Serie A 21/22 (15): Salernitana 0-2 JUVENTUS FC
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2580
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Oj dana dana <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nam Salernitana.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- gregor_g4
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1357
- Rejestracja: 14 października 2003
Nam brakło farta? A w którym niby momencie? Jak Dybala trafił w poprzeczke zamiast 10 cm niżej?Paya pisze: ↑30 listopada 2021, 16:43Jakim farcie? Jak drużyna która oddaje jeden celny strzał na wygrać 4-0? Paradoksalnie ten mecz z Atalanta zagraliśmy lepiej niż większość w ostatniej pięciolatce - tylko właśnie farta było mniej, pamiętacie wygrane 2-1 po tym jak Atalanta nas woziła 85 minut? Albo remisik uratowany przez karne z tyłka?
No błagam Cie...
Od 28 minuty przegrywaliśmy 1-0 i oddaliśmy w meczu dwa celne strzały (jeden więcej od rywali).
Atalanta zagrała cynicznie, miała mecz pod pełną kontrolą, a jednocześnie okazała byłemu mistrzowi szacunek, bo jakby przycisneli, to by 3 wsadzili.
Jeśli tak ma wyglądać chęć zmazania plamy, odegrania się, po blamażu, to ja nie mam pytań.
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1293
- Rejestracja: 01 marca 2009
Skoro Zielińskiemu po wstaniu z łóżka pewnego dnia coś się przestawiło w głowie, to może i nasz taktyk dozna kiedyś podobnego olśnienia i nawrócenia?
To chyba jedyne na co możemy liczyć. Przecież za pierwszej kadencji Allegriego, potrafiliśmy zlać Parmę i Sassuolo po 7-0, zrównać z ziemią Barcelonę z MSN w składzie, Real na Bernabeu do 90 minuty, oraz Bayern Guardioli, do momentu gdy destrukcyjna i tchórzowska mentalność Maxa nie dała o sobie znać. A nawet miesiąc temu, potrafiliśmy zneutralizować i trzymać na dystans najlepszą drużynę Europy, wytrącając jej wszystkie atuty.
Brak Sandro, Moraty i Rabiota już jest progresem. Mam nadzieje że jest to spowodowane utratą zaufania stratega do tych miękiszonów, a nie chęć dania im zasłużonego odpoczynku, po tym jak wypruwają sobie flaki na boisku za biało-czarną koszulkę.
To chyba jedyne na co możemy liczyć. Przecież za pierwszej kadencji Allegriego, potrafiliśmy zlać Parmę i Sassuolo po 7-0, zrównać z ziemią Barcelonę z MSN w składzie, Real na Bernabeu do 90 minuty, oraz Bayern Guardioli, do momentu gdy destrukcyjna i tchórzowska mentalność Maxa nie dała o sobie znać. A nawet miesiąc temu, potrafiliśmy zneutralizować i trzymać na dystans najlepszą drużynę Europy, wytrącając jej wszystkie atuty.
Brak Sandro, Moraty i Rabiota już jest progresem. Mam nadzieje że jest to spowodowane utratą zaufania stratega do tych miękiszonów, a nie chęć dania im zasłużonego odpoczynku, po tym jak wypruwają sobie flaki na boisku za biało-czarną koszulkę.
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2580
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Jak to nie. Przecież obecnie z każdą kolejką Max udowadnia, że się zmienił. Szkoda, że na gorsze.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1771
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Po pierwszej połowie, co mogę powiedzieć? A to, że 0-1 mnie nie zadowala, bo wiem, że te grajki potrafią spłatać figla i z dupy stracić bramkę, oni mają Simy'ego, który lubi nam ładować bramki, wystarczy jedna głupia akcja...
Póki co najsłabiej Mojżesz, potyka się o swoje nogi i ogólnie irytujący. Szkoda tego Kaio Jorge...
Póki co najsłabiej Mojżesz, potyka się o swoje nogi i ogólnie irytujący. Szkoda tego Kaio Jorge...
- Nicram_93
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
- Posty: 1029
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
Poza wynikiem i tym, że Salenitarna nam kompletnie nie zagraża, to z naszej strony również jakichś fajerwerków nie widać. Nie uznana bramka to kpina kolejna VARu, za chwilę będziemy "paznokcie" gwizdać. No i na koniec niesamowity konkurs, kto jest gorszy i bardziej frustrujący, Morata czy Kean? Jeden gorszy od drugiego, tylko Kaio szkoda, że mając takich dwóch, ten ledwie "wącha" murawę raz na jakiś czas.
"Prawdziwy dżentelmen nigdy nie opuszcza swojej damy."
Alessandro Del Piero, czerwiec 2006r.
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
W meczu na poprawienie statystyk tylko kruche 1-0.
Berna wypuścił murzyna a ten powinien mu odegrać z pierwszej i boski Fede miałby sam na sam. Genaralnie w ich grze brak prostej zasady - daję - idę.
Na początku idzie kontra ale Urus zamiast zagrać do rudego na prawe skrzydło to robi kółko i gra do tyłu.
Berna wypuścił murzyna a ten powinien mu odegrać z pierwszej i boski Fede miałby sam na sam. Genaralnie w ich grze brak prostej zasady - daję - idę.
Na początku idzie kontra ale Urus zamiast zagrać do rudego na prawe skrzydło to robi kółko i gra do tyłu.
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1293
- Rejestracja: 01 marca 2009
Pompowanie Moraty już zbrzydło nawet taktykowi, teraz pora na Keana.
Murzyn jest kompletnie rozkojarzony, wygląda jak kosmita. Nawet na tle kelnerów z Salernitany nie potrafi zaprezentować się przynajmniej akceptowalnie.
Kiedy kolej na Kaio Jorge?
Murzyn jest kompletnie rozkojarzony, wygląda jak kosmita. Nawet na tle kelnerów z Salernitany nie potrafi zaprezentować się przynajmniej akceptowalnie.
Kiedy kolej na Kaio Jorge?
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 2146
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Zdobyliśmy cenne 3 punkty w kontekście walki o miejsce premiowane grą w LE, w końcu jesteśmy „drużyną środka tabeli”, więc nasz trener powinien być ukontentowany.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.