Skarb narodów
- Wojtom
- Juventino
- Rejestracja: 14 września 2003
- Posty: 1212
- Rejestracja: 14 września 2003
Mowilem, ze film moze nie przypasc wszystkim do gustu. Ja osobiscie lubie takie filmy i wole je ogladac bardziej niz jakiegos Matrixa.Mania pisze:Dobry film? Hmm... No nie, ja sie nie zgadzam- linczujcie mnie
Z czego to wynika? Ze nie ma juz pomyslow na filmy, a o romantycznych to nie wspominam, bo kazdy jest taki sam, tylko tu dziewczyna jest biedna, tam jest corką prezydenta, tam jeszcze cos innego... ble... :?Mania pisze:Co do samego scenariusza- ile to juz razy widzielismy dzielnego glownego bohatera ktory w trakcie filmu znajduje milosc swojego zycia a do pomocy w walce ze zlymi (ktorzy tez sa bardzo stanadardowi-zwlaszcza ci, ktorzy mowia z rosyjskim akcentem) ma niezbyt blyskotliwego kumpla ktory jest za to geniuszem komputerowym- i to wlasnie na nim skupia sie wiekszosc blyskotliwych zartow w filmie..
Moze dlatego, ze tylko Wy ogladałyscie Piotrusia Pana ?Mania pisze:PS. A pamietacie ta scene kiedy oni "ogrzewaja" ta Deklaracje Niepodleglosci? Swoimi oddechami? I ta muzyczka przy tym- jakby to jakis "Piotrus Pan byl"... Ciekawe czemu tylko moja siostra i ja smialysmy sie w tym momencie :-D

Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere.
- aleksander1986
- Juventino
- Rejestracja: 02 sierpnia 2004
- Posty: 241
- Rejestracja: 02 sierpnia 2004
Zasysam ten film przez Dc++
. Ściagam go glownie ze wzgledu na efekty specjalne chce zobaczyc co im wyszlo.Mam nadziej ze jest warty poswiecenia czasu na sciaganei go a zreszta lubie filmy z Nicolasem Cage'm w akcji.

- Mania
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2003
- Posty: 366
- Rejestracja: 17 kwietnia 2003
Ha! I tu sie mylisz. Bardzo, bardzo. "Nie ma pomyslow"- w hollywood na pewno. Ale powstaja jeszcze filmy, nazwijmy- je "z pomyslem"- kino meksykanskie? To taki malenki przykladzik- na wiecej nie mam sil- brak snu, wodka, ogolne zmeczenie :?Mania napisał:
Co do samego scenariusza- ile to juz razy widzielismy dzielnego glownego bohatera ktory w trakcie filmu znajduje milosc swojego zycia a do pomocy w walce ze zlymi (ktorzy tez sa bardzo stanadardowi-zwlaszcza ci, ktorzy mowia z rosyjskim akcentem ) ma niezbyt blyskotliwego kumpla ktory jest za to geniuszem komputerowym- i to wlasnie na nim skupia sie wiekszosc blyskotliwych zartow w filmie..
Z czego to wynika? Ze nie ma juz pomyslow na filmy, a o romantycznych to nie wspominam, bo kazdy jest taki sam, tylko tu dziewczyna jest biedna, tam jest corką prezydenta, tam jeszcze cos innego... ble...
A nawet kiedy zabraknie zupelnie filmow oryginalnych- ja oraz niejaki Lucid_Dreamer bedziemy takie robic- poczekacie, zobaczycie 8)
Niestety nie ogladalysmy. To bylo tylko subtelne porownanie- taka magiczno-czarodziejska muzyczka: yeah, dokonujemy cuduMania napisał:
PS. A pamietacie ta scene kiedy oni "ogrzewaja" ta Deklaracje Niepodleglosci? Swoimi oddechami? I ta muzyczka przy tym- jakby to jakis "Piotrus Pan byl"... Ciekawe czemu tylko moja siostra i ja smialysmy sie w tym momencie
Moze dlatego, ze tylko Wy ogladałyscie Piotrusia Pana ?
Agnieszka