Serie B (33): JUVENTUS 1-1 Albinoleffe
- Adi666666
- Juventino
- Rejestracja: 26 grudnia 2003
- Posty: 538
- Rejestracja: 26 grudnia 2003
Ten mecz mnie utwierdził w przekonaniu, że forma Naszej drużyny jest nierówna i chyba już taka pozostanie do końca sezonu,:whistle: o ile na początku sezonu forma była w miarę równa, wygrywaliśmy mecze seryjnie i co najważniejsze na 0 z tył. Tak teraz potrafimy wygrać u siebie 5-0 po to żeby następnie skompromitować się przed własną publicznością a o meczach na wyjazdach już nie wspomnę. Mimo to nie ma co krytykować teraz Didera Deschampsa to dziwny rok .. we włoskiej piłce, wszystko po calciopoli poprzewracało się do góry nogami ... nie jest łatwo zmotywować piłkarzy najbardziej utytułowanego na Półwyspie Apenińskim klubu, który gra z drużyną pokroju Albinoleffe, która powstała zaledwie 10 lat temu, ta cała krytyka nie pomaga ... a w czerwcu nikt Nas nie będzie rozliczał za pojedyncze występy ale za formę podczas całego sezonu wtedy przyjdzie czas na podsumowanie i ewentualną krytykę. Abstrahując Dider Deschamps jest chyba jednym z najmłodszych trenerów jaki prowadził Juve i został rzucony od razu na głęboką wodę. Ja czekam z utęsknieniem już na zakończenie tego pokręconego sezonu i mam nadzieje że na wakacjach Juve będzie intensywnie działało na rynku transferowym to tyle pozdro 8)
Gdybym miał dwa życia oba oddałbym Tobie ... FORZA JUVE PER SEMPRE !!
- Kędzior
- Juventino
- Rejestracja: 05 stycznia 2007
- Posty: 164
- Rejestracja: 05 stycznia 2007
Jeżeli byliśmy lepsi to czemu nie zdobyliśmy kompletu punktów. Nie możemy liczyć na szczęście bo ono nie zawsze będzie z nami, a zwycięstwo samo nie przyjdzie. :roll:tabo89 pisze:jest strata punktów ale ogladalem skrót (sciagnalem z SoloJuve.com) i widac ze bylismy zdecydowanie lepsi tylko zabrakło szczescia.
moze mi ktos powiedziec o co chodziło Nedvedowi po meczu bo na skrócie widac ze był jakis wkurzony
- Szymek
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2004
- Posty: 1183
- Rejestracja: 19 sierpnia 2004
Spodziewałem się innego rezultatu. Mecz zapowiadał się nieźle - wygraliśmy trzy mecze, strzelając siedem bramek a tracąc zaledwie jedną. Jednak musieliśmy podzielić się punktami z przeciwnikiem, mimo, że graliśmy na własnym boisku. Bramka strzelona przez gości, to zwykła wymiana podań, na którą my zwyczajnie pozwoliliśmy. Niekryty Ruopolo dostał bardzo dobre podanie i z zimną krwią pokonał Buffona. Nasza obrona zawiodła, jak zawsze. Szybko zdołaliśmy wyrównać po świetnym uderzeniu Balzarettiego, który podjął szybką decyzję i strzelił bardzo dobrze. Mecz od tego momentu miał zacząć się od początku, jednak takim wynikiem się zakończył. Głupia strata punktów, na dodatek w tym etapie rozgrywek, może nas wiele kosztować. Mecz z Napoli juz bardzo blisko, jeśli nie wywalczymy trzech punktów na Stadio Olimpico, na stadionie, wielkiego i niepokonanego Juventusu to nie będzie zbyt ciekawie. Idźmy dalej przed siebie z podniesioną głowa i nie oglądajmy się za plecy. Musimy teraz wygrywać każde spotkanie aby być pewnym awansu z pierwszego miejsca.
- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1551
- Rejestracja: 10 listopada 2003
No cóż, kiepściutko
Miała być oczywista wygrana, a jest tylko remis. Gol dla gości to ewidentny błąd naszej defensywy. Na całe szczęście wyrównaliśmy, dzięki naprawdę bardzo ładnej bramce Balzarettiego :!: Niby mieliśmy jeszcze wiele okazji do zdobycia tego zwycięskiego trafienia, ale niestety nie udało się. Teraz trzeba się wziąść w garść i z 100% determinacją podejść do meczu z Napoli. M.in. po to, żeby odbudować morale kibiców, z którymi ostatnio na Olimpico chyba nie jest najlepiej. Jakieś protesty, gwizdy z trybun :?

- mesju
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
- Posty: 939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
Spokojnie chłopaki. Nie było aż tak źle. Całą drugą połowę siedzieliśmy na połowie Albinoleffe, ale niestety bramki nie udało się zdobyć. Gdyby nie błąd naszych obrońców pod koniec spotkania, to Buffona prawie wcale by nie można było zobaczyć.
Szkoda oczywiście straconych punktów. Pierwszą połowę w ogóle przespaliśmy. Na drugą Deschamps dał radę zmotywować swoich ludzi do walki i to było widoczne. Wyszło jak wyszło i nie ma co rozpamiętywać tego bez końca. Należy skupić się na wtorku i wygrać to spotkanie
Szkoda oczywiście straconych punktów. Pierwszą połowę w ogóle przespaliśmy. Na drugą Deschamps dał radę zmotywować swoich ludzi do walki i to było widoczne. Wyszło jak wyszło i nie ma co rozpamiętywać tego bez końca. Należy skupić się na wtorku i wygrać to spotkanie
- hysterectomie
- Juventino
- Rejestracja: 07 kwietnia 2007
- Posty: 5
- Rejestracja: 07 kwietnia 2007
I znow tracimy pkt . tak nie moze byc trzeba sie wziac bo moze awansujemy do serie a ale z takim podejsciem duzo tam nie zwojujemy
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6411
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Nie chcę się wypowiadać, czy piłkarze podeszli do meczu odpowiednio nastawieni. To już przeszlość. Nie obchodiz mnie, że byliśmy lepsi, w świat idzie wynik i już...
Osobiście marze już tylko by ten sezon się skończył. Awans tak cyz tak wywalczymy, cóż, nie w takim stylu jak każdy myślal ale co zrobić. Tak nierówno grającego Juventusu nie widzialem już dawno, ciężko się to ogląda, dobrze, że już bliżej końca...
Osobiście marze już tylko by ten sezon się skończył. Awans tak cyz tak wywalczymy, cóż, nie w takim stylu jak każdy myślal ale co zrobić. Tak nierówno grającego Juventusu nie widzialem już dawno, ciężko się to ogląda, dobrze, że już bliżej końca...

- Pal
- Juventino
- Rejestracja: 07 października 2004
- Posty: 13
- Rejestracja: 07 października 2004
Powiem tak. Dobrze że ten awans do Serie A (bo chyba w to nikt nie wątpi) rodzi sie w bólach. Gdybyśmy z taką grą jak obecnie wszystkie mecze wygrywali i awansowali w cuglach to zarząd mógłby dojść do wniosku, że chłopaki może nie grali olśniewajaco, ale wygrywali to może trzeba im dać szanse pograć w Serie A takim samym składem, może tylko z drobnymi wzmocnieniami. Natomiast mam nadzieję, że takie remisy jak wczorajszy pomagają im w podjęciu decyzji o większych transferach, bo na pewno teraz zdają sobie sprawę, że to będzie konieczne. Ale nic to, alleluja i do przodu jak mówi najlepszy polski biznesmen. I zgadzam się ze Smokiem: dobrze, że już jest bliżej niż dalej.