LM 16/17 (FINAŁ): JUVENTUS 1-4 Real Madryt
- Tony Montana
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
- Posty: 1277
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
Gdybyś przeczytał książkę Juventus historia w czarno białych barwach Adama Dygby-ego to wiedziałbyś, że Buffon paradoksalnie został dzięki temu spadkowi bo był to dla niego nowy bodziec. Buffon chciał zmienić tamtego lata otoczenie i był już dogadany z MilanemBieniorz pisze:Hejtujący Buffona/odchodzący od ogladania Finału(ów) -
oj nie dla Was Gigi zostawał po Calciopolli nie Dla Was z Serie B mozolnie przez Ligę Europy remisy z Lechem i City po 6 scudetto z rzedu i puchary wloch do 2 Finałów LM przegranych z Realem i Barcą (w erze Messi, Ronaldo) najtrudniejszych przeciwników
Ehh Dybi wczoraj też zawiódł, te 2 bramki z Barceloną przypudrowały ładnie ten ogólnie słaby w jego wykonaniu sezon.
Wszystko zostało już chyba powiedziane, zostaję oczywiście dalej z Juve może następnym razem.
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2786
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
To jest kibicowanie co się zowie Ja, gdy wspominam sobotni finał powracają różne emocje, ale góruje jedno, to na samym końcu. Niecierpliwość rozpoczęcia nowego sezonu, przeżywania na nowo tych emocji i jak najszybsza chęć rehabilitacji. Do zobaczenia w tematach meczowych. Oby ten czas zleciał najszybciej jak się da.CavAllano pisze:Nie wiem co ma w sobie ten Juventus, ale chyba znowu zaczynam wierzyć, ze w końcu ten puchar wygramy. Irracjonalne, ale jednak.
:juve:
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1195
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
21 lat kibicowania, wygraną z Ajaxem pamiętam przez mgłę, a teraz 5 porażek w finale oj to boli i będę krócej żył, ale miłość nie pamięta złego
Żyjemy dalej, musimy.
Żyjemy dalej, musimy.
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- jarmel
- Redaktor
- Rejestracja: 25 lutego 2006
- Posty: 3246
- Rejestracja: 25 lutego 2006
Chyba wracam dzisiaj do żywych, od soboty nie byłem nawet na żadnym portalu sportowym Jednak do teraz w głowie mi się nie mieści to co zobaczyłem w drugiej połowie, wyszli, nadstawili dupsko i czekali na najmniejszy wymiar kary Ile tam było miejsca, ile dziur w naszej obronie i jaka autostrada pomiędzy obroną a pomocą to po prostu nie mogę tego ogarnąć. Wyglądało to jakby grała tam jakaś wesoła drużyna z Premier League a nie Juventus, przecież my nigdy tak nie gramy..
Rozumiem przegrać po walce, bo przecież rywal był bardzo mocny, ale nie bez żadnej walki, tego im długo nie wybaczę. No cóż, może za rok..
Rozumiem przegrać po walce, bo przecież rywal był bardzo mocny, ale nie bez żadnej walki, tego im długo nie wybaczę. No cóż, może za rok..
#AllegriOut
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Taka też niechlubna ciekawostka, że żadna do tej pory drużyna z Włoch nie straciła w finale aż 4 bramek ( poprawcie mnie jeżeli się mylę ). Trzeba przyznać, że jak już przegrywamy w w LM to ostro. W zeszłej edycji pierwsza porażka z Bayernem - 4 stracone bramki, w tej edycji pierwsza porażka dopiero w finale - 4 bramki w łeb. najlepsza defensywa świata
Ja się do tej pory nie otrząsnąłem i nie mogę pogodzić z tym, że mecz został oddany bez walki.
Ja się do tej pory nie otrząsnąłem i nie mogę pogodzić z tym, że mecz został oddany bez walki.
- Olek1987
- Juventino
- Rejestracja: 13 stycznia 2010
- Posty: 627
- Rejestracja: 13 stycznia 2010
Kiedy skończy się ten lament? bo żal to czytać ... Faceci po 30-40 lat a od soboty tylko użalanie się...
Jesteśmy w TOP4 na świecie, dwa finały w 3 lata, 6 scudetto z rzędu, 3 CI z rzędu, bardzo dobra sytuacja finansowa, bardzo dobry trener, jeszcze bedziemy mieli wiele radości w przyszłym sezonie...
Jesteśmy w TOP4 na świecie, dwa finały w 3 lata, 6 scudetto z rzędu, 3 CI z rzędu, bardzo dobra sytuacja finansowa, bardzo dobry trener, jeszcze bedziemy mieli wiele radości w przyszłym sezonie...
Zero szacunku dla Pogby
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Wiesz co.. nie byłbym tego taki pewien.dawid91 pisze:Ale co tu przyswajać, prawie każdy kibic jest tego świadomypumex pisze:Dobrze ktoś napisał - to, że jesteśmy w europejskim top4/5/6, nie znaczy, że jesteśmy na poziomie Realu, Barcy czy Bayernu, nawet jeśli potrafimy ich ograć w poszczególnych meczach. Bywamy na ich poziomie, ale nie jesteśmy. Wiem, brutalnie to brzmi, ale czas to sobie przyswoić.
Dlatego przesadnie nie rozpaczam, ale żal pozostaje duży, a argument o latach posuchy może być dobry dla (z olbrzymim szacunkiem do nich) Altetico, a nie dla Juve, który był potęgą i nie ukrywa, że chce nią być ponownie w pełnym wymiarze. Już Conte nudził "pamiętajcie, gdzie byliśmy x lat temu". Byliśmy, ale nie jesteśmy.dawid91 pisze:Jesteśmy blisko i trzeba się z tego cieszyć patrząc na lata posuchy przed sezonem 2014/15.
Pewnie nikt temu nie zaprzeczy i na pewno należy się cieszyć z obecnej pozycji Juve na świecie, nawet mimo tej cholernej sobotniej przegranej, ale ja mam wrażenie, że ten argument o top4 jest nieraz nadużywany, zwłaszcza w kontekście posuchy w LM. To trochę tak, jakby Romaniści ciągle pisali: "przecież jesteśmy w top3 Serie A, ciągle w miarę mocnej ligi". No jesteście, ale co z tego, skoro dystans między Romą a Juve nadal jest spory.Olek1987 pisze:Jesteśmy w TOP4 na świecie
Jestem dokładnie tego samego zdania. To, co zrobił (bądź czego nie zrobił) Allegri w przerwie pozostanie dla mnie największą tajemnicą dotyczącą Juve. A Dybala jest niesamowitym rozczarowaniem, głównie pod kątem psychiki - za dużo w nim ciemnego oblicza Pogby a za mało Nedveda - bo jego braki techniczne wszyscy od dawna znamy i nie ma się co oszukiwać, że zostanie lewonożnym Robbenem. Nie zostanie. Jedynym ratunkiem dla niego, by spełnić rolę przypisywaną mu przez prasę, to zainstalowanie drugiej nogi.Paulo pisze:W Cardiff przegraliśmy mecz w przerwie, z wyjątkiem Dybali który go przegrał już w 3 minucie po pierwszej głupiej stracie. Absolutnie najgorszy zawodnik na boisku. Gdyby nie to, że nie mieliśmy kogo wpuścić to już w przerwie powinien stać po natryskiem.
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1195
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Spokojnie z tym Dybalą też mam do niego żał, ale to młody piłkarz. Ile Ronaldo musiał sfrajerzyć ważnych meczy żeby teraz być takim zawodnikiem?pumex pisze:A Dybala jest niesamowitym rozczarowaniem, głównie pod kątem psychiki - za dużo w nim ciemnego oblicza Pogby a za mało Nedveda - bo jego braki techniczne wszyscy od dawna znamy i nie ma się co oszukiwać, że zostanie lewonożnym Robbenem. Nie zostanie. Jedynym ratunkiem dla niego, by spełnić rolę przypisywaną mu przez prasę, to zainstalowanie drugiej nogi.
Chciałem przypomnieć że Nedved jak przychodził do nas miał ~29 lat
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
W czym masz problem, widzisz gdzieś tu lament ? Nie czytaj tego bo jest skrypt ukrywający posty i będzie po sprawie.Olek1987 pisze:Kiedy skończy się ten lament? bo żal to czytać ... Faceci po 30-40 lat a od soboty tylko użalanie się...
http://www.forum.juvepoland.com/viewtopic.php?t=25620
Rozumiem, że porażki zdarzają się Tobie każdego dnia i jesteś do nich przyzwyczajony ale nie każdy ma ten komfort. Może po prostu jesteś niezaradny życiowo ? To wszystko by wyjaśniało.
Podałem jedną ze statystyk więc zluzuj pory jeśli je masz akurat na sobie.
Jeżeli sa tacy, którzy mogą narzekać na transfer Szczęsnego ( bezpodstawnie ) to tym bardziej mogę narzekać na wyczyny naszych gwiazdek w finale ( niewątpliwie w tym przypadku podstawy są ).
- Olek1987
- Juventino
- Rejestracja: 13 stycznia 2010
- Posty: 627
- Rejestracja: 13 stycznia 2010
Nie spodziewałem się entuzjazmu, ale to co tutaj niektórzy wypisują to jest dramat, wedle tego co zostało napisane, to nie wiem jakim cudem my doszliśmy do finału skoro tak na prawdę nie mamy ani pierwszej "11" ani kadry, a Buffon nie nadaje sie na kapitana....petrarka pisze:Olek1987 - Lament myślę adekwatny do katastrofy, za jaką należy uznać grę w drugiej połowie i piąty przegrany finał LM z rzędu. Entuzjazmu się chyba nie spodziewałeś.
No, ale to standard na tym forum, co jest ogólnie wiadome i na każdym innym piłkarskim forum, każdy wie, że jak chce się pośmiać i poczytać posty ogromnej grupy pesymistów i pseudo ekspertów to wchodzi na forum JP.com...
Zero szacunku dla Pogby
- samson89
- Juventino
- Rejestracja: 19 czerwca 2015
- Posty: 112
- Rejestracja: 19 czerwca 2015
Ja dorzuce od siebie to że czuję się oszukany. Wywiady i kampania #ItsTime utwierdzały mnie w przekonaniu o sile. Zaraziłem się tym wszystkim co było wrzucane przez klub do sieci.
Boli mnie druga połowa. To że nie było w niej widać już tej pewności i przekonania.
Boli mnie druga połowa. To że nie było w niej widać już tej pewności i przekonania.
- Olek1987
- Juventino
- Rejestracja: 13 stycznia 2010
- Posty: 627
- Rejestracja: 13 stycznia 2010
Po prostu uprawiam sport, codziennie trenuje, startuje w zawodach i jestem raczej przyzwyczajony do tego, żeby ciągle patrzeć w przyszłość i nie poddawać się, nie załamywać porażką, bo to jest sport. Pesymizm jeszcze nigdy nic dobrego nikomu nie przyniósł, a tutaj na forum od soboty można wyczytać, że Juventus nie wygra finału, że na pewno nie z Bonuccim, że Buffon to lamus bez jaj, że kłaniamy się innym w Europie itp.alessandro1977 pisze: Rozumiem, że porażki zdarzają się Tobie każdego dnia i jesteś do nich przyzwyczajony ale nie każdy ma ten komfort. Może po prostu jesteś niezaradny życiowo ? To wszystko by wyjaśniało.
Gdyby to jeszcze było takie piłowanie wiórów akurat po tym przegranym finale, ale na tym forum to jest codzienność, od sierpnia do marca było narzekanie, Allegri tracił posadę chyba z 10 razy, dla Marotty była przygotowana taczka, wyśmiewanie "mitycznej wiosny". Na szczęście Allegri Wam wszystkim już dwa razy pokazał środkowy palce dochodząć do finału LM, a przecież wielu tutaj w 2015 roku miało Maxa za gówno...
Racja, przegrał dwa finały, a zwłaszcza ten w sobotę, ale jeszcze nawet za czasow Conte, każdy by oddał wiele za taki okres jaki mamy z Maxem.
Trzeba patrzeć do przodu z optymizmem bo są do tego duże podstawy, mamy taki skład, finanse i trenera, że w najbliższych latach możemy systematycznie grać w 1/2 i final, sobotni finał to nie było coś w stylu Porto-Monaco w 2004 roku ...., że teraz mamy podstawy sądzić, że na następny będziemy czekac 10 lat...
Zero szacunku dla Pogby