Kamil Kosowski w Chievo Werona!
- parissaintgermain
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2006
- Posty: 22
- Rejestracja: 16 lipca 2006
Ja myśle że Kosa akurat pasuje do ligi włoskiej.
A że nie grał w southamtpon - no cóż. To jest liga bardzo nastawiona na grę siłową i świetnie tam sobie radzą zawodnicy tacy jak Rasiak czy Hartson.
A że nie grał w southamtpon - no cóż. To jest liga bardzo nastawiona na grę siłową i świetnie tam sobie radzą zawodnicy tacy jak Rasiak czy Hartson.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Włodarze Chievo twierdzą, że Kosa sprowadzony został z myślą o grze w pierszej jedenastce, prezydent Chievo przywołuje słynną konfrontację Lazio i Wisły, gdzie Kosowski grał wspaniale. Nie jestem do końca pewien czy zarząd Chievo wie wjakiej formie jest Kosa obecnie. Powodzenia Kamil!
P.S. Ciekawostką jest fakt, że gdziekolwiek Kosowski nie trafiał wszędzie prędzej czy później lądował na ławce twierdząc, że trener jest do niego uprzedzony:think:. Mam nadzieję, że w Chievo będzie inaczej.
P.S. Ciekawostką jest fakt, że gdziekolwiek Kosowski nie trafiał wszędzie prędzej czy później lądował na ławce twierdząc, że trener jest do niego uprzedzony:think:. Mam nadzieję, że w Chievo będzie inaczej.
- Negri
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Posty: 955
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Podziekował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Kosowski do Chievo, a Rasiak do Barcelony :rotfl: Kosowski - czy oni wiedzą, kogo kupili? Przeciez on jest tak surowy, jak mięso w warzywniaku. Pogra tam tyle samo co wyżej wymieniony Grzesiu. Chievo nie wie, kogo kupuje. Powodzenia Kamil! Zagraj chociaż 30 minut.
- tabo89
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2005
- Posty: 3983
- Rejestracja: 25 kwietnia 2005
amil Kosowski zaliczył wczoraj swój debiut w barwach Chievo Verony. Polski pomocnik zagrał 90. minut w przegranym 0:2 meczu wyjazdowym ze Sportingiem Braga w ramach pierwszej rundy Pucharu UEFA.
- Jestem zadowolony ze swego występu, choć oczywiście nie cieszy mnie nasz wynik. Na szczęście przed nami jeszcze rewanż w Veronie i tam pokażemy na co nas stać - powiedział Kosa.
- Mam nadzieję, że doprowadzimy do dogrywki, a w niej strzelimy zwycięskiego gola - dodał.
źr: http://www.seriea.pl/index.php?strona=news&id=68087
nie wiem jak mozna byc zadowolony z gry w przegranym meczu kiedy sie nie strzelilo gola. wprawdzie zdziwilo mnie ze wogole zagral bo przeciez w lidze grzal lawe w 1 kolejce ale co to wogole za wypoiedz ze jest zadowolony jesli przegrali mecz.
przypomine wypowiedz Artura Boruca ktory bronil świetnie w meczu z ManU i powiedzial: "Jak moge byc zadowolony ze sowjej gry skoro przegralismy"
- Jestem zadowolony ze swego występu, choć oczywiście nie cieszy mnie nasz wynik. Na szczęście przed nami jeszcze rewanż w Veronie i tam pokażemy na co nas stać - powiedział Kosa.
- Mam nadzieję, że doprowadzimy do dogrywki, a w niej strzelimy zwycięskiego gola - dodał.
źr: http://www.seriea.pl/index.php?strona=news&id=68087
nie wiem jak mozna byc zadowolony z gry w przegranym meczu kiedy sie nie strzelilo gola. wprawdzie zdziwilo mnie ze wogole zagral bo przeciez w lidze grzal lawe w 1 kolejce ale co to wogole za wypoiedz ze jest zadowolony jesli przegrali mecz.
przypomine wypowiedz Artura Boruca ktory bronil świetnie w meczu z ManU i powiedzial: "Jak moge byc zadowolony ze sowjej gry skoro przegralismy"
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
To, o czym piszesz, jest zupełnie bez sensu.
Czy jak drużyna przegrywa spotkanie to znaczy, że wszyscy musieli grać źle? To, co powiedział Boruc to inna kwestia - bo to on przepuścił te trzy strzały. I on sprokurował rzut karny. Kosowski za stratę żadnej bramki winien raczej nie jest - jeśli grał dobrze to ma prawo być z siebie zadowolony.
Czy jak drużyna przegrywa spotkanie to znaczy, że wszyscy musieli grać źle? To, co powiedział Boruc to inna kwestia - bo to on przepuścił te trzy strzały. I on sprokurował rzut karny. Kosowski za stratę żadnej bramki winien raczej nie jest - jeśli grał dobrze to ma prawo być z siebie zadowolony.
Dirty mind
- Martin10
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2006
- Posty: 29
- Rejestracja: 23 marca 2006
Ciekawe czyKosa będzie podstawowym zawodnikiem? Jeżeli będzie grał tak jak w Wisle Kasperczaka to ma na to bardzo duuuuże szanse. Lecz jeżeli będzie grał tak jak w Southampton to nie ma szans liczyć na gre w Chievo i powrót do reprezentacji Polski.
- TURINIO
- Juventino
- Rejestracja: 07 czerwca 2005
- Posty: 265
- Rejestracja: 07 czerwca 2005
Tak,tylko wydaje się,że tomek89-15 chciał ukazać jak różne podjescie do gry mają Ci zawodnicy..Kosowski jakkolwiek by nie zagrał to jest zadowolony..facet ma potencjał ale zupełnie nie ma charakteru do gry,ani krzty ambicji..pamiętam jego wypowiedzi jak w którymś w meczów przed Mundialem Janas posadził go na ławce..Niezwykle zaskoczony "Kosiarka" stwierdził,że lądując na ławce "przełknął gorzką pigułke i był zaskoczony" Facet nie grał w ogóle w klubie,był kompletnie bez formy i jeszcze był zdziwiniony,że w reprezentacji trener śmiał posadzić go na ławie :rotfl: parodiaTo, o czym piszesz, jest zupełnie bez sensu.
Czy jak drużyna przegrywa spotkanie to znaczy, że wszyscy musieli grać źle? To, co powiedział Boruc to inna kwestia - bo to on przepuścił te trzy strzały. I on sprokurował rzut karny. Kosowski za stratę żadnej bramki winien raczej nie jest - jeśli grał dobrze to ma prawo być z siebie zadowolony.


Artur Boruc owszem zawinił przy jednej bramce bowiem zbyt pochopnie i niepotrzebnie wyszedł z bramki i sprokurował rzut karny..W 2 połowie jednak gdyby nie jego fantastyczna postawa to Celtic przegrałby nie 3-2 tylko co najmniej 6-2....Słowa Boruca-"Jak moge byc zadowolony ze swojej gry skoro przegraliśmy" świadczą o tym że facet "ma jaja",jest ambitnym sportowcem rządnym zwycięstw...Naprawde wielki szacunek dla bramkarza Celticu!
"...Znam swoją wartość i na boisku jestem bufonem. Dlatego nie pójdę do Juventusu, po co im dwóch bufonów?..." - jedna z wielu złotych myśli 'The Holy Goalie ' 

- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Wow, taki mini referat z tak krótkiej wypowiedzi.
Ale przesadziłeś wyraźnie.
Charakter charakterem, ale całą Twoją wypowiedź można obalić jednym cytatem:
Ja twierdzę, że można.
Mógł ktoś zagrać fantastyczny mecz, ale przez fatalną postawę jego kolegów przegrali. I co? Ma wtedy mówić: przepraszam za moją słabą grę?
Znalazłem coś na Onecie:
"Był najlepszy w Chievo. Przeprowadził kilka groźnych akcji, pracował w obronie" – chwali go wysłannik "La Gazzetta dello Sport", Sebastiano Vernazze.
Ale przesadziłeś wyraźnie.
Charakter charakterem, ale całą Twoją wypowiedź można obalić jednym cytatem:
Z tego jasno wynika, że nie można być zadowolonym ze swojej gry po przegranym meczu.nie wiem jak mozna byc zadowolony z gry w przegranym meczu kiedy sie nie strzelilo gola. wprawdzie zdziwilo mnie ze wogole zagral bo przeciez w lidze grzal lawe w 1 kolejce ale co to wogole za wypoiedz ze jest zadowolony jesli przegrali mecz.
Ja twierdzę, że można.
Mógł ktoś zagrać fantastyczny mecz, ale przez fatalną postawę jego kolegów przegrali. I co? Ma wtedy mówić: przepraszam za moją słabą grę?
Nie masz pojęcia jak zagrał ale wystarcza Ci to, by z góry zakładać, że źle? Zawsze tak robisz? Nie wiesz jak grał, to niezależnie od jego wypowiedzi uważasz, że źle?Poza tym fakt ze Kosa raczej nie zawinił przy żadnej bramce nie oznacza,że zagrał dobrze choć zapewne on myśli że skoro nic nie zepsuł to zagrał super mecz
Znalazłem coś na Onecie:
"Był najlepszy w Chievo. Przeprowadził kilka groźnych akcji, pracował w obronie" – chwali go wysłannik "La Gazzetta dello Sport", Sebastiano Vernazze.
Dirty mind