Testy Gimnzajalne 2005
- Wicior
- Juventino
- Rejestracja: 15 sierpnia 2003
- Posty: 1184
- Rejestracja: 15 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Ha...
Więc to już za tydzień..
Próbny nie napawa zbytnim optymizmem, ale mam nadzieje, że spokojem i kilkoma rozwiązanymi w tygodniu testami przetrwam ten ból..
Jak narazie było samo straszenie.Przez całe 3 lata ostrzegali, ostrzegali i jeszcze raz ostrzegali...Każdy sie bał i zaczął zakuwać...(tylko pojedyńcze jednostki) i zobacze co z nimi będzie.
Jak narazie nic sie nie ucze.W najbliższym czasie, czyli w okolicach 2 dni powtórze sobie wszystkie wzory, bo to zawsze sprawiało mi największą trudność.
Licze oczywiście, ze te testy będą prostsze od próbnych, bo inaczej będzie ze mną nienajlepiej..
Pisanie rozprawki i inne pierdułki mnie nie denerwują, ponieważ mam opanowane to niemalże do perfekcji(tak sądze
).
Lecz gorsza sprawa jest z mat-przy. napisać na 35 pkt. jest moim marzeniem.
W ostatecznym rozrachunku licze na 65-75 punktów..
Życze powodzenia wszystkim piszacym egzamin jak i mature,,,

Więc to już za tydzień..
Próbny nie napawa zbytnim optymizmem, ale mam nadzieje, że spokojem i kilkoma rozwiązanymi w tygodniu testami przetrwam ten ból..
Jak narazie było samo straszenie.Przez całe 3 lata ostrzegali, ostrzegali i jeszcze raz ostrzegali...Każdy sie bał i zaczął zakuwać...(tylko pojedyńcze jednostki) i zobacze co z nimi będzie.
Jak narazie nic sie nie ucze.W najbliższym czasie, czyli w okolicach 2 dni powtórze sobie wszystkie wzory, bo to zawsze sprawiało mi największą trudność.
Licze oczywiście, ze te testy będą prostsze od próbnych, bo inaczej będzie ze mną nienajlepiej..
Pisanie rozprawki i inne pierdułki mnie nie denerwują, ponieważ mam opanowane to niemalże do perfekcji(tak sądze

Lecz gorsza sprawa jest z mat-przy. napisać na 35 pkt. jest moim marzeniem.
W ostatecznym rozrachunku licze na 65-75 punktów..
Życze powodzenia wszystkim piszacym egzamin jak i mature,,,


- Iver.pk
- Juventino
- Rejestracja: 12 lutego 2004
- Posty: 288
- Rejestracja: 12 lutego 2004
hahaha masz bardzo madre podejscie do zycia :? Jak sam sie nie uczysz to chociaz innych nie namawiaj do bledu :!: Ja moge sie smiac z Ciebie ze dopiero jestes "biednym dzieciaczkiem" bo ja mam 22 lata i mature zdawalem 3 lata temu, a chlac i jarac sie kazdy glupi nauczy. Smiac mi sie chce jak czytam takie wypowiedzi "zbuntowanych nastolatkow" jak to mowiaz ze oni sie nie ucza bo to nie jest TRENDYDHL pisze:Hahaha - biedne dzieci muszą się uczyć na testy gimnazjalne hehehehehe...
Ja mam 19 lat, dzisiaj zdawałem maturę z polskiego i jak patrzę na taki temat gdzie piszecie że macie ileś tam stron do powtórki to ogarnia mnie śmiech hehehe. Naprawdę chcecie się uczyć do tego? Bez przesady ja nawet do matury się nie uczyłem. Przez 3 lata liceum ogólnokształcącego przeczytałem 3 lektury i nigdy się na nic nie uczyłem. A jakieś tam testy gimnazjalne zdałem na 79 pkt - może nie za wiele ale mnie wystarczyło a przeciez nie popełniłem tak głupiej rzeczy jak uczenie się hehe. Powiem wam jeszcze tylko że jak w takim wieku bierzecie się do nauki to całe wasze życie w Liceach to będzie nauka hehe. Dla mnie gimnazjum to było najbardziej lajtowe przeżycie poza oczywiście LO gdzie (dopiero) nauczyłem się chlać i jarać skunk hehe. Dajcie sobie spokój i idźcie lepiej na browar albo pograć w gałę hehehe
Pozdro dla wszystkich co naprawdę olewają naukę hehe

P.S. Uczcie sie bo to napewno Wam nie zaszkodzi a wiekszy wybor LO to wieksze mozliwosci rozwoju!
Pozdrawiam i zycze Powodzenia na tescie oraz na maturze co poniektorym :!:

- DHL
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2004
- Posty: 78
- Rejestracja: 24 września 2004
Spokojnie bez nerwów hehe. Ja wcale nie jestem jakimś "zbuntowanym nastolatkiem" i nie obchodzi mnie to czy nauka jest trendy czy nie. A chlać i jarać nie każdy się nauczy - zapewniam hehe. Mój post miał za zadanie uspokoić gimnazjalistów heh stresujących się przed testami gimnazjalnymi. Sam takie testy przechodziłem i wiem że nauka nie ma tam nic do rzeczy (a porzynajmniej nie miała 3 lata temu heh). A skoro piszesz że maturę zdawałeś 3 lata temu to chyba zdawałeś ją w starym systemie - wtedy faktycznie trzeba było się uczyć - i raczej nie przechodziłeś gimnazjum? Dlatego prawdopodobnie nie wiesz jak reforma wplynela na system edukacji w Polsce? A może wiesz? Mało mnie to obchodzi. Ale jak chcesz - apeluję do was gimnazjaliści: Uczcie się jak najwięcej bo inaczej nie dostaniecie się do szkół średnich a potem nie zdacie matury i nie przyjmą was na wyższe uczelnie - ciekawe czy teraz kogoś uspokoiłem hehe...Iver.pk pisze:hahaha masz bardzo madre podejscie do zycia :? Jak sam sie nie uczysz to chociaz innych nie namawiaj do bledu :!: Ja moge sie smiac z Ciebie ze dopiero jestes "biednym dzieciaczkiem" bo ja mam 22 lata i mature zdawalem 3 lata temu, a chlac i jarac sie kazdy glupi nauczy. Smiac mi sie chce jak czytam takie wypowiedzi "zbuntowanych nastolatkow" jak to mowiaz ze oni sie nie ucza bo to nie jest TRENDYDHL pisze:Hahaha - biedne dzieci muszą się uczyć na testy gimnazjalne hehehehehe...
Ja mam 19 lat, dzisiaj zdawałem maturę z polskiego i jak patrzę na taki temat gdzie piszecie że macie ileś tam stron do powtórki to ogarnia mnie śmiech hehehe. Naprawdę chcecie się uczyć do tego? Bez przesady ja nawet do matury się nie uczyłem. Przez 3 lata liceum ogólnokształcącego przeczytałem 3 lektury i nigdy się na nic nie uczyłem. A jakieś tam testy gimnazjalne zdałem na 79 pkt - może nie za wiele ale mnie wystarczyło a przeciez nie popełniłem tak głupiej rzeczy jak uczenie się hehe. Powiem wam jeszcze tylko że jak w takim wieku bierzecie się do nauki to całe wasze życie w Liceach to będzie nauka hehe. Dla mnie gimnazjum to było najbardziej lajtowe przeżycie poza oczywiście LO gdzie (dopiero) nauczyłem się chlać i jarać skunk hehe. Dajcie sobie spokój i idźcie lepiej na browar albo pograć w gałę hehehe
Pozdro dla wszystkich co naprawdę olewają naukę heheZobaczymy co bedziesz gadal o powtorce do matury jak doczekasz sie kiedys sesji o ile w ogole sie dostaniesz na studia :? bo z takim podejsciem to nie wroze Ci najlepiej :roll:
P.S. Uczcie sie bo to napewno Wam nie zaszkodzi a wiekszy wybor LO to wieksze mozliwosci rozwoju!
Pozdrawiam i zycze Powodzenia na tescie oraz na maturze co poniektorym :!:
Elo (nie bądź taki agresywny hehe - pozdro)
"Na ręce nam patrzą a nie widzą swoich..." - O.S.T.R.
- stazzorZ
- Juventino
- Rejestracja: 07 lipca 2004
- Posty: 191
- Rejestracja: 07 lipca 2004
ja testy pisalem rok temu. nie przygotowywalem sie do nich w sumie w ogole. zrobilem pare testow probnych wkulem wzory z matmy i dzien przed egzaminem przeczytalem o rodzajach literackich.
moj wynik - 84 punkty
rada?
1. bez nerwow. test jest bardziej na inteligencje niz wiedze wiec nie stresujcie sie tylko uzyjcie glow.
2. nie sciagajcie. moj kumpel w sumie uczen niezły ale z od zawsze piszacy klasowki ze sciagami i tym razem postanowil wspomoc sie wiedzą kolezanki. przepisal od niej odpowiedzi na zadania testowe. niestety okazalo sie ze owa kolezanka miala inna kolejnosci odpowiedzi niz on i zakonczyl testy z wynikiem 55 punktow. gdyby pisal sam jestem powien ze mial by przynajmniej 70.
3. zbytnio nie kombinujcie. wiekoszosc zadan jest prosta i wcale nie ma w nich zadnego haczyka
powodzenia.
moj wynik - 84 punkty
rada?
1. bez nerwow. test jest bardziej na inteligencje niz wiedze wiec nie stresujcie sie tylko uzyjcie glow.
2. nie sciagajcie. moj kumpel w sumie uczen niezły ale z od zawsze piszacy klasowki ze sciagami i tym razem postanowil wspomoc sie wiedzą kolezanki. przepisal od niej odpowiedzi na zadania testowe. niestety okazalo sie ze owa kolezanka miala inna kolejnosci odpowiedzi niz on i zakonczyl testy z wynikiem 55 punktow. gdyby pisal sam jestem powien ze mial by przynajmniej 70.
3. zbytnio nie kombinujcie. wiekoszosc zadan jest prosta i wcale nie ma w nich zadnego haczyka
powodzenia.

- bartusek
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2004
- Posty: 198
- Rejestracja: 30 stycznia 2004
Witam tegoroczni trzecioklasiści...
Ja jako uczeń pierwszej kl LO ( czytaj stary wyjadacz ) mówie Wam, że stres to Wasz najgorszy wróg! NIe zadręczajcie sie bo to i tak w niczym nie pomoże. Oczywiście CI co chcą iśc do jakiejs wymarzonej szkoły napewno denerwuja sie podwójnie, bo akurat w ich przypadku od tego testu bedzie wiele zalezeć.
Ja sam byłem mało ambitny, widzialem ze wybieram sie do szkoly w mojej miescie i nic sie nie uczylem ( nie ma sie czym chwalic)
Jednak napewno ani troche sie nie denerowalem. Mój wynik to 86 pkt.
Dodam jeszcze tylko, że napisałem koleżance prawie cała rozprawkę ( jeśli w tym momencie uwazasz ze sie przechwalam, albo jest to niemozliwe to jestescie w bledzie )
To, że Was straszą nauczyciele że nie bedzie mozna sciagac... etc etc. to dopiero zobaczycie jak to zweryfikuje rzeczywistosc.
Najważniejsze rady:
- dobrze sie wyspij ( nie pij i nie imprezuj dzien wczesniej )
- wez ze soba sciagi z najwazniejszymi wzorami ( uzywaj tylko w ostatecznosci ) chusteczki higieniczne na ktorych pisalismy rok temu niektore zadania kolegom ( nie wiem czy w tym roku tez sie tak uda)
- przed rozpoczeciem pisania tekstu pytajcie sie osob siedzacych obok Was jaka maja wersje testu ( na pierwszej stronie jest kod na dole i bylo tam a b c albo d ) po tym mozna bylo rozpoznac wersje bo jak powszechnie wiadomo nie wszedzie odp sie zgadzaly, przez co rocznik 88 wypadl dosyc bladoo :lol:
- zakreslaj najpier sobie ołowkiem zeby nie trzeba było mazac po pracy i poprawiac
- jesli macie jakas madra osobke wsrod znajomych lub rodzinki to mozna zadzwonic, ale malo osob robilo tak w tamtym roku i nie byl to zbyt pomocny sposob.
- zamaist ciagłego denerwowania sie i patrzenia kto by mógl CI pomóc skoncentruj sie i pomyśl. Nie trzeba być jakimś kujonem i miec rozległa więdzę tylko trzeba pomyslec. Moze okazac sie ze to nie jest takie trudne jak sie na poczatku wydaje. Myslenie nie boli wiec do dziela ..
- no i pamietaj swiat na tym sie nie konczy, napewno zdobedziesz te pkunkciki bo nawet CI co maja slabe oceny czesto na egzaminie dobrze wypadaja.
Mam nadzieje, że wszyscy kibice Juve z tej stronki poradza sobie bez zadnego problemu. I przyznaja mi niedlugo racje ze ich obawy przed egzaminem byly płonne.
Tak wiec trzymam kciuki !! Powodzenia
Ja jako uczeń pierwszej kl LO ( czytaj stary wyjadacz ) mówie Wam, że stres to Wasz najgorszy wróg! NIe zadręczajcie sie bo to i tak w niczym nie pomoże. Oczywiście CI co chcą iśc do jakiejs wymarzonej szkoły napewno denerwuja sie podwójnie, bo akurat w ich przypadku od tego testu bedzie wiele zalezeć.
Ja sam byłem mało ambitny, widzialem ze wybieram sie do szkoly w mojej miescie i nic sie nie uczylem ( nie ma sie czym chwalic)
Jednak napewno ani troche sie nie denerowalem. Mój wynik to 86 pkt.
Dodam jeszcze tylko, że napisałem koleżance prawie cała rozprawkę ( jeśli w tym momencie uwazasz ze sie przechwalam, albo jest to niemozliwe to jestescie w bledzie )
To, że Was straszą nauczyciele że nie bedzie mozna sciagac... etc etc. to dopiero zobaczycie jak to zweryfikuje rzeczywistosc.
Najważniejsze rady:
- dobrze sie wyspij ( nie pij i nie imprezuj dzien wczesniej )
- wez ze soba sciagi z najwazniejszymi wzorami ( uzywaj tylko w ostatecznosci ) chusteczki higieniczne na ktorych pisalismy rok temu niektore zadania kolegom ( nie wiem czy w tym roku tez sie tak uda)
- przed rozpoczeciem pisania tekstu pytajcie sie osob siedzacych obok Was jaka maja wersje testu ( na pierwszej stronie jest kod na dole i bylo tam a b c albo d ) po tym mozna bylo rozpoznac wersje bo jak powszechnie wiadomo nie wszedzie odp sie zgadzaly, przez co rocznik 88 wypadl dosyc bladoo :lol:
- zakreslaj najpier sobie ołowkiem zeby nie trzeba było mazac po pracy i poprawiac
- jesli macie jakas madra osobke wsrod znajomych lub rodzinki to mozna zadzwonic, ale malo osob robilo tak w tamtym roku i nie byl to zbyt pomocny sposob.
- zamaist ciagłego denerwowania sie i patrzenia kto by mógl CI pomóc skoncentruj sie i pomyśl. Nie trzeba być jakimś kujonem i miec rozległa więdzę tylko trzeba pomyslec. Moze okazac sie ze to nie jest takie trudne jak sie na poczatku wydaje. Myslenie nie boli wiec do dziela ..
- no i pamietaj swiat na tym sie nie konczy, napewno zdobedziesz te pkunkciki bo nawet CI co maja slabe oceny czesto na egzaminie dobrze wypadaja.
Mam nadzieje, że wszyscy kibice Juve z tej stronki poradza sobie bez zadnego problemu. I przyznaja mi niedlugo racje ze ich obawy przed egzaminem byly płonne.
Tak wiec trzymam kciuki !! Powodzenia


- BaDeJ
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2004
- Posty: 46
- Rejestracja: 15 lipca 2004
Testy nie za trudne z zamknietych 19/20 z polaka i 22/25 z mat-przyr. A w tych z wyborczej sa czasami bledy np w dzisejszej w bodajze 26 zadaniu z ta firmom. Po winno byc do 10% a nie o 10%.bartus pisze: http://www.oke.waw.pl/html/gimnazjum/2003.html z OKE Wa-wa
dobre sa tez testy drukowane w wyborczej 8) ale i tak ich nie rozwiazuje tylko czasem zerkam
EDIT :
Moj kumoel z klasy tez i pewnie byliscie na tym samym konkursie :-Dwojtekk03 pisze:A ja na szczęscie nie musze pisac testu matematyczno-przyrodniczego, bo jestem laureatem z metematyki :-D
- howik
- Juventino
- Rejestracja: 14 maja 2004
- Posty: 212
- Rejestracja: 14 maja 2004
ja to siedze i wkuwam,wzory itp!!! pouczylem sie pisac podania,rozprawki zaproszenia itp bo napewno cos z tego bedzie.Chlopaki jak beda jakies przecieki to mowcie :lol:
CLK 320...........350Z
www.butybialystok.za.pl posiadam wiecej modeli
www.butybialystok.za.pl posiadam wiecej modeli
- ola465
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2004
- Posty: 64
- Rejestracja: 08 października 2004
Ludzie ja tez pisze testy i wy mnie przerazacie bo ja nie robie wcale nic (prawie). Najbardziej bawi mnie to, ze tak od kilku tygodni w mojej budzie ngle wszyscy nauczyciele chca nas wszystkiegop nauczyc, a co nam to da jak nie umielismy czegos przez trzy lata to napewno teraz tego sie juz nie nauczymy. oni totalnie powariowali kazdy mysli ze jego przedmiot jest najwazniejszy i ze tylko go powtarzamy, ciagle robia kartowki, naszczescie w sciaganiu doszlam do wprawy, ale na testach bym sie nie odwazyla. Na poczatku jak nas straszyli to troche sie stresowałam, ale szczerze to teraz wcale. Najgorsze bedzie tylko jak mi sie trafia pytania z chemii i fizyki to bedzie katastrofa, bo jak sie znajdzie jakis wzor ktory umie jakis wzor z fizyki to bedzie dobrze, bo te trzy lata to było jedno wielkiue sciaganie. Na probnym mialam 69pkt i teraz nie chce miec mniej, trzymajcie za mnei kciuki!!!
- Radosław Gorol
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2004
- Posty: 33
- Rejestracja: 28 czerwca 2004
ja egzamin pisałem w tamtym roku.
Jedyne z czego sie uczyłem to wzory z fizyki.
Miałem 45 z matematyczno-przyrodniczego i 41 z polskiego (a ledwo zdałem na 3 na koniec roku).
Moja rada dla tych którzy piszą egzamin w tym roku to podejść do niego ze spokojem, bez zbędnego stresu i jeść dużo czekolady z orzechami (podobno pobudza mózg do pracy)
Jedyne z czego sie uczyłem to wzory z fizyki.
Miałem 45 z matematyczno-przyrodniczego i 41 z polskiego (a ledwo zdałem na 3 na koniec roku).
Moja rada dla tych którzy piszą egzamin w tym roku to podejść do niego ze spokojem, bez zbędnego stresu i jeść dużo czekolady z orzechami (podobno pobudza mózg do pracy)

- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1067
- Rejestracja: 25 października 2004
To jest chyba najistotniejsza rada! Sam pisząc test rok temu w czterech pytaniach nie zaznaczyłem oczywistej odp. bo wydawała mi się niemożliwie banalna.stazzorZ pisze: 3. zbytnio nie kombinujcie. wiekoszosc zadan jest prosta i wcale nie ma w nich zadnego haczyka
Aaa i dowiedzcie się w dniu testu czy są różne wersje. Mi nauczyciele sami o tym powiedzieli. słodko... w sumie trochę głupio ściągać testowe od kumpla, który ma grupę C, podczas gdy Ty masz A prawda??
W każdym razie to jest absolutnie do zrobienia. Aczkolwiek nie uważam, że test to 80% sukcesu jak mówią niektórzy. Sam miałem 84ptk za test a 72 za inne. Więc test to tylko połowa sukcesu. Na dwa- trzy dni przed D-day'em zakończcie powtarzanie i pełen relaks. Jakiś sport, książka itd. I bądźcie pewni siebie, wszystko jest dla ludzi. A później już tylko wybór dobrego liceum i słodkie nicnierobienie.
- wErOn
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2003
- Posty: 668
- Rejestracja: 06 listopada 2003
Mówicie, żeby się nie stresować, żeby nie uczyć się za duzo przed egzaminem itd.. I tak każdy będzie się denerwował, bo chyba nie można zaufać komuś obcemu z forum, kiedy ten mi powie "Nie ucz sie stary, bedzie luzik, nie ma sie co bać". Każdy musi przez to przejść, żeby to zrozumieć 
Za rok to Wy będziecie pouczać kotów i mówić żeby się nie bali. Jednak to nic nie uspokaja, zapewniam bo sam to przechodziłem
Dodam swoje spostrzeżenia
Przed egzaminem chodzilem [z przymusu] na kółka przygotowywujące do egzaminu z matematyki - to jest najśmieszniejsze, że z perspektywy czasu uświadamiam sobie, jacy ci kochani rodzice są naiwni
Wydaje im się, że jak puszczą dziecko dwa razy w tygodniu na kółko wyrównawcze to do egzaminu będzie przygotowane wspaniale, o dodajmy jeszcze testy z Wyborczej - nooo zdanie egzaminu pewne
Aaa co ja gadam - przezyjecie to i uświadomicie sobie, że ten egzamin jest śmieszny sam w sobie, a Wy jesteście tylko jak maszynki, którym robi się pranie mózgu ... "PRZEŻYJ TO SAM" :-D

Za rok to Wy będziecie pouczać kotów i mówić żeby się nie bali. Jednak to nic nie uspokaja, zapewniam bo sam to przechodziłem
Dodam swoje spostrzeżenia

Przed egzaminem chodzilem [z przymusu] na kółka przygotowywujące do egzaminu z matematyki - to jest najśmieszniejsze, że z perspektywy czasu uświadamiam sobie, jacy ci kochani rodzice są naiwni

Aaa co ja gadam - przezyjecie to i uświadomicie sobie, że ten egzamin jest śmieszny sam w sobie, a Wy jesteście tylko jak maszynki, którym robi się pranie mózgu ... "PRZEŻYJ TO SAM" :-D
- piotrhabrat
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2004
- Posty: 14
- Rejestracja: 17 kwietnia 2004
ja egzamin pisalem 2 lata temu i nic sie nie czylem poza tym co na lekcjach. poprostu nie chcialo mi sie
egzamin napisalem na 79 pkt. ale najlepsza byl komisja ktora byla tak zaczytana ze mozna bylo sciagac do woli :-D

FORZA JUVE
- białas
- Juventino
- Rejestracja: 29 września 2004
- Posty: 1630
- Rejestracja: 29 września 2004
no dokładnie. ja osobiście nie miałem testów gimnazjalnych (może dlatego, że nie chodziłem do gimnazjum :? ), ale "przeżycie" matury, to też nilada stres. gdy zdawałem rok temu, to myślełem, że zacznę się uczuć po rospoczęciu czwartej klasy. potem przesło na nowy rok, po studniówce, a w końcu zatrzymało się na początku maja (maturk była 10). powtórzyłem kilka epok, wzorów z gegry i poczytałem trochę książek i poszło z górkiwErOn pisze:Mówicie, żeby się nie stresować, żeby nie uczyć się za duzo przed egzaminem itd.. I tak każdy będzie się denerwował, bo chyba nie można zaufać komuś obcemu z forum, kiedy ten mi powie "Nie ucz sie stary, bedzie luzik, nie ma sie co bać". Każdy musi przez to przejść, żeby to zrozumieć
wErOn pisze:Za rok to Wy będziecie pouczać kotów i mówić żeby się nie bali. Jednak to nic nie uspokaja, zapewniam bo sam to przechodziłem![]()
każdy mądry po fakcie
Dodam swoje spostrzeżenia

gzaminem chodzilem [z przymusu] na kółka przygotowywujące do egzaminu z matematyki - to jest najśmieszniejsze, że z perspektywy czasu uświadamiam sobie, jacy ci kochani rodzice są naiwniWydaje im się, że jak puszczą dziecko dwa razy w tygodniu na kółko wyrównawcze to do egzaminu będzie przygotowane wspaniale, o dodajmy jeszcze testy z Wyborczej - nooo zdanie egzaminu pewne
miałem to samo. fakultety z gegry to już mi bokiem wychodziły. jak mówiłem, że mi się nie chce iść, to starzy idz, bo nie zdasz. i w kółko to samo. a tam wszysko prawie od podstaw i tylko strata czasu. niemniej można było się spotkać z kumplami i zahaczyć "przypadkiem"o jakiś pub

PS. pozdro wszystkim zdającym i powodzenia. tylko nie dziękujcie