Polska-Białoruś 1-3

Pokój dla fanów piłki reprezentacyjnej.
ODPOWIEDZ
BIANCONERI

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 967
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 22:15

Polska po całkiem dobrych i nieco szcześliwych meczach eliminacyjnych rozegrała pierwszy mecz w 2005 roku i nie był to mecz udany ponieważ przegraliśmy z Białorusią w Grodzisku 3-1.Pierwsza połowa nie była zbyt ciekawa,żaden z zespołów nie miał wyraźnej przewagi,ale to Białorusini strzelili gola i zeszli do szatni z prowadzeniem.Po przerwie nasza reprezentacja szybko doprowadziła do remisu za sprawą gola Zurawskiego i od tamtego momentu wydawało się,że może być już tylko lepiej.Jednak mimo kilku ciekawych akcji nasi gracze nie potrafili znaleść sposobu na pokonanie Sulima;jedną z lepszych sytuacji miał znakomicie spisujący się w barwach Derby Rasiak,jednak nie udało mu się uderzyć czystko piłki i w efekcie nie strzelił do pustej bramki.Białoruś nie pozostawała dłużna i w 84 minucie jej piłkarze strzelili drugiego gola.Ostatnia bramka to była prawdziwa kompromitacja naszej już zrezygnowanej defensywy,która pozwoliła białoruskim napastnikom praktycznie na wszystko w polu karnym i w efekcie przegraliśmy aż 3-1.Janas będzie miał jeszcze sporo pracy przed meczami eliminacyjnymi z Azerbejdzanem i Irlandią,pozostaje miec nadzieje,że przegrana z Białorusią to wypadek przy pracy a nasi zawodnicy będą grali już tylko lepiej.


"Bestia najgorsza zna troche litości lecz ja jej nie znam,więc nie jestem bestią"
Obrazek
Reggie

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 sierpnia 2003
Posty: 621
Rejestracja: 21 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 22:22

Ten mecz pokazał prawdziwą "siłę" polskiej reprezentacji, bądźmy szczerzy, jeśli tak nadal pozostanie to nie ma co myśleć o mistrzostwach w Niemczech.
Po pierwsze: Nie było obrony, najlepiej o tym świadczą 2 ostatnie gole dla Białorusi. Napastnicy zostawali sami, niepilnowani, a Białoruś rozgrywała piłkę jak chciała.
Po drugie: W pierwszej połowie praktycznie brak rozgrywania piłki, w drugiej też nie było cudownie.
A po trzecie: Rasiak :wink:
Cóż można powiedzieć więcej?


"Ludzie wybierają najczęściej rozwiązania pośrednie, które są najgorsze ze wszystkich, a to dlatego, że nie potrafią być ani całkiem źli, ani całkiem dobrzy." Niccolò Machiavelli
Adu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 stycznia 2004
Posty: 218
Rejestracja: 24 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 22:24

kompromitacja. jeden zawodnik robil cala nasza obrone... poza tym to ja nie wiem na jakiej zasadzie janas skladal ta obrone, to jest chyba kolejny trener bez zadnej wizji, bez pomyslu na ta druzyne, dzisiaj bylo naprawde marnie


wszystkie drogi prowadza do... TURYNU!
Pavciooo

Juventino
Juventino
Rejestracja: 12 grudnia 2003
Posty: 315
Rejestracja: 12 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 22:27

Oooooo tak Grzesiu był boski..... Ach ten jego "wolej" :roll: :lol:

I wogóle nasi grali że szkoda gadać.....

w pełni umiejętności grali chyba tylko Gorawski i Żurawski.... :roll:
Pomyślcie co by było jakby w tym meczu nie grali :shock:


M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 2167
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 22:28

BIANCONERI pisze:pozostaje miec nadzieje,że przegrana z Białorusią to wypadek przy pracy a nasi zawodnicy będą grali już tylko lepiej.
Mam właśnie taką nadzieję :wink: . Wydaje mi się, że mimo niekorzystnego wyniku Polska zaprezentowała się z dobrej strony. Pierwsza połowa była nudna i nieciekawa. W drugiej za to nasz zespół przez pierwsze 20 minut grał naprawdę dobrze. Żurwaski strzelił bramkę wyrównującą, miał również kilka dobrych akcji. Nawet Rasiak grał jakby trochę lepiej :wink: . Niestety później tempo siadło, było widać, że naszym brakowało kondycji. Białorusini to wykorzystali. Świetną partię rozegrał Gleb, który według mnie był najlepszym graczem meczu. ostatnie minuty to kompromitacja naszego bloku ofensywnego, który był ustawiony dosyć eksperymentalnie. Sądzę, że gdyby ten mecz był o punkty to nasz obrona nie popełniłaby takich błędów. Sezon w Polsce jeszcze się nie zaczął i z tego powodu większość kadrowiczów nie była w 100% przygotowana do meczu. Jednak wydaje mi się, że ten mecz to dobry prognostyk na przyszłość. Polacy pokazali, że umieją grać z polotem i stwarzać bardzo dobre sytuację podbramkowe. Na razie o mecze eliminacji Mitrzostw Świata jestem spokojny.


:roll:
wErOn

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 listopada 2003
Posty: 703
Rejestracja: 06 listopada 2003

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 22:36

"Rasiak szybuje w powietrzu" :lol: :lol: :lol:

Brawo orzełki! Jesteśmy dumni, lalala, jesteśmy duuumnii !! :lol:
Szkoda gadać, mecz oglądałem połowiecznie, bo co chwila spoglądałem na Francja - Szwecja. Nigdy nie oglądałem spotkań naszych bialo-czerwonych ale teraz się skusiłem i niezawiodłem się, kupa śmiechu za całkiem darmo 8)
Niech te orzełki Dżanasa za daleko nie odlecą, w szczególności Rasiu bo to perła wśród naszych genialnych gwiazdek :wink:


(..)z każdą godziną, z każdą minutą uczę się ciebie człowieku.. z każdą sekundą i z każdą chwilą jestem głupszy(..)
Wolność i kapitalizm!
zlatan_sc

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 grudnia 2004
Posty: 237
Rejestracja: 09 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 22:37

Uwazam, ze byl to tylko mecz towarzyski i nie ma co rozpaczac. 3/4 kadrowiczow jest dopiero w trakcie przygotowan do sezonu wiec trudno od nich wymagac dobrej gry. Dobrze wypadl Zuraw, ktory byl najlepszym zawodnikiem na boisku oraz Krzynio i Zurawski, ktorzy ostatnio nie racza zawodzic ale sami meczu nie wygraja. Mysle, ze kadrowicze dobrze przygotowani do sezonu bez problemu wygraliby dzisaj z Bialorusinami.


Obrazek
wloski w alfabecie pisze:Prawdą jest to, że eskimosi jedyną przyjemnością miedzy ludzką na jaką mogą sobie pozwolić jest pocieranie się o nosek.
białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 2025
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 22:37

no w końcu się doczekałem na ten temat 8)

jak powiedział komenatator przed meczem, zapewne będzie Białoruś dominować na boisku. w meczach o punkty graliśmy na wyjazdach i to przeciwnicy atakowali. my czekaliśmy na ich błędy i wyprowadzaliśmy kontry. jak to się kończyło, każdy wie. w tym meczu było na odwrót.

pierwsza połowa słaba w naszym wykonaniu. Białorusini szybko objęli prowadzenie po strzale z dystansu i rykoszecie. zupełnie nie widoczny był Kałużny, a Mila niedokładnie dogrywał. w sumie dziwię się Janasowi, ze go nie zdjął. w drugiej połowie było z nim to samo. Mila więcej miał piłek straconych niż dokładnych.

w drugiej połowie druga linia zaczęła coś grać za sprawą Radomskiego. ten piłkarz wniósł spokój w drugiej linii. zmiana Gorawskiego za Kosowskiego też była znacząca. Damian coróż przedzierał się prawą stroną i stwarzał kolejne szanse.

można powiedziac, że gole padły po ewidentnych błędach obrony, a nie skutecznej gry napastników. tyczy się to obu stron. pierwszy gol dla Białorusinów może by nie padł, gdyby nie rykoszet Kłosa. gol Żurawskiego to tylko formalne wykorzystanie prezentu, jaki sprawili mu obrońcy Białoruscy. drugi gol dla przeciwników, to nieskóteczna próba przecięcia lotu piłki. nie można dopuszczać do sytuacji, gdy piłka leci koło 2 obrońców, a żaden z nich nie przecina jej toru lotu. no i trzeci bramka to błędy w kryciu. piłkarz pozostawiony sam na sam strzela w światło bramki i nikt mu w tym nie przeszkadza. fakt, że bramki nie strzelił, ale można powiedzieć, że to on w 80% ją zdobył. na pustą bramkę z 2 metrów, to każdy może strzelić.

jak dla mnie jednym z najlepszych zawodników w ekipie naszych przeciwników był Romaszcenko. coróz to nękał naszych obrońców i bramkarza. sam oddał kilka dobrych i efektownych strzałów. to cud, że nie strzeliła nam bramki.

jeśli tak będziemy grać u siebie w eliminacjach do MŚ, to daleko nie zajdziemy. dzisiejsza gra była zbyt chaotyczna w środku pola. jeśli Janas dobrze ustawi chłopaków w środku pola, to możemy dużo osiągnąć. mamy bocznych pomocników bardzo dobrych, ale środkowi są jakby zagubieni w swoich poczynaniach.

mam nadzieję, że trener wyciągnie jakieś wnioski do czasu gier o punkty i nie przytrafi nam się już taka niemiła nispodzianka, jak dziś...


leniup

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2003
Posty: 1829
Rejestracja: 07 listopada 2003

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 22:39

Oglądałem ten mecz. Przynajmniej nie straciłem dwóch godzin. Po śmiałem się w pewnych momentach.

Pierwsza połowa to parodia kompletna. Kosowski????? CO on tam jeszcze robi. Druga połowa zaczęła mi się podobać. Składne ładne akcje, szalał Krzynówek, łądnie się przedzierał, bramka trochę z przypadku ale jest OK.

A potem jak za dotknięciem czaqrodziejskiej róźdzki:
Pavciooo pisze:Oooooo tak Grzesiu był boski..... Ach ten jego "wolej" :roll: :lol:
Wchodzi nasze najlepsze poslkie drewno, gra zaczyna być fatalna, efekt 1-2, 1-3. Nie twiwerdze że przez jednego zawodnika, bo to by było głupie, ale jest to niewątpliwie dziwne. Co do samego mistrza drewna ach ten jego wolej, boski. Dobra może się za bardzo wyżywam, ale ja gościa nietrawie i jego gry.....

Mecz fatalny dla naszej obrony, zwłaszcza końcówka. No ale mam nadzieje że będzie lepiej.


Obrazek
M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 2167
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 22:46

Wajron pisze:"Rasiak szybuje w powietrzu" :lol: :lol: :lol:
Nie wiem co masz do Rasiaka :roll: . Przecież ten piłkarz zagrał co najmniej przyzwoicie. Strzał na pustą bramkę mu nie wyszedł, ale pozycja była trudna. Później zachował się świetnie, elegancko przyjął piłkę, ale pozycja była trudna, aby oddać lepszy strzał. Uważam, że Rasiak nie wypadł słabiej od Frankowskiego. Rasiak bardzo mądrze kieruje swoją karierą: nie przeszedł do klubu w którym siedziałby na ławce, ale gra w Derby, klubie 2-ligowym i co najważniejsze gra i strzela bramki. Nie to co Niedzielan: poszedł do Holandii, zagrał kilka meczów, strzelił bramkę w debiucie i co? I teraz nie gra. A Rasiak mimo gry w słabszym klubie jest w pierwszej jedenastce i zbiera doświadczenie. Taki piłkarz na pewno będzie w przyszłości wzmocniem dla kadry.


:roll:
TomiQ

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 listopada 2003
Posty: 272
Rejestracja: 02 listopada 2003

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 22:49

Bądzmy szczerzy nie mamy reprezentacji na miare świtowej piłki!!!Przegrać 3:1 z Białorusią i to tracąc 2 bramki w końcówce to troche wstyd!!Fatalna postawa obrony i brak Szymkowiaka (Mila nie dawał rady sam rozegrać jakieś składnej akcji środkiem boiska i brakowało mu pomysłów na jakieś ładne rozegranie piłki!!)to chyba główna przyczna porażki naszej reprezentacji!!!!Słabiej niż zawsze zagrał "Franek" i Żurawski nie miał z kim rozegrać piłki w ataku!!!Nasi najlepszy okres gry mieli od 45 do 65 min i gdyby to wykorzystali to wynik mógłby być zupełnie inny!! - a tak 3:1 w plecy!!Czekam na lepsze mecze biało-czerwonych!!!!


Z JUVE od 1996 roku i już na zawsze tak będzie!!!FORZA JUVE!!!Wyciąg z regulaminu:3.f) Należy pamiętać o tym, że w dyskusji atakujemy poglądy, a nie ich autora!
Batigol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 lutego 2004
Posty: 130
Rejestracja: 06 lutego 2004

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 23:27

Nie chce komentowac przebiegu meczu, bo jak bylo kazdy widzial (kto mial tyle odwagi i cierpliwosci... :? ).
Dziwia mnie natomiast decyzje Janasa:
Na poczatku wystawia 2 lewych pomocnikow (Krzynio i Kosa), a pod koniec meczu wprowadza 2 prawych pomocnikow (Gorawski i Zajac). Szczerze powiedziawszy chcialo mi sie z tego smiac...
Jeszcze ten ruch z 2 wysokimi, lecz sztywnymi obroncami (Hajto i Zuraw). Przeciez mlody Hleb przechodzil ich jak chcial. Byl wyraznie od nich szybszy. Moim zdaniej Janas nie powinien doprowadzic do takiej sytuacji. Moze jakis nizszy, ale sprawniejszy fizycznie obronca bylby lepszym rozwiazaniem w takiej sytuacji...
Ten mecz pokazal, ze Janas nie ma zadnej mysli trenerskiej. Popelnia wiele bledow taktycznych i tylko szczesciu zawdziecza, ze Polska wygrala ostanie mecze eliminacyjne....
....No chyba, ze Janas to drugi Moggi i zastosowal "zaslone dymna".... :D wtedy zwroce mu honor 8)


matej

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 stycznia 2004
Posty: 704
Rejestracja: 04 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 23:29

nie no się nie oszukujmy gdyby nie Krzynówek i Żurawski nasza reprezentacja by nie istniała. Z dobrej strony pokazali się jeszcze Gorawski i Żuraw. Ale reszta to kompletne dno, że nie wspomnę już o naszym drewnie narodowym - Rasiaku. Sory ale jakoś go nie lubię (delikatnie mówiąc). No ale on jest rzadki że aż strach patrzeć. Drugim najsłabszym ogniwem wg. mnie jest Mila. Zaraz padną głosy że to nadzieja polskiej piłki. Ale my od paru lat nadziejami żyjemy :evil: Mila jest anemiczny i mam wrażenie że on się boi piłki, jak ktoś do niego podbiega oddaje ją bez walki. W skrócie cienizna. Został jeszcze jeden ze świętej trójcy. Zając to jest zawodnik jednej akcji. Jak mu nie wyjdzie pierwsza akcja to następna już ma na 90% też nie wyjdzie. Zawodnik do zmiany po pierwszej dobrej szansie. :twisted: To były dla mnie 3 największe nieporozumienia w tym spotkaniu. Bo KOsowski i Hajto się też nie popisali ale troche w mniejszym stopni niż wyżej wymienieni. Podsumowywyując mam nadzieję iż Janas przejrzy na oczy i zobaczy kto się po prostu nie nadaje. A i niech oni się na zgrupowaniach zajmą treningiem a nie nagrywaniem reklam. :| Szacunek dla Żurawskeigo, Gorawskiego i Krzynia. Koniec kazania 8)


Obrazek
bblackk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 października 2003
Posty: 2099
Rejestracja: 27 października 2003

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 23:29

Przecież ten mecz to była tortura dla polskich kibiców! To co na boisku wyprawiał Mila, doprowadzało mnie do palpitacji serca... Nie ma co chwailić się strzeloną bramką bo przecież gdyby nie szcześliwy rykoszet po podaniu Radomskiego i kurjozalna "główka" obrońcy białoruskiego to przegralibyśmy do zera. Nasi piłkarze (szczególnie napastnicy) w ogóle nie poruszali się po tym boisku tylk oczekali na cudowne podanie nie wiadomo od kogo, nie wiadomo jak. Frankowski za bardzo "cudował" jak miał piłkę przy nodze, Rasiak kolejny raz pokazał że "dobrze" gra to tylko w Anglii, a Żurawski choć strzelił gola, to wcześniejszy strzał w 1 połowie, kiedy to piłkę wystawił mu Kosowski, ten miał kupę czasu żeby przymierzyć, przez nikogo nie atakowany, a on nawet w bramkę nie trafił. Widać było, że Mila nie potrafi zastapić Szymkowiaka i moim zdaniem wystawianie dwóch lewoskrzydłowych z opcją wymiany pozycji, to marnowanie talentu Krzynówka gdy pyka na prawej flance (przecież mamy świetnego Smolarka na prawo). Brakowalo mi w tym meczu porządnego rozgrywającego typu Szymkowiak i napastnika który wystawia się na pozycję, walczy samemu o piłkę i próbuje skonstruować jakąś akcje typu Saganowski. Tak naprawde z dobrej strony pokazał się Gorawski (rozruszał trochę ofensywę naszej reprezentacji), Żuraw (jedyny dobrze dziś grający obrońca) i Boruc (żaden gol nie z jego winy, a i miał 2 ładne interwencje). Szkoda gadać. Zobaczymy co pokażą nasi ligowcy w meczu z młodzieżówką.


Obrazek
Jołki

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 maja 2004
Posty: 61
Rejestracja: 21 maja 2004

Nieprzeczytany post 09 lutego 2005, 23:32

hm nie bede sie rozpisywal gra byla przecietna nie rozume trochu Janasa po co wchodziol Rasiak czemu nie ma Niedzialana czemu gra Boruc zamiast Majdana????????/Nie potrafie sobie na te pytania odpowiedziec!!!!!!!!!! Szkoda ze nie bylo Baszcza i Szymka z Wisły to by byla napewno podpora srodka boiska i prawej defensywy. Zasmucil mnei dzais Franek Krzynowek tez nie gral na swoim poziomie choc nie bylo zle zagral dobrze ale nie swietnie brakowalo mu strzalow chyba oddal ze 2 lub 3 tylko i to zaden nie wswiatlo bramki. Mila tez nie gral spektakularnie taka sredniawa dobrze gral moim zdaniem Zewlakow tego wejscia prawa strona i dosrodkowania byly dobre na koncu ZAjac trochu te dosrodkowania psul ale prubowal i za to mu chwała.!!!!!!Gorawski bardzo dobrez nawet lepiej niz sie spodziewalem napewno bedzie gwiazda FK MOskwa(chyba FK :?: :D ) heh.Dudek mnie zaskoczyl bardzo.... ten rykoszet molg byc jego pilka minela go o 20 cm. zawsze mogl ja obronic... Rzasa dobry mecz zagral rowniez dosyc pewne interencje Darek Zuraw nie bylo zle jak na debiut OK mysle ze bedzie dobrym zmiennikiem... poki co oczywiscie....KOsowski porazka dzis gra mu sie nie kleila zupelnie chcial powalczyc ale sie neiudalo... ale cieszy mnei jeden aspekt Kosowskiego mianowicie gdy straci pilke zaraz biegnie ile ma tylko sil w nogach aby ja odzyskac.... to dobry znak ale trochu jednak za czesto ja jednak traci(pilke)!!!!!!To na tyle KLos i Hajto Spoko grali dosyc dobrez przy czym Klos nieszczesliwy rykoszet na 0:1 a w Hajcie podoba mi sie ostra gra i jego dokladne podania dalekie z pominieciem pomocy robi to wysmienicie !!!!!!!!!!!!!!!zreszta po jednym z jego podam na lewa flanke powstala akcja bramkowa zakonczona bramka Zurawskiego, ktory gral dobrze, ale nie wysmienicie...Martwi mnie troche jescze brak Baka ale to nic.... Sorks za troche przydlugawa odpowiedz heh jakos sie zdluzylo to....POzdro dla was wszystkich.Strzaleczka... :D :D :P :P 8)


ODPOWIEDZ