Liga Mistrzów 24/25 (1/16 REWANŻ) PSV 3-1 JUVENTUS
- Gontar
- Juventino
- Rejestracja: 23 stycznia 2021
- Posty: 118
- Rejestracja: 23 stycznia 2021
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
No amator nie zawodzi i po meczu powiedział, że koop się źle czuł i grał z gorączką, a do tego, że wszystko zrobiłby tak samo ponownie. Klaun jakich mało.
Fino alla Fine
- Rottweill
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2008
- Posty: 217
- Rejestracja: 28 października 2008
- Podziekował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Lasciate ogni speranza. Zero emocji, żalu i zaskoczenia bo dokładnie takiego meczu się spodziewałem. Nie ma już na czym budować: nie ma zarządu, nie ma trenera, nie ma zawodników, nie ma nawet krzty gry. Nie ma nikogo kto mógłby ten klub uratować bo ze świecą szukać kogoś, kto by pamiętał i czuł - przede wszystkim czuł - czym ten klub był i co stanowiło o jego sile i tożsamości.

- Szwamb
- Juventino
- Rejestracja: 22 stycznia 2017
- Posty: 397
- Rejestracja: 22 stycznia 2017
- Podziekował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Faktem jest też - trochę broniąc - że pecha mamy strasznego:
Bremer, Kalulu, teraz Veiga który fajnie grał nam wypadają
boczni obrońcy też - Cambiaso ostatnio czy Cabal, który jest Juventino i jak grał to serio jeździł pupą po boisku dla barw
serio ze zdrową obroną:
Cabal - Gatti - Bremer - Cambiaso
ta gra wyglądałaby też trochę inaczej. Z tej formacji ostatnio stale gra tylko Gatti...
nigdy w nowoczesnej historii Juve nie było tak, że wypadało nam tak na grubo 2/3 podstawowych obrońców.
Oczywiście to nie tłumaczy do końca Motty, który wobec mielizny Koopa/Douglasa czy ostatnio Locatelliego mógłby przejść na 2 w linii MID, szczególnie gdy do ekipy dołączył Kolo i grać np 442:
Kolo-Vlah
Yildiz - Kennie - Thuram - Conceicao
no, ale.
Bremer, Kalulu, teraz Veiga który fajnie grał nam wypadają
boczni obrońcy też - Cambiaso ostatnio czy Cabal, który jest Juventino i jak grał to serio jeździł pupą po boisku dla barw
serio ze zdrową obroną:
Cabal - Gatti - Bremer - Cambiaso
ta gra wyglądałaby też trochę inaczej. Z tej formacji ostatnio stale gra tylko Gatti...
nigdy w nowoczesnej historii Juve nie było tak, że wypadało nam tak na grubo 2/3 podstawowych obrońców.
Oczywiście to nie tłumaczy do końca Motty, który wobec mielizny Koopa/Douglasa czy ostatnio Locatelliego mógłby przejść na 2 w linii MID, szczególnie gdy do ekipy dołączył Kolo i grać np 442:
Kolo-Vlah
Yildiz - Kennie - Thuram - Conceicao
no, ale.
polecam www.sokker.org

menadżer piłkarski online z możliwością tworzenia własnych taktyk i oglądania meczów

menadżer piłkarski online z możliwością tworzenia własnych taktyk i oglądania meczów
- Anelson
- Juventino
- Rejestracja: 03 stycznia 2024
- Posty: 240
- Rejestracja: 03 stycznia 2024
- Podziekował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Mamy mimo wydawania mnóstwa pieniędzy coraz słabszą i mniej konkurencyjną kadrę. Większość transferów głupoliego to flopy. Najlepszych z poprzednich sezonów oddali na siłę za darmo. Ratowanie się Kellym, Veigą, czy wyciąganie z tyłka jakichś wynalazków jak Savona(pirlo miał jakiegoś też takiego typa ale nazwiska nie pamiętam
) albo Mbangula(tego lubię akurat i jest super) nic nam nie dadzą. Generalnie jesteśmy osłabieni względem ostatniego sezonu - Yildiz nie jest światowej klasy zawodniekiem (Conceicao go wciąga nosem) , Nico Gonzalez to słaby flet z przepłaconej Violi, która nas dyma od czasów Bernardeschiego, Koop, Luiz to kolejne pieniadze w błoto, trenersko Motta jest z każdej strony gorszy od Maxa. Jedynym jego plusem są same "chęci" grania ładniej. Wszędzie indziej nie dowozi. Można tak wymieniać i wymieniać . To są "FAKTY". Rabiot, Chiesa, Wojtek, Huijsen - olbrzymie osłabienia beznadziejnie zalepione za olbrzymie miliony bez większego pozytywu na żadnym polu. Nie rozwinęliśmy Juventusu poprzedniego sezonu - tylko go zdemontowaliśmy o 1/3, zabraliśmy mu mentalność i wszczepiliśmy trenera-amatora, który nie dowiózł. Nie uczymy się na błędach - nie budujemy kadry na lata. Nie trzymamy na siłę najlepszych, a oddajemy za free. Nawet żeby byli rezerwowymi - Rabiot i Chiesa musieli zostać. To kpina... To samo z Huijsenem..

- Gontar
- Juventino
- Rejestracja: 23 stycznia 2021
- Posty: 118
- Rejestracja: 23 stycznia 2021
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Po oglądaniu wczoraj tego gówna, normalnie się obudziłem jakbym miała kaca
Ostatnie zdanie o tym meczu, można odpaść z lm, można nawet odpaść z Psv, ale nie w takim stylu.

Fino alla Fine
- Maplu90
- Juventino
- Rejestracja: 07 grudnia 2024
- Posty: 325
- Rejestracja: 07 grudnia 2024
- Podziekował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Mówię to od sprowadzenia Kolo Muaniego, dlaczego nie gramy dwoma napastnikami? Dlaczego wczoraj nie ściągnął Nico który słaniał się na nogach i nie postawił wszystkiego najlepszego jedna kartę grajac 442? Zachlysnellismy się sukcesem bo wygraliśmy 4 mecze z rzędu a wczoraj PSV nas zweryfikowało. Pokazali jak się gra. Intensywnie, dokładnie, nie nadstawiając 4 liter przeciwnikowi. Do tego te ciągłe chore decyzje czyli wystawienie Koopa który grał z goraczka. Przecież to trenerski kryminał. Mam wrażenie że wroca też demony z listopada/grudnia kiedy druzyna zaliczy konkretny zjazd. Znów zaczną się remisy I coraz częściej porażki. No ale cóż, odpadliśmy z LM to możemy w pełni skupić się na lidzeSzwamb pisze: ↑20 lutego 2025, 00:27 Faktem jest też - trochę broniąc - że pecha mamy strasznego:
Bremer, Kalulu, teraz Veiga który fajnie grał nam wypadają
boczni obrońcy też - Cambiaso ostatnio czy Cabal, który jest Juventino i jak grał to serio jeździł pupą po boisku dla barw
serio ze zdrową obroną:
Cabal - Gatti - Bremer - Cambiaso
ta gra wyglądałaby też trochę inaczej. Z tej formacji ostatnio stale gra tylko Gatti...
nigdy w nowoczesnej historii Juve nie było tak, że wypadało nam tak na grubo 2/3 podstawowych obrońców.
Oczywiście to nie tłumaczy do końca Motty, który wobec mielizny Koopa/Douglasa czy ostatnio Locatelliego mógłby przejść na 2 w linii MID, szczególnie gdy do ekipy dołączył Kolo i grać np 442:
Kolo-Vlah
Yildiz - Kennie - Thuram - Conceicao
no, ale.
"Sono un ultrà bianconero,
E amo soltanto due color,
Girando per lo stivale Intero,
La Juve per sempre Sosterrò,
Ale' ale' ale' oh, ale' ale' ale' Oh,
Ale' ale' ale' ale' ale' ooh..."


E amo soltanto due color,
Girando per lo stivale Intero,
La Juve per sempre Sosterrò,
Ale' ale' ale' oh, ale' ale' ale' Oh,
Ale' ale' ale' ale' ale' ooh..."
- lenor
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 1100
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Podziekował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Wyłączyłem po 2:1 i dałem sobie spokój widząc, że drużyna a zwłaszcza nasz trener nie reagowali na wydarzenia boiskowe.
Przykro mi to mówić jako kibicowi z 21 letnim stażem, ale mental tego klubu zdechł bezpowrotnie.
Świat nam odjechał i miną lata świetlne nim będziemy bić się jak równy z równym z największymi. Dwa finały w 2015 i 2017 to były anomalie. Zresztą i tak wyglądaliśmy jak drużyna która może, nie musi.
Obecnie nawet do tamtego poziomu nam daleko. Nie mentalu, z którym ten klub był kojarzony.
Po ludzku jest mi bardzo przykro, że kolejne lata tak to wszystko wygląda.
Nie będę oceniał pojedynczych piłkarzy czy trenera. Tu trzeba zmian strukturalnych.
Przykro mi to mówić jako kibicowi z 21 letnim stażem, ale mental tego klubu zdechł bezpowrotnie.
Świat nam odjechał i miną lata świetlne nim będziemy bić się jak równy z równym z największymi. Dwa finały w 2015 i 2017 to były anomalie. Zresztą i tak wyglądaliśmy jak drużyna która może, nie musi.
Obecnie nawet do tamtego poziomu nam daleko. Nie mentalu, z którym ten klub był kojarzony.
Po ludzku jest mi bardzo przykro, że kolejne lata tak to wszystko wygląda.
Nie będę oceniał pojedynczych piłkarzy czy trenera. Tu trzeba zmian strukturalnych.
- 19
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2009
- Posty: 1685
- Rejestracja: 17 maja 2009
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Szczerze zero zaskoczenia. Zajęliśmy 20 miejsce w pierwszej fazie i taki poziom zaprezentowaliśmy wczoraj. Słaba intensywność, brak schematów, zero organizacji, zagubiony trener. To nasza codzienność. Będzie bardzo trudno o pierwszą czwórkę.
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1741
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Podziekował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Po zejściu Veigi zostaliśmy bez obrońców i wyszło jak wyszło. Druga i trzecia stracona bramka to śmiech na sali.
Granie całego meczu beznadziejnym Gonzalezem trudno racjonalnie wytłumaczyć. Ten koleś nie ma siły, ledwo stoi na nogach.
Thuram wchodzi w momencie jak mecz nam ucieka, a w 11 bezproduktywny jak zawsze Koopmeiners.
Vlahovic piłka meczowa na nodze, nie zamyka z 4 metrów... kończ już chłopie.
W ten sposób przegrywamy, po szeregu błędów na boisku i na ławce.
Przegrywamy dwumecz z drużyną, którą sprawnie odprawiliśmy do domu na jesieni. To świadectwo regresu wykonanego przez Mottę. Fajnie że anulował przygotowane zmiany w oczekiwaniu na gonga.
Brak doświadczenia, brak umiejętności i brak myśli przewodniej skazują Juventus na łaskę szczęścia, którego tym razem również brakło. Ile można? Przeciwnik miał pomysł i konsekwencję, my? dwa cudowne strzały.
Nie będzie niczego więcej z trzonem drużyny opartym na piłkarzach jak Gatti, Locatelli, Koopmeiners czy Gonzalez. Oni mogą co najwyżej orbitować wokół lepszych. Oni nigdy nie dowożą w topowych spotkaniach.
Odejmując od tego obrazka Kolo i Veigę, którzy dopiero przeszli przez lotnisko, mamy niezmącony obraz nędzy i rozpaczy. Jeden lekko zapomniany, drugi nieznany szerszej publiczności. Wchodzą do zespołu z drzwiami i futryną. Brakuje choć jednego -- nie istniejemy.
Porażka boli, ale tylko trochę. To nie jakaś pojedyncza sytuacja, a bezradna obserwacja stanu faktycznego.
Granie całego meczu beznadziejnym Gonzalezem trudno racjonalnie wytłumaczyć. Ten koleś nie ma siły, ledwo stoi na nogach.
Thuram wchodzi w momencie jak mecz nam ucieka, a w 11 bezproduktywny jak zawsze Koopmeiners.
Vlahovic piłka meczowa na nodze, nie zamyka z 4 metrów... kończ już chłopie.
W ten sposób przegrywamy, po szeregu błędów na boisku i na ławce.
Przegrywamy dwumecz z drużyną, którą sprawnie odprawiliśmy do domu na jesieni. To świadectwo regresu wykonanego przez Mottę. Fajnie że anulował przygotowane zmiany w oczekiwaniu na gonga.
Brak doświadczenia, brak umiejętności i brak myśli przewodniej skazują Juventus na łaskę szczęścia, którego tym razem również brakło. Ile można? Przeciwnik miał pomysł i konsekwencję, my? dwa cudowne strzały.
Nie będzie niczego więcej z trzonem drużyny opartym na piłkarzach jak Gatti, Locatelli, Koopmeiners czy Gonzalez. Oni mogą co najwyżej orbitować wokół lepszych. Oni nigdy nie dowożą w topowych spotkaniach.
Odejmując od tego obrazka Kolo i Veigę, którzy dopiero przeszli przez lotnisko, mamy niezmącony obraz nędzy i rozpaczy. Jeden lekko zapomniany, drugi nieznany szerszej publiczności. Wchodzą do zespołu z drzwiami i futryną. Brakuje choć jednego -- nie istniejemy.
Porażka boli, ale tylko trochę. To nie jakaś pojedyncza sytuacja, a bezradna obserwacja stanu faktycznego.
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2025, 09:46 przez Garreat, łącznie zmieniany 1 raz.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8697
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 184 razy
Gonzales nie ma siły ale przynajmniej próbował, podobnie Conceicao, który i jeźdźcem bez głowy może był ale jako jeden z niewielu próbował coś zrobić, obok niego Gonzales, którym nikt nie pokazywał się do gry. Oczywiście najlepszy pomocnik musi siedzieć na ławce bo pupilek Koop musi grać a, że obok niego Locatelli był w zestawie to PSV zdominowało całkowicie naszą parę <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Savona, Mbangulla, co to jest ? W momencie wejście tych gówniaków całkiem wszystko siadło.

- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7255
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Podziekował: 36 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Gonzalez próbował ? On miał przynajmniej jedną akcję ? Fatalny występ jak całej drużyny. Super transfer za 40 mln powinien zejść od razu po 1 połowie ale amator jest mistrzem zmian więc było jak było.