Serie A 21/22 (03): Napoli 2-1 JUVENTUS FC
- woe
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 613
- Rejestracja: 13 lutego 2005
Ku pokrzepieniu serc i na przekór wiecznym malkontentom przytoczę trochę historii.
Przez ostatnie 50 lat Juventusowi tylko dwa razy nie udało się wygrać ani jednego meczu przez pierwsze 3 kolejki. Ten sezon jest tym drugim razem. Pierwszym był sezon 2015/2016, który zaczął się tak:
A skończył tak:
Przez ostatnie 50 lat Juventusowi tylko dwa razy nie udało się wygrać ani jednego meczu przez pierwsze 3 kolejki. Ten sezon jest tym drugim razem. Pierwszym był sezon 2015/2016, który zaczął się tak:
A skończył tak:
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2562
- Rejestracja: 31 maja 2009
@woe
I łudzisz się, że z takim gónwoskładem powtórzymy historię z tamtego sezonu oraz powtórzymy serię bodajże ponad dwudziestu meczów bez porażki (z czego większość to były wygrane, a nie remisy)? Radzę zejść na ziemię i modlić się żebyśmy jakimś cudem doczłapali na koniec do 4 miejsca jak za amatora Pirlo. Rozumiem żebyśmy mieli jeszcze ten 1 punkt na koncie po meczach z Interem, Napoli i np. Atalantą, ale my straciliśmy aż 5 oczek na outsiderach, a z ekipami Inzaghiego i Gasperiniego przyjdzie jeszcze nam grać i jest niemal pewne, że nie zdobędziemy kompletu punktów w tych pojedynkach. Cyniczny Juventus Maxa Allegriego jeszcze nie raz napsuje krwi ... kibicom Starej Damy.
I łudzisz się, że z takim gónwoskładem powtórzymy historię z tamtego sezonu oraz powtórzymy serię bodajże ponad dwudziestu meczów bez porażki (z czego większość to były wygrane, a nie remisy)? Radzę zejść na ziemię i modlić się żebyśmy jakimś cudem doczłapali na koniec do 4 miejsca jak za amatora Pirlo. Rozumiem żebyśmy mieli jeszcze ten 1 punkt na koncie po meczach z Interem, Napoli i np. Atalantą, ale my straciliśmy aż 5 oczek na outsiderach, a z ekipami Inzaghiego i Gasperiniego przyjdzie jeszcze nam grać i jest niemal pewne, że nie zdobędziemy kompletu punktów w tych pojedynkach. Cyniczny Juventus Maxa Allegriego jeszcze nie raz napsuje krwi ... kibicom Starej Damy.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- fazzi
- Juventino
- Rejestracja: 16 maja 2006
- Posty: 2769
- Rejestracja: 16 maja 2006
Ja wiem, że pech, bi Szczęsny, bo kean, ale czy Juventus zrobił w tym meczu cokolwiek, żeby go wygrać? Bo nie zauważyłem. Jechali z nami przez prawie cały mecz jak z taczką gnoju. Max planuje tak z każdym silniejszym rywalem? ( czy ze słabszymi również?). Bo to trochę zawstydzające dla takiego klubu jak Juventus ( choć w sumie spodziewane po powrocie allegriego, niby człowiek wiedział, a jednak się łudził). Ta drużyna potrzebuje chyba obecnie bardziej trenera typu Conte, a nie Max.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- notquite.mytempo
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2021
- Posty: 151
- Rejestracja: 17 lutego 2021
Wiadomo, jaka sytuacja kadrowa i że mieliśmy tak naprawdę 13-14 zawodników do gry, a spośród nich mało kto jest w formie (niektórzy, jak De Sciglio, nigdy nie byli). Ale nawet w takim składzie powinniśmy być w stanie pograć trochę w piłkę, a wczorajszy mecz wyglądał jak wszystkie wyjazdy do mocniejszych ligowych drużyn w ostatnich paru latach, nawet w sezonach, gdy jeszcze wygrywaliśmy mistrza i dysponowaliśmy sporo lepszą kadrą niż wczoraj. Murarka, mityczne "cierpienie", liczenie na farfocla albo gola z kontry i obrona Częstochowy do ostatniej minuty. To jest problem większy niż Allegri czy gwardia starych senatorów, to jest coś, co może zniknąć tylko gdy po wszystkich obecnych i byłych członkach klubu, od prezydenta do chłopca podającego piłki, nie będzie już śladu. Czyli najwcześniej za jakieś 5-10 lat.
O Szczęsnym szkoda pisać. Chciałbym tylko pochwalić Locatellego, bo w pierwszej połowie, gdy jeszcze momentami chcieliśmy grać w piłkę, jako jedyny pokazywał się do gry, zachęcał do małej klepki, starał się ożywić grę przerzutami i sporo pracował w obronie. Druga połowa w wykonaniu Juve to już standardowe dwa niskie bloki stłoczone na trzydziestym metrze przed bramką i wybijanie piłki na oślep. Tym razem się nie udało xd
Pozdrawiam wszystkich masochistów, ciężki sezon przed nami.
O Szczęsnym szkoda pisać. Chciałbym tylko pochwalić Locatellego, bo w pierwszej połowie, gdy jeszcze momentami chcieliśmy grać w piłkę, jako jedyny pokazywał się do gry, zachęcał do małej klepki, starał się ożywić grę przerzutami i sporo pracował w obronie. Druga połowa w wykonaniu Juve to już standardowe dwa niskie bloki stłoczone na trzydziestym metrze przed bramką i wybijanie piłki na oślep. Tym razem się nie udało xd
Pozdrawiam wszystkich masochistów, ciężki sezon przed nami.
- Michael_M
- Juventino
- Rejestracja: 07 lutego 2020
- Posty: 1195
- Rejestracja: 07 lutego 2020
Oglądając większość meczu widzę, że nie ma spadku jakości między Sandro, a Pellegrinim. Dobrze wiedzieć. Martwi trochę Kulusevsky. W tym sezonie nie ma już taryfy ulgowej. W tamtym można było tłumaczyć, że za duży skok z Parmy na Juventus itp...w tym musi zacząć grać. Nie jest zbyt szybki ani silny fizycznie. Max musi znaleźć dla niego jakieś rozwiązanie. Porażka mnie w ogóle nie martwi bo gole padły po jednym błędzie i przypadku. Napoli biło głową w mur i nic tego nie zmienia.
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2524
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
Tak, wszystko wina RonaldoXD Tak, mielibysmy teraz dwoch bramkarzy, ktorych sumaryczny kontrakt wynosilby circa 15 baniek netto na sezonXD
Skoro juz przy Ronaldo jestesmy, to jego sprowadzenie (mozna powiedziec) bylo bledem, ale to bledem Agnelliego. Bo mielismy potrzeby w pomocy, a oni sobie fundneli TOP napastnika. Inna sprawa, czy Marotta/Partaczi wydalby tamten hajs wlasciwie, bo mozliwe ze sprowadzilby trzech Hernanesow i tyle by z tego bylo... Niemniej Ronaldo wykonywal to, co potrafi najlepiej: ladowal brame za brama. Mysle, ze majac juz Crisa w skladzie, dalo sie go jeszcze lepiej wykorzystac (ustawiajac na "9", a ze nie chcial? To nie jest przedszkole, kosil ogromny hajs, to mial wykonywac polecenia szefa). Drugim powaznym bledem Agnelliego bylo sciagniecie z powrotem Maxa i to za wielka kapuste. Z nim i jego archaicznymi metodami rodem z przelomu lat '90/2000 bedziemy sie meczyc przez najblizsze cztery lata, wiec jest szansa ze nie wyjdziemy z tego marazmu do 2025r. Aha, calmacalma i asekurancka, defensywna gra to jedno, a drugie to metody treningowe Allegro i jego wafli, ktore powoduja szereg kontuzji i absencji. Taka sytuacja
My za Amerykanca zabulimy ok. 25-30mln. Napleci wyhaczyli Anguisse za 15. Patraczi - twardy negocjator Tutaj sie znowu klania to, o czym pisalem juz milion razy: trzeba zainwestowac w skauting z prawdziwego zdarzenia, zeby wylapywac naprawde okazje i perelki, a nie przychodzic po pilkarza, jak juz caly swiat o nim huczy i trzeba dac gruby hajs albo wybrac jakiegos slabiaka, bo dwa razy fajnie kopnal pilke i ma 22 lata.
Wczorajszy mecz, to padlina (jak kazdy do tej pory w nowym sezonie). Nie kumam, dlaczego gracze z Ameryki nie mogli chociaz zasiasc na lawce rezerwowych i wejsc chocby na ostatnie 15-20 minut No ale przynajmniej zas bedzie wymoweczka, ze sie nie mialo do dyspozycji kilku podstawowych pilkarzy. Polak na lawe i to w trybie natychmiastowym! Nie wiem, czy ma jakies problemy osobiste, czy o co chodzi, ale Wojt sie teraz nie nadaje do grania. Szkoda tego kuriozalnego zagrania Keana, ale mimo wszystko: Aj bylif in Moisi Kin.
PS.
Patrzcie na Musiałę w Bayernie, co chlopak odwala. To sie nazywa diamencik (La Joya ). Gostek ma 18 lat, u nas by gnil w Primce, albo zostal zeslany na banicje do jakichś kulfonów w Serie B.
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- Michael_M
- Juventino
- Rejestracja: 07 lutego 2020
- Posty: 1195
- Rejestracja: 07 lutego 2020
Widzę, że nasi stawiają fundamenty od nowa i ten sezon też raczej będzie bez żadnych spektakularnych wyników. Nie szkodzi. Taki jest proces i ponoszenie konsekwencji z poprzednich lat. W przyszłym roku czeka nas duży wydatek na stopera.
Botman to moje marzenie. Lewa noga. Stoper konkret.
Jeśli Mendes jest w stanie załatwić Nevesa to poproszę.
Nie jest tak, że nasza drużyna jest tragiczna. Bo nie jest. Nam wystarczy 2 bardzo dobrych piłkarzy i od razu wygląda to inaczej. McKennie odejdzie po sezonie. Możliwe, że Kulusevsky (jeśli się nie ogarnie).
Początek sezonu z nowym starym szkoleniowcem z kilkoma nowymi twarzami...+ te absencje przez mecze reprezentacji. Za dużo dwa grzybki w barszcz. Nie ma co panikować.
Botman to moje marzenie. Lewa noga. Stoper konkret.
Jeśli Mendes jest w stanie załatwić Nevesa to poproszę.
Nie jest tak, że nasza drużyna jest tragiczna. Bo nie jest. Nam wystarczy 2 bardzo dobrych piłkarzy i od razu wygląda to inaczej. McKennie odejdzie po sezonie. Możliwe, że Kulusevsky (jeśli się nie ogarnie).
Początek sezonu z nowym starym szkoleniowcem z kilkoma nowymi twarzami...+ te absencje przez mecze reprezentacji. Za dużo dwa grzybki w barszcz. Nie ma co panikować.
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1768
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Na tysiące drużyn jesteśmy jedyną specyficzną, która NIE chce/ NIE UMIE stwarzać akcji i jedną z nielicznych, która ma tak dziadowaty środek pola, że chłopaki z pod monopolowego lepiej by zarządzali grą niż te kopacze. Na dodatek mamy bramkarza, który ma dziurawe ręce. Takiego chaosu to ja nie widziałem nawet w okręgówce. Ja mam tylko pytanie, co te głąby z zarządu zrobili z naszą ukochaną drużyną? Żeby tak w krótkim czasie rozwalić to co budowaliśmy to jest nie do pomyślenia... Jak tak dalej pójdzie to staniemy się ( o ile już nie trwa to) włoskim Arsenalem jak tak dalej będą zarządzać drużyną. Jeszcze te kmioty mają czelność budować jakieś superiligi, z czym do ludzi?
- Rozgrzany Sturaro
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2019
- Posty: 299
- Rejestracja: 10 maja 2019
Jak na razie moje postanowienie przedsezonowe o daniu 5 meczów jako "szanse" Allegriemu na początku, by potem zdecydować czy w ogóle będę oglądał mecze Juve w bieżącym sezonie idzie to w kierunku włączania meczu w tle z włoskim komentarzem i przełączanie jedynie jak bramka padnie.
Cóż tu dużo dodać poza tym, co już zostało napisane. Graliśmy średnio/słabo, schowaliśmy się na własnej połowie i jedynie zrywami próbowaliśmy coś zrobić. W zasadzie nie wiem kogo za ten mecz pochwalić, w sumie może Moratę za bramkę (poza tym dosyć niewidoczny), ewentualnie Locatelli - nie wyglądał źle, ale na tle naszego środka pola to wystarczy, by się wyróżnić. Napoli chciało ten mecz wygrać, a my go chcieliśmy po prostu nie przegrać.
Po raz kolejny jak szybko strzelamy bramkę, mecz zostaje zabity z atrakcyjności do drugiej połowy, które rozgrywamy koszmarnie pod wodzą Toskańskiego Stratega. I nie tylko za tej kadencji, za poprzedniej też wielokrotnie tak to wyglądało, z różnicą taką, że to 1-0 bądź 2-1 potrafił dowieźć. A teraz nie potrafi, bo już nie ma BBBC z tyłu.
Szczerze mówiąc nawet mnie ta porażka mocno nie przejęła. Piłkarzy chyba też. Nadal nie widzę boiskowej złości, większego zaangażowania, jeżdżenia na czterech literach. Klepiemy 90 minut i wracamy do domu odpoczywać, odbębnione i gitara.
//
A, kolejny tragiczny mecz Bernardeschiego. To, że spędził na boisku kolejne bezproduktywne 90 minut to kryminał. Niech tam Pinsoglio nawet biega, Federico jest po prostu słaby i spalony mentalnie w tym klubie.
Cóż tu dużo dodać poza tym, co już zostało napisane. Graliśmy średnio/słabo, schowaliśmy się na własnej połowie i jedynie zrywami próbowaliśmy coś zrobić. W zasadzie nie wiem kogo za ten mecz pochwalić, w sumie może Moratę za bramkę (poza tym dosyć niewidoczny), ewentualnie Locatelli - nie wyglądał źle, ale na tle naszego środka pola to wystarczy, by się wyróżnić. Napoli chciało ten mecz wygrać, a my go chcieliśmy po prostu nie przegrać.
Po raz kolejny jak szybko strzelamy bramkę, mecz zostaje zabity z atrakcyjności do drugiej połowy, które rozgrywamy koszmarnie pod wodzą Toskańskiego Stratega. I nie tylko za tej kadencji, za poprzedniej też wielokrotnie tak to wyglądało, z różnicą taką, że to 1-0 bądź 2-1 potrafił dowieźć. A teraz nie potrafi, bo już nie ma BBBC z tyłu.
Szczerze mówiąc nawet mnie ta porażka mocno nie przejęła. Piłkarzy chyba też. Nadal nie widzę boiskowej złości, większego zaangażowania, jeżdżenia na czterech literach. Klepiemy 90 minut i wracamy do domu odpoczywać, odbębnione i gitara.
//
A, kolejny tragiczny mecz Bernardeschiego. To, że spędził na boisku kolejne bezproduktywne 90 minut to kryminał. Niech tam Pinsoglio nawet biega, Federico jest po prostu słaby i spalony mentalnie w tym klubie.
Ostatnio zmieniony 12 września 2021, 13:27 przez Rozgrzany Sturaro, łącznie zmieniany 1 raz.
Smacznej kawusi, Allegri mnie dusi
#ŁysyBajerantOut
#ŁysyBajerantOut
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Patrzyłem sobie na raporty meczowe. Na początaku sezonu Allegri bawił się składem próbując 4-3-3 lub 4-3-1-2 z Hernanesem na 10. Potem wrócił Chiellini i od 14 kolejki cały czas 3-5-2 i zwycięska seria dzięki stabilizacji. Każdy wiedział gdzie ma grać.woe pisze: ↑12 września 2021, 00:22Ku pokrzepieniu serc i na przekór wiecznym malkontentom przytoczę trochę historii.
Przez ostatnie 50 lat Juventusowi tylko dwa razy nie udało się wygrać ani jednego meczu przez pierwsze 3 kolejki. Ten sezon jest tym drugim razem. Pierwszym był sezon 2015/2016, który zaczął się tak:
A skończył tak:
- Szwamb
- Juventino
- Rejestracja: 22 stycznia 2017
- Posty: 292
- Rejestracja: 22 stycznia 2017
@Zarząd
weźcie pod uwagę Panowie, że to nie jest takie proste jak w fifie czy coś XD
Zarząd zbudował genialną ekipę w 2011 roku ściągając - wydawałoby się - kompletnego dziada- Pirlo, który przez kolejne 2-3 sezony przeżywał drugą młodość i grał świetnie (kto by się spodziewał?).
Ściągnęli też Vidala, który mógł być równie dobrze drugim Leminą, ale mega odpalił.
Ściągnęli Barzagliego, po którym spodziewano się 3x mniej niż po Benatii i 2x mniej niż po Legro a chłop ze "skończonego kartofla" przeistoczył się w top 3 obrońców świata po 30stce XD
ligowe czy europejskie kartofle typu Pepe, Giaccherini czy nawet Lichtsteiner wzbiły się na wyżyny umiejętności.
Kolejne składniki też mega odpalały (Pogba, Tevez, Marchisio się ogarnął)
Równie dobrze Vidal mógł grać jak Lemina, Pirlo jak schyłkowy Khedira, Barzagli jak Rugani...
Pewna grupa ludzi się zebrała i grała świetnie. Teraz pewna grupa ludzi się zebrała w Juve i osobno naprawdę są świetni (np. Rabiot w rep. gra 2x lepiej niż w Juve, Kulusevski na Euro wymiatał a u nas wygląda jak Llorente, nawet ten Berna w reprce nie jest ostatnim kołkiem), ale coś się nie klei.
I w sumie ciężko powiedzieć co i o co chodzi?
Może powinniśmy oddać ekipę w ręce np. Gasperiniego (skoro musi być włoski trener), dać mu wolną rękę i niech klei?
weźcie pod uwagę Panowie, że to nie jest takie proste jak w fifie czy coś XD
Zarząd zbudował genialną ekipę w 2011 roku ściągając - wydawałoby się - kompletnego dziada- Pirlo, który przez kolejne 2-3 sezony przeżywał drugą młodość i grał świetnie (kto by się spodziewał?).
Ściągnęli też Vidala, który mógł być równie dobrze drugim Leminą, ale mega odpalił.
Ściągnęli Barzagliego, po którym spodziewano się 3x mniej niż po Benatii i 2x mniej niż po Legro a chłop ze "skończonego kartofla" przeistoczył się w top 3 obrońców świata po 30stce XD
ligowe czy europejskie kartofle typu Pepe, Giaccherini czy nawet Lichtsteiner wzbiły się na wyżyny umiejętności.
Kolejne składniki też mega odpalały (Pogba, Tevez, Marchisio się ogarnął)
Równie dobrze Vidal mógł grać jak Lemina, Pirlo jak schyłkowy Khedira, Barzagli jak Rugani...
Pewna grupa ludzi się zebrała i grała świetnie. Teraz pewna grupa ludzi się zebrała w Juve i osobno naprawdę są świetni (np. Rabiot w rep. gra 2x lepiej niż w Juve, Kulusevski na Euro wymiatał a u nas wygląda jak Llorente, nawet ten Berna w reprce nie jest ostatnim kołkiem), ale coś się nie klei.
I w sumie ciężko powiedzieć co i o co chodzi?
Może powinniśmy oddać ekipę w ręce np. Gasperiniego (skoro musi być włoski trener), dać mu wolną rękę i niech klei?
- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7079
- Rejestracja: 11 listopada 2007
@szwamb
@kulu
Wyobraź sobie, że jedziesz na repe, Twoim zadaniem jest szmacić przeciwników na skrzydle i cieszyć się piłką a później wracasz do Turynu i trener wali Ci cegła w łeb, że jedziemy grać na 0 z tyłu i Twoim zadaniem jest bronienie bo przecież w ofensywie coś samo wpadnie.
Niestety ale Kulu pod Maxem przepadnie.
@kulu
Wyobraź sobie, że jedziesz na repe, Twoim zadaniem jest szmacić przeciwników na skrzydle i cieszyć się piłką a później wracasz do Turynu i trener wali Ci cegła w łeb, że jedziemy grać na 0 z tyłu i Twoim zadaniem jest bronienie bo przecież w ofensywie coś samo wpadnie.
Niestety ale Kulu pod Maxem przepadnie.
- Urbi27
- Juventino
- Rejestracja: 03 września 2012
- Posty: 887
- Rejestracja: 03 września 2012
Gramy gorzej niż za Pirlo i znacznie gorszej niż za Sarriego. To niby początek, ale dokładnie widać jakie zasady wyznaje Allegri. Nie jechaliśmy na ten mecz aby go wygrać, jechaliśmy z mentalnością jakiegoś średniaka, który dostał prezencik od lepszego zespołu, ale gdy ten lepszy zespół się w końcu ogarnał to już dzielił i rządził na boisku a my tylko czekaliśmy na kolejny cios, na dodatek sami sobie go zadaliśmy. Tu nawet nie chodzi że chłopaki biegają jak dzieci we mgle, nie wiedzą co mają robić i jak. Gdy jednak jadą na kadrę okazuje się że są jej ważnymi ogniwami, no to chyba coś tu nie gra. Ale jeżeli masz walczyc o tytuł a przyjeżdżasz do Neapolu po dwóch kompromitacjach bez pomysłu, bez nastawienia aby to wygrac to ja się pytam jakim prawem Ci ludzie pracują w Juventusie. Nawet przestaje już winić Maxa bo on jest jak jest. Każdy średnio rozgarnięty kibic wie jak grają jego drużyny i że ten sposób na dłuższą metę się nie sprawdza, jest ultra irytujący dla kibiców i ma sens tylko gdy przewaga personalna jest gigantyczna, tak jak za pierwszych rządów Maxa. Wtedy po prostu nie było z kim przegrać i skład był jednak zwyczajnie lepszy. Teraz przyszedł czas coś budować tylko zatrudniono człowieka który nigdy niczego nie zbudował oczekujac że nagle zmieni się w jakiegoś zbawcę narodu. Takie są decyzje zarządu i za to dziś płacimy.