"Prison Break"

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
YoUri`

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 października 2002
Posty: 472
Rejestracja: 12 października 2002

Nieprzeczytany post 22 listopada 2006, 17:10

2x12 pisze:Odniosę się do wypowiedzi Martina. Co do wpadek technicznych to ja zauważyłem jeszcze jedną. Mianowicie kiedy ojciec Mike'a i Linca strzela do Mahone'a zeby oslaniac chłopaków to w pewnym momencie z lufy prócz "ognia" wylatuje... ZIELONA FARBA :shock: obejżyjcie sobie dokładnie tą scenę :). Natomiast co do odcinka to moje odczucia były zupełnie inne. Co do ucieczki Tancredi to moim zdaniem lepiej skoczyć nie mogła. Czemu? A no temu, że jakby zrobiła to "po cichu" to by ją Kellerman mógł z pomocą tłumika spokojnie zciągnąć, a tak narobiła takiego hałasu, że strzelanie do niej stało się nie możliwe. Bellicka z kolei nie rozumiem, bo przecież podczas, gdy zabijano Roy'a on siedział w szpitalu i na to świadkowie MUSZĄ się znaleźć. Ciekawie rozwija się wątek samego Kellermana, który teraz będzie uciekał przed swoimi i kto wie, może stanie się pomocny braciom? Ogólnie moim zdaniem PB znajduje się na równi pochyłej, ale podróżuje w górę, a nie opada w dół :). Bo np możliwość zestrzelenia Sucre to trzyma mnie w napięciu na maksa i już nie mogę się doczekać kolejnego wtorku :P. Co do końcówek zaś to się zgodzę, że jeśli w kolejnym odcinku już w pierwszej scenie chłopaki sobie poradzą z Mahonem to będzie to już lekka przesada. Ale zaufajmy scenarzystom :). To by było na tyle :). Pozdrawiam.


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 23 listopada 2006, 08:13

YoUri` pisze:
2x12 pisze:Odniosę się do wypowiedzi Martina. Co do wpadek technicznych to ja zauważyłem jeszcze jedną. Mianowicie kiedy ojciec Mike'a i Linca strzela do Mahone'a zeby oslaniac chłopaków to w pewnym momencie z lufy prócz "ognia" wylatuje... ZIELONA FARBA :shock: obejżyjcie sobie dokładnie tą scenę :)
sPoIlEr pisze:He he... rzeczywiście.. choć nie wiem, czy to jest farba, czy co.. mówisz oczywiście o ostatnim strzale, jaki oddał? Mnie się podoba jeszcze jedna rzecz. Ostatnia scena odcinka, wypadek. Rozpierducha, ogień, samochody zmasakrowane... ale telefon, który wypadł Michaelowi (widocznie przez okno) podczas wypadku, upadł na ulicę, ale nawet nie jest nawet draśnięty, nie rozbił się, nic nie pękło.. co więcej, dalej łączy z Sarą! :prochno: ( Czas: 42:28 ) Dla mnie bomba, chcę taki telefon!


Moonk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2005
Posty: 708
Rejestracja: 01 listopada 2005
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 28 listopada 2006, 19:45

2x13 pisze:
to to to było fantastyczne....najlepszy odcinek ze wszystkich...błyskawiczne zwroty akcji az do teraz trzęsa mi sie rece...dlaczego zrobili ta przerwe!!! :angry: :angry:
co do odcinka...to nawet nie wiem co napisac
ostatnia scena była Extra chyba mało kto sie spodziewał tego co zrobił Kellerman....wczesniej bylo kilka takich sytucji ze wydawalo sie ze sie nawrocił...no i wrescie sie to zdazyło....
Mahon zginął pytanie jest kto bedzie ich teraz scigał??
aha zapomnialem Bellick...o lol mimo tego ze mnie wkurzał to dzieki niemu zawsze bylo troche humoru...a teraz to mu wspołczuje w celi z Avocado...i ot jescze w FOx River gdzie kazdy wiezien marzy by wypruc mu flaki...ciekawe co z nim bedzie oj ciekawe....
co do T-Bag'a to nie wiem dlaczego ale wydaje mi sie ze on jej nie zabije..przedzej sam zginie lub go zlapia...aha apropo to ile on jeszcze osob zabije...koles bez zadnych skrupułó zabija kazdego...a najsmieszniejesze jest to ze roib ot jedna reka i nikt mu nie moze dowalic naprzyklad taki Gery bez jaj ze pewnie latwo zginał....teraz pozostaje nam czekac do stycznia...yyyy...23 chyba...:angry: :angry:


J1897

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 listopada 2003
Posty: 742
Rejestracja: 05 listopada 2003

Nieprzeczytany post 28 listopada 2006, 21:04

Spojler 2x13 pisze:no odcinek rzeczywiście świetny. akcja z Kellermanem (przez większość z nas zapowiadana trochę wcześniej :P ) w końcu się potwierdziła, tylko, że pomógł Michaelowi i Lincowi, a nie Sarze. tylko, żeby to nie była znowu podpucha... tzn. Kellerman pomaga im, żeby go doprowadzili do Sary i tych informacji. a Sara? szkoda, że wyrzuciła telefon, ale przecież jakoś musiało się to skomplikować. sytuacja Bellicka jest strasznie dziwna, bo jak ktoś zauważył już wcześniej, kiedy on dzwonił był jeszcze w szpitalu (a właściwie z nigo wychodził), kiedy ... (zapomniałem jak go zwą :oops: ) wwozili martwego :| powinni to wykorzystać. dziwi mnie jeszcze coś... a mianowicie jak to się stało, że samolot którym leciał Sucre przez tyle czasu nie został zestrzelony, mimo, iż instrukcje były jasne i jeszcze Fernando zdąrzył z niego wyskoczyć :| mimo wszystko cieszę się, że on nie zginął. no i gdzie Charles? :D
oczekiwanie mnie wykończy!!! :angry:


Obrazek
mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 29 listopada 2006, 09:25

Spojler 2x13 pisze:Odcinek WYMIATAJĄCY! Jeden z najlepszych w całym PB, a z pewnością najlepszy w tym sezonie. REWELACJA. Pytań mimo wszystko jest kilka.
* Czy Mahone faktycznie zginął? Przyjrzyjcie się uważnie, gdzie Kellerman go trafił. Moim zdaniem jest duża szansa, że gość się z tego wyliże, jak tylko go znajdą.
* Czy Kellerman przeszedł faktycznie na stronę braci, czy planuje ich tylko wykorzystać do swoich celów i potem ich wykiwać? Jeśli rzeczywiście przeszedł na ich stronę, to w którym momencie o tym zdecydował? Przecież gdyby Mahone nie zadzwoniłby do niego i nie powiedział, że bracia "improwizują i poszli inną drogą", Kellerman dalej siedziałby na dachu ze snajperką. Co wtedy?
* KIM U LICHA JEST TEN FACET, który siedzi z Kimem i daje mu te idiotyczne karteczki z tym, co ma powiedzieć?


Moonk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2005
Posty: 708
Rejestracja: 01 listopada 2005
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 29 listopada 2006, 15:54

Moonk pisze:
mnowomiejsky pisze:
Spojler 2x13 pisze: Przecież gdyby Mahone nie zadzwoniłby do niego i nie powiedział, że bracia "improwizują i poszli inną drogą", Kellerman dalej siedziałby na dachu ze snajperką. Co wtedy?


Prawdopodobnie Mahone by ich zalatwił i tyle....
Moonk pisze:
mnowomiejsky pisze:
* KIM U LICHA JEST TEN FACET, który siedzi z Kimem i daje mu te idiotyczne karteczki z tym, co ma powiedzieć?

Myśle ze nie tylko ty byś chciał to wiedzieć...ale widac ze to jest ktos bardzo ważny jesli Bill tak sie denerwuje przy nim...nie pozostaje nam nic jak czekac 2 miesiace na rozwiazanie zagadki


juverm

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 listopada 2005
Posty: 640
Rejestracja: 05 listopada 2005

Nieprzeczytany post 29 listopada 2006, 16:05

Spojler pisze:Niewątpliwie najlepszy odcinek 2 sezonu. Ciekawe zwroty akcji, i wogóle ciągle coś sie działo. T-Bag znowu załtwił 2 osoby :prochno: Ciekawe, że zupełnym fartem trafił na pracownice poczty, która niespodziewanie udostępniła mu namiary na panią Hollander (O_o). Co do Kellermana to zupełnie nie spodziewałem się, że akurat teraz pomoże braciom, oby to nie była podpucha, dzięki której dostałby się do Sary. A w sprawie Mahone'a to myslę, że przeżyje, nie było widać gdzie dokładnie został postrzelony, nie w głowe, nie w serce więc najprawdopodobniej w brzuch, wiec sie wylize.

A teraz moje pytanie: Co Sara robiła w tym kiblu z tą żyletką i lustrem? Bo nie załapałem...


Obrazek
Moonk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2005
Posty: 708
Rejestracja: 01 listopada 2005
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 29 listopada 2006, 18:02

Moonk pisze:
juverm pisze:
Spojler pisze:Niewątpliwie najlepszy odcinek 2 sezonu. Ciekawe zwroty akcji, i wogóle ciągle coś sie działo. T-Bag znowu załtwił 2 osoby :prochno: Ciekawe, że zupełnym fartem trafił na pracownice poczty, która niespodziewanie udostępniła mu namiary na panią Hollander (O_o).

NIe przypadkiem...przeciez on stał pod poczta i zobaczył ze z tamtad wychodzi pewnie sie domyslił ze jest pracownica poczty....nie wiem skad ale tak wyszło
juverm pisze:
A w sprawie Mahone'a to myslę, że przeżyje, nie było widać gdzie dokładnie został postrzelony, nie w głowe, nie w serce więc najprawdopodobniej w brzuch, wiec sie wylize.

a tu cie zaskocze bo ja zobaczylem i Mahon dostał w ramie...mial mine jakby go ktos ogluszył...ale dostał koles w ramie i jesli w scenariuszu ma zyc dalej to bedzie zyl...chyba ze wykombinuja inaczej...zobacz sobie ta scene jeszcze raz i zapalzuj jak bedzie upadał...to wszystko zobaczysz
juverm pisze:
A teraz moje pytanie: Co Sara robiła w tym kiblu z tą żyletką i lustrem? Bo nie załapałem...

Skrócila sobie wlosy i je przefarbowałą:D
pozdrawiam.... :D :D


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 30 listopada 2006, 08:19

juverm pisze:
Spojler pisze:Niewątpliwie najlepszy odcinek 2 sezonu. Ciekawe zwroty akcji, i wogóle ciągle coś sie działo. T-Bag znowu załtwił 2 osoby :prochno: Ciekawe, że zupełnym fartem trafił na pracownice poczty, która niespodziewanie udostępniła mu namiary na panią Hollander (O_o). Co do Kellermana to zupełnie nie spodziewałem się, że akurat teraz pomoże braciom, oby to nie była podpucha, dzięki której dostałby się do Sary. A w sprawie Mahone'a to myslę, że przeżyje, nie było widać gdzie dokładnie został postrzelony, nie w głowe, nie w serce więc najprawdopodobniej w brzuch, wiec sie wylize.

A teraz moje pytanie: Co Sara robiła w tym kiblu z tą żyletką i lustrem? Bo nie załapałem...
Spojler pisze:Sara obcięła sobie włosy żyletką, a Mahone, jeśli się dobrze przyjrzysz, dostał kulkę niedaleko lewego ramienia... więc stawiam, że po prostu stracił przytomność, ale tamci gliniarze go znajdą, przewiozą do jakiegoś szpitala i gość się wyliże.. i będzie widział w Kellermanie swoje zagrożenie i wroga.


Martin

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 października 2002
Posty: 1956
Rejestracja: 07 października 2002

Nieprzeczytany post 30 listopada 2006, 09:15

Spojler 2x13 pisze:Trzeba przyznać, że jest to najlepszy odcinek drugiej serii ale nie najlepszy całego PB. Bywały lepsze w sezonie pierwszym gdzie nerwy były znacznie większe (chocby akcja z pokerem :D).
Chyba scenarzysci za bardzo pospieszyli sie z umieszczeniem Bellicka w Fox River bo w takich przypadkach procedura trwa troche dluzej. No i fakt, ze podczas wysylania wiadomosci Bellick byl w szpitalu (najpierw nieprzytomny, potem opatrywany), czego prokurator nie raczyl wykorzystac. A przeciez po takim podcięciu Geary szybko sie wykrwawil, wiec spokojnie mozna bylo znalezc mu alibii. Tak czy inaczej Bellick jest spowrotem w Fox :)
Pięknis dotarł do swojej wybranki i raczej sie z nią najpierw trochę pobawi. No chyba, ze wczesniej ktos go załatwi, ale jest to zbyt barwna postac aby sie ot tak jej pozbywac.
Na koniec akcja z ucieczką - czyli kwintesencja 13 odcinka. Dla dobra serii lepiej zeby Kellerman ich wykiwał. Dla dobra braciszkow lepiej zeby to sie skonczylo. Ile mogą uciekac?
I faktycznie gdyby czekał na zewnątrz posłałby kulke... Pytanie tylko komu? Moze takze Mahone'owi? W koncu mogl podejrzewac, ze Bill bedzie chcial go zalatwic. Japaniec nie jest postacią ktora latwo zmienia zdanie. A skoro zmieni to sie mylił. Kellerman dobrze o tym wiedzial i moim zdaniem bedzie chcial upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Pokaze pani prezydent, ze Bill to <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i nie potrafi dobrze nadzorowac poscigu. A moze faktycznie bedzie chcial pomoc braciszkom... Czy ktos ma moze jakis sposob zeby jutro byl juz styczen? :prochno:


Log in: 15.12.1997
Log out: 31.03.2013
YoUri`

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 października 2002
Posty: 472
Rejestracja: 12 października 2002

Nieprzeczytany post 30 listopada 2006, 14:00

2x13 pisze:Co do tego odcinka to zgadzam się z ogólnie panującą opinią, że był jednym z najlepszych z obu serii. Aczkolwiek jest jedna rzecz, która budzi moje wielkie wątpliwości, o której wspominałem już wcześniej, a którą przytoczył także Martin. Chodzi o proces Bellicka, który jest niczym innym jak karykaturą procesu :/. Bellick nie miał NIC na swoją obronę, a przecież po pierwsze miał niepodważalne alibi, a po drugie w sprawie, gdzie możliwe, że zostanie zasądzona kara śmierci powinno odbyć się śledztwo z prawdziwego zdarzenia i wtedy POWINNI odkryć, że u Roya były panienki przed śmiercią, które POWINNY powiedzieć (gdyby ktoś się pofatygował, żeby je odnaleźć, a w tak poważnej sprawie powinien.), że widziały Bagwella w pokoju. Ten wątek jest dla mnie klęską, i chociaż całokształt wypada wyśmienicie, to niesmak pozostaje.

Co do akcji z Kellermanem to mi się wydaje, że snajperką ściągnąłby Mahone'a. Czemu? Bracia są mu potrzebni. Niezależnie, czy jego celem jest dokopanie pani prezydent (co obecnie wydaje mi się bardziej prawdopodobne), czy też przypodobanie się jej. Tylko dzięki Michaelowi może dotrzeć do Sary, która jest w posiadaniu kompromitujących materiałów. I oczywiście ( według mnie ) nie czyni tego, bo się zmienił, tylko robi to dla siebie, chłopaków ma gdzieś i jak tylko przestaną mu być potrzebni to może nie będzie chciał ich sprzątnąć, ale najzwyczajniej staną się mu obojętni. Według mnie Kellerman jest razem z Michaelem najsprytniejszą postacią serialu i jasne było, że przewiduje, co zrobi Mahone. Także niezależnie od tego, czy ze snajperki, czy z pistoletu - kula była przeznaczona Mahone'owi od samego początku.


pajzano

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 marca 2003
Posty: 341
Rejestracja: 01 marca 2003

Nieprzeczytany post 30 listopada 2006, 15:33

YoUri` pisze:
2x13 pisze:Co do tego odcinka to zgadzam się z ogólnie panującą opinią, że był jednym z najlepszych z obu serii. Aczkolwiek jest jedna rzecz, która budzi moje wielkie wątpliwości, o której wspominałem już wcześniej, a którą przytoczył także Martin. Chodzi o proces Bellicka, który jest niczym innym jak karykaturą procesu :/. Bellick nie miał NIC na swoją obronę, a przecież po pierwsze miał niepodważalne alibi, a po drugie w sprawie, gdzie możliwe, że zostanie zasądzona kara śmierci powinno odbyć się śledztwo z prawdziwego zdarzenia i wtedy POWINNI odkryć, że u Roya były panienki przed śmiercią, które POWINNY powiedzieć (gdyby ktoś się pofatygował, żeby je odnaleźć, a w tak poważnej sprawie powinien.), że widziały Bagwella w pokoju. Ten wątek jest dla mnie klęską, i chociaż całokształt wypada wyśmienicie, to niesmak pozostaje.

Proces to rzeczywiście ściema, za szybko i po łebkach. Też mi się wydaje, że motyw z wiadomością w telefonie jest naciągany (można sprawdzić, o której dzwonił i ustalić czas zgonu Geary'ego). Ale juz z teorią o prostytutkach się nie zgodzę. Takie kobiety rzadko zgłaszają się na policję, a już na pewno same z siebie nie sypałyby w sprawie o morderstwo. Musialby je ktoś przycisnąć, ale na razie nikt taki się nie znalazł. Z tym, że wydaje mi się, że ktoś jednak powęszy w dalszej części sezonu, bo Bellick w Fox River to bardzo prawdopodobne zakończenie jego wątku w serialu :D ale losy tej postaci akurat średnio mnie obchodzą.
[/quote]
YoUri` pisze:
2x13 pisze:
Co do akcji z Kellermanem to mi się wydaje, że snajperką ściągnąłby Mahone'a. Czemu? Bracia są mu potrzebni. Niezależnie, czy jego celem jest dokopanie pani prezydent (co obecnie wydaje mi się bardziej prawdopodobne), czy też przypodobanie się jej. Tylko dzięki Michaelowi może dotrzeć do Sary, która jest w posiadaniu kompromitujących materiałów. I oczywiście ( według mnie ) nie czyni tego, bo się zmienił, tylko robi to dla siebie, chłopaków ma gdzieś i jak tylko przestaną mu być potrzebni to może nie będzie chciał ich sprzątnąć, ale najzwyczajniej staną się mu obojętni. Według mnie Kellerman jest razem z Michaelem najsprytniejszą postacią serialu i jasne było, że przewiduje, co zrobi Mahone. Także niezależnie od tego, czy ze snajperki, czy z pistoletu - kula była przeznaczona Mahone'owi od samego początku.

Zgadzam się, że Kellerman chcial się pozbyć Mahone'a tak czy siak, nieważne z jakiej broni. Motywy? Możliwa zemsta, możliwe zdyskredytowanie Kima w oczach jego mocodawców, a może podczepił się jeszcze pod kogoś innego? Kumplem Michaela i Linca raczej nie zostanie, pewnie będzie próbował się ich pozbyć po tym, jak uzyska to, czego chce. Tym niemniej "twist" interesujący, jestem ciekaw jak się to rozwinie.

A co do T-Baga, to albo się pobawi z panią Hollander, albo od razu ktoś go łupnie (coś jak z Veroniką na początku 2 sezonu), chociaz to drugie chyba malo prawdopodobne. Ja tam nie mogę się doczekać, kiedy padnie :D , bo facet ma zdecydowanie za dużo szczęścia, wycina ludzi w pień i prawie nikt nigdy go nie przyuważy ani nie rozpozna (a żonę C-Note'a wyhaczyli od razu). To szczęście się musi kiedyś skończyć, zapewne nieprędko, ale T-Bag padnie, bo jakoś mi się nie widzi w tym serialu szczęśliwa ucieczka pedofila i mordercy z górą kasy.
Ostatnio zmieniony 30 listopada 2006, 15:44 przez pajzano, łącznie zmieniany 2 razy.


You may know the name, but the game has changed. - Police Story (1985)
Moonk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2005
Posty: 708
Rejestracja: 01 listopada 2005
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 30 listopada 2006, 16:52

Spojler 2x13 pisze:Kellerman czekał ze snajperka na dachu zeby ,,sprzątać'' i Mahon'a i ochroniarzy...jesli by cos poszlo nie tak...Po drugie to myśle ze Kellerman tym razem był szczery i bedzie chcial pomóc bracią mimo wszystko co bylo wczesniej....dlaczego??
- juz przy scenie z Sarą gdy Kim kazał mu ja zabic sei zawachał...lub gdy jej mowil ze jak mu wszystko powie to ja pusci...juz tu wygladal na szczerego...
- On juz nie istnieje...człowieka o nazwisku Kellerman nie ma na świecie jest tylko Owen( nazwiska nie pamietam) sprzedawca wołowiny i on dobrze o tym wie...ze stracil zycie agenta i nie ma nic dostracenia wiec bedzie pomagał bracią...
- po trzecie Kim kaze wszystkim zabic braci wiec i Kellerman teraz powinien to zrobic...a Sare wysledzic to chyba trudno nie bedzie bo dotychczas nawet im to sledzenie glądko wychodziło....zreszta lepiej ganiac jedna osobe niz 3...
mam nadzieje ze przekonałem wątpliwych do zmiany Kellermana...co nie oznacza ze to co napisalem napewno sie stanie...bo nie ra nas ten serial zdrowo zaskakiwał...w najmniej spodziewanym momencie wiec i w tym watku moze byc roznie....
zreszta tak jak pisalem wczesniej....jesli producenci chca by serial sie skonczył na 2 sezonie to wszystko bedzie zmierzac do konca...bo jesli nie chca ...to wszystko sie poknoci w ktoryms momencie...
pozdrawiam


Martin

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 października 2002
Posty: 1956
Rejestracja: 07 października 2002

Nieprzeczytany post 30 listopada 2006, 21:46

Spojler pisze:
Moonk pisze:
zreszta tak jak pisalem wczesniej....jesli producenci chca by serial sie skonczył na 2 sezonie to wszystko bedzie zmierzac do konca...bo jesli nie chca ...to wszystko sie poknoci w ktoryms momencie...
pozdrawiam

Z tego co czytałem 2 sezon ma sie zakonczyc i wątek ucieczki ma nie byc kontynuowany. Jesli bedzie 3 sezon to mają w trakcie 2 wyjsc inne sprawy. Ale czy to bedzie jeszcze tak bardzo interesujące?
A moze w 3 serii to bellick bedzie uciekal z Fox River?
:smile:


Log in: 15.12.1997
Log out: 31.03.2013
mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 01 grudnia 2006, 08:23

Spojler pisze:To prawda, w tym sezonie ostatecznie ma się rozstrzygnąć sprawa "morderstwa" brata pani Reynolds, więc wątek, który śledzimy już od ponad 30 odcinków skończy się. Reżyser przyznał, że na razie nie za bardzo mają pomysł na 3 sezon i że trudno będzie coś wymyśleć, bo nie wiadamo, ilu aktorów będą mieli do dysopzycji (tzn. zgody aktorów lub ich śmierć w serialu). Zobaczymy, moim zdaniem powinni skończyć na tym sezonie, żeby nie ryzykować, że odwalą chłam, jaki będzie się ciągnął nie wiadomo po co i w którym kierunku. No chyba że są absolutnymi geniuszami i wymyślą coś powalającego.


ODPOWIEDZ