LM 16/17 (FINAŁ): JUVENTUS 1-4 Real Madryt

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
ozob

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 grudnia 2006
Posty: 922
Rejestracja: 15 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 22:53

Kiedys te LM wygramy. :hellyes:

Pod warunkiem, ze Marotta nie spieprzy kolejnego mercato, a Allegri podtrzyma dobra passe z brakiem kontuzji.


La fidanzata d'Italia
Tony Montana

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2012
Posty: 1277
Rejestracja: 28 stycznia 2012

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 23:01

Bieniorz pisze:Hejtujący Buffona/odchodzący od ogladania Finału(ów) :P -

oj nie dla Was Gigi zostawał po Calciopolli nie Dla Was z Serie B mozolnie przez Ligę Europy remisy z Lechem i City po 6 scudetto z rzedu i puchary wloch do 2 Finałów LM przegranych z Realem i Barcą (w erze Messi, Ronaldo) najtrudniejszych przeciwników
Gdybyś przeczytał książkę Juventus historia w czarno białych barwach Adama Dygby-ego to wiedziałbyś, że Buffon paradoksalnie został dzięki temu spadkowi bo był to dla niego nowy bodziec. Buffon chciał zmienić tamtego lata otoczenie i był już dogadany z Milanem ;)

Ehh Dybi wczoraj też zawiódł, te 2 bramki z Barceloną przypudrowały ładnie ten ogólnie słaby w jego wykonaniu sezon.

Wszystko zostało już chyba powiedziane, zostaję oczywiście dalej z Juve może następnym razem.


wagner

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 stycznia 2010
Posty: 2786
Rejestracja: 20 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 23:07

CavAllano pisze:Nie wiem co ma w sobie ten Juventus, ale chyba znowu zaczynam wierzyć, ze w końcu ten puchar wygramy. :smile: Irracjonalne, ale jednak.
To jest kibicowanie co się zowie ;) Ja, gdy wspominam sobotni finał powracają różne emocje, ale góruje jedno, to na samym końcu. Niecierpliwość rozpoczęcia nowego sezonu, przeżywania na nowo tych emocji i jak najszybsza chęć rehabilitacji. Do zobaczenia w tematach meczowych. Oby ten czas zleciał najszybciej jak się da.

:juve:


marcinek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Posty: 1195
Rejestracja: 04 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2017, 07:14

21 lat kibicowania, wygraną z Ajaxem pamiętam przez mgłę, a teraz 5 porażek w finale oj to boli i będę krócej żył, ale miłość nie pamięta złego ;)

Żyjemy dalej, musimy.


Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
jarmel

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 lutego 2006
Posty: 3246
Rejestracja: 25 lutego 2006

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2017, 08:07

Chyba wracam dzisiaj do żywych, od soboty nie byłem nawet na żadnym portalu sportowym :P Jednak do teraz w głowie mi się nie mieści to co zobaczyłem w drugiej połowie, wyszli, nadstawili dupsko i czekali na najmniejszy wymiar kary :| Ile tam było miejsca, ile dziur w naszej obronie i jaka autostrada pomiędzy obroną a pomocą to po prostu nie mogę tego ogarnąć. Wyglądało to jakby grała tam jakaś wesoła drużyna z Premier League a nie Juventus, przecież my nigdy tak nie gramy..
Rozumiem przegrać po walce, bo przecież rywal był bardzo mocny, ale nie bez żadnej walki, tego im długo nie wybaczę. No cóż, może za rok.. :smile:


#AllegriOut
MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8613
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2017, 08:28

Taka też niechlubna ciekawostka, że żadna do tej pory drużyna z Włoch nie straciła w finale aż 4 bramek ( poprawcie mnie jeżeli się mylę ). Trzeba przyznać, że jak już przegrywamy w w LM to ostro. W zeszłej edycji pierwsza porażka z Bayernem - 4 stracone bramki, w tej edycji pierwsza porażka dopiero w finale - 4 bramki w łeb. najlepsza defensywa świata :prochno:

Ja się do tej pory nie otrząsnąłem i nie mogę pogodzić z tym, że mecz został oddany bez walki.


Obrazek
rammstein

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 lutego 2005
Posty: 1528
Rejestracja: 13 lutego 2005

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2017, 08:55

szkoda, ze te 4:1 nie padło na Camp Nou w rewanżu, bardziej bym uwierzyl w taki wynik niż w starciu z Realem, ale los chciał, ze dopiero w finale nasz mur padł.


Olek1987

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 stycznia 2010
Posty: 627
Rejestracja: 13 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2017, 08:55

Kiedy skończy się ten lament? bo żal to czytać ... Faceci po 30-40 lat a od soboty tylko użalanie się...

Jesteśmy w TOP4 na świecie, dwa finały w 3 lata, 6 scudetto z rzędu, 3 CI z rzędu, bardzo dobra sytuacja finansowa, bardzo dobry trener, jeszcze bedziemy mieli wiele radości w przyszłym sezonie...


Zero szacunku dla Pogby
pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 10783
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2017, 09:12

dawid91 pisze:
pumex pisze:Dobrze ktoś napisał - to, że jesteśmy w europejskim top4/5/6, nie znaczy, że jesteśmy na poziomie Realu, Barcy czy Bayernu, nawet jeśli potrafimy ich ograć w poszczególnych meczach. Bywamy na ich poziomie, ale nie jesteśmy. Wiem, brutalnie to brzmi, ale czas to sobie przyswoić.
Ale co tu przyswajać, prawie każdy kibic jest tego świadomy
Wiesz co.. nie byłbym tego taki pewien.
dawid91 pisze:Jesteśmy blisko i trzeba się z tego cieszyć patrząc na lata posuchy przed sezonem 2014/15.
Dlatego przesadnie nie rozpaczam, ale żal pozostaje duży, a argument o latach posuchy może być dobry dla (z olbrzymim szacunkiem do nich) Altetico, a nie dla Juve, który był potęgą i nie ukrywa, że chce nią być ponownie w pełnym wymiarze. Już Conte nudził "pamiętajcie, gdzie byliśmy x lat temu". Byliśmy, ale nie jesteśmy.
Olek1987 pisze:Jesteśmy w TOP4 na świecie
Pewnie nikt temu nie zaprzeczy i na pewno należy się cieszyć z obecnej pozycji Juve na świecie, nawet mimo tej cholernej sobotniej przegranej, ale ja mam wrażenie, że ten argument o top4 jest nieraz nadużywany, zwłaszcza w kontekście posuchy w LM. To trochę tak, jakby Romaniści ciągle pisali: "przecież jesteśmy w top3 Serie A, ciągle w miarę mocnej ligi". No jesteście, ale co z tego, skoro dystans między Romą a Juve nadal jest spory.
Paulo pisze:W Cardiff przegraliśmy mecz w przerwie, z wyjątkiem Dybali który go przegrał już w 3 minucie po pierwszej głupiej stracie. Absolutnie najgorszy zawodnik na boisku. Gdyby nie to, że nie mieliśmy kogo wpuścić to już w przerwie powinien stać po natryskiem.
Jestem dokładnie tego samego zdania. To, co zrobił (bądź czego nie zrobił) Allegri w przerwie pozostanie dla mnie największą tajemnicą dotyczącą Juve. A Dybala jest niesamowitym rozczarowaniem, głównie pod kątem psychiki - za dużo w nim ciemnego oblicza Pogby a za mało Nedveda - bo jego braki techniczne wszyscy od dawna znamy i nie ma się co oszukiwać, że zostanie lewonożnym Robbenem. Nie zostanie. Jedynym ratunkiem dla niego, by spełnić rolę przypisywaną mu przez prasę, to zainstalowanie drugiej nogi.


Obrazek
marcinek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Posty: 1195
Rejestracja: 04 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2017, 09:17

pumex pisze:A Dybala jest niesamowitym rozczarowaniem, głównie pod kątem psychiki - za dużo w nim ciemnego oblicza Pogby a za mało Nedveda - bo jego braki techniczne wszyscy od dawna znamy i nie ma się co oszukiwać, że zostanie lewonożnym Robbenem. Nie zostanie. Jedynym ratunkiem dla niego, by spełnić rolę przypisywaną mu przez prasę, to zainstalowanie drugiej nogi.
Spokojnie z tym Dybalą też mam do niego żał, ale to młody piłkarz. Ile Ronaldo musiał sfrajerzyć ważnych meczy żeby teraz być takim zawodnikiem?

Chciałem przypomnieć że Nedved jak przychodził do nas miał ~29 lat ;)


Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8613
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2017, 09:22

Olek1987 pisze:Kiedy skończy się ten lament? bo żal to czytać ... Faceci po 30-40 lat a od soboty tylko użalanie się...
W czym masz problem, widzisz gdzieś tu lament ? Nie czytaj tego bo jest skrypt ukrywający posty i będzie po sprawie.
http://www.forum.juvepoland.com/viewtopic.php?t=25620
Rozumiem, że porażki zdarzają się Tobie każdego dnia i jesteś do nich przyzwyczajony ale nie każdy ma ten komfort. Może po prostu jesteś niezaradny życiowo ? To wszystko by wyjaśniało.

Podałem jedną ze statystyk więc zluzuj pory jeśli je masz akurat na sobie.
Jeżeli sa tacy, którzy mogą narzekać na transfer Szczęsnego ( bezpodstawnie ) to tym bardziej mogę narzekać na wyczyny naszych gwiazdek w finale ( niewątpliwie w tym przypadku podstawy są ).


Obrazek
petrarka

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 maja 2016
Posty: 41
Rejestracja: 30 maja 2016

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2017, 09:25

Olek1987 - Lament myślę adekwatny do katastrofy, za jaką należy uznać grę w drugiej połowie i piąty przegrany finał LM z rzędu. Entuzjazmu się chyba nie spodziewałeś.


Olek1987

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 stycznia 2010
Posty: 627
Rejestracja: 13 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2017, 09:52

petrarka pisze:Olek1987 - Lament myślę adekwatny do katastrofy, za jaką należy uznać grę w drugiej połowie i piąty przegrany finał LM z rzędu. Entuzjazmu się chyba nie spodziewałeś.
Nie spodziewałem się entuzjazmu, ale to co tutaj niektórzy wypisują to jest dramat, wedle tego co zostało napisane, to nie wiem jakim cudem my doszliśmy do finału skoro tak na prawdę nie mamy ani pierwszej "11" ani kadry, a Buffon nie nadaje sie na kapitana....

No, ale to standard na tym forum, co jest ogólnie wiadome i na każdym innym piłkarskim forum, każdy wie, że jak chce się pośmiać i poczytać posty ogromnej grupy pesymistów i pseudo ekspertów to wchodzi na forum JP.com...


Zero szacunku dla Pogby
samson89

Juventino
Juventino
Rejestracja: 19 czerwca 2015
Posty: 112
Rejestracja: 19 czerwca 2015

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2017, 09:58

Ja dorzuce od siebie to że czuję się oszukany. Wywiady i kampania #ItsTime utwierdzały mnie w przekonaniu o sile. Zaraziłem się tym wszystkim co było wrzucane przez klub do sieci.

Boli mnie druga połowa. To że nie było w niej widać już tej pewności i przekonania.


Olek1987

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 stycznia 2010
Posty: 627
Rejestracja: 13 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2017, 10:23

alessandro1977 pisze: Rozumiem, że porażki zdarzają się Tobie każdego dnia i jesteś do nich przyzwyczajony ale nie każdy ma ten komfort. Może po prostu jesteś niezaradny życiowo ? To wszystko by wyjaśniało.
Po prostu uprawiam sport, codziennie trenuje, startuje w zawodach i jestem raczej przyzwyczajony do tego, żeby ciągle patrzeć w przyszłość i nie poddawać się, nie załamywać porażką, bo to jest sport. Pesymizm jeszcze nigdy nic dobrego nikomu nie przyniósł, a tutaj na forum od soboty można wyczytać, że Juventus nie wygra finału, że na pewno nie z Bonuccim, że Buffon to lamus bez jaj, że kłaniamy się innym w Europie itp.

Gdyby to jeszcze było takie piłowanie wiórów akurat po tym przegranym finale, ale na tym forum to jest codzienność, od sierpnia do marca było narzekanie, Allegri tracił posadę chyba z 10 razy, dla Marotty była przygotowana taczka, wyśmiewanie "mitycznej wiosny". Na szczęście Allegri Wam wszystkim już dwa razy pokazał środkowy palce dochodząć do finału LM, a przecież wielu tutaj w 2015 roku miało Maxa za gówno...

Racja, przegrał dwa finały, a zwłaszcza ten w sobotę, ale jeszcze nawet za czasow Conte, każdy by oddał wiele za taki okres jaki mamy z Maxem.

Trzeba patrzeć do przodu z optymizmem bo są do tego duże podstawy, mamy taki skład, finanse i trenera, że w najbliższych latach możemy systematycznie grać w 1/2 i final, sobotni finał to nie było coś w stylu Porto-Monaco w 2004 roku ...., że teraz mamy podstawy sądzić, że na następny będziemy czekac 10 lat...


Zero szacunku dla Pogby
Zablokowany