Przygotowania do meczu...przed telewizorem
- Ole(k)Juve!
- Juventino
- Rejestracja: 28 lutego 2005
- Posty: 68
- Rejestracja: 28 lutego 2005
ja nie przygotowuje sie do zadnych meczow. ogladam w moim pokoju.
zawsze mam tam wode mineralna. na meczu zawsze wysacze 1-2 butelki.
pozniej jestem tak przepukany, ze drugi raz musze jesc na kolacje.
i bola mnie nogi.
bo z emocji musze stac.
jak juce gralo z bayernem w tym sezonie i nedved strzelil bramke, to skoczylem na lozko i chcialem zrobic przewrot
skonczylem na scianie i bolalo mi przez kilka tygodni.
zawsze mam tam wode mineralna. na meczu zawsze wysacze 1-2 butelki.
pozniej jestem tak przepukany, ze drugi raz musze jesc na kolacje.
i bola mnie nogi.
bo z emocji musze stac.
jak juce gralo z bayernem w tym sezonie i nedved strzelil bramke, to skoczylem na lozko i chcialem zrobic przewrot
skonczylem na scianie i bolalo mi przez kilka tygodni.
Rób zakupy w dobrym sklepie z grami.
- ADAMJUVENTUSPL
- Juventino
- Rejestracja: 05 czerwca 2003
- Posty: 1271
- Rejestracja: 05 czerwca 2003
Ja będę oryginalny. Pierwsze co robie to chowam wszetkie rzeczy które mogą się potłuc i nie wiem jakim cudem niektórzy mogą leżeć lub siedzieć oglądając mecz, ja zawsze na stojąco, nie mogę siedzieć z tych emocji, dla mnie każdy mecz to nerwy, skaczę, krzyczę, modle się (np: "Boże niech strzeli tego karniaka, błagam!!!"), kiedyś się zdarzyło że ze szczęścia wyskoczyłem zapominając że wisi nademną żyrandol i moja pięść wylądowała na żarówce. Druga rzecz to ja nigdy nie zakładam koszulki Juve, zawsze w czasie meczu strasznie się pocę, z reguły jestem cały mokry i muszę wziąść po meczu kąpiel. A z jedzeniem to już wogóle, nie wiem jak można coś jeść podczas meczu, jestem tak skupiony na nim że wogóle nie pamiętam że istnieje coś oprócz tego meczu. Zresztą pamiętam jak w "Europa da sie lubic" ten Włoch Paolo Cozza to samo powiedział że nie rozumie Polaków, jak można siedzieć i popijając piwko lub jedząc można oglądać mecz, ja też tego nie rozumiem.
Zresztą ostatnio podczas meczu z Realem podczas gdy Zala strzelił na 2-0 tak zacząłem się drzeć że sąsiad zaczął walić kluczem w rury.
Zresztą ostatnio podczas meczu z Realem podczas gdy Zala strzelił na 2-0 tak zacząłem się drzeć że sąsiad zaczął walić kluczem w rury.
Są trzy rzeczy które kocham Rodzina,Bóg oraz Juventus
"Łatwej jest wygrać drużynie zgranej, choć bez gwiazd, niż jedenastu niezgranym z sobą megapiłkarzom"
Alessandro Del Piero
"Łatwej jest wygrać drużynie zgranej, choć bez gwiazd, niż jedenastu niezgranym z sobą megapiłkarzom"
Alessandro Del Piero
- Gigi1986
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2003
- Posty: 34
- Rejestracja: 04 listopada 2003
Piwko , fotel , TV i mocno waląc serce - tak wygląda oglądanie meczu JUVE w moim wykonaniu. Serce skacze do gardła i bije coraz mocniej ,a z nerwów nie moge spokojnie usiedzieć. Miłość we mnie tkwi i nic tego nie zmieni.
Buffon - jest najlepszym bramkarzem!!! Tak jak ja...urodził się 28 stycznia!!!super mieć coś wspólnego ze swoim idolem.
- *MaTeK*
- Juventino
- Rejestracja: 07 marca 2005
- Posty: 157
- Rejestracja: 07 marca 2005
Ja zawsze zakładam Koszulke Juve i wieszam na telewizorku szalik
Szczerze mówiąc, to nie lubie oglądać meczów LM, gdy gra Juventus, bo poprostu sie za bardzo denerwuje
Jak był mecz z Realem w zeszłym roku, to po golu Zalayety wydarłem się na cały regulator i chyba pół bloku zbudziłem, o rodzinie nie mówiąc
Najgorszy mecz to był chyba finał z Milanem.. nigdy w życiu sie bardziej nie denerwowałem :!: dogrywki nie byłem w stanie oglądać, chodziłem nerwowo po pokoju i włączałem co kilka minut, żeby zobaczyć czy już koniec
Po meczu nie mogłem zasnąć i cały następny dzień chodziłem przybity
Ciekawe jest to, że jak zawsze kupuje sobie coś do pochrupania na meczu (chipsy itp), to nigdy ich nie jem
zawsze tak sie wciągam w oglądanie, że zapominam o wszystkim do okoła 







Noi Siamo Juventus.
- Copiczenkowiczenko
- Juventino
- Rejestracja: 05 lipca 2005
- Posty: 200
- Rejestracja: 05 lipca 2005
Ja pasiasta koszulke na mecz ubralem chyba tylko na Real w 2003 r. i final z Milanem.
Serie A ogladam u kumpla w domu i raczej tak nie swiruje.
Oczywiscie zawsze sie denerwuje na wszystkicj meczach Juventusu ale na meczach pucharu wloch jestem raczej spokojny, ale wiadomo jak Juve strzeli to sa krzyki :-D .
Jedzenia na mecze raczej nie kupuje bo wole sie skupic na grze.
Serie A ogladam u kumpla w domu i raczej tak nie swiruje.
Oczywiscie zawsze sie denerwuje na wszystkicj meczach Juventusu ale na meczach pucharu wloch jestem raczej spokojny, ale wiadomo jak Juve strzeli to sa krzyki :-D .
Jedzenia na mecze raczej nie kupuje bo wole sie skupic na grze.
- MarcinB
- Juventino
- Rejestracja: 20 marca 2005
- Posty: 488
- Rejestracja: 20 marca 2005
Fajny temat, gdyż on również mnie dotyczy. W dniu meczu wszystko sobie ustawiam pod ten mecz. Na 45 min przed meczem jestem już gotowy. Koszulka, czapka, proporczyki, ... itp. Oczywiście wielkie emocje emanują w pokoju. Nie zapomne 2 meczów LM : Juve vs real i milan vs Juve. Mój brat jest kibicem Realu także duże były emocje na meczu... 

- ULAT
- Juventino
- Rejestracja: 05 marca 2005
- Posty: 402
- Rejestracja: 05 marca 2005
Jak mam okazję(ostatnio dzięki TVP baardzo rzadko
) oglądać mecz JUVE na żywo to wciskam moją starą koszulkę (na nową coś funduszy nie mogę zebrać :lol: ) rozmiar M(mam prawie 2 metry :lol: ) i siadam napięty że kloca idzie wycisnąć(no dobra sorki za takie zwierzenia :oops: ). Pamiętam jak podczas ubiegłorocznego meczu z Realem po bramce Zalayety tak ścisnąłem pomarańczę że całą koszulkę sokiem ubabrałem. Niestety meczyki oglądam z tatą który jest fanem piłki nożnej ale za JUVE jakoś szczegółnie nie przepada i nie podziela mojego entuzjazmu toteż co chwila mnie ucisza gdy głośno komentuję przebieg meczu. Z moją żywiołowością lepiej żebym nie szedł na mecz do pubu bo jeszcze sobie coś zrobię
Takich emocji jakich doświadczam oglądając meczyk Juve nie mam nawet gdy gra reprezentacja(coś marny ze mnie patriota :roll: )

- Radidam
- Juventino
- Rejestracja: 09 kwietnia 2004
- Posty: 483
- Rejestracja: 09 kwietnia 2004
Oczywiscie przed meczem ubieram szalik Juventusu, koszulke na drzwi, niestety przed meczem nic nie jem, bo zawsze mi to przynosi pecha jak gra Juventus. Jak gra jakas inna druzyna to oczywiscie CocaCola Lays itd.
Zawsze sasiedzi wiedza kiedy bramka dla juventusu
moj wybuch radosci jest slyszany na osiedlu 




- Jasiek-x
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 603
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Hm. Fajny temat. Ja zwykle to oglądam mecze Juve LM w telewizji - koszulka i szalik są obowiązkowe oraz od czasu do czasu jakaś przyśpiewka o Juve, najczęściej wymyślona na poczekaniu. Mecze ligowe oglądam przez neta, ale wtedy musi conajmniej koszulka być założona bo inaczej nie przejdzie
Obecnie szykuje się do meczu z Werderem oraz na mecz z milanem
Na to szczególnie trzeba się przygotować. Te przygotowania nieźle podgrzewa atmosfere i dają dużo optymizmu 


- juverm
- Juventino
- Rejestracja: 05 listopada 2005
- Posty: 640
- Rejestracja: 05 listopada 2005
Ja chyba nie będe oryginalny
... Tak samo jak wszyscy koszulka musi być obowiązkowo (aktualnie tylko nowa czerwona, reszta z mała
)
Fajna akcja była w Finale LM z Milanem, byłem akurat z moją klasą na koloniach, skroiłem z kumplami telewizor z głównego pomieszczenia
i wnieśliśmy to mojego pokoju
W 15 oglądaliśmy meczyk w jednym małym pokoiku... Po meczu byłem tak wkurzony że do nikogo sie nie odzywałem :?
Yo

Fajna akcja była w Finale LM z Milanem, byłem akurat z moją klasą na koloniach, skroiłem z kumplami telewizor z głównego pomieszczenia


Yo

- Robert 10
- Juventino
- Rejestracja: 07 stycznia 2006
- Posty: 356
- Rejestracja: 07 stycznia 2006
He fajny temat. Ja to zawsze 20 minut przed meczem ide do sklepu po chipsy i cole. Później ide jeszcze troche na kompie pograc i 5 minut przed meczem ubieram koszulkę i zakładam ( i rozkładam ) szaliki ( mam ich w sumie 5 ) :lol: czapeczka, flaga i załanczam TV.
Przed meczem zawsze zamykam drzwi i moi rodzice wiedzą że nie mogą wejśc do mojego pokoju. lubie oglądać mecz w spokoju choć bardzo sie denerwuje. Podczas meczu sam nie wiem czy stać czy siedzieć chyba że jest już wysoki wynik na korzyśc Juve to sobie siąde.
pamiętam jak Zalayeta strzelił bramke realowi w dogrywce
tak wariowałem że miałem na drugi dzień niezłe kazanie od taty. 



- sebacyc
- Juventino
- Rejestracja: 16 listopada 2005
- Posty: 5
- Rejestracja: 16 listopada 2005
Nie będę oryginalny, koszulka i szalik na sobie, cały dzień myśle tylko o meczu. Najbardziej lubię LM i atmosfere bo mecze ligowe to już jakaś inna atmosfera. Oczywiście piwko( z sokiem), pizza lub chipsy i wielka radość po strzelonym golu. Raz sąsiadka na meczu z Realem przyszła i się pytałą czy się nic nie stało bo jakieś krzyki ( oglądaliśmy ten mecz we 4). Przy innych meczach only piwko
- Gooray
- Juventino
- Rejestracja: 30 lipca 2004
- Posty: 472
- Rejestracja: 30 lipca 2004
Moje przygotowania nie wyglądają jakoś specjalnie: koszulka Juve na siebie i w ręke, przyśpiewka (ułożona przeze mnie pod melodię Polska Biało-Czerwoni ":8)" ), całus w herb no i napięcie rośnie
. Jednak najlepsza była moja radość po bramce Del Piero w meczu z Realem mianowicie jak Alex strzelił to wyskoczyłem do góry i... zbiłem żyrandol




- TrInItY
- Juventino
- Rejestracja: 31 października 2003
- Posty: 97
- Rejestracja: 31 października 2003
nie wiem jak wy mozecie coś jesc i pic 
ja zawsze sadowie sie przed TV po turecku...no i do pierwszej jakiejkolwiek grozniejszej akcji (nie wazne jaka druzyna) tak siedze...bo potem zazwyczaj ląduje na kolanach (tak ze prawie stoje)no a w stanach prawdziwego podniecenia skacze, tupie no to zalezy od sytuacji;) albo biegam po calym mieszkaniu albo jeszcze otwieram okno i sie dre ^_^
oczywiscie w trakcie meczu ja wiem najlepiej od nich wszystkich wiec teksty :"no i co ty robisz.." albo "wez mu podaj..." nalezą do codziennosci;)

ja zawsze sadowie sie przed TV po turecku...no i do pierwszej jakiejkolwiek grozniejszej akcji (nie wazne jaka druzyna) tak siedze...bo potem zazwyczaj ląduje na kolanach (tak ze prawie stoje)no a w stanach prawdziwego podniecenia skacze, tupie no to zalezy od sytuacji;) albo biegam po calym mieszkaniu albo jeszcze otwieram okno i sie dre ^_^
oczywiscie w trakcie meczu ja wiem najlepiej od nich wszystkich wiec teksty :"no i co ty robisz.." albo "wez mu podaj..." nalezą do codziennosci;)