Śmierć piłkarza !!!

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
ODPOWIEDZ
JUVEJAH90

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 czerwca 2003
Posty: 120
Rejestracja: 23 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 26 czerwca 2003, 23:10

jest mi bardzo przykro z powodu śmierci tego piłkarza, to takie smutne ze tak młody człowiek który miał przed sobą piękne życie zmarł.Soczywaj w pokoju Marc!!!!![*] [*] :(


Czy jestem prawdziwym kibicem? Trudne pytanie...Myślę że niedokońca:(
Mee_too

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 lutego 2003
Posty: 138
Rejestracja: 07 lutego 2003

Nieprzeczytany post 26 czerwca 2003, 23:16

i co tu pisac :( :?
['] ['] [']


I think love is something we create to make ourselves feel better
'Dandelion'
Gianluigi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 225
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 26 czerwca 2003, 23:43

To jest tragedia jak o tym przeczytalem ,az mi sie lezka zakrecila :( :( :( :( Spoczywaj w pokoju ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] [']


wilq

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 czerwca 2003
Posty: 41
Rejestracja: 21 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 26 czerwca 2003, 23:44

Niech Bog ma go w swojej opice na pewno pomodle sie za niego nie raz
:( i mam nadzieje ze to bedzie po raz ostatni taka smutna wiadomosc na tej stronie Marc-Vivien Foe niech zazna spokoju


Yuwe

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2003
Posty: 154
Rejestracja: 18 marca 2003

Nieprzeczytany post 26 czerwca 2003, 23:45

troche to dziwne jak znasz pilkarza od dluzszego czasu a tu nagle slyszysz ze on nie zyje :( ............ z drugiej strony przeciez Kamerun wygral i zagra w finale (jednak za duzo sportu to tez nie zdrowo).

Spoczywaj w pokoju Marc..... :cry: :cry:


Obrazek
alabama_junior

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 czerwca 2003
Posty: 37
Rejestracja: 05 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 26 czerwca 2003, 23:47

wydawało mi się ,że porażka Juve w finale LM jest tragedią. jednak tamta porażka nic nie znaczy, to jest tragedia. wszystkie tytuły są nic niewarte w porównaniu z życiem. nie weim co pisać i jak pisać bo cały czas jestem w szoku i nie moge w to uwierzyć. CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI


białe jest białe, czarne jest czarne
Wadzgi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2002
Posty: 69
Rejestracja: 10 października 2002

Nieprzeczytany post 27 czerwca 2003, 01:47

Boiskowa śmierć Marca-Viviena Foe


Marc-Vivien Foe na noszach / AP

Kilkanaście minut po zakończeniu półfinałowego meczu Pucharu Konferedacji pomiędzy Kamerunem i Kolumbią zmarł kameruński piłkarz, Marc-Vivien Foe - poinformowała Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA).

Foe zasłabł w 71. minucie spotkania. Nieprzytomnego piłkarza zniesiono na noszach z murawy. Kamerun wygrał mecz 1:0. Komisarzem pojedynku w Lyonie był prezes PZPN Michał Listkiewicz.

Lekarz FIFA Alfred Mueller powiedział, że przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana. Stwierdził, że Foe Marc-Vivien Foe - sylwetka

został poddany 45 minutowej akcji reanimacyjnej w punkcie pierwszej pomocy na Stade Gerland, ale lekarze nie byli w stanie przywrócić go do życia.

- Piłkarz Marc-Vivien Foe zmarł - oświadczył oficer medyczny FIFA Alfred Mueller. - Francuscy lekarze próbowali reanimować go przez 45 minut. Podczas tego czasu niestety nie było żadnej reakcji piłkarza - dodał Mueller.

Dodał on, że przyczyna śmierci była "niezupełnie jasna". - Wolelibyśmy poczekać na sekcję zwłok - powiedział Mueller. - To bardzo złe wydarzenie dla międzynarodowej piłki, dla FIFA, dla zawodników, dla rodziny piłkarza oraz dla piłki w Kamerunie.

Mecz był rozgrywany przy wysokiej temperaturze (około 30 st. Celsjusza). Pomimo, iż turniej o Puchar Konfederacji był krytykowany za duże natężenia meczów w krótkim czasie po zakończeniu męczącego sezonu, to Foe grał w grupowej fazie tylko przez 154 minuty z 270 możliwych. Piłkarz Kamerunu nie wystąpił także w poniedziałkowym meczu z Nową Zelandią.

Marc-Vivien Foe miał 28 lat i na co dzień reprezentował barwy Manchesteru City. W reprezentacji Kamerunu rozegrał 64 spotkania, zdobywając 8 goli.

Od 2000 do 2002 roku Foe grał w Olympique Lyon i rozgrywał mecze na stadionie, na którym w czwartek zmarł.

- To stało się na moich oczach - powiedział Listkiewicz, który był komsarzem tego meczu. - Wszyscy tutaj myśleliśmy, że przeżyje, tymczasem ten chłopak umarł. To dramat. Przypadek był tak ciężki, że lekarze nie chcieli nawet zaryzykować transportu do szpitala, tylko reanimowali go na miejscu. Nie wiadomo, co będzie dalej, być może kolejne spotkania turnieju zostaną odwołane.

Tak się jednak nie stało i o godz. 21 w Saint Denis rozpoczął się drugi półfinał Francja - Turcja. Piłkarze i publiczność uczcili pamięć Kameruńczyka minutą ciszy.


Waca
ToMeK

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 grudnia 2002
Posty: 699
Rejestracja: 14 grudnia 2002

Nieprzeczytany post 27 czerwca 2003, 09:40

Kondolencje ... :cry: [']['][']['][']['][']['][']


Dżejson

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 maja 2003
Posty: 25
Rejestracja: 29 maja 2003

Nieprzeczytany post 27 czerwca 2003, 09:55

to wielka tragedia :cry: był bardzo dobrym piłkarzem


Wicior

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 sierpnia 2003
Posty: 1184
Rejestracja: 15 sierpnia 2003
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Nieprzeczytany post 17 sierpnia 2003, 14:15

foe byl swietnym pilkarzem a tak wogole to niedostal ataku serca tylko mial zakrzep jak bys popatrzyl na jego oczy wywrocone do gory to bys zrozumial!!!!!!
szkoda :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(


ODPOWIEDZ