Juve dziś a w sezonie 2002-2003 (z Realem 3:1)

Klubowe finanse, stadion, marketing, nowe logo i wiele innych. Podyskutuj na temat najważniejszych spraw związanych z Juventusem.
ODPOWIEDZ
jt10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 października 2003
Posty: 207
Rejestracja: 02 października 2003

Nieprzeczytany post 10 kwietnia 2006, 19:08

Zacznę od tego, że powierzchownie przejrzałem forum i nie znalazłem podobnego tematu, ale jeśli gdzieś był to sorki.
Otóż:
Przed chwilą obejrzałem sobie trzy mecze, jeden po drugim: Juventus – Real z 14 maja 2003 roku w półfinale Ligi Mistrzów i mecze z Arsenalem w tym sezonie (skupię się najbardziej na rewanżu z londyńczykami).
Napiszę tu kilka wniosków i spostrzeżeń, które mi się nasunęły, pewnie wiele wyda Wam się oczywistych, ale mam nadzieję, że zwrócę też uwagę na coś, co było niezauważone. Wiadomo, że wszystkich nas boli jeszcze odpadnięcie z Champions League w tym sezonie, że każdy zastanawiał się, skąd wzięła się ta przykra porażka, dlaczego zagraliśmy tak, a nie inaczej wreszcie, czy można było ten dwumecz (a zwłaszcza rewanż) rozegrać inaczej i wygrać.
Najpierw składy i ustawienie:
Juve w meczu z Realem: Buffon – Thuram, Tudor, Montero, Birindelli – Zambrotta, Tacchinardi, Davids – Nedved – Trezeguet, Del Piero. Trener: Lippi.
Juve w meczu z Arsenalem: Buffon – Zambrotta, Cannavaro, Kovac, Chiellini – Mutu, Emmerson, Giannichedda, Nedved – Trezeguet, Ibrahimović. Trener: Capello.
A tak na ogół wygląda podstawowa, żelazna jedenastka Juve w tym sezonie: Buffon – Chiellini, Cannavaro, Thuram, Zambrotta – Camoranesi, Vieira, Emmerson, Nedved – Ibrahimović, Trezeguet.
Moje zdanie jest takie, że nawet gdybyśmy zagrali tym drugim (czyli optymalnym) składem, to i tak nie poradzilibyśmy sobie z Arsenalem:( Dlaczego? Otóż gra Thurama nic by nie zmieniła, Vieiry podobnie, gdyż nie czarujmy się: to jest cień zawodnika z ubiegłego sezonu, a GG na pewno jest mniej medialnym piłkarzem niż Patrick, ale to wcale nie oznacza, że w tym momencie gorszym. Jedynie brak Camora mógł być odczuwalny, bo to najbardziej kreatywna postać w Juve, chociaż w sumie Mutu nie jest wiele gorszym piłkarzem. No a braku Del Piero w ogóle tu nie uwzględniam, bo - znając Capello - i tak by nie zagrał od 1 minuty.
Pytanie: czy już na początku rewanżu z Arsenalem, mając taki a nie inny skład byliśmy skazani na porażkę (w dwumeczu)? Powiedziałbym, że w 50%. Ale nie chodzi tu o skład tylko o ustawienie i podejście do spotkania. Z Realem graliśmy inaczej w pomocy. Nedved grał ofensywnego pomocnika, Tacchinardi defensywnego, a Davids z Zambrottą biegali po bokach. Na mecz z Arsenalem można było wybiec tak: Zambrotta na lewej pomocy (na pewno by sobie poradził!), Emerson jedynym defensywnym pomocnikiem, Mutu na lewej (nie wiem, chyba trochę gorszy od Davidsa, ale to jeszcze o niczym nie świadczy) i Nedved za napastnikami. Powiecie: Pavel jest teraz 3 lata starszy, wtedy był głównym kandydatem do Złotej Piłki, ale o ile jest gorszy?? Dajmy na to 80% wartości tamtego Nedveda. Nie mniej! A i przede wszystkim klasa rywala inna, bo nikt mi nie wmówi, że Arsenalu nie dało się ograć -> pokazał to ManUtd (też zresztą będący podobno bez formy!). I jeszcze obecność Del Piero w ataku i byłoby inaczej (to już nie wina Capello, choć jak zaznaczyłem wcześniej: kto mi zagwarantuje, że gdyby był zdrowy zagrałby od początku?? – według mnie nie!). I właśnie tu już nasze szanse malały, samym ustawieniem, podejściem do gry (długie piłki?!?).
Z Realem od samego początku zagraliśmy ofensywnie, atakował tylko Juventus czego efektem bramka już w 12 minucie. Nie graliśmy żadnych idiotycznych górnych piłek, akcje były rozgrywane szybko, z polotem. Dla przykładu podam inne wyniki z tamtego sezonu: Dynamo Kijów 5-0; FC Basel 4-0; La Coruna 3-2 (piękny mecz), rewanż z Barcą też wszyscy pamiętamy, chociaż to nie była ta sama drużyna co teraz, owszem trafiło się np. 0-3 z Manchesterem ale to można nazwać wypadkiem przy pracy. W lidze: 3-0 z Interem (ale i tak wynik nie oddawał przewagi Juve!! To był genialny mecz!!) 4-1 z Chievo, 5-1 z Regginą. Graliśmy inaczej niż teraz. Stwarzaliśmy kilkakrotnie więcej sytuacji podbramkowych niż za Capello, ogrywaliśmy czołówkę europejską jak chcieliśmy (nie licząc United) a z Milanem w finale przegraliśmy po dobrym meczu ale po karnych a to loteria wszyscy wiemy. Wniosek? Żeby wygrywać w Europie trzeba grać ofensywnie!! Weźmy za przykład Chelsea. Trafiła dwukrotnie na Barcę za Abramowicza. Sezon temu w rewanżu mieli stratę jednej bramki do odrobienia w Londynie i co?? Nawet nie zdążyłem dobrze w fotelu usiąść a było 3-0!! I awansowali nie bez problemu, ale się udało. A z Liverpoolem zagrali już monotonnie można powiedzieć „po swojemu” i się nie udało. W tym sezonie Barcelona wydaje się być mocniejsza (chociaż niekoniecznie) i Chelsea nie dała rady. Niech nikt mi nie mówi o czerwonej kartce bo na Camp Nou było tak samo rok temu. Ale Chelsea zagrała zbyt defensywnie w pierwszym meczu – u siebie. I to się potwierdza: zobaczcie drużyna Mourinho nie gra tak pięknie i ofensywnie jak Barca czy Milan i co?? Pokazała coś w Europie?? Poza gromieniem Anderlechtu i tym podobnym nic. Z wyjątkiem pamiętnego meczu z Barcą. Ale w tamtym meczu to była inna Chelsea. W lidze monolit: w Europie cień. Skąd my to znamy?? Wracając do porównania meczu z Realem do tego z Arsenalem:
Obrona: klasą powiedziałbym identyczna, teraz chyba mamy nawet lepszą. Kovac - na pewno lepszy od Tudora, boki: wyrównane ( a może i na + dla dzisiejszego składu?), porównanie Cannavaro z Montero ze wskazaniem na tego pierwszego.
Pomoc: pisałem o tej formacji wcześniej.
Atak: Ibrahimović cieniem tamtego (i tego też :) ) Del Piero i może tutaj porównanie tamtego składu wypada na jego korzyść, bo Trezeguet ma dużo mniej okazji niż za Lippiego na bramki a i tak strzela ich mnóstwo.
Najważniejszy wniosek wynikający z powyższego: ofensywny pomocnik!! jest nam potrzebny. Każdy z Was chciałby zobaczyć jeszcze taki mecz Juve jak ten z Realem w Lidze Mistrzów prawda?? Mi się łezka w oku zakręciała jak go oglądałem:) a potem brutalna rzeczywistość i teraźniejszość, czyli 0-0 z Arsenalem:( Ronaldinho (poza zasięgiem, ale ja go podaję tu tylko jako przykład), Kaka, Riquelme, Ballack, Lampard, Gerrard. Weźmy chociażby taką reprezentację Polski: przecież my bez Szymka nie istniejemy! Co prawda nie gra on tak ofensywnie jak w klubie ale mimo wszystko! Gdyby jego zabrakło – a nie mamy godnych następców – to można zapomnieć o wyjściu z grupy. Ale wracając do Juve: pieniądze się znajdą: sprzedany powinien zostać w tej sytuacji jeden z dwójki: Vieira, Emerson, przychód w Juve w 2005 r.: 229,4 mln („Piłka Nożna” nr 9), umowa ze Sky. Stać nas! Powstaje jeszcze jedno pytanie: czy Capello mógłby poprowadzić taki nowy Juventus?? Wg mnie: nie! Bo on sam powinien do tego dojść co jest tu napisane! A nie żeby głupi student informatyki czytający „Piłkę Nożną” i „Przegląd Sportowy” podpowiadał mu tak oczywiste rzeczy :-D Kto na jego miejsce? To już zadanie dla Moggiego. Ktoś, kto zagwarantuje nam europejski (nowoczesny) system gry. No i pytanie dotyczące Ibrahimovica: czy powinien odejść?? Powiem tak: jeśli zostanie Capello to Zlatan powinien zmienić klub, jeśli Capello wywalą to Ibrahimović zostaje. Dlaczego?? Bo przy naszym obecnym trenerze Zlatan będzie grał zawsze w pierwszym składzie, a on potrzebuje wstrząsu! Jak przyjdzie inny coach i zacznie uczciwie wystawiać pierwszy skład to może Zlatan się wreszcie przebudzi. Większość z Was krzyczy o odmładzaniu składu: no to po jaką cholerę mamy sprzedawać jednego z najbardziej utalentowanych napastników jaki biega po boiskach Europy. On zasługuje na jeszcze jedną szansę ale nie przy Capello.
To by było na tyle pozdrawiam wszystkich wytrwałych, którzy to przeczytali:)


rafalutek

Juventino
Juventino
Rejestracja: 07 stycznia 2006
Posty: 40
Rejestracja: 07 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 10 kwietnia 2006, 19:31

Cieszę się że są kibice którzy myślą podobnie jak ja, tylko są lepszymi oratorami. Mi ciężko jest sklecić coś tak długiego ale w 100% prawdziwego! Z jednym nie mogę się tylko zgodzić. Mianowicie, uważam że Lippi miał gorszą jedenastkę! Gdyby miał tych piłkarzy co posiada aktualnie Juve, nie wiem czy ktokolwiek by nam podskoczył .
Niestety jt10 nasze gadania i modlitwy chyba są waleniem głową w mur :angry: bo działacze nawet nie myślą o wyrzuceniu Capello.
Dzięki za chwile radości podczas czytania, miło jest przypominać sobie te czasy, jak koledzy gratulowali mi tak wielkiej drużyny. A teraz szydzą i śmieją się(dodam nikt z mojego toważystwa nie lubi juventusu), ale nawet ja nie potrafię znaleźć nic pozytywnego w obecnej grze JUVE!
Juventus jest w moim sercu już od około 18 lat(era Roberto Baggio).
Pozdrawiam wszystkich Juventini!!!


Martin10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2006
Posty: 29
Rejestracja: 23 marca 2006

Nieprzeczytany post 10 kwietnia 2006, 19:44

Zgadzam się! Juve za Lippiego grało piłke z polotem, z finezją tak jak dziś Barca. Potrafili wsadzić przeciwnikowi po 5 bramek. A za Capello?Wymęczone nwyniki po 1-0 dla Juve i to jeszcze nie zawsze bo coraz częściej nie potrafią strzelić nawet jednej bramki. Co to ma być? Czy jeszcze takie piekne czasy powrócą? Oby. Pozdro dla wszystkich fanów Juve.


El Nino

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 stycznia 2005
Posty: 264
Rejestracja: 02 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 10 kwietnia 2006, 20:11

Ja tak jak i wy chciałbym zeby Juventus gral tak jak w tamtym, wspomnianym sezonie..

Co do moich poprzedników to teoretycznie Capello posiada teraz lepszą jedenastkę, tzn. wiecej jest indywidualności ale z pewością stwierdzam iż porównanie takich pilakrzy jak np. Tachinnardiego z tamtą i Vieire z tą formą zdecydowanie przemawia za Włochem.. Davids też według mnie był lepszym pilkarzem niż Emerson.. Szkoda jego braku :(

Lippi jest lepszym trenerem od Capello i nie tylko pod względem ofensywnego i milego dla oka futbolu ale tez statystyk, co podobno jest mocną stroną Capello - tak jak już wspomnieliscie te wysokie wygrane Lippiego w porownaniu do 1:0 Capello...

Z Juventusem dzieje sie cos bardzo zlego.. Chciałbym teraz zobaczyc chociazby ten zeszłoroczny Juventus tez prowadzony przez Capello..


Mr Cezary

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 grudnia 2004
Posty: 1053
Rejestracja: 21 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 10 kwietnia 2006, 20:51

Bardzo dobrze, że ktoś wreszcie o tym napisał. W tym momencie należy zadać sobie pytanie co jest ważniejsze? Czy piękna ofensywna gra, czy minimalne zwycięstwa? Kiedyś mówiło się, że ci co grają pięknie i ofensywnie odpadają, bo dla nich liczy się piękne widowisko, a nie wynik. Dziś czasy się nieco zmieniły. W 2004 roku LM wygrało FC Porto prowadzone przez znakomintego stratego Jose Mourinho. Mimo iż była to drużyna z praktycznie samych południowców, to tak naprawdę ich siła tkwiła w żelaznej dyscyplinie taktycznej. Świat zaczął głośno trąbić o tym, że w nadchodzących czasach liczyć się będzie już tylko przykodowanie fizyczne do meczu, a na dalszy plan zejdzie bajeczna technika, finezja i wirtuozeria. I co? I oto rok później FC Liverpool prowadzony przez równie świetnego taktyka Rafaela Beniteza wygrywa Champions League grając... nie angielską lecz iście europejską, techniczną piłkę. Ale to jeszcze nic. Dopiero w tym sezonie okazuje się, że drużyny pełne finezji odnoszą sukcesy (jeszcze wprawdzie nie odniosły, ale każdy z 4 półfinalistów jest znakomicie zgranym, rozumiejącym się i ofensywnym teamem). W dzisiejszych czasach znów trzeba atakować, by wygrywać. Arsenal nas rozjechał, bo to im bardziej zależało na strzelaniu bramek, a to przecież prowadzi do zwycięstwa. Dobrym przykładem jest tutaj reprezentacja Azzurrich Marcello Lippiego. Za Trapa nie było oszałamiających wyników. A tym razem jestem niemalże pewien, że Włosi zrobię furorę na Mundialu.

Co zatem z pytaniem czy z Capello możemy odnieść sukces w Europie? Uważam, że tak, aczkolwiek szansa na to jest bardzo mała :( Fabio musiałby zmienić swoje podejście. Zdecydowanie bardziej postawić na atak. Tylko czy trener z taką rutyną i swoimi nawykami jest w stanie się przestawić o 180 stopni? Jest to bardzo mało prawdopodobne... :doh:


Jasiek-x

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2003
Posty: 603
Rejestracja: 01 listopada 2003

Nieprzeczytany post 10 kwietnia 2006, 21:28

Widać, że w końcu trzeba będzie powrócić pamięcia do czasów kiedy brazylijscy bogowie zdobywali Puchar Świata, kiedy z Platinim zdobyliśmy Puchar Europy, kiedy Maradona przechodził po pięciu, sześciu piłkarzy i strzelał gole, itp. Tych przykładów jest jeszcze wiele, nawet przed II wojną światowa futbol był bardziej ofensywny niż dziś. Ale trzeba powrócić do korzeni. Obecnie mamy jedynie kilka prawdziwie ofensywnych team'ów na czele ze wspaniała Brazylia, która nie zchodzi z tego tronu od wielu lat.
Liga włoska i jej zespoły są lekko zamknięte na powiew świeżości. Tylko w milanie ta świeżość przejawia się Kaką, który pokazuje to piękne oblicze futbolu. W Juve takiego kogoś nie mamy i może dlatego brakuje nam sukcesów w Europie. Wg mnie dopóki będzie Capello, raczej nie zmieni się wiele w mentalności drużyny, chociaż jeszcze nic nie wiadomo.
Moim zdaniem to czy w najbliższych latach będziemy grać pięknie i ofensywnie zależeć będzie od tego jaki trener zawita do Turynu po Don Fabio. Na pewno musi to byc ktoś kto stawia na młodych i w końcu pozwala im się pokazać. Nasza Primavera bogata jest w talenty, które niestety muszą się promować w innych klubach Serie A lub w pomniejszych zespołach zagranicą.
Wg mnie sama Triada powinna o to zadbać, a może w końcu niezadowolenie kibiców wpłynie na radykalne decyzje w systemie zarządzania drużyną, itd. Zobaczymy. Ale jedno jest wiadome - musimy zacząć grać bardziej ofensywnie, przynajmniej tak jak milan, bo on jest wzorem w Serie A...


jt10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 października 2003
Posty: 207
Rejestracja: 02 października 2003

Nieprzeczytany post 10 kwietnia 2006, 21:28

rafalutek pisze:Z jednym nie mogę się tylko zgodzić. Mianowicie, uważam że Lippi miał gorszą jedenastkę! Gdyby miał tych piłkarzy co posiada aktualnie Juve, nie wiem czy ktokolwiek by nam podskoczył .
Ale ja nie napisałem nigdzie, że tamten skład był mocniejszy od tego. Zaznaczyłem tylko, że chyba Davids wtedy był lepszy od Mutu dziś, a w ataku grający wtedy świetnie przez większość sezonu Del Piero od będącego dziś daleko od optymalnej formy Ibrahimovica.
rafalutek pisze:Dzięki za chwile radości podczas czytania, miło jest przypominać sobie te czasy, jak koledzy gratulowali mi tak wielkiej drużyny.
Nie ma za co:) Mi też było bardzo miło oglądać to spotkanie i naprawdę polecam to każdemu w tych dzisiejszych ciężkich czasach:) A tak na poważnie: to nie powinno być tak, że na kolejny wielki mecz Juventusu w Lidze Mistrzów czekamy od blisko 3 lat. I jeszcze poczekamy...
Mr Cezary pisze:Tylko czy trener z taką rutyną i swoimi nawykami jest w stanie się przestawić o 180 stopni?
Tak jak napisałeś: teoretycznie tak, ale w praktyce to jest wręcz niemożliwe... Po prostu ja w to nie wierzę...
Jasiek-x pisze:musimy zacząć grać bardziej ofensywnie, przynajmniej tak jak milan, bo on jest wzorem w Serie A...
Wielu to zaboli, ale to jest brutalna prawda...


mane69

Juventino
Juventino
Rejestracja: 01 marca 2006
Posty: 2
Rejestracja: 01 marca 2006

Nieprzeczytany post 10 kwietnia 2006, 21:40

Tak,jakbyście mi to wszystko z ust wyjęli.nie ze wszystkim się zgadzam ale generalnie konkluzja jest jedna:można było spokojnie osiągnąć więcej.kilka innych spostrzeżeń:
1.we wspomnianym pięknym jednak sezonie nie graliśmy aż tak pięknie(rewanż z Barcą był jednak straszną męczarnią,w finale też nic nie pokazaliśmy),ale potrafiliśmy wznieść się na wyżyny (vide Real i Inter)
2.pamiętacie Milan z czasów Capello i ich wygraną z Barcą w LM?może mam złudy ale w filozofii naszego trenera od tamtego czasu nic się nie zmieniło.oni wtedy grali toporny futbol i nasz teraz też nie zachwyca nikogo w Europie.on już się nie zmieni,chociaż wydaje się że wyglądamy jednak lepiej niż w poprzednim sezonie
3.trzeba oddać naszemu trenerowi że drużyna może nie gra równo ale wyniki trzymają jednak stały poziom(jedna przegrana w Serie A).tylko co z tego jeśli na naszą grę czasami nie da się patrzeć i nie wygrywamy w Europie?trzy lata temu zdarzały się wpadki ale całokształt wyglądał chyba lepiej.
Nie będę się wypowiadał czy Capello powinien zostać,bo pewnie zostanie.poza tym paradoksalnie może jeszcze coś osiągnąć,bo on coś jednak w sobie ma.może farta jak nikt?
pozdrawiam


Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 4350
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 11 kwietnia 2006, 10:51

Bardzo dobry temat. Juventus za Lippiego to był naprawdę świetny zespół. Grał wspaniałą, pełną polotu ofensywną piłkę. Drużyna Capello nigdy nie dorówna teamowi Lippiego. Ale to już było...


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
Papa Roach 17

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2005
Posty: 19
Rejestracja: 06 maja 2005

Nieprzeczytany post 11 kwietnia 2006, 12:58

Poprostu ktoś to musiał w koncu napisac.
Domena Juve powinien byc atak.
W sezonie 2002-2003 w pierwszej połowie Lazio i w drugiej Milan wprowadziły nowa nieznana nikomu wczesniej jakosc do Serie A. Atakujacy i wyrafinowany futbol, ktory milo sie ogladało.
Jak juz wygrywac to wygrywac z klasa a nie po mekach i topornej kopaninie.
We wspomnianym sezonie jak ogloszono terminarz i nadchodził czas meczu to przeciwnicy Juve mieli osrane gacie bo przyjezdzał JUVENTUS, który nie bedzie praktycznie schodził z ich połowy.
Dzis kazdy mysli ze moze z Juventusem wygrac. Nikt nie czuje respektu bo gramy jak gramy.
W ciagu 2 sezonow rezerwowy Del Piero strzelił uwaga - około 35 goli.
Podczas gdy podstawowy napastnik Ibrahimovic około 24 goli.
Cos tu jest nie tak.
Złe podejscie trenera, faworyzowanie....nikt nie czuje rywalizacji o miejsce w składzie.
To bez sensu. Uparcie ta sama jedenastka.
Juve zawsze przegrywa z druzynami które graja ofensywnie...no moze nie zawsze. Ale wiekszosc.
Nokaut jakim pokonał Nas Milan to poprostu wstyd. Fuksiarski awans do 1/4 LM. I te krosowe podania. Zero pomysłów na gre. Którys z komentatorów podał ze Juve w samej LM wykonało ponad 250 krosowych podan !!! Arsenal raptem 80 !!
Grali szybko i Nas zniszczyli.
Gdyby zmieniono taktyke na atak grajac szybko z polotem to zwróciłoby sie w postaci spokojnego...kolejnego Scudetto i Champions Legue.
A tak??
Ani LM i meczarnia z dowiezieniem przewagi w Lidze.
Rewolucja na ławce trenerskiej.
Lippi Come Back !!


rafalutek

Juventino
Juventino
Rejestracja: 07 stycznia 2006
Posty: 40
Rejestracja: 07 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 11 kwietnia 2006, 14:34

I jeszcze przypomniało mi się jak z moją przyszłą (wtedy jeszcze) żoną, oglądaliśmy(to może zbyt duże słowo, ja oglądałem ona spoglądała) ten wspaniały meczyk w knajpce. I chyba tylko ja kibicowałem Juve, wiecie jaki dumny byłem z postawy naszych chłopaków. Byłem szczęśliwy że jest przy mnie ukochana osoba i tak pięknie gra ukochany klub.
Tydzień temu cieszyłem się że jest ma kobieta(już żona), ale wstyd mi było za mój klub!
Dajcie może linka do ściągnięcia tego meczyku!!!(Juve-Real 3:1)


Bonnefoi

Juventino
Juventino
Rejestracja: 28 marca 2006
Posty: 16
Rejestracja: 28 marca 2006

Nieprzeczytany post 11 kwietnia 2006, 19:06

To wszystko co napisaliście możne streścić w dwóch zdaniach . Taktyka Capello sprawdzała się 10 lat temu ( wtedy odnosił największe sukcesy ) . Teraz piękna ofensywna gra wygrywa nad defensywną taktyką .[/i]


jaccu cap pariri karilolla tik karilillan tic tandulla dipidapidolla rup padirubira kurigan gukkaja kibikan gu a ratcatica jaribidabidilla barictandillan dellando abaripadda paripbari paribiribiristen dellando jabarilla stella dej jalo arabarabarawa
BartekGajda9

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2005
Posty: 135
Rejestracja: 23 marca 2005

Nieprzeczytany post 11 kwietnia 2006, 20:13

rafalutek pisze:Z jednym nie mogę się tylko zgodzić. Mianowicie, uważam że Lippi miał gorszą jedenastkę! Gdyby miał tych piłkarzy co posiada aktualnie Juve, nie wiem czy ktokolwiek by nam podskoczył.
Zgodze sie tutaj z przedmowca. Uwazam, ze dzisiejszy sklad juve jest, nie powiem ze o wiele lepszy, ale wydaje byc lepszym nic za czasow Lippiego. Lecz Marcello z tych zawodników, ktorych mial potrafil wykrzesac to wszystko co najlepsze, na czele z polotem i kombinacyjną gra. A teraz ?? Capello stosuje jeden i ten sam wariant, ktory juz rozpracowaly praktycznie wszystkie druzyny...gorna pilka na Ibre...gorna pilka na Ibre... tak nie mozna :?


"To trochę dziwne, ale uwierzcie mi, w życiu nie popełniłem większego błędu", "Obecnie pracuję nad tym, żeby móc wrócić do Juventusu" - tak Canna WRACAJ !!
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 11 kwietnia 2006, 20:23

Od dawna jestem za tym, aby Capello odszedł z Juve i bardzo marzę, aby na jego miejsce ponownie powrócił Lippi. Capello to konserwatysta, nie wprowadza żadnych zmian, kroczy wytartymi ścieżkami, brak nowatorskich pomysłów, to cała taktyka obecnego trenera Juve. Taki człowiek nigdy nie będzie grał ofensywnie, efektownie, z polotem. Don Fabio opiera swoją gre na defensywie, przez co gra Juve niedość, że jest mało skuteczna(jeśli weźmiemy pod uwagę Ligę Mistrzów) to i brzydka dla oka.

Lippi za to zawsze miał jakieś pomysły, wiedział, że sama defensywa nie wygra spotkania, dzięki niemu Juve grało pięknie, efektownie i skutecznie. Potrafił od każdego zawodnika wyciągnąć jego najlepsze walory, potrafił rozmawiac z każdym, napewno za Lippiego drużyna była w lepszych nastrojach, przynajmniej MI, Lippi wydaje się bardziej sympatyczny aniżeli Capello.

Powiedziałem już, że jeśli chcemy tylko wygrywac we Włoszech to Capello nam wystarczy, ale jeśli marzymy o LM to należy zmienić trenera, po co dawać Capello kolejny sezon :?: To stracony sezon :!:

Napewno, gdyby powrócił Marcelo Lippi to nie byłoby gorzej niż obecnie za Capello, już gorzej być nie może :?:
Ostatnio zmieniony 11 kwietnia 2006, 20:26 przez LordJuve, łącznie zmieniany 1 raz.


Copiczenkowiczenko

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 lipca 2005
Posty: 200
Rejestracja: 05 lipca 2005

Nieprzeczytany post 11 kwietnia 2006, 20:25

Nie ma nawet porownania miedzy stylem gry jaki Juventus prezentowal za czasow kiedy trenerm byl Lippi a jaki prezentuje teraz gdy naszym szkoleniowcem jest Capello.
Od trzech sezonow grajac na naszym ostatnim etapie LM czyli dwukrotnie cwiercfinal i raz 1/8 finalu nie potrafimy strzelic gola na Delle Alpi a tak wogole to w tych szesciu meczach udalo nam sie strzelic tylko 1 gola :evil:
W sezonie 2003/04 w meczah Juventusu z Deportivo szkoleniowcem byl Lippi a jednak odpadlismy po dwoch porazkach, mozna bylo sobie to tlumaczyc tym ze Depor mialo naprawde swietna ekipe ktora pozniej potrafila podniesc sie po porazce 4-1 z Milanem i rozbic ich w rewanzu 4-0 :!:
Nasza gra wtedy nie zachwycala jednak potrafilismy np. pokonac drugim skladem 7-0 Olimpiakos. Nawet wtedy nasza gra wygladala ladnie dla oka.
Rok wczesniej mecz z Realem pokazal jak swietna ekipe i jak siwetnego trenera wtedy mielismy. Gralismy pieknie z zaangazowaniem jak chocby w meczu z Depor 3-2. Potrafilismy pogodzic LM z Serie A gdzie rowniez nie mielsy sobie rownych. Mecz z Barca byl napewno przeciwenstwem pieknej gry ale osiagnelismy w tym spotkaniu sukces i wtedy bylo to najwazniejsze.
Za Capello nie dosc ze gramy bardzo brzydko i nieumiejetnie to jeszcze nieskutecznie kompletnie nie radzac sobie z Europejskich pucharach.
Mysle ze ten trener w nastepnym sezonie nie zmieni swojej taktyki i jest juz chyba wystarczajacy czs aby mu podziekowac.
Ja nigdy nie bylem jego fanem, nie moglem przebolec Alexa na lawce oraz slow "kazdy trener poszedl by do Juve na boso ale nie Ja".
Nie mam jednak takiego zadania o Ibrahimovicu w niego wciaz wierze choc po tym co zobaczylem w meczu z Viola... :/

podsumuje krotko:
Moja wypowiedz z <Wysłany: 23.12.2005 15:57:23> z tematu o najlepszym pilkarzu juve wszechczasow:
Copiczenkowiczenko pisze: FORZA DEL PIERO!!!! CAPELLO OUT!!!


ODPOWIEDZ