Książki
- _Jah
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2004
- Posty: 731
- Rejestracja: 28 czerwca 2004
Przekręciłem Twój nick zupełnie przypadkowo, bądź pewnymnowomiejsky pisze:Heh powiem szczerze, ze ja ani nie czytalem, ani nie ogladalem.. :? Choroba ale mam ogromna ochote na podolanie tej ksiazce, ale jako ze w ten piatek o 23:00 na TVNie puszcza ten film, mam zamiar przesiedziec do tej 2:00 w nocy i obejrzec go do konca. A potem wypozycze ksiazke i przeczytam![]()
Wielkie romanse, żadnych pocałunków, w ogóle niczego. Bardzo czyste! A jednak wielkie. Uczucia, niewypowiedziane uczucia są niezapomniane... La Vecchia Signora, czyli Stara Dama!
- Kuba Napierski
- Juventino
- Rejestracja: 11 października 2004
- Posty: 184
- Rejestracja: 11 października 2004
Bardzo lubię czytać. Moje ulubione książki to Władca Pierścieni, Wiedźmin, Harry Potter, Seria Niefortunnych Zdarzeń. Jeśli ktoś nie lubi czytać to radziłbym zacząć bo po jakimś czasie czytanie was wciągnie
- mnowo
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 2169
- Rejestracja: 03 listopada 2003
Heh no to juz mam chyba noc z glowy, zrobiles taka recenzje, ze az jestem ciekawy niesamowicie_Jah pisze:A co do Ojca Chrzestnego, możliwe, że posiedzisz nieco dłużej niż do tej planowanej 2:00, ale siedź do końca, to ważne. Koniec jest najważniejszy. Przygotuj się do tego, bo przyrzekam, zostanie Ci to w głowie na długo.

Daj mi znac, jak juz przeczytasz, oczywiscie lepiej zaczac od "Milczenia Owiec", bo "Hannibal" to kontynuacja, w ktorej jest wiele motywow nawiazujacych do poprzedniej czesci. Mam nadzieje, ze sie nie zawiedziesz._Jah pisze:Przekonałeś mnie do tej lektury, idę jutro do biblioteki.

- Ironek
- Juventino
- Rejestracja: 31 lipca 2003
- Posty: 797
- Rejestracja: 31 lipca 2003
To jeszcze ja się dorzucę_Jah pisze:Dziwię się, że tylko zaledwie jedna osoba wymieniła 'Ojca Chrzestnego' Puzo.

Książka jest naprawdę genialna. Wciągnęła mnie niesamowicie, nie mogłem się od niej oderwać, a jak już musiałem, to tylko czekałem, żeby dalej móc zacząć czytać.
Zresztą _Jah już powiedział co trzeba, resztę trzeba poprostu przeczytać :]
Tak jak powiedział _Jah. Oglądaj do końca, naprawdę warto. Mi została do obejrzenia jeszcze 2 i 3 część, ale teraz będę miał na to sporo czasu, to się do tego zabiorę :]mnowomiejsky pisze: Heh powiem szczerze, ze ja ani nie czytalem, ani nie ogladalem.. :? Choroba ale mam ogromna ochote na podolanie tej ksiazce, ale jako ze w ten piatek o 23:00 na TVNie puszcza ten film, mam zamiar przesiedziec do tej 2:00 w nocy i obejrzec go do konca. A potem wypozycze ksiazke i przeczytam![]()
PS. pod koniec roku ma wyjść gra "The Godfather" :> Przeczytałem zapowiedź i zobaczyłem pierwsze screeny i teraz nie mogę się doczekać

Edit: Screeny

Edit2: napisałem wcześniej: "Ogólnie nie lubię czytać." - Błąd

Ostatnio zmieniony 30 czerwca 2005, 14:16 przez Ironek, łącznie zmieniany 3 razy.
- M.
- Juventino
- Rejestracja: 26 lipca 2004
- Posty: 1460
- Rejestracja: 26 lipca 2004
Bardzo fajnie, że ktoś odświeżył ten temat, nareszcie będzie można podyskutować, a nie kłócić się czy Rosicky przejdzie do Realu :roll: . Od dłuższego czasu polowałem na książkę pt.: "Kod Leonarda da Vinci" i udało mi się ją w poniedziałek wypożyczyć. Muszę powiedzieć, że książka bardzo mnie wciągnęłą, wolałem ją czytać niż grać w Gta San Andreas
. Nie będę się rozwodził nad tym, czy autor wymyślał różne fakty historyczne czy też nie, po prostu sięgnąłem po tą książkę jako książkę sensacyjną, a nie historyczną, z której mogę się czegoś dowiedzieć :roll: . Chociaż w pewnym momencie poszedłem sprawdzić ile jest postaci na obrazie pt.: "Ostatnia wieczerza"
. Czy czytał ktoś inne książki tego autora i czy może powiedzieć czy są one równie dobre i warte przeczytania? Jakoże mam wakacje i zamierzam dużo czytać, więc na pewno sięgnę po "Milczenie owiec", którą tak reklamujecie i nie ominę również Biblii. Głupio mi było, gdy dyskutowaliście na temat Pisma Św., a ja nie mogłem wziąć udziału w tej konwersacji :roll: .
Screeny robią wrażenie.Marcin-IRONEK pisze:PS. pod koniec roku ma wyjść gra "The Godfather" :> Przeczytałem zapowiedź i zobaczyłem pierwsze screeny i teraz nie mogę się doczekać
:roll:
- Yari
- Juventino
- Rejestracja: 13 czerwca 2003
- Posty: 1280
- Rejestracja: 13 czerwca 2003
Film ,,Ojciec Chrzestny" uważam za arcydzieło. Niedawno bratowa powiedziała , że ma książke , jak skończy czytac to mi pożyczy . Zacieram powoli rączki
.
Niedawno czytałem ,,Zapomnianego żołnierza" Guy'a Sajer'a . Jest to swoisty pamiętnik napisany przez lotaryńczyka ( ojciec franuz , matka niemka) , który jako 17 latek wstąpił do ochrony konwojów z zaopatrzeniem na froncie wschodnim ( krótkie szkolenie miał w Polsce ) . Po niecałym roku idąc w ślad za przyjacielem zapisał się na ochotnika do elitarnej niemieckiej dywizji Gross Deutschland.
Książka poraża autentycznością i brutalnością wojny. Autor sam zaznacza , że przedstawienie wojny w słowach z punktu widzenia zwykłego żołnierza walczącego każdego dnia o przeżycie jest niezmiernie trudne.
Sajer nie jest wybitnym pisarzem , ale to nie o to chodzi. On wie , że tak było , to przezył i przedstawia to wszystko jak najlepiej może.
Aktualnie kupuje i czytam serie książek ,,historyczne bitwy"
, pewnie dla większości nic ciekawego , ale cóż
. Jak tylko w łapska dostane ,,Ojca Chrzestnego " to na niego się przerzuce
.
EDIT:
Co do gry ,,The Godfather" , kilka screenów jest tutaj :
http://www.gry-online.pl/S026.asp?ID=3356
Niedawno czytałem ,,Zapomnianego żołnierza" Guy'a Sajer'a . Jest to swoisty pamiętnik napisany przez lotaryńczyka ( ojciec franuz , matka niemka) , który jako 17 latek wstąpił do ochrony konwojów z zaopatrzeniem na froncie wschodnim ( krótkie szkolenie miał w Polsce ) . Po niecałym roku idąc w ślad za przyjacielem zapisał się na ochotnika do elitarnej niemieckiej dywizji Gross Deutschland.
Książka poraża autentycznością i brutalnością wojny. Autor sam zaznacza , że przedstawienie wojny w słowach z punktu widzenia zwykłego żołnierza walczącego każdego dnia o przeżycie jest niezmiernie trudne.
Sajer nie jest wybitnym pisarzem , ale to nie o to chodzi. On wie , że tak było , to przezył i przedstawia to wszystko jak najlepiej może.
Aktualnie kupuje i czytam serie książek ,,historyczne bitwy"


EDIT:
Co do gry ,,The Godfather" , kilka screenów jest tutaj :
http://www.gry-online.pl/S026.asp?ID=3356
Ostatnio zmieniony 01 lipca 2005, 15:10 przez Yari, łącznie zmieniany 2 razy.
- matechu
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2005
- Posty: 53
- Rejestracja: 15 kwietnia 2005
Ostatnio wreszcie udalo mi sie dorwac thriller Harlana Coben'a "Nie mów nikomu". Ksiazka jak najbardziej godna polecenia! Zawila akcja, trzymajaca w napieciu do ostatnich kartek. Zreszta podobnie jest z inna ksiazka tego autora "Bez pożegnania". Przeczytalem ja w ostatnie wakacje i cos czuje, ze podczas tych siegne po nia jeszcze raz.
Z kolei dzisiaj wypozyczylem w bibliotece "Raport pelikana". Ponoc rowniez ciekawa pozycja. Narazie sie nie wypowiadam, ale jak przeczytam to zdam relacje :-D
Z kolei dzisiaj wypozyczylem w bibliotece "Raport pelikana". Ponoc rowniez ciekawa pozycja. Narazie sie nie wypowiadam, ale jak przeczytam to zdam relacje :-D
Jak bedziesz mial okazje to koniecznie siegnij po inny bestseller Dana Brown'a - "Anioły i demony". W mojej opinii ksiazka ta jeszcze bardziej wciaga niz "Kod Leonarda". Akcja jest szybsza, no i te zakonczenie.... po prostu miodzio :-DDiego pisze: Czy czytał ktoś inne książki tego autora i czy może powiedzieć czy są one równie dobre i warte przeczytania?
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
właśnie przeczytałem "Kompanię Braci" Stephena E. Ambrose'a. Bardzo długo na nią polowałem, jedank się opłacało. Przeczytałem ją w niecałe 3 dni, wciągnęła mnie tak bardzo że czytałem ją kiedy tylko miałem chwilkę czasu.
Książka jest dobrze znana dzięki serialowi telewizyjnemu w HBO. Opowiada ona o losach kompanii E 506 pułku piechoty spadochronowej 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej- od szkoleń w Stanach, poprzez desant w Normandii aż do zakończenia wojny. Książka genialna, wg mnie oddaje klimat wojny i poczucia więzi żołnierzy alianckich. Ambrose udowodnił, że jest nietylko dobrym historykiem, ale także i dobrym pisarzem. Książka zawiera dużo rozmyślań żołnierzy, zawiera autentyczne listy szeregowych, jak i ich dowódców. Polecam każdemu, nie tylko zainteresowanym II wojną światową.
Następną książką, na jaką będę "polował", to "Monte Cassino".
"Ojciec Chrzestny"...musze przyznać, że nigdy nie widziałem ani filmu, ani książki. Ale skoro tyle osób zachwala to dzieło, to grzechem by było nie skorzystać z tych cennych rad. Mam tylko pewien dylemat - najpierw przeczytać książkę, czy obejrzeć film...
EDIT: mnowomiejsky - zdecydowałem, że najpierw obejrzę film, a potem dorwę się za książkę. Tak więc pojedziemy na tym samym wózku
Książka jest dobrze znana dzięki serialowi telewizyjnemu w HBO. Opowiada ona o losach kompanii E 506 pułku piechoty spadochronowej 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej- od szkoleń w Stanach, poprzez desant w Normandii aż do zakończenia wojny. Książka genialna, wg mnie oddaje klimat wojny i poczucia więzi żołnierzy alianckich. Ambrose udowodnił, że jest nietylko dobrym historykiem, ale także i dobrym pisarzem. Książka zawiera dużo rozmyślań żołnierzy, zawiera autentyczne listy szeregowych, jak i ich dowódców. Polecam każdemu, nie tylko zainteresowanym II wojną światową.
Następną książką, na jaką będę "polował", to "Monte Cassino".
"Ojciec Chrzestny"...musze przyznać, że nigdy nie widziałem ani filmu, ani książki. Ale skoro tyle osób zachwala to dzieło, to grzechem by było nie skorzystać z tych cennych rad. Mam tylko pewien dylemat - najpierw przeczytać książkę, czy obejrzeć film...
EDIT: mnowomiejsky - zdecydowałem, że najpierw obejrzę film, a potem dorwę się za książkę. Tak więc pojedziemy na tym samym wózku

Ostatnio zmieniony 01 lipca 2005, 14:43 przez pan Zambrotta, łącznie zmieniany 2 razy.
- marsek
- Juventino
- Rejestracja: 28 maja 2003
- Posty: 43
- Rejestracja: 28 maja 2003
pan Zambrotta pisze:
"Ojciec Chrzestny"...musze przyznać, że nigdy nie widziałem ani filmu, ani książki. Ale skoro tyle osób zachwala to dzieło, to grzechem by było nie skorzystać z tych cennych rad. Mam tylko pewien dylemat - najpierw przeczytać książkę, czy obejrzeć film...
przeczytaj ksiazke najpierw :Pja zawzze tak robie jesli jest film na podstawie ksiazki i z reguły dobrze na tym wychodze
- mnowo
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 2169
- Rejestracja: 03 listopada 2003
Wiesz, z tym bywa roznie. Widzisz, jesli chodzi o "Ojca Chrzestnego", to dzisiaj puszczaja go na TVNie wiec ja najpierw obejrze film. Potem wypozycze ksiazke, i mysle, ze sie nie zawiode, bo podejrzewam, ze ksiazka jest rownie dobra, jesli nie bardziej wciagajaca- tak obstawiam.pan Zambrotta pisze:"Ojciec Chrzestny"...musze przyznać, że nigdy nie widziałem ani filmu, ani książki. Ale skoro tyle osób zachwala to dzieło, to grzechem by było nie skorzystać z tych cennych rad. Mam tylko pewien dylemat - najpierw przeczytać książkę, czy obejrzeć film...
Takze ja zrobie tak.
Faktycznie, ze czasem lepiej przeczytac ksiazke, ale wtedy mozesz uznac film za lipny i gorszy od ksiazki, takze przemysl dobrze. Moze lepiej rozczarowac sie na plus niz na minus... czyli najpierw film, potem ksiazka.. nie wiem, to sa juz prywatne gusta. W przypadku "Milczenia Owiec" najpierw przeczytalem ksiazke, potem obejrzalem film, i nie bylem zawiedziony. Aczkolwiek ksiazka jest o niebo bardziej wciagajaca niz film. W przypadku "Hannibala" najpierw obejrzalem film, ktory mi sie nawet podobal, potem przeczytalem ksiazke, ktora byla kontynuacja poprzedniej czesci, i tez sie nie zawiodlem. Ksiazka rewelacyjna.
...takze- zrob jak uwazasz. Ale jedziemy na tym samym wozku- obaj tak naprawde nie za wiele wiemy o "Ojcu Chrzestnym". Ja ogladam dzisiaj

- leniup
- Redaktor
- Rejestracja: 07 listopada 2003
- Posty: 1032
- Rejestracja: 07 listopada 2003
Ulubiona książka?? nie ma takiej. Czytam często, choć chciałbym jeszcze troszkę więcej czasu poświęcać na to zajęcie, które lubie.
Ksiązki: bardzo lubie cykl Harry Potter. I nie mam zamiaru wstydzić się za to co mówie. Książka przez wiele ludzi wyśmiewana, uważana za dziecinną, słyszałem też głosy odnoście satanizmu w tej książce ( tu pozdrowniena dla Pawciosssa z którym się kłóciłem na ten temat 8) ) Była to pierwsza książka która naprawdę wciągnęła mnie, od tej pory regularnie chodzę do biblioteki wypozyczając różne lektury. Nigdy nie przemawiały do mnie lektury szkolne, które musiałem czytać z musu.. bo przecież kazano mi. Tak nikt nigdy nie polubi czytania. Trzeba chcieć samemu. Wracając do samego Harrego, każdy o nim wiele słyszał, bo przecież wiele już o tej książce powiedziano. Ciesze się, że i na tym forum są ludzie którzy lubią tą książkę ( tak jak azzurra nie moge się doczekac 6 części, a z tego co zauważyłem Diego ma podpis także z Pottera).
Dobra koniec z Potterem, teraz przechodze do czego innego. Mianowicie ostatnio spodobała mi się książka "Tajemnice Templariuszy i Upadek Królestwa Jerozolimy" Vittorangelo Croce'ego. Dość krótka - 200 stron, ale tak wciągająca, przynajmniej mnie , że nie mogłem sie od niej oderwać. Nie ma jakiejś fabuły, są to suche fakty ale ja własnie takie naprawdę lubie.
Kolejna lektura którą polecam to "Chrzest Polski" Jerzego Dowiata. Polecił mi ją mój historyk i naprawdę nie żałuje tego że ją przeczytałem. Dowiat w niej zagłębia się w sprawę chrztu z 966 roku oraz sprawy z nim związane takie jak chrystianizacja. Jest też dużo ciekawostek, ale nie bede o nich pisał, zapraszam do przeczytania.
Teraz coś dla tych którzy lubią tak jak ja suche fakty. Swetoniusz - Żywoty Cezarów. Warto ją przeczytać choćby ze względu na to żeby się dowiedzieć jakimi idiotami byli władcy Rzymu. Moim faworytem jest Heliogabal, który, że tak powiem wygrał konkurs wsadów z rzymskimi prostytutkami
Do Tolkiena ciągło mnie, ale mimo trzykrotnego podejścia jakoś nie mogłem skończyć nawet pierwszego tomu Władcy Pierścieni.
Obecnie czytam "Krzyżowców" Zoffi Kossak, ale czekam już tylko na 8 lipca kiedy to w bibliotece będą dostępne "Dzieje wypraw krzyżowych" Stevena Runcimana.
PS>Chyba że pójdę do jakiegoś kolegi żeby mi nagrał.... nie głupi pomysł.
Ksiązki: bardzo lubie cykl Harry Potter. I nie mam zamiaru wstydzić się za to co mówie. Książka przez wiele ludzi wyśmiewana, uważana za dziecinną, słyszałem też głosy odnoście satanizmu w tej książce ( tu pozdrowniena dla Pawciosssa z którym się kłóciłem na ten temat 8) ) Była to pierwsza książka która naprawdę wciągnęła mnie, od tej pory regularnie chodzę do biblioteki wypozyczając różne lektury. Nigdy nie przemawiały do mnie lektury szkolne, które musiałem czytać z musu.. bo przecież kazano mi. Tak nikt nigdy nie polubi czytania. Trzeba chcieć samemu. Wracając do samego Harrego, każdy o nim wiele słyszał, bo przecież wiele już o tej książce powiedziano. Ciesze się, że i na tym forum są ludzie którzy lubią tą książkę ( tak jak azzurra nie moge się doczekac 6 części, a z tego co zauważyłem Diego ma podpis także z Pottera).
Dobra koniec z Potterem, teraz przechodze do czego innego. Mianowicie ostatnio spodobała mi się książka "Tajemnice Templariuszy i Upadek Królestwa Jerozolimy" Vittorangelo Croce'ego. Dość krótka - 200 stron, ale tak wciągająca, przynajmniej mnie , że nie mogłem sie od niej oderwać. Nie ma jakiejś fabuły, są to suche fakty ale ja własnie takie naprawdę lubie.
Kolejna lektura którą polecam to "Chrzest Polski" Jerzego Dowiata. Polecił mi ją mój historyk i naprawdę nie żałuje tego że ją przeczytałem. Dowiat w niej zagłębia się w sprawę chrztu z 966 roku oraz sprawy z nim związane takie jak chrystianizacja. Jest też dużo ciekawostek, ale nie bede o nich pisał, zapraszam do przeczytania.
Teraz coś dla tych którzy lubią tak jak ja suche fakty. Swetoniusz - Żywoty Cezarów. Warto ją przeczytać choćby ze względu na to żeby się dowiedzieć jakimi idiotami byli władcy Rzymu. Moim faworytem jest Heliogabal, który, że tak powiem wygrał konkurs wsadów z rzymskimi prostytutkami

Do Tolkiena ciągło mnie, ale mimo trzykrotnego podejścia jakoś nie mogłem skończyć nawet pierwszego tomu Władcy Pierścieni.
Obecnie czytam "Krzyżowców" Zoffi Kossak, ale czekam już tylko na 8 lipca kiedy to w bibliotece będą dostępne "Dzieje wypraw krzyżowych" Stevena Runcimana.

No ja podobnie jak Ty i mnowomiejsky nie za wiele o Ojcu Chrzestnym wiem. Jeśli już to zaczne od książki, bo wstyd ale nie mam TVN :oops: więc sobie dziś nie pooglądam filmu..pan Zambrotta pisze:"Ojciec Chrzestny"...musze przyznać, że nigdy nie widziałem ani filmu, ani książki. Ale skoro tyle osób zachwala to dzieło, to grzechem by było nie skorzystać z tych cennych rad. Mam tylko pewien dylemat - najpierw przeczytać książkę, czy obejrzeć film...
PS>Chyba że pójdę do jakiegoś kolegi żeby mi nagrał.... nie głupi pomysł.