Serie A 20/21 (36): Sassuolo 1-3 JUVENTUS FC
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7015
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Uważasz, że to dobre ustawienie?
Ronaldo będzie krążył po lewej zabierając miejsce Kjezie i Sandro. Ten pierwszy zrobi coś konstruktywnego dopiero kiedy zejdzie Cuadrado, a Federico wróci na prawą flankę, Sandro nie pokaże nic ciekawego, chyba że zawali w defensywie.
W środku Arthur podejdzie maksymalnie pod koło środkowe, co w połączeniu z niewidzialną lebiegą Rabjo i grą dwójką ŚP sprawi, że Dybala będzie cofał się do rozgrywania. Pawełek może odda z 1-2 strzały, ale w praktyce nie będziemy mieli na boisku środkowego napastnika.
Na prawej zrobi się dziura, co da możliwość sprintów Juanowi, dopóki starczy mu siły. Jako, że Dybala będzie gdzieś w głębi, to jedynym adresatem wrzutek będzie zamykający długi słupek Cristiano. Danilo będzie asekurował Cuadrado i to on prędzej niż Chiesa strzeli gola do 70 minuty, jeśli piłka przypadkiem spadnie mu pod nogi.
Jako, że rozpisałem jak będzie to wyglądać to nie muszę poświęcać oczu, a wynik sprawdzę sobie na livescore
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Volto
- Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2006
- Posty: 1023
- Rejestracja: 05 kwietnia 2006
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
@jackop wbijaj na czata, co nas nie zabije, to nas wzmocni
Ciekaw jestem jak wygląda nasz trening przed meczem.
Ronaldo przywiązali ręce do tułowia, żeby nimi nie machał, Morata ćwiczy biegi na 30m bez przewracania się, McKennie wciąż chudnie, Bentancurowi tłumaczą, że przerzut w trybuny to ciut za daleko, Kulu uczą nie podawać do przeciwnika, Arthur kręci kółka w obie strony, Ramsey nic nie robi bo się połamie, Berna-bombardiero ćwiczy strzały na bramkę, Rabiota nie znaleźli bo rozmawia w kiblu przez telefon z mamą, zaraz obok palącego fajkę Szczęsnego, Dybala ma w dupie trening bo nie dostał 15 baniek, Chiellini chodzi i przybija wszystkim piątki, Demiral ma zajęcia indywidualne, żeby nie połamać kolegów, tylko wyrzutki Danilo, Cuadrado, Chiesa coś tam z piłką robią, biegają, aż się spocili - nienormalni jacyś... Trening prowadzi Tudor, Pirlo delektuje się 3-ią butelką wina. Tak to widzę. To by wiele wyjaśniało.
Ciekaw jestem jak wygląda nasz trening przed meczem.
Ronaldo przywiązali ręce do tułowia, żeby nimi nie machał, Morata ćwiczy biegi na 30m bez przewracania się, McKennie wciąż chudnie, Bentancurowi tłumaczą, że przerzut w trybuny to ciut za daleko, Kulu uczą nie podawać do przeciwnika, Arthur kręci kółka w obie strony, Ramsey nic nie robi bo się połamie, Berna-bombardiero ćwiczy strzały na bramkę, Rabiota nie znaleźli bo rozmawia w kiblu przez telefon z mamą, zaraz obok palącego fajkę Szczęsnego, Dybala ma w dupie trening bo nie dostał 15 baniek, Chiellini chodzi i przybija wszystkim piątki, Demiral ma zajęcia indywidualne, żeby nie połamać kolegów, tylko wyrzutki Danilo, Cuadrado, Chiesa coś tam z piłką robią, biegają, aż się spocili - nienormalni jacyś... Trening prowadzi Tudor, Pirlo delektuje się 3-ią butelką wina. Tak to widzę. To by wiele wyjaśniało.
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1676
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Podziekował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Wyobraziłem sobie jak Pirlo staje w szatni i wygłasza przemowę flegmatycznym głosem bez żadnych emocji, mrugając co drugie słowo jak to ma w zwyczaju . Ogień!Andrzejek pisze:Nie chcę jutro widzieć rezygnacji, bo jesteśmy jeden punkt za miejscem w Lidze Mistrzów i pozostały jeszcze trzy mecze. Piłka nożna uczy, że wszystko może się zdarzyć, więc oczekuję dobrej postawy. (...)
Jest we mnie, w nas, dużo energii. Jesteśmy wściekli. Mamy obowiązek wierzyć, ponieważ jesteśmy Juventusem i nie możemy zrezygnować.
Juventus ma wszystko żeby pokonać Sassuolo, ale na pewno nie uda się to z burgerem na skrzydle czy Chiesą na lewym wahadło-czymśtam.
- ice
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1257
- Rejestracja: 05 października 2008
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Brak LM to wynik finansowego rozpieprzenia tych bab na boisku. Grube kontrakty, nieważne czy się stoi czy leży. Przyda się im zimny prysznic, a tym mięczakom obniżenie pensji. Mam nadzieję, że mają w kontraktach obniżkę jak nie ma LM.
- Hołek
- Juventino
- Rejestracja: 11 września 2005
- Posty: 274
- Rejestracja: 11 września 2005
Wiara kibicowska to dobra rzecz: tabelki, przeliczanki, symulacje. Jednak żeby oczekiwać innych wyników, trzeba by chociaż próbować coś zmieniać. Nie uświadczyliśmy tego przez cały sezon i nie wierzę, że teraz się coś zmieni, teraz kiedy psychicznie leżymy, kiedy już zawodnicy nie wierzą w trenera i jego wizję.
@jackop opisał jak ten mecz będzie wyglądał i tak dokładnie to widzę, dodałbym jeszcze, że na 20 metrze będzie dziura, która jest tam cały sezon i spodziewam się jakichś strzałów a może i bramki przeciwnika z tego miejsca, coś ala Rebic ostatnio
Nie zwolnienie Pirlo po ostatnim meczu to dla mnie pogodzenie się z brakiem LM w przyszłym sezonie. Nie dlatego, że przyszedłby Tudor, wygralibyśmy pozostałe mecze 5:0, grając brazyliane, ale dlatego, że zawodnicy człapiąc głęboko w mule rzecznym nie dostali żadnego impulsu, że coś sie zmienia, że warto by się wznieść jeszcze raz na wyżyny. Wszystko mi mówi, że już na poziomie mentalnymi jesteśmy poza LM.
Nic, dla mnie będzie wymęczony remisik i koniec z przeliczaniem wirtualnych punktów.
@jackop opisał jak ten mecz będzie wyglądał i tak dokładnie to widzę, dodałbym jeszcze, że na 20 metrze będzie dziura, która jest tam cały sezon i spodziewam się jakichś strzałów a może i bramki przeciwnika z tego miejsca, coś ala Rebic ostatnio
Nie zwolnienie Pirlo po ostatnim meczu to dla mnie pogodzenie się z brakiem LM w przyszłym sezonie. Nie dlatego, że przyszedłby Tudor, wygralibyśmy pozostałe mecze 5:0, grając brazyliane, ale dlatego, że zawodnicy człapiąc głęboko w mule rzecznym nie dostali żadnego impulsu, że coś sie zmienia, że warto by się wznieść jeszcze raz na wyżyny. Wszystko mi mówi, że już na poziomie mentalnymi jesteśmy poza LM.
Nic, dla mnie będzie wymęczony remisik i koniec z przeliczaniem wirtualnych punktów.
Niektórzy ludzie postrzegają rzeczy w ich naturalnym stanie i zadają sobie pytanie: Dlaczego? Ja marzę o rzeczach, których nigdy nie było i mówię sobie: Dlaczego nie?
- Bobby X
- Juventino
- Rejestracja: 18 maja 2009
- Posty: 916
- Rejestracja: 18 maja 2009
- Podziekował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Hahahah banda prawilnych tifosich znad Wisły modli się do procentów żeby Juventus w przyszłym sezonie skompromitował się w elitarnej Lidze Mistrzów.
Piękne.
Piękne.
na śmietnik
- Crunny
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Posty: 3463
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Gdy byliśmy na 3. miejscu, mieliśmy największe szanse na 3. miejsce.
Gdy byliśmy na 4. miejscu, mieliśmy największe szanse na 4. miejsce.
Gdy jesteśmy na 5. miejscu, mamy największe szanse na 5. miejsce.
Te procenty są absolutnie bez sensu, bo pokazują zawsze, że najbardziej prawdopodobne jest to, że wszystko skończy się tak, jak jest w danym momencie. I to nie ważne, czy do końca zostało 10, 5 czy 3 kolejki. Nie uwzględnia to chyba nawet tego, kto gra z kim, dom czy wyjazd itp.
Rysunki piłkarskie 11vs11.art
polub na Facebooku | obserwuj na Instagramie | obserwuj na Twitterze | obserwuj na TikToku
polub na Facebooku | obserwuj na Instagramie | obserwuj na Twitterze | obserwuj na TikToku
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5485
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Wiecie, że największym problemem w ewentualnym awansie do LM nie jest to czy Atalanta czy Milan pogubią jeszcze punkty, bo to bardzo możliwe. Tylko to, że nam będzie bardzo ciężko zdobyć komplet punktów, a to jest "must".
- pitrek
- Juventino
- Rejestracja: 11 maja 2005
- Posty: 402
- Rejestracja: 11 maja 2005
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Zagramy jak w ostatnich meczach czyli bez jaj nie ma tu co się oszukiwać, jesteśmy totalnie bezjajeczni i rozwaleni psychicznie, pewnie niektórzy już są myślami gdzie indziej więc ten mecz będzie wyglądał jak kilka poprzednich, nie ma co się już łudzić, odpadamy z LM a może i z LE co by było chyba nawet lepsze, niestety ale sięgnęliśmy dna a nawet kilka metrów niżej..dramat.
" Vincere non è importante è l'unica cosa che conta "
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1804
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Wiem, że generalnie przez wiele osób Liga Europy jest traktowana jak wrzód na tyłku - co jest zrozumiałe tym bardziej przy natłoku meczów i niewielkiej kasie, jaką można zarobić na tych rozgrywkach - ale ja mam na ten temat nieco odmienne zdanie. Jasne, dla doświadczonych graczy takich jak CR, Bonucci czy Dybala gra w Lidze Europy to z pewnością jakaś potwarz, ale z uwagi na to, że zamierzamy odmładzać skład, to jakoś zbytnio bym tych rozgrywek nie deprecjonował.pitrek pisze: ↑12 maja 2021, 18:09 Zagramy jak w ostatnich meczach czyli bez jaj nie ma tu co się oszukiwać, jesteśmy totalnie bezjajeczni i rozwaleni psychicznie, pewnie niektórzy już są myślami gdzie indziej więc ten mecz będzie wyglądał jak kilka poprzednich, nie ma co się już łudzić, odpadamy z LM a może i z LE co by było chyba nawet lepsze
Jasne, trzeba latać po tych wszystkich Azerbejdżanach i Rosjach, ale mimo wszystko można się w tych rozgrywkach nauczyć "wygrywać". Być może wyciągam za daleko idące wnioski, ale pamiętam jak młody Chiellini i Marchisio odpadali w Lidze Europy z Lechem czy wcześniej zaliczali blamaż z Fulham. Oni tak na dobrą sprawę nigdy nie poznali smaku zwycięstwa na arenie międzynarodowej, więc nic dziwnego, że mental później zawodził w Champions League. A mimo wszystko w ostatnich latach w finałach regularnie rywalizują ze sobą uznane marki, więc nie wiem, ze sportowego punktu widzenia nie jest to moim zdaniem jakiś zbędny puchar, zwłaszcza dla drużyny, która chce odbudować swoją markę i wrócić na salony. Zresztą Simeone swoje Atletico, które dwa razy grało w finale CL i kosztem Realu i Barcy wygrało La Ligę, zbudował na wcześniejszych triumfach w LE. Tak samo było z młodymi chłopakami z Ajaxu, którzy robili furorę w Lidze Mistrzów m.in. dlatego, że dwa lata wcześniej otrzaskali się w międzynarodowej rywalizacji w LE. W obecnej Chelsea, która zaraz będzie grała w finale CL, też jest kilku gości pamiętających finał z Arsenalem.
Jak już wylądujemy w tej Lidze Europy, to dla takich graczy jak Chiesa, Kulu, Bentancur czy nawet De Ligt, zwycięstwo tam może być naprawdę cennym doświadczeniem. O ile oni wszyscy u nas zostaną