KATOWICE - wspólne wypady na mecze
- pinturicchia
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 03 maja 2005
- Posty: 472
- Rejestracja: 03 maja 2005
Heloł
Mam pytanko do Katowiców i okolic, kto i ile dusz się wybiera na Częstochowę i czy myślicie coś o jakimś wspólnym grupowym wyjeździe? Jakiś pociąg czy cuś?
:juve:
Mam pytanko do Katowiców i okolic, kto i ile dusz się wybiera na Częstochowę i czy myślicie coś o jakimś wspólnym grupowym wyjeździe? Jakiś pociąg czy cuś?
:juve:
- pinturicchia
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 03 maja 2005
- Posty: 472
- Rejestracja: 03 maja 2005
Też wątpię, dlatego nie ujęłam samochodu Chodziło mi o to, ze może jakieś busy są, (takie jak np. do Krakowa, fajne i niedrogie) Nie wiem co tam jeszcze jeździ do Częstochowy od nas. W każdym razie też wydaje mi się najlepszą opcją pociąg.Radek_88 pisze:Raczej wątpię, że znajdzie się jakiś kierowca, więc chyba tylko cug wchodzi w grę
Jeśli chodzi o mnie to nie byłoby problemu, ale wszystkich nie zmieszczę a nie sądzę, żeby z pozostałych ktoś się zdecydował być kierowcą (co by np. jechać na dwa auta) A dzielić się bez sensu. W kupie raźniej, znaczy w większej kupieRadek_88 pisze:Chyba, że zgłaszasz się na ochotnika?
- cycufootball
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2007
- Posty: 20
- Rejestracja: 31 maja 2007
Ja tez mam 2 wolne miejsca do Częstochowy, jak coś to pisać na priv :juve:
"Zwycięstwo nie jest ważne - to jedyne co się liczy"
- pinturicchia
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 03 maja 2005
- Posty: 472
- Rejestracja: 03 maja 2005
Z kolei mój wyjazd stoi pod wielkim znakiem zapytania. Choróbsko jakieś mnie bierze katar, kaszel, antybiotyk Biorąc pod uwagę to jak się ogólnie czuję to jakbym miała jechać z wami to raczej nie dam rady siedzieć do tej 3 i wracać z wami, a samej mi się wracać nie uśmiecha. Dlatego też jeśli mnie nie rozłoży całkowicie (tfu! tfu!) to ewentualnie przyjadę samochodem i wracam praktycznie zaraz po meczu. Może jakoś ogarnę trasę. Także do pociągu mnie nie liczcie.