LM (1/4): Arsenal 2-0 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Mateo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 października 2004
Posty: 406
Rejestracja: 24 października 2004

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 21:01

Ochłonąłem i mogę wreszcie coś na spokojnie napisać. Wstyd, upokorzenie, kompromitacja - dokładnie to nas spotkało we wtorkowy wieczór na Highbury. Juventus kompletnie zawiódł i to już nie po raz pierwszy od dłuższego okresu czasu. Jak dotąd łudziłem się, że w końcu nasz zespół się obudzi, że na mecz z lepszym rywalem wyjdą bardziej zmotywowani, że zagrają lepiej. W końcu tak wszyscy liczymy w tym sezonie na Champions League. Wczorajszy mecz pozbawił mnie kompletnie tych złudzeń i pokazał, że Werder, Roma to wcale nie były wypadki przy pracy :| .

Możnaby powiedzieć, że gnojki z Londynu dały niezłe lanie naszym staruszkom. I tak dokładnie było! Kanonierzy na pewno zagrali cudowny mecz, a Juventus był beznadziejny. Arsenal nas zupełnie zabiegał, dominował na całym boisku. W ich akcjach było widać świeżość, chęć i zapał do gry, głód sukcesu i co najważniejsze: polot i fantazje. Atakowali z pomysłem, na pełnej szybkości, świetnie wymieniając podania, co sprawiało, że nasza obrona zupełnie się gubiła :roll: . Co na to Juventus? Powolna, ślamazarna gra. W okolice 25-20 metra jeszcze udawało nam się jakoś przedostać, ale później już zupełnie brakowało koncepcji na grę. To jak zagrała młodzież z Arsenalu pokazuje, że warto stawiać na młodych, grających bez kompleksów graczy, czego Juve jednak od dłuższego czasu nie robi.

Niesamowicie jednak zabolał nas brak Nedveda i Del Piero, graczy którzy potrafią poderwać zespół do walki. Londyńczycy mieli podobne problemy kadrowe (Ashley Cole i Sol Campbell), a jednak z wielkim powodzeniem załatali te dziury. W naszej druzynie nie zawiedli mnie jedynie Buffon, Zambrotta i Thuram. Reszta słabo, bardzo słabo :| . Emerson i Vieira zostali ośmieszeni przez młodzików Wengera. To jak gra ostatnio dwójka Hiszpanów: Reyes i Fabregas to coś fenomenalnego! Fabregas ma dopiero 18 lat, a rozgrywa piłke jak stary wyjadacz, po profesorsku. Wróże mu wielką przyszłość. Przypuszczam, że mając taki skarb w składzie, nikt tam już nie ubolewa nad odejściem Vieiry. A Reyes? Pokazał naszym skrzydłowym jak gra prawdziwy, ofensywny gracz na tej pozycji! Kapitalne kiwki, rajdy, "wykartkował" nam całą drużynę! :roll: A co na to Mutu i Camor? Mutu był według mnie beznadziejny! Ani razu nie poszedł, nie zaatakował skrzydłem. Ten Ebułe czy Ebuje ośmieszał Rumuna, nie dając mu nawet raz się okiwać! Camoranesi to cień samego siebie! Pachniało już czerwienią w pierwszej połowie, zagrał naprawdę strasznie chamsko. Jedyne chyba co mu wyszło w tym meczu to głupawe "szoł" przy zejściu z boiska :angry: . Zupełnie się pogrążył, skompromitował, zrobił z siebie na dodatek błazna! :shock: . Oczywiście trzeba też wspomnieć o padace naszego Ibracadabry, który raczej przypomina Ibramacabre :roll: . Gdzie ta magia i błysk? Chciałbym jedynie docenić go za to, że w drugiej połowie się starał i robił co mógł... tyle, że nie mógł tego wieczoru zbyt wiele :| . Henry zupełnie go przyćmił i pokazał, że sporo mu brakuje do tych najlepszych. W ogóle to co robił Henry to było zwyczajnie genialne! :bravo: . Jest ostatnio świetny, obecnie po Ronnim najlepszy gracz świata.

Ta porażka zabolała mnie szczególnie, dawno tak żadna mnie nie bolała. Jesteśmy poprostu obecnie słabsi od Arsenalu, przegraliśmy. Ale od takiej drużyny jak Juventus wymagam klasy i profesjonalizmu. I jeśli przegrywamy to z honorem, a nie w ten sposób (wyczyny Camora i Zebiny).

No cóż trzeba przyznać, że nasze ostatnie poczynania wróżyły taki scenariusz, jednak wierzyliśmy... i wierzę, ciągle mam nadzieje na jakiś cud, "cud ocalenia" - może za sprawą Del Piero? W każdym razie wiara i nadzieje umierają ostatnie :wink: , tyle, że pozostaje ich coraz mniej, gdyż 3 zawodników odpadło nam na rewanż. Jedno jest dla mnie pewne... będzie okropnie ciężko. Jeśli odpadniemy to mój kredyt zaufania do Capello się zupełnie skończy i myśle, że przyjdzie czas mu podziękować :roll: .


Darettii

Juventino
Juventino
Rejestracja: 31 sierpnia 2005
Posty: 3
Rejestracja: 31 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 21:07

Cuz co roku jest to samo gramy jak frajerzy na wyjezdzie a potem musimy dokonywac cudów w rewanzu...i zwykle cud nie ma miejsca. Mnie juz to meczy. Problemem Juve jest chyba sposób w jaki podchodzą do meczów...co rok to samo żadnych wniosków nie wyciagają. Inna sprawa to kwestia pieniędzy. Mamy dużo kasy ( co chwila mówi sie o nowo zawieranych wielomilionowych kontraktach) a cały czas ciułamy grosz do grosza i albo sprowadzamy jakis graczy za darmo albo jakis młodych niby perspektywicznych których zaraz oddajemy do innego klubu albo jak kogos juz kupimy za sporą kasę to róznie z tym bywa.
Ja tak czytałem kiedys wypowiedzi na tym forum jak byla mowa o sprowadzeniu np cassano- po co on nam jak mamy nadmiar dobrych napastników...a tu prosze przychodzi mecz z arsenalem- Del Piero kontuzjowany, Ibra bez formy i okazuje sie że nie ma kto grac... to samo tyczy się drugiej lini, bo w obronie nie jest zle...dopuki nie bedziemy miec szerokiej ławki doputy bedziemy odpadac w LM . Rywalizacja i rotacja w skladzie to podstawa sukcesu bo na razie to zajezdzamy tych dobrych graczy których mamy i potem nie mają oni siły w ważnych meczach...


wloski

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 stycznia 2005
Posty: 2093
Rejestracja: 30 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 21:25

Mateusszek pisze:Niesamowicie jednak zabolał nas brak Nedveda i Del Piero, graczy którzy potrafią poderwać zespół do walki. Londyńczycy mieli podobne problemy kadrowe (Ashley Cole i Sol Campbell), a jednak z wielkim powodzeniem załatali te dziury.
Pomyśl Mateusszek, że za tydzień dopiero będziemy mieć orzech do zgryzienia. Capello stracił trzech zawodników, patrząc na to za jakich ich uwarzamy wygląda to na poważne osłabienie [Vieira i Camor], ale jak przyglądamy się z drugiej strony to lepiej ich kimś innym zastąpic. Z tego co wiem w rewanżu z wymienionej dwójki zagra tylko Nedved, Alex ma 17 dni wolnego niestety. Czyli ze składu wypadają 4 zawodnicy z pierwszej "11".

Arsenal, trzeba przyznać ma taką konfortować sytuacja, że możemy nie przejść dalej. Zawodnikom którzy zastąpili kontuzjowanych piłkarzy idzie coraz lepiej. Już nie wiem co będzie jak do składu wróci Ljunberg, Campbell i Cole...

Ja czekam na rewanż, który będzie rozegrany u nas. Musimy odrobić dwie bramki i nastawić zespół na ofensywe bo jeśli zagramy tak jak wczoraj, nie damy rady się przebić. Z przodu postwił bym na trójke napastników Ibra,Treze i Mutu [DP nie wróci na czas?] , a pomoc także ofensywna Balza,Emerson i Nedved.

PS. Co do kumpla to myśle, że lepiej już na mecz go nie zapraszam bo nasi wtopili jak on był :prochno: lol^^

-------------------------------------------------------------------------------------
Obrazek
W Premiership Arsenal spisuje się słabo i zajmuje dopiero szóste miejsce, ale w Lidze Mistrzów gra znakomicie. Po wygraniu rywalizacji z Realem Madryt, na drodze do finału LM drużynie Arsena Wengera stanął Juventus. Londyńczycy mieli więcej czasu na przygotowanie się do tej potyczki, bowiem sobotni mecz z Portsmouth z powodu ulewy został odwołany. Wypoczęci piłkarze Arsenalu pokonali Bianconerrich 2-0 (1-0) i są już jedną nogą w półfinale
- Myślimy o podwójnej koronie, dlatego jedziemy do Londynu po zwycięstwo – zapowiadali piłkarze Fabio Capello.
Juventus pierwszy cel już prawie zrealizował. Na 7 kolejek przed zakończeniem rozgrywek ma 8 punktów przewagi nad Milanem i raczej pewny jest już mistrzostwa Włoch.
Do przerwy jednak prowadził Arsenal. Jedyna bramka padła w 40 minucie. W środku pola piłkę na rzecz Roberta Piresa stracił Patrick Vieira, a całą akcję zakończył zaskakującym strzałem hiszpański nastolatek, maju skończy 19 lat, Francesc Fabregas. Reprezentant Hiszpanii uznawany jest za następcę Vieiry.
Przed tym meczem najwięcej uwagi poświęcano właśnie byłemu kapitanowi Kanonierów, który latem ubiegłego roku przeniósł się do Turynu. Fotoreporterzy śledzili każdy jego ruch. Śledził je także uważnie na boisku jego przyjaciel Pires. Przejął piłkę i zainicjował akcję, po której Arsenal objął prowadzenie.
Pierwsza połowa na Highbury była żywiołowa, akcje przenosiły się spod jednej pod drugą bramkę. Piłkarze walczyli ostro, ale w ramach przepisów. Szwedzki arbiter Peter Frojdfeld z zimną krwią temperował jednak ostre zapędy piłkarzy oby drużyn.
Po godzinie znowu gorąco było pod bramką Juventusu za sprawą Fabregasa, ale tym razem Gianluigi Buffon stanął na wysokości zadania. Hiszpan jeszcze raz pokazał się w 69 minucie, kiedy to po jego podaniu Thierry Henry po raz drugi pokonał bramkarza Juventusu.
Tymczasem Arsenal nie przestawał dążyć do strzelenia kolejnych bramek. Trener Starej Damy na stojąco rozmyślał, jak pobudzić swoich zawodników. Ci zaś zamiast próbować zaatakować bramkę Jensa Lehmana, nie mogąc pogodzić się z porażką, faulowali rywali i w efekcie kończyli mecz w dziewiątkę. Czerwoną kartkę najpierw zobaczył Mauro Camoranesi, a następnie Jonathan Zebina. Rozbity na Highbury Juventus może nie pozbierać się w rewanżu za osiem dni.

źródło: Dziennik Zachodni
Ostatnio zmieniony 29 marca 2006, 21:46 przez wloski, łącznie zmieniany 1 raz.


Mrówa

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 października 2005
Posty: 1397
Rejestracja: 01 października 2005

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 21:33

bagg pisze: I w ogóle jak sobie tą rywalizację wyobrażasz? Kto na ławkę? Vieira za 20 mln, Puma z formą, czy Ballack z kontraktem 6 mln ?
Ten kto jest w danym momencie w lepszej formie.To się nazywa "rywalizacja o miejsce w składzie" , ale Ty chyba nie wiesz co to jest.
bagg pisze: Zrobmy Chelsea z Juve gdzie na miejsce jednego piłkarza jest 3 innych, rownorzednych.
Na jakiej pozycji w Chelsea jest tak duża rywalizacja? Podpowiedz mi bo nie wiem.
bagg pisze: A, i Fuera Capello. I jeszcze Ibra, Vieira i Camor. W ogóle cały skład wyrzućmy
:rotfl:
bagg pisze:No, panowie, ponabijaliscie sobie, Wasze posty ogromnie duzo wniosly do dyskusji a teraz papa, do lozek.
Normalnie nie wiem co powiedzieć :!: Ponabijam sobie jeszcze troche ,jeśli nie masz nic przeciwko.Twoje posty również wiele wnoszą świeżości do tej dyskusji.


Obrazek
ADAMJUVENTUSPL

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 czerwca 2003
Posty: 1271
Rejestracja: 05 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 21:57

Pluto pisze:bo dzisiaj nalezy sie jedynie wstydzic i schowac glowe w piasku a nie z duma wypinac piers
To jest ostatnia rzecz którą zrobię, jestem fanem Juve i jestem z tego dumny i choćby spadli do Serie B, to ja będę na zawsze z Juve, bo kochma ten klub.

A nie rozumiem jak można chować głowę w piasek? Rozumiem że najlepiej jest wszystkim poakzywać się jako fan Juve gdy Juve wygrywa, ale jak Juve przegra to już się z tym trzeba ukrywać?

Co do meczu pierwsza połowa wcale nie była taka beznadziejna, ale po stracie bramki coś się załamało...


Są trzy rzeczy które kocham Rodzina,Bóg oraz Juventus

"Łatwej jest wygrać drużynie zgranej, choć bez gwiazd, niż jedenastu niezgranym z sobą megapiłkarzom"
Alessandro Del Piero
m-a-t-t-e-o

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 marca 2005
Posty: 355
Rejestracja: 22 marca 2005

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 22:04

Bravo Arsenal :!: Juve zagrało bardzo ładne... tło dla Arsenalu. Juventus nie zrobił NIC by wygrać ten mecz :!: Znów Capello postanowił wywalczyć remis, by być w dobrej sytuacji na Delle Alpi. I znów sie to dość boleśnie zemściło. Zwycięstwo Arsenalu (nie chwaląc się) przewidziałem. Myślałem jednak ze przegra 1-0 lub nawet 2-0 ale robiąc jakieś akcje zagrażające bramce rywala a takiego zjawiska poprostu nie było :angry: . Musze przyznać że zawiodły wszystkie formacje od obrony po atak. Zebina grał strasznie (czemu Capello nie wystawił Chielliniego w pierwszej "11" :?: ). W pomocy praktycznie zawiedli wszyscy. Emerson zagrał przeciętnie, Vieira - słabo (żadnych podań ani jakiegoś pomysłu na gre), Camor - chamsko (choć mimo wszystko podobało mi sie że grał pressingiem i dużo biegał), a Mutu żenująco (niby probował robić rajdy ale i tak wszystkie piłki zabierał mu bez najmniejszego problemu Ebaue. Jeśli chodzi o atak to tragicznie zagrał Ibra (większość akcji kończyło sie na nim i to nie dlatego że udeżał czy coś w tym stylu, on poprostu albo głupio tracił piłke wdając sie w dryblingi które wogule mu nie wychodziły albo próbował zagrać piętką (słowo klucz: próbował :angry: )). Treze jak Treze zagrał poprostu jak piłkaz od wykańczania akcji w meczu beż akcji :cry:. Jedyny gracz zasługujący na pochwałe to Buffon bo bez niego Juve by mogło pokazać kibicom prawdziwe oblicze obrony Juve . A co do rewanżu. Największą naszą szansą jest to że Juve wybiegnie na boisko atakując i to może dać oczekiwany efekt w postaci gola. Z drugiej jednak strony w rewanżu nie zagra Vieira, Camor, Zebina. Uważam że "jest już po ptokach" i nawet jeśli zagramy lepiej na Delle Alpi to i tak odpadnięcie z LM mamy w kieszeni :cry: .

P.S. Strasznie zaciekawiło mnie że akcję Juve bardzo często kończyły się na pomocnikach Arsenalu, a akcje Arsenalu albo na obrońcach albo Buffonie.

P.S.2 Jeśli czytając ten post wydawało ci się że strasznie nie podoba mi się styl Juve i nieche Capello jako trenera Juve to jesteś całkiem bystry :-D


bblackk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 października 2003
Posty: 830
Rejestracja: 27 października 2003

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 22:10

Diego pisze:Capello jest wielkim trenerem i już niejednokrotnie to udowadniał. Praktycznie poza nieudaną przygodą z Milanem, cała jego kariera trenerska to pasmo sukcesów. A Rijkaard mnie nigdy nie przekonał. Tak właściwie to czemu on ma być wielkim trenerem, skoro brak mu potrzebnego doświadczenia? Wszyscy rozczulają się nad Barceloną i ich fantastyczną grą. A przecież oni też są teraz w lekkim dołku, nie prezentują się tak, jak na początku sezonu. Ale po jednym słabym meczu Juventus jest „be” i wszyscy chcą, żebyśmy grali jak klub z Katalonii :roll:
Cóż za wylewna nadinterpretacja :lol:
Mi chodziło o pomeczowe wypowiedzi obu Panów (dokładnie o ich styl). Tymczasem Diego czytał między wierszami (chyba) i doszukał się m.in., że rozczulam się nad Barceloną, czy faktu, że Juventus jest "be". Dobrze wiedzieć :prochno:
Rozumiem Diego, iż postawa niektórych fanów, delikatnie mówiąc, Ci nie odpowiada, ale nie czepiaj się wszystkich i wszystkiego ;)

Jał!


Obrazek
bagg

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 listopada 2004
Posty: 52
Rejestracja: 11 listopada 2004

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 22:16

Michał`fcj

Pojechałeś po całości. Szkoda, że nie rozumiesz słowa pisanego.

Jeszcze raz od początku. Ja wiem, że Juve ma kupę kasy, itd. Może sobie pozowlić na transfery jakie chce i utrzymanie gracza na rezerwie z kontraktem opiewającym na conajmniej 5 mln. Ale to wszystko nie jest takie proste. Włącz myślenie. Myslisz, ze oni w ogole by sie nie buntowali? Z siedzenia na lawce? Chociaz, w sumie moze i nie. 5 mln rocznie, siedzenia na cieplej laweczce. Zyc nie umierac. A 'glupi' Juventus za to wszystko placi.

A z Chelsea to juz przeginasz. W ataku moze grac 3 pilkarzy i kazdy z nich jest swietny. Gudjohnsen, Crespo czy Drogba to gracze swiatowej klasy i nie potrafilbym ocenic, ktory z nich lepszy. Na skrzydlach sa Robben, SWP, Duff i Cole. 4 piłkarzy, a miejsca w pierwszej 11 tylko 2. I zaden nie ustepuje drugiemu. Def. pomocnik...Essien i Makelele? Mlodosc czy doswiadczenie? W obronie Paulo Ferreira, Terry, Carvalho, Gallas, Del Horno. Ostatnio Mourinho dobrze rozwiązał tą sytuację przesuwając William'a na lewa strone. Chociaz ten caly czas upiera sie, ze srodek to miejsce dla niego. Ignorancja sie tylko popisales. Szkoda.

rotfl
Znasz takie pojęcia jak 'ironia' ?


Obrazek
Mrówa

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 października 2005
Posty: 1397
Rejestracja: 01 października 2005

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 22:48

bagg

Weź się człowieku nie ośmieszaj.Jak by trenerzy myśleli tak jak ty to by drużyny miały świetny pierwszy skład a na rezerwie jakiś dziadów z A-klasy.
Jesteś aż tak ograniczony ,że nie rozumiesz ,że rezerwowi powinni być godnymi zastępcami zawodników podstawowego składu ? A nie zapchajdziurami, które nic nie potrafią.
bagg pisze: Na skrzydlach sa Robben, SWP, Duff i Cole. 4 piłkarzy, a miejsca w pierwszej 11 tylko 2.
Przecież lepiej mieć na ławce Olivere ,który jest świetnym zawodnikiem.
Zawsze jak wchodzi z ławki to nasza gra ofensywna od razu wygląda lepiej.
bagg pisze: Ignorancja sie tylko popisales. Szkoda.
:rotfl:
bagg pisze:Znasz takie pojęcia jak 'ironia' ?
Znam.Patrz na moją wypowiedź o Oliverze.

Fajnie by było żebyśmy skończyli już tą dyskusję na forum.Jak chcesz coś do mnie napisać ,to napiszsz PW.Nie chcę już się tu wypowiadać bo ktoś mnie oskarży o `nabijanie` - a tego nie przeżyje.[/quote]
Ostatnio zmieniony 29 marca 2006, 22:49 przez Mrówa, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 22:49

bblackk pisze:Cóż za wylewna nadinterpretacja :lol:
Mi chodziło o pomeczowe wypowiedzi obu Panów (dokładnie o ich styl). Tymczasem Diego czytał między wierszami (chyba) i doszukał się m.in., że rozczulam się nad Barceloną, czy faktu, że Juventus jest "be". Dobrze wiedzieć :prochno:
Rozumiem Diego, iż postawa niektórych fanów, delikatnie mówiąc, Ci nie odpowiada, ale nie czepiaj się wszystkich i wszystkiego ;)
No, może rzeczywiście trochę przesadziłem :oops: . Masz rację, styl ich pomeczowych wypowiedzi bardzo się różni i sam muszę przyznać, że bardziej odpowiadałoby mi, gdyby Capello nie opowiadał takich bzdur. Jednak mam już dosyć wszelkiego rozczulania się na Barceloną (m.in. "widzieliście jak gra Barca? Z nimi nie mielibyśmy szans") i trenerskim kunszcie Rijkaarda, że poniosło mnie przy pierwszej lepszej okazji. Mam nadzieję, że się nie gniewasz :wink: .


:roll:
bagg

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 listopada 2004
Posty: 52
Rejestracja: 11 listopada 2004

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 23:05

Michał`fcj

Poczekaj, moze banda emot ułatwi Ci zrozumienie tekstu.

:angry: :doh: :stop: :? :roll: :naughty: :snooty: :x

Lepiej?

Czyli czekaj, czekaj. Ballack to jest zawodnik na rezerwe? :lol: No pewnie, rezerwowy jak się patrzy. Choć w sumie lepiej Vieire posadzić jeszcze. :ok: Jeszcze, ja chce jeszcze. :dance: Albo mam jeszcze lepszy pomysł. Kupmy Henry;ego, posadźmy go na rezerwe, i wpuszczajmy, gdyby kontuzje mial któryś z napastników. No godny następca jak się patrzy.

Na wystawienie dwóch równorzędnych jedenastek trzeba mieć kupę kasy. Stara Dama na takie luksusy sobie pozwolić nie moze. Nie mamy zadnego dobrego wujka, ktory nam zasponsoruje kontrakty dla zawodnikow. Myslisz baaardzo plytko. Dla Ciebie po prostu sie kupuje pilkarza i sie gra, tak? Nie, jest duzo czynnikow, ktore maja wplyw na jego gre. Aspekt psychologiczny chociazby. Jak myslisz, jakby to wplywalo na amotsfere w druzynie, gdyby pilkarze nie ufali sobie wiedzac, ze chwile pozniej 'kolega' moze ich wygryzc ze skladu? Ja tutaj widze pewien dyskomfort psychiczny. Doskonalym przykladem jest Camoranesi. Zmieniony w trakcie meczu stroi fochy, o malo nie zjada trenera i jeszcze prowokuje. A to bylo za glupie zejscie z boisko, co by bylo, gdyby chodzilo o notoryczne zmienianie z powodu zbyt duzej rywalizacji.Poza tym pieniazki. Naszej 11 najlepszych placimy ogromne pieniadze, co by bylo, gdybysmy mieli utrzymac taka druga?
Przecież lepiej mieć na ławce Olivere ,który jest świetnym zawodnikiem.
Zawsze jak wchodzi z ławki to nasza gra ofensywna od razu wygląda lepiej.
No pewnie. O Mutu juz zapomniales?

A, bym zapomnial

:doh: :angry: :roll: :? :x


Obrazek
bblackk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 października 2003
Posty: 830
Rejestracja: 27 października 2003

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 23:32

Diego pisze:No, może rzeczywiście trochę przesadziłem :oops:
Trochę ;)
Diego pisze:Masz rację
Mów mi jeszcze... 8)
Diego pisze:styl ich pomeczowych wypowiedzi bardzo się różni i sam muszę przyznać, że bardziej odpowiadałoby mi, gdyby Capello nie opowiadał takich bzdur.
Otóż to! :D
Diego pisze:Jednak mam już dosyć wszelkiego rozczulania się na Barceloną (m.in. "widzieliście jak gra Barca? Z nimi nie mielibyśmy szans") i trenerskim kunszcie Rijkaarda
Cóż zrobić, jeżeli większśc "ekspertów" i kibiców, jest tak ograniczona...
Diego pisze:Mam nadzieję, że się nie gniewasz :wink: .
Jał!

P.S. Awansujemy! :D


Obrazek
Mrówa

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 października 2005
Posty: 1397
Rejestracja: 01 października 2005

Nieprzeczytany post 30 marca 2006, 10:51

Michał`fcj pisze: Fajnie by było żebyśmy skończyli już tą dyskusję na forum.Jak chcesz coś do mnie napisać ,to napiszsz PW.Nie chcę już się tu wypowiadać bo ktoś mnie oskarży o `nabijanie` - a tego nie przeżyje.
Umiesz rozszyfrować to co tu napisałem ? Zrozumiałeś dwa pierwsze zdania z tej wypowiedzi ? To jest moja ostatnia odpowiedź w tym temacie.
Nie dojdziemy do porozumienia.A nie chce mi się dłużej przeciągać głupich docinków.
bagg pisze: Poczekaj, moze banda emot ułatwi Ci zrozumienie tekstu.

:angry: :stop: :? :roll: :naughty: :snooty: :x

Lepiej?
Chyba próbujesz być zabawny.Ale to co robisz nie jest śmieszne ,tylko żałosne.Rób tak dalej, to dobry sposób na "zaistnienie"na forum.

Nie odpisuje już na Twoje posty w tym temacie ,bo szkoda mi na to czasu.


Obrazek
romaneq

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 maja 2003
Posty: 209
Rejestracja: 15 maja 2003

Nieprzeczytany post 30 marca 2006, 11:10

@Diego :)
romaneq pisze:Ile kolego oglądałeś meczy ligowych Arsenalu ?
Kilka. I muszę napisać, że owszem, ostatnio spisują się bardzo dobrze, jednak wcześniej było inaczej. Chyba, że sugerujesz iż Juventus nie zasługiwałby na miejsce w pierwszej ósemce w Premiership :roll: ?

Najbardziej boli mnie to, że po jednym słabszym meczu (jednym, bo w spotkaniu np. z Romą zaprezentowaliśmy się przeciętnie) już żądacie wymiany składu i trenera. W pierwszej części sezonu, kiedy Juventus każdego ogrywał, wszystko było dobrze, jednak w obliczu drobnego kryzysu jest już zupełnie inaczej. Nie powiem, żebym zgadzał się z każdą decyzją Capello, ale wiem, że jest wielkim trenerem, z którym zdobyliśmy Scudetto w zeszłym sezonie i prawdopodobnie powtórzymy ten wyczyn i mimo iż jego ruchy często wydają nam się dziwne, to musimy mu zaufać. Nie będę ukrywać, że jeśli w tym sezonie nie zdobędziemy Pucharu Europy, będę bardzo zawiedziony. Ale myślę, że piłkarzom już wystarczy krytyki. Oni wiedzą, że zagrali słabo i są na dobrej drodze, aby odpaść z Ligi Mistrzów, która jest również ich marzeniem. Na pewno czują się beznadziejnie, a nasza krytyka im nie pomaga i nie musimy im tego wypominać. Trzeba wierzyć. Forza Juve.

Diego gdzie ja napisałem, że chce zwolnić trenera i pół składu ? :-D
Zebina odejdzie (to raczej pewne) a Zlatan zasługuje tylko i wyłącznie na grzanie ławy i na dodatkowe treningi. Chociaż gdyby to ode mnie zależało sprzedałbym go za pieniądze Romka. Ale nie zależy więc wiesz :-D

Ale jestem za tym, żeby w miejsce Capello przyszedł trener, który preferuje grę ofensywną czyli taką gdzie gra się praktycznie już wszędzie. Bo jak widać Juventus Capello kompletnie sobie nie radzi z przeciwnikiem, który nie ugina się pod nazwą Juventus i czeka na nasz akcje - jak to ma miejsce w Serie A.
A skład trzeba natychmiast wzmocnić i pożegnać się z przeciętniakami z ławki rezerwowych, którzy po wejściu na boisko nie są wstanie nic zmienić bo są poprostu za słabi :płaczę:
No i kondycja. Chociaż wczoraj Milanowi sił starczyło tylko na 65 minut meczu z Lyonem i też kompletnie opadli z sił a ławkę mają mocną.

Aha w pierwszej części sezonu graliśmy wręcz wybornie ... w Serie A, ale przyszła kolej na wyjazd do Monachium. Wszyscy widzieli naszą grę. :think:


Ale dość lamentów. :twisted:
Alex jednak zagra w rewanżu :happy: Od razu promyk nadzieji na awans się pojawił.
3 rzuty wolne panie del Piero i najlepiej wypracuj je sobie sam :D


Obrazek
Tom A Juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 grudnia 2005
Posty: 130
Rejestracja: 17 grudnia 2005

Nieprzeczytany post 30 marca 2006, 12:56

Co tu duzo mówić ? Sprawa jest prosta , wręcz oczywista. Żeby awansować misimy zagrać wspaniale a Alex olśniewająco. Ale to nie wszystko , trzeba też marzyć o słabszej dyspozycji Arsenalu. Wiadomo, że tych trzech czynników nie da się zrealizować, można w to wierzyć, ale to to samo co oczekiwać lądowania kosmitów. :prochno: Prawda jest taka że zostaje nam wierzyć iż Alex zmaże blamaż na honorze Juve i wygramy w tym meczu. Przewiduje wynik 3:2 po pięknym meczu. Niestety nie dający nam awansu, ale jednak powodujący że nikt nie będzie chodził ze skuloną głową ale dumą że mamy w składzie prawdziwego mistrza Alexa Del Piero. Bo tylko on jest w stanie dostarczyć nam emocji w rewanzu, co oczywiście nie znaczy że zrobi to bez problemu-musi zagrać przynajmniej na 95%swych mozliwości, co nie będzie łatwe przy niesamowitej obronie kanonierów. Na szczęście Alex nie raz udowadniał że wyzwania niemożliwe to on lubi... :bravo:
AVE JUVE i do boju ...za honor ! :ok:


jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, proszę nie ubieraj tego faktu w słowa...
Zablokowany