Wasze wpadki podczas grania w noge

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
BaDeJ

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 lipca 2004
Posty: 46
Rejestracja: 15 lipca 2004

Nieprzeczytany post 16 marca 2005, 21:45

heh widze ze tu sami wirtuozi i zabijaki. Ja mialem takiego kumpla ktora ani razu nie wszedl w ciagu sezonu na boisko. Rozpoczal sie ostatni mecz sezonu. Trener do niego rozgrzewaj sie. On taki podniecony ze wreszcie pierwszy raz zagra macha rekami i tu nagle... cos mu strzyklo. Po kolesia przyjechala karetka i juz go wiecej nie zobaczylem. Mial niefarta :D


Cube - fan Juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 sierpnia 2004
Posty: 178
Rejestracja: 22 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 16 marca 2005, 22:32

Przytoczę tylko to co było na ostatnim W-Fie. Gramy na hali trzech na trzech. Nie mieliśmy już siły, więc było dwóch przeciwników na jednego bramkarza (zwykle to ja stoję, ale tym razem było inaczej). Koleś, który notabene ciągle się chwali jaki to z niego nie jest Ronaldinho i podnieca się każdą założoną siatką, sam na sam z pustą bramką trafił w POPRZECZKĘ! Ale jajca były! :D Później tłumaczył się, że kolano go boli itp... :P


ADP

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 lutego 2005
Posty: 91
Rejestracja: 04 lutego 2005

Nieprzeczytany post 16 marca 2005, 22:51

he ja gralem i wypakowałem taka cepe w okno od auta włączył sie alarm ale szyba wytrzymała he juz myslałem ze ostro zabule za szybke ;]


aleksander1986

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 sierpnia 2004
Posty: 241
Rejestracja: 02 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 16 marca 2005, 23:27

Ja podczas gry w piłke z kumplami trafilismy w radiowóz policji :-D
Zatrzymali sie i wychodzą.Najlepsze jest to ze tam byl zakaz gry w pilke :)
Wychodzą i podchodzą do nas i oczywiscie wyciagaja karteczki na mandaty.Wtedy kumpel cos im powiedzial nie pamietam co,ale gliniarz sie tak wkurzyl ze dal nam po 100zl mandatu .Oni odjechali a my dalej gralismy i szybe wybilismy w domku jednorodzinnym i oczywiscie wezwana policja drugi raz musiala przyjechac.


...Taka miłość jest jedna...Juve
PABLO

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 lutego 2003
Posty: 484
Rejestracja: 20 lutego 2003

Nieprzeczytany post 16 marca 2005, 23:28

ja gralem z kumplami na boisku miedzy blokami no i trafil mnie pilka a ja dla zartow chcialem sie odwzajemnic gonilem go z pilko kolo 4 metrow kopnalem pilke w niego ale tak mi zeszlo ze trafilem na balkon na 3 pietrze (blok stal kolo15 metrow od nas). chuk byl niesamowity jak by trafil w blache(cos podobnego)cale szczescie ze nikogo nie bylo dopiero po 30 minutach przyjechali wlasciciele i wzialem pilke. byli zdziwieni jak im powiedzialem ze przyszli jacys kolesie i nam pilke wkopali :) kazdy z nas minimum po 20 lat ale ... :)


marcinek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Posty: 1064
Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Otrzymał podziękowanie: 6 razy

Nieprzeczytany post 17 marca 2005, 00:07

jezeli chodzi o granie w domu to tez mialem taka historie... zawsze z bratem jak nie bylo rodzicow w domu... duzy pokoj dwa krzysla i gramy taka mala pilka, raz rzucilismy sie przypadkowo na szafe i upadlem potrzymalem sie reka a z szafy spadl krysztalowy flakon taki duzy i gdzies z ponad metra lecial. jakims cudem ominal moj leb (jakby trafil to nie wiem co by mi sie stalo) i spadl mi na reke. bolala diabelnie ale dzieki temu nie rozbil sie.

a druga to pojechalem na kumpla mecz ligowy (gosc jest prze ciul) wzial omieszal 4 obroncow i potem zle strzelil i nie trafil. a potem trener w szatni "ADRIAN COS TY <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>@ ZROBIL JA BYM TO Z WORA TRAFIL" to smialem sie przez pare dni z tego!!!


Pavon

Juventino
Juventino
Rejestracja: 10 stycznia 2004
Posty: 151
Rejestracja: 10 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 25 marca 2005, 17:50

Jezeli chodzi o mnie to byla to bardzo bolesna "wpadka", biegnac do pilki podczas zajec wf i nie bedac przez nikogo atakowanym poslizgnalem sie na mokrej trawie i zlamalem noge :P


Hawk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 listopada 2002
Posty: 66
Rejestracja: 18 listopada 2002

Nieprzeczytany post 25 marca 2005, 18:39

hmmm to moze i ja cos skrobne ;)

1 - meczyk na boisku szkolnym z jednej strony ogrodzony siatka (okolo 5 metrow wys) zeby pilka nie przelatywala na domki jednorodzinne usytuowane tuz za bosikiem. Akurat trafilo na mnie i stalem na bramce. Wyszla akcja 1 na 1 i niestety qumpel mnie polozyl i zostaly mu dwa metry do pustej bramki.....pilke przywalil tak mocno ze przeleciala nad bramka, nad siatka przez ulice na ogrodek jednego z domkow...wszyscy praktycznie tarzali sie po boisku ze smiechu.

2 - niezbyt mila historia. Gralismy na asfaltowym boisku oczywiscie stalem miedzy slupkami. Akcja..dosrodkowania ale zdazylem pilke wylapac...niestety qumpel z druzyny przeciwnej tego nie zauwazyl i chcial ja walnac a wycelowal mi centralnie w skron...podobno samo uderzenie nie wygladalo tak zle, gorzej wygladalo jak przywalilem glowa w beton (czego nie pamietam bo na chwile urwal mi sie film), qumple skoczyli do pobliskiego sklepu i przyniesli mi lodu, 10 minut dochodzilem do siebie i potem gralismy dalej. Niestety pod wieczor glowa mnie "troche" bolala tak ze wyladowalem na ostrym dyrzuze z jak sie okazalo lekkim wstrzasnieniem mozgu.

3- kolejna z serii nieprzyjemnych, gralismy z licealistami (wtedy mialem z 12-13 lat) ja na bramce ( a jak ;) ) no i przy dosrodkowaniu zlapalem pilke ktora koles chcial z przewrotki walnac...niestety zamiast w pilke walnal w moje reke. Zlamal mi nadgarstek z przemieszczeniem...niestety nadgarstek krzywo sie zrosl i musieli mi go operacyjnie jeszcze raz lamac (nic przyjemnego)

Pozdro


Pagi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 stycznia 2004
Posty: 65
Rejestracja: 23 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 25 marca 2005, 19:48

TO ja nic nie mówię... Gramy meczyka 6 na 6. Idzie składnie wszyscy ładnie pykają, technika górą i wszystko jest łądnie. Nagle sytuacja lewym skrzydłem drużyny przeciwnej. Kolo biegnie, mija jednego, druugiego idzie dalej zostałem ja, a że byłem na środku to sie rozpędziłem i wślizg.... Chwila zdumienie potem trochę ciszy i śmiech... Okazało się że koleś tak wbigł na moją nogę że się potknął i... wylądował 4 metry dalej... twarzą w kałuży.. Nie poeim było śmiesznie.
inna sytuacja? Czekamy na sqad na ulicy z chłopakami. Jedzie policja, a my kopiemy(lekka Rozgrzewka przed meczem) nagle bech piła leci centralnie na samochód HWDP... Wszyscy w jednej sek. dzidka a psy wkurzone jak nie włączą koguta jak nei zaczną szaleć to bk...


kowal1990

Juventino
Juventino
Rejestracja: 24 lutego 2004
Posty: 98
Rejestracja: 24 lutego 2004

Nieprzeczytany post 25 marca 2005, 20:25

Ja gram w roczniku 90 w mgmzks kozienice, gralismy na sali i byl jakis remont i byly stare bramki drewniane i ja wykonywalem zut wolny okolo 15m od bramki chuknolem z całej siły pilka udeżyła w popszeczke az bramka sie kiwneła poleciała do tyłu a gdy ja podnieslismy okazało sie ze poprzeczka jest pęknieta na pół

albo po meczu w lidze mazowieckiej jusz nie pamietam z kim popstrzykalem sie z kolesiem z druzyny przeciwnej i on wział pilke i we mnie kopnol i zaczol uciekaczdenerwowany zaczolem go gonic podstawiłem mu haka przewrucił sie i jeszcze dostałkopa z wkretu na twarz i stracił przytomnoś :d

kiedys gralismy na szkolnym boisku za boiskiem były krzaki ja rozpedzony nie zdożyłem wychamowac walnolem w krzaki patrze czy jestem cały a tu mam patyk na okolo 4 cm wbity w udo ble całe spodenki(białe po meczu miałem czerwone


Pavel87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 maja 2004
Posty: 225
Rejestracja: 02 maja 2004

Nieprzeczytany post 25 marca 2005, 21:33

My zawsze gramy w piłe na asfaltowym boisku szkolnym. Boisko to nie jest niczym ogrodzone(znajduje sie na terenie szkoły) także każdy jak sie śmierci nie boi :D to może se wejść tam w trakcie naszej gry. No i raz w trakcie takiego meczu w wakacjach rok temu jakieś dwie panienki(nie z mojej miejscowości bo widziałem je wtedy pierwszy i ostatni raz)jakby nigdy nic przejeżdżały se przez to boisko jak graliśmy. Ja akurat wracałem sie na obrone ale obrońca z mojego teamu przejął piłe i odrazu podał ją mi. Ja błyskawicznie zawróciłem i chciałem pobiec za tym podaniem ale wpadłem prosto w jedną z tych panienek na rowerze. Końcowa sytuacja była taka że leżeliśmy oboje na ziemi i jeszcze dodatkowo ja na niej... :lol: Kumple śmiali ze mnie chyba z 5 min. Próbowałem ją przepraszać ale sie speszyła wzieła rower i pojechała dalej bez słowa. Ja se jeszcze całą noge pociąłem na jej ząbatce


Forza Squadra Bianconera
forza bianco-neri

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2004
Posty: 265
Rejestracja: 07 listopada 2004

Nieprzeczytany post 26 marca 2005, 20:18

1. kiedys skosilem na boisko betonowym na lekcji w podstawowce kumpla... mial cale kolano rozwolone jak upadl - zal mi sie go zrobilo :cry:
2. na turnieju na hali z rozbiegu przez pol boisku na duzym spidzie wbieglem w kolesia - konkretnie uderzyle glowa w jego glowe.... oboje padlismy ... ja momentalnie wstalem spojrzalem sie a sedzia pokazywal kare 2 min dla mnie .. po chwili juz na jedno oko nie widzialem - ale sie pzrerazilem.. w tym momencie spojrzalem na tego drugiego.. a on dalej lezal a wokol niego sporo ludzi... potem podbiegli tez do mnie,... okazalo sie ze mam rozciety luk brwiowy i krew zalewa mi oko 8) podstawili mi miske i zadzwonili po karetke... ok... koles jakos wstal , potem razem jechalismy karetka do szpitala.. ja dostalem 7 szwow on 2.. czyli bylem bardziej poszkodowany... :twisted:
3. tez na hali - koles tak mi wszedl ze zdarl mi skore z prawej kostki :twisted: :twisted: - strasznie pieklo....


Juve per Sempre
Radidam

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 kwietnia 2004
Posty: 483
Rejestracja: 09 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 26 marca 2005, 20:46

A ja mialem taka jedna super smieszna sytuajce strzelalem sobie pilka w transformator kopalem i kopalem i szla akurat taka jedna babka moja sasiadka ktora zawsze jest przeicw naszemu graniu w noge i akurat jak szla nietrafilem w transa i pilka odbijala sie i odbijala i jej w łeb a ona miala gdzies jechac i miala dwie torby pod reka i dostala pilka w leb i tak sie bujala jak alkoholiczka i upadla a ja od razu cislem łacha :D i ona do mnie ze w nia specjalnie a ja nie :Pi musialem jej bagaz niesc na przystanek :x Powiedziala ze jakby sie neispieszyla zadzwonialby na gliny :D

to byla najciekawsze sytaucja :D<lol2>


Obrazek
stefan590

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 września 2004
Posty: 129
Rejestracja: 24 września 2004

Nieprzeczytany post 26 marca 2005, 21:21

Ja mialem kiedys taka sytuacyjke:

Jak mialem jakies 7-8 latek to gralismy za blokiem, w którym mieszkam w pileczke... bramka to byly 2 drzewka, czyli klasyk :D . Za tymi cudownymi drzewkami stal wielki kontener na smieci(a jak). Pewnego razu gramy w noge i niezauwazony przez nas menel wdarl sie do smietnika :-D . Moj brat kopnal pilke ona wleciala w brameczke i prosto przez otwarta przez menela klapke do smietnika. Za doslownie sekunde nagle wyleciala ze smietnika do góry... my nie wiedziac o cudownym menelku bylismy tak zdziwnieni, ze to jakies UFO, czy co :shock:


bubu_juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 stycznia 2004
Posty: 42
Rejestracja: 21 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 26 marca 2005, 22:07

Ja pamiętam z podstawówki jak graliśmy na betonie podczas deszczu i kumpel leciał na pustą bramke! Uderzył taką petę że piłka trafiła w poprzeczke, odbiła się i uderzyła go w twarz z taką prędkością że koleś wywinął półsalto w powietrzu i spadł na plecy ale mieliśmy polew! przez całe półrocze sie śmialiśmy! Kiedy zacząłem kariere w klubie pamiętam jak miałem 16 latek i byłem na ławie w seniorach! mieliśmy rzut rożny z około 20 metrów! za bramką są takie wysokie siatki żeby nie leciała do ludzi! miała wysokość 4 siatek a za płotem był piętrowy dom! Gościu miał malutkie okno w ubikacji takie bardzo małe gdzieś na 50 cm Mieliśmy kolesia w klubie na którego mówiliśmy zizou bo był daremny jak nie wiem co i dostał taką ksywe!!!! On podszedł do piły i uderzył tak że piła minęła bramke, siatke i wpadła przez to małe okienko które było otwarte!! wszyscy mieli polew ale okazało sie że załatwiał sie tam starszy gość i jak wpadła ta piłka to koleś dostał zawału!! 15 minut późnie jrzyjechała karetka koło boiska i wszyscy dowiedzieli sie co sie stało!! Gość przeżył ale potem zamurował to okienko i założyl kratke wentylacyjną!! wszyscy mówią że jakby zizou jeszcze grał to i tak by go dopadł przez tą kratke!!!! to takie najciekawsze ale było jeszcze wiele choć nie chce mi sie pisać!!!! Pozdro i wesołych świąt
[/quote]


Forza Juve
ODPOWIEDZ