Andrzej Gołota - Tutaj Wszystko

W tym pokoju możesz podyskutować z kibicami na temat innych dyscyplin sportowych.
ODPOWIEDZ
Małysz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 sierpnia 2003
Posty: 44
Rejestracja: 05 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 14 listopada 2004, 14:24

Nie rozśmieszaj mnie człowieku. Co to za argument, że mu się nalezało? Mistrza trzeba pobić, nie z nim wyremisować albo liczyć na minimalne zwycięstwo na punkty, bo się można poważnie przeliczyć. Jakby Gołota był dużo lepszy, to by Ruiza znokautował...


gosciu_Muranista

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 kwietnia 2003
Posty: 1008
Rejestracja: 27 kwietnia 2003

Nieprzeczytany post 14 listopada 2004, 14:38

cała galę obejrzałem walki byłby dobre ale ci cholerni sędziowie. Przecież jak Byrd walczył to jeden z nich uznał że ten drugi wygrał co było dosyć zaskakujące a potem 3 sędziów dała popis z Gołotą. Żal mi go ciężko przepracował okres przygotowujący a po raz 2 w tym roku został oszukany.


bartusek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 stycznia 2004
Posty: 216
Rejestracja: 30 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 14 listopada 2004, 15:05

Małysz pisze: Mistrza trzeba pobić, nie z nim wyremisować
NIestety Malysz ma troche racji....

Ale po kolei.... Moim zdaniem to walke mozna by podzielic na 3 czesci!
Pierwsza to tak do 4 rundy kiedy Gołota mial bez sprzeczna przewagę!
Potem nastapił taki okres równowagi w której zaden sie bardziej nie wyrózniał... ( a wiadomo, ze gdy runda remisowa to wygrywa mistrz a nie pretendent) no i ostatnia cześć kiedy to Ruiz zaczal zadawac groźne ciosy i z Gołota było coraz gorzej...
Nie powiem, że przed samym ogłoszeniem wyniku nie wierzyłem w zwycięstwo Gołoty (albo przynajminej na remis) no ale rzeczywistość okazała się brutalna... Amerykańska farsa, cyrk na kółkach przegnita komercjonalizmem i ciemnymi układami wygrała z ambicja i nadzijami "głupich Polaczków"....
Jedynym sposobem na zdobycie tytułu był nokaut i dziwie sie Andrzejowi, przeciez nie jest nowicjuszem powinien wiedzec jak to jest...
Zamiast zaryzykowac i podazyc za ciosem to zadowolił sie tymi knockdownami i liczyl ze prowadzi na pkt, oj i siem przeliczyl....
Poza tym nie widziałem tego jego przygotowania fizycznego.... Podobno rewwelacyjne miało byc a on stał jak "wieszak" zamiast odskakiwac i trzymac Ruiza na dystnas to czekal az ten sie do niego przyklei...
Czuł sie chyba za pewnie i szkoda ze nie zaryzykowal...
Ciekawe tylko co zadecyduje w zwiazku z kariera... Koniec? Walka o nastepny tytuł?

Wiem, że i tak nikt tego ine bedzie chaił czytac bo za długie ale loooz...
Nie po to spedziłęm cała noc przed telewizorem a dzis sledziłęm powtorke by nie napisac o moich odczuciach... Pozdro !!!


Małysz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 sierpnia 2003
Posty: 44
Rejestracja: 05 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 14 listopada 2004, 18:16

Mniej więcej to samo miałem na myśli co bartusek. Albo nokaut, albo wygrywa Ruiz, to było prawie pewne. Szczerze mówiąc to przed walką spodziewałem się remisu i że pas mistrzowski zostanie przy Ruizie. Jak widać było gorzej niż myślałem.

A całej nocy nie trzeba było spędzać przed telewizorem. Wystarczyło wstać o 3 i położyć się z powrotem o 7. :wink: 4 walki w kategorii ciężkiej, w tym 2 o mistrzowskie pasy. Rzadko sie zdarza taka okazja. :P


wErOn

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 listopada 2003
Posty: 703
Rejestracja: 06 listopada 2003

Nieprzeczytany post 14 listopada 2004, 18:25

Trochę ochłonąłem, wiec spróbuje przeanalizować plusy i minusy oceny i punktacji tego pojedynku:

Plusy dla Ruiza:
+ Pas należał do niego, a aby odebrać mistrzowi pas należy go poprostu znokautować taki jest boks zawodowy
+ Narzucił Gołocie własny "styl", jeżeli można te przepychanki nazwać stylem bokserskim ...
+ Ostatnie 4 rundy należały do niego i najwidoczniej to przekonało sędziów

Minusy Ruiza:
- Przy jego zapasach łatwo o przyduszenie komarka podczas jego walki
- Umiejętnie klinczował, co niestety bardzo obniża "loty" całego pojedynku, ale najwidoczniej sędziom się nie nudzilo :evil:
- Brudne zagrywki, niestety sędzia nie dostrzegal wszystkich jego numerów, a szkoda ...
- Oddał mniej ciosów i co za tym idzie mniej trafilo celu




Plusy Gołoty:
+ Nie poddawal się presji ze strony Ruiza i kontrolował swoje emocje, aby nie wywinąć czegoś niedozwolonego
+ Oddal więcej ciosów i więcej trafilo celu (tak mówią statystyki)
+ Mimo narzucenia przepychanki Ruiza, umiejętnie kontrolował pojedynek

Minusy Gołoty:
- Powinien był dążyć do nokautu - niewiedział, że mistrza trzeba pobić żeby zgarnąć jego pas ??? :(
- Pozwolił sobie narzucić brudny styl Ruiza
- Ciągle wykonywał te same numery - te same ciosy (czemu niechodzila lewa ?!), te same blokowanie ciosów, nic co mogloby zaskoczyć Ruiza
- Wogóle nierealizowal ustalonych zagrywek taktycznych i wpadł w wir zapasów, o czym wspomniałem wyżej



W sumie sam nie wiem ... walka wyrównana, ale pamiętajcie > Ruiz był mistrzem, a aby odebrać pas należy polożyć przeciwnika na deski i tyle. Wine za to co się stało ponosi Don King, któremu zależało chyba tylko na strzepaniu niezłej gaży za walke naszego "białego mistrza" :( Andrzej również powinien był dążyć do zwycięstwa, a on walczył na remis licząc na listość arbitrów. Niestety musimy się z tym pogodzić, że Polak nigdy nie osiągnie sukcesu, jeżeli nie jest na swoim terenie. Zastanawia mnie tylko, dlaczego wszelkie zagraniczne serwisy bokserskie punktowały na Gołotę, a tylko sędziowie w MSG widzieli zwycięstwo grubaska Ruiza. Smutne, ale czy to pierwszy przypadek kiedy Polska jest dyskryminowana i robi się nas w przysłowiowego balona ? - oj chyba nie :roll:

ANDRZEJ JESTEŚMY DUMNI !


(..)z każdą godziną, z każdą minutą uczę się ciebie człowieku.. z każdą sekundą i z każdą chwilą jestem głupszy(..)
Wolność i kapitalizm!
ADAMJUVENTUSPL

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 czerwca 2003
Posty: 1328
Rejestracja: 05 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 14 listopada 2004, 20:03

Co oni za sędziów wzieli, nawet reakcja obu zawodników po walce pokazywał kto był lepszy, Gołota cieszył się z dobrej walki a Ruiz nerwowo chodził.
Andrzej był lepszy i tyle, sędziowie pokazali że nie są prfesjonalistami, powinnni coś zmienić w systemie sędziowania, bo to nie pirewszy raz kiedy oszukali Polaka.


Są trzy rzeczy które kocham Rodzina,Bóg oraz Juventus

"Łatwej jest wygrać drużynie zgranej, choć bez gwiazd, niż jedenastu niezgranym z sobą megapiłkarzom"
Alessandro Del Piero
Supersonic

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 października 2004
Posty: 1184
Rejestracja: 25 października 2004

Nieprzeczytany post 15 listopada 2004, 13:38

Jeśli trzech Amerykanów sędziuje pojedynek amerykańsko-polski, to Andrzej Gołota, żeby wygrać, musi znokautować rywala, na punkty nie ma szans - powiedział po walce niemiecki dziennikarz.

Nic dodać nic ująć :cry:


fankaJUVE

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 października 2004
Posty: 27
Rejestracja: 16 października 2004

Nieprzeczytany post 15 listopada 2004, 14:36

a ja tam myśle, że boks to obrzydliwy sport- nic w tym nie ma fajnego :?


Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce
Bianconeri forever
ROW RYBNIK&GÓRNIK ZABRZE
wErOn

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 listopada 2003
Posty: 703
Rejestracja: 06 listopada 2003

Nieprzeczytany post 08 grudnia 2004, 21:15

http://xsport.pl/xsport/new/index.php?K ... wsID=18862
Tu znajduje się baardzo ciekawy felieton nijakiego Adama Parczewskiego. Gościu o boksie wie niewiele i najwidoczniej jest przeciwnikiem Andrzeja, bo jakbym gościa spotkal to bym mu sypnął gonga za ten teks. Gościu wyraża swoją subiektywną opinię na temat walki Gołoty z Ruizem i pisze tam takie bzdury, że mnie krew zalewa. Zresztą - przeczytajcie i sami oceńcie. :evil: :evil: :evil:


(..)z każdą godziną, z każdą minutą uczę się ciebie człowieku.. z każdą sekundą i z każdą chwilą jestem głupszy(..)
Wolność i kapitalizm!
pieny

Juventino
Juventino
Rejestracja: 12 września 2004
Posty: 87
Rejestracja: 12 września 2004

Nieprzeczytany post 18 grudnia 2004, 11:37

Ten gosc jest jakiś .... niepełnosprytny niech sma wyjdzie na ring Sami amerykanie mówią ze Gołota zasłużył na dwa tytuły Mistzra świata juzpo walce z Byrdem powinien go posiadac są oni juz znudzeni ustawianiem walk sędziów układów tej całej zwalonej otoczki boksu W nastepnej walce Gołota znokautuje przeciwnika i nie pozostawi juz tobie żadnych złudzeń ze sie myliłes Prawdopodobnie juz w okolicach kwietnia skrzyżuje rece z najsłabszym Mistzrem świata w historii jak jest nazywany przez wielu dziennikarzy Lyon Brewster mozemy przeczytać na stronce Gołoty czekam na nastepna walke Andrzeja dla mnei on mnei nigdy nei zawiódł bede zawsze z nim na dobre i złe i ble ble prawie tak samo jak z Juve..


BIGGI

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 grudnia 2002
Posty: 2028
Rejestracja: 01 grudnia 2002

Nieprzeczytany post 18 grudnia 2004, 11:58

Nie ma co dyskutować juz, teraz kolejna szansa ENDRJU na MŚ tym razem mniej prestiżowej organizacji - WBO. Walka ta toczyć sie bedzie najprawdopodobniej 12 marca. Przeciwnik - posiadacz pasa Lamon Brewster (31-2-0)

Tu cos wiecej o nim http://www.boxrec.com/boxer_display.php?boxer_id=008987

No więc - LUTUJ JĘDRUŚ LUTUJ :twisted:


pieny

Juventino
Juventino
Rejestracja: 12 września 2004
Posty: 87
Rejestracja: 12 września 2004

Nieprzeczytany post 18 grudnia 2004, 12:37

Właśnie dowiedzieliśmy się, że walka Andrzeja Gołoty z Lamonem Brewsterem o pas mistrza świata WBO, została zatwierdzona.

Pojedynek odbędzie sie 12.03.2005. Miejsce nie jest jeszcze znane.

Tak pisze na stronce www.golota.pl

a więc beziem mieli mistzra świata 8)


OLSZAN
wErOn

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 listopada 2003
Posty: 703
Rejestracja: 06 listopada 2003

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2005, 21:34

Już całkiem niedługo odbędzie się 3 w przeciągu roku walka Andrzeja Gołoty o pas mistrza świata. Tym razem chodzi o najniżej notowaną federację - WBO. 12 marca 2005 roku Gołota skrzyżuje rękawice z Lamonem Brewsterem, o którym póki co nie wiele wiadomo - poza tym, że nazywają go czarnym Rocky`m ;)
Cytat z Golota.pl
W tym roku (2004) Brewster wstrząsnął bokserskim światem odnosząc sensacyjne zwycięstwo przez nokaut nad Władimirem Kliczką. Podobnie jak Andrzej Gołota ma za sobą amatorską karierę, ale nie odniósł takich sukcesów jak Polak, który był medalistą olimpijskim. Karierę rozpoczynał w rodzinnym Indianapolis w stanie Indiana. Od 1991 roku mieszka w Los Angeles z żoną i dwójką dzieci. Głęboko wierzy, że to Pan Bóg dał mu siłę i umiejętności bokserskie.
#
Lamon Brewster to twardziel. W walce z Władimirem Kliczką o mistrzostwo świata WBO był na skraju nokautu, dwukrotnie lądował na deskach. Ukrainiec zadał mu 311 ciosów (przy 158 Brewstera). Ale to Lamon został zwycięzcą przez nokaut w piątej rundzie.

- Kliczko musiałby mnie zabić, żeby wygrać - deklarował po tym pojedynku Brewster.

Władmir Kliczko nie miał jednak sił, aby to zrobić. Ukrainiec od połowy pierwszej rundy poczuł olbrzymie zmęczenie. Po walce został odwieziony do szpitala. Tam stwierdzono u niego podwyższony poziom cukru we krwi (cztery razy większy od normy).

Brewster, który nie imponuje warunkami fizycznymi jak na boksera ciężkiej wagi, twierdzi, że wzorem dla niego jest Mike Tyson.


Fani napewno już zaciskają kciuki, a krytycy Andrzeja liczą na jego kolejną kompromitację, ja osobiście mam nadzieję, że tym razem nie dojdzie do blamażu ... sędziów.
Forza Andrzej! 8)


(..)z każdą godziną, z każdą minutą uczę się ciebie człowieku.. z każdą sekundą i z każdą chwilą jestem głupszy(..)
Wolność i kapitalizm!
howik

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 maja 2004
Posty: 245
Rejestracja: 14 maja 2004

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2005, 22:12

Mysle ze Browster bedzie przyjmowal mnostwo ciosow tak jak z Kliczko :twisted: Golota musi go jak najwczesniej znokautowac bo inaczej Browster moze raz a pozadnie go trafic i bedzie koniec :wink: to moje zdanie.JEsli przyjal na siebie ponad 300 udezen od kliczki to znaczy ze chlopak ma glowe :wink: i szczeke:P


CLK 320...........350Z
www.butybialystok.za.pl posiadam wiecej modeli
białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 2025
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2005, 22:15

no byłoby fajnie, gdyby w końcu zdobył jakiś pas. w ciągu swojej kariery pokazał, że stać go na to. niemniej, kilka razy pas był dalej, niż na wyciągnięcie ręki. mam nadzieję, że teraz mu się uda.

co do ostatniej walki Brewstera, to bardzo się zdziwiłem, gdy zobaczyłem, że pokonał Kliczkę. no, ale taki jest sport. nie zawsze silniejszy wygrywa...


ODPOWIEDZ