Milan 0-1 JUVENTUS !!!

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Gibon

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 maja 2003
Posty: 235
Rejestracja: 22 maja 2003

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 10:48

wierze ze interesujesz sie pilka, ale z tego co napisales wynika, ze prawdziwym kibicem nie jestes.
Jesteś kibicem Juve? Bo każdy prawdziwy kibic nie napisałby takcih słów...
Jeśli wg was prawdziwy kibic co mecz krzyczy w niebogłosy, że Juve zniszczy doszczętnie rywala, co gol/asyste DP oznajmia całemu światu, że "Wielki Alex wrócił", co transfer obwieszcza nowego piłkarza największym talentem oraz mimo przegranych meczy/fatalnej postawy nie detronizuje Juventusu z pozycji z 1995/1996, to ja nie chcę być prawdziwym kibicem, mimo że te słowa były kierowane do kogós innego.

Forma kibicowania jest indywidualną kwestią każdego z nas, w takim przypadku nie akceptuję pojęcia "prawdziwości", a nawet jeśli, to nie wam dane jest oceniać czyjąś "prawdziwość". Z tego faktu swoją rację bytu posiada forum - możemy wymienić swoje poglądy, przemyślenia, prognozy z całkowicie inaczej nastawionymi kibicami naszego zespołu. Zamiast dyskryminować i obrażać - podyskutujcie, zamiast jedynie zjechać czyjeś poglądy - podajcie swoje poparte argumentami, zamiast z góry zakładać czyjąś niekompetencję - wysłuchajcie co on ma do powiedzenia. Nie próbujcie tworzyć z forum księgę gości, w której userzy będą jedynie co mecz regularnie dopisywać: "YEAH WYGRAMY ! JESTESMY NAJLEPSI! CALUSKI DLA DEL PIERO".


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 11:07

Taka prawda. Moim zdaniem realizm wcale nie wyklucza nadziei na dobry wynik. Ja osobiscie uwazam, ze w meczu z Milanem bedzie remis. Szczerze mowiac, nie zdziwilbym sie, gdybysmy np przegrali 0:1- bo tutaj nie bedzie to jakas totalna i oszalamiajaca niespodzianka. Jednak po pierwsze- mysle, ze najbardziej prawdopodobnym wynikiem bedzie remis, a po drugie- jednoczesnie mam nadzieje na to, ze mimo wszystko dokopiemy Milanowi. I wcale nie uwazam, ze te dwie rzeczy sie wykluczaja :roll: Ktos, kto by zyl mysla, ze Juventus bedzie kazdy klub "jechal do zera", moglby sie uwazac za najwierniejszego kibica i pewnie jakims kibicem by byl, ale na pewno nie bylby realista. Kibice klubow 2-go i 3-cioligowych tez maja nadzieje, ze ich ukochany klub rozjedzie kazdego rywala i kibicuja na pewno nie z mysla o remisie czy porazce, tylko zawsze wierza, ze Iksinski strzeli klasycznego hattricka a Igrekowski bedzie mial czyste konto. Ale trzeba tez myslec realnie. Juventus to jeden z czolowych klubow swiata i (prawie) kazdy kibic Juve- w tym ja- wierzy w zwyciestwo czy ma na nie nadzieje, ale Panowie, trzeba byc tez realistami. Gramy z inna czolowa druzyna swiata, i nie ma co tutaj spodziewac sie rewelacji zarowno z jednej, jak i z drugiej strony. Mozemy byc pewni walki, fauli, kontrowersji i napiecia do ostatniej minuty, ale wynik pozostaje kwestia otwarta.. :roll: Bardzo chcialbym napisac w tym temacie po meczu pare cieplych slow w kierunku gry naszych pilkarzy i skomentowac nasze kolejne zwyciestwo, ale tak naprawde wszystko okaze sie jutro po poludniu, wiec nie wiem, czy jest sens, zeby przezywac to, ze ktos uwaza tak a nie inaczej. Jedni wierza w 4:1 dla Juve, drudzy mysla, ze Juve dostanie 0:3, jeszcze inni, ze bedzie 1:1. Takie zycie. Z reszta to poswiadcza tez ankieta. Ale jestem prawie pewien, ze gdyby zrobic ankiete "Czy chcialbys, zeby Juve wygralo" albo "Czy wierzysz w zwyciestwo Juve", wyniki bylyby jednoznaczne... Takie moje zdanie.
Par00wa pisze:Zamiast dyskryminować i obrażać - podyskutujcie, zamiast jedynie zjechać czyjeś poglądy - podajcie swoje poparte argumentami, zamiast z góry zakładać czyjąś niekompetencję - wysłuchajcie co on ma do powiedzenia. Nie próbujcie tworzyć z forum księgę gości, w której userzy będą jedynie co mecz regularnie dopisywać: "YEAH WYGRAMY ! JESTESMY NAJLEPSI! CALUSKI DLA DEL PIERO".
No dokladnie, w ten sposob bynajmniej nie podnosilibysmy poziomu tego forum. A dobrze by bylo, zebysmy trzymali poziom 8)


Corcky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 marca 2005
Posty: 992
Rejestracja: 09 marca 2005

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 12:05

Hmm. cos widze że ten temat zaczął nie swoim torem zmierzać :? Kwestie prawdziwego kibica, mozę roztrzygniecie gdzie indziej?
A wiec wracajac do sedna sprawy. Mi najbardziej martwi nie pewny występ Thurama, a na dodatek Zebian ma nie grąc od początku :( To mzoe byc kluczowe - niestety. Sporo osób narzeka na Zebinę, ale z nim Juve grało o wiele lepiej w defensywię, która byla bardziej szczelna. Tyle ze po naszej prawej stronie Milan za bardzo nie ma kim zagać, na całe szceście. Seedorf bez formy i tego gracza boje sie najmnjeij, ba liczę ze pomozę nam wygrac :lol: . A Maldini, nie włacza się tka często jak Cafu. Ostatecznie moze tam pykać Kaka, ale sadze ze on wiekszośc będize grał na srodku za Szewczenką.
Druga absencja ? Thuram? Jesli rzeczxywiscie nie zagra, tos trach mysleć co sie stanie. Kto am niby grać Montero? Oj nie widze tego. Oby Lilian zagrał, bo Mialn prawdopodobnie bedzie grał 2 w ataku. Szewczenko i Crespo - według mnie. Wiec musimy mieć drugiegos topera. Bo jaks ie spodziewam Szewczenke kryć bedzie Canna, a Crespo? Chyab nie Montero :shock:
Mnie soobisćie ciesza te plotki, z absencja Del Piero. Chyab wszyscy widzą, ze głownei ten gracz jest znienawidzony rpzez włoska prasę, a cos czuje że wszystkim utrze jutro nosa. Mam taką cicha is krytą nadzieję. Jeśli chdozi o Trezeguet czy Zalayeta? Ciezko sie wypowiadać. Nie wiem w ajkiej formie jest David, ale Capello spewnoscia wie 8)
Tak więć, owszem pokora, ale i wiara w Juve! Twierdzicie ze was zadowala tylko zwyćiestwo? Mnie zadowoli, jak ujrze DRUZYNĘ, która walczy i robi wsyztsko by wywieźć jak anjlepszy rezultat, która gryzie trawe - nie musi byc to anwet efektowan czy ofensywna gra - ale neich nasi piłakrze dadzą z siebie wszystko, poprostu zagrają na 200%! :wink:


Obrazek
Alessandro Del Piero ole!
Czwartek

Evertonista
Evertonista
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 grudnia 2004
Posty: 56
Rejestracja: 17 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 14:26

Moim zdaniem (pesymistycznego kibica Juve) nie mamy co liczyć na zwycięstwo, a remis byłby znakomitym wynikiem. Dlaczego?


BRAMKARZE:
Milan: Dida, jeden z 3 najlepszych bramkarzy na świecie.
Juve: Buffon, będący ostatnio w coraz gorszej formie. Jednak im starszy tym gorszy :[.

OBRONA:
Milan: nie wiem czy w końcu zagra Maldini (?), bo jeśli nie, to jedyny element w którym przewyższamy Milan. Oni mają będącego w gorszej formie Cafu, niezłego Nestę i Stama i pewnie zagra beznadziejny Kaladze albo emeryt Costacurta. Czyli generalnie słabo.
Juve: za to my możemy poszczycić się znakomitym ostatnio Cannavaro (co najważniejsze wyręcza napastników w strzelaniu bramek :]), dobrych Thurama i Zambrottę oraz przeciętnego Pessotto. Wydaję mi się że tutaj przewyższami Milan.

POMOC:
Milan: tutaj nie mamy się co równać z Mediolańczykami - błyskotliwy Kaka (najlepszy piłkarz Milanu w meczu z PSV), rozważny Pirlo który każdy rzut wolny może zamienić na bramkę, nieustępliwy Gattuso i niekonwecjonalny Seedorf (który swoją drogą mecz z PSV całkowicie zawalił, dawno nie widziałem żeby grał tak fatalnie).
Juve: a my? Bez Emersona nie możemy tu nic wskórać. Możemy tylko liczyć na jakiś jeden rajd Camora (bo jeden gol zapewne przesądzi w tym boju catenaccio), czy przebłysk geniuszu Nedveda. No bo Appiah czy Blasi to nas chyba nie uratują (aczkolwiek ten drugi piłkarz to mój ulubiony piłkarz Juve - prawda Bblackk :]?)...

ATAK:
Milan: Sheva w dobrej formie i Crespo w przeciętnej. Może nie wystarczyć na obronę Juve, ale pamiętajmy że Shevchence wystarczy pół okazji żeby strzelić gola...
Juve: żałosny (nie boję się użyć tego słowa) Del Piero, Treze po kontuzji i grający w kratkę Zalayeta. Nie jest to chyba atak mistrza Włoch...

TRENER:
Milan: Ancelotti, którego nigdy nie ceniłem jako trenera. Nigdy nie dokonywał jakiś supertrafnych transferów, nie ma trenerskiego nosa, nie stosuję jakiejś złożonej taktyki, nie ma charyzmy...
Juve: ...ale nie wiem czy jest lepszy od Capello, który przegrywając 0:1 zaczyna atakować dopiero na 15 minut przed końcemu meczu.

STADION:
Bardzo ważne jest też, że mecz jest niestety na San Siro. Wygraliśmy tam ostatnio bardzo dawno z Milanem. Poza tym wyobraźcie sobie co piłkarze muszą czuć stojąc w rękawie. Zaraz muszą wyjść na murawę i przy wrzawie 60000 tysięcy ludzi (czy tam ilu, nie wiem dokładnie), przez 90 minut muszą stoczyć walkę która być może zadecyduje o całym sezonie! Wyobraźcie sobie, rok ciężkiej pracy, i nagle o wszystkim może zadecydować 90 munut gry! Ja nie wierzę, że jeśli któryś zespół wygra to roztrwoni tą 3-punktową przewagę...

MORALE:
Milan: szczęśliwa wygrana z PSV (Jezu, ale byłem wściekły!) uskrzydli zawodników. Zgadzam się z Lippim, który powiedział że nie będą czuć zmęczenia, tylko będą podbudowani faktem awansu do finału LM.
Juve: morale graczy Starej Damy to jedna wielka niewiadoma. Przygotowują się do tego meczu od dawna, wygrywali ostatnie spotkania. Ale czy akurat zmobilizują się na ten arcyważny mecz?

W CZYM SZUKAĆ SZANSY?
Moim zdaniem, mecz rozstrzygnie się w środku boiska i gole będą strzelać pomocnicy. Tak więc jak najbardziej skupić się na środku pola. Może wprowadzić 5 pomocnika kosztem jednego z napastników? Piłkę ze środka rozprowadzałbym na skrzydła, bo w meczu PSV-Milan Holendrzy z powodzeniem atakowali ze skrzydeł. Nie wiem w jakiej formie jest Kapo, ale dałbym mu szansę wreszcie od pierwszej minuty, bo to dobry piłkarz. Grać bardzo uważnie w obronie, niech boczni obrońcy nie angażują się zbytnio w akcje ofensywne. Jeśli atak skrzydłami nie dałby rezultatu, to wprowadzić szybkiego Zalayetę i grać do niego długą piłką. Przede wszystkim nie otwierać się, bo 0:0 to świetny wynik! (Heh, przeczytałem to wszystko i brzmię jak jakiś ekspert piłkarski :]. Zapewniam was, że nie znam się na taktyce, to tylko efekt wybujałego ego bo wielu godzinach gry w CM-a :])

Podsumowując tego przydługiego posta - jeśli Juve wygra, to będzie to największe zwycięstwo w tym sezonie. Wygrać na wyjeździe z liderem tabeli będąc w osłabionym składzie to naprawdę sztuka. Oczywiście bardzo im tego życzę, i w Champions Pubie postaram się krzyczeć jak najgłośniej :]. Pozdrawiam, i Forza Juve!


Obrazek

26 MAJA 1993 - COUPE D'EUROPE
NOUS SOMMES LES MARSEILLAIS!!!
Dragon

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2003
Posty: 6411
Rejestracja: 23 marca 2003
Podziekował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 14:56

No to czas na mnie :-D

Patrząc z perspektywy całego sezonu i obecnej sytuacji w tabeli Serie A, śmiem okrzyknąć ten mecz ,,finałem Ligi Włoskiej''. Mimo, iż ewentualny zwycięzca w tym meczu, będzie miał 3 pkt. przewagi nad rywalem a do końca pozostaną 3 kolejki, nie wierzę, że mógłby roztrwonić tę przewagę. Jednak JUVENTUS i Milan to 2 potęgi włoskiej piłki i nie przywyklismy aby we frajerski sposób marnowali takie szasne (chociaż i takie wpadki sie zdarzały).

Nie wiem nawet jak podejśc do tego meczu. Teoretycznie od niego nie będzie w 100% zależało, jak ułoży się końcowa tabela. W 1 meczu , w Turynie nadzieje też były ogormne, a był to mecz na poziomie Serie B. Ja jednak w owej sytuacji, wyjdę z założenia, że nie interseuje mnie czy zagramy piekny mecz, moim i naszym celem są tylko i wyłącznie 3 pkt.! Nie interesuje mnie czy wygramy 0-1 czy 4-5, chcę ten mecz poprostu wygrać!
Za Milanem przemawia także atut własnego boiska, gdzie jak gdzie, ale w Mediolanie jest piekła dla drużyny przyjezdnej. Pełny stadion i 71 tys. ludzi ostro dopingujących Milan. Dodam, że San Siro już od dłuższego czasu jest przez nas nie zdobyte.....nie możemy tam pokonać Interu, zawsze tracą po frajersku przewagę, jak i Milanu...tych pokonalismy w pamiętnym meczu z sezonu 96/97 ...1-6. To był cudowny wieczór :twisted:

Co do sił kadrowych zespołów. Nie upatrywałby tu, kwesti umiejętności indywidualnych piłkarzy. Era ta mija. W tym sezonie mamy wyraźny przykłada, że każdy zgrany zespół tworzący jedność, klektyw, jest w stanie przeciwstawić sie silnej ekpie, naszpikowanej gwiazdami. Wystarczy spojrzeć na tegoroczne rozgruywki pucharowe LM i PUEFA, lub przypomnieć sukces Grecji w na Euro...
Wracjąc jednak do wątku, jak zauważył Bad_Magick, jeśli będziemy tym wielkim JUVENTUSEM, z charakterem, zaciekłością i ogormną determinacją, walczącym o każdą piłkę i metr boiska, nic złego nam się nie stanie :twisted: Nie ma co ukrywać, żę Milan na papierze jest mocniejszy, aczkolwiek zawsze boisko jest ostatecznym werifikatorem prawdziwego oblicza i siły danego zepołu. Dla przykładu wystraczy spojrzeć na parę ze środka pola Pirlo- Appiah i widać, iż w jakimś stopniu ulegamy rywalom. Ale powtarzam, że to tylko papier...

Powiem tak. Nie wyobrażam sobie, byśmy w tym sezonie nie zdobyli żadnego trofeum. Poprzedni sezon to pomyłka w naszym wykonaniu, ale JUVENTUS to nie klub, który z może zawieść z roku na rok. Naprawdę zrobiliśmy dużo w kierunku, by sięgnąć po jakiś puchar. Teraz pozostaje Scudetto.
I jak napisałem w innym poście. Nie mydlmy sobie oczu, że Milan moze być zmęczony potyczką z PSV. Nic z tych rzeczy. To będzie całkiem inny mecz, rządzący sie swoimi prawami. to profesjonaliści, zmęczenie jest tu znikome przy umiejętnościach. Zresztą nawet gdyby, Milan ma równorzędnych zmienników.

Odnosząc się do toczonej polemiki na temat prawdziwego kibica...powiem tylko tyle. Ten mecz wygramy, bo stać nas na to i musimy to zrobić :!: :twisted: Wierzę, że odczarujemy San Siro, jak zrobiliśmy to w tym sezonie ze Stadio Olimpico! :twisted:

Osobiście los zesłał mi bardzo ale to bardzo przykrą niespodziankę. Mianowcie o 14.00 gram swój mecz....więc nie obejrzę tego widoiska... ba, nawet pewnie się na czat nie wyrobię... :cry: To dla mnie naprawdę wielki cios, szkoda gadać :cry:

FORZA JUVENTUS !!! Na podbój San Siro !!!


Obrazek
rokfor

Rejestracja:

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 15:14

jak wygramy na San Siro to do fnalu ligi nie dojdzie ...
bo mielibysmy lepszy bilans spotkan z Milanem. (jesli Seria A nadal mialaby dwoch liderów )
w serie a nie liczy sie bezposredni bilans z druzyną o tej samej ilosci pkt(różnica bramek tesh nie jest istotna) jesli na koniec sezonu obydwa kluby beda mialy tyle samo pkt to jest oczywiste ze dojdzie do dwumeczu...


Bukol87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2005
Posty: 1008
Rejestracja: 23 marca 2005

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 15:30

A ja mysle ze Juve wygra i to w dobrym stylu wierze w blysk geniuszu Nedveda ktory jest w bardzo dobrej formie. Szkoda że nie ma Zlatana ale bez niego i tak sobie poradzimy :D Wystarczy ze Milan zagra tak jak z PSV :rotfl: Utrzemy nosa tym kretaczom z Mediolanu nawet premier Wloch im nie pomoze :dance:


paku

Juventino
Juventino
Rejestracja: 11 czerwca 2003
Posty: 1078
Rejestracja: 11 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 16:09

Czwartek pisze:Moim zdaniem (pesymistycznego kibica Juve) nie mamy co liczyć na zwycięstwo, a remis byłby znakomitym wynikiem. Dlaczego?


BRAMKARZE:
Milan: Dida, jeden z 3 najlepszych bramkarzy na świecie.
Juve: Buffon, będący ostatnio w coraz gorszej formie. Jednak im starszy tym gorszy :[.

OBRONA:
Milan: nie wiem czy w końcu zagra Maldini (?), bo jeśli nie, to jedyny element w którym przewyższamy Milan. Oni mają będącego w gorszej formie Cafu, niezłego Nestę i Stama i pewnie zagra beznadziejny Kaladze albo emeryt Costacurta. Czyli generalnie słabo.
Juve: za to my możemy poszczycić się znakomitym ostatnio Cannavaro (co najważniejsze wyręcza napastników w strzelaniu bramek :]), dobrych Thurama i Zambrottę oraz przeciętnego Pessotto. Wydaję mi się że tutaj przewyższami Milan.

POMOC:
Milan: tutaj nie mamy się co równać z Mediolańczykami - błyskotliwy Kaka (najlepszy piłkarz Milanu w meczu z PSV), rozważny Pirlo który każdy rzut wolny może zamienić na bramkę, nieustępliwy Gattuso i niekonwecjonalny Seedorf (który swoją drogą mecz z PSV całkowicie zawalił, dawno nie widziałem żeby grał tak fatalnie).
Juve: a my? Bez Emersona nie możemy tu nic wskórać. Możemy tylko liczyć na jakiś jeden rajd Camora (bo jeden gol zapewne przesądzi w tym boju catenaccio), czy przebłysk geniuszu Nedveda. No bo Appiah czy Blasi to nas chyba nie uratują (aczkolwiek ten drugi piłkarz to mój ulubiony piłkarz Juve - prawda Bblackk :]?)...

ATAK:
Milan: Sheva w dobrej formie i Crespo w przeciętnej. Może nie wystarczyć na obronę Juve, ale pamiętajmy że Shevchence wystarczy pół okazji żeby strzelić gola...
Juve: żałosny (nie boję się użyć tego słowa) Del Piero, Treze po kontuzji i grający w kratkę Zalayeta. Nie jest to chyba atak mistrza Włoch...

TRENER:
Milan: Ancelotti, którego nigdy nie ceniłem jako trenera. Nigdy nie dokonywał jakiś supertrafnych transferów, nie ma trenerskiego nosa, nie stosuję jakiejś złożonej taktyki, nie ma charyzmy...
Juve: ...ale nie wiem czy jest lepszy od Capello, który przegrywając 0:1 zaczyna atakować dopiero na 15 minut przed końcemu meczu.

STADION:
Bardzo ważne jest też, że mecz jest niestety na San Siro. Wygraliśmy tam ostatnio bardzo dawno z Milanem. Poza tym wyobraźcie sobie co piłkarze muszą czuć stojąc w rękawie. Zaraz muszą wyjść na murawę i przy wrzawie 60000 tysięcy ludzi (czy tam ilu, nie wiem dokładnie), przez 90 minut muszą stoczyć walkę która być może zadecyduje o całym sezonie! Wyobraźcie sobie, rok ciężkiej pracy, i nagle o wszystkim może zadecydować 90 munut gry! Ja nie wierzę, że jeśli któryś zespół wygra to roztrwoni tą 3-punktową przewagę...

MORALE:
Milan: szczęśliwa wygrana z PSV (Jezu, ale byłem wściekły!) uskrzydli zawodników. Zgadzam się z Lippim, który powiedział że nie będą czuć zmęczenia, tylko będą podbudowani faktem awansu do finału LM.
Juve: morale graczy Starej Damy to jedna wielka niewiadoma. Przygotowują się do tego meczu od dawna, wygrywali ostatnie spotkania. Ale czy akurat zmobilizują się na ten arcyważny mecz?

W CZYM SZUKAĆ SZANSY?
Moim zdaniem, mecz rozstrzygnie się w środku boiska i gole będą strzelać pomocnicy. Tak więc jak najbardziej skupić się na środku pola. Może wprowadzić 5 pomocnika kosztem jednego z napastników? Piłkę ze środka rozprowadzałbym na skrzydła, bo w meczu PSV-Milan Holendrzy z powodzeniem atakowali ze skrzydeł. Nie wiem w jakiej formie jest Kapo, ale dałbym mu szansę wreszcie od pierwszej minuty, bo to dobry piłkarz. Grać bardzo uważnie w obronie, niech boczni obrońcy nie angażują się zbytnio w akcje ofensywne. Jeśli atak skrzydłami nie dałby rezultatu, to wprowadzić szybkiego Zalayetę i grać do niego długą piłką. Przede wszystkim nie otwierać się, bo 0:0 to świetny wynik! (Heh, przeczytałem to wszystko i brzmię jak jakiś ekspert piłkarski :]. Zapewniam was, że nie znam się na taktyce, to tylko efekt wybujałego ego bo wielu godzinach gry w CM-a :])

Podsumowując tego przydługiego posta - jeśli Juve wygra, to będzie to największe zwycięstwo w tym sezonie. Wygrać na wyjeździe z liderem tabeli będąc w osłabionym składzie to naprawdę sztuka. Oczywiście bardzo im tego życzę, i w Champions Pubie postaram się krzyczeć jak najgłośniej :]. Pozdrawiam, i Forza Juve!

Nie zgadzam sie z paroma względami ;]
Po pierwsze.
Bramkarze, moim zdaniem to Dida jest w słabszej formie, przypomne mecze z PSV piłka wylatywała mu z rąk a bramke na 2-0 dla PSV można zaliczyć jemu.
Pomoc.
Emerson nic nie wskóra ? No tak bo pomoc składa sie z paru piłkarzy, Camor, Nedved, Emerson i sądze ze Appiah który jest ostatnio w dobrej formie.
Atak. Po za Scheva kim dysponuje Milan ? Za to Juve ma nieobliczalnego Zalayete, Del Piero także powinien zagrac lepszy mecz, Treze po kontuzji wejdzie zapewne w 2 połowie na pomęczonych obrońców Milanu.

Nie przekreślaj wszystkiego z góry, trzeba wierzyć i ja wierze ze Juve pokona Milan :bravo: :bravo: :bravo:

A co do Cm`a to nie radziłbym sie nim sugerować, wygrałem wszystko co się dało Szczakowianką Jaworzno ;] pzdr.


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 16:25

Czwartek pisze:BRAMKARZE:
Milan: Dida, jeden z 3 najlepszych bramkarzy na świecie.
Juve: Buffon, będący ostatnio w coraz gorszej formie. Jednak im starszy tym gorszy :[.
Ja sie z tym nie zgadzam. Nie uwazam, zeby Dida jakos wyroznial sie forma i w zyciu nie zaliczylbym go do pierwszej trojki bramkarzy na swiecie. Co do Buffona- slabsze wystepy zdarzaja sie, to prawda, ale mysle, ze Dida mu zdecydowanie ustepuje.
OBRONA:
Milan: nie wiem czy w końcu zagra Maldini (?), bo jeśli nie, to jedyny element w którym przewyższamy Milan. Oni mają będącego w gorszej formie Cafu, niezłego Nestę i Stama i pewnie zagra beznadziejny Kaladze albo emeryt Costacurta. Czyli generalnie słabo.
Juve: za to my możemy poszczycić się znakomitym ostatnio Cannavaro (co najważniejsze wyręcza napastników w strzelaniu bramek :]), dobrych Thurama i Zambrottę oraz przeciętnego Pessotto. Wydaję mi się że tutaj przewyższami Milan.
Tutaj sie zgadzam, poza tym w drugiej polowie ma podobno grac juz Zebina.
POMOC:
Milan: tutaj nie mamy się co równać z Mediolańczykami - błyskotliwy Kaka (najlepszy piłkarz Milanu w meczu z PSV), rozważny Pirlo który każdy rzut wolny może zamienić na bramkę, nieustępliwy Gattuso i niekonwecjonalny Seedorf (który swoją drogą mecz z PSV całkowicie zawalił, dawno nie widziałem żeby grał tak fatalnie).
Juve: a my? Bez Emersona nie możemy tu nic wskórać. Możemy tylko liczyć na jakiś jeden rajd Camora (bo jeden gol zapewne przesądzi w tym boju catenaccio), czy przebłysk geniuszu Nedveda. No bo Appiah czy Blasi to nas chyba nie uratują (aczkolwiek ten drugi piłkarz to mój ulubiony piłkarz Juve - prawda Bblackk :]?)...
W pomocy w Milanie zwrocilbym szczegolna uwage na Gattuso, o ktorego moze sie rozbijac sporo naszych atakow, a u nas- rzeczywiscie na Camoranesiego, ktory moze uciec pare razy Maldiniemu i niezle namieszac :)
ATAK:
Milan: Sheva w dobrej formie i Crespo w przeciętnej. Może nie wystarczyć na obronę Juve, ale pamiętajmy że Shevchence wystarczy pół okazji żeby strzelić gola...
Juve: żałosny (nie boję się użyć tego słowa) Del Piero, Treze po kontuzji i grający w kratkę Zalayeta. Nie jest to chyba atak mistrza Włoch...
Ale idzmy Twoim tokiem analizy. To prawda, Shevchenko, Crespo i te sprawy, ale mecz z PSV udowodnil i pokazal doskonale, ze jak obrona jest dobrze zgrana, to Shevchenko nie istnieje. W meczu z PSV Shevchenko widnial tylko na liscie pilkarzy pierwszej jedenastki, moim zdaniem nie zrobil w meczu nic. A skoro my mamy dobra obrone, jestesmy moim zdaniem w stanie wykuczyc go z tego meczu. Podobnie Crespo. Jedynie, na co nie mozemy sobie pozwolic- usnac w obronie, tak jak zrobilo to PSV, Milan wykorzysta te jedna jedyna sytuacje i po ptokach. Na to musimy uwazac. Jak grac uwaznie, to przez 90 minut. Plus doliczony czas!- co w przypadku gry z Milanem jest szalenie wazne... :roll:
STADION:
Bardzo ważne jest też, że mecz jest niestety na San Siro. Wygraliśmy tam ostatnio bardzo dawno z Milanem. Poza tym wyobraźcie sobie co piłkarze muszą czuć stojąc w rękawie. Zaraz muszą wyjść na murawę i przy wrzawie 60000 tysięcy ludzi (czy tam ilu, nie wiem dokładnie), przez 90 minut muszą stoczyć walkę która być może zadecyduje o całym sezonie! Wyobraźcie sobie, rok ciężkiej pracy, i nagle o wszystkim może zadecydować 90 munut gry! Ja nie wierzę, że jeśli któryś zespół wygra to roztrwoni tą 3-punktową przewagę...
Tu sie podpisuje, niestety stadion i wlasna publicznosc to atuty, ktorych w tym meczu nie bedziemy w stanie przebic.. :|
Pozdrawiam, i Forza Juve!
Forza Juve! Przywiezmy punkty do Turynu! Amen.


Czwartek

Evertonista
Evertonista
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 grudnia 2004
Posty: 56
Rejestracja: 17 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 19:08

mnowomiejsky pisze:
Czwartek pisze:BRAMKARZE:
Milan: Dida, jeden z 3 najlepszych bramkarzy na świecie.
Juve: Buffon, będący ostatnio w coraz gorszej formie. Jednak im starszy tym gorszy :[.
Ja sie z tym nie zgadzam. Nie uwazam, zeby Dida jakos wyroznial sie forma i w zyciu nie zaliczylbym go do pierwszej trojki bramkarzy na swiecie. Co do Buffona- slabsze wystepy zdarzaja sie, to prawda, ale mysle, ze Dida mu zdecydowanie ustepuje.
Nooo, tutaj, mimo całej mojej nienawiści do Milanu i niechęci do Didy muszę się uprzeć. Nie mówię tutaj o rankingach bramkarskich takich "sław" jak Boniek czy Tomaszewski (bo któryś z nich właśnie powiedział że Dida jest jednym z 3 najlepszych bramkarzy). Po prostu to moje własne odczucie. Może drugi mecz z PSV tego nie pokazał (przy obu bramkach i tak nie miał nic do powiedzenia), to w pierszym meczu, a zwłaszcza w dwumeczu z Interem (genialne parady po strzałach Verona, Cruza i Martinsa chyba) błyszczał.
ATAK:
Milan: Sheva w dobrej formie i Crespo w przeciętnej. Może nie wystarczyć na obronę Juve, ale pamiętajmy że Shevchence wystarczy pół okazji żeby strzelić gola...
Juve: żałosny (nie boję się użyć tego słowa) Del Piero, Treze po kontuzji i grający w kratkę Zalayeta. Nie jest to chyba atak mistrza Włoch...
Ale idzmy Twoim tokiem analizy. To prawda, Shevchenko, Crespo i te sprawy, ale mecz z PSV udowodnil i pokazal doskonale, ze jak obrona jest dobrze zgrana, to Shevchenko nie istnieje. W meczu z PSV Shevchenko widnial tylko na liscie pilkarzy pierwszej jedenastki, moim zdaniem nie zrobil w meczu nic. A skoro my mamy dobra obrone, jestesmy moim zdaniem w stanie wykuczyc go z tego meczu. Podobnie Crespo. Jedynie, na co nie mozemy sobie pozwolic- usnac w obronie, tak jak zrobilo to PSV, Milan wykorzysta te jedna jedyna sytuacje i po ptokach. Na to musimy uwazac. Jak grac uwaznie, to przez 90 minut. Plus doliczony czas!- co w przypadku gry z Milanem jest szalenie wazne... :roll:
Dobra, ale jednak liga włoska i LM to zupełnie co innego (czego znakomitym przykładem jest Liverpool). Jedyna moja nadzieja w zatrzymaniu szybkiego Shevy jest szybki Cannavaro :]. Poza tym powtarzam - wiem że nasza obrona jest bardzo solidna itd. ale takiemu piłkarzowi jak Shevchenko wystarczy nawet ćwierć okazji, co udowadniał w wielu końcówkach spotkań Milanu. On już jest piłkarzem, który potrafi zadecydować sam o wyniku moim zdaniem.
Pozdrawiam, i Forza Juve!
Forza Juve! Przywiezmy punkty do Turynu! Amen.
Tak przeczytałem tego swojego posta i strasznie jest pesymistyczny :]. Więc trochę się reflektuję - cały czas moje serce jest za Juventusem (tymbardziej że teraz w 90 minucie Marsylia remisuje 2:2 z Caen :angry: , ech...).

Nie wiem czy wolno tak sobie pozwolić na takie spoufalanie, ale mnowomiejsky ---> czytam Twoje posty od dawna i wydaję mi się że jesteś bezapelacyjnie kandydatem #1 na qualitkę :]. Koniec prywaty.

Pozdrawiam i jeszcze raz: FORZA JUVENTUS!

EDIT: O Dżizaz... 91 minuta i niejaki Watier strzela bramkę na 2:3. Przegrać u siebie z 19 zespołem ligi francuskiej, to jest dopiero sztuka. A więc jednak z LM nici :[. A miałem ogromną nadzieję że OM i Juve spotkają się w grupie :płaczę: !


Obrazek

26 MAJA 1993 - COUPE D'EUROPE
NOUS SOMMES LES MARSEILLAIS!!!
roger

Milanista
Milanista
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 37
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 19:23

OBRONA:
Milan: nie wiem czy w końcu zagra Maldini (?), bo jeśli nie, to jedyny element w którym przewyższamy Milan. Oni mają będącego w gorszej formie Cafu, niezłego Nestę i Stama i pewnie zagra beznadziejny Kaladze albo emeryt Costacurta. Czyli generalnie słabo.
Juve: za to my możemy poszczycić się znakomitym ostatnio Cannavaro (co najważniejsze wyręcza napastników w strzelaniu bramek :]), dobrych Thurama i Zambrottę oraz przeciętnego Pessotto. Wydaję mi się że tutaj przewyższami Milan.

trochę dziwnie oceniasz obronę milanu, która bądź co bądź straciła najmniej bramek w lidze. piszesz, że nesta jest niezły?a cannavaro znakomity-żarty

Nie zgadzam sie z paroma względami ;]
Atak. Po za Scheva kim dysponuje Milan ? Za to Juve ma nieobliczalnego Zalayete, Del Piero także powinien zagrac lepszy mecz, Treze po kontuzji wejdzie zapewne w 2 połowie na pomęczonych obrońców Milanu.

piszesz, że oprócz schevy milan nie ma nikogo

:shock: , a kogo ma juve?twoim zdaniem nieobliczalny zalayeta jest słabszy od tomassona?, del piero gra dobre spotkania ze słabszymi druzynami. nie pamiętam, żeby ostatnio zagrał dobry mecz z druzyną z czołówki. zapomniałeś o crespo o pippo, który jest juz zdrowy i może wejść na podmęczonych obrońców juve


brigate rossonero
roger

Milanista
Milanista
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 37
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 19:24

wkradła sie pomyłka. zalayeta jest słabszy od tomassona:)


brigate rossonero
Ja-JUVE-nek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 sierpnia 2004
Posty: 330
Rejestracja: 22 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 22:14

Po co porównywać piłkarzy???
Lepiej ocenić ich forme:
Milanowcy - Dida, na meczu z PSV nic wielkiego nie pokazał... ale też nie ma co go obwiniać za bramki;
obrona: Maldini - nie wiadomo czy zagra, ale i tak nie będzie najmocniejszym punktem....
Stam - na niego przydałby się Zlatan - rozkręcił by go :D jednak na błędy z jego strony nie ma co liczyc... miejmy na niego ze Del Piero i spółka dadzą sobie rade - ja licze na Nedveda :)
Nesta - ostatnio nie błyszczy formą, nie wyróżnia się - ale zawsze jest pewnym punktem zepsołu i nie ma co go lekceważyć...
Cafu/Kaładze - który by nie grał to będzie najsłabszym (moim zdaniem) ogniwem defensywy Milanu, taka prawda...
w pomocy:
Tu w 100% zgadzam sie z "Czwartkiem", Kaka - rewelacja, za klika lat najlepszy piłkarz świata, Gatusso - nie do zdarcia ale można liczyc ze dostanie szybko kartke i sie uspokoji, Pirlo i Seedorf co prawda ostatnio nie w formie są obaj, ale nigdy nic nie wiadomo.
Atak: Tu rządzi Scheva, ale nie ma co zapominać o Crespo i powracającym Inzaghim (nie lubie gdy wchodzi na boisko - jest nieobliczalny). Obaj mogą się wydawać ospali ale w decydującym momencie mogą zmienić bieg spotkania. Thomasona jakoś nie uważam za zagrożenie i obym sie nie mylił....

Natomiast nasi to co innego.... Nie wiem kto jest w jakiej formie a nie chce opierać moich domysłów na meczu, który im nie wyszedł i był stosunkowo dawno (oczywiscie z Liverpoolem) więc moge napisać czego się spodziewam.
Buffon - nieomylny
Zebina, Thuram - nieomylni
Zambrotta, Zebina - groźni i nie do zatrzymania, a w obronie nie do przejścia
Nedved - motor napędowy zespołu
Camoranaesi - będzie rządził na skrzydle :D:D:D
Blasi/ Appiah - ten pierwszy niech robi to co najbardziej lubi i zeby tego sędzia nie widział :D:D, a Appiah wystarczy żeby jedną asyste miał i już bedzie git :D:D
Emerson - niezawodny, w idealnej formie
Del Piero - niech przypomni sobie stare dobre lata i już sie wszyscy będą cieszyc
Trezeguet - jakaś popisowa przewrotka zamieniona na gola, albo nożyce, nie ważne zeby tylko bramka była.

HEHE to właśnie mój optymistyczny scenariusz po którym wygramy 4:0 i będzie git.

A tak na serio to licze na skromne ale sprawiedliwe zwycięstwo :] Szkoda, że nie będe śledził "live" meczu, bo ide na mecz Radomiak-Piast... ale i tak nie miałbym gdzie obejrzec go więc chociaż myślami będe przy mojim JUVENTUSIE :)

EDIT:
Wojtom pisze:Cafu najsłabszym ogniwem defensywy? Co za brednie. Jeden z najlepszych obrońców Serie A, bez względu na wiek, potrafi wszystko. Ciągnie zespoł do przodu jak nikt inny, potrafi rowniez strzelic bramke. Jeśli chodzi o obrone, to dla mnie Cafu jest własnie najmocniejszym ( ! ) ogniwem.
Hmmm, jest dobry, nawet bardzo dobry... ale wydaje mi sie ze ostatnio nie w formie (jeśli pamiętam to on dał dośrodkować piłke przy drugiej brmace PSV)... Tak mi się wydaje, może będzie inaczej.
Ostatnio zmieniony 07 maja 2005, 22:40 przez Ja-JUVE-nek, łącznie zmieniany 2 razy.


Obrazek
Wojtom

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 września 2003
Posty: 1212
Rejestracja: 14 września 2003

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 22:34

Ja-JUVE-nek pisze:Cafu/Kaładze - który by nie grał to będzie najsłabszym (moim zdaniem) ogniwem defensywy Milanu, taka prawda...
Tak czytam i oprzeć się nie mogłem. Musiałem sie dowalić, choćby do tego. Cafu najsłabszym ogniwem defensywy? :rotfl: Co za brednie. Jeden z najlepszych obrońców Serie A, bez względu na wiek, potrafi wszystko. Ciągnie zespoł do przodu jak nikt inny, potrafi rowniez strzelic bramke. Jeśli chodzi o obrone, to dla mnie Cafu jest własnie najmocniejszym ( ! ) ogniwem.


Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere.
wErOn

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 listopada 2003
Posty: 668
Rejestracja: 06 listopada 2003

Nieprzeczytany post 07 maja 2005, 22:49

Wojtom pisze: Jeśli chodzi o obrone, to dla mnie Cafu jest własnie najmocniejszym ( ! ) ogniwem.
Bez przesady ;) Nesta to ich najgorsze co nas może spotkać w Serie A. Cafu bardziej kreuje grę na skrzydłach, zaś Nesta z Maldinim zajumją się murowaniem bramki. Mysle jednak, ze nasz duet Canna-Thuram wypada lepiej niż wspomniana dwójka, a to ze względu na mniejszą średnią wieku, co po 30stce ma duże znaczenie grając po 90 minut co 3 dni :]


(..)z każdą godziną, z każdą minutą uczę się ciebie człowieku.. z każdą sekundą i z każdą chwilą jestem głupszy(..)
Wolność i kapitalizm!
Zablokowany