Green Street Hooligans
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Kocham Gazetę Wyborczą. Można za darmo obejrzeć film. Nieważne, że w trzecim rzedzie z boku...
Sposób na film miał być prosty: Elijah Wood + kibicowskie klimaty. A wyszło coś, co sam nie wiem jak to nazwać.
Mówiąc krótko i absurdalnie: film dobry, oprócz fabuły. Niektóre sceny były zrobione na "wypisz-wymaluj" Walt Disney's Pictures Company. Na przykład postać męża siostry głównego bohatera: z pozoru cichy i uczciwy ojciec, który kiedyś był wielkim przywódcą GSE, teraz próbuje nawrócić zagubionego Matt'a. Fabuła niczym z króla Lwa :roll: . Inny przykład: amerykańska studencina, która nie umiała się bić, nagle wali po pysku kilku zaprawionych w boju kibiców. I jak my mamy w to uwierzyć?
Gra Wood'a przeciętna. Kilka razy zrobił swój zgryz twarzy a'la "Lord of the Rings". Miało się wrażenie, że zaraz weźmie swój mieczyk i krzyknie: "Oh Sam, my dear Sam!". Trudno będzie mu się wybić jeszcze raz ponad przeciętność, jeśli nadal będzie przypominał "dzielnego Froda".
Całość: 6,5/10.
Teraz czas na Jarhead'a.
Sposób na film miał być prosty: Elijah Wood + kibicowskie klimaty. A wyszło coś, co sam nie wiem jak to nazwać.
Mówiąc krótko i absurdalnie: film dobry, oprócz fabuły. Niektóre sceny były zrobione na "wypisz-wymaluj" Walt Disney's Pictures Company. Na przykład postać męża siostry głównego bohatera: z pozoru cichy i uczciwy ojciec, który kiedyś był wielkim przywódcą GSE, teraz próbuje nawrócić zagubionego Matt'a. Fabuła niczym z króla Lwa :roll: . Inny przykład: amerykańska studencina, która nie umiała się bić, nagle wali po pysku kilku zaprawionych w boju kibiców. I jak my mamy w to uwierzyć?
Gra Wood'a przeciętna. Kilka razy zrobił swój zgryz twarzy a'la "Lord of the Rings". Miało się wrażenie, że zaraz weźmie swój mieczyk i krzyknie: "Oh Sam, my dear Sam!". Trudno będzie mu się wybić jeszcze raz ponad przeciętność, jeśli nadal będzie przypominał "dzielnego Froda".
Całość: 6,5/10.
Teraz czas na Jarhead'a.
- fredi
- Juventino
- Rejestracja: 20 września 2003
- Posty: 162
- Rejestracja: 20 września 2003
Film ogólnie dawał rade. Moim zdanie FF bardziej oddalo chuligańskie życie Angli. "Hooligans" widać, że kręcony przez amerykańców. Dla mnie najdziwniejsza sytuacja filmu to atak na ManU na stacji.. 10 osób ? na 30
Heh .. Nieźle można się wkręcić w "i'm forever blowing bubbles, pretty bubbles in the air" i na końcu United!
Aaa zapomniałem o najważniejszym Frodo nie pasuje do tej roli 



- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 519
- Rejestracja: 30 maja 2003
Hmm wie ktos moze kto spiewa ta ostatnia piosenke gdzie sa napisy koncowe ? ;> taka hip hopowa
Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe


- PrzemasJuve
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2005
- Posty: 1017
- Rejestracja: 13 marca 2005
mi sie film podobal!moze i nie jest to "dzielo sztuki"ale filmow o tematyce kibicowskiej nie jest za duzo i kazdy z nowopowstalych bedzie mile widziany;)mimo wszystko ff chyba byl lepszy....
a jezeli chodzi o pilkarskie filmy to "gol" jest absolutnym numerem 1!!a przeczytalem wlasnie ze bedzie 2 i 3 czesc nagrywana:D:D wiec zapowiada sie niezle!!
pozdrawiam
FORZA JUVE 
a jezeli chodzi o pilkarskie filmy to "gol" jest absolutnym numerem 1!!a przeczytalem wlasnie ze bedzie 2 i 3 czesc nagrywana:D:D wiec zapowiada sie niezle!!
pozdrawiam


- Radidam
- Juventino
- Rejestracja: 09 kwietnia 2004
- Posty: 483
- Rejestracja: 09 kwietnia 2004
w sumie fajny ze bedzie gol ale mi sie zbytnio niespodobał ten film, ten głowny bohater wygladal jakby pierwszy raz grał w piłke naprawde to wygladało strasznie. Ten jego rzut wolny to składał sie jak zawodnik klasy B.PrzemasJuve pisze: a jezeli chodzi o pilkarskie filmy to "gol" jest absolutnym numerem 1!!a przeczytalem wlasnie ze bedzie 2 i 3 czesc nagrywana:D:D wiec zapowiada sie niezle!!
pozdrawiam
A wiecie moze czy w planach jest dalsza czesc Hooligans Green Street Elite



- forza bianco-neri
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2004
- Posty: 265
- Rejestracja: 07 listopada 2004
jak sa wstawki z meczow to napewno jakies 99% ludzi sa kibicamiMolek big fun juve pisze:I jeszcze jedno nie wiecie czy to prawda ze polowa osob grajacych w tym filmie to prawdziwi kibice ?
-tak na serio to prawdziwi kibice chyba by nie chcieli wystapic w falszywym filmie, zreszta nawet w filmie tak szeroko omawiana byla sprawa nienawisci do mediow... gdyby okazalo sie ze graja tam kibice to bylby to kolejny paradoks w filmie...
no Elijah badz nie pasowal do tej roli badz zagral malo przekonujaco, sami stwierdzcie jak bylo. co do samego filmu to wg mnie przecietny, tak jak juz niektorzy pisali za bardzo amerykanski , co oni chcieli z tego zrobic kolejna Troje czy Gladiatora?white_wolv pisze:film pusty jak jego bohaterowie
Football Factory bylo o wiele lepsze i bardziej przemyslane pod wzgledem scenariusza.
No i ten Elijah z wiecznie przestraszona twarza Rolling Eyes
jesli mialbym porownywac GSH z Football Factory to zdecydowanie lepszy byl Footbal factory, byl to film bardziej przemyslani, bohaterzy naturalniejsi, lepiej pokazane zycie kibicowskie i nie tylko chuliganki, film mial po prostu klimat.
co do miny Wooda to popieram zdanie white_wolv'a
to albo malo ogladales albo same beznadziejne filmy....Swider10 pisze:To był jeden z najlepszych filmów jaki ogladałem
a co rodzinne porachunki??ULAT pisze:Nie jest to tylko bezmyślna nawalanka.
Ten film ma głębszy sens.
Co prawda reżyserka mogłaby podejść do tematu z większym dystansem ale jak dla mnie film bardzo dobry
ciekawe jaki...
wg mnie kobieta sie nie nadaje do rezyserowania takiego filmu no chyba ze sama chodzila na mecze od malego, w co po obejzeniu filmu watpie.. a o jaki Ci chodzi dystans?? dystans do czego?
Jak dla mnie to:white_wolv pisze:Jak dla mnie to:
Green Street Hooligans [6/10]
Football Factory [7,5/10]
Green Street Hooligans [5/10] splycona historia , za duzo bezsensow
Football Factory [8,5/10] historia bardziej zyciowa, widz "zaprzyjaznia sie" z bohaterami
roznica chyba wyrazna...
Juve per Sempre
- Spitfire
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2003
- Posty: 390
- Rejestracja: 31 maja 2003
ja obejrzałem ten film ,,biernie",bez większych emocji bo co amerykańce mogą wiedzieć o piłce.Nastawiłem się bardziej na film akcji bez większego przesłania i się nie zawiodłem,ale przyznam że przy ostatniej scenie prawie mi się łezka w oku zakręciła.Generalnie wkładam film do szuflady z napisem ,,obejrzeć można ale jak sie nie obejrzy to nic się nie stanie"
tylko margaryna mleczna jest na ciążę skuteczna
- mikinh
- Juventino
- Rejestracja: 24 listopada 2005
- Posty: 18
- Rejestracja: 24 listopada 2005
film godny polecenia pomimo niezbyt ciekawego zakończenia które wg mnie jest najgorsze jakie mogło byc wydaje mi sie ze twórcy mogli sie bardziej postarac o ciekawsze zakonczenie a to ze "Frodo" załatwił tego kolrsia na końcu można było sie domyślić już na początku filmu
E la Juventus, c un inno che forza ci da.
E la Juventus, e nostra la vittoria sarr.
........::::::::::::::::: 28 :::::::::::::::::........
E la Juventus, e nostra la vittoria sarr.
........::::::::::::::::: 28 :::::::::::::::::........
- Jasiek-x
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 603
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Po tym filmie mam "troche" mieszane uczucia, szczególnie po jego końcówce. Film oglądałem po angielsku, iwęc nie moge dokładnie powiedzieć, co tam naprawde ma sens a co nie, wg mnie każdy powinien to interpretowac po swojemu. Przynajmniej dobrze jest przedstawiony problem społeczny i środowisko fanatyków piłkarskich...
- Radidam
- Juventino
- Rejestracja: 09 kwietnia 2004
- Posty: 483
- Rejestracja: 09 kwietnia 2004
Wczoraj obejrzalem Football Factory i co stwierdzilem ze ten film to totalna porazka. Naprawde co Wy widzicie w tym filmie . Mowicie ze siostra Eijaha wiedziala gdzie sie leja to ja Wam przytocze kilka ciekawych sytuacji z FF.Molek big fun juve pisze:
Film nie byl pusty tylko bylo widac akcenty amerykanskie np FF byl robiony przez anglikow i pokazuje realia jak jest na prawde, a w Hooligans wszystko bylo ok tylko zle wrazenie na mnie zrobilo to ,ze niby skad siostra yankesa wiedziala gdzie sie leja (kobieca intuicja ? watpie) no i jeszcze wziela swoje dziecko i wyszla z samochodu. Jeszcze jeden minus tego filmu, wszyscy sie patrza jak ich przywodca umiera i nie rusza tylka tylko sie patrza . Gdyby nie to - to film moim zdaniem o niebo lepszy od FF
![]()
Pierwsza sytuacja trzy razy wchodza do tej samej taksowki gdzie prowadzi ten sam taksowkarz. Niesamowite Londyn takie wielkie miasto i ciagle ten taksowkarz.
Kolejna dziwna sytuacja ci dwaj zlodziejaszki obrobili cahte jednego z kolegow dziwne

nastepnie dzwoni do tych malolatow i sie dowiaduje ze to oni obkradli mu chate. Oni ich wyrzucaja z samochodu a tam nagle kibice przeciwnej druznyy i zaczynaja ich gonic. Niesamowity zbieg okolicznosci.
Kolejna niesamowita rzecz. Gdy po imprezie poszli z panienkami do ich do domu rano jeden z nich mial przystawiony jak dobrze pamietam noz jeden z nich wali go w glowe i uciekaja. Pozniej dzien losowania ida do pubu a tam nagle siedzi ten facet z qmplami i zaczynaja ich gonic oni oczywiscie uciekaja i co robia wsiadaja do tej samej taksowki .
Naprawde niewiem co Wy widzicie w FF . Moim zdaniem Hooligans to naprawde dobry film i jest lepszy od FF mozna go polecic.

- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2102
- Rejestracja: 12 września 2003
Radidam pisze:Wczoraj obejrzalem Football Factory i co stwierdzilem ze ten film to totalna porazka.
Nie przesadzaj widziało się napewno jakieś gorsze filmy
Sytuacja może i dziwna ale zarazem i normalna. Możesz chyba przyznać że dwóch ćpunków po pierwsze może sobie pomylić domy a po drugie może nie wiedzieć gdzie jedna z ważniejszych osób w firmie mieszka.Radidam pisze:dziwna sytuacja ci dwaj zlodziejaszki obrobili cahte jednego z kolegow dziwnejakby niewiedzieli gdzie on mieszka i co ich bedzie czekac jesli to zrobia.
Możliwe...Ale to bardziej miało przedstawić to że dostają nauczkę i stąd kibice innej drużyny się tam znaleźli a zresztą przejeżdżali nie przez swój teren więc to możliwe.Radidam pisze:nastepnie dzwoni do tych malolatow i sie dowiaduje ze to oni obkradli mu chate. Oni ich wyrzucaja z samochodu a tam nagle kibice przeciwnej druznyy i zaczynaja ich gonic. Niesamowity zbieg okolicznosci.
Radidam pisze:Gdy po imprezie poszli z panienkami do ich do domu rano jeden z nich mial przystawiony jak dobrze pamietam noz jeden z nich wali go w glowe i uciekaja. Pozniej dzien losowania ida do pubu a tam nagle siedzi ten facet z qmplami
Poszli do tej samej dzielinicy w której obracają się Ci ludzie, nic prostszego niż ich spotkać

Piszę tego posta bo staram się bronić FF bo to naprawdę dobry film.Radidam pisze:Naprawde niewiem co Wy widzicie w FF . Moim zdaniem Hooligans to naprawde dobry film i jest lepszy od FF mozna go polecic.
PZDR
- white_wolv
- Juventino
- Rejestracja: 14 maja 2003
- Posty: 1323
- Rejestracja: 14 maja 2003
Hmm wydaje mi sie ze nie zrozumiales tego motywu..Radidam pisze:Pierwsza sytuacja trzy razy wchodza do tej samej taksowki gdzie prowadzi ten sam taksowkarz. Niesamowite Londyn takie wielkie miasto i ciagle ten taksowkarz.
Ten taksowkarz to bohater ktory w tym filmie spelnia wazna role a to ze na niego caly czas trafiaja jest zamierzone i ma pewne przeslanie.Mi sie osobiscie ten motyw podobal.
Widze ze to chyba pierwszy film produkcji brytyjskiej jaki ogladales albo po prostu nie pasuje Ci klimat tego kina.Mowia Ci cos takie tytuly jak:Human Traffic,Trainspotting czy Porachunki(Lock,Stock&Two Barrells)?Radidam pisze:Kolejna dziwna sytuacja ci dwaj zlodziejaszki obrobili cahte jednego z kolegow dziwnejakby niewiedzieli gdzie on mieszka i co ich bedzie czekac jesli to zrobia.
nastepnie dzwoni do tych malolatow i sie dowiaduje ze to oni obkradli mu chate. Oni ich wyrzucaja z samochodu a tam nagle kibice przeciwnej druznyy i zaczynaja ich gonic. Niesamowity zbieg okolicznosci.
A tych dwoch zlodziejaszkow z tego co pamietam bylo nacpanych podczas napadu(zreszta jak przez wiekszosc filmu - motyw narkotykow w FF jest bardzo wazny)poza tym oni robili w tym filmie grubsze przekrety wiec czemu sie dziwic ?
No wlasnie! Taksowkarz w tym filmie to taki ciagle powracajacy trzezwy glos rzeczywistosci ktorego ci kibole nie chca sluchac poniewaz ich interesuje tylko football i to ten w wydaniu huliganow.Radidam pisze:Kolejna niesamowita rzecz. Gdy po imprezie poszli z panienkami do ich do domu rano jeden z nich mial przystawiony jak dobrze pamietam noz jeden z nich wali go w glowe i uciekaja. Pozniej dzien losowania ida do pubu a tam nagle siedzi ten facet z qmplami i zaczynaja ich gonic oni oczywiscie uciekaja i co robia wsiadaja do tej samej taksowki .
Generalnie FF nie jest filmem ktory trzeba traktowac doslownie..i to wlasnie moim zdaniem sprawia ze jest on o niebo lepszy niz GSH.Osobiscie lubie gdy w filmie rezyser przekazuje tresc w sposob choc troche nietypowy i ciekawy.Green Street Hooligans nie wymaga od widza absolutnie zadnego myslenia i zadnego zastanowienia - wszystko podane na talerzyku pod sam nos..(i zeby to jeszcze jakies w miare sensowne bylo..) :?
Jak mowilem o gustach sie nie dyskutuje,ja osobiscie jestem przeciwnego zdania.Radidam pisze:Moim zdaniem Hooligans to naprawde dobry film i jest lepszy od FF mozna go polecic.
- Radidam
- Juventino
- Rejestracja: 09 kwietnia 2004
- Posty: 483
- Rejestracja: 09 kwietnia 2004
test of a man <== chyba chodzi Ci o ta piosenke, jak mi sie dobrze zdaje, a tytulowa co ida sie naparzac toSQCIOL pisze:ma ktoś ścieżke dzwi ekową z hooligans??,głównie chdozi mi o tą kiedy na poczatku jedzie pociągiem:) jest bez słów,z góry dzieki:)

