Serie A 23/24 (18): JUVENTUS FC 1-0 AS Roma

[pitrek]

Najlepszego w nowym roku

[MRN]

Jak mamy zabijać mecze i kończyć przeciwnika skoro Betonallegri nie wyciąga wniosków i po strzelonej bramce cofamy się bardzo głęboko. Zejście Vlahovicia całkowicie pozbawiło nas pary bo Milik to tragedia. Weah to zawodnik który chyba odkąd jest nie zrobił ani jednego rajdu w pole karne przeciwnika, schodzi do środka i podaje do tyłu lub w bok. Najlepszymi zawodnikami w tym sezonie póki co są wyszydzani tutaj McKennie oraz Rabiot. Bremera nie wspominam bo ten zjada wszystkich po kolei mimo, że jest obrońcą, zastanawiam się czy ktoś jeszcze tęskni za majtasem.
Wykończą mnie te mecze, wysysają ze mnie resztki entuzjazmu.

[woe]

To był allegrowy klasyk można powiedzieć. Anno Domini 2023 rokiem pasjonujących jednobramkowych zwycięstw.

[Elohi]

Jak mamy zabijać mecze i kończyć przeciwnika skoro Betonallegri nie wyciąga wniosków i po strzelonej bramce cofamy się bardzo głęboko. Zejście Vlahovicia całkowicie pozbawiło nas pary bo Milik to tragedia. Weah to zawodnik który chyba odkąd jest nie zrobił ani jednego rajdu w pole karne przeciwnika, schodzi do środka i podaje do tyłu lub w bok. Najlepszymi zawodnikami w tym sezonie póki co są wyszydzani tutaj McKennie oraz Rabiot. Bremera nie wspominam bo ten zjada wszystkich po kolei mimo, że jest obrońcą, zastanawiam się czy ktoś jeszcze tęskni za majtasem.
Wykończą mnie te mecze, wysysają ze mnie resztki entuzjazmu.

Ale po co? Jesteśmy skuteczni w betonowaniu naszej bramki. Nawet superskuteczni. Piłkarze wiedzą co mają robić, jak się ustawić, jak zamknąć przestrzenie, jak zdublować i zabezpieczyć. Można tego nie lubić, ale trzeba docenić. Owszem, może się zdarzyć ręka, rykoszet, błąd - no, życie. Póki co wychodzimy na tym zdecydowanie na plus.
McKennie wypychany na siłę z klubu okazuje się, że jest naszym podstawowym pomocnikiem który w każdym meczu pokazuje, że się wszyscy co do joty wobec niego mylili.
Dziś MoM Bremmer lub Vlaho
Flop: Danilo.

[del_aleksander]

Wygrane z takimi drużynami jak Roma zawsze cieszą, niezależnie od wyniku i stylu. Nie spodziewałem się ani dobrego stylu w tym roku, ani przede wszystkim takiego dobrego układu tabeli na koniec roku więc w zasadzie nie mam co marudzić. Szkoda jak zwykle głupio straconych punktów czy tych podarowanych przez sędziów interowi. No ale póki co wszystko w naszych nogach.

Jak zwykle jestem niepoprawnym optymistą i liczę, że odrobimy, a w pucharze będzie wygrana (drabinka póki co się ładnie układa). Najwyżej obudzę się (jak już to wiele razy miało miejsce) po solidnym gongu, żeby za X tygodni znowu wrócić do głupich nadziei. Uczę się na błędach

[Poprostu]

Jak mamy zabijać mecze i kończyć przeciwnika skoro Betonallegri nie wyciąga wniosków i po strzelonej bramce cofamy się bardzo głęboko. Zejście Vlahovicia całkowicie pozbawiło nas pary bo Milik to tragedia. Weah to zawodnik który chyba odkąd jest nie zrobił ani jednego rajdu w pole karne przeciwnika, schodzi do środka i podaje do tyłu lub w bok. Najlepszymi zawodnikami w tym sezonie póki co są wyszydzani tutaj McKennie oraz Rabiot. Bremera nie wspominam bo ten zjada wszystkich po kolei mimo, że jest obrońcą, zastanawiam się czy ktoś jeszcze tęskni za majtasem.
Wykończą mnie te mecze, wysysają ze mnie resztki entuzjazmu.

Ale po co? Jesteśmy skuteczni w betonowaniu naszej bramki. Nawet superskuteczni. Piłkarze wiedzą co mają robić, jak się ustawić, jak zamknąć przestrzenie, jak zdublować i zabezpieczyć. Można tego nie lubić, ale trzeba docenić. Owszem, może się zdarzyć ręka, rykoszet, błąd - no, życie. Póki co wychodzimy na tym zdecydowanie na plus.
McKennie wypychany na siłę z klubu okazuje się, że jest naszym podstawowym pomocnikiem który w każdym meczu pokazuje, że się wszyscy co do joty wobec niego mylili.
Dziś MoM Bremmer lub Vlaho
Flop: Danilo.

Choćby dlatego, że zawsze może się zdarzyć gówno bramka. I wtedy jesteśmy w pisdzie bo nie umiemy nic zrobić.

[B@rt]

Ale po co? Jesteśmy skuteczni w betonowaniu naszej bramki. Nawet superskuteczni. Piłkarze wiedzą co mają robić, jak się ustawić, jak zamknąć przestrzenie, jak zdublować i zabezpieczyć. Można tego nie lubić, ale trzeba docenić. Owszem, może się zdarzyć ręka, rykoszet, błąd - no, życie. Póki co wychodzimy na tym zdecydowanie na plus.

No właśnie póki co. Przecież nawet dzisiaj to, że nie straciliśmy gola, nie było efektem bezbłędnej gry w obronie, bo Cristante przy naszym złym ustawieniu w polu karnym trafił w słupek, a Dybala zmarnował patelnię wystawioną przez Danilo. Wystarczy niewielki epizod, żeby cały "misterny plan" wziął w łeb.
Druga rzecz. Pół biedy jak przychodzi nam rywalizować z patałachami Serie A, bo na nich to nieraz faktycznie wystarcza. Nie jest to jednak metoda, która mogłaby nam cokolwiek dać w Europie. A po Maksie widać raczej skłonność do tego, żeby ten styl uskuteczniać, zamiast od niego odchodzić.

[Poprostu]

[del_aleksander]

Nie jest to jednak metoda, która mogłaby nam cokolwiek dać w Europie. A po Maksie widać raczej skłonność do tego, żeby ten styl uskuteczniać, zamiast od niego odchodzić.

Tyle, że póki co w tej Europie nie gramy. Też bym wolał 3-0, ale póki co system działa i nie przejmowałbym się czymś, co jeszcze się nie wydarzyło

[Michael_M]

Nie jest to jednak metoda, która mogłaby nam cokolwiek dać w Europie. A po Maksie widać raczej skłonność do tego, żeby ten styl uskuteczniać, zamiast od niego odchodzić.

Tyle, że póki co w tej Europie nie gramy. Też bym wolał 3-0, ale póki co system działa i nie przejmowałbym się czymś, co jeszcze się nie wydarzyło

To jak ten system działa pokazała faza grupowa w LM. Przypominam niemalże identyczna kadra no i skład całej obrony. Dobrze zorganizowana drużyna grająca szybką piłkę i wypinamy pupala jak instagramerka w Dubaju.

[del_aleksander]

Niemalże, niemalże ta sama drużyna, niemalże ci sami piłkarze, niemalże ten sam rok - w taki sposób przecież wszystko można sprowadzić do jednego, w zależności od tego do czego się chce. Można dalej gdybać, co by było gdybyśmy grali z Realem czy City. Pewnie to samo co w przypadku większości drużyn, no ale nie gramy.

[Michael_M]

Niemalże. McKennie wrócił i Weah. Też mi wielcy zawodnicy. Jak oni robią taką różnice że ten argument już tutaj nie ma zastosowania to ja nie mam pytań. 3 rok z rzędu. Zero progresu.

[jackop]

Tyle, że póki co w tej Europie nie gramy. Też bym wolał 3-0, ale póki co system działa i nie przejmowałbym się czymś, co jeszcze się nie wydarzyło

Czyli lepiej przez rok nie wypracować żadnego planu i podejść do przyszłorocznych rozgrywek na żywioł z nastawieniem 'jakoś to będzie'? Wpisuje się to w naiwną logikę Allegriego.

[del_aleksander]

Niemalże. McKennie wrócił i Weah. Też mi wielcy zawodnicy. Jak oni robią taką różnice że ten argument już tutaj nie ma zastosowania to ja nie mam pytań. 3 rok z rzędu. Zero progresu.

Powiedzenie o tym, ze nigdy nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki chyba najlepiej tutaj pasuje, żebyś zrozumial co ja mam na mysli. Nawet gdyby to był ten sam osobowo skład, to dla mnie bezcelowe są takie porównania.

Tyle, że póki co w tej Europie nie gramy. Też bym wolał 3-0, ale póki co system działa i nie przejmowałbym się czymś, co jeszcze się nie wydarzyło

Czyli lepiej przez rok nie wypracować żadnego planu i podejść do przyszłorocznych rozgrywek na żywioł z nastawieniem 'jakoś to będzie'? Wpisuje się to w naiwną logikę Allegriego.

Ale czy maja plan to nie wiemy - pewnie jakiś jest, oparty o wiele czynników, o których pojecia nie mamy. Czy dobry czy nie to inna sprawa.

[Oldfan]

Niemalże. McKennie wrócił i Weah. Też mi wielcy zawodnicy. Jak oni robią taką różnice że ten argument już tutaj nie ma zastosowania to ja nie mam pytań. 3 rok z rzędu. Zero progresu.

McKenni chyba nasz najlepszy zawodnik w tym sezonie , ale no .. Trzeb aoglądać aby to wiedzieć. Wczoraj też bardzo fajnie zagrał