Serie A (35): JUVENTUS 1-1 Lazio (JPC na meczu!!)
- kedzier
- Juventino
- Rejestracja: 12 marca 2005
- Posty: 453
- Rejestracja: 12 marca 2005
Skądżeobibok pisze:Widzę, że przemawia przez Ciebie zazdrość...
A DjJuve?... mój...
Czy aby na pewno?... mały...
Jedyna prawdziwa informacja w Twoim poście... płocki...
Mam się poczuć obrażony?... przyjacielu...

Obym nie doczekał tego dniaNie obejrzycie się, a 3/4 forum będzie posługiwało się "bblackk'owym slangiem", z 'Jał' na czele

Teraz przynajmniej część ludzi, którzy do tej pory uważali, że Scudetto "z góry" jest nam przypisane, doceni jego wartość... Nam pozostaje wiara, że Juventus się w końcu obudzi :!:bblackk pisze: Czuje, że tak jak w zeszłym sezonie, gdy Juventus roztrwonił 8 pkt. przewage, w meczu z Milanem wział się w garść i dowiózł Scudetto, tak i teraz, w odpowiednim momencie wykrzeszą z siebie co się da i rzutem na taśme, ale utrzymamy 1 pozycję
Mogę do Ciebie mówić Don Fabio?romaneq pisze:Zagraliśmy dobre spotkanie jednak natrafiliśmy na dobrze spisującego się rywala. Również dobry dzień miał bramkarz przyjezdnych. Wink
Nie potrzebujemy wzmocnień. Mamy bardzo mocny skład. Wink
P.S. Lazio jest obok Milanu jedynym zespołem z Serie A, którego nie potrafiliśmy pokonać...
- rafal005
- Juventino
- Rejestracja: 10 sierpnia 2004
- Posty: 290
- Rejestracja: 10 sierpnia 2004
Sezon 2004/05
Po 35. kolejce sezonu 2004/05 mamy również 3 punkty przewagi nad Milanem, tak jak dzisiaj. Obecnie mamy jednak 82 oczka, wtedy mieliśmy tylko 79, czyli jest lepiej niż rok temu. Ba! nawet dużo lepiej: wówczas mieliśmy aż cztery porażki, teraz mamy zaledwie jedną (zresztą od 15 lat nikt nie miał mniejszej liczby porażek w sezonie). W tej chwili mamy nawet więcej bramek strzelonych!
Czyli obecna sytuacja jest lepsza. Czym zatem się ona różni, że wtedy wszyscy wychwalali Juventus pod niebiosa, a teraz psioczą na niego i odwracają się plecami? Wtedy wszyscy byli w euforii po wygranej 1:0 na San Siro z Milanem (euforii? to chyba mało powiedziane...), a teraz wszyscy wyrzucają Capello i Ibrę (bo nie było takiego przełomu jak ten z Milanem, bo nie było katharsis jak na San Siro, ale będzie, zapewniam Was moi drodzy, będzie), ale przypominam! - jesteśmy teraz w lepszej sytuacji niż w poprzednim sezonie.
Wówczas Milan załamany, zdołowany, dziś żyjący wielką nadzieją, wierzący w końcowy sukces. Juventus - obecnie w bardzo trudnej sytuacji, wtedy pewny Scudetto (jak i jego wierni kibice), mimo trzech kolejek do końca. Czy obecnie sytuacja jest inna tylko mimo kilku remisów z rzędu? Z maszyny do wygrywania, nie mógł się nagle zrobić automat do przegrywania. To jest niemożliwe. Nie przy tej klasie, nie przy tych piłkarzach, nie przy tej stawce. Problem leży gdzie indziej. Nie w grze, ale w psychice. Piłkarze muszą się przełamać. Z Cagliari i Lazio było to widać na boisku. Brakowało tego czegoś. Ale jak oni się mogą przełamać, jak kibice w nich nie wierzą. Przez słabą formę naszych pupili wszyscy jakoś przestali wierzyć w Juve, w to że dowieziemy tą przewagę do końca (odwrócili się tak szybko?). Ale tak to przecież jest: wiara kibica na pstrym koniu jeździ. Ale Bianconeri dowiozą tę przewagę. I wygramy dwudzieste dziewiąte Scudetto.
Więcej wiary Panie i Panowie. Więcej wiary... Tylko to możemy teraz zrobić, ale dla niektóry i to jest zbyt trudne...
Po 35. kolejce sezonu 2004/05 mamy również 3 punkty przewagi nad Milanem, tak jak dzisiaj. Obecnie mamy jednak 82 oczka, wtedy mieliśmy tylko 79, czyli jest lepiej niż rok temu. Ba! nawet dużo lepiej: wówczas mieliśmy aż cztery porażki, teraz mamy zaledwie jedną (zresztą od 15 lat nikt nie miał mniejszej liczby porażek w sezonie). W tej chwili mamy nawet więcej bramek strzelonych!
Czyli obecna sytuacja jest lepsza. Czym zatem się ona różni, że wtedy wszyscy wychwalali Juventus pod niebiosa, a teraz psioczą na niego i odwracają się plecami? Wtedy wszyscy byli w euforii po wygranej 1:0 na San Siro z Milanem (euforii? to chyba mało powiedziane...), a teraz wszyscy wyrzucają Capello i Ibrę (bo nie było takiego przełomu jak ten z Milanem, bo nie było katharsis jak na San Siro, ale będzie, zapewniam Was moi drodzy, będzie), ale przypominam! - jesteśmy teraz w lepszej sytuacji niż w poprzednim sezonie.
Wówczas Milan załamany, zdołowany, dziś żyjący wielką nadzieją, wierzący w końcowy sukces. Juventus - obecnie w bardzo trudnej sytuacji, wtedy pewny Scudetto (jak i jego wierni kibice), mimo trzech kolejek do końca. Czy obecnie sytuacja jest inna tylko mimo kilku remisów z rzędu? Z maszyny do wygrywania, nie mógł się nagle zrobić automat do przegrywania. To jest niemożliwe. Nie przy tej klasie, nie przy tych piłkarzach, nie przy tej stawce. Problem leży gdzie indziej. Nie w grze, ale w psychice. Piłkarze muszą się przełamać. Z Cagliari i Lazio było to widać na boisku. Brakowało tego czegoś. Ale jak oni się mogą przełamać, jak kibice w nich nie wierzą. Przez słabą formę naszych pupili wszyscy jakoś przestali wierzyć w Juve, w to że dowieziemy tą przewagę do końca (odwrócili się tak szybko?). Ale tak to przecież jest: wiara kibica na pstrym koniu jeździ. Ale Bianconeri dowiozą tę przewagę. I wygramy dwudzieste dziewiąte Scudetto.
Więcej wiary Panie i Panowie. Więcej wiary... Tylko to możemy teraz zrobić, ale dla niektóry i to jest zbyt trudne...
- jt10
- Juventino
- Rejestracja: 02 października 2003
- Posty: 207
- Rejestracja: 02 października 2003
Sytuacja jest taka sama i o to Drogi Rafale chodzi! Nasz trener NIE potrafił wyciągnąć wniosków z poprzedniego sezonu, kiedy w końcówce też dostaliśmy zadyszki. Że przypomnę: od dwóch lat priorytetem (podobno) w Juventusie jest Champions League tak? No to DLACZEGO nasza drużyna osiąga poraz drugi z rzędu apogeum formy w październiku bądź listopadzie?? Przecież tu jest ewidentny błąd Capello. Teraz powinniśmy walczyć o finał Ligi Mistrzów a my od dwóch sezonów w najważniejszym momencie raptem przestajemy wygrywać. Nie wiem, może jakiś błąd jest w przedsezonowych przygotowaniach (nie mnie to oceniać), ale faktem jest, że brak rotacji w składzie wpłynął na wyraźne przemęczenie materiału. Nikit mi nie wmówi, że nie mam racji. Trener popełnił kolejny raz te same błędy i stawiam pytanie: czy zasługuje na kolejną szansę?rafal005 pisze: Czyli obecna sytuacja jest lepsza. Czym zatem się ona różni, że wtedy wszyscy wychwalali Juventus pod niebiosa, a teraz psioczą na niego i odwracają się plecami?
Wierzę bardzo głęboko, że uda dowieźć się przewagę do końca.. W meczu z Lazio zabrakło wykończenia sytuacji. Zagraliśmy w sumie nawet poprwnie, to był na pewno lepszy mecz od poprzednich (śliczna bramka dla Juve a raczej akcja po której Trezeguet wpakował piłkę do bramki). No i ta ostatnia sytuacja Zlatana... No commentrafal005 pisze: Więcej wiary Panie i Panowie. Więcej wiary... Tylko to możemy teraz zrobić, ale dla niektóry i to jest zbyt trudne...
- Szymek
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2004
- Posty: 1183
- Rejestracja: 19 sierpnia 2004
Rzeczywiście, jak napisałeś nasza sytuacja jest taka jak rok temu. Mam wciąż skromne, bo skromne 3 ptk przewagi nad Milane, lecz przewaga była większa, i była by większa gdyby nie 5 remisów z rzędu, z tego niektóre z zespołami które walczą o utrzmanie. Remis z Lazio można jakoś przeboleć, ale nie remis z Treviso. Wszystko wyjasni się przy następnym meczu, jeśli Juve nadal będzie tak grać a Milan wygra, nasza sytuacja będzie coraz bardziej napięta.Po wygranej z Interem już wszędzie było słychać, że Juventus zostanie mistrzem, po ogromnej przewadze, i napewno Turyński gigant nie da sobie tego tytułu odebrać. Następny mecz zagramy ze Sieną, po tym meczu okaże się, czy fatalna passa Juve będzie trwać nadal. Nadzieja umiera ostatnia. Forza Juventus! Juve Campione! Ti Amo Juve!rafal005 pisze:Po 35. kolejce sezonu 2004/05 mamy również 3 punkty przewagi nad Milanem, tak jak dzisiaj. Obecnie mamy jednak 82 oczka, wtedy mieliśmy tylko 79, czyli jest lepiej niż rok temu. Ba! nawet dużo lepiej: wówczas mieliśmy aż cztery porażki, teraz mamy zaledwie jedną (zresztą od 15 lat nikt nie miał mniejszej liczby porażek w sezonie). W tej chwili mamy nawet więcej bramek strzelonych!
Czyli obecna sytuacja jest lepsza. Czym zatem się ona różni, że wtedy wszyscy wychwalali Juventus pod niebiosa, a teraz psioczą na niego i odwracają się plecami? Wtedy wszyscy byli w euforii po wygranej 1:0 na San Siro z Milanem (euforii? to chyba mało powiedziane...), a teraz wszyscy wyrzucają Capello i Ibrę (bo nie było takiego przełomu jak ten z Milanem, bo nie było katharsis jak na San Siro, ale będzie, zapewniam Was moi drodzy, będzie), ale przypominam! - jesteśmy teraz w lepszej sytuacji niż w poprzednim sezonie.
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2102
- Rejestracja: 12 września 2003
Tego się nie spodziewałem...Ale wiecie co znalazłem parę pozytywów w tym remisie.Oto one : po pierwsze piłkarze będą pod większą presją i wyzwoli się w nich dodatkowa motywacja tak jak stało się to w tamtym sezonie, po roztrwonieniu przewagi nad Milanem...Po drugie : widać nareszcie że nie ma kim grać w Juve i potrzebne są transfery i kilka zmian personalnych.Kiedy jak nie po tak "nieudanym" sezonie należy ich dokonać? No i po 3 najważniejsze : wyniki już nie obronią Capello... Nadszedł już czas na tego trenera. Jego przygoda z Juventusem powinna dobiec końca. Tłumaczenie że jest najlepszym trenerem świata mnie nie zadowala i śmieszy. Cierpliwość nas kibiców ma swoje granice.Jedni z was je ze mną podzielą, inni mnie zjadą ale co tam
No i to tyle bo o meczu nie ma się co rozpisywać bo go nie widziałem. Wynik remisowy, gra nieznana więc nie będę udawał znawcy.
No i to tyle bo o meczu nie ma się co rozpisywać bo go nie widziałem. Wynik remisowy, gra nieznana więc nie będę udawał znawcy.
- Juve_10
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2004
- Posty: 80
- Rejestracja: 27 października 2004
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Powiem tak, każdy wie jak Juve ostatnio gra, ciągłe gonienie wyników, straty pkt na rzecz Milanu. Kiedyś mieliśmy 12 lub 10 pkt przewagi nad drugim Milanem, teraz mamy niebezpieczną przewagę 3 pkt(dlaczego niebezpieczną
A no dlatego, że jeśli znów Juve zawiedzie i np przegra a Milan wygra to mamy remis a wtedy Scudetto jedzie do Mediolanu-ale o tym chyba wie każdy). Dlaczego ciągle mamy problemy pod koniec sezonu
W najważniejszej części(ja patrzę przez pryzmat LM a nie Mistrzostwa Serie A) :!:
Co do spotkania to powiem tyle, Lazio to nie jest jakiś dostarczyciel pkt, oni zawsze walczą, wywalczyli 1 pkt zasłużenie, Lazio to klasa średnia wsród klubów Serie A i napewno remis z nimi nie jest wstydem dla Starej Damy.
A teraz napisze na nieco inny temat. Wypowiedź rafal005 troche mnie rozłościła. Tak, bardzo wierzę w Juve, nawet teraz, ale dla mnie nie jest najważniejsze teraz to 29 Scudetto(choć bardzo chciałbym widzieć 3 gwiazdki jak najszybciej), ale najważniejsze są zmiany w Juve, które są bardzo potrzebne. Są kibice, którym wystarczy Scudetto lecz są i tacy, którzy już za bardzo stęsknili się za LM, ja należe do tych drugich. Może przegrana Mistrzostwa Serie A da do myślenia władzą Juve, może wreście kupimy kogoś dobrego(Juve ma na tyle pieniędzy :!: ), może wreście dojdzie do zmiany trenera(Capello nie da nam LM :!: To konserwatysta, on nie dąży do zmian :!: Przypominam, że dla mnie najważniejsza jest LM) lub jeśli do takowej nie dojdzie to włodarze Juve dadzą jasno do rozumienia Capello, że jeśli chce dalej trenować drużynę z Turynu to musi coś w SOBIE i w grze Juve zmienić :!:
Co z tego, że ja co roku wierzę, wierzę, że Juve znów zwycięży w LM, Seria A, wygra PW czy SPE, jeśli nieskłonny do zmian trener, zła polityka transwerowa doprowadzają do tego, że co roku muszę powiedzieć żegnaj LM, PW, SPE, może w przyszłym roku, napewno w przyszłym roku. I tak ta pętla krąży już od kilku lat. Kolejny sezon Capello w Juve to dla mnie kolejny stracony sezon, gorzej już być nie może :!:


Co do spotkania to powiem tyle, Lazio to nie jest jakiś dostarczyciel pkt, oni zawsze walczą, wywalczyli 1 pkt zasłużenie, Lazio to klasa średnia wsród klubów Serie A i napewno remis z nimi nie jest wstydem dla Starej Damy.
A teraz napisze na nieco inny temat. Wypowiedź rafal005 troche mnie rozłościła. Tak, bardzo wierzę w Juve, nawet teraz, ale dla mnie nie jest najważniejsze teraz to 29 Scudetto(choć bardzo chciałbym widzieć 3 gwiazdki jak najszybciej), ale najważniejsze są zmiany w Juve, które są bardzo potrzebne. Są kibice, którym wystarczy Scudetto lecz są i tacy, którzy już za bardzo stęsknili się za LM, ja należe do tych drugich. Może przegrana Mistrzostwa Serie A da do myślenia władzą Juve, może wreście kupimy kogoś dobrego(Juve ma na tyle pieniędzy :!: ), może wreście dojdzie do zmiany trenera(Capello nie da nam LM :!: To konserwatysta, on nie dąży do zmian :!: Przypominam, że dla mnie najważniejsza jest LM) lub jeśli do takowej nie dojdzie to włodarze Juve dadzą jasno do rozumienia Capello, że jeśli chce dalej trenować drużynę z Turynu to musi coś w SOBIE i w grze Juve zmienić :!:
Co z tego, że ja co roku wierzę, wierzę, że Juve znów zwycięży w LM, Seria A, wygra PW czy SPE, jeśli nieskłonny do zmian trener, zła polityka transwerowa doprowadzają do tego, że co roku muszę powiedzieć żegnaj LM, PW, SPE, może w przyszłym roku, napewno w przyszłym roku. I tak ta pętla krąży już od kilku lat. Kolejny sezon Capello w Juve to dla mnie kolejny stracony sezon, gorzej już być nie może :!:
- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1551
- Rejestracja: 10 listopada 2003
Obys mial racjerafal005 pisze:Z maszyny do wygrywania, nie mógł się nagle zrobić automat do przegrywania. To jest niemożliwe. Nie przy tej klasie, nie przy tych piłkarzach, nie przy tej stawce. Problem leży gdzie indziej. Nie w grze, ale w psychice. Piłkarze muszą się przełamać. Z Cagliari i Lazio było to widać na boisku. Brakowało tego czegoś. Ale jak oni się mogą przełamać, jak kibice w nich nie wierzą. Przez słabą formę naszych pupili wszyscy jakoś przestali wierzyć w Juve, w to że dowieziemy tą przewagę do końca (odwrócili się tak szybko?). Ale tak to przecież jest: wiara kibica na pstrym koniu jeździ. Ale Bianconeri dowiozą tę przewagę. I wygramy dwudzieste dziewiąte Scudetto.

Z tego co widzialem ze skrotow to nasza gra moze i wygladala ciut lepiej niz ostatnimi czasy ale wynik po raz kolejny jest wrecz fatalny :? Dobrze, ze chociaz strzelilismy ta bramke na 1:1. Trzeba przyznac, ze padla ona po ladnej akcji. Byl to napewno wspanialy moment radosci dla Polskich Juventinich na Delle Alpi... chociaz to
EDIT:
Tak na marginesie: czy tylko ja odnosze takie wrazenie, czy naprawde po niedawnej awarii strasznie malo ludzi wchodzi na forum

- RuTeK
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2003
- Posty: 1124
- Rejestracja: 19 sierpnia 2003
Duzo aktywnych unserow wyjechało na mecz do TurynuDamKam pisze: EDIT:
Tak na marginesie: czy tylko ja odnosze takie wrazenie, czy naprawde po niedawnej awarii strasznie malo ludzi wchodzi na forum
- "Dziadku byłeś bohaterem na Wojnie ?"
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "
WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "
WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
- Mateo
- Juventino
- Rejestracja: 24 października 2004
- Posty: 406
- Rejestracja: 24 października 2004
Kolejny słaby występ, kolejne rozczarowanie... ale chyba można było się spodziewać takiego rezultatu i następnego słabego meczu w wykonaniu Juventusu. Wymordowaliśmy jeden punkt i z komfortowej przewagi, pozostają nam tylko trzy punkty, a raczej patrząc na naszą dyspozycję - tylko trzy punkciki. Zaczynam drżeć o Scudetto, które jeszcze niedawno wydawało się niemożliwym do stracenia...
Oczywiście jak już wspomniał kedzier, może utrata mistrzostwa poniosłaby za sobą duże konsekwencje w postaci zmian kadrowych i taktyki drużyny. Jak wszyscy jednak wolałbym, aby nasi działacze przejrzeli na oczy i niezbędne zmiany poszły w parze ze zdobytym 29 Scudetto (tylko, że wydaje się to mało prawdopodobne :roll: ). Głęboko wierzę w to, że utrzymamy prymat w Serie A.
Nasi gracze są wypaleni, zmęczeni sezonem. Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów kryzys się jeszcze pogłębił. Problem może być w głowach, psychice. Formy najzwyczajniej w świecie nie ma! Czego wymagam od naszych zawodników w ostatnich trzech kolejkach? Włożenia SERCA w każdy pozostały mecz tego sezonu, do walki w obronie Scudetto, które musi być nasze! Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej
.
FORZA BIANCONERI!
Oczywiście jak już wspomniał kedzier, może utrata mistrzostwa poniosłaby za sobą duże konsekwencje w postaci zmian kadrowych i taktyki drużyny. Jak wszyscy jednak wolałbym, aby nasi działacze przejrzeli na oczy i niezbędne zmiany poszły w parze ze zdobytym 29 Scudetto (tylko, że wydaje się to mało prawdopodobne :roll: ). Głęboko wierzę w to, że utrzymamy prymat w Serie A.
Nasi gracze są wypaleni, zmęczeni sezonem. Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów kryzys się jeszcze pogłębił. Problem może być w głowach, psychice. Formy najzwyczajniej w świecie nie ma! Czego wymagam od naszych zawodników w ostatnich trzech kolejkach? Włożenia SERCA w każdy pozostały mecz tego sezonu, do walki w obronie Scudetto, które musi być nasze! Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej
FORZA BIANCONERI!

Nie znam takowych na tym forum 8) .RuTeK pisze:Duzo aktywnych unserow wyjechało na mecz do Turynu![]()
- JuventinoPS
- Juventino
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
- Posty: 587
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
Jestem trochę podłamany, tego dnia w sobotę sprzątałem, pomagałem innym starałem sie nie przeklinac, no ale niestety jednak coś zrobiłem źle i Bóg mi nie wynagrodził tego wygraną we wczorajszym meczu. Byliśmy zespołem lepszym od Lazio, stwarzaliśmy wiele sytuacji, ale co z tego jak za stworzone sytuacje nie dostaje sie punktów. Pierwsze 15 minut było supeer, Milan przegrywał, My byliśmy bardzo bliscy strzelenia 1 bramki, ale zaraz wszytsko legło, straciliśmy bramkę, a zaraz potem Milan strzelił bramkę na remis i z ewentualnych 8 pkt przewagi zrobiło sie szybko 4, a zaraz później 2 jak Milan strzelił bramkę i wyszedł na prowadzenie. Nasi piłkarze starali się ale co z tego jak świetnie spisywał się Peruzzi który przeciez był kiedyś bramkarzem Juve i grał m.in w finałowym meczu z Ajaxem. Pod koniec meczu naszczęście po pięknej bramce Trezeguet otworzył nadzieje na zwycięstwo, ale co z tego jak szybko bo w 94 minucie te nadzieje zamknął Ibra nie trafiając do pustej bramki <wow> i tak znów zaprzepascił sobie szanse na miano bohatera...nie wiem czy on ma coś z koncetracją czy co...ja osobiście dałbym mu jeszcze jeden sezon, może wtedy dojdzie do świeżości i znów będzie grał znakomicie. Jest bardzo gorąco, gdyby ktos mi powiedzial po meczu z Interem wygranym 2-1, że będziemy wlaczyć z Milanem o Scudetto do końca kolejki, osobiście wyśmiał bym go, no ale cóż piłka jest okrutna, choć widać u Naszych poprawę jeśli chodzi o grę i myślę, że ze Sieną nie powinniśmy miec problemów, choć tak też mówiłem przed meczem z Treviso i Cagliari a jaki był wynik to kazdy wie
Tych trzech przeciwników mamy teretycznie łatwiejszych niż Milan, ale moim zdaniem to się nie liczy... jeśli przegramy ze Sieną przy ewentualnym zwycięstwie Milanu to ja osobiście bym już na Scudetto nie liczył, bo nie sądze aby ekipa z Mediolanu wydarła by sobie mistrza w 2 ostatnicj kolejkach, a przeciez ewentualny remis tych dwóch zespołów promuje Milan który wygrał z Nami 3-1 i raz zremisował 2-0... Wierzyć, wierzyć i jeszcze raz wierzyć, mam nadzieje że zobacze w górnym rogu JuvePoland liczbę 29... a wtedy uznałbym to za spory sukces...
- MaxACM
- Milanista
- Rejestracja: 29 października 2005
- Posty: 94
- Rejestracja: 29 października 2005
Jakże piekne słowa..poezja futbolu.OlgaJUVEntina pisze:A niektórzy mówili, że Scudetto samo przyjdzie i należy myśleć jedynie o Champions League. Jaki ten futbol nieprzewidywalny
Jest bardzo ciekawie. To jest właśnie liga włoska. W zeszłym sezonie pogoń przerwana była po przegranej z Juve...teraz był remis i reakcje podobne...a tu Juve robi nam psikusa i remisuje wszystko co sie da. Odpadnięcie z LM też było podobno na rękę :shock: ("a Milan bedzie zmęczony i takie tam"). Osobiście sam składałem gratulacje kibicom Juventusu za ten sezon...zobaczymy czy nie zrobiłem tego za szybko.JuveFanik pisze:Jest bardzo gorąco, gdyby ktos mi powiedzial po meczu z Interem wygranym 2-1, że będziemy wlaczyć z Milanem o Scudetto do końca kolejki, osobiście wyśmiał bym go, no ale cóż piłka jest okrutna.
- nordahl
- Milanista
- Rejestracja: 11 listopada 2005
- Posty: 178
- Rejestracja: 11 listopada 2005
Nie ukrywam, ze jestem zadowolony z Waszej formy i szczerze sie tego nie spodziewalem. Ostatnie 2 Wasze gole w Serie A, strzelone w koncowkach jednak mnie dobily. Moglo byc juz [...]. A wlasnie, mogl byc. My tez duzo stracilismy, na wlasne zyczenie. Szczerze caly czas wierzylem w Scudetto i nie przestane. Walka na dwoch frontach jest jednak bardzo trudna i wymaga ogromnego wkladu sil, pracy i przygotowania.
Kalendarzyk mamy na papierku trudniejszy, gramy 2 mecze jednak u siebie i to moze bedzie nasza przewaga.
Bede jednak szczesliwy, jesli Milan w tym roku wywalczy podwojna korone, a Juventus zostanie upokorzony na drugim miejscu w SerieA.
Kalendarzyk mamy na papierku trudniejszy, gramy 2 mecze jednak u siebie i to moze bedzie nasza przewaga.
Bede jednak szczesliwy, jesli Milan w tym roku wywalczy podwojna korone, a Juventus zostanie upokorzony na drugim miejscu w SerieA.
"840 meczów w barwach Milanu? Chcę powiedzieć, że ta koszulka jest "zrośnięta" z moim ciałem. W wieku 10 lat założyłem ją po raz pierwszy i nawet, gdy ją ściągam na moim ciele pozostają czerwono-czarne barwy."
- Mr Cezary
- Juventino
- Rejestracja: 21 grudnia 2004
- Posty: 1053
- Rejestracja: 21 grudnia 2004
Ktoś mądrze wyżej napisał, że problem naszych zawodników leży w ich psychice.. to wciąż jest jedna z najlepszych drużyn świata im potrzeba wiary w końcowy sukces, bo wydaję mi się, że tą wiarę jakby zatracili w ostatnich dniach :doh: Zmęczenie daje się we znaki, ale z takimi rywalami, jak Reggina, Siena, czy Palermo powinno się udać! Wierzę mocno w Juventus i wierzę, że będzie to nasz sezon! Oczywiście w Serie A.
Najgroźniejszym przeciwnikiem Juventusu jest jak narazie... sam Juventus...
Najgroźniejszym przeciwnikiem Juventusu jest jak narazie... sam Juventus...