Juventus 3-0 Siena

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
baker

Milanista
Milanista
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 listopada 2004
Posty: 106
Rejestracja: 30 listopada 2004

Nieprzeczytany post 01 marca 2005, 14:32

Najlepiej ten mecz podsumowuje wypowiedz trenera Sieny De Canio:
"Z drużynami takimi jak Juventus trzeba zagrać mecz idealny i liczyć na ich słabszy dzień. Niestety, ani jedno, ani drugie nie miało miejsca dzisiaj"
Juventus zagral bardzo dobre spotkanie a Siena wrecz fatalne. Zal bylo patrzec na graczy tego zespolu, ktory podawali niecelnie nawet, gdy nie byli atakowani. Dzieki temu w pierwszej polowie goscie zmarnowali kilka dobrych okazji do skontrowania Juve. Ogolnie jednak to Siena w pierwszej odslonie stworzyla lepsze okazjie niz bianconeri; strzal Flo okazal sie jednak niecelny a Chiesa w prostej sytuacji nieatakowany 5 metrow od bramki zle trafil w pilke. Te niewykorzystane okazje zemscily sie. Ladna akcje Zalayety wykonczyl kapitalnym strzalem Del Piero (byl to pierwszy i jedyny celny strzal Juve na bramke w 1 polowie). Druga czesc to juz zdecydowana przewaga Juventusu. Siena starala sie atakowac, ale robila to wyjatkowo niemrawo. Fatalnie gral zwlaszcza Chiesa, od ktorego na pewno mozna bylo oczekiwac wiecej. Szkoda, ze De Canio nie zmienil go wczesniej, bo wprowadzony w jego miejsce Maccarone, przez kilkanacie ostatnich minut pokazal sie z dobrej strony.
Graczem meczu bez watpienia byl Del Piero. Widac bylo, ze nabral pewnosci i zaufania w swoje mozliwosci. Decydowal sie na efektowne dryblingi (i nawet niektore mu wychodzily). Dobre spotkanie rozegral tez Emerson, ktory strzelil gola i po faulu na nim Collina podyktowal karnego. Swoja droga szkoda, ze ten arbiter nie prowadzil chocby meczu Juve-Milan, bo wtedy na pewno odgwizadalby ktorys z fauli Zebiny w polu karnym. Po raz kolejny slabo zaprezentowal sie moim zdaniem Zlatan. Bardzo niemrawo poruszal sie po boisku, nawet nie decydowal sie na swoje firmowe dryblingi. Dodatkowo zmarnowal doskonala okazje do strzelenia gola, gdy za pozno podawal do DP, a takze kopnal w twarz bramkarza Sieny Manningera.
Generalnie Juve odnioslo pewne i zasluzone zwyciestwo. Rywal byl jdnak bardzo slaby. Na jego tle zablysnal Del Piero, ale czy to tylko wyjatek od reguly czy powrot Alexa do dobrej formy przekonamy sie po nastepnych meczach.


" Znam twoje czyny, że ani zimny , ani goracy nie jestes. Obys byl zimny albo goracy! A tak, skoro jestes letni i ani goracy, ani zimny, chce cie wyrzucic z mych ust." Apokalipsa
Bartas_01

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2003
Posty: 351
Rejestracja: 01 listopada 2003

Nieprzeczytany post 01 marca 2005, 19:22

baker pisze:Najlepiej ten mecz podsumowuje wypowiedz trenera Sieny De Canio:
"Z drużynami takimi jak Juventus trzeba zagrać mecz idealny i liczyć na ich słabszy dzień. Niestety, ani jedno, ani drugie nie miało miejsca dzisiaj"
Juventus zagral bardzo dobre spotkanie a Siena wrecz fatalne. Zal bylo patrzec na graczy tego zespolu, ktory podawali niecelnie nawet, gdy nie byli atakowani. Dzieki temu w pierwszej polowie goscie zmarnowali kilka dobrych okazji do skontrowania Juve. Ogolnie jednak to Siena w pierwszej odslonie stworzyla lepsze okazjie niz bianconeri; strzal Flo okazal sie jednak niecelny a Chiesa w prostej sytuacji nieatakowany 5 metrow od bramki zle trafil w pilke. Te niewykorzystane okazje zemscily sie. Ladna akcje Zalayety wykonczyl kapitalnym strzalem Del Piero (byl to pierwszy i jedyny celny strzal Juve na bramke w 1 polowie). Druga czesc to juz zdecydowana przewaga Juventusu. Siena starala sie atakowac, ale robila to wyjatkowo niemrawo. Fatalnie gral zwlaszcza Chiesa, od ktorego na pewno mozna bylo oczekiwac wiecej. Szkoda, ze De Canio nie zmienil go wczesniej, bo wprowadzony w jego miejsce Maccarone, przez kilkanacie ostatnich minut pokazal sie z dobrej strony.
Graczem meczu bez watpienia byl Del Piero. Widac bylo, ze nabral pewnosci i zaufania w swoje mozliwosci. Decydowal sie na efektowne dryblingi (i nawet niektore mu wychodzily). Dobre spotkanie rozegral tez Emerson, ktory strzelil gola i po faulu na nim Collina podyktowal karnego. Swoja droga szkoda, ze ten arbiter nie prowadzil chocby meczu Juve-Milan, bo wtedy na pewno odgwizadalby ktorys z fauli Zebiny w polu karnym. Po raz kolejny slabo zaprezentowal sie moim zdaniem Zlatan. Bardzo niemrawo poruszal sie po boisku, nawet nie decydowal sie na swoje firmowe dryblingi. Dodatkowo zmarnowal doskonala okazje do strzelenia gola, gdy za pozno podawal do DP, a takze kopnal w twarz bramkarza Sieny Manningera.
Generalnie Juve odnioslo pewne i zasluzone zwyciestwo. Rywal byl jdnak bardzo slaby. Na jego tle zablysnal Del Piero, ale czy to tylko wyjatek od reguly czy powrot Alexa do dobrej formy przekonamy sie po nastepnych meczach.
Oczywiscie musze Cie pochwalic i powiedziec ze bardzo milo sluchac takie szczere wypowiedzi na temat juve kibica Milanu bo niestety zadko sie to zdaza...
Jednak z niekjtorymi rzeczami sie nie zgodze z tym ze Juve w pierwszej polowie nie stworzylo zadnej akcji a bramka Alexa byla pierwszym strzalem na bramke :P Jakbys dokladnie przesledzil to byl jeszcze ten wspanialy strzal Zambrotty na poczatku ktory o pare centymetrow minal bramke byl jeszcze ten wspanialy rajd Alexa co pozniej tak wstrzelil pilke co Zalayeta tak uderzal ale nie wyszlo mu do konca i poleciala pilka gdzies do tylu wiec jakby nie patrzec Juve takze atakowalo:) oki to by bylo na tyle Pozdrawiam


baker

Milanista
Milanista
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 listopada 2004
Posty: 106
Rejestracja: 30 listopada 2004

Nieprzeczytany post 01 marca 2005, 21:59

Bartas_01, ja nigdzie nie napisalem ze strzal DP na 1-0 byl jedyna grozna akcja Juve w pierwszej polowie. Napisalem tylko:
baker pisze:Ladna akcje Zalayety wykonczyl kapitalnym strzalem Del Piero (byl to pierwszy i jedyny celny strzal Juve na bramke w 1 polowie).
Ogladalem mecz i widzialem oprocz zauwazonego przez Ciebie strzalu Zambrotty, takze uderzenia choby Emersona i Blasiego, ale wszystkie one mijaly bramke rywali.
Rzeczywiscie wprost nie napisalem, ze Juventus w pierwszej polowie atakowal. Posrednio jednak to stwierdzilem:
baker pisze:Dzieki temu (niecelnym podaniom w prostych sytuacjach) w pierwszej polowie goscie zmarnowali kilka dobrych okazji do skontrowania Juve.
Mam nadzieje, ze po niniejszym uzupelnieniu wiele rzeczy sie wyjasnilo i bedzie mniej rzeczy z ktorymi sie nie zgadzasz ;). Ja rowniez pozdrawiam.


" Znam twoje czyny, że ani zimny , ani goracy nie jestes. Obys byl zimny albo goracy! A tak, skoro jestes letni i ani goracy, ani zimny, chce cie wyrzucic z mych ust." Apokalipsa
Bartas_01

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2003
Posty: 351
Rejestracja: 01 listopada 2003

Nieprzeczytany post 01 marca 2005, 22:06

baker pisze:Bartas_01, ja nigdzie nie napisalem ze strzal DP na 1-0 byl jedyna grozna akcja Juve w pierwszej polowie. Napisalem tylko:
baker pisze:Ladna akcje Zalayety wykonczyl kapitalnym strzalem Del Piero (byl to pierwszy i jedyny celny strzal Juve na bramke w 1 polowie).
Ogladalem mecz i widzialem oprocz zauwazonego przez Ciebie strzalu Zambrotty, takze uderzenia choby Emersona i Blasiego, ale wszystkie one mijaly bramke rywali.
Rzeczywiscie wprost nie napisalem, ze Juventus w pierwszej polowie atakowal. Posrednio jednak to stwierdzilem:
baker pisze:Dzieki temu (niecelnym podaniom w prostych sytuacjach) w pierwszej polowie goscie zmarnowali kilka dobrych okazji do skontrowania Juve.
Mam nadzieje, ze po niniejszym uzupelnieniu wiele rzeczy sie wyjasnilo i bedzie mniej rzeczy z ktorymi sie nie zgadzasz ;). Ja rowniez pozdrawiam.
Teraz juz sie zgadzam :D Sorki ale zle przeczytalem :P nie zauwazylem slowa "celny":D woja wina :D myslalem ze chodzi Ci ze byl to ogolnie pierwszy strzal JUVE :P szkoda ze milan nie ma samych takich kibicow ktorzy potrafia sie tak wypowiedziec o rywalach :) Pozdro


Zablokowany