Dziurowicz kupował mecze
- gosciu_Muranista
- Juventino
- Rejestracja: 27 kwietnia 2003
- Posty: 609
- Rejestracja: 27 kwietnia 2003
Piotr Dziurowicz, prezes GKS Katowice, od kilku miesięcy współpracuje z policją i prokuraturą w sprawie korupcji w futbolu. To dzięki niemu do aresztu trafili pierwszoligowi sędziowie Antoni F. i Krzysztof Z. oraz obserwator Marian D. - ujawnia środowa Gazeta Wyborcza.
W obszernym wywiadzie, opublikowanym w środowym wydaniu dziennika, Dziurowicz przyznaje, że od lat nie tylko znał mechanizmy korupcji, ale sam uczestniczył w procederze "ustawiania" wyników spotkań i przekupywania sędziów i piłkarzy.
Prezes GKS wymienia nazwiska sędziów, trenerów i działaczy zamieszanych w korupcję oraz kwoty, jakie przekazywał arbitrom za "przychylność" podczas ligowych spotkań. Oskarża także piłkarzy, sugerując, że wielu z nich skłonnych jest pertraktować w wysłannikami rywala i za pieniądze "odpuszczać" mecze.
"Od dawna myślałem, żeby skontaktować się z policją, ale zdecydował przypadek. Gdy nasz piłkarz Ryszard Czerwiec dostał wezwanie na policję do Wrocławia (podejrzewam, że w sprawie ustawiania drugoligowych meczów), zadzwoniłem, żeby go usprawiedliwić, bo graliśmy wtedy co trzy dni. Nawiązaliśmy kontakt. Tak to się zaczęło, a na początku maja ustaliłem z policją, że zadzwonię do F. i zaproponuję ustawienie naszych meczów" - powiedział Dziurowicz dziennikarzom "Gazety Wyborczej".
"Mam dość. Dość piłki, w której awans do ekstraklasy lub utrzymanie są +robione+, a nie wywalczone. Tytuł mistrza Polski też się +robi+, a nie zdobywa (no, może poza Wisłą Kraków w ostatnim okresie). Mam dość piłki, w której płacę pieniądze - z opóźnieniem, ale płacę, kupuję mecze dla drużyny, aby zajęła jak najwyższe miejsce, żeby piłkarze utrzymali się w lidze, żeby mieli pracę i mogli zarabiać pieniądze, a oni mnie oszukują i sprzedają mecze" - stwierdził rozgoryczony Dziurowicz, zapewniając jednocześnie, że wszystko o czym mówił "Gazecie", powtórzy przed sądem, jeśli dojdzie do procesu w sprawie korupcji.
"O kupowaniu meczów pisaliśmy setki razy. Polski Związek Piłki Nożnej nic nie robił. Tłumaczył, że nie ma dowodów, a prawo nie pozwala mu działać. A przecież jest dobrowolnym stowarzyszeniem i mógł sam się oczyścić z klubów i ludzi umoczonych w korupcji". - pisze o wyznaniach Dziurowicza w komentarzu redakcyjnym Andrzej Olejniczak.
"Od dwóch lat korupcja w sporcie jest już przestępstwem. - przypomina Olejniczak. - Szef PZPN Michał Listkiewicz nie przejmował się jednak śledztwem wszczętym w ubiegłym roku po artykule "Gazety" o drugoligowych przekrętach. Dopiero po aresztowaniu sędziów ogłosił moralną rewolucję. Dziś śmieje się z niej cała piłkarska Polska - ukarano tylko tych, za których wzięła się policja i prokuratura".
"PZPN nie uzdrowi futbolu - konkluduje publicysta Gazety Wyborczej. - Ostatnia nadzieja w rządzie, policji, prokuraturze i sądach. Nawet za cenę zawieszenia rozgrywek ligowych, wykluczenia polskich drużyn z europejskich pucharów i reprezentacji z eliminacji do Mundialu i mistrzostw Europy. Za wszelką cenę".
źródło: http://www.sport.wp.pl/kat,36754,wid,77 ... omosc.html
trochę jestem zaskoczony tym faktem. Gdyż od dawna było wiadomo że GKS nie ma kasy a tu nagle okazuję się że kupowali mecze w wyniku czego utrzymali się w lidze a wcześniej awansowali. Ciekawe ile jeszcze takich brudów wyjdzie na wierzch i kiedy. Żeby nie było takiej sytuacji gdy okaże się że 1 może 2 kluby nie kupowały spotkań a reszta... Ciekawe co by zrobił PZPN-nie oni nic by nie zrobili-daliby kare finansową i odjęliby punktów. Raczej co by zrobił pan Janek T.?
W obszernym wywiadzie, opublikowanym w środowym wydaniu dziennika, Dziurowicz przyznaje, że od lat nie tylko znał mechanizmy korupcji, ale sam uczestniczył w procederze "ustawiania" wyników spotkań i przekupywania sędziów i piłkarzy.
Prezes GKS wymienia nazwiska sędziów, trenerów i działaczy zamieszanych w korupcję oraz kwoty, jakie przekazywał arbitrom za "przychylność" podczas ligowych spotkań. Oskarża także piłkarzy, sugerując, że wielu z nich skłonnych jest pertraktować w wysłannikami rywala i za pieniądze "odpuszczać" mecze.
"Od dawna myślałem, żeby skontaktować się z policją, ale zdecydował przypadek. Gdy nasz piłkarz Ryszard Czerwiec dostał wezwanie na policję do Wrocławia (podejrzewam, że w sprawie ustawiania drugoligowych meczów), zadzwoniłem, żeby go usprawiedliwić, bo graliśmy wtedy co trzy dni. Nawiązaliśmy kontakt. Tak to się zaczęło, a na początku maja ustaliłem z policją, że zadzwonię do F. i zaproponuję ustawienie naszych meczów" - powiedział Dziurowicz dziennikarzom "Gazety Wyborczej".
"Mam dość. Dość piłki, w której awans do ekstraklasy lub utrzymanie są +robione+, a nie wywalczone. Tytuł mistrza Polski też się +robi+, a nie zdobywa (no, może poza Wisłą Kraków w ostatnim okresie). Mam dość piłki, w której płacę pieniądze - z opóźnieniem, ale płacę, kupuję mecze dla drużyny, aby zajęła jak najwyższe miejsce, żeby piłkarze utrzymali się w lidze, żeby mieli pracę i mogli zarabiać pieniądze, a oni mnie oszukują i sprzedają mecze" - stwierdził rozgoryczony Dziurowicz, zapewniając jednocześnie, że wszystko o czym mówił "Gazecie", powtórzy przed sądem, jeśli dojdzie do procesu w sprawie korupcji.
"O kupowaniu meczów pisaliśmy setki razy. Polski Związek Piłki Nożnej nic nie robił. Tłumaczył, że nie ma dowodów, a prawo nie pozwala mu działać. A przecież jest dobrowolnym stowarzyszeniem i mógł sam się oczyścić z klubów i ludzi umoczonych w korupcji". - pisze o wyznaniach Dziurowicza w komentarzu redakcyjnym Andrzej Olejniczak.
"Od dwóch lat korupcja w sporcie jest już przestępstwem. - przypomina Olejniczak. - Szef PZPN Michał Listkiewicz nie przejmował się jednak śledztwem wszczętym w ubiegłym roku po artykule "Gazety" o drugoligowych przekrętach. Dopiero po aresztowaniu sędziów ogłosił moralną rewolucję. Dziś śmieje się z niej cała piłkarska Polska - ukarano tylko tych, za których wzięła się policja i prokuratura".
"PZPN nie uzdrowi futbolu - konkluduje publicysta Gazety Wyborczej. - Ostatnia nadzieja w rządzie, policji, prokuraturze i sądach. Nawet za cenę zawieszenia rozgrywek ligowych, wykluczenia polskich drużyn z europejskich pucharów i reprezentacji z eliminacji do Mundialu i mistrzostw Europy. Za wszelką cenę".
źródło: http://www.sport.wp.pl/kat,36754,wid,77 ... omosc.html
trochę jestem zaskoczony tym faktem. Gdyż od dawna było wiadomo że GKS nie ma kasy a tu nagle okazuję się że kupowali mecze w wyniku czego utrzymali się w lidze a wcześniej awansowali. Ciekawe ile jeszcze takich brudów wyjdzie na wierzch i kiedy. Żeby nie było takiej sytuacji gdy okaże się że 1 może 2 kluby nie kupowały spotkań a reszta... Ciekawe co by zrobił PZPN-nie oni nic by nie zrobili-daliby kare finansową i odjęliby punktów. Raczej co by zrobił pan Janek T.?
- Ultras
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 1907
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Podziekował: 7 razy
pan Janek T. nic by nie zrobił... on tylko w gębie jest mocny a jak co do czego przychodzi to już nie jest taki twardy. Najlepszym przykładem tego jest Piast Gliwice, któremu udowodnione korupcje a nadal występuje w II lidze. Odjęcie 10 punktów i 100 tys zł... co to za kara ? :doh: klub z Gliwic powinien teraz gnić gdzieś w III albo IV lidze :xgosciu pisze:Żeby nie było takiej sytuacji gdy okaże się że 1 może 2 kluby nie kupowały spotkań a reszta... Ciekawe co by zrobił PZPN-nie oni nic by nie zrobili-daliby kare finansową i odjęliby punktów. Raczej co by zrobił pan Janek T.?
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2102
- Rejestracja: 12 września 2003
Oj wyszła afera na jaw.To zawsze była podejrzana sprawa ale nie było dowodów.A teraz pan Dziurowicz mówi o korupcji.Przepraszam czy on myśli że już za późno żeby podjąć jakieś kroki w tej sprawie?Przecież teraz powinno się wziąć pod uwagę to że należy się GKS taka kara przynajmniej jaką został ukarany Piast!Heh nie dość że 4 liga to GKS jeszcze powinien jechać na ujemnych punktach i z karą finansową.
Swoją drogą czy to w porządku że GKS startuje od 4 ligii??Moim zdaniem i zdaniem wielu ludzi ze środowiska sportowego powinien startować od Klasy B!Jednak podjęto taką a nie inną decyzję tłumacząc ją w następujący sposób : "taki zasłużony klub jak GKS nie może tak nisko upaść" - to słowa pana Koźmińskiego zasiadającego w PZPN.A ja mam takie pytanie a mianowicie czy np. Zagłębie Sosnowiec nie było zasłużonym klubem w momencie degradacji do okręgówki ?? Dowód na to że są równi i równiejsi w polskim futbolu...
Swoją drogą czy to w porządku że GKS startuje od 4 ligii??Moim zdaniem i zdaniem wielu ludzi ze środowiska sportowego powinien startować od Klasy B!Jednak podjęto taką a nie inną decyzję tłumacząc ją w następujący sposób : "taki zasłużony klub jak GKS nie może tak nisko upaść" - to słowa pana Koźmińskiego zasiadającego w PZPN.A ja mam takie pytanie a mianowicie czy np. Zagłębie Sosnowiec nie było zasłużonym klubem w momencie degradacji do okręgówki ?? Dowód na to że są równi i równiejsi w polskim futbolu...
- Asta#8
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 29 lutego 2004
- Posty: 542
- Rejestracja: 29 lutego 2004
Oto cały wywiad: http://sport.gazeta.pl/sport/1,35335,2852654.html
Mój komentarz: DRAMAT!! :doh: Jeżeli tak wygląda Polska piłka nożna to ja dziękuję.
Do czego to doszło w sporcie. Z drugiej strony bardzo dobrze, że wkońcu ktoś wyszedł z cienia.
Ciekawe czy we Włoszech też tak wygląda piłka nożna...
Mój komentarz: DRAMAT!! :doh: Jeżeli tak wygląda Polska piłka nożna to ja dziękuję.

Ciekawe czy we Włoszech też tak wygląda piłka nożna...
- tommyknocker
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2005
- Posty: 12
- Rejestracja: 11 lipca 2005
tylko, że w sprawie Piasta tłumaczyli się tym, iż później w całej sprawie pomagał im prezes tego klubu... dlatego podobno kara była mniejszaUlTrAs pisze:pan Janek T. nic by nie zrobił... on tylko w gębie jest mocny a jak co do czego przychodzi to już nie jest taki twardy. Najlepszym przykładem tego jest Piast Gliwice, któremu udowodnione korupcje a nadal występuje w II lidze. Odjęcie 10 punktów i 100 tys zł... co to za kara ? :doh: klub z Gliwic powinien teraz gnić gdzieś w III albo IV lidze :x

co do całej sprawy, to jest to bardzo kurnia przykre... od dawna było widać, że "panu" Listkiewiczowi raczej nie zależy na odnalezieniu winnych... ile razy gazety pisały o różnego rodzaju przekrętach w piłce... a przecież PZPN powinien przyjąć założenie, że wystarczy "przypuszczenie"... i od razu zacząć śledztwa na własną rękę, a potem oddać sprawę do prokuratury... ale jeżeli PZPN nie reagował, to czemu piłkarze, sędziowie i prezesi mieliby się czymkolwiek przejmować???


