Bush Zostaje w "Białym Domu"
- Jaro
- Juventino
- Rejestracja: 11 października 2002
- Posty: 621
- Rejestracja: 11 października 2002
Zgodze się że obraz film Fahrenheit 9/11 jest mocno przejaskrawiony,mocno anty ale nie bardzo mogę zrozumieć czemu zrobiło Ci się żal tego pana... brak obiektywizmu Moore jest powodem współczucia dla Busha?azzurra pisze:Osobiście trzymam jednak kciuki za Kerrego, bo Busha nie szanuję, dla mnie jest on mało elekwentną marionetką republikanów. Mimo jednak tej całej niechęci do niego, po Fahrenheit 9/11 zrobiło mi się go żal. ZERO OBIEKTYWIZMU w tym filmie!
- azzurra
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 02 lipca 2003
- Posty: 213
- Rejestracja: 02 lipca 2003
Zrobiło mi się żal nie prezydenta-Busha, ale człowieka-Busha, którego wyśmiano, przedstwiono w sytuacjach, które mogą być krempujące - np. w czasie, gdy przygotowuje się do wystąpienia publicznego i ćwiczy mieśnię twarzy, co zawsze wygląda głupio. Nie dano mu możliwości obrony, no bo niby jak się bronić? Oskarżony zostałby natychmiast o atak na niezależność twórcow. I jeszcze ci Francuzi i ich festiwal w Canes! Tacy zawsze anty-amerykańscy, sami nic nie robia, tylko krytykują innych. Ale tak najlepiej, bo przeciez tylko ci się nie mylą, co nic nie robią.Jaro pisze:Zgodze się że obraz film Fahrenheit 9/11 jest mocno przejaskrawiony,mocno anty ale nie bardzo mogę zrozumieć czemu zrobiło Ci się żal tego pana... brak obiektywizmu Moore jest powodem współczucia dla Busha?azzurra pisze:Osobiście trzymam jednak kciuki za Kerrego, bo Busha nie szanuję, dla mnie jest on mało elekwentną marionetką republikanów. Mimo jednak tej całej niechęci do niego, po Fahrenheit 9/11 zrobiło mi się go żal. ZERO OBIEKTYWIZMU w tym filmie!
"Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet, kiedy jesteś smutny, nigdy nie wiadomo, kto może zakochać się w Twoim uśmiechu." - Gabriel Garcia Marquez
- Jaro
- Juventino
- Rejestracja: 11 października 2002
- Posty: 621
- Rejestracja: 11 października 2002
Rozumiem.Ja bardziej skupiłem się na faktach tego filmu mówiących o polityce USA niż na tym jak przedstawiono wizualnie Busha,w jakich sytuacjach.Takie są "uroki" bycia osobą publiczną.W szczególnośći głowy państwa są pod ciągłym obstrzałem kamer-ich każde słowo,każda mimika twarzy jest analizowana i interpretowana często na 100 tys sposobów.Zgodze się z myślą że film przedstawia Busha w złym świetle we wszysstkich możliwych aspektach.Momentami film jest po prostu drwiną z Busha-człowieka.azzurra pisze:
Zrobiło mi się żal nie prezydenta-Busha, ale człowieka-Busha, którego wyśmiano, przedstwiono w sytuacjach, które mogą być krempujące - np. w czasie, gdy przygotowuje się do wystąpienia publicznego i ćwiczy mieśnię twarzy, co zawsze wygląda głupio.
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 676
- Rejestracja: 17 lutego 2004
No tak, zawsze mozna spalic, zbombardowac, zabic - i powiedziec - SORRY!azzurra pisze: Nie dano mu możliwości obrony, no bo niby jak się bronić? Oskarżony zostałby natychmiast o atak na niezależność twórcow. I jeszcze ci Francuzi i ich festiwal w Canes! Tacy zawsze anty-amerykańscy, sami nic nie robia, tylko krytykują innych. Ale tak najlepiej, bo przeciez tylko ci się nie mylą, co nic nie robią.
- azzurra
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 02 lipca 2003
- Posty: 213
- Rejestracja: 02 lipca 2003
Gdybyś przeczytał(-a) całą moją wypowiedź, a nie tylko fragment, zrozumiałbyś jaki był jej sens. Nie chodziło mi o polityczne działania Busha, co zaznaczyłam na samym jej wstepie. Ale zawsze lepiej posłużyć się populizmem niż rzeczową argumentacją, po co się wysilać! Tak trzymaj! A już niedługo wszystkie Twoje wypowiedzi bedzie można podsumować jednym zdaniem: nawet jak ktoś nie ma nic do powiedzenia, to i tak się odezwie.kyle666 pisze:No tak, zawsze mozna spalic, zbombardowac, zabic - i powiedziec - SORRY!azzurra pisze: Nie dano mu możliwości obrony, no bo niby jak się bronić? Oskarżony zostałby natychmiast o atak na niezależność twórcow. I jeszcze ci Francuzi i ich festiwal w Canes! Tacy zawsze anty-amerykańscy, sami nic nie robia, tylko krytykują innych. Ale tak najlepiej, bo przeciez tylko ci się nie mylą, co nic nie robią.
"Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet, kiedy jesteś smutny, nigdy nie wiadomo, kto może zakochać się w Twoim uśmiechu." - Gabriel Garcia Marquez
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 676
- Rejestracja: 17 lutego 2004
Wiec mnie oswiec bo nie rozumiem. Jestem tylko prostym czlowiekiem ktory nie lubi jak ludzie gina bez powodu.azzurra pisze:Gdybyś przeczytał(-a) całą moją wypowiedź, a nie tylko fragment, zrozumiałbyś jaki był jej sens.
Ja tam widze same polityczne dzialania. W koncu facet zajmuje sie polityka... [co nie zawsze mu wychodzi].azzurra pisze: Nie chodziło mi o polityczne działania Busha, co zaznaczyłam na samym jej wstepie.
Rozumiem, ze wzruszyla Cie wypowiedz Bush'a, ze "uwielbia jezdzic swoim samochodem z psiakami po Teksasie"?
Jesli populizmem nazywasz podawanie faktow, to tak, jestem populistą.azzurra pisze: Ale zawsze lepiej posłużyć się populizmem niż rzeczową argumentacją, po co się wysilać! Tak trzymaj! A już niedługo wszystkie Twoje wypowiedzi bedzie można podsumować jednym zdaniem: nawet jak ktoś nie ma nic do powiedzenia, to i tak się odezwie.
Niestety o tym temacie wiem nie mało wiec oskarzenie mnie, ze nie mam nic sensownego do powiedzenia jest nieporozumieniem.
Jestes doskonalym przykladem, ze kazdy komu brakuje argumentow atakuje przeciwnika, a nie jego poglady. Ze wszytkich moich dotychczasowych oponentow w tym temacie wiesz najmniej i zachowujesz sie najgorzej.
- azzurra
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 02 lipca 2003
- Posty: 213
- Rejestracja: 02 lipca 2003
kyle666: Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem :twisted: Jestem gotowa Cię oświecić.
Pierwsze zdanie mojej cytowanej przez Ciebie wypowiedzi: "Zrobiło mi się żal nie prezydenta-Busha, ale człowieka-Busha" Jest chyba oczywiste, że nie mam więc zamiaru oceniać tu jego działań politycznych. Jeśli tego nie zrozumiałeś, to nie bierz proszę udziłu w testach sprawdzających rozumienie czytanego tekstu, bo zaniżysz wyniki.
Przepraszam, a gdzie w Twojej wypowiedzi były fakty? Bo tego fragmentu o bombach nie da się tak określić. Mimo zastosowania przeze mnie wykładni rozszerzającej.
Jakie to wzruszające, że przykro Ci, że giną ludzie! Tego typu stwierdzenia cechują populistów. Poza tym, że jest to wyświechtany, poprawnie polityczny banał.
Nie rozumiem zupełnie, dlaczego sądzisz, że jakakolwiek wypowiedź Busha mnie wzruszyła. Nie stosuj do mnie tych samych standardów, którymi Ty się kierujesz. To, że Ciebie coś wzrusza, nie oznacza, że innych też.
Chwalisz się swoją wiedzą, nie wątpię, że dużo na ten temat czytałeś, oglądałeś w TV... Ale to nie wystarcza. Każdy potrafi zapamiętywać. Gorzej już z analizą przyswojonej wiedzy.
Pamietaj, że deprecjonując moją wartość jako partnera w rzeczowej, merytorycznej dyskusji, podważasz swoje własne kompetencje intelektualne. Bo to żadna sztuka błyszczeć na tle głupca. Nie sądzisz?
Pierwsze zdanie mojej cytowanej przez Ciebie wypowiedzi: "Zrobiło mi się żal nie prezydenta-Busha, ale człowieka-Busha" Jest chyba oczywiste, że nie mam więc zamiaru oceniać tu jego działań politycznych. Jeśli tego nie zrozumiałeś, to nie bierz proszę udziłu w testach sprawdzających rozumienie czytanego tekstu, bo zaniżysz wyniki.
Przepraszam, a gdzie w Twojej wypowiedzi były fakty? Bo tego fragmentu o bombach nie da się tak określić. Mimo zastosowania przeze mnie wykładni rozszerzającej.
Jakie to wzruszające, że przykro Ci, że giną ludzie! Tego typu stwierdzenia cechują populistów. Poza tym, że jest to wyświechtany, poprawnie polityczny banał.
Nie rozumiem zupełnie, dlaczego sądzisz, że jakakolwiek wypowiedź Busha mnie wzruszyła. Nie stosuj do mnie tych samych standardów, którymi Ty się kierujesz. To, że Ciebie coś wzrusza, nie oznacza, że innych też.
Chwalisz się swoją wiedzą, nie wątpię, że dużo na ten temat czytałeś, oglądałeś w TV... Ale to nie wystarcza. Każdy potrafi zapamiętywać. Gorzej już z analizą przyswojonej wiedzy.
Pamietaj, że deprecjonując moją wartość jako partnera w rzeczowej, merytorycznej dyskusji, podważasz swoje własne kompetencje intelektualne. Bo to żadna sztuka błyszczeć na tle głupca. Nie sądzisz?
"Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet, kiedy jesteś smutny, nigdy nie wiadomo, kto może zakochać się w Twoim uśmiechu." - Gabriel Garcia Marquez
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 676
- Rejestracja: 17 lutego 2004
Czym sie rozni prezydent Bush od czlowieka Bush'a?azzurra pisze:kyle666: Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem :twisted: Jestem gotowa Cię oświecić.
Pierwsze zdanie mojej cytowanej przez Ciebie wypowiedzi: "Zrobiło mi się żal nie prezydenta-Busha, ale człowieka-Busha" Jest chyba oczywiste, że nie mam więc zamiaru oceniać tu jego działań politycznych. Jeśli tego nie zrozumiałeś, to nie bierz proszę udziłu w testach sprawdzających rozumienie czytanego tekstu, bo zaniżysz wyniki.?
Ten pierwszy jest od poniedzialku do piatku w godz. 8-16, a drugi w pozostałe dni i godziny?
Mam Ci zrzucic na glowe bobme zebys zrozumiala, ze dla irakijczykow bomba burzaca ich dom i zabijajaca ich bliskich to raczej fakt?azzurra pisze: Przepraszam, a gdzie w Twojej wypowiedzi były fakty? Bo tego fragmentu o bombach nie da się tak określić. Mimo zastosowania przeze mnie wykładni rozszerzającej.?
Uwielbiam kiedy gina ludzie! Czy teraz jestem 'trendy'?azzurra pisze: Jakie to wzruszające, że przykro Ci, że giną ludzie! Tego typu stwierdzenia cechują populistów. Poza tym, że jest to wyświechtany, poprawnie polityczny banał.
Jezeli na Ciebie nie oddzialywuje emocjanalnie smierc niewinnych ludzi, to pieski tym bardziej. Przepraszam.azzurra pisze: Nie rozumiem zupełnie, dlaczego sądzisz, że jakakolwiek wypowiedź Busha mnie wzruszyła. Nie stosuj do mnie tych samych standardów, którymi Ty się kierujesz. To, że Ciebie coś wzrusza, nie znacza, że innych też.
Nie chwale sie swoja wiedza, ale radze przeczytac moje wypowiedzi zanim zaczniesz mnie o cos oskarzac.azzurra pisze: Chwalisz się swoją wiedzą, nie wątpię, że dużo na ten temat czytałeś, oglądałeś w TV... Ale to nie wystarcza. Każdy potrafi zapamiętywać. Gorzej już z analizą przyswojonej wiedzy.
Błsykotliwa uwaga, szkoda, że nie stac Cie na takie na temat Busha.azzurra pisze: Pamietaj, że deprecjonując moją wartość jako partnera w rzeczowej, merytorycznej dyskusji, podważasz swoje własne kompetencje intelektualne. Bo to żadna sztuka błyszczeć na tle głupca. Nie sądzisz?
W przeciwnienstwie do niektorych nie staram sie blyszczec, jedynie przekonac kilka osob, ze to co robi Bush to nie jest cos normalnego.
- azzurra
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 02 lipca 2003
- Posty: 213
- Rejestracja: 02 lipca 2003
Prezydent to funkcja, polityczna na dodatek. Prezydent musi być poddawany ocenie za swoje działania, ale ta ocena nie powinna sprowadzać się do ośmieszania człowieka, którym nie przestaje być. Bo to jest bezcelowe. Zamiast pokazywać głupie miny prezydenta przed publicznym wystąpieniem, pokażmy, błędy w jego polityce. Teraz zrozumiałeś?kyle666 pisze:Czym sie rozni prezydent Bush od czlowieka Bush'a?azzurra pisze:kyle666: Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem :twisted: Jestem gotowa Cię oświecić.
Pierwsze zdanie mojej cytowanej przez Ciebie wypowiedzi: "Zrobiło mi się żal nie prezydenta-Busha, ale człowieka-Busha" Jest chyba oczywiste, że nie mam więc zamiaru oceniać tu jego działań politycznych. Jeśli tego nie zrozumiałeś, to nie bierz proszę udziłu w testach sprawdzających rozumienie czytanego tekstu, bo zaniżysz wyniki.?
Ten pierwszy jest od poniedzialku do piatku w godz. 8-16, a drugi w pozostałe dni i godziny?
Faktem jest tez, że człowiek śpiąc zjada średnio 14 insektów w ciągu roku. Czy ten fakt coś wnosi do dyskusji? To kontekst czyni fakt.Kyle666 pisze:Mam Ci zrzucic na glowe bobme zebys zrozumiala, ze dla irakijczykow bomba burzaca ich dom i zabijajaca ich bliskich to raczej fakt?azzurra pisze: Przepraszam, a gdzie w Twojej wypowiedzi były fakty? Bo tego fragmentu o bombach nie da się tak określić. Mimo zastosowania przeze mnie wykładni rozszerzającej.?
Łatwo coś zmieniasz zdanie... I to w imie czego? Bynajmniej nie ideałów.Kyle666 pisze:Uwielbiam kiedy gina ludzie! Czy teraz jestem 'trendy'?azzurra pisze: Jakie to wzruszające, że przykro Ci, że giną ludzie! Tego typu stwierdzenia cechują populistów. Poza tym, że jest to wyświechtany, poprawnie polityczny banał.
cyt: Rozumiem, ze wzruszyla Cie wypowiedz Bush'a, ze "uwielbia jezdzic swoim samochodem z psiakami po Teksasie"?Kyle666 pisze:Jezeli na Ciebie nie oddzialywuje emocjanalnie smierc niewinnych ludzi, to pieski tym bardziej. Przepraszam.azzurra pisze: Nie rozumiem zupełnie, dlaczego sądzisz, że jakakolwiek wypowiedź Busha mnie wzruszyła. Nie stosuj do mnie tych samych standardów, którymi Ty się kierujesz. To, że Ciebie coś wzrusza, nie znacza, że innych też.
Nie ma tu mowy o śmierci. Już zapomniałeś co napisałeś?
Dla mnie stwierdzenie, że dużo się wie na jakiś temat jest chwaleniem się. Ale prawda jest taka, że im większą ma się wiedzę, tym większe widzi się w niej braki. I to nie było oskarżenieKyle666 pisze:Nie chwale sie swoja wiedza, ale radze przeczytac moje wypowiedzi zanim zaczniesz mnie o cos oskarzac.azzurra pisze: Chwalisz się swoją wiedzą, nie wątpię, że dużo na ten temat czytałeś, oglądałeś w TV... Ale to nie wystarcza. Każdy potrafi zapamiętywać. Gorzej już z analizą przyswojonej wiedzy.
Niegdy nie dostrzeżesz mojej błyskotliwości w odniesieniu do Busha, bo Twoje poglądy Cię zaślepiły. Nie dopuszczasz nawet możliwości, że racja może nie być po Twojej stronie. Jeśli ktoś, nawet w najmniejszym stopniu, się z Tobą nie zgadza, to dla Ciebie będzie głupcem, który chce się popisać. Nie przekonuj innych. Przedstw swoje zdanie i pozwól im mysleć. Jeśli dojdą do odmiennych wniosków, niżbyś sobie tego życzył, uszanuj to!Kyle666 pisze:Błsykotliwa uwaga, szkoda, że nie stac Cie na takie na temat Busha.azzurra pisze: Pamietaj, że deprecjonując moją wartość jako partnera w rzeczowej, merytorycznej dyskusji, podważasz swoje własne kompetencje intelektualne. Bo to żadna sztuka błyszczeć na tle głupca. Nie sądzisz?
W przeciwnienstwie do niektorych nie staram sie blyszczec, jedynie przekonac kilka osob, ze to co robi Bush to nie jest cos normalnego.
"Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet, kiedy jesteś smutny, nigdy nie wiadomo, kto może zakochać się w Twoim uśmiechu." - Gabriel Garcia Marquez
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 676
- Rejestracja: 17 lutego 2004
Ja widze tam inne rzeczy niz glupie miny. Moze nie dopuszczasz do siebie mysli, ze moga byc prawdziwe?azzurra pisze:Prezydent to funkcja, polityczna na dodatek. Prezydent musi być poddawany ocenie za swoje działania, ale ta ocena nie powinna sprowadzać się do ośmieszania człowieka, którym nie przestaje być. Bo to jest bezcelowe. Zamiast pokazywać głupie miny prezydenta przed publicznym wystąpieniem, pokażmy, błędy w jego polityce. Teraz zrozumiałeś?
Jesli pelni sie urzad polityczny nalezy sie liczyc z tego typu atakami jak pokazywanie glupich min, mysle, ze Bush wliczyl sobie taka ewentualnosc, gdy startowal na prezydent pierwszej potegi militarnej swiata.
Wrócmy wiec do poczatku.azzurra pisze: Faktem jest tez, że człowiek śpiąc zjada średnio 14 insektów w ciągu roku. Czy ten fakt coś wnosi do dyskusji? To kontekst czyni fakt.
Nie dano mu możliwości obrony, no bo niby jak się bronić? Oskarżony zostałby natychmiast o atak na niezależność twórcow. I jeszcze ci Francuzi i ich festiwal w Canes! Tacy zawsze anty-amerykańscy, sami nic nie robia, tylko krytykują innych. Ale tak najlepiej, bo przeciez tylko ci się nie mylą, co nic nie robią.
Jesli ludzie maja robic cos źle [zabijac ludzi bez powodu], to wole,żeby niczym franuzi nic nie robili. Teraz rozumiesz?
Sarkazm - szyderstwo, złośliwa ironia, kpinaazzurra pisze:Łatwo coś zmieniasz zdanie... I to w imie czego? Bynajmniej nie ideałów.kyle pisze:Uwielbiam kiedy gina ludzie! Czy teraz jestem 'trendy'?
Napisałem 'pieski', nie 'śmierć psiakow'.azzurra pisze: Rozumiem, ze wzruszyla Cie wypowiedz Bush'a, ze "uwielbia jezdzic swoim samochodem z psiakami po Teksasie"?
Nie ma tu mowy o śmierci. Już zapomniałeś co napisałeś?
Napisałem 'nie malo', a nie 'duzo'. Dla mnie to roznica.azzurra pisze: Dla mnie stwierdzenie, że dużo się wie na jakiś temat jest chwaleniem się. Ale prawda jest taka, że im większą ma się wiedzę, tym większe widzi się w niej braki. I to nie było oskarżenie
Z wieksza wiedza, nie tyle widzi sie braki, co nasuwaja sie watpliwosci.
Chcialbym uslyszec od Ciebie jakies inne argumenty, od stwierdzen typu 'prezydent Bush i czlowiek Bush' albo 'ten film jest nieobiektywny wiec Bush ma racje'.azzurra pisze: Niegdy nie dostrzeżesz mojej błyskotliwości w odniesieniu do Busha, bo Twoje poglądy Cię zaślepiły. Nie dopuszczasz nawet możliwości, że racja może nie być po Twojej stronie. Jeśli ktoś, nawet w najmniejszym stopniu, się z Tobą nie zgadza, to dla Ciebie będzie głupcem, który chce się popisać. Nie przekonuj innych. Przedstw swoje zdanie i pozwól im mysleć. Jeśli dojdą do odmiennych wniosków, niżbyś sobie tego życzył, uszanuj to!
Bo jak do tej pory nawet nie dalas mi szansy abym sie przekonal do Twoich racji.
- azzurra
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 02 lipca 2003
- Posty: 213
- Rejestracja: 02 lipca 2003
Kyle666: Po pierwsze, jeżeli będziesz tak dowolnie montował moje wypowiedzi i cytaty z Twoich (chodzi mi głównie o ten fragment, gdzie napisałeś, że niby wypowiedź o pieskach mnie wzrusza, a potem chciałeś udowodnić, że śmierć ludzi dla mnie nic nie znaczy), to zaraz mi udowodnisz, że ziemia jest płaska. Jak coś już napisałeś, to weź za to odpowiedzialność.
Po drugie, wypowiedź o współczuciu dla Busha-człowieka była moją drugą wypowiedzią w tym temacie i jednocześnie jedynie rozwinięciem jednego zdania z tej pierwszej. Nie będę się powtarzać. Chcesz wiedzieć co myślę- przeczytaj tego pierwszego posta.
Po trzecie, Fahrenheit 9/11 jest tendencyjny. Jest to quasi-dokumentalny pastiż poltyczny, a nie wiarygodne źródło wiedzy historycznej. Owszem, kilka informacji w tym filmie zawartych jest bardzo ciekawa, ale nie mam zamiaru budować sobie na nim całego światopoglądu. Nie jest równiez moim zamiarem przekonywać kogokolwiek do moich poglądów.
Prezydenturę Busha rysuje się w skrajnych barwach: bieli i czerni, bo szarość (czyli jej prawdziwy odcień) jest mało fotogeniczny.
P.S. Dostrzegłam sarkazm i ironię, odpowiedziałm tym samym.
Po drugie, wypowiedź o współczuciu dla Busha-człowieka była moją drugą wypowiedzią w tym temacie i jednocześnie jedynie rozwinięciem jednego zdania z tej pierwszej. Nie będę się powtarzać. Chcesz wiedzieć co myślę- przeczytaj tego pierwszego posta.
Po trzecie, Fahrenheit 9/11 jest tendencyjny. Jest to quasi-dokumentalny pastiż poltyczny, a nie wiarygodne źródło wiedzy historycznej. Owszem, kilka informacji w tym filmie zawartych jest bardzo ciekawa, ale nie mam zamiaru budować sobie na nim całego światopoglądu. Nie jest równiez moim zamiarem przekonywać kogokolwiek do moich poglądów.
Prezydenturę Busha rysuje się w skrajnych barwach: bieli i czerni, bo szarość (czyli jej prawdziwy odcień) jest mało fotogeniczny.
P.S. Dostrzegłam sarkazm i ironię, odpowiedziałm tym samym.
"Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet, kiedy jesteś smutny, nigdy nie wiadomo, kto może zakochać się w Twoim uśmiechu." - Gabriel Garcia Marquez
- juveni
- Juventino
- Rejestracja: 05 listopada 2003
- Posty: 225
- Rejestracja: 05 listopada 2003
Tego nie trzeba rozszerzac zeby zrozumiec, juz Smolen w jednym ze swoich skeczy z lat 80 powiedzial o amerykanach "bo oni najpierw uderza a potem przeprosza". Czyz nie tak bylo w kosowie, zbombardowali chinska ambasade no i oczywiscie przeprosili tylko u nich to dziala tylko w ten sposob. Nie zdaza im sie wczesniej pomyslec.azzurra pisze:Przepraszam, a gdzie w Twojej wypowiedzi były fakty? Bo tego fragmentu o bombach nie da się tak określić. Mimo zastosowania przeze mnie wykładni rozszerzającej.
Jezeli chodzi o amerykanow to nigdy nie dazylem ich szacunkiem ale po tym co sie stalo po 11.09 osiagneli u mnie tak niski poziom ze juz nizeszego chyba nie mozna, chociaz jak ich znam to pewnie cos jeszcze wymysla.To co mowili przed atakiem na Irak, ze to dla dobra ludzkosci to g. prawda to bylo jedynie dla dobra ich portfeli :evil: i wstyd mi, ze nasi tez tam sa.
Przed samym atakiem na Irak szukali co chwile kolejnych pretekstow, az w koncu stwierdzili, ze zaatakuja Irak bo zupa byla za slona :evil: :evil: :evil: .
Dlatego mi wisi i powiewa kto tym bedze rzadzil. Natomiast chcialbym, zeby Europa sie wreszcie zjednoczyla i postawila im bo wtedy amerykanie przestana traktowac swiat jak swoja zabawke :evil: :evil:
Don't hear the bell but you answer the call
It comes to you as to us all
We're just waiting
For the hammer to fall
It comes to you as to us all
We're just waiting
For the hammer to fall
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 676
- Rejestracja: 17 lutego 2004
Jesli zarzucasz mi manipulacje to podaj przyklad i to rozwin.azzurra pisze:Kyle666: Po pierwsze, jeżeli będziesz tak dowolnie montował moje wypowiedzi i cytaty z Twoich (chodzi mi głównie o ten fragment, gdzie napisałeś, że niby wypowiedź o pieskach mnie wzrusza, a potem chciałeś udowodnić, że śmierć ludzi dla mnie nic nie znaczy), to zaraz mi udowodnisz, że ziemia jest płaska. Jak coś już napisałeś, to weź za to odpowiedzialność.
Mimo jednak tej całej niechęci do niego, po Fahrenheit 9/11 zrobiło mi się go żal. ZERO OBIEKTYWIZMU w tym filmie!azzurra pisze: Po drugie, wypowiedź o współczuciu dla Busha-człowieka była moją drugą wypowiedzią w tym temacie i jednocześnie jedynie rozwinięciem jednego zdania z tej pierwszej. Nie będę się powtarzać. Chcesz wiedzieć co myślę- przeczytaj tego pierwszego posta.
Zrobilo Ci sie go zal, ze pokazali jego glupie miny, chociaz uwazasz, ze niektore zarzuty Moore'a moga byc prawdziwe?
Doprawdy, zdumiewasz mnie.
Jeden uwaza, ze ten film to sama prawda, inny, ze nie. Rozmawiamy o Bush'u, nie o Moore'u.azzurra pisze: Po trzecie, Fahrenheit 9/11 jest tendencyjny. Jest to quasi-dokumentalny pastiż poltyczny, a nie wiarygodne źródło wiedzy historycznej. Owszem, kilka informacji w tym filmie zawartych jest bardzo ciekawa, ale nie mam zamiaru budować sobie na nim całego światopoglądu. Nie jest równiez moim zamiarem przekonywać kogokolwiek do moich poglądów.
Ja tam widze kolejnego prezydenta, ktorego lata sprawowania wladzy barwia sie kolorami:azzurra pisze: Prezydenturę Busha rysuje się w skrajnych barwach: bieli i czerni, bo szarość (czyli jej prawdziwy odcień) jest mało fotogeniczny.
P.S. Dostrzegłam sarkazm i ironię, odpowiedziałm tym samym.
czerwonym[krew] i zielonym [dolar].
==============================================
Mialem zacytowac ale balem sie, ze nikt tego nie pamieta. 8)juveni pisze: Tego nie trzeba rozszerzac zeby zrozumiec, juz Smolen w jednym ze swoich skeczy z lat 80 powiedzial o amerykanach "bo oni najpierw uderza a potem przeprosza".
W zasadzie bardziej nam na reke Bush wtedy europa szybciej sie zjednoczy, bojac sie tego <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. :roll:juveni pisze: Dlatego mi wisi i powiewa kto tym bedze rzadzil. Natomiast chcialbym, zeby Europa sie wreszcie zjednoczyla i postawila im bo wtedy amerykanie przestana traktowac swiat jak swoja zabawke :evil: :evil: