
Zmartwię może pana Koziołka i pewnie parę innych osób też, ale jak pewnie niektórzy z was wiedzą, Polska MUSI przyjąć Euro, bo zobowiązała się do tego w traktacie akcesyjnym. Kwestia tylko kiedy. 2012 rok jest faktycznie najwcześniejszą datą z możliwych, ale kto wie, czy nie najbardziej rozsądną. Faktycznie, jak wspomniał DamKam z początku możemy odczuć niewielki wzrost cen spowodowanym niekorzystnym dla nas przelicznikiem, jaki zastosują zapewne handlowcy. Ale, na co zwrócił uwagę Martin, około miliona obcokrajowców znacznie chętniej zostawi u nas swoje pieniądze, co będzie stanowić nie mały zastrzyk do polskiego portfela. Poza tym Euro to nie tylko doskonała informacja dla finansistów i, jak nam próbuje wmówić ksero-władza dla pewnego LOBBY, tudzież UKŁADU, ale także naprawdę ostry kopniak dla eksporterów (w pozytywnym sensie), którzy napędzają gospodarkę. Więc jeśli muszę się opowiedzieć po którejś ze stron, to jestem na TAK 

- charles
- Juventino
- Rejestracja: 06 lutego 2005
- Posty: 481
- Rejestracja: 06 lutego 2005
KOZIOŁEK """Zdecydowanie jestem przeciwny wprowadzeniu nowej waluty. Wielu z was może sie ze mną nie zgodzić, ale wydaje mi się, że nie należy całkowicie podporządkować się UE. Złoty Polski jest związany z naszą narodową tradycją i głupio byłoby się go pozbywać po ponad siedmiu wiekach istnienia.""
POPIERAM tez tak mysle choc było by wygodniej musimy zachowac cos POLSKIEGO!!
POPIERAM tez tak mysle choc było by wygodniej musimy zachowac cos POLSKIEGO!!
DRUGHI ULTRA' CURVA SUD
- nookie
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 739
- Rejestracja: 08 października 2002
Tu masz rację, pozostaje się jednak zastanowić czy ważniejsza jest dla nas nazwa waluty czy przyszłośc naszego poziomu życiaKoziołek pisze:Zdecydowanie jestem przeciwny wprowadzeniu nowej waluty. Wielu z was może sie ze mną nie zgodzić, ale wydaje mi się, że nie należy całkowicie podporządkować się UE. Złoty Polski jest związany z naszą narodową tradycją i głupio byłoby się go pozbywać po ponad siedmiu wiekach istnienia.
Ale brytyjski funt jest o wiele mocniejszą waluta od euro a co dopiero od złotówki..takie rozwiązanie na wyspach byłoby po prostu nieopłacalne..u nas jest dokładnie przeciwnieKoziołek pisze:Wielka Brytania ma swojego funta i jakoś nie kwapiła się do zmiany na euro.
W niektórych państwach wzrosły, a w niektórych nie aż tak bardzo..Koziołek pisze:Poza tym po wprowadzeniu tej waluty, ceny gwałtownie wzrosną (wiemy na przykładzie państw, które przyjęły euro), będzie panował wielki bałagan na naszym rynku.
Z tego co pamiętam to zmiana dotychczasz trwała kilka miesięcy więc jesli pierwszego stycznia 2012 udałoby się zmienić walutę to do mistrzostw juz zapewne wszystko byłoby utrwalone..Koziołek pisze:Na pewno nie zdążymy do 2012 w pełni zmienić waluty. Potrzeba paru lat, aby sytuacja na rynku ustabilizowała się.
Przyznam szczerze, że równiez miałem takie opory, ale gdy dowiedziałem się jak zmieniła się sytuacja na Słowenii (lub Słowacji one mi się mylą
Podsumowując uważam, że nawet jeśli będą jakieś utrudnienia z uwagi wstąpienia do sterfy euro to nalezy je ponieść bo będa one mniejsze niż korzysci, które wypłyną z wprowadzenia euro u nas

EDIT:
A co z flagą, nazwą, hymnem, godłem, rządem, językiem, kulturą itd itd?charles pisze:POPIERAM tez tak mysle choc było by wygodniej musimy zachowac cos POLSKIEGO!!
Twierdzisz, że już nic polskiego w Polsce poza złotówką w nie zostało? :lol:
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
- Hubert90
- Juventino
- Rejestracja: 05 lipca 2006
- Posty: 53
- Rejestracja: 05 lipca 2006
Wg. mnie Euro powinno wejść do obiegu w Polsce, lecz nie od razu...trzeba poczekać aż nasza gospodarka wzrośnie, PKB się powiększy itp. żeby nie było tak jak z Grecją, która chcąc wprowadzić EURO robiła przekręty aby spełnić wszystkie wymogi wprowadzenia EURO, a teraz ma olbrzymie problemy gospodarcze
Dinamo Kyev самые лучшие
FORZA KIEV!!!!
FORZA KIEV!!!!
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Teray na mnie kolej.
Jestem Zwolennikiem wprowadzenia Euro w Polsce. Problem w tym, czy należy to zrobić w 2012?
Teoretycznie jest to możliwe, bo kryteria zbieżności i fiskalne będziemy spełniać już niedługo (fiskalne już spełniamy - miałem o to pytanie na egzaminie
).
Na pewno przeciwko będą wszyscy właściciele kantorów, którzy w trakcie trwania Euro zarobią fortunę
Ogólnie chodzi mi o to, że trakcie euro zjedzie do nas mnóstwo obcokrajowców. Większość z euro w kieszeni. Obawiam sięsytuacji, że Polacy jeszcze do nowej waluty nie będą przyzwyczajeni, będą mieli drobne problemy w posługiwaniu się nią, z przeliczaniem, z machinalnym określeniem wartości.
Szkoda, że znów wszystko byłoby na ostatnią chwilę - ale w tym przypadku nie ma winnego.
I taka mała dygresja: wolałbym za 10 lat kupić dziecku coś dobrego do zjedzenia za euro, niż cośgorszego za tradycyjną polską walutę
Jestem Zwolennikiem wprowadzenia Euro w Polsce. Problem w tym, czy należy to zrobić w 2012?
Teoretycznie jest to możliwe, bo kryteria zbieżności i fiskalne będziemy spełniać już niedługo (fiskalne już spełniamy - miałem o to pytanie na egzaminie

Na pewno przeciwko będą wszyscy właściciele kantorów, którzy w trakcie trwania Euro zarobią fortunę

Ogólnie chodzi mi o to, że trakcie euro zjedzie do nas mnóstwo obcokrajowców. Większość z euro w kieszeni. Obawiam sięsytuacji, że Polacy jeszcze do nowej waluty nie będą przyzwyczajeni, będą mieli drobne problemy w posługiwaniu się nią, z przeliczaniem, z machinalnym określeniem wartości.
Szkoda, że znów wszystko byłoby na ostatnią chwilę - ale w tym przypadku nie ma winnego.
I taka mała dygresja: wolałbym za 10 lat kupić dziecku coś dobrego do zjedzenia za euro, niż cośgorszego za tradycyjną polską walutę

Dirty mind
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 708
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Dokładnie, chyba za bardzo chcieliśmy wejść do tej Unii i godzilismy się na najtrudniejsze dla Polski warunki...YoUri` pisze:Zmartwię może pana Koziołka i pewnie parę innych osób też, ale jak pewnie niektórzy z was wiedzą, Polska MUSI przyjąć Euro, bo zobowiązała się do tego w traktacie akcesyjnym. Kwestia tylko kiedy.
Czy ja jestem za EURO?? Jesli musimy przyjać nową walutę to lepiej się zastanawiać kiedy najlepiej...
Czy zaraz przed ME? Wydaje mi się, że to będzie tak wielki szok cenowy dla Polaków, że mam wątpliwości. Wiadomo, że jesli przyjmiemy Euro przed ME to ceny automatydcznie wywindują w górę i zanim wszyscy otrząsną sie z szoku cenowego i zanim ceny zaczną maleć nastąpi kolejny bach w postaci EURO 2012, a wiadomo ze wielu kibiców przyjdzie do Polski i kazdy przedsiebiorca chcąc zarobić nie zmniejszy cen tylko jeszcze je zwiększy. Nie mam pojęcia czy wytrzymamy taki wzrost? gospodarka pewnie przetrzyma i nawet się wzmocni PKB moze polecieć w góre, tyle ze to sie nie przełozy na jednostki ludzki, prawdopodobnie nastąpi jeszcze większe pogłebienie róznic między poszczególnymi warstwami społecznymi, biedniejsi staną się biedniejsi, bogatsi staną sie bogatsi...
Jako Wielki zwolennik Unii mam wielkie wątpliwosci co do Euro jak wiekszosc Polaków, a teraz zadanie stoi dla rządzących przekonać mnie i większość Sceptyków, że bedzie inaczej. Proponowałbym im robić to już teraz nie na ostatnia chwilę