LM: (03) FC Bayern 2-1 JUVENTUS (JPC na meczu!!)

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Paolo_Rossi_1982

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 września 2005
Posty: 309
Rejestracja: 16 września 2005

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 22:41

Dziwny mecz, jednym słowem słaby w wykonaniu Juventusu. Obejżałem w tym sezonie 7 z 10 meczów Juventusu i musze powiedzieć, że tak słabych nas jeszcze nie widziałem!

Widać było brak twardej ręki Buffona, który kierowałby okropnie chaotyczną w dzisiejszym meczu naszą obroną. Brak Zebiny przypłacilismy kiksami Blasiego, a potem Chielliniego. Dziwi mnie ustawienie tego drugiego na pozycji prawego obrońcy. Dalej brak naszego wodza w tym sezonie czyli Pata Vieiry brak tego gracza to był największy problem naszej ekipy! Dalej w ataku bezbronny Zlatan i Trezeguet. Który to już słaby mecz Szweda w tym sezonie i który raz Capello stawia na niego przez 90 minut? :roll: Dziwi mnie również zmiana Camoranesiego na Del Piero. Akurat Camor był wyrówniająca sie postacią w 1 połowie, szkoda bo wg. mnie powinien zejść każdy tylko akurat nie Mauro! :whistle:


Cóż, za dwa tygodnie rewanż na Delle Alpi, jestem pewnien że bedzie lepiej bo oglądam mecze Juve i wiem na ile stac nasz zespół! Wróci Vieira i zapewne Zebina, czyli dwa z trzech brakujących elementów naszej machiny.


Będzie lepiej :ok:


Yari

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 czerwca 2003
Posty: 1280
Rejestracja: 13 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 22:44

Nedza ... .
Tak naprawde to nie zasłużyliśmy na wygraną. Przez prawie cały mecz graliśmy tragicznie , nikt nie zasługuje na jakąkolwiek pochwałe. Bayern grał ze spokojem , bardzo gorźnie atakował . To był ich dzien. Ale kto wie jak potoczyłyby się losy meczu gdyby nie ta ^$^&&%% zwana sędzią. W takiej sytuacji ... ech ... .
A to co robił Abiatti przy obu golach to woła o pomste do nieba.
Odniosłem wrażenie , że nasi pomocnicy za abrdzo przyzwycziali sie do obecności Vieiry. Jego brak był widoczny w każdej części meczu.

Trudno , przegraliśmy , za 2 tygodnie będzie rewanż. Obyśmy tym razem schodzili a tarczą a nie na tarczy ;/.
Ostatnio zmieniony 18 października 2005, 22:47 przez Yari, łącznie zmieniany 1 raz.


T-Bar

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 czerwca 2005
Posty: 142
Rejestracja: 12 czerwca 2005

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 22:46

Najlepszy piłkarz-Nedved
Najgorszy-Zlatan (znowu)
Nierozumiem oco chodzi innym userom z Chelinim chłopak się starał fakt fakt nie wyszedł mu mecz. Emerson oglądając go uwarzam zę ja mam lepszą technike :smile: Abbiati fakt popełnił bląd przy bramce ale kilka razy dupe uratował i prosze nie najeźdzać nia niego a Zambro co zrobić?? stał 4 metry od Deislera czy jak mu tam. Zlatan porażka nic mu nie szło. Mutu chyba ani raz piłki prz nodze nie miał. GG walczyl starał się ale też lipa.

Jak juve celuje w LM to musi poprawić gre
PS nierozumiem zmian Fabio Blasi=Chelini jeszcze zrozumiem ale Camor=DP to chyba jakiś żart zamiast Zlatana zdjąć to ten Camora zjdoł :think: Mutu za Treze :angry: ehh


Kame1988_Kornel

Juventino
Juventino
Rejestracja: 17 września 2003
Posty: 141
Rejestracja: 17 września 2003

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 22:48

Powiem tak... to co pokazał Juventus a nie pokazał nic to jest .... śmiech i wogóle katastrofa... :angry:
Chellini to jakaś pomyłka, ZLATAN to już jest jakis mięczak, faularz i tylko płakać... :cry: (nigdy nie byłem fanem Zlatana :stop: )
Zespół wogóle nie walczył o piłkę, nic, zerooo. Jedynie Camor i dziwni mnie zmiana w przerwie... Co ten Capello zrobił :evil: :snooty:
Ale widać braki Gigiego i Vieiry :think: Mam ndzieje że rewanż bedzię znacznie, ale to znacznie lepszy i wiadomo zwycięski dla Juve :)
Ale o takim meczu jak dziś to trzeba jak najszybciej zapomnieć i niewracać :-)


M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 22:48

Oglądając ten mecz najbardziej żal było mi tych osób, które pojechały do Monachium (mowa oczywiście o JuvePoland Club). Wiadomo, wielkie przeżycie, ale Juventus zaprezentował się tragicznie, przypominając drużynę, która wygrywała kolejne spotkania jednynie kolorem koszulek :roll: . Juventus zaprezentował się żałośnie na tle dobrze zorganizowanej drużyny z Bawarii. Pierwsza połowa była gorsza, miałem ochotę wyrzucić telewizor przez okno :? . Strata dwóch bramek to najmniejszy wymiar kary, jaki nas spotkał. A co w odpowiedzi? Strzały Nedveda i Camoranesiego obok bramki. Nawet nie wiedziałem, że Trezeguet gra od pierwszych minut :shock: . Zlatan wyróżniał się masą głupich fauli, cała pomoc nie pokazała nic ciekawego (no może poza Camoranesim). W przerwie Capello (w skali od 0-10 dałbym mu za ten mecz -7) zmienił najlepszego na boisku Camoranesiego :roll: , wprowadzając Alexa, który również nic nie pokazał. Za Blasiego wszedł Chiellini, który wyróżnił się groźnymi strzałami na własną bramkę :roll: . W obronie słabiutko grał również Thuram, spodziewałem się po nim lepszego występu. Emerson próbował coś zdziałać, ale nic ciekawego nie pokazał. Honor uratował Ibrahimović, który był najgorszym piłkarzem Juve. Masa fauli, strat i niedokładnych podań. Nawet bramka nie poprawiła jego oceny, która wynosi -3. Ogólnie rzecz biorąc z taką grą to nie mamy czego szukać w Europie. Mam nadzieję, że to jednorazowy "wyczyn" pikarzy Juve i już w następnych meczach nasz gra będzie zupełnie inaczej wyglądać.


:roll:
baca222

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 stycznia 2005
Posty: 24
Rejestracja: 20 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 22:50

widoczny brak vieiry i buffona. abbiati przy pierwszej bramce tragedia!!
no i sędzia :naughty: . nie morzna takich błedów popełniac sędziując lige mistrzów!! w napadzie drentwo, myslalem ze jak mutu wejdzie to sie coś zmieni ale sie nie zmienilo :płaczę: .na pocieszenie mamy tylko bramke zlatana.
no nic trzeba zapomniec o porażce i skoncetrowac sie na następnym meczu w serie A , no i oczywiscie ograc bayern w rewanrzu!!!!

Forza JUVE!!!!!!!!!!


taaa
Pluto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 października 2002
Posty: 2414
Rejestracja: 17 października 2002
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 11 razy

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 22:57

Farfocel jakich malo jednym slowem.
Mozna powiedziec, ze zrobilismy bledow za wszystkie pierwsze dziewiec meczow tego sezonu. Mi przypomnial sie najgorszy mecz jaki w zyciu widzialem - Juve-MU 0:3. Tutaj chyba wszystko bylo podobne, procz wyniku. Thuram znowu staranowal swojego (na szczescie nie tak jak wtedy - korki w glowie kolegi z druzyny) ale i tak sprawial wrazenie faceta z jakims porazeniem. Chielini odpowiedzial sobie na pytanie dlaczego nie gra, Emerson jak nigdy byl cholernie widoczny.. tylko w malo pozytywny sposob, a "Dźianiczeda" powiedzialbym srednia krajowa - mam wrazenie, ze Juve to dla niego za wysokie progi. Strasznie irytowal mnie brak zacietosci i walki w naszym wykonaniu - zupelnie jak ubiegloroczny rewanz z Liverpoolem. Na szczescie chlopaki w koncowce sie przebudzili, potrzeszczalo kilka bawarskich kosci i od remisu (jakze niezasluzonego) dzielily nas dwa centymetry (glowa Alexa w naszej ostatniej akcji). Jednym slowem trzymamy sie tradycji i chociaz jeden mecz w LM musimy kompletnie spartolic... szkoda, ze to jest zawsze jakis szlagier, ktory na dodatek pokazuja w tv.
PS: Za pierwsza bramke dla Bayernu sedziemu z 4 Ople sie naleza... chociaz teraz to chyba 40 telefonow komorkowych. Takiego lola jak zyje nie widzialem - przy wyprowadzaniu kontry sedzia odbiera pilke i wyprowadza przeciwnikow na bramkowa sytuacje. A zeby bylo smieszniej to komentator niechybnie to przeoczyl a na zakonczenie zablysnal jeszcze stwierdzeniem, ze to Zlatan strzelil gola po wielkim fuksie.


calma calma
Dagmara

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 stycznia 2005
Posty: 268
Rejestracja: 25 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 23:00

to bylo tragiczne!! Juve nic nie pokazalo!! przy pierwszym golu cudownie pomogl Bawarczykom sedzia :evil: no i Abbiati mogl sie lepiej zachowac!! przy drugim golu Trezeguet sie nie popisal :angry: najbardziej nie rozumiem decyzji Capello!! najaktywniejszy z przodu Camor schodzi po 1 polowie :angry: Alex zaczyna gre dopiero od 2 mimo b.dobrej postawy w ostatnich meczach :angry: nietykalny i najslabszy Zlatan gra caly mecz :angry: a Chiellini rozpoczyna gre w Juve od meczow z taka presja :angry:
teraz Capello bedzie mial preteksty do wystawiania Zlatana!! to nic ze przez 90 minut nic nie wnosi!! grunt ze moze w ostatniej minucie zmienic wynik spotkania !! :angry:
za 2 tyg. bedzie lepiej :wink:

juz sedzia nie jest obrazany :)
Ostatnio zmieniony 18 października 2005, 23:31 przez Dagmara, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
Obrazek
romaneq

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 maja 2003
Posty: 209
Rejestracja: 15 maja 2003

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 23:07

Nie no szanowni koledzy dajcie spokój sędziemu. Nikt by o tym nie wspominał gdyby Abbiati poprostu złapał piłke a nie zachowal się jak amator. Doprawdy nie wiem jak on mógł tego nie złapać :angry:
W sumie o Buffonie pomału "zapominaliśmy" ale dzisiejszy wyczyn byłego milanisty sprawił, że chcemy aby Buffon już mógł grać. :płaczę:

Ogólnie totalna ŻENADA. Juventus przegrał bo nawet nie starał się tego meczu wygrać w przeciwieństwie do Monachijczyków. Nikt dziś nie zagrał na miare swoich możliwości, nikt nie ciągnął do przodu. Na tle tak kiepsko grających zawodników wyróżniał się jedynie Mauro :ok:

Ja nie wiem doprawdy ale sytuacja Zlatana przypomina mi sytuacje Rasiaka w reprezentacji. Choćby nie wiem jak beznadziejnie grał to i tak ma miejsce w składzie i jest wogóle nie do ruszenia :angry:

Nie ma co płakać. Dostaliśmy baty w dobrym momencie, przyda się kubeł zimnej wody. O meczu trzeba zapomnieć i złoić Bayern u siebie.

Ogólnie padaka i szkoda mi chłopaków, którzy wybrali się do Monachium na mecz :(

Pozdrawiam


Obrazek
Mateo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 października 2004
Posty: 406
Rejestracja: 24 października 2004

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 23:10

Naprawdę wielkie rozczarowanie :( . Przeżywałem od tygodnia ten mecz, że wreszcie zobacze na żywo mój ukochany Juventus, który przecież w tym sezonie wygrywa po kolei ze wszystkimi. Wiadomo, że nie graliśmy na wyjeździe z tak mocnym rywalem jak Bayern...ale nawet w przypadku porażki spodziewałem się walki i dobrej gry...a wszystko wyglądało zupełnie odwrotnie :? .

Pierwsza połowa była niezwykle nudna. Nie chce już mówić o tym, że nie rozumiem Capello, który ciągle nie może przekonać się do Alexa. Juve grało poprostu beznadziejnie :!: . Nasza pomoc poprostu nieistniała. Emerson wolny, czasami coś odebrał :| . Giannicheda...przypomina mi beznadziejną grę Blasiego czy Appiaha z tamtego sezonu :shock: . Nie wiem co on robił na tym boisku. Zupełne nieporozumienie. Był tak słaby, że co walka w środku pola faul i już na początku zarobił żółtą. Nie wiem czemu to on nie zszedł, a w jego miejsce spodziewałem się Del Piero :think: . Nedved...nawet po naszym Pavlu nie było widać za bardzo chęci do gry :( . W drugiej połowie troche się ożywił. Camoranesi sam nie mógł wiele zwojować, ale naprawdę grał dobrze, był aktywny, raz ładnie uderzył. I myślałem, że on na bank musi zostać, a tu zszedł :shock: . Abbiati nie bronił najgorzej, ale spodziewałem się świetnej gry po niby najlepszym w Europie bramkarzu września... A co stało się przy pierwszym golu wszyscy widzieli :angry: . No poprostu chańba i wstyd :!: Strzał z takiego kąta, z dużej odległości, prosto w bramkarza, ale Abbiati ma nowy patent na bronienie udami takich piłek :rotfl: . Zambrotta nie wiem czemu nie przeszkadzał Deislerowi. W ogóle grał cienko, z przodu nic nie pokazał, tylko faulował. Thuram całkiem dobry mecz, Cannavaro przeciętnie, ale nie najgorzej. Blasi nie bardzo mu szło, ale Chiellini się jakby spalił. Zupełnie nie wiedział co się dzieje, ale prawie wpisał się na liste strzelców...jako strzelec samobója. Atak również beznadziejnie :? . Treze wolny, ociężały, ale to dobry snajper i można było go zostawić. Zlatan tragedia :!: :!: :!: . Mam nadzieje, że Capello wreszcie zacznie stawiać na pare Alex-Treze. Nic nie pokazywał, zamiast walczyć dla drużyny, próbował jakiś kiwek, zupełnie nieudanych. Często hamsko i głupio faulował. A ta strzelona bramka, w ogóle nie podnosi jego noty w moich oczach :think: . Aż się prosiło, żeby zszedł z tego boiska. Del Piero przeciętnie, ale na tle tej drużyny zagrał naprawde dobrze. Sam przecież boiska nie zwojuje, ale umiał przetrzymać i rozegrać. Mutu tak samo, przynajmniej się starali :!: .

Jak dla mnie mecz totalna porażka. Beznadziejna postawa Juve...mam nadzieje, że tylko w tym meczu. Spodziewałem się świetnej gry po drużynie notującej same zwycięstwa. Ale kiedyś musieliśmy przegrać i zagrać gorzej. Ja się zastanawiam czy w ogóle naszym graczom chciało się dzisiaj grać :think: . I równiez tak stwierdziłem w czasie oglądania meczu...że naprawde szkoda mi ludzi z JP Clubu, którzy pojechali na ten mecz i chcieli zobaczyć Juventus..ale chyba nie tak słaby Juventus :(


Michael900

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 maja 2005
Posty: 723
Rejestracja: 10 maja 2005

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 23:11

Asia :) pisze:przy pierwszym golu cudownie pomogl Bawarczykom sedzia jelop :evil: no i Abbiati mogl sie lepiej zachowac!! przy drugim golu Trezeguet sie nie popisal :angry: najbardziej nie rozumiem decyzji Capello!! najaktywniejszy z przodu Camor schodzi po 1 polowie :angry: Alex zaczyna gre dopiero od 2 mimo b.dobrej postawy w ostatnich meczach :angry: nietykalny i najslabszy Zlatan gra caly mecz :angry: a Chiellini rozpoczyna gre w Juve od meczow z taka presja :angry:
teraz Capello bedzie mial preteksty do wystawiania Zlatana!! to nic ze przez 90 minut nic nie wnosi!! grunt ze moze w ostatniej minucie zmienic wynik spotkania !! :angry:
:wink:

Dokładnie. Abiatti nie popisał przy drugim golu - powinien próbować piąstkować lub łapać piłkę. Buffon jest nie zastąpiony. Mogliśmy zremisować, ale było by to nie zasłużone.


Machnes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 stycznia 2004
Posty: 406
Rejestracja: 24 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 23:13

Bardzo jest mi zal klubowiczow, ktorzy musieli ogladac za ciezkie pieniadze te meki.... chociaz sam widok Turynczykow.... :wink:

mysle, ze nie powinnismy sie zalamywac. Widac, ze Vieira jest dla nas niesamowitym motorem i zaden Giannicheda go nie zastapi. Za 2 tygodnie ze spokojem znow obstawie w profesjonalu na Turynczykow. Jestem pewny, ze tym razem to my pokazemy wyzszosc nad Bawarczykami. Niemcy opanowali srodek i to byl ich glowny atut w tym meczu, Patrick w Turynie na to nie pozwoli :)

A pierwsza porazka musiala nadejsc i nadeszla z silnym rywalem na wyjezdzie. Celem jest Liga Mistrzow, awansu raczej (?) nie stracimy i teraz najwazniejsza jest Serie A by potem miec wystarczajaca przewaga na rzucenie sie w poscig po Lige Mistrzow.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 18 października 2005, 23:17 przez Machnes, łącznie zmieniany 1 raz.


Dagmara

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 stycznia 2005
Posty: 268
Rejestracja: 25 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 23:14

romaneq pisze:dajcie spokój sędziemu. Nikt by o tym nie wspominał gdyby Abbiati poprostu złapał piłke a nie zachowal się jak amator.
Abbiati mógl to wybronic ale gdyby nie sedzia to tej akcji wogole by nie bylo bo przeciez pilka leciala do ktoregos z Juve i wszystko by poszlo pod druga bramke :angry:
tak na przyszlosc to kolezanki tez zwiedzaja te forum 8)


Obrazek
Obrazek
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 23:15

jstem załamany grą Juventusu... :shock: Nie wiedziałem czy to Juve czy jakaś drużyna z Serie B :!:
W obronie graliśmy tragicznie! Słabiutko spisujący sięThuram, po tym zawodniku spodziewałem się czegoś więcej! Cannavaro grał dość dobrze, nie popełniał żadnych głupich błędów. Blasi próbował, a co z tych prób wychodziło wszyscy widzieliśmy. Jego zmiennik - TRAGEDIA, ta kiksa, mogło być 3:1. Zambrotta grał słabo dzisiaj, ma większe możliwości. Musze jednak przyznać, że Gianluca starał się jak mógł, włanczał się do akcji ofensywnych jak i grał dobrze w obronie.
Pomoc grała jeszcze gożej niż obrona :!: Gianicheda bardzo się starał, ale nic z tego nie wychodziło, poprostu był taką kłodą na drodze graczy Bayernu, którą łatwo ominąć. Camoranesi był chyba najlepszym zawodnikiem w 1 połowie jeśli chodzi o graczy Starej Damy, ale pan Capello postanowił go zmienć :!: Co za zła decyzja :!: :angry:
Emerson był chyba na kacu, chłop się starał, ale nic mu nie wychodziło! Jeśli spojrzymy na tego Emersona ze wcześniejszych spotkań zobaczymy całkiem innego zawodnika - lepszego zawodnika...
Nedved rozgrywał, starał się również w obronie, ale jego głowne zadanie, czyli wyprowadzanie akcji ofensywnych nie wychodziło mu...
Del Piero na tle innych sprawował się nieźle, oczywiście na tle innych, bo to z pewnością nie ten sam Alex, którego widzieliśmy we wcześniejszych spotkaniach. Del Piero starał się, oddał jeden z najlepszych strzałów w 2 połowie(wolny), cofał się do obrony, ale i tak nie dało to bramki dla Juve...
Atak był beznadziejny :!: Wielu stwierdzi, że skoro pomoc nie wyprowadzała żadnych akcji to jak można mieć pretensje do ataku, otóż można...
Ibrahimović grał cienko, nie egoistycznie bo nie miał na tyle swobody! Ciągle stał w przodzie, rzadko się cofał, często faulował - ogólnie jeden z najgorszych zawodników na boisku.
Trezeguet prawie wcale nie grał, co tu dużo pisać, nie spisał się...
Mutu wszedł jako ostatni i nic nowego nie wniósł...

Ogólnie było kiepsko :!: Z taką grą co najwyżej dojdziemy do ćwierćfinałów, bo na więcej będziemy poprostu za słabi :!: Capello wybrał złą formacje, brak Vieiry był widoczny gołym okiem, a Gianicheda nie dawał sobie rady! Powinien zagrać 4-3-3, w pomocy z Camorem, Emersonem i Nedvedem a w ataku z Del Piero, Ibrą i Treze :!:

Oj oby się coś poprawiło, bo z wielkiego faworyta staliśmy się wielkim przegranym...
Ostatnio zmieniony 18 października 2005, 23:17 przez LordJuve, łącznie zmieniany 1 raz.


SZAGI

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 marca 2004
Posty: 119
Rejestracja: 07 marca 2004

Nieprzeczytany post 18 października 2005, 23:15

Zlatan man of the match!!! heh

Nie no, Abbiati miał chyba słabszy dzień. Ale cóż, nikogo lepszego nie mamy aktualnie na tej pozycji. Miał kilka udanych interwencji, ale w najważniejszym momencie zawiódł. Co chciał zrobić? Kapkę na kolanku? Sędzia też zaliczył "asystę". Brawo!! Dziwią mnie poczynania Capello. Po co zdejmował Camoranasiego? Mauro był ostatnia osobą do zmiany. Del Piero... zagrał jak zagrał, no ale czego chcieć więcej skoro Don Fabio ustawia go na prawej pomocy:/ Gdyby tak był wyższy o kilka cm to byłby remisik :D I sprawa która nasila się już od początku sezonu. Co Ibrahimović robi w pierwszej 11? Nie wiem, pojęcia nie mam, przecież Zlatan w tej chwili tak nie ma formy, jak Inter nie ma szans na Scudetto. Straty, straty i jeszcze raz straty, tak można podsumować grę Ibry. Gola strzelił, ale co to za gol... z takiej pozycji to i Rasiak by ustrzelił.
Widzielismy dzisiaj bezpłciowy Juventus. Najsilniejsza drużyna Europy, trapiona kontuzjami Buffona, Zebiny i Vieiry poległa w Monachium. Kiedyś trzeba było przegrać i lepiej w fazie grupowej zawalić jeden mecz, niż potem odstawiać cyrki w półfinale. Teraz przed Juve kolejne zadanie, wyśrubować rekord w Serie A i za dwa tygodnie odprawić Bayern z Turynu z zapasem 5 goli:D


Zablokowany