Serie A: (30) Livorno 1-3 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Adi666666

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 grudnia 2003
Posty: 538
Rejestracja: 26 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 20 marca 2006, 09:42

Bravo kolejne 3 pkt ... jak tak dalej pojdzie to pobiemy rekord z tamtego sezonu w ilości zdobytych pkt (86) , na swoim koncie mamy juz 77 pkt a jeszcze 8 kolejek do konca czyli 24 pkt do zdobycia, co wsumie może dać łacznie zawrotną sume 101 pkt !!! Na pochwałę zasługuje Trezegool który się przebudził i wreszcie wpisał na liste strzelców oraz niezawodny Alex który w każdym meczu robi swoje 8) Milan tydzień temu nie potrafił porządnie zagroźić bramce Buffona a wczoraj wygrywa z Udine 0-4 :doh:
W sobote trzeba pokonać Romanistów i będe spokojny o Scudetto numero 29 :dance:

P.S Jeszcze tylko 8 goli i bedzie 200 bramek ALexa w barwach Juve!! :D

Pozdro :D


Gdybym miał dwa życia oba oddałbym Tobie ... FORZA JUVE PER SEMPRE !!
LeVi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 kwietnia 2005
Posty: 108
Rejestracja: 28 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 20 marca 2006, 15:27

paku pisze:
mathis pisze:Swietnie, forma rosnie ale na Arsenal to i tak za mało :naughty: Co do meczu to bramki nawet ładne po pieknych akcjach. Mozna powiedziec ze szczescie nam sprzyjało.
Ps: Alex z lewej nogi... nono :smile:
A skąd Ty mozesz wiedziec ze nie wystarczy taka forma na Arsenal ? Przypominam ze przed Arsenalem czeka nas arcyważne spotkanie z Romą, czy to wystarczy na Romę ? Gra sie tak jak przeciwnik pozwala, a na mecz z Romą i Arsenalem będzie inna koncentracja zawodników, wiadomo mecz z Romą, prestiż i wielka wojna, mecz z Arsenalen także prestiż, i LM która jest w tym sezonie dla nas najważniejsza. Cieszą 3 pkt, Cieszą bramki Treze, Cieszy postawa Buffona, troche mniej za to cieszy postawa obrony, Thuram popełnia coraz więcej błędów, nie jest juz tak pewny jak rok, czy dwa lata temu. Skrzydła nasze także jakos tak leniwie zagrały.

Ps. Nie sprzyjało nam szczęscie tylko umiejętnosci 8)

Pozdrawiam

Nie wiem czy to wystarczy na Arsenal czy nie. Nikt tego nie wie, ale to wynika z moich obserwacji (pomijam fakt ze kazdy obserwuje inaczej :wink: ).Mówisz ze gra sie tak jak przeciwnik pozwala.OK, sadzisz ze tanio sprzedadzą skóre :?:

Hehe wierze w umiejętności naszych chłopców, Alex i Treze specjalnie trafiali w słupki :whistle:


Obrazek
Alexander De Large 655321
mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 20 marca 2006, 15:46

Piękny rezultat. Pierwsza bramka po pięknej i składnej akcji. Druga (nasza) bramka to kunszt Nedveda (świetne podanie prostopadłe) i Trezegueta (no typowy napastnik po prostu :)). Trzecia to Del Piero, ktory zadaje ostateczny cios rywalowi. Słowem- pięęknie...
Co do straconej.. ta bramka padła po nieco kuriozalnym błędzie z naszej strony (w co ta piłka trafiła- w twarz zawodnika Livorno?.. :roll: ), stąd nie udało się zachować czystego konta. Ale mamy 3 punkty i to jest najważniejsze.
Gratulacje. Czekamy na Romę... Ale będzie się działo...!


OlgaJUVEntina

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 lutego 2006
Posty: 53
Rejestracja: 06 lutego 2006

Nieprzeczytany post 20 marca 2006, 19:16

Brawo. Pewne zwycięstwo, które przyszło spokojnie. Juventus kontrolował grę, zdarzały się wprawdzie momenty chwilowego kryzysu-gol Pfertzela, ale Trezegol nie dał mu się nawet pocieszyć 60 s. Bez litości :D . A jeszcze żeby kibice Livorno nie wracali do domów w dobrych natrojach i nie chwalili się, że przegrali zaledwie 1 bramką z Juve, to dobił ich Alex w samej końcówce. Juventus trzymał ich krótko, denerwujące były ciągłe faule na Alessandro :/ . Historia kontuzji Tottiego nie może się powtórzyć u naszego Capitano. Co do Zlatana, to mam podobne zdanie na jego temat jak white_wolv. W sobotę chciał naprawdę zrobić coś dobrego, starał się, próbował strzelić gola. Niestety w tym sezonie dużo rzeczy stało się dla niego nagle trudniejszymi niż zwykle. Sprawia wrażenie zagubionego, bo przecież nie do takiej postawy przyzwyczaił kibiców siebie, trenera, kolegów. W poprzednim sezonie spadły na niego zaszczyty, pochwały, a w tym sezonie presja. Może właśnie ona spowodowała spadek formy. Mam nadzieję, że Ibra w końcu zanotuje powrót w wielkim stylu.

Forza Juventus!


Zablokowany