Lippi: Nie poddamy się
: 09 lutego 2004, 10:40
Marcello Lippi zapewnił, że Juventus nie ma zamiaru rezygnować z walki o Scudetto, pomimo druzgocącej porażki w niedzielnym meczu z Romą. "Moje przesłanie dla wszystkich przybitych wynikiem wieczoru: Nie poddajemy się".
Po wczorajszym spotkaniu wielu obserwatorów spisało Juventus - zdobywcę tytułu mistrza Włoch w ostatnich dwóch sezonach - na straty.
"Jeżeli komuś się wydaje, że Juventus zrezygnuje ze Scudetto, to się myli" - zapewniał Lippi - "To jeszcze nie koniec".
Po raz kolejny piętą Achillesową okazała się obrona, która dopuściła do straty czterech bramek. "Gol Dacourta to był prawdziwy majstersztyk. Trudno winić za to obronę" - bronił swoich piłkarzy trener.
Lippi uważa jednak, że gra drużyny stała na dobrym poziomie aż do momentu utraty drugiej bramki. "Przygotowywałem zmianę dwóch podopiecznych, którzy zarobili po żółtej kartce, kiedy Paolo Montero dostał drugą. I to był koniec" - wyjaśniał trener Juve.
Pomimo dominacji w pierwszej połowie Romie udało się osiągnąć do przerwy rezultat zaledwie 1-0. "Większość okazji Romy to były chaotyczne ruchy oraz przebłyski talentu Francesco Tottiego, ale generalnie spotkanie [w pierwszej połowie] stało na wyrównanym poziomie".
Selekcjoner wyjaśnił również powód nieobecności Alessandro Del Piero, który oglądał mecz z trybun: "Del Piero doznał kontuzji w czasie wczorajszego treningu. Staraliśmy się przygotować go do spotkania, jednak badania wykazały, że niegroźnie naderwał sobie mięsień i nie mogliśmy ryzykować jego wystawienia".
Bosh, a nie mówiłem że tak będzie, jak zwykle nic się nie stało
(((((((((((
źródło: http://www.juventus.wz.cz/?nid=334
Po wczorajszym spotkaniu wielu obserwatorów spisało Juventus - zdobywcę tytułu mistrza Włoch w ostatnich dwóch sezonach - na straty.
"Jeżeli komuś się wydaje, że Juventus zrezygnuje ze Scudetto, to się myli" - zapewniał Lippi - "To jeszcze nie koniec".
Po raz kolejny piętą Achillesową okazała się obrona, która dopuściła do straty czterech bramek. "Gol Dacourta to był prawdziwy majstersztyk. Trudno winić za to obronę" - bronił swoich piłkarzy trener.
Lippi uważa jednak, że gra drużyny stała na dobrym poziomie aż do momentu utraty drugiej bramki. "Przygotowywałem zmianę dwóch podopiecznych, którzy zarobili po żółtej kartce, kiedy Paolo Montero dostał drugą. I to był koniec" - wyjaśniał trener Juve.
Pomimo dominacji w pierwszej połowie Romie udało się osiągnąć do przerwy rezultat zaledwie 1-0. "Większość okazji Romy to były chaotyczne ruchy oraz przebłyski talentu Francesco Tottiego, ale generalnie spotkanie [w pierwszej połowie] stało na wyrównanym poziomie".
Selekcjoner wyjaśnił również powód nieobecności Alessandro Del Piero, który oglądał mecz z trybun: "Del Piero doznał kontuzji w czasie wczorajszego treningu. Staraliśmy się przygotować go do spotkania, jednak badania wykazały, że niegroźnie naderwał sobie mięsień i nie mogliśmy ryzykować jego wystawienia".
Bosh, a nie mówiłem że tak będzie, jak zwykle nic się nie stało

źródło: http://www.juventus.wz.cz/?nid=334