Real 2-1 Juventus (Liga Mistrzów, 1 półfinał)
- Medi
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 894
- Rejestracja: 08 października 2002
Ponieważ rozpisałam sie na ten temat na innym forum wkleję sobie post i tutaj, bo wybaczcie, ale nie chce mi sie myśleć nad nową interpretacją meczu
W zasadzie to mam mieszane uczucia gdyż z jednej strony porażka mnie nie dziwi (remis byłby szczytem marzeń), z drugiej po obejrzeniu meczu pozostał pewien niedosyt.
Mój przedmeczowy pesymizm wynikał z braku trzech kluczowych piłkarzy, słabej formy napastników i atutu boiska Realu, który miał za zadanie zmazać plamę z Mallorką i przede wszystkim skończyć mecz z korzystnym wynikiem przed rewanżem na wyjeździe (zapowiadali wygraną różnicą trzech goli.......i przynajmniej to im sie nie udało
).
Tak jak było do przewidzenia Real ruszył do ataku spychając Juve na własną połowę boiska. A, że nie było komu rozbijać ataków (Tacchi i Davids) Real dominował przez większą część pierwszej połowy. Conte zagrał może ze trzy mecze, więc trudno wymagać od niego optymalnej formy, Tudor choć zawsze był dla mnie nieporozumieniem na tej pozycji najgorzej nie wypadł, szczególnie w drugiej połowie kiedy zaopiekował sie Zidanem, któremu na początku Juve dał zbyt dużo swobody. Inna sytuacja była z Figo którego próbowali na zmianę zatrzymać chyba wszyscy podwajając nawet krycie. Niestety Birindelli oprócz szybkości tudzież strzałów z dystansu techniką specjalnie poszczycić się nie może, więc Figo robił co chciał. :?
Kontry Juve miałam wrażenie, że oglądam na zwolnionym tempie a długie podania niemal zawsze kończyły się stratą piłki.
Del Piero zagrał słabo (żeby nie powiedzieć beznadziejnie). Nie biega tylko chodzi, jak przyjmuje piłkę to zwalnia straszliwie tempo gry przetrzymując ją zbyt długo, a w kontrastach 1 vs 1 najczęściej ląduje na glebie. Ewidentna słaba forma (strzał na bramkę z linii pola karnego, a właściwie podanie do bramkarza).
Znacznie lepiej spisał się Trezeguet. Nedved też poniżej możliwości (tyrał cały sezon stając się liderem od kontuzji Del Piero, więc się nie dziwię, że w końcu siadł).
Juve to jednak Juve i pomimo przewagi Realu remisuje ścinając nieco z nóg Królewskich i mecz od tego momentu jest bardziej wyrównany. Dobra zmiana Lippiego - Pessotto za Iuliano i przesunięcie Birindela na prawą a Thurama w środek.
Juve grał lepiej, z większą organizacją, więcej krótkich podań i dobrze się bronił. Ze też akurat w takim momencie musieli nam dowalić drugiego gola.
Gol oczywiście dał Realowi odwagi i ostatnie minuty meczu to był normalny flipper. :shock:
Nieporozumieniem tym razem był Camoranesi....
5 piłek, 5 dryblingów...przepraszam, prób dryblingów pomiędzy 3-4 piłkarzami Realu, 5 poślizgów, a co z tego wynikało 5 strat piłki i 5 groźnych kontrataków Realu. Zdecydowanie czarny dzień.
W rewanżu wrócą Raul (Ronaldo pod znakiem zapytania - problemy z kolanem), Tacchi, Davids i Montero. Tym razem wszystko będzie zależało od Juve, które będzie musiało atakować.
Szanse są ale ja tam wolę, żeby Real był faworytem, Juve znacznie lepiej gra jak ma nikłe szanse na wygranie meczu.

W zasadzie to mam mieszane uczucia gdyż z jednej strony porażka mnie nie dziwi (remis byłby szczytem marzeń), z drugiej po obejrzeniu meczu pozostał pewien niedosyt.
Mój przedmeczowy pesymizm wynikał z braku trzech kluczowych piłkarzy, słabej formy napastników i atutu boiska Realu, który miał za zadanie zmazać plamę z Mallorką i przede wszystkim skończyć mecz z korzystnym wynikiem przed rewanżem na wyjeździe (zapowiadali wygraną różnicą trzech goli.......i przynajmniej to im sie nie udało

Tak jak było do przewidzenia Real ruszył do ataku spychając Juve na własną połowę boiska. A, że nie było komu rozbijać ataków (Tacchi i Davids) Real dominował przez większą część pierwszej połowy. Conte zagrał może ze trzy mecze, więc trudno wymagać od niego optymalnej formy, Tudor choć zawsze był dla mnie nieporozumieniem na tej pozycji najgorzej nie wypadł, szczególnie w drugiej połowie kiedy zaopiekował sie Zidanem, któremu na początku Juve dał zbyt dużo swobody. Inna sytuacja była z Figo którego próbowali na zmianę zatrzymać chyba wszyscy podwajając nawet krycie. Niestety Birindelli oprócz szybkości tudzież strzałów z dystansu techniką specjalnie poszczycić się nie może, więc Figo robił co chciał. :?
Kontry Juve miałam wrażenie, że oglądam na zwolnionym tempie a długie podania niemal zawsze kończyły się stratą piłki.
Del Piero zagrał słabo (żeby nie powiedzieć beznadziejnie). Nie biega tylko chodzi, jak przyjmuje piłkę to zwalnia straszliwie tempo gry przetrzymując ją zbyt długo, a w kontrastach 1 vs 1 najczęściej ląduje na glebie. Ewidentna słaba forma (strzał na bramkę z linii pola karnego, a właściwie podanie do bramkarza).
Znacznie lepiej spisał się Trezeguet. Nedved też poniżej możliwości (tyrał cały sezon stając się liderem od kontuzji Del Piero, więc się nie dziwię, że w końcu siadł).
Juve to jednak Juve i pomimo przewagi Realu remisuje ścinając nieco z nóg Królewskich i mecz od tego momentu jest bardziej wyrównany. Dobra zmiana Lippiego - Pessotto za Iuliano i przesunięcie Birindela na prawą a Thurama w środek.
Juve grał lepiej, z większą organizacją, więcej krótkich podań i dobrze się bronił. Ze też akurat w takim momencie musieli nam dowalić drugiego gola.

Gol oczywiście dał Realowi odwagi i ostatnie minuty meczu to był normalny flipper. :shock:
Nieporozumieniem tym razem był Camoranesi....
5 piłek, 5 dryblingów...przepraszam, prób dryblingów pomiędzy 3-4 piłkarzami Realu, 5 poślizgów, a co z tego wynikało 5 strat piłki i 5 groźnych kontrataków Realu. Zdecydowanie czarny dzień.
W rewanżu wrócą Raul (Ronaldo pod znakiem zapytania - problemy z kolanem), Tacchi, Davids i Montero. Tym razem wszystko będzie zależało od Juve, które będzie musiało atakować.
Szanse są ale ja tam wolę, żeby Real był faworytem, Juve znacznie lepiej gra jak ma nikłe szanse na wygranie meczu.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
1:2 to nie jest zły wynik, biorąc pod uwagę rewanż. Zambrotta dostał kartkę niesprawiedliwie, Ferrara zaś obiektywnie patrząc powinien otrzymać czerwony kartonik. Tak ogólnie - jak gra Real to z nudów można zasnąć.
- camoranesi
- Juventino
- Rejestracja: 08 kwietnia 2003
- Posty: 12
- Rejestracja: 08 kwietnia 2003
Jak zwykle zabrakło trochę szczęścia. Ale myślę że JUVE zaprezentował się całkiem nieźle. W rewanżu wygramy.
FORZA JUVE :!: :!: :!:
FORZA JUVE :!: :!: :!:
I nostri gloriosi colori splenderanno sempre !
- YoUri`
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 października 2002
- Posty: 472
- Rejestracja: 12 października 2002
A gdzie twoja Wiara Martin ? PRZECIEZ O FLASZKE SIE ZALOZYLES !!Martin pisze:Nic nowego nie dodam. Powiem tylko, ze z gry wydaje mi sie ze Lippi przyjechal do Madrytu zeby stracic jak najmniej bramek. Widac bylo to zwlaszcza, po tym jak przegrywajac 1-2 Buffon wybijal pilke.
Del Piero nie odegral zadnej roli. Przeciez to on wraz z Buffonem mial ciaglac gre Juve. Szkoda ze jedyny kto sie staral to Thuram. Nie rozczarowal Tudor, ktory spisal sie w pomocy.
CO do rewanzu - nie mozna liczyc ze Real nie trafi do siatki Juve. A czy Juve stac na dwie bramki ??? Z taka gra, z liczeniem na przypadek, to chyba bedzie cienko.




- Pred
- Juventino
- Rejestracja: 22 marca 2003
- Posty: 10
- Rejestracja: 22 marca 2003
Szkoda ze nie udalo Wam sie wywiezc z pastwiska nieco korzystniejszego rezultatu, ale porazka 1-2 to jeszcze nie koniec swiata. Wystarczy przeciez 1-0 i adios mandriles!
Co do samej bramki to wiadomo......to byl caly Real Madryt. Jakies dwa sezony temu identyczna bramke zdobyl tylko ze dla Barcelony Rivaldo - zza pola karnego z ok 16 metrow wcisnal pilke tuz przy slupku, a wszyscy zawodnicy Barcelony bedacy na pozycji spalonej nie dosc ze nie absorbowali bramkarza to jeszcze cofali sie w kierunku wlasnej bramki, i bylo 2-2 ........ale to przeciez Real Madryt
No i jako kibic Barçy doskonale wiem co to znaczy sluchac zachwytu naszych kochanym komentatorow nad fenomenem Realu. Borka przebil ostatnio Trzeciak, a i ci z tvp tez niezle czadu daja.
Co do samej bramki to wiadomo......to byl caly Real Madryt. Jakies dwa sezony temu identyczna bramke zdobyl tylko ze dla Barcelony Rivaldo - zza pola karnego z ok 16 metrow wcisnal pilke tuz przy slupku, a wszyscy zawodnicy Barcelony bedacy na pozycji spalonej nie dosc ze nie absorbowali bramkarza to jeszcze cofali sie w kierunku wlasnej bramki, i bylo 2-2 ........ale to przeciez Real Madryt

No i jako kibic Barçy doskonale wiem co to znaczy sluchac zachwytu naszych kochanym komentatorow nad fenomenem Realu. Borka przebil ostatnio Trzeciak, a i ci z tvp tez niezle czadu daja.
-=|www.blaugrana.pl|=-
Por el Barça vivimos por sus colores morimos
Por el Barça vivimos por sus colores morimos
- Sergi
- Juventino
- Rejestracja: 01 maja 2003
- Posty: 45
- Rejestracja: 01 maja 2003
Z całym szacunkiem...kupiony mecz...??? Nie no nie bądźmy śmieszni. Tak samo mogą powiedzieć kibice Barcelony - ręka Thurama w polu karnym...
A Juve nawet jeśli nie awansuje, to i tak ma bardzo udany sezon. Chociaż podczas rewanżu będę zupełnie inaczej myślał
A Juve nawet jeśli nie awansuje, to i tak ma bardzo udany sezon. Chociaż podczas rewanżu będę zupełnie inaczej myślał

E' BIANCONERA LA NOSTRA BANDIERA
- Sergi
- Juventino
- Rejestracja: 01 maja 2003
- Posty: 45
- Rejestracja: 01 maja 2003
Właśnie, ciekawy jestem kto w rewanżu zagra na środku obrony obok Montero (ten wydaje się pewniakiem). Może Thuram?
A co do wyniku, to dobrze, że nie 1:0. To chyba jeden z najgorszych jakie mogą paść w pierwszym wyjazdowym spotkaniu. Gdy było 1:0 dla Realu, to pomyślałem, że niemiałbym nic przeciwko temu, gdyby obie drużyny strzeliły jeszcze po golu, tyle że na myśli miałem inną kolejność.
A co do wyniku, to dobrze, że nie 1:0. To chyba jeden z najgorszych jakie mogą paść w pierwszym wyjazdowym spotkaniu. Gdy było 1:0 dla Realu, to pomyślałem, że niemiałbym nic przeciwko temu, gdyby obie drużyny strzeliły jeszcze po golu, tyle że na myśli miałem inną kolejność.

E' BIANCONERA LA NOSTRA BANDIERA
- YoUri`
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 października 2002
- Posty: 472
- Rejestracja: 12 października 2002
Ja bym na obrone pierdyknol tudora... wysoki, mlody a juz doswadczony i doprySergi pisze:Właśnie, ciekawy jestem kto w rewanżu zagra na środku obrony obok Montero (ten wydaje się pewniakiem). Może Thuram?
A co do wyniku, to dobrze, że nie 1:0. To chyba jeden z najgorszych jakie mogą paść w pierwszym wyjazdowym spotkaniu. Gdy było 1:0 dla Realu, to pomyślałem, że niemiałbym nic przeciwko temu, gdyby obie drużyny strzeliły jeszcze po golu, tyle że na myśli miałem inną kolejność.

- Gofer
- Juventino
- Rejestracja: 10 marca 2003
- Posty: 63
- Rejestracja: 10 marca 2003
Pluto pisze:ile kosztuje niodgwizdanie potrojnego spalonego, rozdawanie kartek przeciwnikom za wszelka cene nie dajac ich rywalowi???
to z pewnoscia wie tylko krol hiszpani ktory pofatygowal sie na mecz i sedziowie... jest korea...
to bylo morderstwo futbolu... na stadionie alpejskim nie kupicie juz meczu...


.::WWW.JUVENTUSTURYN.COM::. - POLSKI SERWIS STAREJ DAMY
- Mark
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2003
- Posty: 90
- Rejestracja: 07 maja 2003
Hm...Medi...kobitka, a tak futbolem sie interesuje ?? No, ale to tylko dodaje pileczce piekna
....
PS. Na srodku nie powinien zdecydowanie grac Thuram, bo mimo wszystko...bedzie musial robic akcje oskrzydlajace...( chociaz w srodku gra swietnie.. )... Mam jednak nadzieje, ze "pitbull" bardzo pomoze i wynik na Delle Alpi da nam awans...

PS. Na srodku nie powinien zdecydowanie grac Thuram, bo mimo wszystko...bedzie musial robic akcje oskrzydlajace...( chociaz w srodku gra swietnie.. )... Mam jednak nadzieje, ze "pitbull" bardzo pomoze i wynik na Delle Alpi da nam awans...

PZU AZS i "Stara Dama"...
- Dionizos
- Juventino
- Rejestracja: 30 marca 2003
- Posty: 1706
- Rejestracja: 30 marca 2003
Nic nowego nie dodam, tyle tylko, że Pessotto grał extra. A Alex kiedy nie jest liderem , nie potrafi dobrze zagrać. Dobry wybór Lippiego, że nie wpuscil Camora od początku, on jest po prostu za słaby na takie mecze. Szkoda mógłby zostac jokerem i musi nauczyć się grać jako ofensywny pomocnik
- juveluck
- Juventino
- Rejestracja: 05 marca 2003
- Posty: 2605
- Rejestracja: 05 marca 2003
Co ty gadasz ze Camor jest za slaby na takie meczy. Ten mu po prostu nie wyszedl, moze zapomnial kolki do butow wkrecicDionizos pisze:Nic nowego nie dodam, tyle tylko, że Pessotto grał extra. A Alex kiedy nie jest liderem , nie potrafi dobrze zagrać. Dobry wybór Lippiego, że nie wpuscil Camora od początku, on jest po prostu za słaby na takie mecze. Szkoda mógłby zostac jokerem i musi nauczyć się grać jako ofensywny pomocnik


FINO ALLA FINE, FORZA JUVENTUS !!!
- OskarG
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 479
- Rejestracja: 08 października 2002
Tak turam zdecydowanie prawa stronaMark pisze: PS. Na srodku nie powinien zdecydowanie grac Thuram, bo mimo wszystko...bedzie musial robic akcje oskrzydlajace...( chociaz w srodku gra swietnie.. )... Mam jednak nadzieje, ze "pitbull" bardzo pomoze i wynik na Delle Alpi da nam awans...
A edgar nas raczej nie zawiedzie
Tylko by nie prowadziół tego spotkania jakis posrany sedzia
Bo Edgar może znowu zejsc wczesniej z powodu swojej walecznosci
i zdeterminowania :PPP

- jay_jay
- Juventino
- Rejestracja: 08 maja 2003
- Posty: 5
- Rejestracja: 08 maja 2003
Pred daruj sobie to zalenie sie gdzie popadnie, jak to barce wszyscy krzywdza, bo na prawde robi sie to nuzace i zalosne. Nie mozesz pogodzic sie i usprawiedliwic tego, ze twoj klubik jest obecnie ligowym sredniakiem i niczego nie reprezentuje, a chwytasz sie jedynego, wyswiechtanego od lat argumentu...zenujace. Moze pozakladaj topici na forach innych klubow, jaka to barca biedna i skrzywdzona przez caly swiat, a w szczegolnosci przez real.
- Mark
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2003
- Posty: 90
- Rejestracja: 07 maja 2003
No, no...zeby tylko nie bylo takich cyrkow !!...bo przeciez ta 2 jego zolta kartka to byla w ogole bezsensowna... Mendieta wymusil ten rzekomy faul... ( chociaz trzeba zauwazyc ze za troszke wczesniejszy faul juz mu sie 2 kartonik nalezal....ale takie "rekompensowanie" bledow...nie powinno sie sedziemu zdarzac !! )... !!
PZU AZS i "Stara Dama"...