Arsenal vs Barcelona 1:2

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
ODPOWIEDZ
M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 18 maja 2006, 16:47

djse pisze:Taa ,Arsenal grał ładnie,pięknie tylko ,że oddał z 4 strzały na bramkę z czego 3 Henry !!!!
No i co z tego? Ile Barca miała groźnych sytuacji?
djse pisze:Przeciez ten zespół "jechał" na farcie prawie całą LM. GDyby nie Henry to oni by już w 1/8 sie pozegnali z LM.
"Na farcie" wygrali z nami 2:0. Rzeczywiście :roll: .
djse pisze:Wtedy to rozjechaliby ich na 4:0.
58:3.
djse pisze:Moze Barca nie grala super hiper ,ale zdominowala mecz i "siedziala" na Arsenalu prawie cale spotkanie ,a ze tamci sie dobrze ustawali grajac cala 10 na wlasnej polowie to bylo im ciezej.
I co Barcelona miała z tego "siedzenia" na Arsenalu? Nic. A że bronili się całą drużyną, to uważam za coś normalnego. Nie znam zespołu, który na takim etapie rozgrywek potrafiłby dłużej przytrzymać piłkę grając w osłabieniu.
djse pisze:No iten omylony sedzia ,ktory nie widzial fauli na zawodnikach Barcy...
Masz na myśli atak na piłkę Henry'ego, kiedy to dostał żółtą kartkę :roll: ?
djse pisze:A widzieliscie jak Ronnie zatanczyl w pierwszej polowie z Ljunbergiem ???? :) - chlopak nie wiedzial gdzie biegnać :rotfl:
No i? A Henry jak ograł Pyuola?
djse pisze:Bo w kazdym innym przewazala Barca i tylko typowy ignorant moze zaprzeczyc. Na bramke Barcy to prawie ,ze nie strzelali (3 razy Henry ,Ljungberg ,Campbel ) - 5 strzalow to jest ten aspekt w ktorym sa lepsi. Albo w prowadzeniu gry ??? Ich gra polegala na przejeciu pilki i wywaleniem jej do Henry-ego ktory mial im jak zwykle cos wyczarowac.
A Barcelona ciągle przeprowadzała bardzo groźne akcje, tylko cudem mecz skończył się wynikiem 2:1.
djse pisze:Widziales jak oni siedzieli na wlasnej polowie??? Byli ustawieni jak na obrone Czestochowy ,wszyscy na wlasnej polowie.
Widzieliśmy. I widzieliśmy również bezradność Barcelony. Byłem świadkiem również totalnego antyfutbolu w wykonaniu piłkarzy ze stolicy Katalonii po strzeleniu 2 bramki. Przypomniał mi się Mundial w Hiszpanii i mecz Niemcy - Austria.
djse pisze:Arsenal gdyby nie Henry i fuks dawno by go nie bylo.
Gdyby nie Larsson i szczęście (bramka Belletiego), Barcelona nie zdobyłaby Ligi Mistrzów. Ale po co gdybyć :roll: ?
pan Zambrotta pisze:Jedyny mądry człowiek w TVP - Mirek Trzeciak. Fachowe komentarze, neutralność, a także głos dający się znieść. Jedyny pozytywny aspekt tego meczu. Znając życie przejmie go Polsat Sport w następnym sezonie, bo w TVP pracuje towarzystwo wzajemnej adoracji. W pewnym momencie miałem wrażenie, że Szpakowski powie: "a teraz, przeżyjmy to jeszcze raz - Wembley '73" ....
Rzeczywiście, Trzeciak pozytywnie mnie zaskoczył. Już nie jest bucem, który zaczyna każde zdanie od "yyy" albo "eee" i mówi rzeczy, o których wszyscy dobrze wiedzą :wink: .

Sam mecz mógł się podobać. Może nie było w nim pięknej gry, ale dramaturgii na pewno nie zabrakło. W dodatku na grę obronną Arsenalu można było patrzeć godzinami. Po raz kolejny przekonałem się o geniuszu Wegnera, który idealnie ustawił swój zespół. Rijkaard czekał tylko na przebłysk geniuszu swoich piłkarzy. A Ronaldinho udowodnił, że świetnie to może grać jedynie w reklamach.


:roll:
DamKam

Juventino
Juventino
Rejestracja: 10 listopada 2003
Posty: 1551
Rejestracja: 10 listopada 2003

Nieprzeczytany post 18 maja 2006, 17:05

Mecz mi sie podobal: byl szybki, zaciety no i padly trzy bramki :P Pierwsza polowa dla Arsenalu, druga juz na korzysc Barcelony :!: Choc oczywiscie nie ma co sie dziwic jak grali w przewadze. Ale nie bede tutaj opisywal meczu bo chyba kazdy widzial, albo juz dawno slyszal :whistle: Wydaje mi sie, ze o koncowym sukcesie Barcy zadecydowal geniusz kilku graczy: jak Ronaldinho, Eto czy Larsson. Ale w sumie to ja teraz "Ameryki nie odkrylem" :wink: Jestem zaskoczony, ze Henry nie wykorzystal chocby jednej z dwoch dogodnych sytuacji jakie mial, no ale coz- zdarza sie nawet najlepszym. Ogolnie mowiac Arsenal jak i Barca to w tym sezonie naprawde mocne druzyny i nie przypadkiem doszly do tego Finalu :ok: To chyba tyle z mojej strony. Gratulacje dla zwyciescy :bravo:

A tak na marginesie: podobal mi sie ten komentator co pomagal Szpakowi...


naros

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 sierpnia 2004
Posty: 960
Rejestracja: 10 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 18 maja 2006, 17:14

No i Barcelona wygrała i bardzo dobrze liczyłem na nich!! Może i w tym meczu nie pokazali że są najlepsi ale pokazali to całym swoim sezonem! Barca wygrała bardzo zasłużenie!!!
Pozdro dla wszystkich fanów Barcy! :D No i Juve też :P :D


Obrazek
Un capitano c'è solo un capitano!!!
Mr Cezary

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 grudnia 2004
Posty: 1053
Rejestracja: 21 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 18 maja 2006, 17:20

Kibicowałem Barcelonie, ale muszę przyznać, że Arsenal się naprawdę dobrze bronił, a wręcz miał przewagę do pewnego momentu, mimo że grał w 10. Jestem pod wielkim wrażeniem gry Ljungberga. Naprawdę szcuken 8) Ale naszczęście udało się wygrać Barcie i zdobyć po raz drugi Ligę Mistrzów. Powiem szczerze, że jeżeli nie Juve, to przynajmniej Barca :wink:


białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 1630
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 18 maja 2006, 20:43

przed meczem byłem nautralny, ale po jego zakończeniu trochę żal mi się zrobiło Arsenalu. sytuacja z 18 minuty i decyzja sędziego wypaczyła wynik. zdarza się. gdyby nie to, zapewne oglądalibyśmy zupełnie inny mecz. chociaż z drugiej strony, mecz mógł się podobać. czerwona kartka na początku spotkania, nieuznany gol, strzelenie gola w osłabieniu i szaleńcza pogoń, to jest to, co zachwyca każdego kibica.

już ktoś pisał, że gracze Barcelony cieszyli się wygranej jakby od niechcenia. też to zauważyłem, kiedy robili rundę honorową dookoła boiska, z pucharem biegło około 10 zawodników. gdzie była reszta? nie wiem, ale wyglądało to jakby reszcie ta wygrana była dobrem koniecznym.

szkoda mi Arsenalu, który co roku próbuje i kiedy oto staje przed szansą na pierwsze zwycięstwo w LM, doznaje porażki. teraz zapewne zajdą gruntowne zmiany w drużynie. pewnie odejdą gracze, którzy czekali na zwycięstwo kilka lat, przyjdą nowi, reszta będzie walczyć o finał w przyszłym roku.

nie sposób w poście pominąć osoby komentujące mecz. skazany na TVP2 słuchałem po raz kolejny "och" i "ach-ów" ze stronu pana Szpakowskiego&co. od dłużeszego czasu denerwuje mnie to, że ta ekipa jest stronnicza i zachwyca się nad największymi gwiazdami danych drużyn. no właśnie. i tu kolejny niesmak na widok Ronaldinho. pewnie nie tylko ja zauważyłem, że po każdym nieudanym zagraniu Brazylijczyka, kiedy jest zbliżenie, to Ronaldinho... uśmiecha się od ucha do ucha, jakby gola strzelił, ale chciał powiedzieć "ojej, niewyszło". ale to już chyba taka jego mentalność.

bardzo chciałem zobaczyć Juve w finale. nie udało się. mam nadzieję, że za rok będzie inaczej.


Robert 10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 stycznia 2006
Posty: 356
Rejestracja: 07 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 18 maja 2006, 20:55

naros pisze:No i Barcelona wygrała i bardzo dobrze liczyłem na nich!! Może i w tym meczu nie pokazali że są najlepsi ale pokazali to całym swoim sezonem! Barca wygrała bardzo zasłużenie!!!
Pozdro dla wszystkich fanów Barcy! :D No i Juve też :P :D

Nie jesteś czasem kibicem Barcy ?? :think: ( żart :prochno: ) Bo z tego co napisałeś wynika że bardziej lubisz Barcelonę od Juve. ( obym sie mylił ) :whistle:


djse

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 listopada 2003
Posty: 63
Rejestracja: 09 listopada 2003

Nieprzeczytany post 19 maja 2006, 00:19

@ Diego

Szkoda wogóle polemiki z tobą. Nie będe tutaj cytował wszystkich twoich mądrych komentarzy ,bądź mam jedną odpowiedź na nie -
Barcelona - Arsenal 2:1 ..... i wszystko jasne. :)

W Twoim świecie Arsenal może być najlepszą dużyną dziesięciolecia ,stulecia a "Ronaldinho świetnie gra tylko w reklamach" :angry:


Juve moim ulubionym klubem , Del piero pilkarzem
M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 19 maja 2006, 16:01

djse pisze:Szkoda wogóle polemiki z tobą. Nie będe tutaj cytował wszystkich twoich mądrych komentarzy
Dlaczego?
djse pisze:bądź mam jedną odpowiedź na nie -
Barcelona - Arsenal 2:1 ..... i wszystko jasne. :)
:shock: Tak Ci zależy na tym, żeby udowodnić nam, że Barca zasłużyła na zwycięstwo? Zrozumiałbym, gdyby chodziło o Juve, ale o inny klub :roll: .
djse pisze:W Twoim świecie Arsenal może być najlepszą dużyną dziesięciolecia
Wskaż mi jedno zdanie, w którym napisałem, że Arsenal jest najlepszą drużyną. Wskaż mi jedno, w którym napisałem, że Londyńczycy zasłużyli na wygranie w finale.
djse pisze:"Ronaldinho świetnie gra tylko w reklamach" :angry:
Tak, w moim świecie. Nie w Twoim i innych dzieciaków czytających gazety typu BravoSport. Sam potrafię ocenić co prezentują poszczególni zawodnicy, nikt mi tego nie wmówi.


:roll:
djse

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 listopada 2003
Posty: 63
Rejestracja: 09 listopada 2003

Nieprzeczytany post 19 maja 2006, 20:14

@ Diego

Prosze nie rozsmieszaj mnie z tymi dzieciakami i BravoSport. Ten dzieciak (ja) ma 21 lat a BravoSport to widział ,bądź nie w kiosku. Nawet nie wiedziałem,że to jeszcez wychodzi. Najwidoczniej czytujesz to wiesz. Ja nie.

Nie udowadniam niczego bo kibicuje "Barsie" tak jak Juve ,ale lubie jak ludzie patrzą na świat obiektywnie ,a nie tak jak coś im tam nie gra.

Pisząc ,że Ronaldinho nie jest wcale taki dobry to nie dezawoujesz jego tylko sam siebie ,bo na szczęście nie żyjemy w czasach kiedy są relacje radiowe ,a ty jesteś sprawozdawcą ,tylko są transmisje telewizyjne i sami możemy zobaczyć jak on "przecietnie" gra.

tak samo jak bronie Alexa (mimo ,że nie gra teraz tak jak w najlepszym swoim okresie) ,bo wiem jakie ma mozliwosci i co potrafi ,tak bede bronil Ronaldinho ,mimo ,że nie jest Juventini ,ale swoja gra zasluzyl na uznanie.

Co do meczu Arsenalu z Juve mogę powiedzieć właśnie ,że Arsenal wygrał nie dlatego jak niektórzy twierzda ,że jest taki dobry ,tylko ze wzgledu na słabość (niestety) i brak Alexa w tamtym dwumeczu. A mecze z Villarealem... :lol: .... Zalowalem szczerze ,ze tak dwie niewyraziste druzyny psuły półfinał LM. Gdyby po tamtej stronie był Lyon ,badz MIlan mielibysmy final Barca-Lyon ,badz Barca-MIlan.

Trzeba otwarcie powiedziec ,ze ich droga do finalu byla nieporównywalnie prostsza niz Barcy.

Przykro mi to powiedziec ,ale Juve w tym sezonie bylo latwiejsza przeszkoda niz Lyon...


Juve moim ulubionym klubem , Del piero pilkarzem
M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 19 maja 2006, 22:00

djse pisze:Prosze nie rozsmieszaj mnie z tymi dzieciakami i BravoSport. Ten dzieciak (ja) ma 21 lat a BravoSport to widział ,bądź nie w kiosku. Nawet nie wiedziałem,że to jeszcez wychodzi. Najwidoczniej czytujesz to wiesz. Ja nie.
Nie czytam. Ale zawsze Dragon informuje nas, gdy w tej gazecie są artykuły/plakaty o Juve. Stąd wiem :wink: .
djse pisze:Nie udowadniam niczego bo kibicuje "Barsie" tak jak Juve
No to super. Czytając Twój podpis, doszedłem do innego wniosku :roll: .
djse pisze:ale lubie jak ludzie patrzą na świat obiektywnie ,a nie tak jak coś im tam nie gra.
Będąc kibicem Barcy, nigdy nie będziesz obiektywny w tej sprawie. Tak samo jak ja w stosunku do Juve,
djse pisze:Pisząc ,że Ronaldinho nie jest wcale taki dobry to nie dezawoujesz jego tylko sam siebie ,bo na szczęście nie żyjemy w czasach kiedy są relacje radiowe ,a ty jesteś sprawozdawcą ,tylko są transmisje telewizyjne i sami możemy zobaczyć jak on "przecietnie" gra.
Dzięki Bogu! Mam telewizję, Internet i inne media nie są w stanie mi wmówić, że dany piłkarz jest genialny. Widziałem kilka meczów Ronaldinho w tym sezonie i mnie nie zachwycił. Nie piszę, że jest słabym piłkarzem, jest bardzo dobrym grajkiem, ale nie przesadzajmy, bogiem nigdy nie był. Jak to jest, że w reklamie Nike strzela trzy razy z wolej w poprzeczkę, a z wolnych nie może trafić w bramkę? Świetnie to on prezentuje się w różnych spotach, choć i tu znalazłbym lepszych od niego. Jego sztuczki mogą się podobać, ale prawda jest taka, że na boisku nie są one przydatne. Sam osobiście wolę, gdy piłkarz strzeli bramkę zamiast np. założenia obrońcy siatki. W najważniejszych momentach nie pociągnął Barcy. W finale zrobił to Larsson. Bez niego klub z Katalonii nie wygrałby tego meczu. Bez Ronaldinho tak.
djse pisze:Gdyby po tamtej stronie był Lyon ,badz MIlan mielibysmy final Barca-Lyon ,badz Barca-MIlan.
Gdyby nie fatalne zachowanie sędziego w rewanżowym meczu Barcy z Milanem, być może w finale zagrałby klub z Mediolanu.
djse pisze:@ Diego - ja nie kibicuje Barcelonie w najmniejszym stopniu tak jak Juve !!!!!
Oszalałeś !!!! Wyciągasz jakieś zdanie z kontekstu nazywając mnie fanem Barcelony.

:angry:

Mi się może podobać gra Barcelony i tyle. To nie jest to co przeżywam jak Juve gra ,nie mówiąc co się dzieje jak Juve przegrywa ...

Będąc fanem Barcelony byłbym na innym forum.
No fakt, źle odebrałem Twoje słowa.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2006, 22:51 przez M., łącznie zmieniany 1 raz.


:roll:
djse

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 listopada 2003
Posty: 63
Rejestracja: 09 listopada 2003

Nieprzeczytany post 19 maja 2006, 22:40

@ Diego - ja nie kibicuje Barcelonie w najmniejszym stopniu tak jak Juve !!!!!
Oszalałeś !!!! Wyciągasz jakieś zdanie z kontekstu nazywając mnie fanem Barcelony.

:angry:

Mi się może podobać gra Barcelony i tyle. To nie jest to co przeżywam jak Juve gra ,nie mówiąc co się dzieje jak Juve przegrywa ...

Będąc fanem Barcelony byłbym na innym forum.


Juve moim ulubionym klubem , Del piero pilkarzem
proboszcz

Juventino
Juventino
Rejestracja: 20 maja 2006
Posty: 9
Rejestracja: 20 maja 2006

Nieprzeczytany post 20 maja 2006, 01:34

co do ronaldinho, bo wiedze ze jego temat sie tu przewija

Jego geniusz polega na umiejetnosci zagrania prostopadlej pilki, nie bylo w ostaniej dekadzie zawodnika, ktory z taka latwoscia i precyzja dogrywal ostatnie podanie lub jak kto woli pilki otwierajace droge do bramki. Mialem ostanio dostep do statystyk, ktore pokazuje ze ronadlinho zagrywa 2 razy wiecej takich pilkej niz boska ziza. Sprawdze to dokladnie przy najblizej okazji

W finale, w meczu o ktorym piszecie ze mu slabo wyszedl, mogl miec 3 czyste asysty. W pilce wiele zalezy od szczescia, jemu zabraklo go w srode.
Mimo wszytko na pewno nie zagral tragicznie, napisalbym ze raczej przecietnie.

I jeszcze jedno. Gdyby Ronaldinho nie mial indywidualnego krycia, czyli gdyby byl przecietnym grajkiem, to larsson nie mialby tyle miejsca na boisko, czyli wszytko ma jakis cel


M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 20 maja 2006, 20:02

proboszcz pisze:W finale, w meczu o ktorym piszecie ze mu slabo wyszedl, mogl miec 3 czyste asysty. W pilce wiele zalezy od szczescia, jemu zabraklo go w srode.
Mimo wszytko na pewno nie zagral tragicznie, napisalbym ze raczej przecietnie.
Racja, zagrał przeciętnie. Jednak dla mnie to za mało, żeby nazwać go geniuszem. W tak ważnym meczu, jakim niewątpliwie jest finał Ligi Mistrzów, zawodnik szczycący się takim mianem po prostu musi pociągnąć swoich kolegów do zwycięstwa. Reasumując Ronaldinho jest piłkarzem bardzo dobrym, ale nie genialnym.
proboszcz pisze:I jeszcze jedno. Gdyby Ronaldinho nie mial indywidualnego krycia, czyli gdyby byl przecietnym grajkiem, to larsson nie mialby tyle miejsca na boisko, czyli wszytko ma jakis cel
Gdyby Arsenal grał w komplecie, to Larsson nie miałby tyle miejsca :) .


:roll:
ODPOWIEDZ