Serie A 24/25 (27): JUVENTUS FC 2-0 Hellas Verona

[Gontar]

W końcu zagrali dwie połowy a nie tylko jedną. Teraz pytanie, czy chłopaki się spięły jednorazowo, po blamażu w PW i fali krytyki, czy coś się w głowach otworzyło. Co do walki o mistrza, to ja bym nie popadał w zbytni optymizm. Gdyby nie sposób w jaki odpadli w LM i PW, to 1 sezon po przebudowie z tak młodym składem, nie byłby taki zły. Największe pretensje mam do motty o jego wypowiedzi na konferencjach, zarządzanie meczami i nie wyciąganie wniosków z błędnych decyzji. Niby jest młodym trenerem bez dużego doświadczenia, ale ten ostatni szkopuł go wyklucza z wielkiej trenerki, przynajmniej na tę chwilę.

[Mateys]

Trzeba zwrócić uwagę, że Motta chyba po raz pierwszy wystawił na boisku absolutnie optymalny skład (jedynie między Gonzalezem a Mbangulą można by się zastanawiać).

W następnym spotkaniu już będzie Koop...

[rammstein]

- Juve po porażce z Napoli zanotowało serię 5 zwycięstw, a z kolei Napoli po wygranej z nami od 5 meczów nie może wygrać
- w ostatnich 5 kolejkach nadrobiliśmy 11 pkt do Napoli, 8 pkt do Interu i 6 pkt do Atalanty
- w sezonie 23/24 Juve zdobyło 52 punkty po 21 kolejce, wtedy traciliśmy do Interu 2 pkt
- jednocześnie w sezonie 23/24 po 27 kolejce mieliśmy 57 pkt i z 2 punktów straty do lidera zrobiło się aż 15 pkt (tylko 5 pkt w 6 kolejkach)
- teraz 52 pkt mamy dopiero po 27 kolejce, ale tylko 6 pkt straty do lidera
- obecnie mamy odwrotny trend - rok temu byliśmy długo blisko Interu, ale wszystko straciliśmy między kolejką 21-27, a teraz byliśmy daleko 1 miejsca, ale za to w kolejkach 23-27 nadrobiliśmy i jest jakaś nadzieja
- w sezonie 23/24 w 28 kolejce graliśmy u siebie właśnie z Atalantą (dokładnie tak jak teraz w 28. kolejce podejmujemy u siebie Atalantę) - było wówczas 2:2, a 2 bramki strzelił nam Koopmeiners (czy teraz to on strzeli byłym kolegom?

[Urbi27]

Długo to wszystko trwa, ale mam wrażenie że dochodzimy powoli do optymalnego składu. Dwójka Thuram i Loca w środku gra zdecydowanie lepiej niż jakakolwiek konfiguracja w środku. O ile Mckennie bronił się swoją waleczności i bieganiem w wielu meczach to ja mam wrażenie że teraz wychodzą powoli jego ograniczenia czysto piłkarskie, a w tej układance Juve pozycją nr 10 to przede wszystkim szybka gra na małych przestrzeniach, to zdecydowanie nie jest domena Amerykanina. Koncepcyjnie najbardziej pasuje tutaj wiecznie kontuzjowany Luiz, ale moim zdaniem fajnie byłoby zobaczyć w tym układzie także Fagioliego, którego oddaliśmy do bezpośredniego rywala w walce o lm .

Oczywiście po to sprowadzaliśmy Koopa aby mieć w tym miejscu na boisku gwiazdę, ale każdy widzi jak gra Holender i wczoraszy gol nic tu nie zmienia.

Ogólnie dobre spotkanie Juve, było sporo sytuacji, były też momenty przyspieszenia pomimo autobusu zaparkowanego w bramce Verony. Cóż w Serie A takie mecze to mozolne szukanie dziury w defensywie, udało się dosyć późno, ale bezwzględnie zasłużone zwycięstwo.

[Szwamb]

Tak, miejmy nadzieję że Motta w końcu dojrzał do stałego zestawienia Thuram-Loca-McKennie. Koop po wejściu grał jako półprawy mid i tam nalezałoby szukać opcji dlań. Mbangula to półka wyżej od N. Gonzalesa pod każdym względem ostatnio.

Zachowanie ultrasów to żenada. Naprawdę są żałośni. Brak ultrasowego dopingu w sytuacji realnego podłączania się do walki od scudetto, serii 5 zwycięstw i jakichś promyczków nadziei kiedy ostro wspierali żałosny Juventus Maxa. Bez komentarza, ale zazwyczaj "ultrasami" są troglodyci, więc.

Martwi i nie martwi Kolo z którego schodzi powietrze. Fajnie, że dał nam dużo punktów i odżyliśmy. Liczymy na więcej, ale... na szczęście to nie my go kupiliśmy za 100m Euro. Może jak pogra gorzej do końca sezonu to PSG nam przedłuży wypożyczenie xd

[Garreat]

Widzę że pismaki już wieszczą reboot Koopmeinersa. Poza golem grał kolejny słaby mecz. Jak dla mnie to on może najwyżej wchodzić z ławki.
Makeni ma oczywiste ograniczenia, ale przynajmniej nie wygląda jakby przed chwilą dostał granatem hukowym.
Został jeden front i darujmy sobie dalsze udawanie że dobrze wydaliśmy 60 baniek. Najpierw gra później plac, nie na odwrót.
Może pora przywrócić Yildiza na 10. Wrócił Kalulu, zaczął cokolwiek grać Costa -- Weah może iść wyżej.

[Sila Spokoju]

Ciekawy jest fakt, że z takim paździerzem i tyloma kontuzjami w obronie mamy najmniej straconych bramek w lidze. Obrona zbudowana z rezerw, pomocników i chłoptasiów łapanych w zimowym okienku na szybko póki co jest najlepsza w SerieA.

Ajj gdyby nie wypadł nam ten Bremer na początku sezonu i gdybyśmy tylko mieli 2 napastnika od 1szej kolejki to pewnie dzisiaj gadalibyśmy o walce o scudetto pomimo słabizny jaką prezentujemy.

Cieszy kolejna bramka Thurama i Koopmeinersa, gdyż nie stać nas już na kolejne niewypały za takie pieniądze. Liczę, że ten drugi odbuduje formę w następnym sezonie, bo żal patrzeć na kasę, którą ostatnimi laty przepalamy.

P.S. W końcu fajne bramki po składnych akcjach. Pierwsza bramka to w ogóle poezja, jak ładnie piłką zagraliśmy. Na te akcje z pierwszej połowy - podanie na skrzydło i dośrodkowanie na ślepo to nie da się już patrzeć.

[szczypek]

Nie ma się co podniecać biorąc pod uwagę "wielkość" przeciwnika, choć z drugiej strony nie z takimi traciliśmy już w tym sezonie punkty.

Uwielbiałem wywiady Allegriego, bo to zawsze była duża dawka idiotyzmów z przysłowiowej dupy, ale Motta w tym elemencie zaczyna mi trochę przypominać poprzednika. Zamiast powiedzieć, że fajnie że nam schematy w ofensywie wychodzą, że ćwiczyliśmy to na treningach i realizację każdy widzi, to ten wyjeżdża z kreatywnością. Ta kreatywność to "raz się uda a raz nie drybling an skrzydle" i "wrzućmy raz na sto razy ktoś dojdzie do piłki". Dwie-trzy klarowne akcje w takich meczach jak wczoraj to jest obowiązek, więc panie Motta, do roboty a nie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> kocopoły jak Ci mikrofon podstawiają.

[Maplu90]

Z ciekawości zapytam, czy ktoś z zacnego forum wybiera się na ostatni mecz w sezonie w Turynie z Udine?

[piterjuve]

Nie widzę żadnego postępu w grze. Jak byliśmy nieprzewidywalni tak jesteśmy. Gramy od przypadku do przypadku, bez wyuczonych schematów, małych gierek, bez konkretów, bez entuzjazmu. 5 wygranych z rzędu meczów w lidze brzmi dobrze, ale przeplatanych średnimi lub fatalnymi meczami w pucharach. To, że dość nieoczekiwanie zbliżyliśmy się na 6 pkt do lidera, to bardziej zasługa tego słabego lidera niż naszej "wielkiej" pogoni. Ten sztucznie pompowany czar może szybko prysnąć już w niedzielę, z niby słabiej grającą Atalantą.
Jak dla mnie nic się nie zmieniło. Wciąż nie ufam Motcie i tej drużynie. Zbyt wiele fatalnych meczów było w tym sezonie, zbyt wiele wstydu. Kibicuję, ale z małą wiarą w cokolwiek.

[Mehehehe]

Różnica była spora, w porównaniu do poprzednich meczów:
- po pierwsze piłki pomiędzy liniami - nawet Gatti starał się zagrywać bezpośrednio do Kolo, gdy ten pokazywał się między obrońcami
- kolejną poprawioną rzeczą ustawianie pomocników - obie sytuacje Thurama wynikały z tego samego - ustawienie w okolicy 16 metra w gotowości do strzału. W tym sezonie jeszcze tego nie było i piłka zawsze leciała na pałę na 5. metr
- Yildiz zaczął grać dla zespołu - nigdy wcześniej nie widziałem go rozgrywającego między obrońcami, a w tym meczu cofał się jakby był jakimś Dybalą. ważny element pomagający w rozegraniu od tyłu, dodający dynamikę w środku pola

Mógłbym jeszcze dodać czwarty punkt, którego wcześniej nie było - liczba okazji strzeleckich. Oczywiście te strzały nie były dużym zagrożeniem dla Montipo, ale różnicę było widać gołym okiem - Hellas nie jest zespołem gorszym od np Empoli.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale może podwójny strzał w mordę w Europejskim i krajowym pucharze wywołał "mityczną wiosnę" w Continassie?
Zobaczymy na ile meczów im tych sił wystarczy. Mamy teraz przynajmniej tydzień odpoczynku do Atalanty.