Bush Zostaje w "Białym Domu"
- azzurra
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 02 lipca 2003
- Posty: 198
- Rejestracja: 02 lipca 2003
Przykład manipulacji:
Wypowiedź z 19:32:09: "Rozumiem, ze wzruszyla Cie wypowiedz Bush'a, ze "uwielbia jezdzic swoim samochodem z psiakami po Teksasie"?"
Wypowiedź z 20:04:54 (z cytatem z mojej, kiedy stwierdzam, że wypowiedź Busha mnie nie wzruszyła):"azzurra napisał:Nie rozumiem zupełnie, dlaczego sądzisz, że jakakolwiek wypowiedź Busha mnie wzruszyła. Nie stosuj do mnie tych samych standardów, którymi Ty się kierujesz. To, że Ciebie coś wzrusza, nie znacza, że innych też. (koniec cyt.) Jezeli na Ciebie nie oddzialywuje emocjanalnie smierc niewinnych ludzi, to pieski tym bardziej. Przepraszam.
Wypowiedź z 20:39:41: azzurra napisał: Rozumiem, ze wzruszyla Cie wypowiedz Bush'a, ze "uwielbia jezdzic swoim samochodem z psiakami po Teksasie"?Nie ma tu mowy o śmierci. Już zapomniałeś co napisałeś? (koniec cytatu)Napisałem 'pieski', nie 'śmierć psiakow'.
To jest mój osatni post w tym temacie. Ty myślsz swoje. I to szanuję. Jednak denerwuje mnie, że moje słowa przerabiasz na swoją modłę. Dlatego nie chce mi się ciągle powtarzać, co miałam na myśli. Historia osądzi czyny Busha. Miejmy nadzieję, że naszych sądzić nie będzie musiała. Ja w każdym bądź razie nie pretenduję do roli decydenta polityki światowej i Tobie tez tego nie życzę :twisted:
Wypowiedź z 19:32:09: "Rozumiem, ze wzruszyla Cie wypowiedz Bush'a, ze "uwielbia jezdzic swoim samochodem z psiakami po Teksasie"?"
Wypowiedź z 20:04:54 (z cytatem z mojej, kiedy stwierdzam, że wypowiedź Busha mnie nie wzruszyła):"azzurra napisał:Nie rozumiem zupełnie, dlaczego sądzisz, że jakakolwiek wypowiedź Busha mnie wzruszyła. Nie stosuj do mnie tych samych standardów, którymi Ty się kierujesz. To, że Ciebie coś wzrusza, nie znacza, że innych też. (koniec cyt.) Jezeli na Ciebie nie oddzialywuje emocjanalnie smierc niewinnych ludzi, to pieski tym bardziej. Przepraszam.
Wypowiedź z 20:39:41: azzurra napisał: Rozumiem, ze wzruszyla Cie wypowiedz Bush'a, ze "uwielbia jezdzic swoim samochodem z psiakami po Teksasie"?Nie ma tu mowy o śmierci. Już zapomniałeś co napisałeś? (koniec cytatu)Napisałem 'pieski', nie 'śmierć psiakow'.
Zrobiło mi się żal Busha, nigdzie nie napisałam, że zarzuty uważam, za prawdziwe. Niektóre informacje zawarte w filmie uważam za interesujące.kyle666 pisze:Zrobilo Ci sie go zal, ze pokazali jego glupie miny, chociaz uwazasz, ze niektore zarzuty Moore'a moga byc prawdziwe?
:shock: Powołujesz się na ten film na każdym kroku, zarzucasz mi, że wzruszyły mnie pieski... a teraz stwierdzasz, że nie o tym mowimy? Zdecyduj się proszę!kyle666 pisze:Jeden uwaza, ze ten film to sama prawda, inni, ze nie. Rozmwiamy o Bush'u, nie o Moore'u.
To jest mój osatni post w tym temacie. Ty myślsz swoje. I to szanuję. Jednak denerwuje mnie, że moje słowa przerabiasz na swoją modłę. Dlatego nie chce mi się ciągle powtarzać, co miałam na myśli. Historia osądzi czyny Busha. Miejmy nadzieję, że naszych sądzić nie będzie musiała. Ja w każdym bądź razie nie pretenduję do roli decydenta polityki światowej i Tobie tez tego nie życzę :twisted:
"Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet, kiedy jesteś smutny, nigdy nie wiadomo, kto może zakochać się w Twoim uśmiechu." - Gabriel Garcia Marquez
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 380
- Rejestracja: 17 lutego 2004
1 - Napisalas, ze jest taki biedny bo opluwany.azzurra pisze:Przykład manipulacji:
Wypowiedź z 19:32:09: "Rozumiem, ze wzruszyla Cie wypowiedz Bush'a, ze "uwielbia jezdzic swoim samochodem z psiakami po Teksasie"?"
Wypowiedź z 20:04:54 (z cytatem z mojej, kiedy stwierdzam, że wypowiedź Busha mnie nie wzruszyła):"azzurra napisał:Nie rozumiem zupełnie, dlaczego sądzisz, że jakakolwiek wypowiedź Busha mnie wzruszyła. Nie stosuj do mnie tych samych standardów, którymi Ty się kierujesz. To, że Ciebie coś wzrusza, nie znacza, że innych też. (koniec cyt.) Jezeli na Ciebie nie oddzialywuje emocjanalnie smierc niewinnych ludzi, to pieski tym bardziej. Przepraszam.
Wypowiedź z 20:39:41: azzurra napisał: Rozumiem, ze wzruszyla Cie wypowiedz Bush'a, ze "uwielbia jezdzic swoim samochodem z psiakami po Teksasie"?Nie ma tu mowy o śmierci. Już zapomniałeś co napisałeś? (koniec cytatu)Napisałem 'pieski', nie 'śmierć psiakow'.
2 - Ja podalem przesmieszny [przynajmniej wedlug mojej oceny] przyklad z filmu.
3 - Napisalas, ze w zadnym wypadku nie jestes wzruszona moim przykladem.
4 - Napisalem [dosc zlosliwie zreszta =)], ze ktos kto nie szanuje ludzkiego zycia nie wzruszy sie scena 'faceta ze swoimi psiakami w samochodzie.'
5 - Zarzucilas mi, ze nie pisalem o smierci. O smierci mowie na kazdym kroku, a Ty traktujesz ja jak populizm.
Jest to wspolczuje porownywalne z tym dla mordercy w wiezieniu?azzurra pisze:Zrobiło mi się żal Busha, nigdzie nie napisałam, że zarzuty uważam, za prawdziwe. Niektóre informacje zawarte w filmie uważam za interesujące.?kyle666 pisze:Zrobilo Ci sie go zal, ze pokazali jego glupie miny, chociaz uwazasz, ze niektore zarzuty Moore'a moga byc prawdziwe?
Te 'pieski Busha' to jedna z niewielu rzecz z filmu Moore'a, o ktorej pisze, a nie potwierdza sie gdzie indziej.azzurra pisze::shock: Powołujesz się na ten film na każdym kroku, zarzucasz mi, że wzruszyły mnie pieski... a teraz stwierdzasz, że nie o tym mowimy? Zdecyduj się proszę!kyle666 pisze:Jeden uwaza, ze ten film to sama prawda, inni, ze nie. Rozmwiamy o Bush'u, nie o Moore'u.
Ty za to cały czas forsujesz teorie - szkoda, ze go tak zniszczyli w tym filmie.
Zniszczyli, bo zasłużył.
Mam nadzieje, ze historia nie bedzie musiala pamietac o Bushu [pomijajac jego dotychczasowe 'osianiecia'].azzurra pisze: To jest mój osatni post w tym temacie. Ty myślsz swoje. I to szanuję. Jednak denerwuje mnie, że moje słowa przerabiasz na swoją modłę. Dlatego nie chce mi się ciągle powtarzać, co miałam na myśli. Historia osądzi czyny Busha. Miejmy nadzieję, że naszych sądzić nie będzie musiała. Ja w każdym bądź razie nie pretenduję do roli decydenta polityki światowej i Tobie tez tego nie życzę :twisted:

- Jaro
- Juventino
- Rejestracja: 11 października 2002
- Posty: 532
- Rejestracja: 11 października 2002
Kyle troszke przesadzasz zacznij sie odnośić do większych wypowiedzi odnosi sie do pojedyńczych zdań azzurry często(chodź nie zawsze)wyrwanych z kontekstu i łapaniu za słówka.Poza tym zaczynasz Ją atakować zamiast atakować Jej poglady...to się robi troszkę chore...i jeżeli chcesz się odnieść do mojej wypowiedzi odnieś sie do niej w całości 
- Jaro
- Juventino
- Rejestracja: 11 października 2002
- Posty: 532
- Rejestracja: 11 października 2002
Hym "to ona zaczeła"...bez komentarza....To że Azzurra nie ma pogladów to sie nie zgodze.Bo jeżeli by ich nie miała to zapewne nie wypowiedziałaby sie w tym temacie...aha i jeszcze sprostowanie-Ma pogląd na tą sprawę i jest on większy niż to jak mówisz"że Moore skrzywdził Busha".Taki jest mój pogląd na sprawę.
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 380
- Rejestracja: 17 lutego 2004
To że Azzurra nie ma pogladów to sie nie zgodze.Bo jeżeli by ich nie miała to zapewne nie wypowiedziałaby sie w tym temacie
Hahaha, chcialbym, zeby ludzie ktorzy nie maja pogladow sie nie wypowiadali, ale tak moj drogi niestety nie jest. Abstrahując od przypadku azzury, oczywiscie =).
Hahaha, chcialbym, zeby ludzie ktorzy nie maja pogladow sie nie wypowiadali, ale tak moj drogi niestety nie jest. Abstrahując od przypadku azzury, oczywiscie =).

- azzurra
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 02 lipca 2003
- Posty: 198
- Rejestracja: 02 lipca 2003
Miałam się już nie odzywać, ale nad tym stwierdzeniem nie mogę przejść do porzadku dziennego :evil:kyle666 pisze:To raczej ona atakowala mnie, nie ja ją. A przynajmniej nie ja zaczalem.
Do czego sie mam odnosic jak ona praktycznie w tej kwestii nie ma pogladow? Poza tym, ze Moore skrzywdzil Bush'a...
Mam poglądy, czemu dałam wyraz w pierwszym poście. To Ty zacząłeś manipolować moimi słowami, spłycając ich znaczenie i jeszcze się tego wypierasz. Bądź facet z charakterem, i przyznaj, że zabrakło Ci argumentów, będziesz więc "interpretować" moje pojedyncze słowa. Interpretować tak, jakbyś chciał je rozumieć, a nie tak, co naprawdę znaczą. Co też czynisz twierdząc, że moje zdanie na temat Busha, Moora i Iraku sprowadza się do stwierdzenia, że Moore skrzywdził tego pierwszego. Przeczytaj mojego pierwszego posta! Na temat obecności NATO w Iraku nie masz nic do powiedzenia? A na teamt zależności prezydenta od Kongresu w polityce wewnetrznej? Umiesz napisać coś więcej, poza tym, że Bush jest be? Bo tylko to robisz, używając różnego słownictwa. Ale do tego to się sprowadza. Już nie musisz się powtarzać, zacznij oszczędzać miejsce na serwerze, wszyscy wiemy, że kyle666 nie lubi Busha, bo Bush jest be, a powinien być cacy.
"Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet, kiedy jesteś smutny, nigdy nie wiadomo, kto może zakochać się w Twoim uśmiechu." - Gabriel Garcia Marquez
- Jaro
- Juventino
- Rejestracja: 11 października 2002
- Posty: 532
- Rejestracja: 11 października 2002
Widzisz na siłę pokazujesz słuszność swojego zdania przy czym inne zdania inne światopoglądy są błędne...Każde zdanie każde słowo kogokolwiek które nie zgadza sie z Twoim jest przez Ciebie mocno atakowane.Bylo by oki gdybyś atakował poglądy a nie samego wypowiadającego sie z danym temacie...teraz też zatakowałem Ciebie bo to już naprawdę jest przesada...troszkę szacunku do osób z którymi dyskutujesz.Bo stwarza się niezdrowa sytuacja...kyle666 pisze:To że Azzurra nie ma pogladów to sie nie zgodze.Bo jeżeli by ich nie miała to zapewne nie wypowiedziałaby sie w tym temacie
Hahaha, chcialbym, zeby ludzie ktorzy nie maja pogladow sie nie wypowiadali, ale tak moj drogi niestety nie jest. Abstrahując od przypadku azzury, oczywiscie =).
- Bad_Magick
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2004
- Posty: 240
- Rejestracja: 21 lutego 2004
Będzie nie na temat, przykro....
No przecież mnie coś trafia jak czytam wypowiedzi w tym temacie.
Kyle666 napisałem do Ciebie prywatną wiadomość z prośba zakończenia naszej kłótni.Napisałem, że niektóre Twoje argumenty mnie przekonują, ale raczej nie ma szansa na porozumienie. Odpowiedziałeś, że jeśli ja nie zacytuje Ciebie z ostatniego posta to Ty wtedy nie będziesz cytował moich wypowiedzi. Pomimo, że miałem własne odmienne zdanie zrezygnowałem z dalszego uczestnictwa w tym temacie, dla świetego spokoju.
Wchodze na temat i co widzę ? Ano znalazłeś sobie nową ofiarę i znowu atakujesz swoimi cytatami. Ja bardzo sie ograniczałem w dyskusji z Tobą by prowadzić rozmowę na poziomie, Ty tego nie uszanowałes i swój niski poziom wypowiedzi utrzymałeś w dalszych kłótniach.Rozumiem trochę ironii, ale prześmiewanie, oj nie, na to sie nie zgodzę, sszanuj użytkowników. Do tego zobowiązuje Cie jeśli nie własne wychowanie to przynajmniej regulamin tego forum. Nazwałeś ludzi , z którymi dyskutujesz swoimi 'przeciwnikami' to świadczy samo za siebie.
Dla Ciebie każdy kto ma inny pogląd niż Twoj to człowiek bez poglądów. Jest mi przykro, że człowiek z taką wiedzą potrafi ją aż tak marnować.
No przecież mnie coś trafia jak czytam wypowiedzi w tym temacie.
Kyle666 napisałem do Ciebie prywatną wiadomość z prośba zakończenia naszej kłótni.Napisałem, że niektóre Twoje argumenty mnie przekonują, ale raczej nie ma szansa na porozumienie. Odpowiedziałeś, że jeśli ja nie zacytuje Ciebie z ostatniego posta to Ty wtedy nie będziesz cytował moich wypowiedzi. Pomimo, że miałem własne odmienne zdanie zrezygnowałem z dalszego uczestnictwa w tym temacie, dla świetego spokoju.
Wchodze na temat i co widzę ? Ano znalazłeś sobie nową ofiarę i znowu atakujesz swoimi cytatami. Ja bardzo sie ograniczałem w dyskusji z Tobą by prowadzić rozmowę na poziomie, Ty tego nie uszanowałes i swój niski poziom wypowiedzi utrzymałeś w dalszych kłótniach.Rozumiem trochę ironii, ale prześmiewanie, oj nie, na to sie nie zgodzę, sszanuj użytkowników. Do tego zobowiązuje Cie jeśli nie własne wychowanie to przynajmniej regulamin tego forum. Nazwałeś ludzi , z którymi dyskutujesz swoimi 'przeciwnikami' to świadczy samo za siebie.
Dla Ciebie każdy kto ma inny pogląd niż Twoj to człowiek bez poglądów. Jest mi przykro, że człowiek z taką wiedzą potrafi ją aż tak marnować.
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 380
- Rejestracja: 17 lutego 2004
A potem bylo juz tylko lepiej...azzurra pisze: Mam poglądy, czemu dałam wyraz w pierwszym poście.
1 - Ale zawsze lepiej posłużyć się populizmem niż rzeczową argumentacją, po co się wysilać! Tak trzymaj! A już niedługo wszystkie Twoje wypowiedzi bedzie można podsumować jednym zdaniem: nawet jak ktoś nie ma nic do powiedzenia, to i tak się odezwie.
2 - Przepraszam, a gdzie w Twojej wypowiedzi były fakty? Bo tego fragmentu o bombach nie da się tak określić. Mimo zastosowania przeze mnie wykładni rozszerzającej. Jakie to wzruszające, że przykro Ci, że giną ludzie! Tego typu stwierdzenia cechują populistów. Poza tym, że jest to wyświechtany, poprawnie polityczny banał. Chwalisz się swoją wiedzą, nie wątpię, że dużo na ten temat czytałeś, oglądałeś w TV... Ale to nie wystarcza. Każdy potrafi zapamiętywać. Gorzej już z analizą przyswojonej wiedzy.
3 - I to w imie czego? Bynajmniej nie ideałów
Niczym nie manipuluje. Zreszta jesli tak uwazasz to przeciez nie zbombarduje Ci domu...azzurra pisze: To Ty zacząłeś manipolować moimi słowami, spłycając ich znaczenie i jeszcze się tego wypierasz. Bądź facet z charakterem, i przyznaj, że zabrakło Ci argumentów, będziesz więc "interpretować" moje pojedyncze słowa. Interpretować tak, jakbyś chciał je rozumieć, a nie tak, co naprawdę znaczą. Co też czynisz twierdząc, że moje zdanie na temat Busha, Moora i Iraku sprowadza się do stwierdzenia, że Moore skrzywdził tego pierwszego. .
Pewnie, ze moge to skomentowac:azzurra pisze:Przeczytaj mojego pierwszego posta! Na temat obecności NATO w Iraku nie masz nic do powiedzenia? A na teamt zależności prezydenta od Kongresu w polityce wewnetrznej? Umiesz napisać coś więcej, poza tym, że Bush jest be? Bo tylko to robisz, używając różnego słownictwa. Ale do tego to się sprowadza. Już nie musisz się powtarzać, zacznij oszczędzać miejsce na serwerze, wszyscy wiemy, że kyle666 nie lubi Busha, bo Bush jest be, a powinien być cacy.
Z punktu widzenia Polski, nie ma większego znaczenia, kto zostanie prezydentem USA.
patrzac jak Bush odplaca Polsce w zasadzie racja, ale Bush jest poprzez swa glupote niebezpieczny [co zdaje sie juz nie raz pisalem]
Nas najbardziej powinno interesować zniesienie wiz dla Polaków, ale to zależy przede wszystkim od Kongresu, a nie prezydenta.
Jak juz pisalem. Zapomnijcie o tych wizach, nic z tego nie bedzie przez dlugi czas. Trzeba bylo postawic ultimatum - idziemy do Iraku za wizy - to moze Bush by cos z tym zrobil.
System polityczny USA został tak skonstruowany, że prezydent ma bardzo niewielką niezależność w polityce wewnętrznej (a do zagadniej tej należy ewentualne zniesienie wiz), a stosunkowo sporą niezależność w polityce zagranicznej.
Kurde, a ja myslalem, ze tam panuje system z silnym prezydentem ktory ma wplyw na wszsytko.
Dlatego właśnie mieliśmy wojnę w Iraku - Bush liczył, m.in. że dzięki temu zdobędzie opinię niezależnego decydenta i pokaże się Amerykanom jako zdecydowany, silny przywódca.
Wiec wyslal ludzi, zeby zabijali innych ludzi, zeby poprawic swoj wizerunek?
Nie możemy zapominać, że Kerry jako senator poparł w głosowaniu decyzję o wysłaniu amerykańskich wojsk do Iraku, a nawet jeśli to on wygra, nie będzie mogł bez uszczerbku dla amerykańskiej pozycji na świecie wycofać amerykańskich wojsk z dnia na dzień.
Wycofanie wojsk z iraku byloby najwiekszym bledem Busha w czasie jego prezydentury. Nawarzyli sobie piwa niech je teraz wypiją.
Sądzę, że jego celem będzie zastąpienie amerykańskich "sił stabilizacyjnych" wojskami NATO. Oznacza to jednak, że Polacy nadal obecni będą w Iraku, w ramach wielonarodowych dywizji NATO. I będą wysyłani tam na rozkaz, a nie jako ochotnicy. Tym różni się funkcjonowanie w ramach NATO...
Watpie czy NATO kiedykolwiek tam wejdzie. Czemu niemcy i francuzi maja ginac, zeby amerykanie mogli wydobywac rope?
Jedyna organizacvja ktora mogla rozpoczac konflikt z Irakiem byla ONZ. Ale nie za bardzo wypadalo, bo Irak raz ze nie mial zakazanej broni [swoja droga to dziwne ze amerykanie zakazuja czegos co sami posiadaja] ani nikogo nie napadl.
Osobiście trzymam jednak kciuki za Kerrego, bo Busha nie szanuję, dla mnie jest on mało elekwentną marionetką republikanów. Mimo jednak tej całej niechęci do niego, po Fahrenheit 9/11 zrobiło mi się go żal. ZERO OBIEKTYWIZMU w tym filmie!
A Kerry jest marionetka w reku Demokratow. Jedna mafia gorsza od drugiej. Mam tylko nadzieje, ze Kerry naoglądawszy sie sm,ierci w wietnamie, powaznie sie zastanowi rozpoczynajac kolejny konflikt.
Jak juz pisalem, ogladajac Fahrenheit'a zal zrobilo sie amerykanow bo ich prezydentem zostal ktos kto dostal mniej głosow od Gore'a i jest idiotą.
========================
Każde zdanie każde słowo kogokolwiek które nie zgadza sie z Twoim jest przez Ciebie mocno atakowane
Jakbys zwrocil uwage, to nie atakuje ludzi, tylkoich poglady na tym polega dyskusja. Pytam i probuje przekonac albo zrozumiec.
Jesli komus jest zal Bush'a bo pokazono jak robi glupie miny, a nie jest mu zal ginacych ludzi, to tak masz racje - takich osob nie szanuje.
=========================
Brakowało mi Ciebei w tym temacie =)
Ano znalazłeś sobie nową ofiarę i znowu atakujesz swoimi cytatami.
Komentuje wypowiedzi, chyba po to jest forum. Czyzby niektorzy wstydzili sie swoich wypowiedzi?
Ja bardzo sie ograniczałem w dyskusji z Tobą by prowadzić rozmowę na poziomie, Ty tego nie uszanowałes i swój niski poziom wypowiedzi utrzymałeś w dalszych kłótniach.Rozumiem trochę ironii, ale prześmiewanie, oj nie, na to sie nie zgodzę, sszanuj użytkowników. Do tego zobowiązuje Cie jeśli nie własne wychowanie to przynajmniej regulamin tego forum. Nazwałeś ludzi , z którymi dyskutujesz swoimi 'przeciwnikami' to świadczy samo za siebie.
Bo sa tu moi przeciwnicy. Jestem pprzeciwnikiem wojny w iraku, wiec zwolennicy to moi przeciwnicy. Nie msuimy od razu do siebie strzelac, zeby byc po dwoch stronach barykady.
Czy ktos czuje sie za cos obrazony? Jesli jestem winny przeprosze. Nie o to chodzi by sie obrazac, ale by sprobowac sie wzajemnie przekonac.
Dla Ciebie każdy kto ma inny pogląd niż Twoj to człowiek bez poglądów. Jest mi przykro, że człowiek z taką wiedzą potrafi ją aż tak marnować.
Nie prawda. Kazdy czlowiek ktory pisze w kolko to samo i upiera sie przy swoim atakujac personalnie, to dla mnie czlowiek bez pogladow, lub co gorsze, wierzacy w cos, ale nie potrafiacy zniesc pogladow inncyh.
Cos jak wiara w Boga.
Ostatnio zmieniony 04 października 2004, 23:30 przez K., łącznie zmieniany 3 razy.

- Jaro
- Juventino
- Rejestracja: 11 października 2002
- Posty: 532
- Rejestracja: 11 października 2002
Nie wiem gdzie Azzurra napisała "żal mi Busha a nie żal mi ginących ludzi" jak to sugerujesz.kyle666 pisze:
Każde zdanie każde słowo kogokolwiek które nie zgadza sie z Twoim jest przez Ciebie mocno atakowane
Jakbys zwrocil uwage, to nie atakuje ludzi, tylkoich poglady na tym polega dyskusja. Pytam i probuje przekonac albo zrozumiec.
Jesli komus jest zal Bush'a bo pokazono jak robi glupie miny, a nie jest mu zal ginacych ludzi, to tak masz racje - takich osob nie szanuje.
Jeżeli chodzi o atakowanie ludzi to jest moje zdanie na ten temat.Zauważ również to że nie tylko ja sądze że tak jest-patrz wypowiedź Bad_Magicka...to już nie jest dyskusja Kyle-to jest już kłótnia...szkoda to kontynuować...
===============================================
Myślę że należy już zamknąć ten temat bo wywołał on bardzo niezdrową "dyskusję".Decyzje pozostawiam moderatorom.
Ostatnio zmieniony 04 października 2004, 23:55 przez Jaro, łącznie zmieniany 1 raz.
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 380
- Rejestracja: 17 lutego 2004
Zgoda. Jednak nikt nie podal argumentu, ktory zasialby chociaz ziarnko watpliwosci w mym sercu, a szkoda.Jaro pisze:...szkoda to kontynuować...
Dobrze, ze po czesci przkonalem niektorych, tylko o to mi chodzilo.
-----------------------
„Co? Ja też nie wiem gdzie to jest. Rozwalcie ich!”
George Bush
"Sekretarz generalny ONZ mówi, że nie widzi żadnych powodów ataku na Irak. A ja widzę ich aż pięć: Shell, Exxon, Mobil, Texaco i BP."
Jay Leno

- Andryk
- Juventino
- Rejestracja: 08 lipca 2003
- Posty: 1239
- Rejestracja: 08 lipca 2003
nie będe strzeszczenia pisać tylko skopiuje co sie działa na debacie.
według mnie bush znów pokazał że sojusze dla Ameryki są dla niego najważniejsze. Po tym co czytałem to Bush powinen wygrać tą debate.
- Debata Bush-Kerry: Spory o Irak i wojnę z terrorem
Prezydent George W. Bush i jego demokratyczny rywal w listopadowych wyborach senator z Massachussets John Kerry przeprowadzili w piątek wieczorem, czasu miejscowego, w St. Louis, w stanie Missouri, drugą debatę telewizyjną.
Pierwszą cześć debaty zdominowały polemiki wokół wojny w Iraku i walki z terroryzmem. Później na pierwszy plan wysunęły się problemy wewnętrzne.
Debata odbywała się na uniwersytecie Waszyngtona w tym mieście. Obaj kandydaci odpowiadali przez 90 minut na pytania zgromadzonych na sali wyborców. Tematyka pytań nie była ograniczona.
Każde pytanie było najpierw przedkładane prowadzącemu spotkanie, dziennikarzowi telewizji ABC, Charlesowi Gibsonowi. Bush i Kerry mieli po 2 minuty na odpowiedź oraz 1,5 minuty na ripostę.
Demokratyczny kandydat John Kerry zarzucił prezydentowi Bushowi, że rozpoczął wojnę z Irakiem zbyt pochopnie i bez wystarczającego poparcia sojuszników. "Wojna - powiedział -odwróciła uwagę od ścigania terrorystów z Osamą bin Ladenem na czele i skłóciła USA ze światem".
Kerry zapewniał, że ma lepszy plan na "wygranie pokoju" w Iraku.
Bush nieustannie jednak podważał jego wiarygodność przypominając, że senator popierał w przeszłości użycie siły przeciw Saddamowi Husajnowi, a teraz nazywa operację iracką "niesłuszną wojną".
Prezydent oskarżył też Kerry'ego że "poniża" sojuszników USA, w tym Polskę, nie doceniając udziału innych członków koalicji w Iraku i twierdząc, że Ameryka "jest sama" w tym kraju. "Proszę to powiedzieć prezydentowi Kwaśniewskiemu" -powiedział Bush.
W czasie debaty Bush obiecał, że nie przywróci obowiązkowej służby wojskowej - czego obawia się wielu Amerykanów w związku z przedłużaniem się wojny w Iraku.
Kerry replikował Bushowi, że w USA wprowadza się już "tylnymi drzwiami" obowiązkowy pobór z powodu przeciążenia armii coraz liczniejszymi operacjami za granicą.
Bush oświadczył, że nie popełnił żadnego poważniejszego błędu podczas swej kadencji. Dodał, że być może popełnił "małe błędy" dokonując kilku nominacji, ale jest nadal przekonany, że decyzja dotycząca inwazji na Irak była słuszna.
Kerry oskarżył Busha pod koniec debaty o przekształcenie dużych nadwyżek w budżecie federalnym w olbrzymi deficyt redukując podatki w czasie wojny w Iraku.
Bush zareplikował, że Kerry będzie musiał podnieść podatki aby znaleźć środki na realizację swoich zapowiedzi wyborczych, których koszt ocenił na 2,2 bln dolarów.
onet
według mnie bush znów pokazał że sojusze dla Ameryki są dla niego najważniejsze. Po tym co czytałem to Bush powinen wygrać tą debate.
ciekawe jaki??? :lol: wyjazd żolnierzy z iraku?? :lol: z tego co wiem to chce zwiekszyć ilośc żołnierzy w iraku, a to jest po prostu głupek skoro twierdzi, że była zbyt pochopna.... to po co dalej chce realizowac ten plan??Kerry zapewniał, że ma lepszy plan na "wygranie pokoju" w Iraku.
- Andryk
- Juventino
- Rejestracja: 08 lipca 2003
- Posty: 1239
- Rejestracja: 08 lipca 2003
Jako, że do wyborów pozostało kilka dni to postanowiłem wprowadzić do tematu ankiete. To bedzie takie małe polskie głosowanie
ja swój głos oddałem na Busha, ponieważ gdyby do władzy dopadł Kerry to na poczatku było by duże zamieszanie. Również dlatego, że Kerry jest człowiekiem nie zdecydowanym (co bushowi nie można zarzucić
) Najpierw krytkuje atak na irak, a potem chce kontynuować to co zaczał bush. Skoro uważa, że decyzja o wojnie w iraku była błedna to niech wycofuje wojska...
ja swój głos oddałem na Busha, ponieważ gdyby do władzy dopadł Kerry to na poczatku było by duże zamieszanie. Również dlatego, że Kerry jest człowiekiem nie zdecydowanym (co bushowi nie można zarzucić
