LM (04): JUVENTUS 2-1 Bayern M.
- Paolo_Rossi_1982
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2005
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 września 2005
Obraz drugiej połowy:
Druga częśc meczu o niebo lepsza i ciekawsza od nudnych pierwszych 45`minut. Padły 3 bramki, no i wzielismy rewanż za porazkę na Allianz Arena
2 bramki supersnajpera Trezegueta! Bravo! Pierwszy gol w jego stylu - znalazł sie tam gdzie powinien i oddal szybki strzal. Kahn nawet nie widział piłki ;P Druga, piekna bramka po pieknej asyscie Vieiry! Podcial pilke Trezeguetowi ten przyjał na klatę i oddal strzał w długi róg bramki, wspaniale !
Nie obyło się równiez bez eksceców :F Najpierw dziwna zmiana Nedveda za Del Piero (
) na boisku zostaje Zlatan. Chwilę potem wchodzi Camoranesi za Kovaca, Capello chciał zagrac ofensywniej, a poza tym Kovac miał juz zólty kartonik wiec pewnie nie chciał sie narazac. Nie mineło chyba 10 minut, do wejscia przygotowany Mutu za ..... Camoranesiego! I to zmiana nie spowodowana zadną kontuzja to dopiero musialo byc upokorzenie dla Camora :roll:
No i na koniec nasza pseudogwiazdka - mówilem w 1 poście o tym, że możemy nie zakonczyc tego spotkania w jedenastu. I miałem rację - najpierw bardzo chamski faul bez piłki Ibry na którymś z przyjezdnych, potem dwa równie brzydkie faule za ktore tez powinien dostac kartki (to już 3 ;P) no i w koncówce "popisał się" drugim brutalnym i idiotycznym faulem bez piłki - druga zółta i zarazem czerwona kartka dla naszego gwiazdorka! Brawo!
...
Nie mogę nadziwić się zaś Chielliniemu. Ten chłopak imponuje mi od początku sezonu! Jego wola walki i fajny styl biegania (:P) daje mi powód do wiary w tego chłopaka. Oby tylko go nie sprzedano!
Aha - zapomniałem wspomnieć o bramce dla Bayernu
Rzut wolny z ok. 35 metrów. Wrzutko-strzał (?) w pole karne, piłka odbila sie na polu piatkowym i w zamieszaniu wpada do bramki :doh: To było nieporozumienie ;/
Druga częśc meczu o niebo lepsza i ciekawsza od nudnych pierwszych 45`minut. Padły 3 bramki, no i wzielismy rewanż za porazkę na Allianz Arena

Nie obyło się równiez bez eksceców :F Najpierw dziwna zmiana Nedveda za Del Piero (

No i na koniec nasza pseudogwiazdka - mówilem w 1 poście o tym, że możemy nie zakonczyc tego spotkania w jedenastu. I miałem rację - najpierw bardzo chamski faul bez piłki Ibry na którymś z przyjezdnych, potem dwa równie brzydkie faule za ktore tez powinien dostac kartki (to już 3 ;P) no i w koncówce "popisał się" drugim brutalnym i idiotycznym faulem bez piłki - druga zółta i zarazem czerwona kartka dla naszego gwiazdorka! Brawo!

Nie mogę nadziwić się zaś Chielliniemu. Ten chłopak imponuje mi od początku sezonu! Jego wola walki i fajny styl biegania (:P) daje mi powód do wiary w tego chłopaka. Oby tylko go nie sprzedano!

Aha - zapomniałem wspomnieć o bramce dla Bayernu

Ostatnio zmieniony 02 listopada 2005, 22:57 przez Paolo_Rossi_1982, łącznie zmieniany 1 raz.
- Michael900
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2005
- Posty: 723
- Rejestracja: 10 maja 2005
Co tu dużo mówić - należy się tylko cieszyć. I pragnąłbym zauważyć, że JUVE jest absolutnie nie pokonane u siebie. Tak dalej JUVE!!!!
- AGAnieszka10
- Juventino
- Rejestracja: 29 października 2005
- Posty: 14
- Rejestracja: 29 października 2005
Juve rządzi!!! Meczyku nie widziałam - niestety:/ ale wynik śledziłam! Takie emocje... i wielka radość:) Kocham ten klub! A tej radości to mi nawet jutrzejszy sprawdzian z chemii nie popsuje! Grazie Juve... !!! Zlatan dał by sobie trochę na wstrzymanie emocji, no ale coż widocznie taki już jest...! W Paryżu z Barcą... to byłby finał!!!
wśród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi (...)
- x_men_1988
- Juventino
- Rejestracja: 26 października 2003
- Posty: 447
- Rejestracja: 26 października 2003
Juve wkońcu zagrało dobrze , szczególnie w drugiej połowie i pod koniec pierwszej , gdzie poprostu na boisku był jeden zespół .
Capello zdiął Del Piero , sądze że była to dobra zmiana , a jescze lepsza , to wejscie Camora . Za którego wszedł później Mutu :shock: - nie wiedizałem że można robić zmiany powrotne .
Jak zwykle Juventus dostarczył mi mnóstwo emocji , dojść ostra gra , niepotrzebne żółte kartki Zlatana , pierwsza to totalna głupota , drugiej by nie było gdyby sędzia nie był ślepy i dał nam wolnego , co nie znaczy że Ibra może podcinać rywala
- i mamy czerowną , nie ma co zagrał słabo a ta kartka tylko to potwierdziła . Chyba kreuje nam się atak bez Ibry i bez Alexa , choc temu drugiemu dał bym jeszcze szanse bo miał ich zdecydowanie miej .
Wracjąc do meczu .
Bohaterowie spotkania to niewątpliwe Trezeguet i Vieira , Treze oczywiście za 2 bramki i kilka sytuacji , Viaera za znakomitą gre na środku, a szczególnie za akcje na 2-1 , przebiegł kawałek i pięknie podcią piłke do Treze ..cudowna akcja - przyjęcie piłki i strzał Trezegola pierwsza klasa .
Co do gola Bayernu to chyba więcej szczęscia niż umiejętności , jak dla mnei totlany fart , pratycznie w 2 połowie nie mieli żadnych akcji i taki głupi gol z wolnego .. wślizgiem? - tylko sie zestresowałem
.
Cieszy mnie głównie to że mimo takiej presji zdołaliśmy wygrać i pokonać tak dobrego rywala i to w takim stylu . Dodam że Bayern często stał całą 11 na swojej połowie broniąc się od 40 m .. masakra dla naszego napadu , ale sobie poradzili
.
Capello zdiął Del Piero , sądze że była to dobra zmiana , a jescze lepsza , to wejscie Camora . Za którego wszedł później Mutu :shock: - nie wiedizałem że można robić zmiany powrotne .
Jak zwykle Juventus dostarczył mi mnóstwo emocji , dojść ostra gra , niepotrzebne żółte kartki Zlatana , pierwsza to totalna głupota , drugiej by nie było gdyby sędzia nie był ślepy i dał nam wolnego , co nie znaczy że Ibra może podcinać rywala

Wracjąc do meczu .
Bohaterowie spotkania to niewątpliwe Trezeguet i Vieira , Treze oczywiście za 2 bramki i kilka sytuacji , Viaera za znakomitą gre na środku, a szczególnie za akcje na 2-1 , przebiegł kawałek i pięknie podcią piłke do Treze ..cudowna akcja - przyjęcie piłki i strzał Trezegola pierwsza klasa .
Co do gola Bayernu to chyba więcej szczęscia niż umiejętności , jak dla mnei totlany fart , pratycznie w 2 połowie nie mieli żadnych akcji i taki głupi gol z wolnego .. wślizgiem? - tylko sie zestresowałem

Cieszy mnie głównie to że mimo takiej presji zdołaliśmy wygrać i pokonać tak dobrego rywala i to w takim stylu . Dodam że Bayern często stał całą 11 na swojej połowie broniąc się od 40 m .. masakra dla naszego napadu , ale sobie poradzili

Ostatnio zmieniony 02 listopada 2005, 23:12 przez x_men_1988, łącznie zmieniany 2 razy.
- Paulo
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2003
- Posty: 539
- Rejestracja: 02 listopada 2003
No i bardzo dobrze, rewanż udany, zwycięstwo przekonywujące, które może odegrać bardzo ważną rolę motywacyjną i sprawi, że gracze Juve uwierzą, że są w stanie wygrać z każdym. Juve nareszcie zagrało bardziej ofensywnie, widać było pewien ciąg na bramkę, a przede wszystkim chęć gry której brakowało w poprzednim meczu z Bayernem i Milanem.
Abbiati - na początku zdecydowanie uratował gola, którego autorem byłby...Trezeguet, ale niestety stracona bramka obciąża znowu jego konto, nie można puszczać takich goli przy wolnych z 40 metrów
coraz bardziej doskwiera brak Buffona
Obrona - możnaby rzec, że nareszcie zagrała pewnie i twardo, jak zawsze wzorowy Cannavaro, Kovac nieźle, Thuram zdecydowanie na swoim poziomie, niezwykle uniwersalny Zambro, które pomimo słabszej formy ostatnio dzisiaj pokazał klasę. I na koniec największa niespodzianka, czyli postawa Chelliniego, dzisiaj pokazał próbkę swoich wielkich umiejętności i oby rozwijał się w dobrym kierunku tym bardziej że ma świetną okazję podczas absencji Zebiny
Pomoc - Emerson poprawnie aczkolwiek miałbym trochę zastrzeżeń, Vieira w I połowie nie ukrywajmy grał słabo, było widać że jest po kontuzji, ale jego ocenę zawyża piękna asysta przy drugim golu. Nedved dobrze szarpał, starał się i walczył po wejściu na boisku. Mutu nie miał za dużo czasu, ale bardziej pomagał niż przeszkadzał. Na koniec Camoranesi który dzisiaj zagrał totalne dno, dawno nie widziałem takiego występu, wstyd na całej lini, wejść i zostać zmienionym (brawa dla Capello, że pomimo zmarnowania zmiany nie bał się zaryzykować), trzeba dostrzec że Camor jest ostatnio w słabszej formie.
Atak - DP trochę zdziwiła mnie zmiana, ponieważ grał bardzo spokojnie i wprowadzał harmonię do gry, wracał się często po piłki i nawet czasami popisywał się, ale nie mam pretensji do Capello, dzisiaj wybrał dobrze, myśle że DP też nie będzie mu miał za złe. Trezegol, dobrze że nie strzelił hatricka, bo byłoby 2-2
piękny występ, typowy snajper, oby trzymał taką formę przez długi czas. Na koniec mój "ulubieniec"
czyli Ibracadabra, miałem dzisiaj wielką ochotę wystawić mu wysoką ocenę za jego popisy na boisku ponieważ z przyjemnością oglądałem jego zwody i panowanie nad piłką i wyrażam wielkie uznanie za to, ale no właśnie, kompletna głupota i beznadziejny faul na żółtą kartkę, a potem to samo na czerwoną, ten chłopak musi się nauczyć pokory i zostać okrzesanym, bo nie będzie z niego pożytku, gdy będzie rozkręcał się i wylatywał z boiska.
Oczywiście nie wolno w tej chwili za bardzo podniecać się tym zwycięstwem, ponieważ są jeszcze spore braki w grze, ale niech ten mecz będzie takim początkiem kolejnej pięknej serii zwyciestw, mam nadzieję, że Capello dostał odpowiedzi na pewne pytania dotyczące aktualnej dyspozycji graczy i formacji która powinna być podstawową.
FORZA JUVE !!!
I właśnie czemu z meczu na mecz powiększa się grono antyfanów Zlatana, niektóre osoby tutaj są niekonsekwentne w tym co piszą. Kedy krytykowałem Ibre to wszyscy najeżdąli na moją osobą i obrażali mnie, a teraz gdy moje słowa znajdują potwierdzenie nawet niektórzy nie potrafią przyznać się do błędu i przeprosić za swoje zachowania
Abbiati - na początku zdecydowanie uratował gola, którego autorem byłby...Trezeguet, ale niestety stracona bramka obciąża znowu jego konto, nie można puszczać takich goli przy wolnych z 40 metrów

Obrona - możnaby rzec, że nareszcie zagrała pewnie i twardo, jak zawsze wzorowy Cannavaro, Kovac nieźle, Thuram zdecydowanie na swoim poziomie, niezwykle uniwersalny Zambro, które pomimo słabszej formy ostatnio dzisiaj pokazał klasę. I na koniec największa niespodzianka, czyli postawa Chelliniego, dzisiaj pokazał próbkę swoich wielkich umiejętności i oby rozwijał się w dobrym kierunku tym bardziej że ma świetną okazję podczas absencji Zebiny
Pomoc - Emerson poprawnie aczkolwiek miałbym trochę zastrzeżeń, Vieira w I połowie nie ukrywajmy grał słabo, było widać że jest po kontuzji, ale jego ocenę zawyża piękna asysta przy drugim golu. Nedved dobrze szarpał, starał się i walczył po wejściu na boisku. Mutu nie miał za dużo czasu, ale bardziej pomagał niż przeszkadzał. Na koniec Camoranesi który dzisiaj zagrał totalne dno, dawno nie widziałem takiego występu, wstyd na całej lini, wejść i zostać zmienionym (brawa dla Capello, że pomimo zmarnowania zmiany nie bał się zaryzykować), trzeba dostrzec że Camor jest ostatnio w słabszej formie.
Atak - DP trochę zdziwiła mnie zmiana, ponieważ grał bardzo spokojnie i wprowadzał harmonię do gry, wracał się często po piłki i nawet czasami popisywał się, ale nie mam pretensji do Capello, dzisiaj wybrał dobrze, myśle że DP też nie będzie mu miał za złe. Trezegol, dobrze że nie strzelił hatricka, bo byłoby 2-2


Oczywiście nie wolno w tej chwili za bardzo podniecać się tym zwycięstwem, ponieważ są jeszcze spore braki w grze, ale niech ten mecz będzie takim początkiem kolejnej pięknej serii zwyciestw, mam nadzieję, że Capello dostał odpowiedzi na pewne pytania dotyczące aktualnej dyspozycji graczy i formacji która powinna być podstawową.
FORZA JUVE !!!
I właśnie czemu z meczu na mecz powiększa się grono antyfanów Zlatana, niektóre osoby tutaj są niekonsekwentne w tym co piszą. Kedy krytykowałem Ibre to wszyscy najeżdąli na moją osobą i obrażali mnie, a teraz gdy moje słowa znajdują potwierdzenie nawet niektórzy nie potrafią przyznać się do błędu i przeprosić za swoje zachowania
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2005, 23:06 przez Paulo, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wojtom
- Juventino
- Rejestracja: 14 września 2003
- Posty: 1212
- Rejestracja: 14 września 2003
To mnie najpierw zmiażdżyło... :roll: Capello dosadnie pokazał, że "nie przepada" za Del Piero, delikatnie sprawę ujmując...Paolo_Rossi_1982 pisze:Nie obyło się równiez bez eksceców :F Najpierw dziwna zmiana Nedveda za Del Piero ()

Mimo brutalnych i bezmyślych fauli, coś jednak grał, wyszło mu kilka ładnych sztuczek i raz ładnie przeszedł dwóch bawarczyków, kończąc akcje... podaniem bardzo niedokładnym. Jednak po jego podaniu z muśnięciem Nedveda padła bramka Treze.Paolo_Rossi_1982 pisze:na boisku zostaje Zlatan
W tym momencie nie wiedziałem co się dzieje. Nawet mama, która oglądała ze mną mecz zaczęła się śmiać. Camoranesi grał ostro, nie przepraszał nikogo za brutalne zagrania, może to było przyczyną zmiany... która jakby nie było, strasznie musiała go upokorzyć.Paolo_Rossi_1982 pisze:Chwilę potem wchodzi Camoranesi za Kovaca, Capello chciał zagrac ofensywniej, a poza tym Kovac miał juz zólty kartonik wiec pewnie nie chciał sie narazac. Nie mineło chyba 10 minut, do wejscia przygotowany Mutu za ..... Camoranesiego!
Del Piero zagrał dobrze, nie wiem dlaczego Capello go zmienił... Na prawde nie wiem... :?
Minus dla Zlatana, chyba wiemy za co. Niech sobie odpocznie, dobrze mu to zrobi. Może w końcu Del Piero zagra cały mecz? :roll: Zaraz, zaraz, jest Zalayeta przecież, czyli 60 minut Alexa to będzie max :doh: Ehh....
Abbiati... Znowu się nie popisał. Gigi takie strzały z wolnego wyciąga bez problemu :? Z jakiej odległości Deisler nam strzelił? :doh: Ohhh man !!! Bardzo dobry mecz Chielliniego ! Nie wyszło mu w Monachium ale za to teraz się zrehabilitował ! Bardzo udany występ, pełen walki i udanych rajdów.





DZIĘKUJE !! Wspaniały rewanż za porażke na Allianz ! Szkoda, że wyniki nie były odwrotne, bylibyśmy świadkami zwycięstwa naszych
Niemcy do domu ! :twisted:
EDIT: Na początku meczu się załamałem...



Ostatnio zmieniony 02 listopada 2005, 23:09 przez Wojtom, łącznie zmieniany 2 razy.
Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere.
- romaneq
- Juventino
- Rejestracja: 15 maja 2003
- Posty: 209
- Rejestracja: 15 maja 2003
Pięknie pięknie rewanż udany
A cieszy jeszcze bardziej czerwień tego co z Ajaxu przyszedł
Jak go Capello nie chce na ławie usadzić to sobie teraz z przymusu posiedzi.
A z rozmów na ircu wynikało, że grał jak zwykle wielkie ZERO :-D
Już nie wiem czy się z tego śmiać czy płakać
Teraz rozumiem te wszystkie informacje, że go w Ajaxie czy reprezentacji nie znosili. :doh:
Z powyższych komentarzy wynika, że coś tam jednak grał. Mimo wszystko nie zaszkodzi mu ława.

A cieszy jeszcze bardziej czerwień tego co z Ajaxu przyszedł
Jak go Capello nie chce na ławie usadzić to sobie teraz z przymusu posiedzi.

A z rozmów na ircu wynikało, że grał jak zwykle wielkie ZERO :-D
Już nie wiem czy się z tego śmiać czy płakać

Teraz rozumiem te wszystkie informacje, że go w Ajaxie czy reprezentacji nie znosili. :doh:
Z powyższych komentarzy wynika, że coś tam jednak grał. Mimo wszystko nie zaszkodzi mu ława.
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2005, 23:07 przez romaneq, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mateo
- Juventino
- Rejestracja: 24 października 2004
- Posty: 406
- Rejestracja: 24 października 2004
Nareszcie :!:
Brawo, Brawo, Brawo
. Wreszcie zwycięstwo z wielkim i silnym rywalem
. Juve udowadnia, że ciągle stać ich na wygrywanie z najlepszymi. Odbiliśmy sobie te dwie nieprzyjemne porażki z Milanem i Bayernem. Mecz oglądałem na sacie1, i wreszcie obejrzałem w miare dobrze grający Juventus, ale bez fajerwerków
. Ale Juve wreszcie atakowało, grało z zaangażowaniem, tworzyło groźne, przemyślane i sensowne akcje. Mieliśmy ich dużo więcej niż Bayern i ogólnie byliśmy zespołem lepszym. Już w 1 połowie Treze mógł, a nawet powinien wykorzystać przynajmniej jedną z dwóch świetnych sytuacji. Abbiati bronił bez zarzutu, nie obwiniam go o bramkę, bo piłka szczęśliwie i sprytnie minęła wszystkich graczy Juve i wpadła do bramki po strzale Deislera. Obrona bardzo dobrze i pewnie. Bardzo pozytywnie w moich oczach wypadł Chiellini. Pomoc bez zarzutu, choć moim zdaniem Emerson zagrał cieńki mecz. Całkiem ładnie rozgrywał piłke Del Piero, popisał się kilkoma ładnymi sztuczkami i dziwiłem się, że został już w przerwie zmieniony. Nedved też nieźle grał po wejściu. Vieira bardzo dobra gra i piękna asysta przy golu Treze. Słabo za to Camoranesi, wszedł i tylko faulował i już po może 20 minutach go zdjął Capello, pewnie chłopak się źle z tym czuł :? . Szkoda, że Mutu grał tak krótko. Wreszcie brawa dla Zlatana, w 1 połowie grał słabo, ale mnie nie denerwował bo nie kiwał tyle. W drugiej za to wreszcie wyszło mu kilka zwodów i cudownych dryblingów. Jednak beznadziejnie grał w powietrzu, ściągał innym piłki
. No i do tego 2x zachował się jak nieprofesjonalny i chamski gracz. Nie wiem kiedy on się zmieni i czy to możliwe, ma temperamencik. Chamsko i głupio faulował (szczególnie Ismaela) i osłabił zespół przed końcem dostając czerwoną kartke. W następnym meczu go nie ujrzymy. Mimo kilku ładnych zwodów wciąż uważam, że grał przeciętnie, ale dużo lepiej niz w poprzednich meczach. Brawo Juve :!: Chłopcy pokazali charakter i myśle, że pokazali, że nie są w żadnym głębszym kryzysie i zagrali bardzo dobry mecz.



- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
JEST!!! Wreście w szkole będe się szczycił wygraną Juve!!!
Co do samego spotkania to trochę oglądałem i moge stwierdzić kilka rzeczy. Pierwsza połowa była wręcz nudna, myślałem, ze jak dalej tak będziemy grać to znów dostaniemy lekcje od Niemców. W 2 połowie było już lepiej, ale znów zacząłem się zastanawiać nad dziwnymi decyzjami Capello... :lol: Najpierw ściągnięcie Del Piero - to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, Alex starał się dzisiaj, dużo biegał - ogólnie oceniam jego występ na +. Ale to, co Capello zrobił z Camoranesim spowodowało u mnie wściekłość. Mauro to zawodnik, który zawsze zostawia na boisku dużo zdrowia, tacy zawodnicy powinni być szanowani nawet przez trenera. Capello jednak stwierdził, że jeśli Mauro pograł 10 min to może już zejść - ale upokorzenie :!:
To co wyprawiał Ibrahimovic jest żałosne, nie potrafił grać zespołowo, jego akcje najczęściej albo partaczył sam, albo dawał sobie łatwo odbierać piłke... :evil: Do tego jeszcze czerwona kartka... :evil:
Ale wynik super, FORZA JUVE!!!
Co do samego spotkania to trochę oglądałem i moge stwierdzić kilka rzeczy. Pierwsza połowa była wręcz nudna, myślałem, ze jak dalej tak będziemy grać to znów dostaniemy lekcje od Niemców. W 2 połowie było już lepiej, ale znów zacząłem się zastanawiać nad dziwnymi decyzjami Capello... :lol: Najpierw ściągnięcie Del Piero - to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, Alex starał się dzisiaj, dużo biegał - ogólnie oceniam jego występ na +. Ale to, co Capello zrobił z Camoranesim spowodowało u mnie wściekłość. Mauro to zawodnik, który zawsze zostawia na boisku dużo zdrowia, tacy zawodnicy powinni być szanowani nawet przez trenera. Capello jednak stwierdził, że jeśli Mauro pograł 10 min to może już zejść - ale upokorzenie :!:
To co wyprawiał Ibrahimovic jest żałosne, nie potrafił grać zespołowo, jego akcje najczęściej albo partaczył sam, albo dawał sobie łatwo odbierać piłke... :evil: Do tego jeszcze czerwona kartka... :evil:
Ale wynik super, FORZA JUVE!!!
- tomcatmi6
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 01 października 2003
- Posty: 536
- Rejestracja: 01 października 2003
Coz zmiana jak zmiana, przyniosla korzysc, bo to Nedved wpadl przy pierwszej bramce w pole karne i dzieki temu Treze mogl strzelic.Najpierw dziwna zmiana Nedveda za Del Piero ( Whistle )
Tez mnie to zmartwilo, Zlatan po raz kolejny zawiodl mnie, nawet nie tyle gra ile swoim brakiem opanowania ktore w konsekwencji doprowadzily do czerwonej kartki. Moim zdaniem powinien teraz usiasc na lawce i sie zastanowic nad swoja postawa.na boisku zostaje Zlatan.
Camoranesi przed meczem mial uszkodzona kosc piszczelowa, wiec mysle ze byla podytkowana stanem zdrowia Camora.Nie mineło chyba 10 minut, do wejscia przygotowany Mutu za ..... Camoranesiego! I to zmiana nie spowodowana zadną kontuzja to dopiero musialo byc upokorzenie dla Camora Rolling Eyes
Walczyl ale widac ze jeszcze dluga droga przed nim. Ale jesli dobrze go poprowadzi Capello to mysle ze bedzie w stanie zastapic godnie Zambrotte.Nie mogę nadziwić się zaś Chielliniemu. Ten chłopak imponuje mi od początku sezonu! Jego wola walki i fajny styl biegania (Razz) daje mi powód do wiary w tego chłopaka. Oby tylko go nie sprzedano! Pray
Gra srednio mi sie podobala. Doszlo do takiej zmiany ze Juve w koncu bylo agresywne. Walczyli o pilki i wreszcie wygrywali pojedynki glowkowe.
Zawiodla tylko dokladnosc podan, to akurat niewiele sie zmienilo i mysle ze musza nad tym popracowac. Rowniez niepodobaly mi sie glupie straty (vide Emerson i Zlatan) ktore wprowadzily zagrozenie pod bramka.
Mecz pokazal ze Juve potrafi walczyc, teraz tylko trzeba sprawic aby gra byla szybsza i nie bylo takich bledow jakie sie zdarzaly.
Ciesze sie ze wygralismy i mam nadzieje ze uda nam sie wyjsc z pierwszego miejsca.
pozdr
"cane che abbaia non morde"

SoloJuve.com - juventus, juve, stara dama, del piero, turyn, delle alpi, scudetto, serie a

SoloJuve.com - juventus, juve, stara dama, del piero, turyn, delle alpi, scudetto, serie a
- kedzier
- Juventino
- Rejestracja: 12 marca 2005
- Posty: 453
- Rejestracja: 12 marca 2005
Udało się :!: 3 punkty zostają w Turynie i z tego powodu trzeba się cieszyć
Bardzo to ułatwia nam zadanie, jeśli chodzi o awans z pierwszego miejsca, trzeba "tylko" zadbać o odpowiedni bilans bramkowy w meczach z Brugge i Rapidem.
Sam mecz nie był jakimś porywającym widowiskiem, pierwsza połowa nie zachwyciła. Tempo gry nie było dosyć szybko, co jednak nie przeszkodziło obydwu zespołom stworzyć jakichś groźnych sytuacji podbramkowych. Pierwszy strzał oddał Bayern, a właściwie to jeśli dobrze dostrzegłem... Dwaid Trezeguet :!: Przy rzucie wolnym chciał on wybić piłkę, czym sprawdził refleks Abbiatiego
Nasz napastnik otrzymał jednak aż dwie szanse by się zrehabilitować, najpierw przy kontrze w mojej opinii zbyt szybko oddał strzał, który odbił Kahn, później po dośrodkowaniu Zambrotty, który dopadł do bezpańskiej, wychodzącej na aut piłki, nie trafił z 4-5 metra. Na uwagę zasługuje również strzał obok bramki Maakaya, na nasze szczęście ten zawodnik nie przełamał dziś swojej niemocy.
W przerwie Capello zdecydował się zdjąć Alexa Del Piero. Można tu dyskutować nad słusznością tej decyzji, na pewno znajdą się tacy, którzy ją skrytykują, mam nawet swoich forumowych faworytów, którzy będą nad nią najbardziej pomścić
Z pewnością padnie pytanie czemu nie zszedł Zlatan. Moja opinia jest taka, że Don Fabio mając do wyboru dwóch zawodników, którzy grali równo ( obydwaj kilka ładnych dryblingów, ale też parę strat; na upartego mogę wskazać tutaj minimalną przewagę Del Piero), wybrał on tego któremu bardziej ufa i jest bardziej przekonany do jego umiejętności. Niestety nie jest to Alex
Wprowadzony za niego Nedved wniósł troszkę ożywienia w poczynania Juve, z pewnością spisał się lepiej od wprowadzonego później do gry CAmoranesiego, który zagrał fatalne i na szczęście krótkie zawody.
W drugiej połowie najważniejszym wydarzeniem były oczywiście gole :!: Pierwszy troszkę szczęśliwy, przy wejściu w pole karne Nedveda, odskoczyła mu piłkę, czyhał na nią David Trezeguet i jak rasowy snajper wykończył akcję, Chyba nawet uderzył "z czuba"...
Bramka dla monachijczyków - kuriozum. Dośrodkowanie Deislera, nikt nie dotyka piłki, nie przecina jej lotu... zaskoczony Abbiati musi wyjąć ją z siatki... NIestety, takie niespodzianki też sięw piłce zdarzają. Zwycięski gol dla Juve, to podobnie jak w meczu z Milanem, dzieło duetu Vieira-Treze. Piękne podanie Pata, miękko, delikatnie podciął on piłkę, zza pleców obrońców wyskoczył David, przyjął ją na klatkę i momentalnie uderzył! GOOOL :!:
Niemiłym akcentem była czerwień dla Zlatana. Spodziewałem się tej kartki, już w pierwszej połowie, Lubos Michel okazał jednak łaskę naszemu zawodnikowi za kopnięcie bez piłki gracza Bayernu. Nerwowa końcówka udzieliła się jednak Szwedowi, głupi faul i w konsekwencji musieliśmy bronić wyniku w 10.
Na koniec chciałbym jeszcze pochwalić Capello, za ryzyko jakie podjął w drugiej połowie. Gdy czasu było już coraz mniej, zdjął on Kovaca a w jego miejsce wszedł Camoranesi, Juve było wtedy bardzo ofensywnie ustawione, ale narażone na kontry. FAbio widząc jednak słabą dyspozycję Mauro szybko się zreflektował i wpuścił do boju Mutu, widać że potrafi on wyciągać szybko wnioski. Te zagrania, machinacje taktyczne przyniosły nam oczekiwany wynik, czyli oczywiście zwycięstwo.

Sam mecz nie był jakimś porywającym widowiskiem, pierwsza połowa nie zachwyciła. Tempo gry nie było dosyć szybko, co jednak nie przeszkodziło obydwu zespołom stworzyć jakichś groźnych sytuacji podbramkowych. Pierwszy strzał oddał Bayern, a właściwie to jeśli dobrze dostrzegłem... Dwaid Trezeguet :!: Przy rzucie wolnym chciał on wybić piłkę, czym sprawdził refleks Abbiatiego
W przerwie Capello zdecydował się zdjąć Alexa Del Piero. Można tu dyskutować nad słusznością tej decyzji, na pewno znajdą się tacy, którzy ją skrytykują, mam nawet swoich forumowych faworytów, którzy będą nad nią najbardziej pomścić

W drugiej połowie najważniejszym wydarzeniem były oczywiście gole :!: Pierwszy troszkę szczęśliwy, przy wejściu w pole karne Nedveda, odskoczyła mu piłkę, czyhał na nią David Trezeguet i jak rasowy snajper wykończył akcję, Chyba nawet uderzył "z czuba"...


Na koniec chciałbym jeszcze pochwalić Capello, za ryzyko jakie podjął w drugiej połowie. Gdy czasu było już coraz mniej, zdjął on Kovaca a w jego miejsce wszedł Camoranesi, Juve było wtedy bardzo ofensywnie ustawione, ale narażone na kontry. FAbio widząc jednak słabą dyspozycję Mauro szybko się zreflektował i wpuścił do boju Mutu, widać że potrafi on wyciągać szybko wnioski. Te zagrania, machinacje taktyczne przyniosły nam oczekiwany wynik, czyli oczywiście zwycięstwo.
Ostatnio zmieniony 03 listopada 2005, 00:05 przez kedzier, łącznie zmieniany 1 raz.
- leniup
- Redaktor
- Rejestracja: 07 listopada 2003
- Posty: 1032
- Rejestracja: 07 listopada 2003
Na początku dziękuje SŁOWACKIEJ TV PUBLICZNEJ za udostępnienie meczu szerokiej widowni której byłem częścią
I teraz dwie najważniejsze rzeczy:
DZięki Bogu mamy mądrego Lucka który za żadne pieniądze nie chciał oddać TrezeGOLA! Gdyby nie było Davida to nie wiem co by się teraz działo.
Nie wygramy NIC w Europie dopóki będziemy mieli bramkarza który przepuszcza co czwarty strzał w światło bramki. GIGI WRÓĆ!
Co do samego meczu. Pustki na Delle Alpi. ehhh, więcej razy realizator pokazywał kibiców Bayernu niż naszych. Z trybun słychać było Forza Juve Forza Juve, ale tylko czasami. W pierwszej połowie chciało mi się spać. Mecz niesamowicie nudny. W 4 minucie Treze pokonał by Abiattiego, ale ten ma refleks kapke lepszy nić Chimenti. W przeciwnym razie mielibyśmy powtórkę pierwszego gola z Milanem. Juve sporadyczniegroźnie atakował, Bayern to samo. Vieira stracił kilka piłek, Zambro walczył ale też ze dwa razy dał się przejść jak dziecko, Alex mimo tego że zrobił dwa razy dwóch zawodników Bayernu dryblingiem, to jednak też nic wielkiego nie pokazał. Zresztą jak całe Juve. W przewie przełaczyłem na TVP bo się tam ciekawe rzeczy działy, a mianowicie pan Gmoch ze swoim odwiecznych HEHEHE komentował poczynania jak to mówi Szranowicz MANCZESTERU. No i mogłem usłyszeć o sićie FERDYNANDA (oczywiście chodziło o Rio Ferdinanda
).
Co do drugiej połowy. Nedved który wszedł za Alexa grał na pewno lepiej niż w meczu z Milanem. Styl nadal nie był porywający, Juve grało sennie. bramka wypracowana przez Zlatana to on zagrał do Nedveda, który się przewrócił na obrońcy Bayernu (bodajże Lucio) co umożliwiło Davidowi celny strzał, po którym cieszył się jak dziecko
Juve chyba za szybko uwierzyło żę ma wygraną i cofnęło się do obrony co po 4-5 minuctach wykorzystali Niemcy. FATALNY BŁĄD CHRISTIANA. Liczył na to żśe któryś z obrońców wybije tę piłkę ale tak się nie stało. wrrr szlag mnie trafiał na myśl że co strzliliśmy bramkę po tylu męczarniach to tracimy ją po głupim błedzie. Juventus nie rzucił się do jakiś większych ataków, grał dalej swoje... nudą wiało ciągle. No ale:
Na przekroju całego meczu Juve nie zachwyciło. Wygrana z renomowanym rywalem cieszy ale zawdzięczamy ją geniuszowi Davida Trezegueta. Wynik dobry - styl trochę gorszy. Nadal nie jest to to Juve które chcemy oglądać.
Co do Zlatana. Zachował się beznadziejnie. W pietrwszejm połowie kopnął od tyłu w nogę Niemca za co mógł wylecieć z boiska. Nic nie nauczyła go ta żółta kartka bo w 85 minucie znów kopnął Bawarczyka który przepisowo wybił mu piłkę. Po prostu beznadziejnie! Mimo wszystko pare akcji i dryblingów miał dobrych, ładnie się zastawiał i zgrywał piłki. Tak więc tak źle nie było. To samo Camoranesi - sfaulował co byo widać na powtórce i sędzia prawidłowo odgwizdał wolny. Ten jednak wyrażał swoje niezadowolenie i jeszcze wyrzucił piłkę dalej za co dostał kartkę. Tak nie można.
No cóż, jak już pisałem wygrana na pewno mnie cieszy. O Awans z pierwszego miejsca bedizemy walczyć z Bayernem do ostaniej kolejki. Obecnie bilans bramkowy mamy lepszy. Zobaczy co będzie.
FORZA JUVE !!
I teraz dwie najważniejsze rzeczy:


Co do samego meczu. Pustki na Delle Alpi. ehhh, więcej razy realizator pokazywał kibiców Bayernu niż naszych. Z trybun słychać było Forza Juve Forza Juve, ale tylko czasami. W pierwszej połowie chciało mi się spać. Mecz niesamowicie nudny. W 4 minucie Treze pokonał by Abiattiego, ale ten ma refleks kapke lepszy nić Chimenti. W przeciwnym razie mielibyśmy powtórkę pierwszego gola z Milanem. Juve sporadyczniegroźnie atakował, Bayern to samo. Vieira stracił kilka piłek, Zambro walczył ale też ze dwa razy dał się przejść jak dziecko, Alex mimo tego że zrobił dwa razy dwóch zawodników Bayernu dryblingiem, to jednak też nic wielkiego nie pokazał. Zresztą jak całe Juve. W przewie przełaczyłem na TVP bo się tam ciekawe rzeczy działy, a mianowicie pan Gmoch ze swoim odwiecznych HEHEHE komentował poczynania jak to mówi Szranowicz MANCZESTERU. No i mogłem usłyszeć o sićie FERDYNANDA (oczywiście chodziło o Rio Ferdinanda
Co do drugiej połowy. Nedved który wszedł za Alexa grał na pewno lepiej niż w meczu z Milanem. Styl nadal nie był porywający, Juve grało sennie. bramka wypracowana przez Zlatana to on zagrał do Nedveda, który się przewrócił na obrońcy Bayernu (bodajże Lucio) co umożliwiło Davidowi celny strzał, po którym cieszył się jak dziecko

Dzieki Bogu moje słowa się sprawdziły. Fenomenalne było to zagranie i fenomenalny Treze. Ręce same składają się do braw.leniup pisze:Teraz Vieira zagra, ale co pokazał mecz z Milanem nie odzyskał jeszcze pełni formy po kontuzji. Mimo wszystko licze na jakieś genialne dogranie w jego wykonaniu (a'la to z meczu z Milanem)
Na przekroju całego meczu Juve nie zachwyciło. Wygrana z renomowanym rywalem cieszy ale zawdzięczamy ją geniuszowi Davida Trezegueta. Wynik dobry - styl trochę gorszy. Nadal nie jest to to Juve które chcemy oglądać.
Co do Zlatana. Zachował się beznadziejnie. W pietrwszejm połowie kopnął od tyłu w nogę Niemca za co mógł wylecieć z boiska. Nic nie nauczyła go ta żółta kartka bo w 85 minucie znów kopnął Bawarczyka który przepisowo wybił mu piłkę. Po prostu beznadziejnie! Mimo wszystko pare akcji i dryblingów miał dobrych, ładnie się zastawiał i zgrywał piłki. Tak więc tak źle nie było. To samo Camoranesi - sfaulował co byo widać na powtórce i sędzia prawidłowo odgwizdał wolny. Ten jednak wyrażał swoje niezadowolenie i jeszcze wyrzucił piłkę dalej za co dostał kartkę. Tak nie można.
No cóż, jak już pisałem wygrana na pewno mnie cieszy. O Awans z pierwszego miejsca bedizemy walczyć z Bayernem do ostaniej kolejki. Obecnie bilans bramkowy mamy lepszy. Zobaczy co będzie.
FORZA JUVE !!
- Johnny777
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2003
- Posty: 1064
- Rejestracja: 16 lipca 2003
No to wygraliśmy!!!
Powiem szczerze - kto nie golądał niech żałuje bo mecz byl wbrew pozorom ciekawy. Choc właściwie dopiero po przerwie
Bo do przerwy działo się niewiele poza strzałem Treze który to o mało co nie zaskoczył Abiattiego
i strzałem Makkaya mijającym "długi słupek" bramki Juve. Jedna myśl mi się nasuwa - czy moje kibicowanie Juve tak "zwichrowało" mój ogląd sytuacji czy realizator Sat 1 się mocno pomylił... Bo oto w trakcie 1 połowy podaje procent posiadania piłki i wychodzi mu.... 43 do 57% dla Bayernu... :shock: ....a mi się zdawało że to Juve kontolowało mecz (czasem nawet zamykając Niemców na ich połowie) - no chyba że inny mecz obejżałem 
Druga połowa dużo lepsza - mimo sympatii dla Alexa - dobra zmiana na Pavla. Wprowadzenie Camora też było dobrym posunięciem - ale co zrobił Capello potem..?? Nie wiem..chyba to wie tylko Don Fabio....
I jak chciałem by zagrał Mutu - tak źle sie stało że nie zmienił Ibrahimovicia - nie tylko dlatego że czerwoną kartkę potem dostał - ale ogólnie za postawę w meczu :? znalazł się "Gwiazdor".... Jeden plus z jego "czerwieni" - co najmniej w następnym meczu nie zagra
Bramki wszystkie trzy przecudnej urody - oczywiście bardziej podobały mi się trafienia Treze
ale i bramka dla Bawarczyków ładna była - choć nieco obciąża chyba konto Abiattiego.
Tytułem podsumowania - rozwalił mnie komentator niemiecki który na koniec stwierdził że to była "szczęśliwa wygrana Juve".... :shock:
:rotfl: Dla mnie była ona jak najbardziej zasłużona 


Powiem szczerze - kto nie golądał niech żałuje bo mecz byl wbrew pozorom ciekawy. Choc właściwie dopiero po przerwie



Druga połowa dużo lepsza - mimo sympatii dla Alexa - dobra zmiana na Pavla. Wprowadzenie Camora też było dobrym posunięciem - ale co zrobił Capello potem..?? Nie wiem..chyba to wie tylko Don Fabio....


Bramki wszystkie trzy przecudnej urody - oczywiście bardziej podobały mi się trafienia Treze
Tytułem podsumowania - rozwalił mnie komentator niemiecki który na koniec stwierdził że to była "szczęśliwa wygrana Juve".... :shock:
