Moggi: Chciałem się zabić
- Medi
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 894
- Rejestracja: 08 października 2002
Oczywiście, że nie, skoro nie było żadnych kombinacji.TURINIO pisze:I pewnie mówili-Dzięki LucianoZe strony kibiców nie było żadnej presjii, wręcz przeciwnie, ta część kibiców, która zna szczegóły całej farsy jaką była ta sprawa, podtrzymywała go na duchu , zatrzymywali go na ulicach i mówili żeby sie nie poddawał.dzięki Twoim kombinacjom jesteśmy w Serie B
I Moggi nie wydzwaniał do żadnych sędziów, udokumentuj sie zanim zaczniesz pisać bzdury.
- 29
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2003
- Posty: 145
- Rejestracja: 01 października 2003
Mam prawo mieć swoje zdanie i szanować kogo mi się podoba.TURINIO pisze:Tego nie mogłem nie skomentować...Naprawdę śmieszą mnie ludzie współczujący Moggiemu i właśnie tacy jak kolega który to napisał-którzy najchętniej widzieli by go z powrotem jako dyrektora sportowego...Gratuluje wam głupoty...5 lat kary szybko minie, a w Juve zawsze posada dla Lucka się znajdzie
..a głupotą to akurat ty błyszczysz w tym temacie !
- TURINIO
- Juventino
- Rejestracja: 07 czerwca 2005
- Posty: 265
- Rejestracja: 07 czerwca 2005
Proszę Cię...Za nic nas nie zdegradowano..W takim razie jak nazwiesz to co robił Moggi? hm? przyjacielskimi pogawędkami?Oczywiście, że nie, skoro nie było żadnych kombinacji.
Pomijam fakt,że Juve tak naprawdę nic nie udowodniono...Temat na inne rozważania..Pytam się Ciebie kto jest odpowiedzialny za to gdzie teraz jest Juve? Kto jeśli nie Luciano Moggi i jak wcześniej napisałem "gorące głowy" ludzi którzy wydali werdykt....
Jeśli przejawem głupoty jest mówienie prawdy to rzeczywiscie błyszcze...głupotą to akurat ty błyszczysz w tym temacie !
"...Znam swoją wartość i na boisku jestem bufonem. Dlatego nie pójdę do Juventusu, po co im dwóch bufonów?..." - jedna z wielu złotych myśli 'The Holy Goalie ' 

- Medi
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 894
- Rejestracja: 08 października 2002
Jedyną winą Moggiego było to, że pracował dla Juventusu, ktokolwiek byłby na jego miejscu skończyłoby sie w ten sam sposób, on robił dokładnie to samo co i cała reszta.TURINIO pisze:Proszę Cię...Za nic nas nie zdegradowano..W takim razie jak nazwiesz to co robił Moggi? hm? przyjacielskimi pogawędkami?Oczywiście, że nie, skoro nie było żadnych kombinacji.
Pomijam fakt,że Juve tak naprawdę nic nie udowodniono...Temat na inne rozważania..Pytam się Ciebie kto jest odpowiedzialny za to gdzie teraz jest Juve? Kto jeśli nie Luciano Moggi i jak wcześniej napisałem "gorące głowy" ludzi którzy wydali werdykt....
- alex_KiNiO
- Juventino
- Rejestracja: 18 lipca 2006
- Posty: 304
- Rejestracja: 18 lipca 2006
HMMM....mógł mieć takie myśli, wkońcu przeciw niemu był prawie cały piłkarski świat. Kto wie co ja bym myślał w takiej sytuacji. Ale trzeba zauważyć, że jak sam mówi to właśnie wiara pozwoliła mu o tych myślach zapomnieć.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości.
Gianni Agnelli
Gianni Agnelli