Liga Mistrzów 2016/17
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
To to wiem. Tylko kto jak poważnie i jakie prawdopodobieństwo, że ktoś z nich się wykuruje na 1 mecz z nami.
- Gaiu
- Juventino
- Rejestracja: 18 lipca 2014
- Posty: 125
- Rejestracja: 18 lipca 2014
Nie panikuj, Marchisio powinien być gotowy na pierwszy mecz z Monaco. Claudio to nie jest jakiś pachołek, którego każdy może sobie dowolnie przestawić. On ma Juventus we krwi i na pewno nie zrobi nam lipy.Cabrini_idol pisze:To to wiem. Tylko kto jak poważnie i jakie prawdopodobieństwo, że ktoś z nich się wykuruje na 1 mecz z nami.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Stary czytaj ze zrozumieniem, chyba , że masz z tym problemy. Ja mówię o Monaco. Sytuacje w Juve znam na pamięć.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Pamiętajmy też o tym, że grali z rywalem, który swoje spotkanie w europejskich pucharach rozegrał dzień później, do tego miał w nogach dogrywkę.Push3k pisze:Patrzyłem na grę Monaco i co prawda wygrali na trudnym terenie, ale ich gra nie powala.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Jedno jest pewne, trzeba uważać z Monaco na stałe fragmenty gry, które widać mają wyćwiczone, do tego mają kilka cm w polu karnym przy stałych fragmentach.
No i ten Mbappe i Silva....
No i ten Mbappe i Silva....
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13 lutego 2005
do tego nie grał Tolisso czy Lacazette. widać, że Lyon już nastawia się tylko na walkę o zwycięstwo w LE, bo w lidze na wyżej niż 4 miejsce nie mają już szans.CavAllano pisze:Pamiętajmy też o tym, że grali z rywalem, który swoje spotkanie w europejskich pucharach rozegrał dzień później, do tego miał w nogach dogrywkę.Push3k pisze:Patrzyłem na grę Monaco i co prawda wygrali na trudnym terenie, ale ich gra nie powala.
swoją drogą to byłoby ciekawe, gdyby dwie drużyny z jednej grupy w LM wygrały dwa trofea europejskie w jednym sezonie, a potem znow spotkały się w walce o Superpuchar;)
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1768
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Nie wiem co sądzić o tym całym losowaniu. Z jednej strony cieszę się i czuję zarazem ulgę, że udało nam sie na Monaco trafić a nie zespoły z Madrytu. Z drugiej jednak strony, gdy już się spojrzy na to na chłodno, to nie będzie to taka fajna przeprawa. Młody zespół, szybkość, technika plus Falcao. Wiem, wiem, pokonaliśmy Barcelonę, która miała MSN w ataku, ale mecz meczowi nie równy.
Jesteśmy w dobrej formie, ale co nie znaczy, że jakieś okoliczności nie sprawią psikusa np jakiś babol ( oby nie).
Nie wiem co też sądzić na temat tego, że pierwszy mecz na wyjeździe. Jak do tego podejść? Najlepiej szybko strzelić najwięcej jak się da, a jeśli remis to tylko bramkowy
Nie ma już dnia, ani godziny bym myślami nie był już przy tym spotkaniu.
W głowie mam wiele scenariuszy jak to się potoczy, a zarazem widzę nas już w finale. Nawet szczerze mówiąc nie chcę myśleć o porażce i odpadnięciu. Czuję przed tym malutki strach
Wiem, że nasi piłkarze to profesjonaliści i Gigi sam wie, że to może być jedna z ostatnich szans dla niego na zdobycie uszatego. Więc wierze, że się odpowiednio przygotują i ci młodzi z Monaco nas nie zabiegają.
FJ!!
Jesteśmy w dobrej formie, ale co nie znaczy, że jakieś okoliczności nie sprawią psikusa np jakiś babol ( oby nie).
Nie wiem co też sądzić na temat tego, że pierwszy mecz na wyjeździe. Jak do tego podejść? Najlepiej szybko strzelić najwięcej jak się da, a jeśli remis to tylko bramkowy
Nie ma już dnia, ani godziny bym myślami nie był już przy tym spotkaniu.
W głowie mam wiele scenariuszy jak to się potoczy, a zarazem widzę nas już w finale. Nawet szczerze mówiąc nie chcę myśleć o porażce i odpadnięciu. Czuję przed tym malutki strach
Wiem, że nasi piłkarze to profesjonaliści i Gigi sam wie, że to może być jedna z ostatnich szans dla niego na zdobycie uszatego. Więc wierze, że się odpowiednio przygotują i ci młodzi z Monaco nas nie zabiegają.
FJ!!
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Albo nie czytasz pozostałych wpisów, albo nie oglądasz/obserwujesz Monaco. Akurat pod względem kondycji fizycznej nasi wyglądają dużo lepiej. Monaco miałoby naszych zabiegać, biorąc pod uwagę fakt, że w drugich połowach piłkarze z Księstwa oddychają już rękawami? Już pomijam ich walkę na całego w lidze francuskiej, półfinał pucharu krajowego - oni nie są doświadczeni w walce na wszystkich frontach i nie mogą tak rotować składem jak my.Mati1990 pisze:Wiem, że nasi piłkarze to profesjonaliści i Gigi sam wie, że to może być jedna z ostatnich szans dla niego na zdobycie uszatego. Więc wierze, że się odpowiednio przygotują i ci młodzi z Monaco nas nie zabiegają
... I widoczne gołym okiem problemy z defensywą i taktyką oraz brakiem doświadczenia. Monaco jest najsłabszym z rywali w 1/2 i przy całym szacunku dla nich mamy obowiązek ich pokonać.Mati1990 pisze:Młody zespół, szybkość, technika plus Falcao. Wiem, wiem, pokonaliśmy Barcelonę, która miała MSN w ataku, ale mecz meczowi nie równy.
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
To, czego dokonuje w tym sezonie Monaco jest oczywiście godne podziwu, ich ofensywa też robi spore wrażenie, ale z tak zorganizowanym rywalem jak Juventus jeszcze się w tym roku nie mierzyli. City i BVB to drużyny o klasę-dwie gorzej zdyscyplinowane w obronie niż my, więc na pewno Francuzi sobie tak nie postrzelają w półfinale jak w ostatnich meczach. Doświadczeniem, zgraniem w obronie i dyscypliną bijemy Francuzów na głowę. Należy się Monaco szacunek i trzeba podejść do nich z respektem, ale jeśli chcemy wygrać CL to po prostu z takimi rywalami trzeba pewnie wygrywać. Ja jestem dość spokojny. Twierdzenie, że puchar mamy w kieszeni byłoby głupotą, ale wiem, że jeśli będziemy grać tak, jak z Barceloną to możemy pokonać każdą z pozostałych na placu boju ekip.
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1768
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Szczerze mówiąc widziałem ich parę razy w lidze mistrzów i może kilka spotkań w lidze. Za dużo postów wstecz nie czytam też, więc mój lekki niepokój poniekąd powstał, gdy spojrzałem też ile Monaco strzeliło bramekCavAllano pisze:Albo nie czytasz pozostałych wpisów, albo nie oglądasz/obserwujesz Monaco. Akurat pod względem kondycji fizycznej nasi wyglądają dużo lepiej. Monaco miałoby naszych zabiegać, biorąc pod uwagę fakt, że w drugich połowach piłkarze z Księstwa oddychają już rękawami? Już pomijam ich walkę na całego w lidze francuskiej, półfinał pucharu krajowego - oni nie są doświadczeni w walce na wszystkich frontach i nie mogą tak rotować składem jak my.Mati1990 pisze:Wiem, że nasi piłkarze to profesjonaliści i Gigi sam wie, że to może być jedna z ostatnich szans dla niego na zdobycie uszatego. Więc wierze, że się odpowiednio przygotują i ci młodzi z Monaco nas nie zabiegają
... I widoczne gołym okiem problemy z defensywą i taktyką oraz brakiem doświadczenia. Monaco jest najsłabszym z rywali w 1/2 i przy całym szacunku dla nich mamy obowiązek ich pokonać.Mati1990 pisze:Młody zespół, szybkość, technika plus Falcao. Wiem, wiem, pokonaliśmy Barcelonę, która miała MSN w ataku, ale mecz meczowi nie równy.
Mimo wszystko jakiś tam niepokój jest, że jesteśmy tak blisko, a tak daleko celu ( daleko, bo jeszcze nie awansowaliśmy).
To czyli, skoro Monaco kondycyjnie wysiada powoli, to tutaj bym upatrywał szansę. Oni pewnie będą w pierwszych 45 minutach cisnąć, by uzyskać jak najlepszy wynik. Oby tylko nasi okazali się skuteczni, przede wszystkim Higuain.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Na pewno rzucą się na nas u siebie, bo nie mają nic do stracenia - muszą być świadomi statystyk na Juventus Stadium. Jeśli zrobimy dobry wynik na wyjeździe, niekoniecznie mam na myśli przewagę kilku bramek (choć samo nasze zwycięstwo jest prawdopodobnym scenariuszem), to powinniśmy to mieć w Turynie pod kontrolą. Nie ma przypadku, że w Turynie nie przegrywaliśmy z dużo bardziej wymagającymi rywalami - Realem, Bayernem (nie liczę tego za Conte, gdy byliśmy po prostu dużo słabszym zespołem) oraz Barceloną. Paradoksalnie to ich "szaleństwo" może ich zgubić, bo jesteśmy cholernie cyniczni i wykorzystamy wszelkie błędy w defensywie, a tych, jak już wspomniałem, popełniają naprawdę sporo.
Zatrzymaliśmy MSN i to w dwóch meczach (a nie trzeba chyba dodawać jak imponujące statystki w skali całego sezonu ma to trio), a wczorajszy pojedynek Barcelony z Realem pokazał, że tak źle jeszcze z nimi nie jest. Na tym etapie doświadczenie ma cholernie duże znaczenie, także umiejętność rozłożenia sił na pełne 90 minut. Monaco jest w 1/2, wielu kibiców widzi w nich czarnego konia, ale pamiętajmy, że City praktycznie samo wyrzuciło się z rywalizacji z nimi (to jest zespół z półki PSG, który fajnie się prezentuje z przodu, ale jednocześnie nastawia się w tyłach i popełnia rażące błędy), a BVB popełniało kuriozalne pomyłki (+ ewidentny spalony niedostrzeżony przez arbitra) i pozbawione było kilku bardzo ważnych zawodników. Ten cały zamach widać było miał ogromny wpływ na ich postawę i zachowanie na boisku (w pierwszym pojedynku kilku zawodników Niemców było wyraźnie rozkojarzonych).
Oczywiście do finału długa druga, ale na pewno cieszy fakt, że nasi są skupieni i pewni siebie, jednocześnie szanują kolejnych rywali i skupiają się na kolejnym zadaniu. Wszyscy w ekipie mówią otwarcie, że chcemy tej LM, dawno nie widziałem u nas takiej euforii, pozytywnej energii i także formy. Na chwilę obecną (liczę 1/4 LM i weekendowe mecze ligowe) wyglądamy zdecydowanie najlepiej ze wszystkich uczestników półfinałów - pod względem kondycyjnym, ale też jakości gry. Oby zachować formę, a szanse na to są, jako że wszystko rozstrzygnie się w ciągu miesiąca.
Zatrzymaliśmy MSN i to w dwóch meczach (a nie trzeba chyba dodawać jak imponujące statystki w skali całego sezonu ma to trio), a wczorajszy pojedynek Barcelony z Realem pokazał, że tak źle jeszcze z nimi nie jest. Na tym etapie doświadczenie ma cholernie duże znaczenie, także umiejętność rozłożenia sił na pełne 90 minut. Monaco jest w 1/2, wielu kibiców widzi w nich czarnego konia, ale pamiętajmy, że City praktycznie samo wyrzuciło się z rywalizacji z nimi (to jest zespół z półki PSG, który fajnie się prezentuje z przodu, ale jednocześnie nastawia się w tyłach i popełnia rażące błędy), a BVB popełniało kuriozalne pomyłki (+ ewidentny spalony niedostrzeżony przez arbitra) i pozbawione było kilku bardzo ważnych zawodników. Ten cały zamach widać było miał ogromny wpływ na ich postawę i zachowanie na boisku (w pierwszym pojedynku kilku zawodników Niemców było wyraźnie rozkojarzonych).
Oczywiście do finału długa druga, ale na pewno cieszy fakt, że nasi są skupieni i pewni siebie, jednocześnie szanują kolejnych rywali i skupiają się na kolejnym zadaniu. Wszyscy w ekipie mówią otwarcie, że chcemy tej LM, dawno nie widziałem u nas takiej euforii, pozytywnej energii i także formy. Na chwilę obecną (liczę 1/4 LM i weekendowe mecze ligowe) wyglądamy zdecydowanie najlepiej ze wszystkich uczestników półfinałów - pod względem kondycyjnym, ale też jakości gry. Oby zachować formę, a szanse na to są, jako że wszystko rozstrzygnie się w ciągu miesiąca.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3967
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Juve może sobie w lidze wypuszczać rezerwową obronę i pomoc, troszkę problem z atakiem bo żeby coś zmienić to Allegri musi kombinować z Sturaro czy Leminą na skrzydłach. Monaco musi ciągle walczyć o mistrzostwo z PSG i tutaj muszą grać tym co mają najlepsze i to spory plus dla Juve. Pjanić nie musi grać ciągle to samo Sandro,Alves,Khedira i mogą dać 100% z Monaco bo lidze ma ich kto zastąpić:)
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13 lutego 2005
podziwiamy Monaco, ale mają wręcz identyczny bilans bramkowy jak Barcelona
Barcelona 94:32
Monaco 92:28
Barcelona nie strzeliła nam żadnej bramki. Po prostu nie wierzę, że Monaco mogłoby strzelić więcej niż 1 bramkę, która jednak mam nadzieję, że nie wystarczy im do awansu, bo nam 2 lata temu wystarczyla;)
Barcelona 94:32
Monaco 92:28
Barcelona nie strzeliła nam żadnej bramki. Po prostu nie wierzę, że Monaco mogłoby strzelić więcej niż 1 bramkę, która jednak mam nadzieję, że nie wystarczy im do awansu, bo nam 2 lata temu wystarczyla;)